Ksiazki analogowe...ciekawe okreslenie:)
Ja ostatnio zaczalem czytac "Neuromancera", ale stwierdzielem, ze nie mam ochoty na taka dosc wymagajaca skupienia lekture, wiec chwycilem za "Imie moje Legion" Zelaznego i powiem, ze pisal lepsze ksiazki, ale dla rozloznienia sie jest w sam raz.
A teraz czytam "Biale jablka" Johnathana Carrolla. Moja dziewczyna, fanka Carrolla, mi polecila. Powiedziala, ze jest to ciekawa ksiazka o postrzeganiu kobiet przez mezczyzn. Co prawda przeczytalem dopiero jeden rozdzial, ale musze powiedziec, ze ksiazka interesujace i zawiera dosc zaskakujace elementy fantastyczne.
Co do Harrego to przeczytalem tylko pierwszy tom i jakos nie przypadl mi do gustu. Ale to pewnie kwestia co kto lubi:)