abbaart369 Posted November 19, 2009 Posted November 19, 2009 (edited) Witam Wszystkich, postanowiłam założyć moją pierwszą teczkę. Rysunkiem interesuję się odkąd pamiętam, od niedawna tworzę a pomocą tabletu. Chciałabym się rozwijać w tym kierunku. Uprzejmie proszę o Wasze porady :) Na początek kilka moich ostatnich prac: Pozdrawiam i zapraszam do komentowania moich prac! Edited February 14, 2015 by abbaart369
gutekfiutek Posted November 19, 2009 Posted November 19, 2009 No to może ja zacznę (witamy na forum:) Chciałbym troszkę bardziej realistyczne ujęcia, głowy bez ciała jakoś mnie nie przekonują, i nie dają za dużo materiału do oceny/korekty. Ale z tym co mamy to tak: Włosy. Chyba się nudzisz trochę, bo ten sposób malowania włosów jest najbardziej pracochłonny. I nie nalepszy, bo to co wyszło przypomina druciki. Włosy staraj sie traktować jak jedną masę z dużym specularem, gdzieniegdzie detale daj żeby pokazać kosmyki. Zwróć uwagę jak np. ten pan ryuje włosy http://nathanfowkes.blogspot.com/ http://2.bp.blogspot.com/_pbZw476tEsE/SMG7P2pXnZI/AAAAAAAAA8w/KP9SnBLXdzM/s1600-h/clark-demo-01-lo.jpg 2 - skoro portrety to skora. Twoja skóra jest bardzo monochromatyczna, jednolita, przez to nudna. Ja już się naprodukowałem kiedyś, więc tylko takie coś: http://www.max3d.pl/forum/showpost.php?p=861892&postcount=8 I dodatkowo W portrecie ważny jest "focus point" - podobnie jak napisałem w poprzednim poście Innmi słowami - nie musisz jednakowej uwagi poświęcać wszystkiemu - i pomaga kompozycyjnie. Rembrandt malował tym sposobem - rzucał jakby snop światła na twarz, reszta była w cieniu. http://www.artrenewal.org/asp/database/image.asp?id=13226 To jest zresztą bardzo często spotykane w portretach. czasami nawet focus point obejmuje np. kawałek czoła i policzek, które są np. jaśniej namalowane. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/36/William-Adolphe_Bouguereau_%281825-1905%29_-_Self-Portrait_Presented_To_M._Sage_%281886%29.jpg Co do skóry: często skóra w cieniu jest malowana cieplejszymi kolorami - zresztą wiele obiektów jest cieplejszych "od dołu" - z powodu zwykle cieplejszego swiatła odbitego od podłoża. Więc poczerwieniłem ciemniejsze obszary skóry. Dodatkowo, skóra ma tzw. subsurface scattering - świato przechodzi pod skórą - i w strefie pólcienia - granicy swiatła i cienia masz cieplejszy kolor - bo naczynia krwionośne "rozświetlają" skórę. Popatrz jak światło przechodzi przez otwartą dłoń. Tak samo w tych miejscach pod pachami i między tymi tam, buforami. Malowanie tego brązami powoduje że skóra się wydaje zimna i nienaturalna. Spróbuj robić takie rzeczy (np. zmarszczki itp) ciepłym kolorem. Dodatkowo jak masz uszy, policzki albo nos czy nawet dłonie - to są obszary bardziej ukrwione - i możesz je różami potraktować. Kiedy skóra jest pod kątem do patrzącego, można zrobić ją chłodniejszą, zwykle "odbija" się w niej otoczenie - i można przyjąć że powierzchnie skierowane "do kamery" są cieplejsze. Pozdrawiam G.
abbaart369 Posted November 19, 2009 Author Posted November 19, 2009 Witam, dziękuję za pierwszy, bardzo wyczerpujący komentarz :) Postaram się w kolejnych pracach zastosować do Twoich uwag - proszę już teraz o ocenę - jak mi się to udało. Myślę, że kolejne prace zamieszczę niebawem - jak tylko stworzę :) Pozdrawiam!
Joel Posted November 19, 2009 Posted November 19, 2009 Witamy na forum, jedynym łożu madejowym działającym w pozytywną stronę. :) Hehe, Gutekfiutek jak zwykle udzielił wspaniałego i wyczerpującego wykładu na tyle, że ja dodam już tylko fakt, że o ile pierwsza twarz zgadza się jako - tako anatomicznie, to druga ma straszną szczękę. Spójrz na tą pracę pod odpowiednim kątem, to zobaczysz o czym mówię. :) pozdrawiam
abbaart369 Posted November 20, 2009 Author Posted November 20, 2009 Witam Joel, dziękuję za komentarz. Masz całkowitą rację. Też to zauważyłam. Ta druga twarz jest przez to taka hmmm... trochę nie ludzka. Zdecydowałam jednak, że nie będę tego poprawiać i pokażę Wam takie, jakie jest :) Prawdę mówiąc, czasem miewam problem z anatomią niestety :( To rzecz, którą muszę jeszcze poćwiczyć. Pozdrawiam!
abbaart369 Posted November 23, 2009 Author Posted November 23, 2009 (edited) Witam ponownie, dziś chciałabym Wam zaprezentować moją 3 pracę stworzoną na tablecie :) Myślę, że nie udało mi się jeszcze w pełni zastosować do rady Gutkafiutka. Twarz jest jeszcze zbyt monochromatyczna. Muszę się jeszcze pobawić z kolorami. Myślę, że z każdą kolejną pracą będzie lepiej. Pozdrawiam Wszystkich! Edited November 23, 2009 by abbaart369
ICE Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 (edited) Juz lepiej, ale moimzdaniem zbyt cyfrowo, pobaw sie custom brushami i nakladaniem tekstur. Wlosy sprawiaja wrazenie osobnej masy majacej male powiazanie z caloscia, barki konczyly by sie znacznie dalej, widze ze przestraszylas sie tego, ze postac moze nie zmiescic sie w kadrze, niepotrzebnie. Dalo by to wrazenie, ze poza obrazkiem jest jakis swiat w ktorym ta postac sobie zyje. Narracja jest wazna, ale nie najwazniejsza pamietaj o tym ;) Dajesz rade, za kilka miesiecy bedzies zjuz calkiem niezle poczynial, tylko ciwcz wytrwale. P.S Duzo ludzi o tym zapomina, albo wogole zyje obok swiadomosci, ze krawedzie sa rownie wazne, co kompozycja, anatomia, czy odpowiedni walor. Przyda ci sie to: Edited November 24, 2009 by ICE
abbaart369 Posted November 23, 2009 Author Posted November 23, 2009 Witaj Icecold :) Na wstępie pragnę podziękować Ci za uwagi :) Już widzę, że konstruktywne, wiele uczące komentarze to coś, za co będę baaaardzo lubić to forum :) Dziękuję za podpowiedź rysunkową :) Tak się akurat składa, że z tym już zetknęłam się studiując forum, ale i tak dziękuję. Wszelkiego rodzaju obrazy są mi bardzo pomocne (także wielkie "dziękuję" dla Gutka - super, że ilustrujesz to, o czym mówisz, czasem jeden obraz znaczy więcej niż tysiąc słów), działają na wyobraźnię - a to sprawia, że wiele uczą. Pobawić się brushami to jeden z moich "tematów" na kolejne spotkania z tabletem, jest wiele rzeczy, które muszę przećwiczyć :) Jednak tablet to coś innego niż np. ołówek czy pędzel :P Więc ćwiczę - ćwiczę i dziękuję za pomysły na kolejne ćwiczenia :) Pozdrawiam! Ps: A tak z zupełnie innej beczki: jestem kobietą :)
abbaart369 Posted November 24, 2009 Author Posted November 24, 2009 Witam ponownie :) Stwierdziłam, że nie będę ukrywać swojej przeszłości.... Mój dzisiejszy wpis będzie więc troszkę "przeszłościowy". Dziś chciałabym Wam zaprezentować kilka moich starych prac. Pochodzą one z lat 2000-2005, kiedy to bawiłam się (choć dziś już wiem, że nie wystarczająco intensywnie) ołówkami. Większość z prezentowanych prac miała format A4 i była wykonana właśnie ołówkiem. Wyjątkiem są tylko: czołg (50 x 70 cm, tusz + ołówek) oraz smok (tusz). Prace te mają też to do siebie, że zawierają wiele błędów, których dziś najpewniej bym już nie popełniła. Jakkolwiek mimo wszystko myślę, że są warte pokazania. Choćby dlatego, że mogą tłumaczyć wiele błędów, jakie popełniam teraz (ołówek to nie to samo co tablet, a kolor to zupełnie inna bajka niż czerń i biel). Szanowni Państwo, oto moje korzenie... Najstarszą z tu prezentowanych pracą jest szkic smoka: Chyba równie stare "Mentis". Dziś kilka rzeczy bym tu zmieniła... Czołg z walącym się budynkiem z tyłu i niemal niewidocznymi w tym powiększeniu ptakami przy lufie ;P Nieco młodszy niż wcześniejsze prace. Myślę, że to był rok 2003... I seria trochę młodszych prac (2005): Mam nadzieję, że Wy także uznacie, że warto je było tu pokazać, i że ucieszyły jakieś spragnione nowych grafik oczy :) Następnym razem postaram się Wam zaprezentować coś "prosto z pieca" :) Pozdrawiam Wszystkich! Ps: My Dear Icecold: Oczywiście wybaczam niedopatrzenie ;)
Rotcore Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 Bardzo fajna ostatnia pracka i w zasadzie smoczek też nieźle wypadł... ogólnie powiem, że niezbyt przekonuje mnie sposób cieniowania w starszych artach, wszystko takie soft, brakuje mi mocniejszych kresek i w ogóle kresek... pozdrawiam
abbaart369 Posted November 24, 2009 Author Posted November 24, 2009 Witam Rotcore, na wstępie dziękuję za komentarz :) Kreski... Myślę, że kiedyś się pochwalę jakimiś szkicami - wtedy będzie można zobaczyć u mnie kreski - już dziś zapraszam :) Wg. mnie stosowane techniki to sprawa bardzo indywidualna. Ja - co widać po pracach - kiedyś lubiłam duże kontrasty oraz rysowanie w ten sposób, by jak najmniej było widać "pracę ołówka". Teraz to się nieco zmieniło, bywam - szczególnie w szkicowaniu - dużo mniej "porządna", dużo bardziej "kreskowata". Jednak moje preferencje nadal są podobne... Myślę, że nie bez znaczenia jest też fakt, że uwielbiam prace bardzo realistyczne (choć utrzymane w klimatach S-F i fantasy) i hmmm... do tego chcę dążyć. Wiem, jeszcze wiele ćwiczenia przede mną, ale tak... moja rzeczywistość jest mało zakreskowana ;) Pozdrawiam!
Guest Wish69 Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 Witam :) Twoje ołówki o wiele bardziej mi się podobają :) Anorektyczka nieźle wyszła, aczkolwiek, ja chętnie widziałbym jakieś strzępki krwi i flaków między tymi żebrami :D POZDRAWIAM!!
abbaart369 Posted November 28, 2009 Author Posted November 28, 2009 Hehe, niestety Wish69, okres buntu mam za sobą ;) Flaczki mnie nie kręcą, chyba że po zamojsku, a krew tylko wtedy, gdy jest naprawdę potrzebna ;P Pozdrawiam!
gutekfiutek Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 Hejka, napisz moze jak wygląda twoje malowanie w szopie, jak zaczynasz i jak to robisz. Czarno biały szkic i potem kolor, czy kolor od razu?
abbaart369 Posted November 30, 2009 Author Posted November 30, 2009 Witaj ponownie Gutek :) Miło mi Cię znów czytać w moich skromnych progach. Już spieszę z odpowiedzią. Co do czerni staram się ją czerń zostawić dla czarno-białych rysunków. W pracach w szopie staram się ją stosować coraz rzadziej. Na początku robiłam szkic "kreskowy" (tak jak w szkicowniku, w tych pierwszy pracach tak zaczynałam) po czym nakładałam warstwy koloru, ale stwierdzam, że chyba to porzucę. Ostatnio bawiłam się trochę w mazianie plamami i bardzo mi się spodobało. Jednak robiłam to na prosty envirosach i trochę się boję, że przy twarzach będzie mnie ciągnąć do tych kresek... Postaram się w tym tygodniu wrzucić coś, co zacznę właśnie w ten sposób. Nie wiem, czy to dobra droga, ale wydaje mi się, że lepiej, bym malowała w Szopie podobnie jak farbami - od ogółu do szczegółu. Co o tym sądzisz? Jak Ty byś zalecał zaczynać? Ja ostatnio na przykład zauważyłam, że muszę sobie już na samym początku planować skąd będzie pochodzić światło i jakie. Przy tych starych pracach tego nie robiłam i widzę, że czasem robiłam w tym dość nieciekawe błędy. Teraz patrzę na pracę bardziej całościowo niż kiedyś i tak też będę się starała zaczynać - planując więcej niż dotychczas. Pozdrawiam!
abbaart369 Posted November 30, 2009 Author Posted November 30, 2009 Swoją drogą nie wiem, czy to dobrze, ale... właściwie przeszłam od razu z czarno-białych na kolor. Taki przeskok ołówek -> kolor w szopie (troszkę malowałam farbami i pastelami, ale to też było takie raczej monochromatyczne). Może to skok na głębokie wody, ale mam nadzieję, że nie utonę ;P Poza tym zaczynam teraz trochę zabawę pędzlami. Chcę trochę potrenować z czymś troszkę innym niż te standardowo dodane do Szopa :) Pozdrawiam
abbaart369 Posted November 30, 2009 Author Posted November 30, 2009 Witam wszystkich ponownie :) Dziś dla odmiany stwierdziłam, że nie będę gorsza i też pokażę, jak ćwiczę w wolnych chwilach (czyli najczęściej na wykładach z tak zacnych przedmiotów jak psychometria czy psychologia poznawcza ;P). Jako, że tych wolnych chwil dużo nie ma, to i część kartek z mojego szkicownika już jest troszkę stara, część zaś troszkę nowsza. Miłego przeglądania :) Pozdrawiam wszystkich!
KhazadThard Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 no no no!;P na psychometrii nie można;P ważny przedmiot;P niektóre bardzo przyjemne te szkice:D
abbaart369 Posted December 1, 2009 Author Posted December 1, 2009 Eeeee... no cóż. Ja od zawsze wychodziłam z założenia, że każdy przedmiot powinien być nauką rysunku ;P Wszystko jeszcze przede mną ;P Dziękuję za komentarz KhazadThard. Ciekawa jestem, które szkice masz na myśli. Ja też mam swoich faworytów ;P Chyba najbardziej są to takie ołówkowe speedziki (np. facet w okularach na trzeciej kartce, powstał w 5 minut ;) Pozdrawiam!
gutekfiutek Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Hej Co do tego trybu pracy na kompie - powrzucaj jakies pracki zobaczymy jak ci idzie z plamą. Generalnie z tego co teraz widzę - twoje prace są dosyć monochromatyczne - traktujesz kolor tak ze masz go tylko ciemny/jasny, moze warto się zastanowić jak go różnicować innymi kolorami, innym nasyceniem (jak różnicować na twarzach pisałem parę razy wcześniej). Ale inne materiały teź niekoniecznie muszą być monochromatyczne. Ja sobie czasami pomagam mając pootwierane okno z jakimś cgtextures np., po to zeby patrzeć jak kolor się może zmieniac w obrębie materiału. Ale wrzuć jeszcze trochę kolorowych to będzie można coś powiedzieć. Co do rysunków - grafiki na poprzedniej stronie fajne, a z tym szkicownikiem to mam parę uwag. Nie wiem czy zajmujesz sie fotografią czy 3d, ale postarj się yśleć tak jak aparat fotograficzny. Porównaj kolor/jasność lokalne danego materiału/ obiektu. Skóra jest bardzo jasna w stosunku do ciemnych włosów - więc jeśli chcesz mieć dużą skalę szarości na skórze - to znaczy ze włosy powinny być w zasadzie czarne. Jak masz jasny obiekt na rysunku miejscami ciemny - z tego wynika że ciemny obiekt na tym rysunku powinien być jeszcze ciemnieszy(niedoswietlony). Oczywiscie z tym mozesz się bawić, dawać duzą skalę szarości na ciemne wosy czy ciemne ubranie, ale wtedy twarz powinna być bardzo jasna (prześwietlona). U ciebie to działa w tym obrazku http://fc03.deviantart.net/fs51/f/2009/334/6/3/sketchbook_page_2_by_AbbaArt369.jpg Panna w prawym górnym rogu. Druga rzecz do której się czepnę to że robisz zmarszczki mimiczne za ciemne przeważnie. Ze zmarszczkami to jesttak ze rzadko one są naprawdę "rowkami" w skórze - zwykle są one po prostu dwoma płaszczyznami wchodzącymi w siebie. Rowki na skórze na razie sobie odpuść. U ciebie w tym szkicowniku często masz - u uśmiechających się osób - czarne linie wokól ust - tych czarnych linii tam nie ma - raz że skóra nie jest tak ciemna w tym miejscu, dwa ze to są dwie płaszczyzny, nie rowek. Za szybko wchodzisz w czernie - wykorzystujesz od razu pełną gamę szarości - staraj się oszczędzać biele i czernie, używaj ich w naprawdę przemyślanych miejscach. Kiedy cieniujesz obiekt, staraj się patrzeć nie tylko na rysunek wokół tego obszaru - porównuj to z obszarami dalszymi. Czy są/powinny być ciemniejsze jaśniejsze od tego co cieniujesz? Dwa ze popatrz jak forma jest ustawiona do światła - często zdarza ci się cieniować za mocno, mimo że obiekt w tym miejscu nie powinien być ciemny. Popatrz na przykład na policzek trębacza na ostatnim obrazku. Ten obszar naprawdę powinien być lekko ciemniejszy od samego policzka - jest odrobinę odchylony od płaszczyzny policzka. Tak samo bok nosa - ta płaszczyzna przyjmuje więcej światła niż plaszczyzny skierowane do dołu. I taki patent co go już Rembrandt stosował - malował twarze tak jakby snop światła padał na policzek/czoło, w ten sposób jest bardziej interesująco:) Popatrz na jego obrazy zresztą.
abbaart369 Posted December 1, 2009 Author Posted December 1, 2009 Witaj ponownie Gutek :) na wstępie bardzo Ci dziękuję za niezwykle wyczerpujący komentarz :) Masz absolutną rację. Z kolorami - właśnie przez ołówki mam na razie problem. Są zdecydowanie zbyt monochromatyczne. Na początku nie do końca rozumiałam o co chodzi, ale popatrzyłam też na inne Twoje komentarze i myślę, że już zaczynam łapać. Właśnie to jest pułapka tego, że do tej pory siedziałam głównie w ołówkach. Kolory widziałam jako "skalę odcieni szarości". Teraz nawet patrząc na świat widzę, że w jednych miejscach skóra jest bardziej ukrwiona, w innych mniej - chociażby. Postaram się w moich kolejnych pracach już to zastosować. Bo gadać to sobie można. Trzeba rysować :) Niestety nie mam aktualnie skanera, więc szkicownik to zdjęcia - a że pogoda polskiej jesieni rozbieniu zdjęć nie sprzyja to i strasznie ciemne to to wyszło. W oryiginalne na szczęście nie ma aż tyle czerni (na tych starych rysunkach - tak, ale ostatnio staralam się odejść od "konwencji prześwietlonego zdjęcia"). Choć tak - masz rację - ciągnie mnie ciągle do tej czerni. Za mocno. Bedę się starała opanować :) Staram się ostatnio też patrzeć na różne rzeczy, jak na bryły. Nawet jak po prostu idę po ulicy zastanawiam się jak to światło wygląda, jak się odbija, od czego, jak powstaje taki a taki kolor. Chyba dobrym pomyslem będzie teraz wykonać trochę ćwiczeń i pokazać, co z nich wyszło. I chyba właśnie to teraz postawię sobie za cel. Do zobaczenia zatem. Myślę, że w najbliższych dniach wrzucę tu kilka tabletowych ćwiczeń. Zapraszam więc bardzo serdecznie! Pozdrawiam!
gutekfiutek Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 No właśnie, zapomniałem dodać takiej zeczy nt. pracy z kolorem w PS. Są różne patenty, wiele osób po prostu zaczyna z kolorem i z tym kolorem robi, ale to pewnie trzeba być rozmalowanym i po prostu mieć wyczucie. Niektórzy robią tak, że wstępny szkic robią w cz/b, a potem tworzą warstwę na overlay/color, malują podstawowe kolory, a potem dają następną zwykła warstwę i wtedy zwyczajnie kolorem jadą. Ten sposób jest o tyle dobry że jak trzeba coś skonstruować/konkretnie wykonceptować to jak się zaczyna z kolorem można mieć już gotowy obiekt i nie tzreba równocześnie myśleć i o konstrukcji i o kolorze. Tak samo są takie rzeczy jak spłaszczanie obrazka nowej warstwie (bodajże shift+ctrl+alt+e), blurowanie tego i nakładanie jako jakiś overlay czy mutiply. To też całkiem pomaga i przyspiesza pracę, byle tylko z tym nie przesadzać. Co do szkicownika - może spróbuj jakimś penem (najlepiej cienkopisem a nie długopisem) to robić, to pomaga się zdyscyplinować i panować nad kreskami/konstrukcją. I nie bój się na początku "kubizować', upraszczać brył. Jakbyś rysowała lowpoly mesh do gry komp.
abbaart369 Posted December 7, 2009 Author Posted December 7, 2009 Witaj Gutek! Dziękuję Ci pięknie za wszystkie Twoje komentarze. Są niezwykle przydatne. Niektóre z nich zmieniają zupełnie spojrzenie na rysowanie :) Tak, zgadza się, taki ogólny szkic - szczególnie przy malowaniu z wyobraźni, dobrze czasem robić właśnie w Black nad White. Rzeczywiście wtedy można się powoli zastanowić, co z tym obrazem zrobić dalej. Teraz - zgodnie z Twym życzeniem będzie coś kolorowego. Jako, że nie jest to rysowane z głowy, pozwoliłam sobie zacząć od "naplamienia". Starałam się malować od ogółu do szczegółu. Dołączę też bardzo skrócony opis, jak wyglądało mazianie. Zapraszam do obejrzenia. Za chwilę wrzucę efekt mojego dzisiejszego maziania :) Pozdrawiam!
abbaart369 Posted December 7, 2009 Author Posted December 7, 2009 Witam, oto efekt dzisiejszego maziania: Zastanawiałam się jeszcze nad pewnymi zmianami (podkreśleniem światła), ale jak wymyślę, jak to dokładnie zrobić, wtedy może dorzucę ;) A na razie jeszcze - dla zainteresowanych - bardzo w skrócie pokazana moja praca nad kocurem: Pozdrawiam!
QbisieQ Posted December 8, 2009 Posted December 8, 2009 fajna kicia ale jak na mój gust trochę za bardzo ulizana, za mało drapieżna. Ja bym jej zwichrzył nieco futro na karku... i w oóle jeszcze trochę nad sierścią popracował. Ale podoba się :)
ICE Posted December 8, 2009 Posted December 8, 2009 Mi Lady, jesli pozwolisz ze unizony sluga wypowie sie bez zadnych restrykcji, dodam swoje 3 talary. Jak dla mnie zbyt cyfrowo, a ten zielen jest wrecz odpycajacy, nie wiem mzoe jesli juz ma zostac to zmien mu saturacje, potraktuj gradientem, mozna naprawde wiele pokombinowac. Kociak ponadto jak dla mnie troche zabardzo "przytulaśny", mysle, ze lepiej prezentowal bys ie potraktowany w taki sposob by lepiej wydobyc bryle: Nie chodizmi tu o ujecie, ale zwroc uwage na ostrosc krawedzi w czesci nad nozdrzami, i ciebie sa niestety jakie stakie rozmyte. No to chyba tyle, i odrazu prosze o wybaczenie =}
KhazadThard Posted December 8, 2009 Posted December 8, 2009 do tego co napisał wyżej Ice bym dodał, że wszystko jest tak samo ważne (tło i sam kot), fajniej jakby się wybijał z tła, no i przydałby się jakiś focal, nie wszystko jest przecież tak samo istotne;)
abbaart369 Posted December 8, 2009 Author Posted December 8, 2009 Panowie - dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za wspaniałą dającą wiele do myślenia krytykę :) QbisieQ - masz rację, Kicia powinna pokazać trochę pazura. Postaram się do tego zastosować następną razą. Dzikie drapieżne zwierzęta baaaardzo lubię, wielkie koty w szczególności, więc pewnie jeszcze będą tematem moich prac. Może nie w najbliższym czasie (nie chcę być monotematyczna), ale tak, kolejnego kota czy innego zwierza zrobię bardziej drapieżnego. U R absolutelly right! Ice - nie musisz prosić o wybaczenie - ja za każdą dobrą radę i krytykę w pozytywnym znaczeniu tego słowa bardzo dziękuję ;) Tak, zdecydowanie musze popracować nad odcyfrowieniem moich prac. Tą razą kombinowałam trochę z pędzlami. Myślę, że to dodało trochę faktury i pomogło, ale tak, tak trzeba będzie nad tym jeszcze popracować :) Hmmm... no i wyszło szydło z worka. Ujawniły się moje potrzeby z dzieciństwa ;P taaak, nie zwróciłam na to uwagi, ale rzeczywiście przytulaśny ten kot wyszedł. jakby miał strasznie dużo tego futra. Nic tylko przerobić go na panterę śnieżną ;P KhazadThard - Myślę nad tym. Prawdę mówiąc uwielbiam fotografię macro i chciałabym na którejś z moich prac zastosować taki z deczka fotograficzny chwyt, jak ostrzenie. Właściwie mogłabym to zastosować już teraz... Inna rzecz, ze muszę jeszcze przyswoić prawidła tajemnej wiedzy o konstrukcji obrazu, poznać sztukę kierowania oka widza do tego "najważniejszego punktu". Jeszcze niestety tego nie umiem nad czym boleję. Postaram się poprawić! Raz jeszcze dziękuję wszystkim za posty. Do przeczytania niebawem :)
abbaart369 Posted December 8, 2009 Author Posted December 8, 2009 (edited) Witajcie. Na deserek do kocurka, mały speedzik: Pozdrawiam! Edited December 8, 2009 by abbaart369
ICE Posted December 8, 2009 Posted December 8, 2009 O! Fajny kolorek i praca jest przez to ciepla, czlowiek prawie cuzje jak by tam stal. Powedruj moze wten kierunek.
gutekfiutek Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 Z obiektami typu kocurek to jest taka sprawa, że jest to na tyle nietypowy "materiał" (futro z "wzorkiem") że samo oddanie tego materiału dobrze zabiera kupę energii. Obrazek jest płaski, głównie dlatego że jest iteralnie przerysowany - zwykle to co dobrze wygląda na zdjęciu musi być odpowiednio "podrasowane". Np. dobrze jest "stworzyć" focus point, dając więcej światła na odpowiedni oszar. Dodatkowo u ciebie tło jest jednolicie dopracowane, lepiej by wyglądało jakby miało wiecej detalu w kluczowych obszarach. Tak samo futro - nie zrobiłem tego, ale w rogu lewym dolnym mogło by zgubić kupę detali, mogłoby być tam bardziej szkicowo. Co do tego pejzażyka - wrzuć tam jakieś plamki np. zielone (kolor dpoełniający)- czasami da się w ten sposób to zrobić zeby same plamki nie były "widoczne", ale wtedy i tak "podbijają" kolor w pobliżu,wtedy taki obszar wydaje się bardziej świecić (bo oko zauważa że tam się coś dzieje, ale nie wie za bardzo co, więc na wszelki wypadek "podświetla" obszar:)
abbaart369 Posted December 9, 2009 Author Posted December 9, 2009 Ice, dziękuję za ciepły komentarz :) Mobilizujący! Postaram się powędrować w dobrą stronę :)
abbaart369 Posted December 9, 2009 Author Posted December 9, 2009 Gutek - jak zwykle mnie bardzo pozytywnie zaskakujesz :) Nie dość, że Twój post niespodziewanie pokazał mi się w momencie dodawania mojego komentarza ;) to jeszcze... zrobiłeś to nad czym ja kombinowałam i wykombinować nie mogłam - bez zbędnej kombinatoryki. Super! O to właśnie mi chodziło, gdy mówiłam, że myślałam nad podkreśleniem światła. Jak zwykle zrobiłeś to doskonale i co najważniejsze w prosty i bardzo fajny sposób (tego, co ja zrobiłam niestety nie potrafiłam tu zamieścić, bo wg mnie wygląda zbyt tandetnie i jest przekombinowane...) Dziękuję Ci pięknie za poradę. Jak zawsze - racja, oj racja. Dziękuję też za podmalówkę. Obraz do mnie trafia jeszcze mocniej niż słowa, więc ten overpainting ma dla mnie dużą wartość :) Ps: wiem o co chodzi Ci z tymi kolorami, które wybijają inny kolor (rozumiem mechanizm, który opisujesz), ale nie do końca rozumiem, w jaki sposób mogę je dodać do tego obrazka, w którym miejscu?
ICE Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 Zapewne okolice drzewka, bo ono jako jedyne najbardziej sie wyroznia, ostatnio ogladajac pare tutkow oswiecono mnie iz w pracach oraz w zyciu najwazniejszy jest kontrast, czy to B&w, czy to kolor, ostrosc, czy tekstura, czy mowa ciala, zawsze chodiz o kontrast, pozdrawiam.
QbisieQ Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 Speed fajny ale strasznie nierówny. Tak jak prawy górny róg pracy (drzewko na skale) jest moim zdaniem bardzo dobry tak już to co na dole i w ogóle reszta pracy raczej na odwal się namazana. Ale w sumie to speed, więc jest Ci wybaczone ;P
abbaart369 Posted December 21, 2009 Author Posted December 21, 2009 (edited) Witam po przerwie. Nie była to co prawda przerwa w rysowaniu (co to to nie), ale to, co się działo u mnie w tym czasie było głównie ćwiczeniami. Dziś chciałabym Wam zaprezentować jedno z nich. Rysowane bardzo szybko. Właściwie to nic szczególnego - ot ćwiczenie. Myślę, że jakbym jeszcze chwilkę nad tym posiedziała wyglądałoby dużo lepiej, ale chodziło mi o bardzo ogólne złapanie światła, kształtu. Czuję, że jeszcze nie do końca mi to wyszło, ale... nie od razu Rzym zbudowano. Myślę, że teraz przez jakiś czas będę właśnie głównie ćwiczyć, pewnie głównie z natury. Bo bez tego ani rusz ;P postaram się na bieżąco prezentować. A dziś... świąteczny speedzik z makiem w tle... QbisieQ - mam nadzieję, że jego niedbałość Cię nie razi (wiem, że nierówny bardzo był mój poprzedni speed, ciągle eksperymentuję, a to z techniką a to z pędzlami - głównie to dlatego) icecold - dziękuję pięknie za podpowiedź. Myślę, że już niebawem pokombinuję z tym drzewkiem. A efekty - pokażę tutaj :) Pozdrawiam Wszystkich! Edited December 21, 2009 by abbaart369
abbaart369 Posted December 21, 2009 Author Posted December 21, 2009 Dzisiejszy speed z natury... wyglądając przez okno: Pozdrawiam :)
Rotcore Posted December 21, 2009 Posted December 21, 2009 Nie rozumiem digitali z natury (w autoportretach jakiś sens widzę), uważam, że techniki tradycyjne są do tego celu trafniejsze bo jednak każdy monitor, kąt widzenia itd jest różny i to samo tyczy się koloru, a kartka papieru jest jasno okreslona tak samo jak narzędzia i więcej wyniesiesz z tradycyjnej nauki postrzegania natury niż z cyfrowej, takie jest moje odczucie... a co do ostatniej pracy to gałęzie wyszły jak druty, za dużo chaosu się dzieje przez te wszystkie drutogałęzie, dziwne nienaturalne oświetlenie, kompozycja nie najgorsza, ale zwróć uwagę na trójkącik nieba w prawym dolnym rogu, który mnie osobiście drażni i powinien natychmiast zniknąć za drzewami daleko hen... pozdrawiam pracuj dalej
abbaart369 Posted December 21, 2009 Author Posted December 21, 2009 Witam, Rotcore, na szczęście - ja widzę sens w tego typu ćwiczeniach. Mam dość jasno określony cel i te ćwiczenia pomagają mi do niego dążyć. Oczywiście - farby to co innego, monitory co innego, druk... jeszcze zupełnie co innego. Ale - jakby co - ćwiczę nie tylko na komputerze ;) Ćwiczenie to jednak tylko część drogi. Drugą niezwykle ważną sprawą jest możliwość pokazania swojej pracy osobom, które bardziej się znają na rzeczy niż ja. Możliwość uzyskania ich podpowiedzi czy komentarzy. Bo nie zawsze jestem pewna, że robię coś dobrze. A tak naprawdę - skan czy zdjęcie potrafią jeszcze bardziej przekłamać kolory niż monitor, więc... każda droga jest dobra :) A w związku z tym, że wierzę w to, co robię... kolejne ćwiczonko. Również z natury. Jeśli ktoś nie chce - nie musi przecież oglądać ani komentować ;P Na poważniejsze prace jeszcze przyjdzie czas. Teraz chce złapać tzw. podstawy. I taki jest cel tychże ćwiczeń :) To kolejna dzisiejsza szybciutka mazianina: Pozdrawiam!
ICE Posted December 22, 2009 Posted December 22, 2009 Cien z lewej storyny powinien byc bardziej ostry, a tak wogole to chyba zlym pedzlem ten cien potraktowalas, bo wyglada bardziej jakby ktos namazal plame kreda, ale fajnie ujelas odbicie otoczenia w tym starym? owocu.
abbaart369 Posted December 22, 2009 Author Posted December 22, 2009 Witam Icecold! Dziękuję za uwagi. Rzeczywiście... z pędzlami jeszcze trochę kombinuję... sprawdzam, jak którym mi wychodzi. Nie chcę malować ciągle softami. Ale z drugiej strony to wpadłam we własne sidła chyba, bo całą prace namalowałam tym pędzlem, ale... dzięki temu owoc wygląda bardziej "prawdziwie" niż cień (rzeczywiście - jak kredą malowany). W wolnej chwili postaram się to zmienić. I masz rację - cień powinien mieć tę swoją ostrość, a u mnie gdzieś się zgubiła :/ Owoc to podstarzały granat. Do tego z supermarketu, więc z deczka poobijany ;P Ale modelem był poczciwym :P Pozdrawiam!
Rotcore Posted December 22, 2009 Posted December 22, 2009 cień powinien też mieć swój kolor, w tym przypadku nietrafiony...
Guest kropla wody Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Witajcie i jestem nowa.Juz spotkałam pomoc na Waszym forum,jak rysować sierść Kota,Psa i Wilka.Będę bardzo często zaglądać na Portal i wszystkich Was serdecznie pozdrawiam.Babka-hobbystka.
Lucek Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Chyba nie najlepsze miejsce na takie pytanie. Co do tutoriala to najlepiej ściągnąć jakiś customowy brush do ps.
abbaart369 Posted February 11, 2015 Author Posted February 11, 2015 (edited) Witajcie :) ...po przerwie. Na początek zapodam parę prac, napiszę może co się u mnie działo, kiedy mnie tu nie było i powoli zacznę wsiąkać w forum po prostu spędzając tu czas, przy okazji starając się dodać coś od siebie. I tu, w swojej teczce i w postach innych :) No to zaczynamy. Co robiłam kiedy mnie nie było? Rysowałam oczywiście. W momencie gdy zniknęłam z forum padł mi stary tablet. I tak się złożyło, że nie kupiłam od razu nowego (myślę, że wtedy jeszcze nie przyzwyczaiłam się do digitala) tylko wróciłam do tradycyjnego rysunku i malarstwa. Zarysowałam mnóstwo szkicowników. Akurat w owym czasie udało mi się zakupić w antykwariacie parę starych niemieckich książek sprzed stu lat... niektórzy obrońcy "antyków" mnie za to gonią... tak... rysowałam właśnie po nich. Dzięki temu w krew mi weszło rysowanie cienkopisem i długopisem, ręka stała się pewniejsza. Lepiej też poznałam swoją kreskę. Oczywiście ołówek nadal lubię, ale używam głównie do ćwiczenia cieniowania. Oczywiście z czasem mogę zapodać tu trochę szkiców. Malowałam też akwarelami i akrylami. Szczególnie od tych pierwszych nauczyłam się sporo o kolorach i ich mieszaniu. Jakkolwiek nie ukrywam to techniki, których cały czas się uczę, a one uczą mnie. Prace - jak wyżej, pewnie się pojawią. Do digitala wróciłam około rok temu. Myślę, że do niego przywykłam już jako techniki. I jak w przypadku farb - ciągle ćwiczę. Nawet w poprzednim roku skupiłam się głównie na digitalu. Przede wszystkim na ludzkiej twarzy i pejzażach. Miałam potrzebę poćwiczenia właśnie tej dziedziny. Na ten rok mam już kolejne pomysły ;) W międzyczasie skończyłam drugie studia, na których zdobyłam tytuł Trener Twórczego Myślenia. Tytuł jak tytuł. Same ćwiczenia i teoria, których się nauczyłam są bardzo przydatne i ciekawe. Mam nadzieję, że będzie okazja się z Wami nimi podzielić. Oczywiście w moim przypadku idzie to w parze z malowaniem - trzeba mieć skilla, aby przedstawić stwory z innego świata czy jakieś fantastyczne krajobrazy - jak wyżej: work in progress ;) Poza tym czytam książki o malarstwie i rysunku oraz staram się oglądać tutoriale, słuchać streamów. W pewnym momencie trafiłam na taką ścianę z napisem "You shall not pass". Na zasadzie "rękę mam już całkiem wyćwiczoną tylko... trzeba wiedzieć co z tym zrobić". Poszerzam się wiec wiedzę, moje zrozumienie dla tego, co maluję. Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, ale... lepiej późno niż wcale. I chyba z grubsza to tyle. Parę przykładów prac z poprzedniego roku. Wybór subiektywny. Po prostu parę digitali, które najbardziej lubię. Mam nadzieję, że Wam się spodobają. Dzięki za uwagę i do zobaczenia! Edited February 14, 2015 by abbaart369
abbaart369 Posted February 12, 2015 Author Posted February 12, 2015 Trochę szkiców mimiki. Digital: I tradycyjnie (długopis): Te koło 5-10 minut Te trochę dłużej:
abbaart369 Posted February 14, 2015 Author Posted February 14, 2015 Witajcie, dziś może portretowo. Na początek kilka starych (około 2012) portretów - profili. Wykonałam je bezpośrednio cienkopisem na starej książce (bez szkicu, rysunek jedną linią), po czym pomalowałam akwarelą. Lubię tę serię.
abbaart369 Posted February 14, 2015 Author Posted February 14, 2015 I kilka nieco nowszych portretów. Ołówek: Digital: Na razie tyle. Ludzi mam jeszcze sporo, bo rysowanie i malowanie ich sprawia mi przyjemność. A także dlatego, że praktyka ludzkiej (głównie męskiej, bo kobiecą praktykowałam wiele lat) twarzy była jednym z moich celi na poprzedni rok. Cały czas się w tym rozwijam, więc wszelkie uwagi miłe widziane :) Następnym razem zamieszczę może coś nieco innego, np. trochę pejzaży, całych sylwetek, zwierząt lub jakichś kreatur :) Pozdrowienia!
abbaart369 Posted February 15, 2015 Author Posted February 15, 2015 Witajcie, trochę pejzaży, dla odmiany ;) Digital: Digital speed painting (30 min) Digital speed painting (15 min na każdy): Akwarele - trochę starsze (2012) Akwarele - nowsze (2014), speed paininting (30 min na każdy) Szkice elementów (tradycyjne, długopisy, cienkopisy, markery): z fotografii: z natury: z wyobraźni: Pozdrowienia dla wszystkich przeglądających moją teczkę :)
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now