Skocz do zawartości

prrrszalony

Members
  • Liczba zawartości

    2 318
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Zawartość dodana przez prrrszalony

  1. Heja ho. Zainspirował mnie do tego wątek na http://grafart.org/topics12/kopiowanie-cudzych-zdjec-vt24633.htm . Tam chyba doszli do konkluzji, ale ja tego nie kupuję ;) Chciałem wziąć udział w konkursie, ale skoro ktoś może sobie tak pomagać fotą, to ja odpadam :D (wrażliwy jestem) Ciekawi mnie czy to prawda, że mogę czerpać korzyści majątkowe (tam wygrana w konkursie) przy malowaniu na podstawie zdjęcia osoby publicznej? Masa ludzi tworzy własne wersje znanych ludzi i czerpie z tego korzyści. Nawet na Allegro widziałem tego typu twórczość. PS rozdają tam tablety, a mało ludzi bierze udział w konkursach, więc atakujcie! :D
  2. Liczyłem an to, że to pomoże Ci w zebraniu pieniędzy na Twoją wymarzoną operację powiększania piersi :D Chciałem dobrze. Tu ciekawy film dokumentalny [chyba +18 - jest trochę mało przyjemnych widoków] http://www.youtube.com/watch?v=mv2NhsfaMJk
  3. Fajna metoda na rozruszanie forum http://wecookart.com/forum/viewtopic.php?f=38&t=397 Zamiast reputacji mają wirtualną walutę, którą za wiele spraw można dostać (a nawet ukraść). Ktoś wpadł na to jak można ją wydać. Bzdura, a cieszy.
  4. Dzięki. Staram się odbić od tego co ostatnio robiłem, a na co np zwrócił uwagę rondo z leanderem. To jeszcze nie to, o co mi chodzi, ale porwały mnie dziś rysunki Thomasa Fluhartego i uznałem, że spróbuję :) Jeszcze kilka na sen... niestety muszę rano wstać i znów się uczyć :D Rysunki do posłuchania kilku dokumentalnych (to chyba najlepsza muzyka do takich luźnych rysunków dla mnie). Dziś trafiłem na ten profil http://www.youtube.com/user/dokumentalny Jest tam trochę łakoci wartych polecenia :)
  5. Nie podoba mi się to dążenie to fotorealizmu. Może i technicznie wyszło ok, ale powinieneś postarać się o większa ekspresję przy kolejnym dziele ;) Zrobisz jakiegoś tutka albo choć prostego makina ofa z samych fot? ;)
  6. Co się dzieje z siecią nie jest tak ważne, jak to co dzieje się z Tobą. Twoje nawyki i oczekiwania stoją w miejscu, wiesz co było i jakie zmiany Ty byś wprowadził. Za to sieć się rozwija i to niekoniecznie w stronę, w którą Ty byś chciał pójść. Coraz więcej informacji i coraz nowsze metody segregowania ich. Mniej lub bardziej udane, ale muszą się ruszać, żeby nie zjadł ich jakiś młodszy brat. Filmweb skopał kolorystykę ale funkcje mi się podobają, ale ja zaglądam tam tylko, żeby zobaczyć jak moja Luba filmy oceniła (a teraz dali to na startową, dla mnie plus) i tylko czasami.
  7. No uprościłem za bardzo myśl. Już rozumiem gdzie mój błąd. Chodziło mi o ludzi, którzy byli w stanie nie jeść, albo jeść mniej, spać mało i zrezygnować z kopulacji. Robili to bo musieli, ale w ich hierarchii wartości te podstawowe sprawy były niżej niż to co robili poza tym. O taką ważność mi chodziło, nie o biologiczną ;)
  8. Nie wiem gdzie widzisz w tym zdaniu zaprzeczenie sobie...
  9. Paweł zgadzam się. Zwróć uwagę, że jak ja odnoszę się do wartościowości tych dzieł, to nie pisze o ich cenie rynkowej, a kulturowej. Dla mnie to ogromna różnica. Te kulturowe wartości to te, którym może uda się dociągnąć ludzi od tych rynkowych, od tego zahipnotyzowania i ciężaru, o którym piszesz. Wiadomo, że obecnie ludzie znają obrazy z top 100 najdroższych i tylko tym się jarają jak takie "gówno" ktoś kupuje i tyle wiedzą o sztuce, że syf, a kiedyś to było lepiej. To fatalne. Nie chodzi mi o nakręcanie się na kasę i odzyskiwanie naszego skarbca (nie trudno zauważyć, że mało polskich dzieł tam było, kto wie, jak te zagraniczne do Polski trafiły... może też rozbojem). Mi chodzi o dzieła większe i mniejsze, które gdzieś tam mają w potencjale zatrzymanie ludzi i zwrócenie ich ku czemuś innemu niż pieniądz, o którym piszesz. Nikogo zabijać za to nie wysyłam. Mało tego. Jeśli nie można tego dobrowolnie odzyskać to olać to. Jest wielu młodych żyjących, którzy tylko czekają na szanse by móc zrobić Nowe. Po prostu dobrze jest mieć w kraju przedmioty, które nie zwracają na siebie uwagi swoją banalnością, a dążeniem do piękna, harmonii, spokoju (to są chyba istotne wartości, zgodzisz się?). Z jednej strony piszesz o przydatności dzieł, z drugiej strony krytykujesz ludzi, którzy swoje życie ustawili wedle użytecznych czynności. Przetrwanie nie jest najważniejsze i to pokazują ludzie robiąc coś poza jedzeniem, spaniem i kopulacją. Między innymi w sztuce (ale nie tylko, bo i w filozofii) widziałbym ucieczkę od tego wściekłego pędu. Do tego trzeba albo nawoływać, albo zgodzić się na powolne, ewolucyjne wymieranie jako nieprzydatna jednostka. Ten film jest jakąś tam manipulacją, bo gdyby nie był, to byłby nieskuteczny. Widzisz inną drogę dotarcia do ludzi? Jak sam zauważyłeś stare metody nie działają. Muzea są puste, tylko galerie pełne (oczywiście te ze sklepami).
  10. prrrszalony

    Stacjonarny vs Laptop

    Ja mam laptopa Lenovo, do tego monitor, tablet, klawiatura. Niby wygodnie, bo mniej miejsca zajmuje itp. ale i u mnie komputer się wyłącza od przegrzania, gdy go mocniej wysilę. A bestia nowa... Jakbym miał decydować drugi raz, to brałbym stacjonarny.
  11. Hej, Dzięki. Starałem się tym razem. Dodam, że to ponownie z tego rozciągającego lustra było. Widocznie to istotne :D Bałem się, że nie będzie widać, że te dysproporcje były celowe. No trudno ;) Zeskanowałem wreszcie swój pierwszy portret olejnymi, czy tam w ogóle pierwszy nimi malunek :D (chyba z dwa miesiące temu, albo trochę mniej) Wtedy też światło miałem w plecy... Zdrowo szurnięty byłem ;) Miałem wrażenie, że moje włosy lśnią, a kolory są jak z bajki żywe i dynamiczne. Piękny stan... Skończyłem w nocy, wstałem rano, i przeżyłem trzeźwe zawiedzenie. Teraz sobie myślę, że to światło się odbijało w płótnie. tu normalna rozdziałka, choć picasa całkiem nieźle zmienia rozmiary obrazków http://picasaweb.google.pl/lh/photo/jUESLPVJHPhpSgmXxwIOiQ?feat=directlink aha i to drugie to akryl. Napisałem tak jakby obie to były plakatówki. Niestety nie mam białej xD
  12. Dzięki emmilius Coyote, widzę, że nagranie Caseya Baugha nie jest Ci obce ;) Używałem takiej skarpety przy tych kulach wcześniejszych. Chyba o tym pisałem... albo i nie :D Co do pyłku, to jak dla mnie to zbyteczny wydatek. Muszę opanować to co mam. Poza tym tego kurzu to mam pod dodatkiem (gratis z papieru ściernego nie przeszkadza jakoś szczególnie :D) A tu olejnej początki. Foto (w skaner nie weszło :( ), ale nie chce mi się już cudować z tym :D Pierwszy raz malowałem na płótnie naciągniętym na deseczkach. Fajna sprawa. Można oblewać do woli. Jeszcze tło dam mocno ciemniejsze, bo się zlewa (gdy to malowałem, to mi się nawet podobało, teraz nie bardzo xD).
  13. Pomyślałem sobie, że półnagi, przypakowany facet na tle roślin mówiący o alternatywnych metodach odchudzania to to, co chcielibyście zobaczyć Bawcie się dobrze :D
  14. Ciekawe, czy gdyby Mahomet pojawił się dziś, to zabiliby go za pokazywanie wizerunku Mahometa... Akurat przykład z tymi karykaturami pasuje świetnie do tematu. Przesada w drugą stronę.
  15. Heh, spodziewam się, że teraz nam powiesz, które to te wartości istotne (przy Twoich futurystycznych zapędach może to być nawet ciekawe). Domyślam się, że nic materialnego, bo wszystko jest kawałkiem płótna, deski, kamienia, metalu, papieru. Może oddajmy wszystko co mamy, usiądźmy nago na kamieniu, spójrzmy na bujającą przez wiatr trawę i oddajmy się tym prawdziwym wartościom, o które warto się bić. Pamiętaj tylko, że każdą wartość łatwo zdeprecjonować sprowadzając ją do jakiegoś jednego, materialnego elementu (vide obraz to tylko płótno, a nie to, do czego został użyty). Odniesienie do piractwa zawsze tworzy problemy z przeniesieniem materialnego w wirtualne. Zwykle to dziwny argument gmatwający :P Nie skopiowali dzieł, tylko je odebrali. Jedno i drugie to kradzież i brak szacunku do twórcy. Tu się zgodzę, ale chyba lepiej, żeby sąsiad miał ten sam tv co my, nawet gdy on wziął, a my kupiliśmy, niż gdyby tylko on miał ten tv i to od nas ;) Ja widzę różnice miedzy tym, co współczesne i prawdopodobnie chwilowe, a tym co było na tyle istotne, że po tylu latach nadal stanowi wartość, zapisało się już do historii, stworzone przez ludzi, którzy są fundamentem tego co mamy obecnie. To, co dzieje się w muzeach to inna sprawa. Powoli zaczyna się to zmieniać, ale trochę minie nim ludzie nauczą się porywająco pokazywać historię. Poza tym ludzi mało tam, bo mało do pokazania. Im mniej dzieł, tym potencjał muzeum mniejszy. Nie kupiłem obrazu, bo mnie na niego nie stać, ale codziennie prawie przechodzę koło kilku, staje przed nimi, wzdycham i idę dalej. To, że wielu woli taniec na lodach to nie wina muzeów, tylko tych ludzi i ich edukacji. Jeśli mierzyć wartość popularnością, to trzeba będzie się zgodzić na porażkę wszystkiego, co nie ma cycków i wymaga od odbiorcy odrobiny wysiłku. Poza tym martwi mnie, że w tak spokojnym nagraniu widzisz nawoływanie do przemocy. Może to w Tobie drzemie chęć do niej i boisz się, że takie filmiki obudzą to, co tak dzielnie starasz się utrzymać w śpiączce :P Prowadzenie jest niewłaściwe... tzn jakie powinno być? Kiedyś mieliśmy... [tu wymieniane są dzieła, na dole podpis "uwolniono nas od tego 1939, dziękujemy, niestety wróciło to do nas w 2005"]? :D Trochę stawiamy się do siebie biegunowo. Nie zależy mi na spłycaniu problemu. Wiem o co Ci chodzi, ale wydaje mi się, ze należy twardo stawiać pewne sprawy. To nie zawsze implikuje agresję i chęć rozwiązywania problemu siłą.
  16. Nie za bardzo wiem o co chodzi i po co ten temat, ale jak ktoś nie widział disneyowych bajek o Hitlerze, to ma okazję ;) http://www.youtube.com/watch?v=H3VSWz2UqhY i z donaldem... http://www.youtube.com/watch?v=HDAXHM5LBRY
  17. Pawel Lipka, to teraz nastał wieczysty pokój, mamy pogładzić się po główkach i powiedzieć innym "wybaczamy, już jest super, to tylko dobra materialne i kawałek historii, a my w Polsce ani pierwszego ani drugiego nie chcemy". Tak? ;) Jeśli wiemy, że coś nasze i gdzie to jest obecnie, to dlaczego nie chcieć zwrotu? Nie będziemy pierwszym narodem, który żąda czegoś od innych w ramach zadośćuczynienia. Wiadomo, że nie ma się co nakręcać anty do innych ludzi, ale jakieś wyrównanie być musi, bo inaczej będziemy jak podwórkowy chłopiec do bicia, który obrywa bo się nie broni i idzie na wszystkie ugody, byleby nie obrywać więcej.
  18. Reanimator, mi chodzi o wrażenie jakie będą mieli postronni, a nie wielce na siebie obrażeni :P Mam pytanie, czy jeśli ktoś mnie ignoruje, to ja dalej widzę jego posty? Pytam z ciekawości czy może być taka sytuacja, w której ktoś dał odpowiedź na pytanie, a jej nie zobaczył, bo odpowiadający był ignorowany :D
  19. Całkowite niewyświetlanie wprowadzi chaos do dyskusji. Wielu będzie sprawiało wrażenie, jakby pisali sami do siebie :P
  20. The Road, bardzo ciekawy film. Zwykle całe to posapo wygląda jak bajka (np Book of Eli czy jakoś tak), w której pewnie nie jeden chciałby się znaleźć (taka zabawa w macho). W świecie The Road nie ma nic atrakcyjnego. Pusto, nudno i bez szans na poprawę. Tylko wkurzał mnie ten dzieciak :D
  21. prrrszalony

    WebArt mgportfolio

    Nie dość, że stronka jest maciupeńka, to większość jej zajmują niepotrzebne bajery, błyski i menu. Do tego muzyka na stronie... Nie wiem czy to ma umilić wizytę i czy komukolwiek umila, ale mnie tylko irytuje. Podobnie inne efekty dźwiękowe... i data z godziną. To taki zapełniacz, który wrzucało się kiedyś na stronki na informatyce. Lepsze strony masz w samym portfolio, ale też chyba dawno wykonywane. Ta kula robiąca za tło pod tekst nie porywa :D No i meritum. To po co się czyjeś portfolio odwiedza - prace autora - to nawet nie jedna czwarta strony. To chyba nie tak powinno wyglądać :) Tyle ode mnie :) Powodzenia!
  22. prrrszalony

    Postporodukcja

    Jest cała masa w sieci różnych poradników jak osiągnąć jakiś efekt. Musiałbyś konkretnie napisać czego oczekujesz. Wpisz photo efects photoshop w googlach i pozwól się oczarować nadmiarowi informacji ;)
  23. Heh, oceniaj innych do woli. Baw się dobrze w segregowanie. Coraz więcej ludzi zamiast wybijać się ponad innych tym co robi, stara się osiągnąć to poniżając resztę. Taka to moda ostatnio. Pamiętaj, że Twoi rówieśnicy też oceniają i pewnie podobnie do Ciebie. Mam nadzieję tylko, że jesteś w stanie swoje oceny wygłosić także przy ocenianym ;) Ale ja niczego Ci tego nie bronię. Tylko to się gryzie z bykami. Jakie byki? "grub" to nie tylko brak polskiego znaku... Duże litery też nie są tylko polskimi znakami, ale to tylko moja czepliwość. Dziś świat pędzi do przodu. Nie ma czasu shifta przycisnąć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności