Destroyer

Praca w majce też czasami tak wygląda po 10 latach jestem strzępkiem człowieka 🙂

Reklama ewidentnie robiona pod konkretny target także bardzo możliwe, jeżeli nam się nie podoba to musimy być tymi idiotami bo reklama jak i sklep nie dla idiotów przecież 🙂 To jak olbrzymia większość gówno gierek mobilnych i facebookowych krzyczących, że tylko 1% ludzi sobie z nimi poradzi, o czym by nie były i jakie "wyszukane" mechaniki by nie posiadały to wszystkie te gry to gry logiczne i jeżeli w którąś grasz to znaczy, że już przegrałeś ale nawet o tym nie wiesz bo nie posiadasz podstawowego narzędzia potrzebnego żeby to określić tj ilorazu inteligencji wyższego od temperatury pokojowej 🙂 Czyli poprzeczka jest zakopana bardzo nisko ale i tak dla wielu nie do przeskoczenia 🙂

Też pomyślałem o PI ale co jak co reklama działa tj ludzie o tym mówią i podsyłają linki, myślę, że takie było założenie żeby zrobić coś przaśnego i na poziomie teledysku Hasselhoffa żeby tematycznie się zgadzało🙂 poza tym dzień pracy i pyk 100tys uczciwie zarobione 🙂

Ktoś sobie pyknął 280, ciekawe jak mu się pracuje 😛

Tak nie jest długa, da się i w jednym posiedzeniu przejść ale jak dla mnie długość idealna zdążyłem się nacieszyć ale nie zdążyłem znudzić 🙂

Polski Carrion bardzo mi podpasował, w dwóch posiedzeniach pochłonąłem całość 🙂

@Nezumi żebyś się nie rozczarował majką 🙂 Ona też ma masę problemów, też wiele rzeczy od lat jest zostawionych samych sobie, roadmapy też nie ma a jak były jakieś wielkie plany jak nFramework to też nie wypaliły. Retopo jest bardzo podstawowe i primitywne a wydajność słaba, musisz dzielić obiekt na mniejsze części bo gdy powoli zbliżasz się do 10k poly to przecięcie jednego polygona z symetrią i historią może zająć nawet 10s, wyłączenie historii trochę pomaga ale nadal jest duży lag. Snapowanie do edgy przy cięciu często wariuje jak już masz nieco bardziej rozbudowane meshe i nie mówię o ośmiornicy z powywijanymi mackami w każdą stronę tylko humanoidalna postać i możesz sobie kroić gdzieś z tyłu modelu nawet o tym nie wiedząc bo coś narzędzia się kaszanią. Kilka przykładów dosłownie z ostatniego tygodnia pracy głównie przy modelowaniu postaci, cut tool, działa wszystko i nagle po kolejnym przecięciu wywala mesha w kosmos, ctrl-z nie działa, coś jest skaszanione i wracam do autozapisu Inna sytuacja, robię basemesha a potem mid poly i gdy mam jakieś ngony które chcę sobie relax brushem rozsunąć żeby potem pociągnać krawędzie dalej czasami jak coś się nei spodoba ten brush robi nieodwracalne dziury w modelu i jak już zrobi jedną to każdy inny brush też dziurawi model. Nie mozna tego cofnąć a jak zapiszesz scenę i ją otworzysz to nie dość, że nie zapisze tej siatki z błędem to wywali każdy materiał ze sceny i obiekty które zostaną mają zielony shader błędu Różne projekty, rożne sceny, rożne siatki jedyna część wspólna to maya 🙂 Autozapis czasami może uratować pracę ale jeśli zrobisz drobną zmianę w większej gotowej scenie i wywali błąd to bardzo możliwe że autozapis nie zapisze warstw renderowania, render setup, możesz odzyskać modele ale już warstwy będzie trzeba odbudować a ja czasami mam je dość rozudowane A co do xgena to jest jaki jest, nie jest zły ale jest też bardzo marudny i masa ludzi narzeka że po otwarciu sceny coś zniknęło, wywaliło, przy przenoszeniu projektu trzeba być bardzo ostrożnych bo jest bardzo wrażliwy na ścieżki, nazwy spacje czy co tam jeszcze. chyba lepiej zainteresować się Ornatrix który jednak jest bardziej rozwijany albo rozwijany w ogóle 🙂 Albo akceleracja viewportu jak działa to działa ale często robi babolce szczególnie jak coś jest wyciągnięte na oddzielną render warstwę albo wyizolowane bo wtedy mogą przestać działać deformacje ale nawet miałem takie problemy gdzie dosłownie prawie kule z 2-3 kluczami na translacji i rotacji nie aktualizowały animacji, scena była ekstremalnie prosta a mimo to sprawiała problemy. Zresztą chyba w wątku o bifroście narzekałem na większość rzeczy które w majce irytują A co do tego, że coś się cały czas zmienia to już kiedyś pisałem, że taki houdini ma podobnie w jakimś zakresie, jedne nody są dzielone na kilka albo scalane, zastępowane gdy się uczysz bardzo łatwo się pogubić gdy tutorial z wersji 16 jest niezrozumiały w wielu miejscach w 16,5 albo coś co działało w 17 przestaje w 17,5 bo coś zmienili, do tego ciągle zmiany jak coś robić, bo wprowadzają nowe lepsze sposoby ale musisz się ciągle i nieustannie tego uczyć. Ja już dawno przestałem mieć nadzieję, że jakieś narzędzie będzie idealne i dopracowane i takie akuratne, zawsze będzie czegoś brakowało i coś będzie uwierało. Traktuję narzędzia jako narzędzia które powinny jakoś tam dać radę z tym co chcę zrobić i tyle, co jakiś czas sobie ponarzekam ale już nie czekam na nie wiadomo jakie objawienie i ten idealny soft. Na mayę już nie raz pisałem tyrady, na zbrusha też narzekałem na substance paintera mógłbym chyba każdy element skrytykować w mniejszym czy większym stopniu ale każdego z tych programów używam bo w zasadzie nie na wielkiej alternatywy a inny soft to zawsze inne problemy. Trawa wcale nie jest tak zielona i soczysta po drugiej stronie 🙂

Nareszcie nadeszła ta chwila i w końcu w substance painterze już oficjalnie mozna malować po udimach, już można sprawdzać co to jest warte i czy się nie rozleci w rękach 🙂 https://magazine.substance3d.com/paint-across-uv-tiles-udims-in-substance-painter/?utm_source=Newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=SP2020.2&mc_cid=d2ed8d0d84&mc_eid=aa9e188cfb

Serio? Albo coś się zmieniło bo minęło już trochę czasu od momentu gdy coś w blenderze próbowałem rzeźbić albo coś źle robiłem bo trochę mi stękał, a może to była wina jakiegoś eksperymentalnego buildu bo nie ściągałem ze strony głównej tylko gdzieś tam po forach czy czymś takim grzebałem bo coś tam nowego chciałem pomacać wtedy . Hmm tak czy inaczej będzie trzeba to zbadać znowu 🙂

Co racja to racja Pablo skacze po tematach, chwilę temu robił malowanie vertex color czy nawet malowanie oświetlenia, potem boundary brush a teraz physical brush, jest chaos ale na pocieszenie może być to, że co chwila coś nowego wrzuca a nie dłubie każdej zabawki pół roku, dobre i to 🙂 Jak by nie patrzeć nie jest to takie oderwane od industry standard - chcecie managera pędzli w photoshopie a co powiedzie na drukowanie modeli 3d? chcecie systemu do destrukcji w mayi co powiecie gdy wam taki damy i od razu zabierzemy a potem dodamy shadery z silnika do gier i od razu porzucimy 🙂 Może to znak, że i bledner dojrzewa żeby być pełnoprawnym członkiem w elitarnych klubie dużych chłopców 🙂 Poważne pytanie: jest jakikolwiek większy soft który jest na rynku od ładnych kilku lat i zdecydowana większość użytkowników jest zadowolona z kierunku tempa rozwoju?

To nie teoria a fakt autentyczny 🙂 A co do low/mid poly to tez prawda bo blender nie dźwignie tego co zbrush więc nie ma co nawet rozmyślać, robisz to na co pozwala i tyle 🙂

@Nezumi dobra, dobra, wszyscy i tak wiemy, że w pixologic cały rok nic nie robią a potem tydzień przed prezentacją nowej wersji mają crunch i na szybko coś ulepią i ludzie będą zachwyceni 🙂 Swoją drogą jak w blendku pojawił się cloth brush to było dużo głosów że cały pomysł jest zupełnie bez sensu, po co to komu i dlaczego a teraz 🙂 @michalo zgadzam się, ze wydajność i stabilność powinna być najważniejsza zwłaszcza, że i tak konkurencji nie mają więc nie muszą na siłę nowe ficzersy pakować. Ja z zbrusha korzystam okazjonalnie więc tym bardziej często pcham łapy tam gdzie gdzie nie powinienem i potem jak mi wywali w twarz to się zastanawiam " it's a bug or a feature?" 🙂

Pojawił się pierwszy Sneak Preview ZBrusha 2021, widać, że pomysł z bledendera na cloth brusha się spodobał 🙂

Czyli można zrobić absolutnie wszystko ale z bardzo wysoką jakością i powiedzieć, że jest "łogień" 🙂

Prostujesz zdjęcie ze zniekształceń, matchujesz kamerę, blokujesz budynek żeby siedział w zdjęciu ale jak renderujesz to renderuj sam budynek, potem w photoshopie czy innym affinity wklejasz budynek i jak trzeba podmaluj jakieś detale, błędy, zrób kolor korekcję i gotowe 🙂 Słowa kluczowe: photo integration, camera match, photo match i od tego wychodź. pierwsza rzecz z brzegu jaką znalazłemi od razu do blednera 🙂

Nieco zmieniając temat to przypadkiem natknąłem się na coś takiego Życzę sobie i wam żebyśmy wszyscy tak wierzyli w siebie żeby minutę pracy wyceniać na 150zl i to jeszcze jak w tym przypadku z (bardzo teoretycznym) potencjałem wielokrotnej sprzedaży 🙂

Oby 🙂 Największa bolączka blendera to wydajność bo narzędzia już ma całkiem niezłe w wielu aspektach, np takie sculptowanie w marvelousie jest bez sensu i bardzo ubogie, retopo mogłoby przenosić autoamtycznie edgeloopy na kolejne części zszytego ubrania bo w tej postaci co jest to niczego nie oferuje więcej niż ludzie robili w innych softach od lat, już prędzej ktoś do blendera to zrobi 🙂 GPU computing w marvelousie to kupa, na szybki podgląd czy długość tkaniny się zgadza ok ale detekcja kolizji to żart. W blenderze masz tego cloth brusha, możesz łapać brushem kawał tkaniny z falloffem, puścić symulacje w zwolnionym tempie i na bieżąco coś w niej poprawiać a w marveousie to szarpiesz za jednego wertexa a symulacja idzie ale realtime albo ile silnik wyczymie czyli najczęściej nie tak dużo 🙂 Albo to że gdy chcesz zmienić proporcje kilku części to marvelous mili i myśli po każdej zmianie, a kiedyś była opcja żeby to zatrzymać i puścić w razie potrzeby. Także za 3 lata być może bledner będzie całkiem realną alternatywą 🙂

@makak zawsze jest tak, że gdy dają dofinansowanie czy inne dotacje i nie widzisz czegoś podejrzanego to źle patrzysz 🙂 A innowacja to słowo klucz nawet jak w urzędzie pracy chcesz dotację na otwarcie jednoosobowej działalność polegającej na sprzątaniu grobów przed świętem wszystkich świętych w innowacyjny sposób to jesteś już przed wszystkimi planami otworzenia tradycyjnych pizzerii z piecami opalanymi drewnem czy czegoś takiego nawet jeśli twoja innowacja polega na tym, że będziesz dojeżdżał rowerem wyczynowym z carbonową ramą a nie pks-em 🙂 Zagmatwany opis też często robi robotę bo mało kto rozumie ale brzmi mądrze, naukowo a przez to prestiżowo i to wystarczy. Tak jak z ogłoszeniami z ofertami pracy już niemal do przesuwania skrzynek w magazynie potrzebują ludzi kreatywnych, kreatywność to podstawa a nie zdrowe plecy i kolana 🙂 Kolega kiedyś prawie zaczął współpracować dla kogoś kto też dostał dotację chyba od jednego z większych miast na stworzenie gry, w teorii pięknie się zapowiadało jakieś tam słowiańskie wierzenia, historia wpleciona w grę i takie rzeczy a jak przyszło co do czego to bardzo marny pieniądz, wręcz wyzysk, nie szło się dogadać bo na każdym kroku było widać, że chłopek miał bardzo nikłe pojęcie o tym co robi a jak po jakimś czasie zajrzał jak to wszystko wygląda to amatorszczyzna aż piszczy, jak z programu "moja pierwsza gra" w podstawówce zbudowany mocno na gotowych templejtach 🙂

W mniejszej firmie growej mid może dostać tak ze 4,5-5k w większych firmach 6-12k netto zobacz np ogłoszenia z tego forum deep blue, podawali, jak mało kto, widełki ale to zawsze zależy od jakości demoreela, doświadczenia zawodowego i jak się wypadnie na rozmowie 🙂 sam staż ile lat ktoś coś robił to nie wszystko bo można 10 lat klepać rzeczy średnie albo w 3 lata od zera zrobić kilka kursów, bardzo mocno przycisnąć i jak ma się do tego predyspozycje robić rzeczy naprawdę dobre, jednym idzie szybciej inni potrzebują więcej czasu żeby podskoczyć w jakości pracy.

Zgadzam się z Tobą @michalo ale jak zwykle prawda jest gdzieś pośrodku, gdy stawka jest mała to trzeba się posiłkować czym się da, daz, darmowe modele, sklepy, cokolwiek przyspieszy pracę bo i tak może być sporo pracy i zmian a tak to robisz sobie jakiś zapas. Pewnie, że jak każdy chciałbym mieć dobre stawki tak żeby zrobić coś przy czym się czegoś nauczę, będę zadowolony, klient będzie zadowolony, portfolio wzbogacę i chwałą się okryję ale jak stawka jest dla mnie za mała to siłą rzeczy nie mogę poświęcić się i całkowicie zaangażować bo muszę myśleć o tym czy pod koniec miesiąca będą na plusie czy minusie i czy czegoś dodatkowego nie poszukać. Nie raz już mi się zdarzało, że potencjalny klient z góry mówi żebym oszukiwał jak się da, ściągał modele, używał czego się da, on coś tam może kupić jakby było tanie, żeby tylko było szybciej i taniej ale taka praca często nie jest zbyt przyjemna bo i kasa najczęściej mała, satysfakcja niewielka a efekt końcowy to jakiś ulepek ale klient zadowolony to tanio a jakość nie jest najważniejsza albo nawet nie jest w stanie realnie ocenić czy coś jest dobre czy nie. Zresztą robota to nie zawsze artystyczne dzieło sztuki a często masówka i fabryka, zrób 20 głów dla tłumu, zestaw ubrać do randomizacji na agentach i już się odechciewa chcieć 🙂 Większość z nas raczej wybrała ten zawód bo lubi tworzyć, ma taką potrzebę i to lubi a nie dla bogactwa bo tylko garstka będzie miała na to szansę a najpewniej będzie trzeba za to poświęcić dużo. A co do samej figurki to miała mieć 15cm, razem z podziałem figurki pod druk. Dałem gościowi linka do artstation z wyszukaniem digital 3d, character military żeby w razie czego sobie kogoś poszukał 🙂 tak żeby zobaczyć jakie ludzie mają stawki choć może jak ktoś zrobił podobną postać do folio to za 3tys pewnie by i sprzedał 🙂