z ta teza w pelni sie zgadzam :)
studia to nie jedyna droga. Pracuje z architektem, od ktorego dostaje zlecenia, powiem szczeze, ze nawet spora ilosc zlecen.
wczesniej z tym architektem pracowal chlopak, ktory skonczyl technikum budowlane, tez robil wizualizacje, ale... teraz robi wlasne wnetrza. podpatrujac pewne rzeczy u ludzi ktorzy sie na tym znaja mozna podlapac jak chwycic proporcje, co jest istotne z psychologicznego punktu widzenia dla czlowieka, ktory w danym pomieszceniu bedzie wykonywal codzienne czynnosci, czyli krotko wiele sie nauczyc.
Kto wie ,czy nagle przez Vraya nie obudzi sie w nas dusza prawdziwego designera.
Badzcie czujni, Pozdro ! :D