Skocz do zawartości

prrrszalony

Members
  • Liczba zawartości

    2 318
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Zawartość dodana przez prrrszalony

  1. Nie o to mi chodziło,a o to, być miał właśnie te 100% ;) Opacity ustawione na nacisk też nie da za wiele, jeśli będziesz głaskał tablet. Musisz sobie wyrobić mocną łapę. Dużo rysuj, z czasem głaskanie albo przemieni się w pewność ręki, albo Cie to znudzi i na odwal przejdziesz do tego o czym pisałem. Na etui bym nie wpadł :P
  2. Hej ho, Zwróć większa uwagę na krawędzie. Tak samo jak na pociągnięcia i ich ilość. Każde z nich to jak osobne słowo, im ich więcej i bardziej chaotyczne, niepewne tym większy bełkot wychodzi. Najpierw zacznij móić precyzyjnie co i jak, aby każdy zrozumiał. Później baw się w improwizującego krasomówcę. Póki co mówisz nam drzewo blablabla jakieśtam gałęzie gdzieśtam bla bla bla a wcześniej coś z zegarkiem, jakieś jabłko, obiekt jakiś tam kolorowy i pustka bla bla bla ;) Zrobiłem mały gwałt na pracy. Kilka szybszych kresek. Nie wiem co to za obiekt tam leży, więc go uprościłem do brył. Obrazki są blade, bo takie też są kolory jakie dobierasz (czyt. zgadza się barwa, ale nie zgadza się walor, przebija też tło, bo używasz niepełnych pędzli do tego). Zwracasz uwagę na barwę, ale nie na walor. Odwróć to. Walor jest ważniejszy od barwy. Tą możesz dać nawet losową, jeśli walor się będzie zgadzał, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie będzie straty w czytelności. Olej dobór koloru. Skup się najpierw na patrzeniu jasne/ciemne. Omen podrzucił dwa świetne poradniki o tym. (Niestety nadal nie są na głównej :P) Dalej... Olej detal. On nie jest istotny. Pryszcze przemijają i nie one konstytuują osobę. Tworzy ją za to układ dużych mas. To po nich potrafisz poznać znajomą osobę ze 100, czy 300 metrów. Nie po pryszczach czy pieprzykach. Proste kształty. To podstawa. Jeśli zbudujesz z dużych brył coś, to potem możesz w tym żłobić drobinki, ale najpierw skup się na ogółach. Mrużenie oczu może okazać się przy tym pomocne. Tak samo jak mocne (czyli pędzle bez przeźroczystości, albo z niewielką jej ilością) i duże pędzle. Nie ma co machać jak wściekły małym pędzelkiem. Ostatnio byłem na jakimś egzaminie z rysunku i zabawnie wyglądali ludzie, którzy przyszli na niego z ołówkami zasuwając jak najszybciej takim pindolkiem po papierze, żeby przed czasem zapełnić jakiś cień :D Detal też powinien mieć swoje miejsce, nie ma sensu skrobać nim tła jeśli w środku nic się nie dzieje i straszą pustki. Tło najlepiej pojechać kilkoma dużymi brushami i zostawić na koniec. A tu szybki malun. Nic wielkiego. Mam nadzieję, ze jakoś pomoże w długiej drodze przed Tobą. Trzymam kciuki i życzę powodzenia. Baw się dobrze! edit... heh aż tyle pisałem tego posta? No nic, widzę, zę Joel zwrócił na kilka spraw uwagę :D Tym lepiej ;)
  3. Hej, Pomyślałem, że warto zrobić jakiś temat ze złotymi myślami, jakie w tym naszym małym kąciku Galeria 2D się pojawiają. Często jakiś sensowny post ginie w teczce, która po kilku postach zanika w czeluściach forum albo w natłoku różnego tekstu ginie jakaś krótka, bardzo istotna wypowiedź, z której skorzystać mogłoby wielu. Ten temat odrobinę ożywiłby owe mądrości, bo mógłby być ciągle podbijany do góry, jako, że i mądrości u nas nie mało. Wszystko zależy od ludzi :) Proponowałbym cytować tekst lub jego fragment wraz z linkiem do całego tematu, bo czasem i kontekst jest niezbędny dla pełniejszego zrozumienia. Można też wrzucać swoje teksty, wiadomo :) Dodatkowy komentarz zamieszczającego także mile widziany. Dobrze byłoby to wrzucać w taki quote, dla większej czytelności ;) Na wielu forach coś takiego funkcjonuje i ma się bardzo dobrze. Art tutorial, który mi się tłumaczyło także jest zredagowanym zlepkiem komentarzy z for. Mam nadzieję, że i nam uda się stworzyć coś tak wartościowego.
  4. Uwielbiam Twoje modele :D Skoro nie robisz teraz 3D to czym się zajmujesz? Nie ma sylikonów, wielkich mięśni, mieczy, smoków, mangowej twarzy 5 latki, do tego zarost prawie naturalny ;) Jedynie pupa jakaś taka odrobinkę za krótka. Odrobinkę.
  5. Spróbuj może rysować przy użyciu możliwie najmniejszej ilości linii. Zredukuj wszystkie krzywizny do możliwie najmniejszej ilości (ale bez przesady ;)). Rboisz dużo kresek w miejscach, które dałoby się zrobić jedną mocną linią. Nikt Cie nei zabije za zrobienie błędu. Takie nietrafione linie czasem dodają atrakcyjności. Poza tym masz jeszcze gumkę i drugą kartkę papieru w ostateczności. Zobacz sobie np to nagranie Co prawda tutaj jest to farba, ale zasada podobna :) Baw się dobrze :)
  6. Dzięki Dobrotek i wesol :) dac77 nie wiem, ja robię tylko tak, aby wyglądało. Nie wnikam w siatkę i działanie tego w innych programach. To ma tylko wyglądać i służyć do 2D Zapomniałem zapisać wcześniejszą pracę, więc zamiast tego zabrałem się za komputer, który miał stać na biurku (te zrobię na nowo później :)). Jeszcze sporo dupereli dojdzie. Dodam pierdółki do klawiatury itd. Sam do końca nie wiem, bo improwizuję jak głupi :D
  7. Hej ho, dzięki za odwiedziny. Postanowiłem spróbować dostać się na Edukację artystyczną w zakresie sztuk plastycznych (dziwna nazwa, ale jedyne co tu mamy w Olsztynie xD). Uznałem, że nim zostanę magistrem filozofii (ostatni rok), to sobie pochodzę te dwa semestry i pomaluję. Oczywiście o ile mnie tam wezmą, a mam spore wątpliwości co do tego, bo nie mam pojęcia czego oczekują, ponoć komuś udało się tam dostać za zamalowanie płótna na czarno (rekrutacja to oceny z matury oraz dwa egzaminy, rysunek z natury i malowanie). Celują bardziej w sztukę współczesną, czego dowodem są zamieszczane tam na wydziale prace, ale ćwiczą też podstawy (rysują z modela, a tego nigdy mało) więc uznałem, ze się skuszę. 8 jest egzamin, byłbym wdzięczny za podzielenie się uwagami. Zupełnie nie wiem jak do niego podejść (rysować luźno, skupić się na wiernym oddaniu tego co widzę, zamalować na czarno...? :D) Co prawda skończy to lans, żem samouk (co jest głupie patrząc na to, że wiele osób kończy poważne szkoły a określa siebie samoukami xD a nawet ci bez szkół często uczą się z ksiązek/filmów/poradników itd.), ale tego w cv i tak sobie nie wpiszę, więc zaryzykuję nauczenie się czegoś nowego. Kto wie, może Was zaskoczę kiedyś kupą na płotnie :* Póki co, muszę powalczyć z naturką przez te kilka dni. A teraz rodzicielka bijąca rekordy w arkanoida i losowe fanty z biurka. Jutro lecę z bardziej skomplikowanymi scenami. To chyba ostatnie tą manierą karykaturalną. Zaczyna mnie to nudzić i chyba bardziej z lenistwa i chęci do bazgrania wynika. Prowadzi to donikąd. Dobrej nocy :) lucek, po co Ci moje spakowane prace? Nie mam na dysku więcej tego, co wrzucam tutaj. Jeśli chcesz czegoś większy rozmiar, to powiedz, to zeskanuje i podrzucę. Na kompie nie przechowuję większych wersji tych plików. Pokaż w ogóle, co Ci wychodzi w tym zbrushu na bazie moich rysunków, bom ciekaw :)
  8. Czy ja wiem, czy niedoceniane? Ma mneijsze możliwości niż reszta programów do 3D. Nie dla każdego prostota to to, czego szukają :D Masa ludzi pracuje na tym programie. Na CA.org ma to nawet osobny dział (mimo, że tematów tam mniej niż w pozostałych jak Photoshop czy Painter, ale to wciąż jedyny dział o 3d tam) :) Zobacz sobie tego Pana http://www.conceptart.org/forums/showthread.php?t=169091 :)
  9. Dobrotek dzięki za radę. Możesz mi jednak napisać dlaczego mam ich nie używać i jak w takim razie łączyć okrągłe obiekty? Tworzyć wielokąty? Zapomniałem o tej głupiej focie. Będę musiał to zmienić :P A tu mała scenka mi się wypluła. Bawiłem się Sketchupem. To program jakiego szukałem :D Wings 3d na dopalaczach :)
  10. To ja dla odmiany pochwalę dobór aktorów. Co prawda za wiele miejsca do wykazania się nie mieli, ale po pierwsze mają pasującą aparycję (ten, który ponoć nie umie machać mieczem pasowałby dla mnie idealnie na wiedźmina, nie jakieś ulizany blondyn, ale ktoś właśnie taki, podczas lektury widziałem bardziej takiego Geralta niż tego z filmu/gry) i taką zaletę, że jeszcze nie można ich było zobaczyć w gwiazdach coś tam robiących sobie.
  11. Była cała masa tego. Jak pojawiłem się na tym forum (co było bardzo dawno :D) to był regularnie wałkowany temat (a przynajmniej takie odnosiłem wrażenie). Wystarczy wpisać w wyszukiwarce "rysunku" w działach luźniejszych i lektury na trochę starczy. Jedynie dorzucę wywiad z Vadimem Bakhlychevem, który jakimś tam autorytetem w modelowaniu może być http://www.gameartisans.org/contests/dw/4/finals/slipgatecentral_1.html http://max3d.pl/forum/showthread.php?t=48187&highlight=rysowa%C4%87 http://max3d.pl/forum/showthread.php?t=38555&highlight=rysowa%C4%87 itd.
  12. Ja tu bardziej Marcinkiewicza widzę, ale wolałem o tym nie mówić, bo aż przykro się robi na myśl jak nam te ich głodne gęby do głowy powchodziły :D Prawie jak wizerunek Jezusa.
  13. Bardziej jakiś losowo wypluty z wyobraźni księżyc. Chciałem dodać sugerującą to fakturkę, ale nie wiedziałem jak :D
  14. Trochę przysnąłem z tą teczką. Planuję znów wrócić do 3d. Mam ostatnio parcie na modelowanie. W planach mam dwa obiekty, ale raczej nie powalają skomplikowaniem. Jak zrobię, to się nimi pochwalę :)Czekałem, aż skończą nową wersję blendera ale to bez sensu, bo jeszcze trochę jej nie będzie. Zainstalowałem sobie Sculptris i tyle wyszło z zabawy nim :)
  15. Graficzki bardzo fajne :D ale liczyłem na coś bardziej oldschoolowego :D i dzięki za rady! :D
  16. Na miniaturce wygląda całkiem fajnie, ale zabiłeś to jakością jpga i czystą czernią. Mogłoby trochę niebieskiego się tam pojawić :)
  17. I przerysowywanie rysunków też powinno mieć inne cele. To, że ktoś próbuje nauczyć się anatomii nie znaczy, że niechcący nie nauczy się czegoś innego :P
  18. No nie wiem. Bargue by się obraził...
  19. emmilius ja się dzielnie prężyłem przed lustrem. Trochę żenująca sprawa :D KhazadThard, no nie wiem, sporo tego jest, ja podpatrywałem przy tym z Rogersa Pecka. W sieci raczej nie znajdziesz. Kupić trzeba :P telthona, niestety ani kolorki, anie kadr, ani temat nie są moje, bo z cudzego zdjęcia, tyle tylko, że to przerobiłem na akryl. Brat podany na szybko. Jakieś pół godziny czy coś takiego. Wciąż walczę z dysproporcjami. Ciężka sprawa zrobić je tak, by wyglądały na celowe :D
  20. Zawsze myślałem, żę narodowości walczących po obu stronach były ciut bardziej "skomplikowane"... ale co ja tam wiem...
  21. Giegen Die Wand czy też głową w mur - świetny dramat. Dawno tak dobrego nie oglądałem. Zdecydowanie wart polecenia film! Tak sobie poszperałem chwilę o tym filmie i widzę, że mu się jakieś nagrody dostało i ogólnie noty wysokie zdobywa, więc ameryki nie odkryłem tym polecaniem, ale to tylko potwierdza to, ze warto ten film zobaczyć :)
  22. Zobacz http://www.gutenberg.org/files/14264/14264-h/14264-h.htm . Trochę jest o kompozycji :) Heh, to może poczekajmy aż owe "przyszłe pokolenia" ocenią, kto był rzeźnikiem, stolarzem i marynarzem. Dlaczego takie kompleksy rezerwować tylko dla patetycznego określenia sztuka i artyzm? Może w ogóle przestańmy cokolwiek oceniać, zostawiając to na barkach przyszłych pokoleń. To byłaby dopiero nowość! "Mamo, zupa była raczej dobra, ale poczekajmy na to, co powiedzą o tym moje prawnuki" albo bliżej tematu "Pana obraz mi się raczej podoba, ale z jego ostateczną oceną i kupnem poczekam, aż moje wnuki ocenią to dzieło" (i od razu mamy głodujących, cierpiących artystów i sytych "rzemieślników", którzy celują w odbiorców bez problemów egzystencjalno-aksjologicznych). W ogóle jak współczesne pokolenia oceniają mniej znanych twórców? Powiedz mi, po czym wiesz, że pan xy to dobry artysta? (bo ma stronę na wikipedii?) Bo mi się wydaje, że nijak i do powiedzenia mają tylko o tych największych, że byli najwięksi, a krytycy i tak czytają testy im współczesnych, żeby wiedzieć, co wtedy było dobre i zauważane, żeby wiedzieć co uznać też za dobre i co warto zauważyć. Rozumiem, że lepiej się czujesz, gdy ktoś inny Ci mówi co jest dobre, a co nie? :D Dziwne, że z jednej strony chcesz oddzielić popkulturę od działań artystycznych, a z drugiej pokazujesz największe wypieki pop kultury jako przykłady indywidualistów (którzy aż tak oryginalni to nie byli, ot po prostu te pomysły pierwszy raz przekazano masowemu odbiorcy). Swoją drogą, z tego wynika, że niewielu było artystów w historii świata. Nie za wielu obecnie pamiętamy. Jeszcze mniej w ogóle wspominamy. Zupełnie nielicznych podziwiamy. A podziwiamy tym częściej, im częściej popkultura nam ich podsuwa. A do galerii jak zaglądam, to częściej tam widzę popkulturę niż sztukę. Chyba żyjemy w innych rzeczywistościach. Moja nie chce się tak zaszufladkować i rozgraniczyć :( Jak dla mnie to operujesz na ogólnych terminach, których masz dziwne oparte na tym popularnym myśleniu rozumienie (sztuka była tylko kiedyś, artysta głoduje, choć popularne rozumienie i stąd produkujesz setki postów, które choć mają znamiona teorii, to leżą już u samego fundamentu. Choćbyś wyprodukował 10 razy tyle postów, to do niczego to nie doprowadzi. Był sobie kiedyś taki Gorgiasz, który o tym pisał. Piszesz czerwony i myślisz o karminie, ja czytam czerwony i myślę o burgundzie. Będziemy dyskutować całe życie czy czerwony jest ciemniejszy walorem od zielonego czy też nie jeśli nie sprecyzujemy czym dla nas ten czerwony jest. Sam nie wiem, czemu podejmuje te dyskusje, chyba z irytacji. Weź sobie choć w wikipedii sprawdź Charlesa Batteux'a czy kogoś tego pokroju, bo mimo, że z jednej strony wychwalasz dawnych artystów to masz mocno postmodernistyczne podejście. Aha, i tak wiem, znów pewnie wyjdzie, że nie przeczytałem jakiejś innej części Twojej wypowiedzi, która to była tą ważniejszą. Ty widocznie też masz z tym problem w moich postach :P Tyle ode mnie. Koniec forumowych teoryj tworzenia xD gutefiutek, poczekaj poczekaj, więcej polaków pojedzie za granicę to będzie concept worker albo mattepainting machine, a jedynym artystą będzie Koons, bo tylko on będzie miał odwagę tak siebie określić i wystawiać się w galeriach ;)
  23. Ech, to ciągłe pitolenie... Wygodny pogląd jak ten, że wszyscy jesteśmy egoistami. Wedle tego myślenia Michał Anioł albo taki se tam Vermeer nie byli artystami. Zhańbili się pracą komercyjną. No i do tego się nie wyróżniali. Tak, dla nas się wyróżniają, bo znamy tylko kilku reprezentantów danej epoki. I z naszej epoki wybiorą kilku i będą się oni wyróżniać bez względu na to, kto za to płacił. Póki co znasz zatrzęsienie artystów, bo obracasz się w takim środowisku, sam szukasz, żyjesz w tej epoce (swoją drogą, że czasy mamy bardzo liczne i z mocno ułatwionymi metodami kreatywności). Pewnie tak samo myśleli im współcześni. Heh pewnie i dla wielu Michał Anioł, Tycjan czy Rafael to jedno i to samo i nijak były byli w stanie odróżnić ich obrazy (nie wiem czy i ja byłbym w stanie odróżnić ich zawsze :D). Pijąc dalej do Michałka, to był taki z neigo indywidualista, ze mimo, że dostał robotę, która była dla niego niemalże obrazą (Kaplica sykstyńska) to i tak fuchę wziął... I nie robił jej sam. Oczywiście. To więc jak? Jedyny słuszny artysta Nikifor? Widzę, że jak pisze tego psota, to Ice się wypowiedział. Ja się zgadzam, jak widać. Ale nie wiem czemu wykluczył piosenkarzy :D Jakiś uraz? To jeden z tematów, który przelatuje niemalże przez wszystkie wątki. Nigdy się nie kończy. Tak jak atrament w internecie. Podobnie z talentem (jest, czy go nie ma, liźnięcie boga, czy paluch ewolucji?), sztuką (która to ta prawdziwa, a która nie i dlaczego dziś już sztuki się nie produkuje?), gustem (bo niby się o nim nie dyskutuje, a dyskutuje się... no i ci fachowcy... po co komu oni, skoro każdy wie co dobre?), realizmie (bo artysta musi być artystyczny, najlepiej w takowej, artystycznej przestrzeni działający, a nie ledwie sprawozdawczy), no i o metodach samonauczania (z ksiązek, natury, filmów czy od babci? Żyje się tak ciężko bez instrukcji obsługi), własnym stylu (bo z tłumu trzeba się wybijać, nawet gdy to tłum ludzi wybijających się!), pomocach ze stron trzecich (czy jeśli po focie malowałem, a nie przy użyciu telepatycznie sterowanego szczura, to moja praca jest brzydsza?). A wszsytko to na bazie założeń teoretycznych i wiedzy a priori nabytej drogą anamnezy. Trochę w tą stronę nam forum ucieka. Terminy i terminiki. Teorie i teoryjki. ---- Wracając... W pierwszym poście obrazki są bardzo czytelne. Krawędzie ostrze i przejrzyste. W tym z #3 jest zupełnie inaczej. A szkoda :D Głupio, że tyle napstrykałem o czymś dziwacznym i irytującym, a tak mało o Twoich pracach, ale obiecuję w przyszłości się poprawić. Powodzenia!
  24. Też się zastanawialiście co robił Vader w trakcie, gdy koleś, który jest maszyną do zabijania masakruje mu załogę statku? ;) Starszy trailer mi się bardziej podobał :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności