Nezumi

No w sposob oczywisty byl gorszy bo pozostal lokalny. Nie podbil innych narodow, nie porwal nowych wyznawcow, przegral w starciu z obcym Bogiem na wlasnym terenie. Cienias i tyle. Lokalny - przychodzi mi do glowy analogia do takiego jednego Prawdziwego Artysty, wiesz o kim mowie, prawda? To kulaj sie dalej :)))))))))......

Zawsze kiedy zaczynasz przekrecac ksywe mam pewnosc, ze siegnales juz dna w swoim plytkim stawiku z argumentami. Kaluzy. Szklaneczce. Niepelnej. Joel - No dobra, to nie byl ostatni raz ;) Ale dziadek potega swojej retoryki ulatwia mi pozostawienie go samemu sobie. Znikam popracowac - podrzucaj updaty jak cos zmalujesz - zawsze milo zobaczyc kogos mlodszego z wiekszym skillem (cos czego dziadek nawet lamany kolem by nie przyznal :D).

Opowiadasz takie farmazony, ze sie slabo robi. "Prawdziwy Artysta" oczywiscie wedlug ciebie i na potrzeby twojego wiecznego popadania w zachwyt przed lustrem. Polityka napedzala cale masy artystow, ze wspomne tylko pierwszych z brzegu Diego Rivere, José Clemente Orozco czy Davida Alfaro Siqueiros bo akurat mi bliski temat geograficznie. Malowali takie murale, ze glowa mala. Sztuka pozwala tez przeciwstawiac sie panujacemu porzadkowi rzeczy - powstaja ikony, niesmiertelne symbole takie jak chocby znane wszystkim P zakonczone kotwica. Artysci tacy jak Banksy daja wiecej do myslenia jedna swoja praca niz niektorzy bufoni calym swoim pustym ideologicznie dorobkiem. O religii nie ma juz nawet co wspominac bo ktos musialby byc slepy zeby nie dostrzegac ogromu dziel sztuki na calym swiecie zwiazanych z ta czy inna religia. Powinienes o tym wiedziec skoro chodzisz i pstrykasz fotki swiatkom. Nie zapomnij przy okazji odwiedzin u jakiegos lokalnego artysty rzezbiarza wspomniec ze Bog nie istnieje :D. Przypominam ze jakis czas temu mielismy doskonale lokalny komunizm dzis tak pogardzany a potem sprowadzono politycznie demokracje, ktora zrodzila sie w zupelnie innej kulturze. To Ty zyjesz i myslisz lokalnie. I nawet patrzec mozesz tylko do horyzontu wiec za duzo nie zobaczysz ze swojego grajdolka. Ale nie powiesz mi ze to ma stanowic jakas wartosc. Po prostu boisz sie tego, co za rogiem, malujesz sobie w wyobrazni potwory jak ci dawni kartografowie, zapelniasz nieznane jakimis wyobrazeniami, ktorych nigdy nie skonfrontujesz z rzeczywistoscia bo juz zdecydowales sie siedziec w jednym miejscu i na jakiekolwiek glosy z zewnatrz zatykac uszy, zamykac oczy i krzyczec "LALALALALAL! NIE SLUCHAM CIE! LALALA!". Logicznie swiat ktory powstal przez przypadek z niczego, bez powodu i bez celu jest dalece bardziej niedorzeczny niz jakakolwiek doktryna religijna. Mozesz oczywiscie wierzyc sobie w co chcesz. Ptaki tez moga byc podzielone pomiedzy te, ktore wierza ze budke w ktorej uwily sobie gniazdo zbudowal ktos a te ktore mysla, ze sama sobie tak wyrosla na drzewie. Co za zbieg okolicznosci ze ludzie ktorzy nigdy sie nie spotkali wymyslili sobie taka same bajke, nie? No, ale jesli ktos wierzy ze swiat w calym tym ekstremalnym skomplikowaniu - jednoczesnie doskonale dzialajacy - powstal przez przypadek bo nicosc wybuchla bez powodu to reszta to juz pikus :D PS. Politycy uzywaja religii do swoich celow. Uzywaja tez fundacji i czasem przekazuja jakies srodki na cele dobroczynne. Wszyscy wiedza ze robia to by zdobyc wyborcow i poprawic swoj wizerunek, ale czy to czyni dobroczynnosc jaka taka zla? Przepraszam Joel, obiecuje ze to jeden jedyny raz na ten temat i juz nie syfie w watku obojetnie co tam pokaze sie w odpowiedzi.

Jozue WY-MIA-TA. Uwielbiam takie niedokonczone, niedopieszczone, gruboplamiste kawalki. Wszystko mi sie w nim podoba - stylizacja, za duze stopy, poza, swiatlo i paleta :D Jedziesz. I temat tez mi sie bardzo podoba bo tez jestem wierzacy. "Ja wam opowiadam o smaku jabłka, ale dopóki sami nie spróbujecie, nigdy nie dowiecie się co to jest." Zwlaszcza jak zaloza na poczatku ze jablko nie istnieje ;)

Ale sek jest w tym, ze te wielkie dyskusje nie dotycza tego co ty tworzysz :D To jest w tym wszystkim najzabawniejsze. A nie, przepraszam - najzabawniejsze jest to, ze ty sam swoimi swiatlymi.... ;)))))))) komentarzami odwracasz uwage od tego co zrobiles. Potem jest juz tylko sieczka z serii dziadek kontra reszta swiata a wszystkie twoje dupogodziny przed monitorem ida na marne :D

Brzmi groznie :D Ja to widze tak - albo wszyscy - lacznie z dziadkiem bawimy sie w tych jego watkach i wszyscy udajemy, ze to tak na powaznie (a tak na prawde parskamy smiechem i wypisujemy kolejne NIBY-powazne teksty zeby sobie pouzywac) albo... No wlasnie, nie chce wierzyc, ze dziadek tak by na serio sadzil, ze ktos mu zazdrosci, ze kogos cos swedzi i szczypie widzac jego prace i ze tu przychodzi bo... no sam nie wiem.... Wbic szpile "Wielkiemu Artyscie" :D Nie chce w to wierzyc, bo to by znaczylo, ze mam do czynienia z osoba odbiegajaca od normy w kierunku, gdzie czeka spokojna muzyka, nieco irytujacy brak okien i przymilnie usmiechajacy sie ludzie potwierdzajacy kazde nasze slowo i serwujacy kolorowe pastylki. Moze wiec lepiej przyjac sobie, ze to wszystko zabawa i tyle. Z rzeczy ktore i w jednym i w drugim przypadku powinny dac dziadkowi do myslenia - mimo, ze watek ma dziesiatki wpisow niemal nikt nie komentuje jego pracy. Ja tego akurat filmu nawet nie obejrzalem... Wlaczylem sie w dyskusje bo ta i tak dotyczyla dziadka a nie tego co robi - a jako taka wrozyla darmowa rozrywke. Po co nad czyms siedziec godzinami a potem samemu skierowac watek na bezdroza i zbombardowac wlasny projekt zniechecajac do jego obejrzenia pozostaje slodka tajemnica autora.

Abraham wymiata ale generalnie to wlasciwie wszystko mi sie podoba! Gratuluje.

Mnie sie jeden dziadka film bardzo spodobal (mimo, ze moglby byc krotszy o conajmniej polowe). Podobaja mi sie tez niektore jego fotki. Wielka szkoda ze siedzi na swoim tronie i nie chce sie podszkolic bo moglby wypuscic cos na prawde swietnego - zyskaliby na tym nie tylko widzowie ale i dziadek glodny pochwal ;) Przekomarzam sie z dziadkiem bo jest idealna postacia do slownych przepychanek - zawsze cos odpowie, zawsze idzie w zaparte, co by nie powiedziec to jakos zripostuje (chocby kiepsko albo nie na temat :D). Jakbym mial byc szczery to cenie tego dziada :P (ktory tez moja ksywe przekreca na wszystkie sposoby). Tyle ze dziadek nie daje sie lubic po prostu - tak juz ma. Pamietam ze kiedys pochwalilem jego fotki a on widocznie tylko przelecial szybko po tekscie albo nawet nie czytajac przyjal, ze go krytykuje i walnal swoja typowa odpowiedz :D I teraz ide o zaklad ze tez tak bedzie - mimo ze w gruncie rzeczy go chwale w jakims stopniu to i tak pierdyknie cos w swoim stylu, prawda dziadku? ;) I luz. Bez dziadka czulbym sie jak Pawlak bez Kargula ;)

Ja tez go raz pochwalilem ale cos mi mowi ze za malo wazeliny zainwestowalem :D

Eeee, co to za nagroda bedzie... Znajac ciebie wreczysz ja niemal wszytkim i nikt nie poczuje sie wyrozniony. To juz lepiej wreczaj jakiegos "Zlotego Dziada" swoim pochlebcom. Ale zaraz... Na podium sa trzy miejsca, ty sie sam stawiasz na pierwszym... No nic - to w razie braku kandydatow na dwa pozostale mozesz przyznac tylko sobie i jestes gosc. Jak zwykle.

Dziadku - a dziekuje za pomysl. Choc myslalem jednak o pozostaniu w nurcie sztuki europejskiej idac za wzorem Piero Manzoniego i jego wybitnego dziela "Merda d'artista". Tylko jeszcze musze cos przekasic zanim zaczne tworzyc. Na aktualnosci na razie mi czasu nie starcza niestety - parking jest 24h, wiec sam rozumiesz.. No nic, zmykam skoro tak wyganiasz. Zostawiam cie przy twoim zachodzacym slonku, przed chalupa, czekajacego na tych wielkich artystow, ktorzy z pewnoscia kiedys tlumnie wpadna do tego watku i zaczne cie przepraszac, ze tyle czasu zajelo im dotarcie tutaj. O, zobacz, tam na horyzoncie - czy to nie... Nie, to tylko jakis tam zwykly uzytkownik forum co niczego nigdy nie zrobil... Nastepny... Ech, ale trzymam kciuki - na pewno juz sa niedaleko - pewno te medale i dyplomy ktore ci wioza tak im ciaza i dlatego sie spozniaja.

Dziedek - ci ktorych tak oczekujesz w swoich watkach, ci ktorzy robia filmy na peczki, ci Prawdziwi Artysci z przytlaczajacym dorobkiem sie tu nie zjawia. Bo po i po co? Ty sie powinienes cieszyc, ze swoimi prowokacyjnymi gadkami udaje ci sie sciagnac chocby takie audytorium. Mowisz, ze jestes praktykiem i korzystasz z tego co masz, tak? No to takie masz audytorium i lepiej nie bedzie. Korzystaj :D Pozdrawiam z mojego parkingu - dzis spokoj, nie kradna. Juz pozamiatalem - teraz luzik.

n-pigeon - spoko, formalnie zgloszone. Wlasnie o sprzatanie mi chodzi - bo jako uzytkownik wchodze na forum, widze promowany link do kapitalnej animacji a pod spodem jak widac. To zadna dyskusja - niedopieszczony tworca domaga sie atencji a reszta w taki czy inny sposob mowi mu ze to durnowate. Niczego to nie wnosi, nie zmienia. Od autopromocji sa osobne watki. Wracajac do animki - tak jak myslalem... Przekaz w tej chwili jest dla mnie jasny i przejrzysty, swietnie pokazany. A te malenkie detale jak na przyklad znikajaca plama krwi na bieliznie staruszki... Kolesie dali do pieca - moge to ogladac i ogladac w kolko. No i ta muzyka. Jeszcze raz dzieki za zamieszczenie tego na glownej.

Animacja rewelacyjna, niepokojaca. To skakanie z tematu na temat, szybkie zmiany, "teledyskowosc" moze rownie dobrze byc zabiegiem celowym i celowym nawiazaniem do telewizyjnych wiadomosci. Bombardowanie ogromem informacji na raz, szybkie ruchy, sensacja na kazdym kroku... Obejrzalem dopiero raz wiec nie jestem teraz pewien ale czy Jezus przypadkiem nie ma zamknietych oczu kiedy przeplywa przez caly ten swiat a otwiera je dopiero po jego opuszczeniu? Bo jesli tak to to byloby kluczem do odczytania znaczenia tej animacji jesli o mnie chodzi. I ten jego bezruch przeciwstawiony wszechobecnym drgawkom, tancowi i gonitwie. Musze znowu obejrzec i z checia to zrobie. Dzieki za fronta - przegapilbym jak nic. PS Dlaczego moderator nie wyczyscil jeszcze watku z postow z cyklu "attention whore" pozostaje dla mnie zagadka...

Jakby nie patrzec - abstrachujac od wszelkich spiskow - reka w gore komu sie wydaje sensowne, ze budynek uderzony w gorna czesc idealnie sie zapada niemal do fundamentow? Bydynki na prawde nie sa jakos nadmiernie podatne na zniszczenia i nie poddaja sie bez walki. Nawet w przypadku zaplanowanych wyburzen starych budynkow gdzie ladunki podlozono od spodu: etc Ale wieze "pieknie" sie zapadly bo im przysmazono czubek... hmmmmm... Nie wiem jak to bylo na prawde ale moze od teraz powinno sie wyburzajac budynek minowac jego wyzsze pietra zamiast podstawy? Zaloze sie ze w latach 60 Operacja Northwoods tez wydawalaby sie absurdalna teoria spisku, tymczasem dzis: http://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Northwoods Co do szczepionek to w cholere jest oficjalnych doniesien i zrodel co do ich szkodliwosci w niektorych przypadkach: http://www.dailymail.co.uk/news/article-1307095/Family-win-18-year-fight-MMR-damage-son--90-000-payout-concerns-vaccine-surfaced.html http://www.watoday.com.au/wa-news/flu-vaccination-ban-goes-national-after-fever-convulsions-in-children-20100423-tglp.html http://www.health.gov.au/internet/immunise/publishing.nsf/Content/immunise-factsheet-30jul10 http://www.usatoday.com/yourlife/health/medical/2011-01-20-post-vaccine-seizure_N.htm i tak dalej - na szybko wygooglowalem kilka i tylko takie z popularnych, mogacych uchodzic za oficjalne zrodla. Cytujac koncowke jednego z artykulow "'Parents need to know this and that in a small number of cases there are serious side effects.". Znowu - reka w gore kto zagra w ruletke gdzie stawka moze byc zdrowie waszego dziecka - ja nie. Ale moze co odwazniejszy, nieoglupiony, wolny od spiskowych teorii porzadny obywatel zawierzy Panstwu. A w razie jakby jego dziecko - czego nikomu nie zycze - zamienilo sie w rosline to w koncu oznacza ni mniej ni wiecej ze mial pecha, prawda? Tymczasem szczepienia beda kontynuowane. Najlepiej przymusowe zeby odciazyc obywatela od obowiazku podejmowania za siebie i swoje dzieci decyzji. Panstwo zakreci bebenkiem i nacisnie spust. Cytujac Harrego Callahana: "you've got to ask yourself one question: Do I feel lucky? Well, do ya, punk?"

Rozumiem gosci - w Chile maja pewnie zatrzesienie zlecen na trailery ;) A ze chca pokazac co potrafia to smigneli animke w ramach demoreela. Nie doszukiwalbym sie tam glebi, osmego dna i historii godnej nagrody Hugo. Baggins - "catarina" brzmi dosc mrocznie..? dziadek3D - nie mozna byc wsrod jednej konserwy :P "los enlatados" jesli juz.

klonujesz, ale fajnie wyglada ;) Gdyby jeszcze sushi nie zawsze przecinalo sie pod tym samym katem...

Shogun 3D - a co ma ONZ do tego? ONZ nie zajmuje sie ani ACTA ani szczepionkami i naleza do niego jakies 193 kraje... Tylko kilka sie ostalo co nie naleza a wsrod nich takie dziwne twory jak Watykan..

Dobry, lekki, losowy cos numer dwa ;)

Mamy ludzi piszacych dobre ksiazki i robiacych niezle gry wiec nie widze powodu dlaczego film mialby byc wyjatkiem.

Przeraza mnie to co mowisz o scenariuszach, Baggins :O Mam nadzieje, ze chociaz jak sie buduje domy w Polsce to wciaz stawiaja solidne fundamenty a nie "eeee, jakos to bedzie, pozniej sie zobaczy - stawiaj ta sciane" ;)

Ciekaw w zasadzie tylko jestem co tam pokaze Pixologic. Po reszcie spodziewam sie tego co juz widzialem tylko w nowym opakowaniu i troche szybszego.

Rozpisalem sie ale skroce to do jednego pytania bo nie ma o co kruszyc kopii, filmow od tego nie przybedzie. Rozumiem ze nie ma filmow opartych na efektach - ok. Ale dlaczego nie ma filmow zwyczajnie fajnych i ciekawych to juz nie pojme. Pare razy podchodzilem w ciagu ostatnich kilku lat do polskiego filmu. Potem przestalo mi sie chciec probowac - szkoda nerwow. Dobrze, ze jest Youtube - tam sporo jest starenkich, polskich filmow ktore nawet nie ocieraja sie o efekty specjalne a wciaz potrafia wciagnac opowiadana historia.

Ja bym ten dziwny kindzal/sztylet u faceta raczej w druga strone zagial... I jakos bardziej przyczepil niz zatknal za rzemyk bo sie ten pan skaleczy. Ogolnie spoko. Widze ze albo ty albo klienci lubia te eteryczne poswiaty ;) A te skrzydla to powinny byc duze u faceta a male u panny to nie bedzie tak homoseksualnie wygladac ;)

Ciezko mi wyobrazic sobie kurs na ktory bardziej chcialbym pojsc. Wszystkie te szkolki ze swoimi statutami, programami i nadetymi profesorami - za stary juz jestem na taka strate czasu i lechtanie ego profesorka. Tutaj konkretnie, praktycznie i od ludzi, ktorzy nie raz pokazali co potrafia. Gdybym kiedys przeniosl sie w okolice Europy to stane na glowie zeby sie zapisac. Oczywiscie jesli w najblizszych latach bedziecie wciaz organizowac te kursy. Na razie pozostaje mi zyczyc powodzenia.