Skocz do zawartości

firma 3d upadła


kkarol

Rekomendowane odpowiedzi

witam

mam do was takie pytanie - jak wygląda w waszym przypadku prowadzenie firmy zajmującą się grafiką 3d - głównie wizualizacje architektoniczne, wnętrz itp.

Ja prowadziłem firmę przez 3 lata w małym mieście - i musiałem zamknąć interes ponieważ nie starczało mi na ZUS. Miesięcznie wyciągałem na tym ok 900 zł brutto czasami do 1500 zł brutto - ale rzadko. Klientów jako tako miałem - jakiś developer jeden i drugi.

Praca była -a ale nie przekładała się z zarobkami na czas spędzony przy komputerze - co dziennie po 10/12 godzin za 1 000 zł miesięcznie. :( było również dużo klientów którzy jak się dowiedzieli że za jedną wizkę albo za model 3d będzie 400 zł brutto - to od razu rezygnowali - a sami nie wiedzą ile przy tym jest pracy żeby wykonać naprawdę dobrą wizualizację.

 

Jak opłaca się taki interes gdzie klienci szukają Chińczyków do pracy, a nasz wspaniały kraj kradnie ciężko zarobione pieniądze?'

 

A jak wygląda sprawa z FREELANCE? czy taki freelancer najcześciej jest zatrudniony w jakiejś firmie i dodatkowo robi po

godzinach? czy nie? bo jeśli nie to jak wygląda sprawa właśnie ze ZUSem społecznym i zdrowotnym?

pozdrawiam wszystkich forumowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Popular Days

Top Posters In This Topic

A ja mam pytanie. Dlaczego pracowałeś tak? Przecież w McDonalds lepiej zarobisz. Wystarczy zrezygnować z marzeń, bo jak widać są kosztowne ;)

Najlepiej się gdzieś zaczepić jest taki wątek tu, ludzie wpisują gdzie pracują, sporo osób nie pracuje w branży i szuka w tej kategorii zleceń tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie na forum pisano na ten temat. Zasada jest taka, że jak jesteś wymiataczem (masz pozytywne komenarze, fronty itp.) to o prace nie masz się co martwić. Możesz w ciemno zakładac firmę i żaden ZUS nie jest straszny. Mniej ciekawie jest jak czujesz się przeciętnym "grafikiem" a bardzo to lubisz i jeszcze bardziej chciałbyś na tym zarabiać. Na rynku "średniego poziomu" wizek jest duza konkurencja. Prawie każdy klient, który celuje w ten rynek chce dobrą jakość za jak najniższą cenę. Najczęściej wygrywaja studenci, którzy wykonuja zlecenia (na uczelnianym sofcie) tak jak napisałeś za miskę ryżu. Nic na to nie poradzisz. Rada: tak jak pisał Olaf, zatrudnić się gdzieś, niekoniecznie jako grafik a grafiką zająć się hobbistycznie. 1500 zł to też pieniądz i nie jeden chciałby tyle zarabiać. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o prowadzeniu firmy mozna by sobie sporo pogadać ale prawda jest taka, ze jak nam nie idzie, to tylko i wyłącznie nasza wina. Ja Tobię w tej sytuacji poleciłbym etat gdzieś, by odpocząć i trochę ustabilizować życie, a później zdyskontowanie tego czego nauczyłeś się prowadząc własną działalność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam twojej historii - ani portfolio bo dopiero pokazałeś się na forum.

Pokazałbyś pracki, pewnie ludzie by cosik podoradzali i zweryfikowali.

 

Ja mam mnóstwo znajomych którzy po studiach pozakładali jakieś firemki graficzne, w większości to wszystko popadało.

Po studiach ci ludzie zwyczajnie nie mieli umiejętności, obycia, świadomości istnienia wymiataczy.

Tego jak się robi świetne rzeczy, jaki jest rzeczywisty poziom w branży.

Dodatkowo brak umiejętności pracy z innymi, negocjowanie itp.

 

Więc zastanawiam się czy ty przypadkiem bez pracy w jakiejś normalnej frmie graficznej przedtem założyłeś firmę?

 

Po drugie - najprawdopodobniej nie zabezpieczyłeś sobie tyłów, polegałeś pewnie na tych wizualkach robionych dla małomiasteczkowych developerów. A przez sieć kupę rzeczy można zrobić ja freelansie.

Innymi słowy ograniczyłeś sobie rynek do tego małego miasteczka z tego co piszesz.

 

Co do Chińczyków:

Po pierwsze ilośc wymiataczy w Chinach jest ogromna, i uwierz mi że ci ludzie czasem więcej biorą niż ty.

Po drugie - mniejsze firmy nie będą się bawić w outsourcing do Chin. Bo same przelewy i spread zje kilkaset zeta na zleceniu.

Dodatkowo bariera językowa+nie da się iść do sądu w razie problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego opłaca się komuś wykonać wizualizację za 100 zł - ale przy tym zaniża chyba ceny rynkowe.

 

przynam sie szczerze, okolo 5 lat temu, kiedy bylem studentem i mieszkalem w dzielonym malym mieszkanku to i tak robienie wizki za 100zl bylo nie oplacalne. Nie wiem o jakich wizkach i o kim mowisz, ale szczerze watpie zeby komus sie taki biznes oplacal.

 

o prowadzeniu firmy mozna by sobie sporo pogadać ale prawda jest taka, ze jak nam nie idzie, to tylko i wyłącznie nasza wina.

 

w zasadzie to zamyka temat jak dla mnie.

 

Sam pomyslalem sobie 3 lata temu "lubie i umiem robic grafike, po co pracowac w firmie jak moge robic to na wlasny interes". Prawda jest taka ze robienie grafiki a prowadzenie interesu to 2 rozne rzeczy. Dopiero teraz po ponad 2 latach zaczynam odkrywac jaka d... ze mnie byla w marketingu, zarzadzaniu czasem i obsludze klienta i dopiero teraz zaczynam powoli miec jakies rozsadne zarobki.

 

w kazdym razie zycze powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę ujawniać swoich danych i prac - mam nadzieję że mnie zrozumiecie

co do pracy - tak faktycznie tak było - prosto po studiach założyłem firmę - i tak przez trzy lata klepałem dla dwóch developerów z warszawy i okolic. tu gdzie mieszkam nic się nie dzieje i nie liczę na tutejszy rynek.

co do doświadczenia w grafice 3d - na początku były to kiepskie wizualizacje - ale z biegiem czasu mój poziom rósł a co za tym idzie poziom realizmu wizualizacji również - najwspanialsze w tym jest to że ja sam widzę że się ciągle uczę i udoskonalam swój warsztat.

powiem tak - jest wiele firm które robią gorsze wizki ode mnie - a jakoś przędą - zastanawia mnie sprawa - jeśli oni robią to za 200 zł to ile zarabiają w miesiącu - niektórych spraw nie da się przeskoczyć - trzeba wykonać model 3d - a jeśli ma to być porządna wizualizacja - a o to chyba klientowi chodzi - trzeba nad samym modelem spędzić sporo czasu i dopracować wszystkie szczegóły. nie mówię już o porządnym teksturowaniu, oświetleniu i post processingu. to wszystko zajmuje czas. i jak ktoś za 200 zł ma tutaj zarobić jeśli poświęca na do np 5 dni

a 1500 zł to dla mnie kupa szmalu ORION - tylko że od tych 1500 - 900 na ZUS - podatek - raptem zostaje ci 400 zł na miesiąc :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze mnie też chyba jest dupa z marketingu itp. jeśli nadal mam mało klientów - ale czasami nie wiem jak do nich trafić

wysyłam sporo (jak każdy chyba) maili z możliwością współpracy w pięknie opracowanej szacie graficznej - ale jak przychodzi do cen - to oczywiście - ale tylko za miskę ryżu :( czy rynek polski jest tak do dupy czy to ja nie potrafię dotrzeć do klienta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raptem zostaje ci 400 zł na miesiąc :(

 

kurcze, to moze powinienes zalozyc firme ktora uczy ludzi jak przezyc miesac za 400zl ? wprawdzie dawno w PL nie bylem, ale to jak dla mnie zakrawa na cud :)

 

to ze nie chcesz podawac swoich danych to rozumiem, ale bez tego zebys pokazal chociaz jeden pogladowy obrazek jakie wizki twozysz to bedzie ciezko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli ktos Cie nie poleci to stoisz w kolejce jak każdy. Ryzyko, ze spaprzesz realizację, będziesz nieterminowy itd. jest spore. Jeżeli jesteś polecony przez kogoś (np. innego klienta) darzą Cie kredytem zaufania. Musisz pracować tak, by ludzie Ciebie polecali. Ale to znacznie cięższa praca niż taka polegająca tylko na wykonaniu zlecenia i oplaca sie tylko jezeli wiesz, że się nie poddasz po roku czy dwóch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę ujawniać swoich danych i prac - mam nadzieję że mnie zrozumiecie

Nie rozumiem dlaczego nie chcesz pokazać pracek.

Nikt tu nie chce twojego nazwiska czy adresu - ale to forum jest stworzobe głównie do pokazywania prac.

 

co do pracy - tak faktycznie tak było - prosto po studiach założyłem firmę - i tak przez trzy lata klepałem dla dwóch developerów z warszawy i okolic. tu gdzie mieszkam nic się nie dzieje i nie liczę na tutejszy rynek.

No to masz odpowiedź - klepałeś 3 lata dla kogoś kto ci płacił grosze, nie poszukałeś innych możliwości, klientów - klops.

Nie masz co się dziwić.

 

co do doświadczenia w grafice 3d - na początku były to kiepskie wizualizacje - ale z biegiem czasu mój poziom rósł a co za tym idzie poziom realizmu wizualizacji również - najwspanialsze w tym jest to że ja sam widzę że się ciągle uczę i udoskonalam swój warsztat.

Pokaż.

 

powiem tak - jest wiele firm które robią gorsze wizki ode mnie - a jakoś przędą - zastanawia mnie sprawa - jeśli oni robią to za 200 zł to ile zarabiają w miesiącu - niektórych spraw nie da się przeskoczyć - trzeba wykonać model 3d - a jeśli ma to być porządna wizualizacja - a o to chyba klientowi chodzi - trzeba nad samym modelem spędzić sporo czasu i dopracować wszystkie szczegóły.

ŻADNA firma ci nie zrobi wizualki za 200 zeta.

7 lat temu we firmie w której robiłem (fakt że robiliśmy dla dużych developerów) brali 2-3k pln z jeden obrazek.

Jedna realizacja to było z 5 czy więcej obrazków przeważnie.

 

nie mówię już o porządnym teksturowaniu, oświetleniu i post processingu. to wszystko zajmuje czas. i jak ktoś za 200 zł ma tutaj zarobić jeśli poświęca na do np 5 dni"

5 dni razy 8 godzin - 5 zeta za godzinę. Za rozdawanie ulotek dostaje sie więcej - jeśli tyle bierzesz to wyłącznie twoja sprawa, złe państwo i okropny Zus niczemu w tym przypadku nie winien.

 

Jak robiłem dla jednej firmy jako freelancer i w penym momencie zarobki spadły poniżej akceptowalnego poziomu - zmieniłem pracę. Jeśli nie znalazłbym pracy jako grafik - poszukałbym w innej branży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idź zatrudnij się w dużym studio jakimś. pracując w grupie uczysz się 10x szybciej. Poznajesz klientów, poznajesz metody radzenia sobie z nimi przez bardziej doświadczonych, widzisz ile robi się wizualizacji miesięcznie. To chyba tradycyjny błąd, że wielu ludzi zaczyna karierę od freelansu, a powinni od etatu. I po przepracowaniu kilku lat warto iść na freelanse, albo założyć swój biznes.

ale jesli zarabiałeś 1500... to już lepiej modelować i sprzedawać na jakimś portalu... albo nie wiem. wideło na weselach majtać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosto po studiach założyłem firmę

Podstawowy błąd, złamałeś pierwsze przykazanie ;)

 

Niestety często nawet i niezwykły talent nie pomaga na rozpoczęcie własnej działalności. Dowodem tego są już pośmiertne sukcesy wielkich artystów, którzy cały swój żywot przeżyli w skrajnej nędzy.

 

Oczywiście można założyć od razu firmę, nawet bez studiów i osiągnąć sukces. Ale trzeba mieć do tego najczęściej inne, wrodzone predyspozycję, aniżeli sam talent, czy fach w ręku. Trzeba mieć pomysł i plan na jego realizację. Trzeba potrafić zdobywać kontakty, albo przynajmniej mieć rodziców z kontaktami ;) Inni muszą niestety odpracować swoje na czyimś karku, nie ma rady :)

 

Jako freelance można już coś się dowiedzieć na temat własnej działalności. Natomiast praca w firmie, bycie aktywną częścią projektu, da nam odpowiednie doświadczenie w zakresie organizacji, planowania budżetu i innej nudy. Nie mówiąc, że kontakty i referencje (jeśli jesteśmy dobrzy) praktycznie same się zdobywają przy okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze mnie też chyba jest dupa z marketingu itp. jeśli nadal mam mało klientów - ale czasami nie wiem jak do nich trafić

wysyłam sporo (jak każdy chyba) maili z możliwością współpracy w pięknie opracowanej szacie graficznej - ale jak przychodzi do cen - to oczywiście - ale tylko za miskę ryżu :( czy rynek polski jest tak do dupy czy to ja nie potrafię dotrzeć do klienta?

 

Majac firmę masz jeden niepodważalny atut, mozesz wystawiać faktury. Dla wielu poważnych klientów jest to warunek nie do przejcie dla studenta, który takiej działalności nie ma.

 

Skoro Twoje prace sa na przyzwoitym poziomie, to nie musisz się ograniczać do polskiego rynku.

 

Ostatnia sprawa to to jakie masz zobowiązania. Bo jezeli masz rodzinę, dzieci to nie ma co dalej ciągnac takiej firmy na kredytach. Lepiej pomyśleć o czymś co przynosi może czasami mniejszy ale dochód.

 

edit:

Jeżeli Twoje wizki są na poziomie prac w/w Panów to czegoś tu nie rozumiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napiszę tak

moje wizki są na poziomie siwego - to co na stronie www

oraz miracha

 

Qrde, człowieku ogarnij się.

Forum to jest przeznaczone do dzielenia sie i pokazywania pracek.

Jeśli chcesz żeby cię ludzie tu traktowali poważniej - pokaż coś, tak to moze każdy napisać.

Dżizas, od kiedy to wizualki są takimi sekretami?

 

Może to robiłeś wizualki nie wiem, bunkra Osamy bin Ladena czy wyrzutni rakiet pod Belwederem?

 

A swoją drogą wspominałem że wyglądam jak skrzyżowanie Brada Pitta z Johnym Deppem;D?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie pracowałem nad wizualkami, ale takie coś ja miałem za zadanie wymodelować, wyrenderować, obrobić w PS w jakieś 2-3 dni.

Inaczej dostawałem OPR i Zastępca Kierownika kręcił nosem co do mojej przyszłości we firmie.

 

Może to jest problem?

Nie widziałeś nigdy jak ludzie w normalnej firmie pracują, więc za długo dłubiesz się z jednym obrazkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Tyle tego jest produkowane że bez przesady z tą tożsamością.

Po drugie - jeśli się oczekuje pomocy, porady czy konkretów - takie coś trzeba pokazać.

Chyba że ten wątek był założony tylko żeby się wyżalić, ale to wtedy chyba do Bravo się pisze a nie na Maxa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Tyle tego jest produkowane że bez przesady z tą tożsamością.

Po drugie - jeśli się oczekuje pomocy, porady czy konkretów - takie coś trzeba pokazać.

Chyba że ten wątek był założony tylko żeby się wyżalić, ale to wtedy chyba do Bravo się pisze a nie na Maxa.

Ale co ci daje ta wizka? Napisał jakie ma prace - przyrównał do takich które można sobie zobaczyć... To daje tylko tyle, że jest bardziej wiarygodny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 dzień nie da rady - trzeba było wykonać zlew, kran , raczki wszystkie meble, fronty niektóre mają displace map którą sam musiałem robić, oteksturować wszystko, przerenderować a potem photoshop

a co z moim pytaniem odnośnie freelance

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz mi się dostanie że robiłem to za długo - eeh

nie chodzi mi już o terminy - jak złapać klientów, którzy do ciebie wrócą a przede wszystkim tacy którzy zapłacą za pracę godne pieniądze. i co z moim pytanie o freelance ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba było wykonać zlew, kran , raczki wszystkie meble, fronty niektóre mają displace map którą sam musiałem robić, oteksturować wszystko, przerenderować a potem photoshop

a co z moim pytaniem odnośnie freelance

 

hym, jak dla mnie po tym co piszesz bardzo widac ze nie robiles w zadnej firmie. Szef ktory siedzi nad glową i pilnuje deadlienów ma zadziwiająco motywujacy wplyw na szybkosc tworzenia takich wizek :) Od wspolpracownikow tez mozna podpatrzec workflow itp.

Druga rzecz, to po paru latach robienia wizek zwykle ma sie mase modeli ktore mozna wrzucac do nowych scen.

O tym jak wyglada freelance w polsce od strony papierkowo-prawnej pojecia nie mam.

 

Edit:

teraz mi się dostanie że robiłem to za długo - eeh

 

max3d.pl nie wybacza :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kkarol ale mamy w tej kwestii rację - wcześniej nikt Ci nie powiedział, że to mozna w 1dzien machnąć. Teraz sobie przynajmniej otworzyłes oczy. Jezeli klient miał okazje pracować z innymi co machaja takie rzeczy w 1dzien to faktycznie moze wątpić w wyzszą wartość tej pracy.

Modele sa na sieci, tekstury tez, setupy materiałów także. Chyba gdzieś straciłeś poczucie 21wieku gdzie nie zabiera się za manufakturę rzeczy ktore ma się pod ręką bez wyraźnego powodu.

 

Pozytyw: mamy pierwszy powód Twojego niepowodzenia - bez doswiadczenia zaczales pracę. Mamy tez drugy powód Twojego niepowodzenia - chowasz rzeczy przed światem i sporo tracisz. IMO wazną lekcję dziś odebrałes - wystarczyło założyć wątek ;)

 

- freelance - jak masz zus z etatu to masz spokoj. robisz na umowy o dzieło i tyle. Ale musisz zobaczyc swoja prace naszymi oczami - 1dzień max i wtedy mozesz freelancowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając rozsądny czas potrzebny na wykonanie wizki podobnej do przedstawionej wyżej - różnica między 2, a 5 dniami nie jest tak kolosalna by zaważyć na "być albo nie być" firmy. Zważywszy, że taki interes jest najczęściej jednoosobowy (jedna osoba do szukania i wykonywania pracy) pewnie nie jest tak, że robota pali się w rękach i kolejka zleceń czeka na realizację. Są pewnie przestoje pomiędzy kolejnymi projektami, więc z punktu widzenia całego miesiąca obojętne jest czy przez dwa dni czeka się na kolejne zlecenie, czy kończy poprzednie. Robiąc nawet 4/5 takich wizek w miesiącu za normalną kasę powinieneś być w stanie wyciągnąć znacznie więcej niż 1500 brutto. Największym problemem jest chyba to co inni już wspomnieli - brak obycia w pracy i z klientem. Mając nawet świetny workflow można dalej dać się dymać i robić za śmieszną kasę. Nie każdy nadaje się do tego by negocjować z klientami. Wiem to po sobie - gdy zajmowałem się wizualizacjami wolałem współpracować z kimś kto zajmował się gromadzeniem zleceń. A gdy brak organizacji pracy - wtedy na etat, na jakiś czas, by się podszkolić. Nie do wszystkiego łatwo jest dojść samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jeśli spędzasz tydzień (5 dni pracujących) nad czymś co powinno zająć ci 2 dni - to JEST kolosalna różnica.

Przestoje naturalnie są - ale właśnie dlatego należy "nadkładać" pracę, żeby te przestoje zbalansować.

Po drugie - jeśli policzysz 3 (przepracowane "dodatkowo " nadwizką) dni w tygodniu razy 4 - wychodzi 12 dni, miesiac "pracujący" ma 20 dni.

Czyli WIĘKSZOŚĆ miesiąca spędzasz dosyć bezproduktywnie.

Czyli - zakładając że praca jest, przestojów nie ma - już zamiast 3 tysiaków masz 1.5 pracując tak wolno.

 

teraz mi się dostanie że robiłem to za długo - eeh

Nie chodzi o to zeby ci dowalać - jeśli to jest sprawa tak ważna - liczy się szczerość a nie głaskanie po główce.

Tempo pracy - 5 dni na taki obrazek - to tempo BARDZO wolne. Musisz się zastanowić czemu tak wolno robisz.

 

 

jak złapać klientów, którzy do ciebie wrócą a przede wszystkim tacy którzy zapłacą za pracę godne pieniądze.

Chyba czegoś bardzo fundamentalnego nie rozumiesz. Klient nie płaci ci za godzinę, płaci za pracę którą dostanie.

Im krócej robisz - tym więcej zarabiasz.

Idź do firmy, złap kontakty. Sam nie złpiesz Klientów na razie, nawiąż znajomości z innymi freelancerami czy małymi firmami.

 

i co z moim pytanie o freelance ?

Przy takim tempie pracy freelance jest dla ciebie absolutnie bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu moich kolegów po studiach założyło działalność bo mieli dofinansowanie z UP (czyli UE). Po roku (taki był warunek) wszystko padło. Tak jak napisałeś, gdyby nie było ZUSu możnaby jakoś przeżyć. Na poczatek najlepszym rozwiazaniem wydaje sie praca dla kogos i zbieranie doświadczeń.

Zamknąłeś już działalność czy się zastanawiasz?

 

Takie mam pytanie w temacie przy okazji. Jak kupiliśmy sprzęt i soft na naszą firmę, to jeżeli przestaje ona istnieć, to tracimy prawo do licencji (chodzi mi tu głównie o maxa i cada)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety szukanie zleceń na własną rękę/prowadzenie własnej firmy nie jest takie łatwe i przyjemne jak to się ludziom wydaje. Tak jak poprzednicy napisali dość często rzucając się na głęboką wodę po studiach nie ma się pojęcia o rozmowach z klientami, niuansach w podpisywanych umowach, kosztach czy też o organizacji czasu pracy.

 

Do tego dochodzi specyfika rynku polskiego, który jest tak skonstruowany, że godnie zarabia tylko garstka osób, która jest bardzo dobra, a reszta mimo tego, że dość często prezentuje dobry warsztat, to i tak jest wrzucana do jednego wora wraz ze wszystkimi amatorami, a co za tym idzie nie może liczyć na satysfakcjonujące wynagrodzenie.

 

W takim wypadku najlepiej jest chyba albo znaleźć sobie pracę na etat jako grafik aby podpatrzeć jak inni pracują (choć tutaj też na chwilę obecną jest ciężko, bo pensje są lipne, a ludzie przyjmowani są wyłącznie na umowę o dzieło itd.) albo po prostu zmienić branżę, a grafikę na jakiś czas przenieść do sfery typowo hobbystycznej i wrócić do niej za jakiś czas jak się rozbuduje portfolio na własnych projektach dłubanych "po godzinach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche nie rozumiem co to za specyfika polskiego rynku ze klienta trzeba szukac. W UK jest to samo, jesli nie jestes firmą znaną na rynku to nikt nie zapuka do twoich drzwi i nie zapyta czy przypadkiem nie zrobisz mu wizki.

Mam tego akurat swietny przyklad, w tym samym miasteczku co ja siedze jest inny freelancer robiący wizki. Na spotkaniu z nim gosc mi wprost przyznal ze robie lepsze wizki od niego i oferuje wiecej uslug niz on. Ale gosc ma stawki o 50% wyzsze odemnie, bo o wiele lepiej potrafi znalesc klienta i sie promowac odemnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności