illy Napisano 3 Lipiec 2006 Napisano 3 Lipiec 2006 Na każdym forum internetowym pojawiają się humorystyczne posty mające pełnić rolę rozweselaczy. Prosimy je umieszczać tutaj, zamiast zasmiecać nimi forum. A jako ze ja byłem najbardziej aktywny w poprzedniej edycji i straciłem ponad 600 bezcennych, humorystycznych postów, wrecz osobnej wikipedii humoru wiec mam prawo założyc własciwy wątek, bez którego to forum dla mnie nie istnieje. Dziekuję za uwagę i zapraszam do drugiej edycji tego watku :) 15.04.2008 UPDATE W związku z tym że robi się coraz większy bałagan, i coraz więcej osób wrzuca linki nie opisując ich zawartości, tworząc 'puste' posty postanowiliśmy zmienić zasady. Każdy post zawierający link bez żadnego sensownego komentarza opisującego jego zawartość będzie natychmiast kasowany! 1
Leru Napisano 3 Lipiec 2006 Napisano 3 Lipiec 2006 UWAGA!! Nie wiem jak to się stało. Chciałem usunąć dwa posty, a usunąłem cały wątek ;) Nie jest to wina serwera jak mniemam. Jeszcze się dziwiłem czemu przy usuwaniu było napisane "Usuń wątek" a nie "usuń posty". Najmocniej wszystkich sfrustrowanych przepraszam (szczególnie Ciebie illy). Popatrzcie na to z innej strony - o ile mniejsza i lżejsza stała się baza danych max3d ;) Może dzięki temu Nasz ukochany serwis będzie działał lepiej, szybciej i bardziej stabilniej. ;) I pamiętajcie - spieszcie się kochać wątki, tak szybko odchodzą. całuski Leru :*
JmTm00 Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 http://www.smog.pl/wideo/2051/niewidzialna_osmiornica/ loool
XaoC Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 Napiszę swój kawał..... Przychodzi facet do lekarza ze strasznie chudym psem - Panie doktorze, czemu mój pies jest taki chudy? Czy on umiera? - A karmi go pan? - Nie No wiem....nie jest śmieszny zbytnio, ale po 5ciu browarach zaczyna się robić zabawny lekko, a po 10 traci się przytomność:D
vv3k70r Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 to ja dwie prawdziwe historie: jako ze udzielam sie w SVEGu, to taka organizacja co niby histerie odtwarza, banda brodaczy, pijacych piwsko i wyciagajacyh kase na robienei widowisk, spedzam czas w wiosce wikingow, pijac piwsko i udajac pozytecznego kulturalnei czlowieka; przyjechala wycieczka jankesow, a miejsce w ktorym bylem (foteviken) nazywa sie rezerwat wikingow; kolesie wygladali jak urwani z choinki, typowe rednecki; widza ze jemy cos przy ognisku, ubrani jak dzikusy, pytaj nas czy to jest prawdziwe jedzenie?i czy naprawde to jemy? (-what ypu eat? is this a real food? are you really eating it?); najpierw myslalem ze zartuja, ale oni zaczeli nam robic zdjecia.... to byl dopiero poczatek, chwile pozniej wspomnieli ze u nich tez sa rezerwaty, tylko ze dla indian (no fajnie), i wtedy mnei rozbili: -skoro to rezerwat, czy rzad zmusza was zebyscie tu zyli? (... are you force to be here? is this a goverment sanction?).... no mysle ja sobie, kompletni idioci, rzucilem haslo ze najprawdopodobniej zaraz ze skageraku wyplynei zespol lotniskowcow i zbombarduja nas zeby nam pomoc :) jescze myslalem ze zartuja.... ale mili i uczynni ludzie zaczeli juz nam pokazywac teren muzeum i obmyslac dl a nas plan ucieczki... spodziewalem sie ze widzialem juz wiele, byli roznie turysci, ale jankesi zawsze byli najlepsi: nastepna wycieczka miala jeszcze weselsze typy: -te domy maja tysiac lat? sa sprzed powstanai panstwa? u nas tez mamy budynki sprzed powstania stanow (kolega mi objasnil ze za atlantykiem dwunogi amja nieco wezsze pojecie czasu, dla nich historia to dwa i pol wieku, wczesniej byl conan, smoki a ludzie zjadalis ie nawzajem)..... (oczywiscie utwierdzilismy ich w przekonaniu ze te domy sa real, ze stoja tu takie drewniane tysiac lat i ze meiszkali w nich prawdziwi wikingowie ktorzy siali strach na calym swiecie, bylo to o tyle smieszne ze obok, na slupach dla zwiedzajacych czarno na bialym stoji ze w tym miejscu od pieciu tysiecy lat byly regularnie walki bo to jesdyne dogodne do desantu meijsce w okolicy, a osady tu zadnej, stalej nie bylo, jakby byla to by nei bylo miejsca na caly ten skansen); wreszcie jednak przyslali kogos rozgarnietego: przyjechal jankeski senator, chudy, stary, zasuszony i wysportowany, byl bardziej kumaty o co w tym biega, ale jak to polityk zaczal nam zadawac pytanai co my tu robimy, wyjasnilismy mu ze to jest nasze hobby, przebieramy sie za tubylcow, ganiamy w kolczugach i jeszcze placimy na to skladki czlonkowskie zeby moc sie potruc w kuzni i pomarznac na lodzi; cos mu nei gralo najwyrazniej bo zaczal wnikac: -chlopaki, macie po 20-30 lat, jest srodek tygodnia, nei powinniscie byc w pracy? z czego zyjecie? no i zaczelismy mu tlumaczyc jak wyglada struktura zaawansowanego spoleczenstwa i co rabia obiboki zeby mogli sie byczyc ku uciesze innych, na pcozatku nei wierzyl ze mzona zyc z chodzenia do szkoly (i to na bardzo przyzwoitej pensji, bylo nei bylo 8€ netto za kazda godzine odbebniona w budzie), ze jak sie pracuje caly rok to platny urlop (na ktory placi sie przeciez skladki) trwa 6 tygodni plus staz pracy, i ze kolega jesli doktorem archeologi, to wcinajac tutaj flinsteka (taki stek z "dinozaura", znaczy ze zmutowanej krowy) wykonuje swoje powinnosci sluzbowe badajac zycie praszczurow; najwyrazniej do senatora cos nie docieralo, uznal nas za bande leni, ktora sie byczy zamiast tworczo pomoc w rozwoju kraju, ktory widac ze biedny, bo nie widzial ani jednej rezydencji tutaj a wszystkie domy sa niskie.... to ze nei widzial zebrakow i glodnych jakos mu sie na oczy nei rzucilo :) na koniec zrobil sobie z nami fotki i obiecal opowiedziec za morzami ze w EU z produkcji nowoczesnych mysliwcow sa placone pensje "za lenistwo" :)
Shogun 3D Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 No i widzisz, teraz będziemy musieli przez Ciebie wznowić produkcję kochanych rodzimych swojskich "Łosi"... A jak już jesteśmy przy temacie, to i ja opowiem swoja historię; otóż pewnego słonecznego dnia (o godz. 2 w nocy) stałem sobie na peronie na Centralnym i czekalem na pociąg do Gdańska, który to miał mnie bezpiecznie przetransportowac na turniej rycerski odbywający sie na Fortach Napoleońkich tamże. Jako, ze nie byłem zmotoryzowany, to jedynym dostępnym sposobem przewiezienia zbroi, kolczugi i całej niezaostrzonej (bo mieczy sie nie ostrzy) reszty tego złomu było założenie go na siebie. Jako, że integralnym elementem tegoż mojego złomu byla kusza (która to w Polsce jest słusznie ze wzgledu na swoją skuteczność uważana za broń palną), to zeby nie podpaśc pod paragraf zawinałem ja w szmaty. Wazna uwaga; jako jeden z bardzo nielicznych miałem kuszę kompozytową, czyli łuczysko mialo wygięte do przodu pióra. Dawało jej to dodatkowe co najmniej 50% więcej kopa. Wracając do tematu; stoje sobie grzecznie na peronie i nikogo nie zaczepiam, ale już widze, że zainteresowały sie mna smerfy. Najpierw jeden, potem dwóch, w końcu gdy zebrala sie ich gromadka, to odważyli sie do mnie podejść (wiadomo - w kupie raźniej). - Dziendobry, tu (tu proszę sobie wstawić odpowiednią dla kolejowego patrolowca rangę, boja nie pamietam) taki to a taki. - Dziendobry - odparłem grzecznie, bo z natury jestem uprzejmy i kulturalny. - Czy tym mieczem można zrobić krzywdę? - Na upartego nawet gołą ręką można zrobic krzywdę, ale ja nie z tych. sprawił wrażenie takiego, co to pojął. - A ta dzida jest ostra? - To nie dzida, to włócznia. Do rzucania. Nie jest ostra (faktycznie - przy jej masie stan ostrości nie ma żadnego znaczenia). Żeby nie być gołosłownym zdjąlem pokrowiec z ostrza. Policjant jakby odetchnął. - A ten sztylet? - To mizerykordia. W średniowieczu służyła tylko do dobijania wrogów. Jak pan widzi - też nie jest ostra (faktycznie - mizerykordia ma przekrój graniasty, jak szpikulec do lodu). Generalnie złomu milem ze sobą więcej, ale spod płaszcza nie wystawał i nie prowokował, więc miałem nadzieję, że się odczepią. Smerf jeszcze raz badawczo i krytycznie przeskanował mnie wzrokiem pod katem wszelkiej nielegalności, ale nic mu się w oczy nie rzuciło, więc grzecznie zasalutował i odwrócił sie na pięcie. Już zdawało mi sie, że po kłopocie, gdy jeden z młodszych smerfów wskazał na kuszę: - A co to jest? Postanowiłem grać vabanque: - Kotwica. Przeciez do Gdańska jadę. ...Do dzisiaj ledwo wierzę, ze to łyknęli.
xeav Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 Dziecinnie prosty teścik. Oto najłatwiejszy quiz pod słońcem. Plan-minimum to 5 poprawnych odpowiedzi. Bądź duży i nie oszukuj! Ale nie daj plamy! 1) Jak długo trwała Wojna Stuletnia? 2) Który kraj robi kapelusze Panama? 3) Z jakiego zwierzęcia robi się catgut? 4) W jakim miesiącu Rosjanie obchodzą rocznicę Rewolucji Październikowej? 5) Z włosów którego zwierzęcia zrobiona jest szczotka wielbłądzia? 6) Nazwa Wysp Kanaryjskich pochodzi od nazwy którego zwierzęcia? 7) Jak miał na imię król Jerzy VI? 8) Jakiego koloru jest zięba purpurowa? 9) Skąd pochodzi chiński agrest? 10) Jakiego koloru jest czarna skrzynka w samolocie? Wszystko zrobione? A teraz sprawdź odpowiedzi: 1) 116 lat 2) Ekwador 3) z owiec i koni 4) w listopadzie 5) z wiewiórki 6) od psów 7) Albert szkarłatnego 9) z Nowej Zelandii 10) pomarańczowa, oczywiście No i jak poszło? __________________________________ __________________________________ __________________________________ Niesamowita sztuczka __________________________________ Lekcja angielskiego
illy Napisano 4 Lipiec 2006 Autor Napisano 4 Lipiec 2006 Polska otrzymała od UE 20mln euro na walkę z korupcją. Wszystkie banknoty są znaczone... Widelec z czterema zębami – do dodatków. Widelec z trzema zębami – do mięsa. Widelec z dwoma zębami – do ryby. Widelec z jednym zębem – to nóż. Wczoraj z miejscowego ogrodu zoologicznego uciekł dziesięciometrowy wąż boa o imieniu Gienek. Siłami społeczności i policji cztery metry węża już znaleziono... W Estonii policja wytropiła dużą partię fałszywych studolarowych Euro. Jeżeli na ulicy w Niemczech spotkaliście ładną, zgrabną, zadbaną, pięknie umalowaną i znakomicie ubraną miejscową kobietę - wiedzcie, że to jest mężczyzna. Każdemu mężczyźnie w życiu potrzebne są trzy kobiety: matka, żona i chociaż jedna, która będzie widziała w nim mężczyznę. - Na co najczęściej chorują księża? - Na amenię. Stany. Wywieszka na drzwiach sklepiku muzycznego: "Gone Chopin, be Bach in a Minuet" Żona stale mówi o wycieczce na Kanary. Nie mam nic przeciwko. Niech sobie gada. Rozpoczynający dopiero działalność operator telefonii komórkowej zatrudni studentów do roznoszenia SMSów. ------------------------------------------------------------- Mąż doprowadzony do ostateczności ciągłymi uwagami kolegów, że żonę już chyba wszyscy w mieście mieli, postanawia raz z tym skończyć. Wchodzi do mieszkania, otwiera okno i wyrzuca żonę z czwartego piętra z jednym tylko słowem... - Spadaj! Uspokojony tym co zrobił, idzie do pobliskiego baru i zaczyna grać w bilard z kolegami. Koledzy, widząc go tak wesołego jak nigdy, pytają go co szczególnego się stało? - Nic!... Wyrzuciłem tylko tą k**wę przez okno! Ale nie martwcie się! - jak skończymy grę, to pójdę zobaczyć czy przeżyła. - Coś chyba ściemniasz! - mówi kolega, który właśnie wszedł do baru - przed kilkoma minutami widziałem ją w sklepie w centrum. Mąż ze zdziwioną miną... - Wygląda na to, że mając tyle ptaków w rękach, sama też nauczyła się latać! Casting do filmu erotycznego... Każda z aktorek przybyłych na casting otrzymała stanik rozmiar D oraz polecenie: - PROSZĘ TO WYPEŁNIĆ! Gdy byliśmy dziećmi, śmiałem się z mojego kumpla Kevina, bo musiał chodzić na lekcje pianina. Ale spójrzcie, gdzie teraz jest on, a gdzie ja. Właściwie, nie wiem gdzie jest on. Ale wiem, gdzie jestem ja, i o to mi chodzi. * * * Zawsze, gdy widzę jak jakaś staruszka ślizga się i przewraca na mokrym chodniku, moim pierwszym odruchem jest śmiech. Ale potem myślę: a gdybym był mrówką, i upadłaby na mnie? I wtedy to już nie jest śmieszne. * * * Szkoda, że Lassie nie umiała się ślizgać na łyżwach, bo wtedy, gdyby była na feriach zimowych w Holandii i ktoś by powiedział: "Lassie, ślizgaj się po pomoc", to by mogła. * * * Miłość nie jest czymś, co można związać łańcuchami i wrzucić do jeziora. To Houdini. A miłość to lubienie kogoś bardzo. * * * Zamiast drzwi od zapadni, może by tak okno od zapadni? Facet sobie wygląda przez takie okno, a gdy się za bardzo wychyli, wypada. A nie, zaraz, to chyba zwykłe okno. * * * Uważam, że w nauce powinno być coś, co się nazywa "efekt renifera”. Nie wiem, co to by miało być, ale dobrze byłoby usłyszeć kogoś, jak mówi: "Panowie, to co tu mamy, to doskonały przykład efektu renifera”. * * * Gdy byłem mały, czasem chcieliśmy się jakoś rozerwać. Wtedy zazwyczaj włączaliśmy telewizor. * * * Uważam, że powinna być zasada, że gdy mówimy o ilości kromek chleba, przez które może przelecieć kula, mamy na myśli kromki ustawione wzdłuż. Inaczej to nie ma sensu. * * * Złamane obietnice mnie nie martwią. Zastanawiam się tylko, czemu mi uwierzyli? * * * Oto rada dla szalonych naukowców trzymających mózgi w słojach: czemu by nie dodać plasterka cytryny do każdego słoja, dla świeżości? * * * Mam nadzieję, że któregoś dnia odrzucimy nasze obawy i uprzedzenia, i zaczniemy po prostu śmiać się z ludzi. * * * Pamiętam, jak inne dzieciaki mówiły, że stary pan Swenson był najwredniejszym człowiekiem w mieście. Ale ja mówiłem, że on jest miły, tylko nie umie tego pokazać. A najwredniejszym człowiekiem w mieście, dodałem, jest ten wredny staruch, co mieszka w dużym białym domu. „TO PAN SWENSON!” - powiedzieli. Ok, mój błąd. * * * Uważam, że małpy w zoo powinny nosić okulary przeciwsłoneczne, żeby nie mogły nas zahipnotyzować. * * * Gdyby Obcy był moim przyjacielem, chciałbym być z nim, gdyby poszedł do dentysty. Kiedy zaczęliby borować, pewnie by oszalał i wszystkich zjadł. Ach, ten Obcy! * * * Gdyby na dworze była straszna nawałnica, ale ten piesek jakoś by ją przeżył, i przyszedł do nas do domu po burzy, myślę, że dobrym imieniem dla niego byłoby Carl.
merv_ Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 Amerykańska policja... No i Jackas _________________ illy ty tak zawsze??
zeet Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 Nowa eskadra lorda Vadera :), (modele pobrane z forum)
Mulczas Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 To i ja się przyczynię do odbudowy wątku. Parę starych, obleśnych dowcipów: Zajączek z niedźwiedziem srają w lesie. Nagle niedźwiedź mówi do zająca: - Zając, słuchaj powiedz mi czy przykleja ci się kupa do futerka? - Nie, no co Ty! Po czym niedźwiedź wytarł tyłek zajączkiem... - Do czego służy wykałaczka? - Jak sama nazwa wskazuje do wydłubywania kału. Przychodzi facet do okulisty ściąga portki i wypina tyłek do lekarza. - Chyba się pan pomylił, ja jestem okulistą! Na to pacjent przerywając w pół słowa: - Widzi Pan te włoski? A te brązowe kuleczki na końcu? No więc jak je wyrywam to mi oczy łzawią. Były zawody w rzyganiu. - Start!!! - bueeeeeeee... (rzyg) - Falstart! - Chlip... (połknięcie) - Babciu, jak ci smakował cukierek? - Bardzo dobry. - Dziwne! Ania go wypluła, pies wyrzygał, a tobie smakował. Ślepy poszedł na grzyby i rozpoznawał je po smaku: - Borowik, kurka, maślak, ***** - dobrze, ze nie wdepłem. ## - Co to jest p'n'p a la Windows? - "System znalazł nieznane urządzenie, włóż do napędu dysk z nieznanym sterownikiem". W ZOO przed klatką z małpami synek pyta się mamy: - Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków? - Jak to informatyków? - pyta mama. - No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i mają odparzenia na *****. Napis na grobie informatyka: "kowalski.zip" Na pracowniczy bal maskowy przyszli: - sekretarka w masce kota, - księgowa w masce królika, - dyrektor w masce lwa, - informatyk w masce 255.255.255.0.
polka dot Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na Wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.Pytanie:Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.Jeden ze studentów napisał tak:Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła.Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.Rozważmy, więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, to istnieją dwie możliwości: 1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie. 2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.Która z tych możliwości jest bardziej realna?Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie: "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja.Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God".Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".
illy Napisano 4 Lipiec 2006 Autor Napisano 4 Lipiec 2006 II Wojna Światowa. Rosyjskie sołdaty bezczeszczą niemiecki cmentarz. Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży: - Albert Hess - Bruno Schwarz - Herman Guttman - Edward von Klinkerhoffen - Achtung Minen Niemieccy piłkarze są jak niemieckie jedzenie, żeby byli dobrzy muszą być przywiezieni z Polski - Ostatnio tynkowałem dom pewnego satyryka z Niemiec. Jego żona mówiła na do widzenia, że ma dzięki mnie najpiękniejszy tynk w całym mieście, oraz pierwsze orgazmy od 5-ciu lat. - Niemcy wymyślili nowa mikrofalówkę, ma 10 miejsc siedzących. - Jedźcie do Niemiec, majątek waszych dziadków już tam jest. - Jak to jest, że w Niemczech produkują tyle dobrych samochodów? Jak się ma takie żony, czymś trzeba się zająć. - Dlaczego Niemcy lubią Mercedesy? Bo mają celownik i czują się jak w Tygrysie. - Co to znaczy, gdy krowa jest ładniejsza od kobiety? Po prostu przekroczyłeś granicę na Odrze. - Jak odróżnić niemiecką kobietę od niemieckiej krowy? Po kolczykach. - Dlaczego narodowy test inteligencji Niemców wypadł tak słabo? Bo pisali ludzie, a nie krasnale ogrodowe. - Dlaczego Niemiec nie złapie AIDS? Bo nie ma przyjaciół. - Po czym poznać postępowego Niemca? Nie odwozi dziadków do domu starców tylko na zabieg eutanazji. - Dlaczego japoński sędzia nie uznał bramki Krzynówka? Bo z przyzwyczajenia na widok Niemców podniósł rękę do góry. - Gdzie leżą Niemcy? Pod Stalingradem. - Wiecie, jak powstały Niemcy? Otóż siedział sobie Pan Bóg nad rzeką Odrą i mocząc nogi w płynącej wodzie, z gliny lepił nasz piękny kraj. A to, co mu nie wyszło, wyrzucał za siebie. - Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli wtedy paradę równości. - Wiecie, że na 10 kobiet niemieckich 12 jest brzydkich? - Wyznanie małego Fritza: Mój dziadek zginął w Auschwitz... Spadł z wieżyczki.. Wchodzi nagusieńka kobitka do taksówki zapina pasy, czeka az kierowca ruszy,,, ale drajwer siedzi i sie gapi cały czas w lusterko -Co Pan sie tak patrzy? Nagiej babki pan nie widział? -Nie no widziałem, ale sie zastanawiam skad Pani wyciągnie pieniądze za kurs... Do kiosku podbiega rozemocjonowany facet: - Szybko, moją teściową pokąsały osy, cały rój! - Ale nie mamy żadnej maści, ani... - Chrzanić maści! Film do aparatu, szybko! Podobno w nowej promocji Pepsi główną nagrodą jest noc z Victorią Beckham i ponoć to już czwarta edycja konkursu. W poprzednich trzech główną nagrodę wylosował David Beckham. - Coście kumie tacy ponurzy? - pyta włościanin sąsiada. - A, syn mi sie urodził. - Hmmm (???) A jak mu dacie? - Ludwik. - Łomatko, a czemu tak? - Bo czternasty. 10 kategorii kierowców powodujących największe zagrożenie: 1. Dresiarz za kółkiem - 6% Opis osobowości: Zwykle osobowości brak, choć występują tutaj szczątkowe cechy takie jak: złośliwość, skłonność do brutalności i używek. Prawie nie występuje w wieku powyżej 35 lat, gdyż naturalna selekcja i przydrożne drzewa ograniczają znacząco populacje. Główne wady i zagrożenia: - zachowuje się jak "król szosy", wynika to z poczucia wyższości wobec reszty (myślącej) świata, - wyprzedza na trzeciego, - zajeżdża drogę, - omija korek i kolejkę do skrętu na każdy możliwy sposób, - bardzo nadmierna szybkość, - wszystkie inne zagrożenia wynikające z ograniczonej wyobraźni i niskiego IQ. Ulubione samochody: Zależnie od zasobności portfela, ale na pewno nie będzie to Wartburg kombi. Autko musi być szpanerskie, nawet jeśli jest tanie. Nawet maluch będzie miał przyciemniane szyby, spojler, płytę CD na lusterku (obowiązkowo!) i duża naklejkę w obcym języku (treść nieistotna, najczęściej PIONEER) a jak starczy forsy to i neonówki pod podwoziem... Wewnątrz sprzęt grający musi być najlepszy (czytaj: z największą liczbą migających lampek) i głośniki skierowane na zewnątrz, żeby wszyscy wiedzieli, ze jedzie nie byle kto. Bardziej zamożni młodociani używają samochodów lepszych marek dochodząc nawet do BMW. Jest też pewna zasada: im lepszy samochód tym mniej ozdobników - po prostu nie są już wtedy konieczne do nęcenia panienek. 2. Żółtodziób - 3% Opis osobowości: Jest to osobnik zaraz po kursie prawa jazdy, więc może to być każdy rodzaj osobowości. Zwykle po przejechaniu pierwszego tysiąca kilometrów zamienia się w normalnego kierowcę lub przechodzi do innej kategorii z mojej listy. Główne wady i zagrożenia: - zbyt małą prędkość, - nieprzemyślane manewry, - jazda bez świateł, - kłopoty z manewrowaniem po zatłoczonym skrzyżowaniu. Ulubione samochody: Nie ma reguły. Najczęściej taki, jaki rodzice przeznaczają na straty. 3. Sixa - 4% Opis osobowości: Żeńska odmiana Żółtodzioba. Przedstawicielki tej grupy najczęściej w prostej linii przechodzą do grupy nr 4. Jeśli uda się im wyjść poza moją listę - proszę o kontakt listowny celem złożenia osobistych gratulacji. Główne wady i zagrożenia: - zbyt mała prędkość, - bezsensowne manewry, - jazda bez świateł, - kłopoty z manewrowaniem po zatłoczonym skrzyżowaniu, - hamowanie na zakręcie, etc. Ulubione samochody: Małe, ponieważ zbyt odległe fragmenty mogłyby zostać zapomniane podczas parkowania lub zakręcania. 4. Kobieta za kierownicą - 46% Opis osobowości: Matka, żona, kochanka. Główne wady i zagrożenia: Poza wadami wymienionymi w pkt. 3 dochodzą inne, które przy sixie można było przemilczeć, ale tutaj już nie. Temat - rzeka , ale spróbuje: - niemal całą uwagę pochłania jej strona techniczna prowadzenia samochodu, - trzyma się kurczowo środka jezdni, - używa lusterek wyłącznie do poprawiania make-up'u, - włącza lewy kierunkowskaz i skręca w prawo, - zero kontaktu z innymi użytkownikami drogi, brak reakcji na standardowe znaki dawane ręka lub światłami (?Co tak śmiesznie miga??), - obserwuje tylko wąski fragment drogi przed maską, - nagle hamuje (np. tuż przed skrzyżowaniem gdy zapala się żółte światło), - prędkość uzależnia od aktualnego nastroju a nie od warunków, - zero wyobraźni i przewidywania, - wjeżdża na skrzyżowanie mimo, ze nie może z niego zjechać i oczywiście zostaje na nim przez kolejną zmianę świateł tworząc korek, - uff... bolą mnie klawisze..., - blokuje szybki pas, bo za 5 kilometrów skręca w lewo, - po długim oczekiwaniu na drodze podporządkowanej w końcu zamyka oczy, zaciska dłonie na kierownicy i... rusza. Bum, - stwarza zagrożenie nawet po opuszczeniu samochodu, potrafi go bowiem zaparkować na środku skrzyżowania, lub 5 cm od otwierających się na zewnątrz drzwi czyjegoś domu. Ulubione samochody: Nie rozróżnia marek. Zwykle małe lub średnie, czasem (gorzej) większe. Uwaga: Do tej grupy rzadko zaliczają się też niektórzy mężczyźni. Są to przypadki beznadziejne, ale i nieliczne, przez co nie chce mi się dla nich tworzyć oddzielnej kategorii "**** Wołowa". 5. Kapelusznik - 9% Opis osobowości: Drobnomieszczanin, w weekendy zwany tez niedzielnym kierowcą. Główne wady i zagrożenia: - zbyt wolna jazda, często najszybszym pasem, - brak reakcji na sygnały świetlne, - anemiczne acz niesygnalizowane manewry, - przyprawiające innych o ataki bluźnierstwa dojeżdżanie na luzie do skrzyżowania, - przestrzeganie ograniczeń prędkości. Ulubione samochody: Wszystkie modele Skody. Uwaga: Skarcony używa brzydkich wyrazów. 6. Weteran szos - 11% Opis osobowości: Jeździ samochodem tak długo, że powinien nauczyć się już paru podstawowych rzeczy, a się nie nauczył. Zna wszystkie potrzebne mu drogi na pamięć. Wszelkie zmiany pierwszeństwa i objazdy traktuje jako złośliwość Zarządu Dróg Miejskich wobec jego osoby. Główne wady i zagrożenia: Wszelkie zagrożenia wynikające ze złego stanu technicznego samochodu i właściciela. Ulubione samochody: Stare trupy odziedziczone po przodkach którzy zginęli w kampanii wrześniowej. 7. Rolnik przejazdem w mieście - 3% Opis osobowości: Rolnik przejazdem w mieście. Nocą nosi nazwę cicho-ciemny, bowiem zapala światła dopiero na wyraźne zadanie policjanta. Zaraz potem zresztą gasi. Główne wady i zagrożenia: - niemożność zrozumienia, że do Fiata 125 wchodzi tylko 5 osób i 50 kg buraków, a każdy dodatkowy burak stwarza ryzyko, że samochód zapadnie się pod własnym ciężarem, - brak zrozumienia dla obowiązku włączania w nocy świateł przy jednoczesnych podwyżkach cen elektryczności, - nieumiejętność poruszania się po ulicy szerszej niż 6 metrów, - ignorowanie wszelkich objawów niesprawności samochodu, - nieznajomość znaków drogowych i przepisów. Ulubione samochody: Fiat 125, Żuk, Tarpan [a traktor???] - obowiązkowo przerdzewiałe na wylot. Uwaga: Nie drążnic! Na wszystkie pytania przytakiwać! Rozdrażniony zawoła kolegów i zablokują cała drogę. Kilka razy akcja taka rozszerzyła się na cały kraj. 8. Polski chamek 12% Opis osobowości: Cham pospolity. Ma kłopoty z czytaniem, pisaniem i liczeniem. Jego zachowanie wynika z chęci odreagowania na upokorzenia codzienności. Główne wady i zagrożenia: - zajeżdża drogę, - nie przepuszcza nawet jeśli nic mu to nie szkodzi, - wciska gaz, kiedy próbujesz go wyprzedzić, a jak zrezygnujesz ? zwalnia, - omija korek i kolejkę do skrętu na każdy możliwy sposób, - i wiele innych, które jego mały móżdżek wymyśla on-line. Ulubione samochody: Brudne. 9. Procentowiec - 2% Opis osobowości: Pijak - minimum 4 piwa przed jazdą. Główne wady i zagrożenia: Wszelkie związane z pomrocznością jasną. Ulubione samochody: W jego stanie - bez znaczenia. 10. Dawca narządów - 1% Opis osobowości: Kierowca motocykla wyścigowego z umiejętnościami rikszarza. Jeździ i żyje szybko i krótko. Główne wady i zagrożenia: - bardzo nadmierna prędkość, - może przejechać na wylot przez samochód nie posiadający wzmocnień bocznych, - w wypadku może uszkodzić swoje narządy, jakże cenne dla społeczeństwa. Ulubione samochody: Używa tylko motocykli. Im są głośniejsze - tym lepiej. Jeśli zdjęcie tłumika nie wystarczy dawca przy każdym przyspieszaniu wydaje ustnie dźwięk: UUUaaaaaaeeeeeeeeeeerrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!! ;
illy Napisano 4 Lipiec 2006 Autor Napisano 4 Lipiec 2006 SS 12: o przesyłkach: dostajemy od was sporo przeróżnych rzeczy (Alle lujjja!), część z nich jest prawdziwie superowa, jesteście miodem na nasze zszarpane serca. Oddzielną sprawą są też przysyłane superowe fanziny, np. "Odbyt Ilustrowany" czy "Ryn STOCK". początki: Helow! Tu ciocia z Ameryki; Piszę z miasta Świnoujście gdzie nawet się nie udaje, że jest demokracja; Czołem (byle nie o ścianę); Czołem mordoniemyje; Nazywam się Marcin i zbliżam się do piętnastki; Czołem pasterze joysticków; Heja, heja Frendzle Matowe; Ahoj Orleańskie Dziewice (czemu Orleańskie? czy one miały jakieś specjalne predyspozycje); końce: Życzę wam niewidocznych pryszczy, bólu włosów i odjeżdżam na odlocie po przedawkowaniu atramentu; (list byt napisany bez początku) Końca też nie daję, żeby było symetrycznie; To ja uczyłem Frankenstein a: mówić, palić, walić, chodzić, czytać i śpiewać; przekręty: Blue Porce - Oddział ZOMO; Car & Driver- Osioł i Sołtys; F-15 Strike Eagle 3 - Stracenie Anioła 3; Puli Contact - Bez Opon; Global Effect - Globulka i Efekt; GunBoat - Kajak z Pepeszami; Heart of China - Serce po Chińsku (danie barowe); Miecze Valdgira - Żyletki Stalina; Ninja Spirit - Sake; Łowca Ostatnie Starcie - Tarka + Marchewka, Ostatnie Parcie Łowcy; Pacific Island - Wyspa Pacyfistów; Pipemania - Prostytucja; Pri- vateer (brzmi jak okrzyk przy porodzie) Przyj Pater, Syndicate - Sindy to Szmata; Super Próg - Skaczący Wytrzeszcz; Shadow Caster - Cień Kastrata; Wings of Pury - Podpaski ze Skrzydełkami; X-Wing - Kto jest Pilotem? varia: Niech żyje Kapitaliczieskij Growyj Brat - KGB; Ktoś nam zakosił komputery z pracowni i teraz mamy taki wielki zielony monitor ze skrzydełkami na bokach firmy "Tablica c.o."; To już mój 6 Ust, ile razy można kurtyna pisać bez odpowiedzi? (no co ty. właśnie ci odpowiadamy w 100 tyś egzem- plarzy); God save the SS; Siedzi Małe Atari i myśli: PeCet, PeCet niech cię zczyści; SS jest miesięcznikiem, gdyby nie Atarowcy byłby tygodnikiem; Commodore to fajny sprzęt, tylko stoi, stoi, stoi i się kurzy, kurzy, kurzy; pytania: Wiecie gdzie jest najwięcaj PeCetowców? W woj. leszczyńskim, bo i nazwa na ich cześć; Dlaczego producenci się nie zjednoczą i nie wydadzą jednego dysku z 30 grami zamiast żyłować z jednego egzemplarza i czemu instrukcja nie jest na dysku tylko w drogiej książce? (kolega zapewne mówi o dysku twardym, a poza tym wszyscy zdrowi); Dlaczego wegetarianie jedzą tylko warzywa i owoce? Bo ludzie nic innego nie wyrzucają na śmietnik (straszne dno); Nie wiem, czy wy wiecie, że ja wiem, że wy nie wiecie, że ja nie wiem?; miejscowości: Ustroń; wczasodziura; pozdrowienia: Dla Moniki O. z VIIb w SP7 (a zdjęcie gdzie? może być i z ukrytej kamery); Dla Mai z VIIIc z Osiemnastki w Gdyni (za jej wspaniale spodnie) oraz Kawy, Śliwy i Aśki (podobno najsexowniejsze w Gdyni); Dla Baśki i Zbyszka (fajne wapniaki); kawały: Siedzi dwóch rusków na ławce. Jeden do drugiego: -Ti, psy idą! Na to drugi; - Nie rób sobie jaj, następny KGB dopiero za dwa tygodnie; - Panie doktorze nie mogę dłużej pić tej wody "Zuber" bo mi się strasznie odbija jajami. To dziwne, powinno ustami; - Ile masz lat chłopczyku? Siedem, ale gdyby mój tatuś nie był tak nieśmiały, to powinienem mieć dziesięć; - Jeden jaskiniowiec do drugiego: Sprzedałem Atari i kupiłem patyki Na to drugi: Zawsze miałeś głowę do interesów; -PeCet do Amigi: kochanie, bardzo są złe te zaniki prądu, tracę przez nie kawał pamięci; - Pędziła babcia bimber. I co? I się zmęczyła; Dlaczego pies macha ogonem? Bo ogon nie może machać psem; odzywki - Jak patrzę na ciebie to jestem za aborcją; pieśni: "O mój Atarynie" O mój Atarynie rozwijaj się O mój Atarynie ty nie kurcz się Pójdę do PeCeta, pójdę do kochasia, zapytam się (BIS) A jak mi odpowie: nie wgrywa się A jak mi odpowie: idź złomuj się Piraci werbują, joyowcy maszerują, zaciągnę się(BIS) Dadzą mi ATeka cisawego Dadzą mi XTeka czarnawego I dużą dyskietkę i małą dyskietkę dla kopiera mego (BIS) Pójdziemy zza lady na IPeeS Pójdziemy zza lady na IPeeS* IPeeS ukłuje, Virus pocałuje ale nie ty (BIS) poezje: "Smród w mojej norze" Smród w mojej norze, o Boże 6 na 3 z kawałkiem, już wypełnia norę całkiem Śmierdzi śledziem, śmierdzi makiem, wszystko uszło sobie flakiem Nie najlepiej już się czuję Chyba zaraz zwymiotuję ...beee SS 10: - (greetingsy) Superowe pozdrowienia dla Jurka Owsiaka i jego (naszej) Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy; mamy nadzieję, że nasza kasa z Fundacji Piwno-Orzeszkowej też się przyda! - (jakby znane) - Nowy Secret Service z systemem KGB News, tyle świeżości i 52 strony, O.K. S.S; - (o KGB i SS) KGB eto charoszyj żurnał; W organie NSDAP ukazał się KGB - ale jaja!; Świetne giERO-pisemko (giero-świerszczyk); Jeden rzut okiem jasnowidza wystarczy, by stwierdzić, iż pisemko jest odjazdful; W moim mieście jest przed kioskiem arena z piasku, na której odchodzą mordobicia o miejsce w kolejce po SS; - (początki) - Witajcie czerwone muSStangi; Dżdżdżeroniiiimoooo!!!! - to taki okrzyk wojsk powietrzno-desantowych; Od trzech pełni księżyca próbowałem do was napisać ale czasu brak; Ave Secret Service und Martinez the Pampers; Cześć Pracy; Nie mam godnego nagłówka; Cześć wam łomy spod znaku Joyorożca; Jestem jednym z setek leszczy palących trawę, jedzących grzybek meksykański i mających świra na punkcie gier; KGB - Kilku Grających Bobasów; - (końce) - Wychodzącym przypominam, że skarbonka przy wyjściu jest po to, żeby ludzie wrzucali do niej pieniądze, co proszę czynić, wierni nie podporządkowujący się temu zaleceniu będą karani grzywną; Jestem zmęczony jak koń po westernie; Żegnajcie, o zdeformowane formy nieforemnego formatu życia; Gód Baj(t)joystickowe ciupciaczki; - (politykierstwo) W wywiadzie twórcy Tajemnicy Statuetki stwierdzili, że w Polsce są setki tysięcy użytkowników PC. Nie mieli racji bo inaczej ZChN wygrałby wybory, jest natomiast pewne, że mamy w kraju rzesze typowych Polaków pijaków, ćpunów i czubków i dlatego wybory wygrała lewica (dość pokrętny jest ten wywód); - (sępienie) - Wiem, że macie gest i jakaś tam karta Sound Blaster Pro za 4 min to trochę za mało, ale od czego są wypchani forsą, żrący kawior i rozbijający fajne samochody SPONSORZY!; - (o okładce SS8) - Przecież SS to nie Playboy, dlaczego nie pokazaliście jej niżej?; - (popłuczyny po świętach) Przepis na wigilijny bigos z Atari. Kupujemy martwe Atari i oddzielamy obudowę od wnętrzności. Wnętrzności rozdrabniamy na kowadle, a potem do gara i mieszać. Obudowę też kruszymy i roztapiamy w garze. Do rzadkiego dodajemy uprzednio przygotowane wnętrzności, olej i platynę dla uszlachetnienia. Gotować to jakieś 30 minut i na stół. Całość można przybrać siekanymi kasetami. - (przekręty) - Ace of Aces - Wybielacz nad Wybielacze; Barbarian - Barbara i Jan; Barbarian 2 - Barbara i 2 Jany; Barbarian 3-3 Barbary i Jan; Commodore 64 - Klozetorek 64 z radiomagnetofonem; Crystal Kingdom Dizzy - Skrystalizowany Kondom Dizziego (co za niedorzeczny pomysł, na co jaju kondom?); Defender of the Crown - Obrona Częstochowy; Dogs of War - Wojna Psów; Double Draggon - Zdublowany Smok; Fast Food Dizzy - Dizzy Szybkożerca; Jurrasic Park - Park Jajarski; Law of the West - Lał na Fest; Megalomania - Syndrom Naczelnego; Metal Mutant - Metallica; Syndicate - Sędzia z Katem, Masarnia; Strike Commander - Struś Komandor; Test Drive - Disk Error; Treasure Island Dizzy - Islandzka Tresura Dizziego, Tresura Grubej Izy; Wolfenstein 3D - Wilk z Napędem na Trzy Koła; - (różności) - Odbieram szkołę życia od swojej babci, która udziela jej każdemu w formie wykładów; Znacie trzy największe pomyłki w dziejach ludzkości? - są to: komunizm, broń jądrowa i Atari; Oddam konia w szybkie ręce; Olejcie Atari i Commodore bo one mają własne czasopisma np. "Cuda z deski", "Zrób to Sam"; Zmieńcie nazwę na SexRet Sex Vice (prawie jak Sex z Miami Vice); Atari albo zdrowie! - wybór należy do ciebie. Minister zdrowia i opieki społecznej, skład: drut 1 kg, trybiki 300 szt., korbka 1 szt, substancje smoliste 0,5 kg; (dopisek do listy pozdrowień) Jebus Omnibus - Grecja; Mogę wam przysłać legitymację ministranta; Oj! rozgadałem się jak kołchoźnica na polu; Symulatory powinny mieć wbudowane liczniki przebiegu, takie co nie można cofnąć i gdy kupuję grę to od razu widzę czy nówka, czy wylatany rzęch; Hasło dnia - Szczaj kolorowo (a kiedyś się śpiewało "żyj kolorowo"); Prawdziwy gracz wychodzi na dwór tylko gdy prądu nie ma; Nie myślcie, że jak dacie krowie czekolady to wydoicie kakao; Tylko ja jestem mądry, tylko ja jestem silny i tylko ja tak sądzę; Otyli żyją krócej ale jedzą dłużej; Nie wzywaj nocą pomocy, bo możesz pobudzić sąsiadów; Żebrak to kandydat na złodzieja: Śnieg - woda w proszku; Od trzech tygodni mam sraczkę, lekarz każe mi jeść węgiel, więc chyba pojadę na Śląsk; - (fraszki i aforyzmy) Idziesz sobie po ulicy, widzisz chłopie szare mury Szkoła wybryk to natury! oraz: Dyskietka jest rajem, z którego nie ma wygnania. no i tak ma byc ;]
Mulczas Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 - Co musi zrobić w życiu mężczyzna? - Zasadzic drzewo, zbudowac dom i spłodzic syna. - A co musi zrobić w życiu chińczyk? - Peceta, adidasy i bluzę. - Poruczniku, co to za hałasy z pana kwatery dochodziły w nocy? Jakieś rżenie, jak by pan klacz sprowadził, nie dziewczynę... - A to w rzeczy samej dobra myśl panie pułkowniku! Następnym razem dziewczynę sprowadzę! Idzie wielki brodaty Palestyńczyk z wielkim plecakiem przez izraelską część Jerozolimy. Rozgląda się czujnie na boki, aż tu naraz z przecznicy wychodzi wprost na niego wojskowy patrol. - Stać! Co tam dzwigasz? - pytają uzbrojeni po zęby Żydzi. - A, nic... mebelki - odpowiada niewinnie Palestyńczyk. - Co? Jakie mebelki? W plecaku?! Otwieraj go zaraz! Zaglądają do wora, a tam kilka kalaszy, naręczę granatów mały miotacz min i komplet części do skonstruowania bomby. - Aj, waj! O, Najwyższy! Przecież ten bydlak dźwiga prawdziwy arsenał!!! Na to Palestyńczyk spokojnie: - Jaki pokój - takie mebelki...
CzAk1 Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,68367,3458329.html Ciekawe, ciekawe Mój kumel ikiedys zgrywał foty i inne takie humoraśne rzeczy z Wątku "Rzeczy interesująze, zabawne":). Może mi je udostępni to powrzucam;) Demoreel studia "Blur" http://www.maxior.pl/?p=index&id=23393&0
polka dot Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 .......... kome 15:33:52 wiesz co moosze wymodelowac? kome 15:33:57 koncoowke do skretki Marcin 15:34:03 XD kome 15:34:03 ta od internetu kome 15:36:22 chcesz zobaczyc ile juz mam? Marcin 15:36:28 ta Marcin 15:36:36 nacieraj kome 15:36:47 ok kome 15:37:40 http://img84.imageshack.us/img84/6048/model7to.jpg Marcin 15:37:55 nice Marcin 15:37:59 ile to robiłes ? kome 15:38:10 od 7 rano kome 15:38:12 do teraz
arcade Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 Oka, teraz autentyk -> mój brajciak lubi podrywać panny w klubie "student" no więc jednego razu podchodzi z kumplem do jakichś dwóch, rzuca głodną gadką - panny pogadały pół minuty po czym wychodzą. Nierażony brajciak z kumplem idzie do innego stolika i pyta: Brajciak: - Cześć dziewczyny, można się dosiąść? Właśnie pokłuciłem się z moją dziewczyną tam dwie ławki dalej, pewnie widziałyście Dziewczyny: - A co się stało? B: - A nic, moja laska twierdzi że jest w ciąży ze mną a to niemożliwe... D: - Czemu? B: - no bo ja jestem dziedzicznie bezpłodny - mój dziadek był bezpłodny, mój ojciec był bezpłodny to i ja jestem... XD A na to laski: - Ej, a robiłeś sobie badania? Brajciak stara się nie śmiać: - ej, ale nie kumacie, mój dziadek był bezpłodny, ojciec był bezpłodny to ja też na bank jestem A dziewczyny - Ej, ale jak nie masz badań to nie możesz być na 100% pewny... Nie wiem czy was też to śmieszy, ale ja jak mi brajtal opowiadał to zwijałem się ze śmiechu :D pozdro
vv3k70r Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 poneiwaz nie umiem jezdzic, zamiast fur wymieniam co jakis czas inny "element wyposazenia", element wyposazenia zakonczyl umwoe z plusem i chcial wlozyc karte do telefonu po operatorze w spadku (PLUS cos tam z pl); zarowno w teli i vodafonie twierdza ze nie ma takiego unijnego operatora ktory po zakonczeniu umowy nei zdejmuje simlocka, i to najczesciej zdalnie lub wysylajac numerek (restriction code) smsem... oczywiscie tubylcy nigdy nie byli w prywislanskiej krainie.... wymiana pism z PLUSem uswiadomila mnie w kwestiach nastepujacych: -ze to ja jestem glupi; -ze simlocka zdejmuje sie dwa tygodnie; -zebym nie zawracal; a wymiana maili szla tak: podalem im wszystkei dane, nawet seryjne modelu i imei.... ale to nic, Oni nei byli w stanie stwierdzic czy umowa byla w plus czy sim plus (mnie jako obcemu wolno nei wiedziec, ale operatorowi, ktory 3 dni temu zakonczyl umowe?) "...OdpowiedŸ: (Sylwia Kabat) - 02-07-2006 13:18 W odpowiedzi na Pani korespondencjê uprzejmie wyjaœniamy, ¿e z telefonów zakupionych w ofercie Simplusa blokada Sim Lock nie jest zdejmowana..." pingpong: "... Telefon jest na abonament w PLUSie, czy jak jest w PLUSie to dostane kod?..." pong: "...OdpowiedŸ: (Sylwia Kabat) - 03-07-2006 07:06 W odpowiedzi na Pani pytanie uprzejmie wyjaœniamy, i¿ z telefonów zakupionych w ofercie Simplus blokada SIM Lock nie jest zdejmowana, a w poprzedniej korespondencji napisa³a Pani, ¿e korzysta³a w³aœnie z us³ugi Simplus. Jednoczeœnie wyjaœniamy, ¿e w przypadku us³ugi abonenckiej blokada SIM Lock mo¿e zostaæ usuniêta we wszystkich Salonach Firmowych sieci Plus po zg³oszeniu osobiœcie chêci usuniêcia blokady. Przy zg³oszeniu chêci usuniêcia blokady nale¿y wyraziæ zgodê na przedstawione poni¿ej warunki usuniêcia blokady oraz podaæ typ i numer IMEI telefonu. W ci¹gu 14 dni zostanie Pani powiadomiona przez pracownika Salonu o terminie wykonania operacji. Blokada zostanie usuniêta po zg³oszeniu siê osobiœcie do Salonu z telefonem, który ma zostaæ odblokowany. Usuniêcie blokady jest mo¿liwe jedynie po zakoñczeniu obowi¹zywania warunków promocyjnych. Osoba zg³aszaj¹ca chêæ usuniêcia SIM Lock'a powinna przedstawiæ dokument potwierdzaj¹cy zakup aparatu w promocji, przedstawiaj¹c Umowê...." mysle ze tu nei ma czego komentowac, skoro tego nei zmieniacie to znaczy ze Wam nei przeszkadza :) nie mam cierpliwosci do biur robienia losia z klienta (sam obslugiwalem klientow i umeim grac w pingponga), wiec sobie kliknalem: http://www.programosy.pl/simlockk.php sprawa zamknieta...
mkk3a Napisano 4 Lipiec 2006 Napisano 4 Lipiec 2006 http://frunny.com/funnyvideo/flying-lawnmower.php pytalem pare osob, zdania były podzielone wiec sami oceńcie, czy CG czy też nie? :)
Shogun 3D Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 Mom zdaniem zrobione w Combustion: sfilmowany model samolociku, zakryty maską i zastąpiony kosiarką. Zwróć uwagę na zachowanie w powietrzu i prędkoć kosiarki: typowe dla ruchu modelu samolotu. 1
Master Kiełbaster Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 jest strona internetowa na której sprzedają te kosiarki. mają jeszcze latającą stodołę i wiedźmę ;]
hkropinski Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 http://frunny.com/funnyvideo/super-mario-brothers-race.php
hkropinski Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzi obok chłopak i jej mówi: - Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta. - No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny... ---- Blondynka opowiada przyjaciółce, jak to spotkała czarodzieja. - Pozwolił mi wybrać jedną z dwóch rzeczy: albo dostanie wspaniałą pamięć albo świetny biust. - I co wybrałaś? Blondynka: - Nie pamiętam... ---- Przychodzi blondynka do sklepu i przez pół godziny męczy się z otwarciem drzwi. Gdy już weszła sklepowa mówi: - Co pani tak długo otwierała te drzwi, przecież jest napis: ciągnąć. Na to blondynka: - Tak, ale nie pisze, w którą stronę ciągnąć. ---- Jeśli blondynka i brunetka wypadną razem z okna wieżowca, która szybciej spadnie? - Brunetka. Blondynka parę razy zatrzyma się by spytać o drogę... ---- Czemu blondynka cieszy się, że ułożyła układankę puzzle w 4 miesiące? - Ponieważ na pudełku napisano: "Od 2 do 5 lat" ! ---- Po czym poznać, że blondynka używała komputera? - Po śladach korektora na monitorze. ---- Co powie blondynka, którą poprosisz o kontrolę działania kierunkowskazu? - "Działa. Nie działa. Działa. Nie działa. Działa. Nie działa..." ---- Policjant zatrzymuje blondynkę: - "Poproszę prawo jazdy!" - "A co to jest" - "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu" - "Aha, proszę bardzo" - "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny" - "E..?" - "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu" - "Aha, proszę" Policjant zdejmuje spodnie. Blondynka: "Co, znowu alkomat?" ---- Między blondynkami: - Wiesz, mój mąż jest strasznie rozrzutny. Szasta pieniędzmi na prawo i lewo, kupuje jakieś bezsensowne rzeczy. Wyobraź sobie, że pół roku temu kupił gaśnicę i do tej pory ani razu jej nie użył. ---- Blondynka pyta się na ulicy: - Przepraszam, która jest godzina? - Za piętnaście siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka: - Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!!!
hkropinski Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 http://video.google.com/videoplay?docid=-407892439139457720&q=chuck http://video.google.com/videoplay?docid=7334486257420169045&q=kome
hkropinski Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 http://video.google.com/videoplay?docid=1573104293997944680&q=smash lol...:D
illy Napisano 5 Lipiec 2006 Autor Napisano 5 Lipiec 2006 http://www.joemonster.org/download.php?d_op=getit&lid=2476 - oooooo 1. Etykieta przyklejona do wody mineralnej powinna być foliowa a nie papierowa. Bo przecież gdy butelka ubrudzi nam sie masłem i spróbujemy ją umyć pod prysznicem, to papierowa etykieta odpadnie i skąd będziemy wiedzieli jakie kationy zawiera woda?? 2. Zastanawiałem się ostatnio nad pakowaniem chińskich zupek. Przed wsypaniem do talerza treści gastronomicznej musimy zawsze pokruszyć makaron. Więc dlaczego nie jest on już od razu pokruszony?? Zwłaszcza, że pokruszony makaron zajmowałby mniej miejsca, no i nie budziłbym sąsiadki skacząc na torebkę w porze kolacji. 3. Jeżeli będziemy trzymali masło w lodówce to ostro stwardnieje. A twardym masłem nie da sie smarować pieczywa. Zauważmy, że na każdym opakowaniu masła jest wyraźnie napisane, że należy je trzymać w lodówce. Coś kręcą. 4. Mam dowód, że po zamknięciu lodówki nie tylko gaśnie w niej światło, ale ma ono tez właściwości solaryzujące. Działa to wprawdzie powoli, ale lepszy rydz niż nic. Przeprowadziłem eksperyment – włożyłem utarte jabłko do lodówki na 2 miesiące i jak je wyjąłem to było brązowe. Więc wiecie, nie mieszkajcie w lodówce, chyba, że chcecie się ostro opalić. 5. To z kolei historia o życiu, przemijaniu, przyjaźni i gniciu. Kiedyś zrobiłem sobie kawę z gruntem (czyli NIE rozpuszczalną). Po wypiciu odruchowo położyłem kubek z fusami na najwyższa półkę. I daje słowo, zapomniałem o niej. Kiedy przyszła pora na porządki chwyciłem kubek.. I pleśń chyba uzyskała świadomość bo rzuciła do mnie „Czego?!”. Ale zaprzyjaźniliśmy się. http://video.google.com/videoplay?docid=-6063478215160948442&q=amazing http://video.google.com/videoplay?docid=1581867722104021421&q=amazing http://video.google.com/videoplay?docid=1120793438507203379&q=amazing http://video.google.com/videoplay?docid=-1483670761495213547&q=amazing http://video.google.com/videoplay?docid=2497223551608682272&q=nike
CzAk1 Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 Fotomontaż czy prawda? http://www.maxior.pl/?p=url&id=24064
weinert Napisano 5 Lipiec 2006 Napisano 5 Lipiec 2006 http://www.maxior.pl/?p=url&id=24064 :) dla fanów czaka
illy Napisano 5 Lipiec 2006 Autor Napisano 5 Lipiec 2006 xeav: umiesz wstawiac tak fotki zeby sie forum nie rozjezdalo?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się