Dziadku, z tego co rozumiem, chcialbys by kino niezalezne bylo dystrybuowane w wielkich sieciach kin. Zapominasz jednak o tym, ze kina tego rodzaju to typowe osrodki komercyjne. Twoja idea nie trzyma sie kupy. Z jednej strony piszesz, ze chcesz by tworczosc byla wolna od nakladow finansowych, a z drugiej strony odomagasz sie by film niezalezny byl puszczany w komercyjnych molochach i czerpal z tego korzysci. Brzydzisz sie komercja, a jednoczenie chcesz korzystac z komercyjnych dobrodziejstw multiplexow, ktore tez musza z czegos byc utrzymywane by istnialy i dzialaly pelna parą.
Co do samego filmu niezaleznego, to mysle, ze powszechny dostep do tanich narzedzi jakimi mozna dzis takie kino tworzyc, jest nieporownyalnie wiekszy niz kiedys. W zasadzie kazdy moze obecnie filmowac lub animowac co chce, jak chce, a nastepnie pokazywac swoje dzielo szerokiej publicznosci na calym swiecie w salach kinowych. Ilosc festiwali oraz przegladów filmow niezaleznych w kraju jak i za granica, jest bardzo duza, i stale rosnie.
Istnieje mozliwosc by niekomercyjne twory lecialy przed glownym filmem komercyjnym w duzej sieci kin. Grunt bys potrafil znalesc dobrego dystrybutora Twojej tworczosci ktory Ci to zalatwi.
Nie rozumiem zatem gdzie widzsz problem.