Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 659
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. dziadek3D - ostatnio ogladalem wstrzasajacy dokument na temat wydarzen w Syrii. Mala dziewczynka lezala na stole w zaimprowizowanym szpitalu z brzuszkiem rozcietym przez jakiegos zwyrodnialca. Ludzie nie potrzebuja mediow by zaczac sie mordowac - nigdy nie potrzebowali. Szansa na to ze ktos zostanie morderca po obejrzeniu filmu o zombie jest taka sama jak na to, ze ktos zostanie kucharzem od ogladania "Gotowanie Na Ekranie". Nie mam zludzen co do naszych "przyjaciol" zza polnocnej granicy. Ale oni bardziej nas potrzebuja zeby im wysylac bialy proszek zamieniajacy w zombi ich wlasnych mieszkancow. Sa juz od tego tak uzaleznieni zegdyby uszczelnic granice to by wybuchly zamieszki ale u nich :D
  2. Baggins - jasne, ze kazdy pretekst jest dobry do dyskusji. Zgadzam sie z Toba w kwestii wysadzania kobiet i dzieci ale jesli mamy do czynienia z takimi scenami jak w tej znanej grze (nie pomne nazwy - jedna z miliarda strzelanek 1st person) gdzie na stacji metra zdaje sie strzelalo sie do bezbronnych cywilow. Kiedy mamy do czynienia z horda potworow to jakos przestaje mi sie kojarzyc z mama odprowadzajaca coreczke do przedszkola. Podobnie jak w "30 days of night" nie widzialem nic zlego w mordowaniu malej dziewczynki bo byla wampirem a nie niewinnym dzieckiem. Poczekamy-zobaczymy.
  3. A moze to Polacy szturmujacy kolejny, nowootwarty supermarket? Albo po prostu relacja z marszu niepodleglosci? ;) Troche sam sobie przeczysz. Z jednej strony mowisz ze scenarzysta zgwalcil Prometeusza (a jak brutalny byl to gwalt wszyscy wiemy) a z drugiej podejrzewasz faceta o jakies wielopoziomowe przekazy. Sklaniasz sie ku twierdzeniu ze bedzie to raczej obraz z gatunku bezrefleksyjnej strzelanki a z drugiej strony wyciagasz jakies metafory nad ktorymi niejeden socjolog moglby sie pochylic. To jak to jest - wedlug Ciebie to bedzie film raczej prosty czy moze jednak inteligentny i wielopoziomowy komentarz sytuacji na swiecie? No bo albo-albo. Ja stawiam na to ze to jednak sa zombie i lekki filmek o strzelaniu do nich.
  4. Sjon - zalezy od zombiaka. Dawniej zombie byly bezmozgimi cialami animowanymi jedynie checia spozywaniu ciala. Teraz namnozylo sie sporo innych zombie-podobnych ni to wampirow ni to potworow. zombie przestaly byc ociezalymi, pokreconymi trupami szurajacymi nogami i ze zwieszona glowa maszerujacymi powoli acz uparcie do celu. Wczesniej juz pojawialy sie zombie przejawiajace uczucia, teraz mamy zwinne stworzenia, ktorym zwykli ludzie moga pozazdroscic sprawnosci dodatkowo obdarzone jakas forma inteligencji. W zasadzie to to juz nie sa zombie - acz z cala pewnoscia nie sa to "biedni i chorzy" ;).
  5. Baggins - ale nie robi ci roznicy ze ci "glodni biedacy" to roj bezmozgich potworow chcacych tylko podjesc sobie twojego mieska? Na prawde nie wiem skad takie porownanie. Te tutaj zombiosy kojarza mi sie bardzo z tymi w "I am Legend" (ktorego alternatywne zakonczenie jest o niebo lepsze od tego ktore trafilo do kin). Cos sie stalo, mamy znaczna czesc populacji zamieniona w potwory i trzeba cos z tym fantem zrobic. Rozwazania na temat ucisku biednych przez bogatych i porownania do holokaustu sa tutaj rownie naciagane jak porownywanie Godzilli do The Goldman Sachs Group. Co do publiki to z ostatnich przykladow przychodzi mi do glowy Prometeusz ktorego szeroka publicznosc a zwlaszcza srodowiska fanowskie zwyczajnie "nie lyknely". Dziadek - kino, teatr, muzyka od zawsze mialy na celu schlebianie gustom publicznosci. Nawet jak robisz film gleboki i z przekazem to tez kierujesz go do konkretnych ludzi, takich ktorzy w takim kinie gustuja (czy to ze wzgledu na wyznawana ideologie czy tez zwyczajnie chcacych poczuc sie lepszymi od reszty i pomasowac sobie ego faktem ze oto sa koneserami sztuki offowej). Jak by tego nie obracac - film tworzysz z mysla o widzach. Nic sie nie zmienilo z reszta - wedrowne trupy aktorskie juz od zarania dziejow wystawialy glupawe komedyjki bo ludzie chcieli to ogladac a aktorzy zarabiali tym na zycie. Kino, teatr byly od zawsze sposobem na zarabianie pieniedzy podobnie jak malarstwo czy pisanie ksiazek. Co to za kino ktorego nikt nie chce ogladac? Coz to za artyzm ktory nie podlega ocenie widza? Z reszta, dosc o tym - wiesz doskonale o czym mowie, bo chyba nie spotkalem w zyciu nikogo bardziej lasego pochwal ;)
  6. To nie ogladales "Planet Terror" Rodrigueza? :D Do Zombie strzelalo sie juz ze wszystkiego, rzucalo sie w nie wszystkim i tluklo sie je, siekalo, cielo, miazdzylo, rozrywalo i cholera wie co jeszcze na wszystkie sposoby. Skala zjawiska byla ograniczona raczej budzetem niz czymkolwiek innym, a ze teraz wszystko musi byc "epic" to mamy zombie-mrowki. Z reszta filmy zombie podpadaly zwykle pod gatunek "gore" a ten zdecydowanie lepiej sie sprawdza na zblizeniu oka pomalu przebijanego przez drzazge (w klasyku "Zombi" z 1979) niz na jakims ogolnym planie wypelnionym przez male ludziki. Podobnie wnetrznosci i inne obrzydliwosci lepiej sie prezentuja i spelniaja swoja role na zblizeniach. Samo uczucie osaczenia jest tez nieco latwiejsze do osiagniecia w niewielkiej skali z wyrazistymi bohaterami niz na przyklad w scenie ataku tlumu zombie na tlum bezimiennych ludzi. Trudniej patrzec z bliska na cierpienie jednego czlowieka niz z daleka na tlum. Doszukiwac sie sytuacji spolecznej mozna i w "Smerfach" - z reszta zdaje sie jakas poslanka podjela sie tematu przedstawienia Smerfetki jako kobiety rozpustnej bo zamieszkujacaj wioske pelna facetow. Ale nie oszukujmy sie - jest to naduzycie i mowi wiecej o osobie dokonujacej takiego skojarzenia niz o samym filmie. Madrego to tam na bank nic nie bedzie - madre filmy zwykle nie wymagaja efektow specjalnych ;) Ale obejze, czemu nie. Glupiej od Transformersow juz nie bedzie a nawet gdyby to warto zobaczyc bo to juz musialoby byc niewyobrazalne dno. A dziadkowi polecam norweski "Dead Snow" - tam sa zombie-nazisci... To dopiero upadek i zgnilizna moralna... No i reklama przy okazji - pily lancuchowej... Albo antyreklama kiepskiego obuwia nieradzacego sobie z wilgocia w mysl dziadkowego "ogladasz i przesiakasz"...
  7. Dziadek, jakie ty pierdoły opowiadasz to sie slabo robi. Typowy zombie-flick a ty tu wyciagasz holokaust i biednych i chorych. Romero zrobil chyba pierwszy znaczacy film z zombi w rolach glownych w 68. Te twoje ni przypial ni przylatal przepowiednie sa o ponad 40 lat spoznione.
  8. Mocne. Ostatnia czesc trailerka w meksykanskiej tv pojawia sie bardzo czesto, sporo tez reklam na miescie. Syn mnie meczy o tego Halo przez was :P ;)
  9. Dlatego nie lubie rendererow - dyskusja o nich przypomina mi dyskusje programistow/matematykow/fizykow pelna niby znajomo brzmiacych slow nie ukladajacych sie w logiczna calosc, techniczny zargon przyslaniajacy mi istote sprawy ;)
  10. Ciekawe czy nie wiedzac jakiej produkcji jest ten film tez "zauwazylibyscie" jak bardzo jest niemiecki :D Tarzana lubie od dziecka i choc nie sadze zeby udalo sie im przeskoczyc czy chocby dorownac disneyowskiemu albo tym bardziej "Greystoke: The Legend of Tarzan, Lord of the Apes" z Christopherem Lambertem to i tak obejrze. Design postaci faktycznie kiepskawy - na filmiku widac ze mieli duzo fajniejsze pomysly ale przekombinowali.
  11. Cuba Gooding Jr. tez zdobyl oskara a ma na swoim koncie wystepy w produkcjach klasy "B" a kto wie czy i nie "C". Jest kilka takich postaci. "According to film critic Leonard Maltin, professional failure following an early success is referred to in Hollywood circles as the "F. Murray Abraham syndrome". Samego filmu nie komentuje bo nie ma czego - zaden budzet czy deadline nie tlumaczy lewitujacych koni z ktorych tylko niektore maja cien, zapalek zamiast zolnierzy i innych podobnych "smaczkow". To jakby oddac do uzytku dom bez drzwi wejsciowych i dachu - sa rzeczy ktorych nie mozna po prostu olac i liczyc na to ze "jakos to bedzie".
  12. Tak z czubka glowy to w tej serii darmowych videotutkow: http://cgcookie.com/blender/cgc-series/series-creating-a-realistic-head-in-blender/#header
  13. Znaczy dopoki jest to to go nie dotykasz? ;)
  14. Calkiem ladna abstrakcja, ksztalty ktore jesli wylaczyc dzwiek przestaja miec jakikolwiek sens, staja sie nieme i traca przekaz. Taki motion gfx, ktory moglby rownie dobrze stanowic tlo do reklamy meskich perfumow. Golem Fragrance - find a way out of yourself...
  15. A koncepty w Krita/MyPaint :D
  16. Mozna sie przyczepic tu i tam, ale nalezy wziac poprawke na fakt, ze to open sourcowy, darmowy, 40 megowy sofcik w ktorym zrobiono CALOSC. Nie, ze tracking w jednym, symulacje w drugim, compositing w jeszcze innym, komercyjnym sofcie - cala ta produkcja wcale znosnej jakosci zostala zrobiona na 40 megowym, darmowym malenstwie. Malenstwie ktore wciaz sie rozwija i daje cos czego nie moga zaoferowac inne softy (bez piracenia ich a co za tym idzie lamania coraz bardziej restrykcyjnego prawa) - wolnosc tworzenia. Co sie tyczy scenariusza to nie uwazam zeby byl jakis tragiczny - w porownaniu do transformersow odnosze wrazenie ze mam do czynienia z wiekopomnym dzielem ;)
  17. Mozesz sprobowac na G+ "Adventures In Blender" - goscie sporo newsow codziennie dodaja.
  18. Dobre, dobre. Klimatyczne podobnie jak pierwszy trailerek.
  19. Sam miod. Uwielbiam taki styl. Te pracki naleza do tych gdzie zapominam o szukaniu technicznych szczegolow i chlone prace.. A moze to ona mnie wchlania? W kazdym razie ciesze oko i nie mam najmniejszej ochoty na szukanie niedorobek. Jest super - wrzucaj cos jeszcze - cholernie chcialbym zobaczyc proces powstawania twoich prac.
  20. Wiesz, oni dodatkowo maja ten problem, ze ich produkcje musza sie podobac... Nie moga sobie nastukac byle czego - byle duzo. Jest dosc duza roznica pomiedzy zaspokajaniem potrzeb innych a masowaniem swojego naoliwionego ego w domowym zaciszu, szeptajac do siebie "jestes zaje....y". Obawiam sie ze nie mogliby wytlumaczyc milionowych strat i ogladalnosci bliskiej zeru slowami "tak mialo byc a oni nie rozumieja....... :))))))))))"
  21. Z komentarzy: It's a technique described on the Blender Sushi site utilizing the "Particle Instance" and "Partlicle System" (with dynamic hair settings). Basically, it's just standard hair with a cylinder mesh as final render.
  22. Ja mowie jakie mam doswiadczenia w pracy z tymi ludzmi. Roznymi ludzmi a jednak wpisujacymi sie w te same schematy. To co - mam udawac ze bylo inaczej? Jakbym na kazdym kroku nie spotykal podobnych specow IT z Bombaju to bym tak nie mowil i tyle. Rasizm by byl wtedy jakbym mowil "oni sa tepi bo sa Hindusami" albo "bo sa brazowi". A ja tylko mowie z wiekszosc z tych, z ktorymi mi przyszlo pracowac byla tepawa. I tyle - nie moja wina. Jaka maja opinie Polacy w Londynie wiem doskonale - mieszkalem tam 3 lata i teraz na dodatek wracam. Sam mam prawdopodobnie gorsza opinie na temat Polakow w Londynie niz Brytyjczycy. Czy to czyni z Hindusow lepszych specjalistow? :/ Moze faktycznie lepiej zostawmy temat. Za stary jestem na udawanie ze wszyscy jestesmy tacy sami i na udawanie ze stereotypy to nie efekt statystyk tylko zlosliwa propaganda Ku Klux Klanu, czy... cos tam.
  23. Nie musze ;) ale gdybym musial to zostaje winda i tyle. Polecam jednak linucha do wszystkiego blenderowatego jesli nie musisz korzystac z PSa. Jesli ja sobie dalem rade z linuksem to kazdy moze :D
  24. :D:D:D Albo jakiekolwiek inne.
  25. tmdag - wszystko rozbija sie o statystyke. Ja ostatnio ogladalem przeciekawa prezentacje technologii zdolnej sfilmowac wiazke swiatla w zwolnionym tempie - prowadzacy i jeden z ekipy ktora opracowala ta technologie to Hindus. Na tyle milionow ludzi na pewno maja tez jednostki madre - ba, nawet wybitne. Pech niestety chce, ze cala masa tych ludzi prezentuje kompetencje przycisku do papieru - uzbrojona jedynie w pewnosc siebie, tupet i CV z przepisanymi nazwami programow z ktorych wielu nigdy nie widzieli szuka pracy. Gotowi sa potwierdzic znajomosc kosmicznej technologii nawet jesli ich najwieksze osiagniecie to zlozenie strony internetowej w Wordzie. Nie winie ich - chca zyc lepiej, ale nie bede tez udawal ze oto mamy do czynienia z narodem bez mala geniuszy CG, tylko dlatego, ze wszedzie ich pelno. Maja ogromny przemysl filmowy - to prawda. A kiedy ostatnio ogladales jakis dobry, hinduski film? Gdybys dal im wolna reke to ide o zaklad ze w Avengers mialbys kilka scen tanca a Hulk spiewalby piosenke. Jasne ze to wszystko tyczy sie ogolu i jest generalizowaniem. Na podobnej zasadzie mozna powiedziec, ze nie kazdy dalekowschodni Azjata dobrze rysuje/maluje ale znam w cholere takich ktorzy po prostu miazdza. W jednym przypadku stereotyp rzutuje na minus a w drugim na plus ogolu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności