Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 463
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. No ale wlasnie o to sie rozchodzi, o to ze Ty chcesz pominac postac stojaca za tym co ta postac stworzyla. A ta postac ma znaczenie i to ogromne. Tym samym to, czy to wygenerowalo AI tez ma. Nie ma zadnego "ladunku emocjonalnego" za AI bo AI nie jest postacia. Jest programem, ktory niczego nie chce, nie cierpi ani nie kocha, nie pragnie, nie ma emocji i nawet kurna sam nie umie ocenic (bo nie ma - wbrew nazwie - inteligencji) czy to co wyplul jest dobre czy nie. Jest obojetna, zimna maszyna. I tak jak mowie - patrzac na ta wspomniana rzezbe nie zalalem sie lzami tylko przez patrzenie na nia 😄 Widzialem tez mase lepszych rzezb z roznych epok, w tym zrobionych w ZBrushu przez ludzi na codzien zaprzegnietych do "PRODUKCJI". Ale poznajac jej historie stala sie dla mnie pewnym punktem odniesienia, stojacy za nia artysta przychodzi mi do glowy, kiedy cos mi nie idzie i chce sie poddac. A koles pojawia mi sie w glowie i "mowi" stary, ja jedna reka zrobilem ta rzezbe, tez dasz rade! I napieram. Napieram mimo wszystko. A Ty mi mowisz ze baletnice wyplulo AI. No to super. Nie czuje pogardy do AI bo to nie jest osoba. Nic nie czuje - o to wlasnie chodzi. Podobnie jak nie odczuwam niczego do mebloscianki, kredensu, spluczki, monitora, myszki... AI jest programikiem. Ani go kochac ani nienawidziec. Wypluwa "uobrozki". Super. Milej zabawy. BTW dajcie znac jak ktos juz straci ta prace w koncu z powodu AI.
  2. Sztuka to jest cos wiecej niz obrazek czy forma geometryczna. MYSL za tym obrazkiem, historia jaka opowiada, tworca. Taka Frida Kahlo - za jej obrazami stoi historia jej zycia, wypadku ktory na zawsze zmienil jej zycie, jest osoba ktora chce cos powiedziec. Mozna wygenerowac 125786523 takie obrazki maszynowo ale zaden z nich nie bedzie mial wartosci emocjonalnej. Zawsze wracam myslami do takiej rzezby jednej - jak na nia patrzysz to mowisz no, spoko ale rzezba jak rzezba, widzialem wiele podobnych. Ta rzezba to "Malgré Tout" meksykanskiego rzezbiarza imieniem Jesús Fructuoso Contreras. Facet stracil prawa reke i mowi sie, ze jedna reka wyrzezbil ta realistyczna kobiete z detalami. "Malgré Tout" znaczy mniej wiecej "pomimo wszystko". Z ta historia stojaca za stworzeniem rzezby, z postacia artysty, jego historia osobista i w koncu tytulem - czyz nie spoglada sie na ta rzezbe inaczej? Z artysta jako czlowiekiem, z jego motywacjami, emocjami mozemy sie jako ludzie identyfikowac. To jest ta wartosc ktorej nigdy maszyny nam nie dadza chocby wygenerowaly miliony nic nie wartych obrazkow. Za sztuka jest jak z pieniadzem. Twoje podejscie do sztuki moznaby przyrownac do oceniania banknotu jako kawalka papieru z obrazkiem. Jest skrawek papieru, narysuje se jakas tam glowe, napisze 2000000 i mam dwa miliony. Pfff proste. A jednak jak z pewnoscia sie orientujesz nie dziala to w ten sposob. Bo nie liczy sie tak bardzo sam ten papierek z narysowana twarza kogos i numerkami tylko wartosc jaka reprezentuje. A obrazki wygenerowane przez AI nie przedstawiaja soba zadnej wartosci, sa bezduszna kopia za ktora nie stoi ani wartosc ani postac z ktora moznaby sie identyfikowac. Dokladnie jak ten wymyslony banknot pozlepiany z kilku prawdziwych banknotow jest bezwartosciowy obojetnie ile iteracji sobie wygenerujesz. Tu czesto na forum widze takie niemal wstydliwe podejscie do Sztuki przez duze S. Lekcewazace nawet, sprowadzone do poziomu oslawionej "produkcji". Ale swiat Sztuki jest wiekszy niz wypluwanie konceptow do kolejnej zbugowanej gierki wymagajacej zero day patch zeby w ogole zadzialala czy filmiku, ktory dostanie zjebe na rotten tomatoes jeszcze zanim wyjdzie. I mimo ze sam w zadnym wypadku nie reprezentuje tej Sztuki przez duze S i robie jakies pierdoly tak jak wiekszosc obecnych na forum to jednak absurdalnym wydaje mi sie mowienie o Sztuce w kontekscie zlepiaczy obrazkow, a juz porownywanie tego z galeria moze jedynie smieszyc. Lub smucic. Mnie raczej smuci, powiem szczerze. A mimo tych tranzystorow - nie mysla. Nie maja woli, nie potrafia okreslic estetyki, nie maja jej poczucia w ogole bo nie sa osobami. Nie maja kryteriow oceny same z siebie, nie maja celu - przypominaja kogos kto strzela na oslep liczac ze trafi. I ty mu musisz powiedziec czy trafil. I jak mu powiesz tak pierdylion razy to porownujac do poprzednich sytuacji bedzie "myslal" ze trafil. Ale nie jest w stanie tego ocenic. Chocbys nie wiem jak chcial to obrocic - na koncu tej "produkcji" potrzebujesz czlowieka ktory oceni to co zostalo wyplute. Im wiecej maszynka wypluje tym wiecej roboty ma oceniajacy. Bo maszyna nie mysli - AI jest obojetne czy wyplulo kobiete z cyckiem na lokciu czy na plecach czy tam gdzie powinien ow cycek byc. To jest bezmysne narzedzie, chocbys upakowal mu nieskonczona ilosc tranzystorow - jedyne co osiagniesz to to, ze ci wypluje wiecej swoich potworkow do wyboru
  3. @OldManNie wiem czy zauwazyles ale te maszyny na tasmie powtarzaja jedna i ta sama czynnosc, Ich zadanie to produkcja tego samego szitu. Dokladne przeciwienstwo tego co w szeroko pojetej sztuce stanowi wartosc. A wlasnie to jest domena maszynowego podejscia - wczesniej czy pozniej masz blizniaczo podobny szit do siebie. To jakbys mial ramie robota co przypierdala mlotkiem w to samo miejsce i mowil ze juz niedlugo zastapi stolarza. No niebardzo jednak. Widze w twoich postach taka chec bycia tym, ktory przywita pierwszy naszych maszynowych overlords 😄 I spoko. Tylko jak to mowia "dont hold your breath waiting". ---------------------- Z tymi iteracjami AI tez jest podobnie. Jak masz powiedzmy piec ksztaltow twarzy, piec nosow, piec wasow, piec ust i piec wersji oczu to mozesz z tego skleic 15,625 kombinacji twarzy. Problem w tym ze wiele z nich bedzie sie roznic tylko jednym elementem, w zasadzie mozna je pominac bo wizualnie bardzo niewiele wnosi. Dla maszyny to juz jest roznica. Tak jak to co pokazal Klicek - ta zbroja doomowa. Sa kurna tak podobne do siebie ze w zasadzie mozna "wybrac" ktorakolwiek. Maszyna to maszyna, nie mysli, dziala zerojedynkowo. Czlowiek musi koniec koncow wybrac cos. A ten czlowiek, jak pracuje nad jednym projektem dlugo to musi od niego odpoczac, przestac mu sie przygladac caly czas bo juz nie widzi czy to jest dobre czy nie. Czasem cos nam sie wydaje zajebiste jednego dnia a drugiego okazuje sie ze jestesmy w szoku jak slabe to jest. Bo to przypatrywanie sie temu samemu przez wiele godzin sprawilo, ze stracilismy dystans do tego. Teraz mamy narzedzie ktore wypluwa ogromna ilosc blizniaczo podobnych iteracji - maszynowo leci i tyle. I bedziemy tak wertowac blizniaczo podobne rzeczy az znajdziemy cos co w miare sie nam podoba? I potem damy te iteracje tej jednej iteracji. I wybierzemy znowu cos co sie w miare podoba. Zeby dopracowac to zapuscimy kolejne iteracje tej iteracji... I tak az w koncu juz wszystko nam bedzie wygladac tak samo... I tak codziennie. Iteracja iteracji... Idz pan w chuj z tym AI. Bym sie powiesil majac taka prace 😄
  4. Albo i nie. No bo grwarancji na rozwoj w nieskonczonosc nie ma. Jakby tak bylo to by nie zginelo obecnie kilka milionow ludzi na swiecie z powodu jednego z najpopularniejszych typow wirusow. A przeciez "ach jaki postep w medycynie! Niedlugo bedziemy zyc wiecznie!". Acha... Jasne. Nadal uzywa sie pily recznej 😄 Kilka miesiecy temu przerabialem mebel i nie kupilem sobie robota a jak poszedlem po pile do sklepu, to sie koles nie zdziwil i nie powiedzial "paaaanie, to pan nie wiesz? Pily to juz sie nie uzywa! Teraz tylko roboty, panie!". Jedne z najlepiej sprzedajacych sie mebli produkuja Amisze. Chlopek roztropek kupi sobie meble w Ikei ze sklejki czy innej tam plyty pazdziezowej, poskreca w domu i bedzie mial kilka lat zanim sie to gowno rozpadnie w koncu i pojdzie kupic nowe. Osoba zamozna kupi robione recznie, ladne, stylizowane meble ktore ich przezyja. I zaplaci za nie odpowiednio wiecej. To samo z dywanami. Przyslowiowy Kowalski kupi maszynowo robiony dywanik bo go nie stac na recznie tkany 😄 W Meksyku nadal masa osob - zwlaszcza w stanie Oaxaca - zajmuje sie recznym tkaniemdywanow i sie sprzedaja Amerykanom mimo ze u siebie maja te super duper maszynowe. I tak ze wszystkim jest. Mozesz se fotke oprawic albo zaplacic za obraz. Mozesz jesc w McDonaldzie albo w restauracji porzadnej. I nadal bedzie. W grafice tez. Bedziesz mogl maszynowe gowno kupic za pare groszy, masowke albo cos porzadnego czlowieka co zna sie na swojej robocie, cos "z dusza". Sie mozesz smiac z tej "duszy" ale gleboko wierze, ze czlowiek tworzac cos dodaje do tego to "cos" czego maszyna nie doda nigdy. I jak ci Indianie co nadal tkaja swoje makatki - przwdziwi artysci beda nadal miec zajecie i tworzyc. A maszyny beda robic masowe ktora bedzie kosztowac grosze i ci najbiedniejsi beda korzystac z tego badziewia. Jak dzis z wieloma rzeczami.
  5. Smichy-chichy ale po prostu nie ma wyboru. Renderery takie jak Arnold czy Redshift na PC (bo na macu jakos sie dalo wspierac Radeona...) i inne softy uzaleznily siebie od CUDA a tym samym nas od NVidii. Gierki mam gdzies - dawno bym kupil GPU of AMD bo giery smigaja. Ale jak jest tak ze na zielonym gpu ci dziala wszystko a na czerwonym juz niektore rzeczy nie i trzeba niczym z linuksem "szukac alternatyw" to ja pieprze taki "wybor". Jeszcze mialem nadzieje ze Intel cos namiesza na rynku GPU ale z tego co widze to nie ma co liczyc na to teraz a w przyszlosci to tez watpliwe. I bedzie jak zawsze - bedzie do "wyboru" NVidia w ch*j droga na ktorej wszystko smiga, Radeon na ktorym rzeczy pod CUDA pisane nie dzialaja i jakis absurdalny potworek od Intela co to chcialby ale nie umie. Jak chcesz miec swiety spokoj to kupujesz NVidie i tyle. Niby jest konkurencja a tak na prawde jej nie ma.
  6. No, troche tak jak Ty zalozyles ze ludzie chodza z telefonami za grube tysiace i smartwatchami 😉 Ale luz, po prostu pytalem. Z 3D jest jak z kazda robota. Mozna zarabiac gruba kapuste, mozna slaba. Zalezy co robisz, dla kogo, jaki pracowity/leniwy jestes (na freelance to ma spore znaczenie). Jesli bedziemy ze soba szczerzy to nikt nie potrzebuje najnowszej karty. Podobnie jak nikt nie potrzebuje najnowszej wersji softu zaraz po premierze. Ludzie sa rozni - jedni kupuja nowy GPU bo wyszedl nowy a oni chca miec wszystko najlepsze i najnowsze a inni czekaja do oporu az po prostu MUSZA kupic cos nowego. Osobiscie naleze do tej drugiej grupy 😄 Ale niezaleznie od wszystkiego zawsze zostaje kwestia tego, ze niekoniecznie chcesz byc wydymany przez NVidie (excuse my French...) nawet jak Cie stac. NVidia i inne firmy sa jak ci ludzie w autobusie co to posuniesz sie zeby dac im przejsc a oni staja w tym miejscu ktore zrobiles myslac ze na chwile tylko. Tutaj tez - jak dasz im odrobine miejsca, pogodzisz sie z cenami to za rok bedziesz mial jeszcze drozej i jeszcze i tak do oporu az w koncu nawet ci ktorych dzisiaj stac zobacza ze cos jest nie tak.
  7. Troche tez sami siebie robia w tego chuja bo zobacz co sie dzieje - jojcza wszystkie firmy ze spada sprzedaz PC. Intel bedzie zwalnial ludzi nawet. No jak ma nie spadac, jak wszyscy podniesli ceny do chorych poziomow? AMD sie dziwi, ze ich nowe procki sie nie sprzedaja - procki ktore kosztuja dwa razy tyle co poprzednia generacja a plyty glowne do nich kosztuja chore pieniadze w porownaniu z poprzednimi. Ot i zagadka - dlaczego sie nie sprzedaja nowe rzeczy jak podczas swiatowej recesji, po pandemii, podczas wojny w Europie podnieslismy ceny w chuj wysoko. Zagadka, kurwa, nie do wyjasnienia po prostu. Sie unioslem 😉
  8. Nie mieszkam w Polsce ale takie pytanko - masz rodzine na utrzymaniu czy zyjesz sam? Bo powiem tak - perspektywy spojrzenia na zycie singla i faceta z rodzina sa diametralnie rozne. Singlem bylem to wiem jak jest. Jakbym zyl sam (albo jeszcze z rodzicami to juz w ogole easy mode) to bym sobie ze trzy 4090 zamiast grzejnika kupil, zeby w zimie majtki suszyc na nich. Troche inaczej sytuacja wyglada jak masz co miesiac w ch...olere rachunkow do placenia, dziecko, zwierzeta jakies, LICENCJE za soft? (no, niektorzy na prawde placa za soft ktorego uzywaja...). Za sama szkole syna moglbym sobie kupic GPU najnowsze co pol roku 😄 Jak mowisz, nie chce nikogo obrazic, ale zawsze mnie bawi jak single sie dziwia, jak to mozliwe ze kogos nie stac na cos. Przeciez im starcza... A nawet kotka maja i mu karme kupuja i piaseczek... 🤣 I jeszcze inna sprawa - nawet jak kogos stac - dlaczego ma przeplacac za cos? Czy to, ze go stac ma oznaczac jednoczesnie ze jest glupi i sie daje bez wazeliny wykorzystac NVidii placac chora a niczym nieusprawiedliwiona cene za ich produkt?
  9. @DestroyerJa zyje off the grid przez to ze NIE wydalem kasy 😄 To nie bylo planowane 😉 Z tymi kobietami - a co, jest forum to mozna pogadac. Bez chamstwa oczywiscie. Przynajmniej tu mozna jeszcze, chyba ze Klicek albo Adek dadza bana za hejt spicz 😨... Oczywiscie ze jestesmy inni. Obie plcie maja swoje priorytety, swoje cele, swoje sposoby na przepychanie sie przez zycie. Wiadomo, ze kobiety maja inny arsenal broni do walki z codziennoscia a faceci inny. Kazda plec gra takimi kartami jakie jej rozdano. Nie sa silne fizycznie to zamiast dac w ryj dadza ci popalic na swoj sposob. I git, trudno sie im dziwic. Jak sie z zona pokloce to mnie przechodzi po 30 minutach a jej po 3 dniach. Ja nie rozumiem tego jak mozna 3 dni sie nie odzywac, co to zmieni itd. a Ona pewnie nie rozumie jak mozna w tak krotkim czasie sie uspokoic i pewnie mysli ze mi nie zalezy bo porownuje ze swoimi uczuciami. Temat jest gleboki i ciekawy. Zadna ze stron nie jest ani lepsza ani gorsza - mam wrazenie ze obie plcie za duzo czasu spedzaja na porownywaniu sie i ocenianiu przez pryzmat tego jak oni widza swiat - a za malo na staraniu sie zrozumiec ta druga strone. Ja sie zastanowilem glebiej nad tym jak sie postawilem w roli kobiety. Idziesz sobie, bracie, ulica (jestes ok laska 😄) a tu nagle jakis kretyn gwizdze za toba i cos wykrzykuje. Konskie zaloty czy cholera wie co to jest... Podobalo by mi sie to? Ni cholery. W ryj mu dac moge? Niby moge ale wiem, ze empowerment na Netfliksie i "strong female lead" to jedno a w realiach to on jest silniejszy wiec musze to zniesc jakos. A z reszta - nawet jakbym byla gwiazda UFC to nie bede sie bila z kazdym kolesiem co zagwizdal... Zmeczona siadam sobie gdzies zeby sie uspokoic i napic kawy, a tu sie dosiada nastepny dupek i pyta "jak moj dzien" czy co tam sie pytaja faceci jak sie dosiadaja. A ja nie szukam przygody, chce sie kawy napic. Idziesz pocwiczyc to sie gapia na twoj tylek, wchodzisz na FB i masz codziennie wiadomosci od jakichs nieznajomych komplementujacych twoje zdjecia i proponujacych spotkanie. Jedziesz w metrze i jakis frajer puszcza usmieszki. To nie sa wymyslone rzeczy na potrzeby dyskusji - zonie sie to przytrafilo milion razy o ile z Nia nie bylem. Nawet w parku jak byla z synem sama to sie dopierdalal jakis "tatus". Przeciez bym zwariowal jako kobieta... I wcale nie musisz byc 20 latka w mini pracujaca jako modelka, zeby to sie przytrafialo. A potem przychodzisz do domu a maz sie pyta dlaczego taka nerwowa jestes 🤣🤷‍♂️ I jak sie tak postawilem w roli kobiety to zaraz jakos latwiej mi przyszlo zrozumienie niektorych rzeczy. Niektorych bo niektore nie sa mozliwe do zrozumienia haha. Bycia nieodpowiedzialnym dupkiem nie zwalalbym na plec. Sa okropne osoby obojga plci. Uzywaja innych narzedzi w tym swoim byciu dupkiem ale samo bycie dupkiem nie jest inherentnie zwiazane z plcia. Sa tez super osoby obojga plci. Jest ich duzo mniej niestety ale tez plec nie odpowiada za to ze sa super osobami. Wiazanie tego jaki ktos jest jako osoba z tym co ma miedzy nogami jest moim zdaniem sporym uproszczeniem i czesto tez wygodna wymowka. "Jestem jaki jestem bo tacy sa faceci po prostu". Nie, jestes jaki jestes bo zdecydowales sie byc taka osoba a plci uzywasz jako wymowki do tego, zeby nad soba nie pracowac. Bo tak latwiej. Osobiscie tak nie robie. Mowie wprost - jestem jaki jestem nie przez to, ze jestem facetem tylko przez to ze jestem leniwym facetem 🤣
  10. @michaloAaaa to w takim razie pod tym wzgledem tak samo faktycznie 🙂 A z tymi kobietami i facetami... racja ze zalezy na co trafisz. Plec nie ma wiekszego znaczenia w byciu dupkiem. Mega slabo wspominam prace z innymi ludzmi. Zawsze jakies zawieranie przymierzy, jakies grupki wzajemnej adoracji, jakies udawane przyjaznie a za plecami obrabianie dupy, donosy, plotki, zazdrosc. Dajcie spokoj - jakby sama praca nie byla wystarczajacym obciazeniem jeszcze sie taplac w tym socjalnym bagienku i nawigowac w tym labiryncie zabiegajac o to, zeby cie "zespol lubil".
  11. @DestroyerMasz 100% racji. Jak mowie, ze cos robie to tam nie ma tam podtekstu, zeby robic tak jak ja. Wrecz przeciwnie - umowy, podatki - wazna sprawa! 🧐 Ja drugi rok nie mam umowy na wynajem domku w ktorym mieszkam bo ani mnie ani wlascicielce nie chce sie spotkac. Nie mam paszportu - waznosc ostatniego skonczyla sie jakies nascie lat temu czy cos... Nie mam konta w banku, ubezpieczenia ani nawet papierow na staly pobyt w Meksyku. Zaczalem kiedys proces legalizacji, mialem co tydzien pojawiac sie w urzedzie imigracyjnym ale po kilku tygodniach byla powodz a pozniej jakos zapomnialem o tym. Jedyny dokument wazny jaki mam to meksykanskie prawo jazdy bo sie zalapalem na bezterminowe wiec sie nie przedawnia i tylko sie martwie zeby nie zgubic bo zostane duchem 🤣 Powtarzam sobie czasem, ze musze kiedys uregulowac to wszystko 😅 No, "musze" to mocne slowo. "Powinienem". A to ogolnie jest inny swiat. Przykladowo dwa miesiace temu tesciu troche zajechal droge prowadzacemu troche za szybko motocykliscie ktory troche nie wyhamowal i troche odbil sie nam od tylu auta. W Polsce pewnie by zaraz byla policja, jakies protokoly, dochodzenie winnego, zbiegowisko, cuda wianki. A tu kulturalnie zjechalismy na pobocze, kolega odkustykal na pobocze bo nie mial stroju odpowiedniego do upadania na ulice i troche mu sie stopa popsula ale mogl stac. Ocenilismy straty, udalismy sie do bankomatu. Kolega przyjal gotowke i rozstalismy sie bez angazowania sluzb publicznych ktore i bez nas maja pelne rece tacos.. Znaczy... roboty.
  12. Zawsze jak czytam o umowach, podatkach.. odnosze wrazenie jakbym pominal niektore kroki przy zleceniach... Klient cos chce, placi polowe, dostaje co chcial i wysyla druga polowe.
  13. Miodzik na maksa. Bardzo mi sie pierwszy podoba jakos taki.. A cholera wie - podoba mi sie i juz 😄 Figurki same w sobie tez super. Widac duzy postep jak sie Ciebie sledzilo od jakiegos czasu 😉 A co do renderow - spokojnie mozna na CPU renderowac. Teraz z tym pierdylionem rdzeni szybko idzie. Przynajmniej w Arnoldzie. Do stillek daje rade spokojnie. A sam BPR ZBrushowy tez wcale nie jest do takich rzeczy zly - dobrze widac detal. Jak chcesz pokazac figurke bez udawania ze to jest realny wydruk to BPR jest super. Ma swoj klimat.
  14. No nie mam pojecia, jak cos wrzucam na YT to juz przy wrzucaniu sprawdza czy nie ma czegos copyrightowego i jak ma to nie pozwala publishnac.
  15. Moze dlatego ze jest po polsku i takim slangiem ze nie wiedza o co chodzi 😄 Moze mysla ze to reklama i zacheci do obejrzenia oryginalu czy cos 🤣
  16. Tak na prawde wszystko ma lepsze bo grafa tez jest nieco lepsza. Ale jednym z glownych powodow moze byc to, ze pecetowa wersja jest nieco szybsza (wersja z GOGa). Nie wiem czy to przez to, ze to starenki tytul i na nowych sprzetach tak chodzi... Moze. Giera jest juz bardzo trudna jak przechodzisz normalnie. Na emulatorze smiga pieknie, giera daje mase przyjemnosci, nic sie nie zestarzala. Wersja na PC frustruje przez ta szybkosc, nie tak byla pomyslana przez tworcow. Mam doslownie setki gier nowszych a wciaz sie bawie doskonale ogrywajac takie tytuly, ktorych wczesniej z jakiegos powodu nie przeszedlem albo przeszedlem tak dawno ze juz nie pamietam. Ostatnio gram poza Chivalry2 niemal wylacznie w giery na Amidze 😄 . A jeszcze odkrylem ile dobrych rzeczy jest na SNESa - nigdy nie mialem konsoli a teraz emulatory umozliwiaja odkrycie tych tytulow na nowo.
  17. Wlasnie skonczylem Cannon Fodder na Amidze 😛 Nie bylo latwo - normalne savy nie jakis tam save state'y 😄 (Tak NA PRAWDE wyglada screen po skonczeniu giery 😄 WARTO BYLO katowac sie przez 24 misje. Tutaj macie za free to dzielo)
  18. Hahaha, w koncu wersja warta obejrzenia 😄 "placuszek stygnie" mnie zamordowalo 😄
  19. Nie tam, wiadomo ze oni nie zatrudniaja nikogo dopoki sam, sie nie zglosi 😄 Chodzilo mi o Pablo Vazqueza. Ale moga tez byc waciki dla Tona - zeby nie bylo konfuzji 😉
  20. Amazon wydal na Rings of Power chore pieniadze, blisko pol miliarda jakos a serial i tak jest do dupy. Refleksja natury ogolnej 😉 $1.2M z Epica wciagneli na "software quality", te 120k eurodolarow rocznie to starczy najwyzej na waciki dla Pablo i jakies tam "poprawione wypelnianie w grease pencil" czy cos...
  21. Zaloze sie ze "redwax" tylko potem do renderu zmienia. Slyszalem ze PRO tak robia.
  22. Wlasnie chcialem wrzucic to o anulowaniu tej niby-4080. Wiec jednak warto sie rzucac i narzekac a nie tylko lykac jak kaczorek cokolwiek firma nam zaprezentuje. Jakby jeszcze ludzie zrozumieli ze jesli nie kupia masowo czegos to firmie zmieknie rurka... Ale nie, zawsze sie znajda jakies boroki co "kupio bo nowe", a przeciez oni MUSZA miec najnowsze bo bez najnowszego to nie moga dokonczyc swoich super zajebistych projektow i nie moga grac jak nie maja jeszcze wincyj FPS niz wczoraj... Ech... Jak ja kurna nienawidze glupich ludzi 😄😄😄
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności