Levus Napisano 20 Listopad 2009 Napisano 20 Listopad 2009 Mam kilku znaojomych, rodowitych krawaciarzy i wszyscy naduzwaja slowa "Tak" :) Elwis, widac rodowity krawat, bo prawie kazde zdanie konczy slowem tak :) Nad morzem też tak gadają, nie tylko krawaty, tak?
ttaaddeekk Napisano 20 Listopad 2009 Napisano 20 Listopad 2009 głownie w wawie, tak ? nie to co w krakowie, nie ? duzo lepiej, przydługawe niektóre momenty, szczególnie widać z montażem "praca" i "chleb" . Dziwnie zmienia się nuta w montażu pracy (z ktorego ryłem na głos btw :D) przydala by sie jednak jakas spojna akcja tak jak mowi arturro. Jeden odcinek żeby był zawarty w jakis ramy z wporwadzeniem rozwinieciem i zakonczeniem, lepiej by to siadało. dajecie dajecie, nie od razu southpark zbudowano btw po tym watku to ja chyba boje się wrzucać prace na to forum :D
kannu Napisano 21 Listopad 2009 Napisano 21 Listopad 2009 serwus :) bardzo fajnie i napirzajcie do przodu. róbcie swoje i sie nie przejmujcie. wyciągajcie wnioski i bądzcie coraz lepsi :) pozdrawiam i zyczę powodzenia :)
floo Napisano 27 Listopad 2009 Autor Napisano 27 Listopad 2009 dla wytrwałych o mocnych nerwach, trzeci odcinek... http://www.youtube.com/watch?v=ZNuItGIpr4c
PLS Napisano 28 Listopad 2009 Napisano 28 Listopad 2009 Genialne jest w tym serialu to, ze nic sie tam nie trzyma kupy%) Wrzucane jest wszystko co przyjdzie do glowy;] Tak przy okazji, ziomal w zoltych wlosach na wejsciowce trzepie sobie przy Dead or Alive czy po prostu ma parkinsona? To co musze przyznac, kapitalny pomysl ze zdjeciem malp na biurku szefa:D
olaf Napisano 28 Listopad 2009 Napisano 28 Listopad 2009 Mam nadzieje ze dostajecie briefy od klientow z gotowymi scenariuszami. oczywiscie no offence jestescie moja konkurencja i dlugo sie wstrzymywalem.
PAINbringer Napisano 3 Grudzień 2009 Napisano 3 Grudzień 2009 Genialne jest w tym serialu to, ze nic sie tam nie trzyma kupy(...) Nie zgodze się z kolegą - tutaj absolutnie wszystko trzyma się ... kupy. Nie wiem jak z reklamą, ale myślę, że jeśli byłaby taka branża jak auto-anty-reklama to bylibyście w tym na prawde dobrzy (!) :D Sorry panowie, nie chce nikogo obrazić, ale to jest na prawde strasznie przykre do oglądania. A na dodatek cała sytuacja wokół niego, co najmniej, nie jasna. A to jednak spory fail jeśli firmujecie tym usługi kreatywnego planowania indentyfikacji produktu. Jak klient to zobaczy, to może ponownie zastanowić się nad tym z kim podpisał kontrakt... Polecam autokrytyczne porównanie "Żółtych Karteczek" np. z tymi prostymi, a mimo tego nie banalnymi filmami:
floo Napisano 4 Grudzień 2009 Autor Napisano 4 Grudzień 2009 http://www.youtube.com/watch?v=cE4uM2Yf5iQ odcinek 4 :) P.s. dzięki za minusa, kozakowi który się nie podpisał... ;)
leander Napisano 4 Grudzień 2009 Napisano 4 Grudzień 2009 (edytowane) Obejrzalem wszystkie odcinki i chetnie obejrze nastepne :) Dla niektorych ten humor to "suchar" a dla mnie to fajna alternatywa dla drwiny, szyderczego humoru, zdystansowanego lansu, ktory widac obecnie w takich produkcjach. Tu jest faktycznie bardziej "rodzinnie" i mi to osobiscie odpowiada. Bo przy tej rodzinnosci wcale jakiegos absurdu i nonsensu nie brakuje. Takiego bardziej naturalnego absurdu, a nie tego nastawionego na silny kontrast, i dla mnie to zaleta. Dla mnie wrecz ta formuła to troche obnażenie autorów, autoportret. A nie kolejny produkt-papka, ktorego tu chyba czesc osob oczekuje. Idac dalej, byc moze przez ta szczerosc weszliscie w obszar sztuki wyzszej. To by tlumaczylo krytyczne komentarze ;) Edytowane 4 Grudzień 2009 przez leander
olaf Napisano 4 Grudzień 2009 Napisano 4 Grudzień 2009 Idac dalej, byc moze przez ta szczerosc weszliscie w obszar sztuki wyzszej. To by tlumaczylo krytyczne komentarze ;) to juz wiem czemu mi sie nie podoba, choc bylem pewien ze to wina montażu.
floo Napisano 17 Grudzień 2009 Autor Napisano 17 Grudzień 2009 http://www.youtube.com/user/zoltekarteczki#p/a/u/0/XVy0kDsUB7w odcinek 5 :D
Mulholland Napisano 18 Grudzień 2009 Napisano 18 Grudzień 2009 Fajne, ale scenariusz słaby. Przydałby wam się lepszy autor, z dobrym poczuciem humoru. wstawki z innych filmów świetne :).
PLS Napisano 18 Grudzień 2009 Napisano 18 Grudzień 2009 Niesamowicie brakuje tu podkladu dzwiekowego - slychac praktycznie tylko glosy bohaterow. Dzwieki zwiekszylyby wrazenie interakcji z otoczeniem (glupie pocieranie stolu, chwycenie przedmiotu, szybkie mechniecie reka, itp. temu wszystkiemu powinien towarzyszyc jakis odglos). Czasem serial wyglada jak nieme kino i dziwnie sie to oglada. Muzyka w tle tez powinna sie jakas pojawic. Serial glupi ale przyciaga;P
vision3d Napisano 18 Grudzień 2009 Napisano 18 Grudzień 2009 z ciekawosci zerknalem na najnowszy odcinek z nadzieja ze cos drgnelo, niestety dialogi dalej czerstwe jak bulki w moim chlebaku...
telthona Napisano 14 Styczeń 2010 Napisano 14 Styczeń 2010 obejrzałam i jestem zawiedziona. pacynki super wykonane i sam pomysł po prostu rewelacyjny i chwytliwy, ma potencjał, a tu taki suchar. scenariusz nie ma wątku głównego na którym człowiek mógłby się skupić żeby zaciekawić się "co będzie dalej", dubbing jest prowadzony bez życia, dialogi w ogóle nie tworzą fabuły. Tytuły odcinków nawiązują do jednego zdania wypowiedzianego przez któregoś bohatera. Nie ma w tym ani satyry, ani humoru, ani nic. Co do scenariusza i humoru; radzę zapoznać się z takimi fenomenami jak: "The IT CROWD" lub "Big Bang Theory", następnie kreatywnie podejść do scenariusza: kto jest głównym bohaterem - bohaterami? Czego te postaci chcą? To smutne że musze pisać tu takie podstawy. Co do muzyki w openingu: jest totalnie nie w klimacie. Prędzej bym powiedziała że to film dokumentalny o czarnobylu. W ogóle mam wrażenie że twórcy nie wiedzą do czego dążą. Albo za mało sie naoglądali komediowych seriali albo za bardzo chcą się trzymać realistycznych prototypów postaci, które nie są w realu takie zabawne jak tego wymaga serial. Obejrzyjcie sobie jeszcze "KameraCafe", polski serialik, i spróbujcie złapać jakiś klimat. Wymyślcie jakąś fabulę. a jeśli nie fabułę na całą serię to przynajmniej jedna fabuła na odcinek! a nie, że w 1 odcinku jest 5 sytuacji niepowiązanych ze sobą. Mam nadzieję że się rozkręcicie i uratujecie ten projekt, bo głupio by było gdyby ktoś podchwycił i zrobił go lepiej.
matizlob Napisano 5 Maj 2010 Napisano 5 Maj 2010 (edytowane) tak patrze na wasze dzieło i zastanawiam się kto pisze scenariusze, kto w ogóle myślał nad koncepcją, przypomnę o czym piszecie: "Żółte Karteczki to humorystyczna opowieść o pracy agencji reklamowej i relacjach z klientami. Bohaterowie serialu zmagają się z trudnymi klientami i niecodziennymi projektami, obnażając brutalność oraz bezwzględność branży reklamowej." Nie ma tu nic z tego co obiecujecie, pierwotna koncepcja fajna, ale kurde, przecież tu się nic nie dzieje :/ Na pochwałę zasługuje praca kamery, oświetlenie, plastycznie jest cud miód i orzeszki. Ale jeśli nie zrobicie coś ze scenariuszem, to nikt nie będzie chciał tego oglądać. NAJWAŻNIEJSZE, że nie przyłożyliście się do tworzenia postaci, do tworzenia scenariusza, wystarczyłoby przejrzeć kilka książek na ten temat i serial wypadłby o wiele lepiej. Postacie nie mają charakterów, nie mają cech wiodących, odpowiedzcie sobie na pytanie patrząc na każdą postać z osobna: co wnosi do filmu, jeśli nie znajdziecie głównej najważniejszej cechy charakteru, to postać można po prostu wyrzucić do śmieci, ważna jest CECHA CHARAKTERU, nie mylcie tego z rolą w filmie, jak np. sekretarka czy szef. To są podstawy, tworzenie postaci zaczyna się właśnie od tego. Inna rzecz, to trzymanie się schematu, początek - rozwinięcie - koniec, trzymanie się również jednej historii w jednym odcinku. Wiecie, możecie oczywiście nie zwracać uwagi na to co piszę, sam nie stworzyłem nigdy nic wartego uwagi, ale przemyślcie te rzeczy, zdecydowana większość osób tutaj ma bardzo podobne uwagi, a wszyscy życzą wam jak najlepiej :) dla przykładu co mam na myśli podam kilka charakterów, tak na szybko :) szef nienawidzi klientów i kontaktów z nimi, marzy mu się idealny klient, jedyne kogo lubi to sekretarkę, cechy szefa: gbur, pewniak, podrywacz, cwaniak, ma słabość do landrynków i gorzkiej kawy sekretarka: nienawidzi gorzkiej kawy i landrynków, marzy jej się brak klientów, lubi designera designer: pracoholik, nie widzi świata poza monitorem i kolorami, nie znosi klientów, chciałby tworzyć tylko dla siebie, nie lubi rozmawiać, chyba że o kolorach sprzataczka: jedyna osoba która lubi klientów, ciepła, radosna, pracowita, kocha podróże i dobrą muzykę, jest dobrą matką w firmie, wszystkich wysłucha, da dobre rady, szefa przytuli, sekretarkę pocieszy, z designerem porozmawia o kolorach nie sądzicie, że taki podział ról, stały nie rozerwalny byłby na dłuższa metę ciekawy? dałem taki słabiutki przykład oczywiście, ale na pewno widać po nim co mam na myśli, pozdrawiam i życzę sukcesów :) Edytowane 5 Maj 2010 przez matizlob
dac77 Napisano 5 Maj 2010 Napisano 5 Maj 2010 Brakuje efektu ŁAŁ. Praca nad scenariuszem to podstawa. Z drugiej strony patrząc jakie chłamy chodzą w Polskich mediach zarówno w kwestii obyczajów jak i komediowych to jest to wcale nie takie złe. Radziłbym przerzucić ciężar na scenariusz i wzorować się np. "30 Rock". Chodzi o rozwijanie historii postaci i wplątywanie ich w skomplikowane i nieprawdopodobne sytuacje a nie proste kilkusekundowe gagi.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się