3 miliony euro o ktorych mowa w wywiadzie to jakies 12,5miliona zl. No jezeli to sa grosze to....
W Polsce tworca niezalezny nie ma szans na dofinansowanie chociazby familijnego shorta, ktory posiada pelna dokumentacje techniczna, rekomendacje wybitnych osob, gwarancje dystrybucji w kinach. Wiec co tu dopiero mowic o pelnym metrazu:) Ktos powie, ze jestem malkontentem, ale niestety tak wlasnie u nas jest, i mysle, ze nie ulegnie to szybko zmianie.
No chyba, ze apel skierowany jest do ekipy filmowej okupujacej beztrosko mieszkanie staruszki, nie martwiac sie przy tym o kase na kredyt, rachunki i jedzenie;)