mnie w ogóle trochę bawią te ozdobne sygnatury, imię nazwisko, data, i to ile włożono w nie pracy - jakby miały w jakiś sposób dowartościować render, albo autora.
Co do obrazka - zapowiedź fajnego klimatu, ale tak jak poprzednicy - mdło, nieostro, wszystko zlane w jedną buro-zieloną plamę, no i kwiatki po prawej mają białą otoczkę, jakby świeciły, ale przeklejono je z innej grafiki.