Skocz do zawartości

Teczka 2D: Draegg


draegg

Rekomendowane odpowiedzi

Miłe złego początki. Digart też jest miły, ale mało na nim krytyki (konstruktywnej, rzecz jasna) a tej, jak kania dżdżu wyczekuję, by poprawiać warsztat. Uważam, że jestem na początku drogi, zatem proszę Was o uwagi i komentarze.

 

Każdą swoją pracę uważam za niedokończoną, w każdej bym jeszcze dłubał, aż do zamęczenia.

 

Ale - poloneza czas zacząć:

 

POLOWANIE NA RYBOKRABA

"Oto rybacy z Manawydd próbują za pomocą linek z pętlami i żerdzi przewrócić rybokraba na plecy, by móc wrazić harpun w miękką błonę między płytkami pancerza na brzuchu stwora. Jest to jedyny sposób (oprócz zamęczenia przez dwudniowe holowanie) na upolowanie rybokraba, jaki Skattowie uznają za skuteczny. Polują zaskakując skorupiaki na żerowiskach w płytkiej wodzie ujścia rzek."

 

ilustr_014.jpg

Edytowane przez draegg
dodanie miniaturki dla wątku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Fajnie to rysowane jest, kolorki tez git, chociaz nie wiem czy takie nasycone niebieskie niebo nie odbiera troche dramaturgii. Ten koles z tylu tez moglby sprawiac wrazenie bardziej zaangazowanego, chociaz z drugiej strony taki chlod i opanowanie profesjonalisty tez ma tu swoj urok :) Co do kolorow jeszcze mozna by sprobowac rzucic troche chlodnej barwy z nieba na skore. Kompozycyjnie latwiej sie calosc czyta po odwroceniu horyzontalnie obrazka. Tylko na dramaturgii chyba sie wowczas traci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieba bym nie ruszał raczej. Ale tą Leanderowską dramaturgię możesz dość łatwo uzyskać wykorzystując perspektywę łodzi. Spróbuj ją zrobić ciemniejszą z bardziej zdecydowanym światłocieniem. No i zacieniona toń wody pod łodzią .... to powinno spolaryzować kompozycję :) i będzie dynamiczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, mogę się mylić ale wydaje mi się że ten efekt rozciągnięcia wynika z tego, że facet jest płaski. Jakby się przyjrzeć to są tam drobne błędy w światłocieniu. No i głowa. Podniesione ręce wciskają głowę barki i wypychają ją lekko do przodu, to powinno urozmaicić tą postać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha, refleks to ja mam nieziemski...

 

ale dzięki Waszym komentarzom doszedlem do wniosku, że Polowanie na rybkraba muszę namalować od nowa. Inaczej.

 

Kolejny kotlecik. Właściwie żart.

 

DAWNO TEMU ...

... w odległej galaktyce na powierzchni jednego z sześciu księżyców (nie licząc mniejszych skałek) planety, w układzie nazwanym wiele lat później "HD 209458", rozbiła się mała kapsuła ratunkowa statku "Otwiet 1", który został potajemnie wysłany 14 października 1972 roku przez ZSRR by zbadać obiekt, który pojawił się nagle na ziemskiej orbicie dokładnie na trajektorii lotu jednego ze sputników szpiegowskich po czym go ... wchłonął (po analizach grupy astrofizyków z Instytutu Kurczatowa motywowanych przez KGB obiekt został uznany za studnię czasoprzestrzenną).

"Otwiet 1" miała być pierwszą z misji eksploracyjnych, jednak studnia zniknęła tuż po tym, gdy wchłonęła wysłaną rakietę i Odpowiedź na zadane przez ZSRR pytanie nigdy nie ujrzała światła (przynajmniej ziemskiego). Z rozbitej kapsuły wygramolił się Ałmaz Nikołajewicz Łożkin i po długim namyśle rzekł:

- "Job w zadnice! Bardak!".

 

Były to pierwsze słowa człowieka w innym systemie gwiezdnym.

ilustr_015.jpg

Edytowane przez draegg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Urbanboogie: tytuł się wsącza w świadomość tak czy siak ;)

 

@mayk: może źle się wyraziłem - chodziło mi o to, że za każdym razem, gdy patrzę na swoje prace myślę "to nie to, można było lepiej" i gdy mam czas to dłubię (i zamęczam), gdy nie mam czasu - prackę zostawiam (z poczuciem niedosytu).

 

@Mirach: skrzyżowanie celowości i przypadku. "Oczy" tak, celowo antropomorficznie, reszta ("nos", "usta") domalowana raczej z potrzeby skomplikowania budowy ekwipunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu to nasz brat zza wschodniej granicy bez hełmu po kosmosie biega? =] Wiadomo że po alkoholu (2,5 promila dawka śmiertelna - nie dotyczy rosjan i polaków) się więcej czuje/nie czuje ale że oddychać nie trzeba? Art mi się podoba, chociaż chciałbym zobaczyć np. wersję nie zalaną(aluzja alkoholowa?=]) pomarańczowym światłem. Trochę mi się twarz zlewa ze skafandrem, ale to takie osobiste odczucie i nie wiem czy do końca trafne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga praca fajna jak Mayk napisał ma charakter. Nie wiem czy nieco więcej głębi nie przydałoby się w tle, by wyeksponować niezły pierwszy plan, ale prawdopodobnie obrazek straciłby w ten sposób nieco klaustrofobiczny klimat jeśli coś takiego może istnieć w rozległym kosmosie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SIEDZIBA MAGA

 

Borg Lois Horghe, Mistrz Bram Scriss zaparza właśnie zioła cthuuk o niezrównanym smaku, zanim przystąpi do lektury "Komentarzy zebranych do Świtu Endaenu", które to księgi pożyczył od Drommacha, Mistrza Wszystkich Słów.

 

Borg ma nadzieję, że odszuka jakieś zapiski mogące pomóc mu znaleźć odpowiedź na pytanie - dlaczego jego podniebny dom, zwany przezeń pieszczotliwie Gwiazdogniazdem (przez Drommacha zaś ochrzczony Zrzędogrzędą, ale to temat na inną historię), zdryfował pewnej nocy nad zatokę gdzie zanurzył się w morskich falach wraz z pogrążonym we śnie magiem, po czym wrócił nad gmach Akademii ociekając wodą i przekleństwami drastycznie wybudzonego nieszczęśnika... Po niemal piętnastu latach od ujarzmienia dryfujących nad Strefą Aberracji Magii białych kamieni, przetransportowania ich nad stolicę Guardaffu i ustabilizowania, przez który to okres Gwiazdogniazdo poddawało się woli maga bez problemu, nagle zaczęło zachowywać się krnąbrnie! Gdy Mistrz Bram Scriss opowiedział o nocnej przygodzie swemu przyjacielowi z Akademii, Mistrzowi Wszystkich Słów, ten zanurzył się na dłuższy czas w bibliotece, po czym wrócił z dwiema starymi księgami i wręczył je Borgowi mówiąc - Powinno pomóc - po czym dodał:

 

Cóż... mój stary druhu... musi być jakaś cena do zapłacenia za to, żeś jedynym człekiem w tym przeklętym mieście, któremu ptaki nie narobiły na głowę...

 

illustr_012.jpg

 

-----

Praca na Digart ConceptArt Battle #26 "Siedziba Maga"

Niektórym ilustracja ta zdążyła się już opatrzeć (na przykład mnie). Wrzucam z kronikarskiego obowiązku (w końcu to teczka).

Czasami czytałem zarzuty, że nie jest to koncept enviro a raczej character, ale po prostu przedstawienie samych lewitujących kamieni byłoby mało przekonujące - potrzebne było ukazanie osobowości lokatora i funkcjonalności lokum ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, pamietam wlasnie ze widzialem kiedys te prace na digarcie. Czy ona przypadkiem nie wygrala? Baaaaardzo mi sie spodobala, zarowno pomysl jaki i kolory i ogolnie wykonanie! Nie mialem pojecia ze to Twoje :) Wszelkie zarzuty dotyczace konceptu bezpodstawne ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami czytałem zarzuty, że nie jest to koncept enviro a raczej character, ale po prostu przedstawienie samych lewitujących kamieni byłoby mało przekonujące - potrzebne było ukazanie osobowości lokatora i funkcjonalności lokum ;)

 

SIEDZIBA MAGA - to powinno starczyć za komentarz.

Jak dla mnie to zarzuty wyssane z palca. Przedstawienie lewitujących kamieni jest oryginalnym, acz minimalistycznym pomysłem. Ukazanie komnaty pełnej grubych, pokrytym kurzem tomów, różdżek, pergaminów i kociołków byłoby dość typowe - tutaj wykazałeś się pomysłem, który mnie osobiście przekonał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SIEDZIBA MAGA - to powinno starczyć za komentarz.

Jak dla mnie to zarzuty wyssane z palca. Przedstawienie lewitujących kamieni jest oryginalnym, acz minimalistycznym pomysłem. Ukazanie komnaty pełnej grubych, pokrytym kurzem tomów, różdżek, pergaminów i kociołków byłoby dość typowe - tutaj wykazałeś się pomysłem, który mnie osobiście przekonał.

 

Też mi się wydaje, że pomysł oryginalny. Gigantyczne biblioteczne komnaty to już nieco oklepane rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę czasu minęło i wiele jest do uzupełnienia...

 

KRASNOLUDZKI ZABÓJCA DEMONÓW

 

- dezynfekcja, dezynsekcja i deratyzacja w jednym!

 

illustr_013.jpg

 

 

NIE LICZ SŁODYCZY

 

Zastanawialiście się może kiedyś, jakimi słodyczami zajadają się nekromanci?

Bo to, że się nimi zajadają jest przecież pewne jak śmierć. O linię dbać nie trzeba, wszak sama profesja jest dość... wyszczuplająca. Ale wiadomo, liczy się prestiż i branżowy image, to śmiertelnie poważna sprawa. Pospolitym karmelem się taki nekromanta nie pożywi, natomiast rodzynki i suszone śliwki - palce lizać! No i nie zapominajmy o cukrze w kostkach.

 

illustr_liczeslodycze_draegg.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edit - coś mnie tkneło, poszperałem i właśnie przejrzałem, twoją galerię na digarcie... i jak zobaczyłem Behemota... jak zobaczyłem "Profesora" to niemal nie wziołem i nie wyskoczyłem przez okno - JAKA MASAKRA! Profesor mnie zabił ( niemalże, ale przetrwałem, piorun z pierwszego wrażenia :) ) uwielbiam krasnoludy i te klimaty, no i ta pracka to jeden z lepszcyh krasnoludzkich konceptów jakie widziałem - mistrzostwo ( opis również ), co za klimat!!! sam miód! Gorąco pozdrawiam brata krasnoluda ;) AYE !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej podchodzą fakir z fajeczką i nekromanta. Kosmonauta też ma świetny wyraz. Czasem przeszkadza mi zestawienie obszarów malowanych miękkim pędzlem (jak np. tło w walce demona z krasnoludem) z gdzie indziej bardzo linearnym budowaniem formy . Tak jakby dwa style się ze sobą kłóciły. W ilustracji maga z fajeczką tło czasem akcentowane jest linią i tam tej niespójności nie wyczuwam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez przejzalem sobie Twoje pracki na digarcie i tak jak dzudzu zauwazam jakies rozdwojenie jazni (a w zasadzie roztrojenie)...;] prezentujesz 3 rozne techniki: rozblurowana (scenki z krasnoludami), kreskowo-sztrafowa (trupek, scenka z rybakami) i trzecia, zupelnie inna, w przypadku behemota... imo ta rozblurowana zdecydowanie najgorsza- psuje odbior bryly i w ogole taka malo atrakcyjna. najlepiej wedlug mnie wyglada behemot- jest naprawde bardzo fajnie namalowany, ale gdybys rozwinal ten kreseczkowy styl byloby chyba jeszcze ciekawiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za uwagi. :)

 

@dzudzu, lordbiernac:

Przyjąłem i się tłumaczę - sprawa jest taka, że nie chcę więznąć w kajdanach jakiegoś jednego stylu. Zwłaszcza na tym wczesnym etapie rozwoju. Macam grunt pod nogami w różnych kierunkach próbując co mi z tego wyjdzie, dokąd zajdę, bogacąc po drodze warsztat o różne doświadczenia (hehe, jaki optymizm).

Jestem rysownikiem, nie malarzem i lepiej czuję kreskę, szraf, niż plamę i kolor... w dodatku krechę mam dość neurotyczną. Na malarstwie zawsze bumelowałem mentalnie i niedawno ocknąłem się, że czas najwyższy to nadrobić. "Blury" to sparring ze sobą, próba uporządkowania, oczyszczenia ze stochastycznych ruchów w kierunku "realizmu" i wizualnej dosłowności. To nie jest cel a jedynie wprawka. Behemot to taki wektor po zsumowaniu dążeń w dwóch kierunkach - tego, w czym daję sobie radę z tym, co próbuję przećwiczyć.

 

@Kubasa:

... bo Brodaczom potrzebny jest dobry PijaR po tym co nam Jackson (nie wspominając innych) zrobił! Aye!

 

.. a z nieco innej beczki, pytanie mam: jakie macie podejście do referek?

Jakoś*mi się to źle (w przypadku digital paintu) kojarzy - jak ściąganie w szkole. Zrysowywanie, jak przez kalkę. Dotychczas waliłem wszystko z głowy uznając, że tak właśnie powinno być, jednak ciągle widzę opisy pod pracami, w których ludzie bez żenady opisują, że cięli coś z foty. Czy to jest tworzenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy ilustracji fantasy, gdzie pojawiają się ludzie/elfy/humanoidy, korzystanie z referencji jest dość powszechne - choćbyś rysował modela całe życie, to pewnych niuansów możesz nie wymyśleć. Nawet wielkie nazwiska z tego korzystają - zdjęcia modeli albo żywy model (jak kogoś stać lub ma warunki). Po prostu czasem trzeba zaobserwować jak coś wygląda w rzeczywistości, żeby później skuteczniej przekonać widza do swojej wizji :)

 

PS.: Oczywiście nie mówię o rysowaniu bezpośrednio po focie, bo nie tak rozumiem korzystanie z referencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emmilius - lód który jest dosyć stary ma taki kolor jaskrawy (pooglądaj zdjęcia z wykopów artkycznych).

 

@icecold - para z ust to bardzo dobry pomysł

 

Faktycznie bardzo fajnie pokazałeś trud i zmęczenie krasnoluda. Ale Niepokoi mnie ten straszny niebieski w cieniach na pierwszym planie (overlay nie jest dobry do robienia tego typu operacji) - twarz wygląda jakby miała siniak na prawie całą twarz.

Kolor niebieski w cieniach pochodzi z nieba - u ciebie to nie wygląda w ten sposób.

Dodałbym zamiast tego blade światło odbite ze śniegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co poprzednicy + to zrobiłbym jakiś większy kontrast między końcem tunelu a miejscem gdzie znajduje się krasnolud, konkretnie chodzi mi o większe przyciemnienie tego co blisko, może lekkie podkrecenie kontrastu i ogólnie zabawę ze światłem jeszcze. Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem wszystkie kolory są przesycone. mogłyby być niektóre mniej nasycone - np własnie koniec tunelu bym zrobiła szary niż jaskrawo błękitny. tak samo te fiolety wydają sie zbyt żywe i jaskrawe. i ta zieleń łusek też tak mocno nasycona.

ale może to tak miało być, a jeśli tak, to się nie wtracam :)

 

kompozycja super, i same łuski ekstra :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To miał być koncept triskeliona z pazurów, jako godła jednego z krasnoludzkich klanów, ale pompka Pana Kleksa sprawiła, że się nieco rozrósł. Palcem nie kiwnę przy nim przez jakiś czas, choć jest o wiele za mało (albo też za dużo) zrobione. Chętnie wysłucham uwag, przytyk, itedesów.

 

chorazy_pazurski_draegg-727450.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie super ogólne wrażenie :). Ale, że jesteśmy tu, żeby sobie pomagać w dążeniu do doskonałości (blahhh, jak zabrzmiało ;)) to trochę pokręcę nosem, a raczej powiem co mnie gdzieś tam gryzie.

No to jedziemy :):

- Praca jest w bardzo epickim klimacie, co mi się kłóci z takim kadrem. Brakuje mi oddechu i nie wiem czy rozwiązaniem nie było by wstawienie tego w bardziej szeroki plan. Chyba, że zależy Ci na postaci mocno wtedy pomyślałbym nad uchwyceniem jej w pionowej kompozycji.

- Topór mi nienaturalnie wygląda, w sensie ułożenia ostrza, za bardzo płasko i frontem do widza.

- Dopieszczony krasnal, a reszta czasami za mocno IMO puszczona luzem (ale to wnioskuję wynika z zawieszenia prac, więc tylko wspominam).

 

Bardzo mi się podoba smok, bardzo mi sie kojarzy z konceptami smoków do Baldurs Gate II. Cały krasnal nie licząc toporka wymiata, świetnie wyglądaja naramienniki. Tarcza wydaje mi się za nisko, w mało dynamicznym ułożeniu. Może podciągnięcie jej do piersi zwiększyło by dramatyzm.

 

To tyle, mam nadzieję, że nie zepsułem Ci nastroju, bo praca mi się naprawdę podoba :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec praca fajna ale jakby niewykończona,

- fajnie by było by ten ogień bardziej przypominał ogień

- jeśli to pole walki dobrze by było gdyby widz mógł zobaczyć drugą stronę konfliktu (choćby trupy walające się pod nogami)

- rozumiem że smoczek w tle jest z krasnoludami na potupaji bo oni wcale się nim nie przejmują (chyba że przed nimi jest coś bardziej przyznam że nie potrafię wyobrazić sobie czegoś bardziej niż więcej smoków a jeśli nie to może jakieś zarysy smoczego jeźdzca na jaszczurce).

- w tle poza smokiem można by było dodać więcej (może inne smoki może skały wyłaniające się z mgły, jakieś balisty albo ruiny twierdzy do wyboru do koloru w tej kwestii)

- krew to to coś czego mi brakuje w tej ilustracji.

 

mam nadzieje że w czymś dopomogłem, trzymaj tak dalej

Edytowane przez Uriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezcelowe jest narzucanie autorowi swoich wizji, takich żeby np. pokazać drugą stronę konfliktu, krew, więcej smoków, równie dobrze można by napisać, że krasnolud lepiej by wyglądał jako krasnoludek, a w tle lepiej gdyby była królewna śnieżka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze pracka by zyskala sporo dynamizmu, gdybys ja wykadrowal. Oto przyklad-marzenie w tym przypadku ;) http://www.digart.pl/zoom/1780018/Marine.html Nie wiem, czy po pokazaniu pracy Maniaka potrzeba jeszcze komentarza, ale jesli tak, to uwazam, ze przyciecie nozek krasnala (i skasowanie tej dosc nudnej ziemi, ktora niewiele wnosi) i odrobinke sciecie od gory (albo i niekoniecznie) powinno troche "zagęścic" kadr i bardziej wciagnac widza w akcje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J się tam nie zgadzam matizlob, moim zdaniem cokolwiek co może pomóc w oddaniu klimatu jest tak samo wartościowe jak i zwykłe rady dotyczące warsztatu. I nie sądzę że z mej wypowiedzi gdziekolwiek jest coś co by do tej ilustracji nie pasowało. Poza tym jeśli chodzi o warsztat mało mogłem powiedzieć, i tak jak powiedziałem może się przyda może nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajowa pracka, mi nie pasi tylko blur, tudziez miekkie pedzle w tle. Ale moze to tylko moja indywidualna niechec do takich zabiegow :) Smok faktycznie taki dnd chyba. Jak zwykle milo widziec nowy obrazek spod Twojego tabletu

 

Edit: Tzn spod piorka, pod tabletem jest zwykle kurz i biurko

 

Edit2: Przez Ciebie napisalem 667 posta :

Edytowane przez Urbanboogie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności