Nezumi

Zabraklo czegos o chorych/glodnych/kalekich dzieciach z jakas lamiaca ostatnie opory fotka.

dziadek3D - nie musze ale jak sprawdzam i odpowiadam to sie czuje jak harcerz co przeprowadza staruszke przez skrzyzowanie, mam swiadomosc ze jestes glodny tych dyskusji, ze nie chcesz tylko siedziec gdzies tam w pokoju i rozmyslac. Pozwalam ci zabic czas, pomagam ci przestac sie zadreczac faktem, ze w twoich watkach panuje grobowa cisza (przynajmniej jesli chodzi o twoja sztuke bo nie raz nie dwa klapiemy tam jak przekupki ale zawsze o tym samym - o Tobie. Chce zebys czul sie madry i potrzebny - co mi zalezy... Pare slow komentarza a ile to dla Ciebie dobrego. Wiesz, cos jak puszczanie dziecku tej samej bajki - osobiscie juz dawno wiem co sie stanie ale dzieciaka to bawi, no to co mu bede odmawial. A ze z wiekiem dziecinniejemy raczej i dziwaczejemy zamiast madrzec to przeciez nie jest tajemnica. Wiec rozmawiajmy - nie ma sprawy. Olsnij mnie jeszcze jedna madroscia kocura. Miaucz poki mozesz - ja poslucham, odpowiem. Spokojnie, jeszcze troche czasu mamy. Poczuj sie wielki. [edit] Wlasnie okazalo sie ze juz nie mam czasu - no nic to do nastepnego razu.

Nie no - nadinterpretacja. To ze lubie drzec koty z dziadkiem to nie znaczy, ze mnie podnieca to co mowi :D Tetno mi czasem nawet spada niebezpiecznie jak mnie oslabi jakas "mondrosciom", ale na Niego moge zawsze liczyc - zawsze odpowie, zawsze jest na posterunku, zawsze idzie w zaparte. To czysta rozrywka - przeciez z gory wiem co odpowie. Tajemnica pozostaje tylko liczba usmieszkow.

Zalezy ile czasu minelo od poprzedniej sesji. Ale poza tym - no to tym lepiej ze masz takie undo bo mozesz sobie podejrzec co tam robiles. A jak pracujesz w grupie i dostajesz plik taki od kogos to mozesz podejrzec workflow ;)

Ciekaw jestem nowego retopo bardzo ale rozwala mnie idace w tysiace undo... Ktore dodatkowo mozna nagrac jako filmik... I dodatkowo sie zapisuje w pliku :O Czy istnieje jakikolwiek inny software, ktory zapisuje undo do pliku i mozna z niego korzystac w nastepnej sesji?

dziadek3D - no, to wygrywam walkowerem... A mielismy szanse na jajcarska, historyczna bitwe. No, ale jesli boisz sie konfrontacji z parkingowym co nic nie robi... Coz - dalsza dyskusja jest bezprzedmiotowa. Na zakonczenie taki fragment mi sie przypomnial Pani Twardowskiej Zolniezowi co gral zucha, wszystkich laje i potraca swisnal szabla kolo ucha juz z zolnieza masz zajaca :P Spadam cos pomalowac... Znaczy.. aut pilnowac..

Dawaj ale w digital paintingu i jedziemy :D I jakis luzny termin bo jestem wyjatkowo zajetym parkingowym ;) A temat to chyba juz jest - zgubny wplyw gier na mlode, chlonne umysly.

Dziadek juz zrobil bazylion animacji ktore za niego mowia a ja jestem parkingowym i nic nie robie wiec...

Argumentow sie nie realizuje - moze zapoznaj sie ze znaczeniem tego slowa bo to wlasnie tego typu kawalki sprawiaja ze belkoczesz a nie mowisz. Dyskutujemy tu na temat wplywu gier - zabrales w dyskusji udzial slowami, tyle ze pustymi, nonsensownymi i nie popartymi zadna argumentacja. Twoje prace nie maja na tym gruncie absolutnie zadnej wartosci bo zbior argumentow w tej dyskusji (w twoim przypadku to zbior pusty) nie ma czesci wspolnej ze zbiorami naszych prac. Nie probuj na mnie tego starego chwytu z odbijaniem pileczki gdzies w pole bo za nia nie pobiegne - chcesz dyskutowac to wracaj do gry a chcesz bez sensu wybijac pileczke to baw sie sam w swoim swiatku gdzie jestes najlepszy. Proponuje valium.

To co piszesz jest zwykle proste jak budowa wspomnianego przez Ciebie narzedzia do mlocenia. Problem w jakiejkolwiek dyskusji z Toba nie polega na tym, ze intelektualnie osiagasz wyzyny niedostepne innym, ale na tym, ze nie potrafisz argumentowac. Niewygodne wypowiedzi pomijasz i mowisz albo cos bez zwiazku albo powtarzasz to samo w nadziei ze dyskutanci zapomna o ewidentnym obaleniu twojego punktu widzenia. Fakty zwyczajnie nie potwierdzaja tego co mowisz. Ja zyje w kraju w ktorym przez ostatnie 5 lat zginelo w wojnach narkotykowych jakies 50 tysiecy osob. Twoje twierdzenie, ze gry sa najgorszym co wymyslil czlowiek brzmi dla mnie po prostu zalosnie. Gdybys nie bal sie swiata, gdybys chociazby czytal co sie na nim dzieje nie opowiadalbys takich bzdur. Moze dlatego tak panicznie bronisz swojej wizji - bo sie boisz? Bo nie akceptujesz tego jaki na prawde jest swiat? Bo tworzysz sobie wlasna rzeczywistosc i czujesz sie pewniej bo w twoim wlasnym swiecie jestes najwiekszy, najlepszy i masz nad wszystkim wladze jako jego stworca? Spoko, jestem w stanie zrozumiec - tylko widzisz ten swiat dziala tylko dla Ciebie. W momencie kiedy rozmawiasz z innymi musisz z niego wyjsc, bo nasza rzeczywistosc jest inna i twoje prawa i prawdy nie istnieja na zewnatrz twojego prywatnego uniwersum...

Dziadku, jest taka zasada, ze jesli chce sie dyskutowac to odpowiedz musi miec jakikolwiek (chocby sladowy) zwiazek ze zdaniem adwersarza. Dobrze tez jest jesli zawiera jakikolwiek - niechby i watly - argument. Inaczej to zwyczajnie nie ma sensu.

Wolna wola dotyczy podejmowanych wyborow a nie okolicznosci w jakich sa podejmowane. Nie obejmuje tez wyboru konsekwencji.

Hitler ze Stalinem musieli niezle pogrywac w mlodosci... Pewnie szachy zdrenowaly ich mlode umysly i rozszerzyli bitwy poza szachownice...

Kiedys mialem zleconko niby proste - musialem przerzucic modele ze sketchupa do blendera i porenderowac tam. Malo nie wylysialem widzac jak "znakomicie" obydwa programy wspolpracowaly poprzez collade wlasnie... a n-pigeona molestowalem co chwile o pomoc :D Oby to sie jakos unormalnilo wszystko.

... bo wczesniej nie bylo czubkow i wszyscy zyli w przyjazni, nad miastami zawsze byla tecza, wszedzie rosly kolorowe kwiatuszki a ludzie odziani w snieznobiale szaty tanczyli i spiewali usmiechajac sie radosnie do siebie, podjadajac manne sypiaca sie z nieba i popijajac miodkiem ktorym plynela rzeczka.

KoMic - jak to model jest ok? Przeciez jak wysuwasz przed siebie noge prawa to dla zachowania rownowagi do przodu idzie reka lewa. Tu na modelu masz, ze z przodu sa reka i noga z tej samej strony postaci.

Mozna tez "robic swoje" z dobra anatomia... A pracka fajna, jak sie nie zaglebiac to nie widac tych uchybien. Cos jak z literowkami - jesli czytasz szykbo to ich nie widac tak bardzo ;)

Nie znam sie na symulacjach - poza tym ze genialnie wygladaja niewiele moge powiedziec. Ale jakbym chcial taki material wodny w zbrushu... ech..

To ze zbrush nie korzysta z grafiki musi byc faktem bo sprawdzilem u siebie kiedy spalila mi sie karta grafiki GF9800 1GB i chwilowo wrzucilem starenka 256 megowa 6800, potem zamienilem na nowsza 1GB GF550 i... na kazdej z tych kart ZB dzialal NIEMALZE tak samo. Na tej 256 megowej nieco gorzej, ale na niej to wszystko dzialalo slabiej ;) Poza tym w samych ustawieniach zbrusha nie ma absolutnie nic do karty graficznej a do procka jest. Zbrush nie pojawia mi sie tez w ustawieniach karty graficznej a na przyklad soft Adobe jak najbardziej. Tak jak mowi Monio - musowo to sa kosmici...

W porzadku - zasadniczo to nie tak do konca offtopic bo zastanawiam sie czy na samej znajomosci Blendera mozna dostac prace w takiej firmie jak PI - mowa oczywiscie o poczatkach bo wiadomo ze potem juz pipeline bedzie wymagal przesiadki. Nie mysle o sobie, tak generalnie glosno mysle czy to juz czy jeszcze trzeba poczekac na moment zeby darmowy soft otwieral drzwi do konkretnych firm w branzy.

Kroopson - a uzywasz jeszcze do czegos Blendera? Bo zgaduje ze to Ty jestes "ktosiem" ;) Ciekawi mnie jak dalece moze byc wykorzystany Blender w produkcji na dzien dzisiejszy.

Jak dla mnie miodzik - lekko, malarsko. Kapitalne kolorki - bardzo milo sie to oglada.

CgBartosz - dzieki za odpowiedz!

@ Platige Image - napisaliscie "W studio pracujemy w tej chwili na wszystkich dostępnych softach do 3D". Zzera mnie ciekawosc - czy i do czego uzywacie Blendera?

Po takiej dawce glupoty czlowiekowi sie udziela. Przepraszam Norden, publicznie bije sie w forumowa piers. Faktycznie piszesz co myslisz ze swojego konta a dodatkowo nie robisz takich bykow co drugie zdanie. A co do pracy dla PI to nie mialbym absolutnie nic przeciwko - chlopaki zrobili kilka filmikow, ktore wciaz sobie ogladam w wolnej chwili. Jakbym tylko byl blizej to bez namyslu bym sie udal na ten kurs chocby w ramach "ech, warto zobaczyc jak to jest". I nadal starasz sie unikac odpowiedzi na pytanie dotyczace ceny kursu - oczywiscie dlatego, ze jest to argument miazdzacy twoje watle pokrzykiwania Leninie.