PISF w 80% dysponuje srodkami ktore pozyskuje od dystrybutorow, nadawcow telewizyjnych, platform cyfrowych, czy operatorow telewizji kablowej. W kazdym z tych przypadkow przecietny Kowalski chcac niechac odprowadza kase na ta wlasnie instytucje poprzez zakup bilet do kina, placac za kablowke, czy kupujac dvd itp. Defakto to my za to placimy, gdyz te koszta sa wliczone w ceny produktow ktore kupujemy, zatem uwazam, iz jest to kiesa publiczna.
Pomijajac kase, i jej zrodla. Film jest delikatnie mowiac sredni, a do tego okraszony podworkowym slownictwem, dlatego zastanawiam sie dlaczego zostal wybrany jako obiekt odpowiedni do dofinansowania.
Nie ukrywam, ze jestem toszke zaskoczony;)