Skocz do zawartości

beny

Members
  • Liczba zawartości

    1 259
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez beny

  1. Sugerujesz, że zmniejszając ilość ludzi z którymi się kontaktujesz masz większą liczbę znajomych? Chyba nie kapuję. W czym Ci przeszkadzało konto na FB zeby się itak spotykać z tymi samymi ludźmi? To może wyrzuć teraz telefon skasuj komunikatory na kompie to już w ogóle ze wszystkimi będziesz 2x dziennie znajomymi się spotykał :) - nie kupuję tego argumentu. Brałeś pod uwagę że twój przyrost znajomych raczej nie miał nic wspólnego z nieużywaniem FB?
  2. Przesadzasz. Założę się że jakby jakiś ziutek 500 lat temu zobaczył że jadamy w restauracjach zamiast jak prawdziwy mężczyzna ganiać za zwierzyna, dokładnie w tym samym tonie by się o naszych czasach wypowiadał. Napewno wszystcy stana się debilami teraz bo maja prosty dostęp do wiedzy :P
  3. Kolejne cuda Hudego Ślinika opisują na swym kanale: Fracture: i jakies tam nikomu niepotrzebne :) dla Unity: Wheel asset:
  4. Jezusicku, Kramon, ja już w ciągu 2 dni z Tobą się drugi raz zgadzam w 100%! Szok :) Dorzucę do tego jeszcze zdalny pulpit, monitoring domu i alarm samochodu. Oczywiście - mogę żyć bez tego. Jak mi render się zawiesi to się przecież nic nie stanie jak zobaczę to dopiero następnego dnia, albo jak mi dom czy samochód będą okradać to też Policja przecież znajdzie sprawców, więc w czym problem? No nic, wygląda na to że Nezumi wyciął z Polski, bo mu było tu źle, ale widzę że jest zwykłym haterem :( sorki. edit: ps. Nie mam iPhona tylko Szajsunga ale teraz nabywam HTC, ponieważ mam zastrzeżenia co do otwartości produktów Jabłuszka i poczucia że ten telefon tylko wynajmuję od Appla i że to Apple jest właścicielem moich danych. Ale poza tym telefon, a raczej komputer!, bajka jak dla mnie!
  5. Gdyż wygodniej mieć wszystko w jednym programie nawet w tak małym studiu jak PI, bez żonglerki między softami, która mimo że jest świetnie napisana to itak trudniej tak pracować niż mieć wszystko po prostu w jednym sofcie. A jak dotaję envy z Mayki, modele z maxa, animację z MB, to dokładanie jeszcze Hudego tylko po to bo potrzebuję wzbogacić swoje FXy o kawałek chmur jest po prostu dodatkową upierdliwością jeżeli cała reszta FXów została przygotowana już w Max+Maya+RF ... zwykła eliminacja zbędnych kroków :) Oczywiście teraz powiesz znając życie "Zrób wszystko w Hudym" i pewnie będziesz miał rację, ale niestety narazie za głupi jestem i za dużo mam przygotowane toolsów do Mayki i maxa żeby Hudego produkcyjnie czepać :)
  6. Po to własnie Paweł byl ten tekst - żeby Ci utrwalił się w pamięci, ale ni ewierz w e wszystko co widzisz na filmach :) są dobrzy prezesi duzych firm :) Ale dobrze prawisz i się z tym zgadzam. Pytam tylko - dlaczego macie problem z iPhonami a z komputerami do których części są produkowane w identycznych warunkach już nie? Może pozbądźcie się komputerów albo skończmy już tą hipokryzję.
  7. Miałeś w Visorze przykłady, ale to były wypracowane godzinami jakieś tam fluidy oparte a texturze. Generalnie w Mayce 2014 dodali nimy wypełnianie geometrii fluidem ale chmury z tego wychodzą żadne, bo nie masz własnie tego "noise" o którym w Hudym pomysleli. Więc sprowadzało to się do symulowania fluidów. A tu proszę - fill volume, add noise i masz! Genialne w swej prostocie!
  8. Taki news i nikt o tym nie pisze to mimo że już prawie miną tydzień, postanowiłem się z Wami tym podzielić jakby ktoś przeoczył. SideFX udostępniło Houdini Engine za darmo. Wystarczy mieć Hudego, ale wystarczy wersja apprentice. Narazie nauczają w jaki sposób korzystać z digital assteów w Mayce i Unity. Unity: Mayeczka: Mayeczka cloud generation - jaram się jak to uprościli!! Pozdro, M.
  9. Coś w tym jest co piszesz. Ale ja uważam że rozsądny człowiek będzie miał tak samo bliskich przyjaciół z FB jak i bez niego.
  10. W ten sam sposób wypowiadali się ludzie o telewizorach, kinach, komputerach, samochodach (zamiast koni) i każdym nowym wynalazku do których Ci mniej przebojowi zawsze podchodzili jak do bomby. Skoro nidgy nie miałeś smartfona to skąd wiesz w czym Ci pomoże i czy nie poprawi Ci życia - po Twojej wypowiedzi przychodzi mi tylko na mysl Różowa pantera nienawidząca Amerykanów i ich "obrzydliwych" hamburgerów: Kiedyś rozmawiałem z Amerykaninem ostro krytykującym pracę w ILM. Powiedział że tam są nieludzkie warunki pracy, wykorzystują Cię do cna i płacą głodowe pensje. Gdy poprosiłem o sprecyzowanie okazało się, że płacą nadgodziny dopiero od 10h pracy, biurko dostał regulowane dopiero po miesiącu pracy, "relocation fee" płacą głodowe 2000$, dywan nie był prany przynajmniej z rok, czasami musiał się sam prosić na recepcji żeby uzupełnili papier toaletowy i w razie braku roboty dostawał 80% pensji!!! Wyobrażacie sobie w tak CIĘŻKICH warunkach pracę? Jakby dowiedział się że w Polsce 99,999% firm ma o 90% gorsze warunki to mógłby namówić wszystkich klientów o Agencje żeby zbojkotowali Polskę i nie zamawiali tu reklam. W końcu kilkaset lat temu sobie potrafiliśmy upolować jedzenie, więc będziemy napewno szczęśliwsi!
  11. Hehhe daleko idąca konkluzja, ale dość powszechna i złudna. Ciekaw jestem czy kupiłeś kiedyś pierścionek z diamentem jakiejś kobiecie. W Afryce nikt za pracę w kopalniach nie płaci w ogóle, a jak nie pracujesz to zostajesz po prostu zastrzelony. Nie wiem co gorsze. Ale wracając do Twojego porównania, to nikt tym ludziom tam nie każe pracować, ale muszą żeby mieć co jeść. Jeżeli nie będziesz kupował iPhonów itp, po to żeby nie wspierać tamtych fabryk, fabryk nie będzie i pieniędzy też nie, więc i zjeść nie bedzie za co. To że mają straszne warunki to jest tragedią, ale producenci mają wybór - dać tam produkcję i mieć telefon za 2000 PLN czy w stanach i 10000 PLN. Dałbyś 10000 PLN za telefon tylko dlatego żeby Amerykanin mógł się dalej paść, czy wolisz dać 2000 i dać mozliwość przeżycia - mimo cholernie ciężkich warunków, rodzinie w chinach?
  12. Prisoners chyba :) ale popieram - też widziałem jakoś 3 dni temu -mocna rzecz.
  13. Tak się składa że wg. mnie FB wbrew pozorom nie upośledza kontaktów międzyludzkich. Dzięki FB utrzymuję kontakt z osobami, z którymi juz dawno kontakt by mi się urwał, bo zbyt słabo się zdążylismy osobiście zapoznać, a tak od czasu do czasu pingniemy się lajkiem i przypominamy o sobie. Przez co wielokrotnie dostaję zaproszenia i wysyłam nie tylko do najblizszych przyjaciół ale też do dalszych. Uważam to za ogromne spłaszczenie relacji międzyludzkich mówiąc że starczy nam klikanie lajków i nie będziemy się spotykać juz więcej. Najlepsze imprezy na jakie zostaję ostatnimi czasy zapraszany są własnie za pomocą FB. Nie trzeba kazdego obdzwaniać żeby zapytac czy ma czas - po prostu wysyłasz zaproszenie i już. Nie boisz się też w ten sposób zapraszać kogoś z kim nie gadałes ponad rok czy pół w obawie ze będziesz musiał wypytać co u niego, czy nikt nie umarł czy inne tego typu niezreczne sytuacje które mogąsię pojawić po dłuższym niewidzeniu, a itak pogadacie o wszystkim na imprezie. Co więcej, pamiętaj o osobach niepełnosprawnych czy po prostu starych dzięki czemu mogą się dowiedzieć co u ich przyjaciół/znajomych czy rodziny słychać bez konieczności pytania każdego z osobna i jeżdżenia do każdego narażając siebie na uciążliwości podróży. Oczywiście jedno nie eliminuje drugiego. FB słuzy do kontaktu krótkiego (pingnięcia) nie wykluczając spotkań osobistych o czym wydaje mi się że niektórzy zapominają. Przypomnijcie mi bo może ja nie pamiętam, ale przed erą FB i iPhona nie przypominam sobie żebym codziennie jeździł do wszystkich znajomych jakich miałem - a przecież to były te PRAWDZIWE znajomości - te namacalne - te twarzą w twarz. Spotykam sie teraz w tymi samymi ludźmi z tą samą częstotliwością, ale oprócz tego spotykam się z innymi - dalszymi przyjaciółmi i wiecie co - mimo że znam ich mniej, też się swietnie bawię a starzy przyjaciele dalej pozostaja przyjaciółmi. Mimo że osobiście nie jestem fanem klikania we wszystko ze lubię i fotografowania swoich zwierząt i jedzenia codziennie spamując tablicę znajomych to wg mnie FB jest genialnym narzędziem do utrzymywania znajomych nawet w słomianej formie, która jest lepsza niż zero znajomości murowanej.
  14. Szczerze mówiąc może znowu za krótko spałem, ale nie wiem dlaczego podchodzi się tak do tego jak do jakiegoś problemu? Nie rozumiem w czym jest gorsze fotografowanie zycia nokoło siebie i dzielenia się tym z ludźmi z całego świata, od ganiania za dmuchaną, szmacianą kulą i kopania jej bez sensu w różnych kierunkach, a potem cieszyć się bo wpadła między słupki? Nie zrozumcie mnie źle - nie jestem typem antysportowym - wręcz przeciwnie, ale jak ktoś woli strzelać lajki na fajsbooku to to robi, jak ktoś woli ganiać za piłką to to robi i nie widzę jak jedno czy drugie jest lepsze od poprzedniego. Co więcej, grając w piłkę wielokrotnie to zbiłem komuś szybę, to zostawiłem wgniotkę na samochodzie, czy załmałem noge kumplowi czy spowodowałem wstrząs mózgu, więc moge powiedzieć że przez sport wniosłem dużo szkód w czyjeś zycie, a klikaniem lajków i fotografowaniem przynajmniej nikogo nie skrzywdzę.
  15. beny

    Polski pesymizm

    Aaaaaaa widzisz! Co ze mnie za Polak. Chyba pójdę na miasto poszukać jakiejś tęczy do spalenia w ramach pokuty :)
  16. beny

    Polski pesymizm

    ... żółtków, czarnych, beżowych, żabojadów, makaroniarzy, angoli, jechowych, satanistów ... sporo tego pominął :)
  17. beny

    Polski pesymizm

    Ja chciałbym wszystkim życzyć miłego wieczoru! :) z pracy ... :) srajcie na konwenanse - żyjmy zgodnie ze swoimi poglądami. Jak ktoś chce pracować całe życie to ok. Jak wspomagać drugą połówkę to ok. Jak oglądać botoks gwiazd to też ok!! Dajcie ludziom żyć! Srać na to, czy żyje zgodnie z Waszymi standardami. Odpuśćmy, a będzie nam lepiej. Dobranoc .
  18. beny

    Polski pesymizm

    Nezumi: Coś w tym jest co piszesz, ale pamiętaj, że ten opis pasuje, tak jak skalpel3d napisał - do małych miejscowości i wiosek, gdzie króluje zawiść, nienawiść, cwaniactwo i nieróbstwo. Są oczywiście odstępstwa od reguły, ale niestety tak jest. Ilekroć na dłużej się osiedlę, gdzieś na wiosce nie mogę uwierzyć jak Polak Polakowi wilkiem może być. A jak jeszcze się dowie, że z Warszawy jestem to gotowi są normalnie się bić. Nie wiem czy mieszkałeś/pracowałeś w Warszawie, ale tutaj ludzie są jakoś mniej zawistni, złośliwi i nerwowi. Oczywiście, jest mniej "przyjacielsko" pod względem, że raczej ludzie na ulicy się nie zapoznają jak to bywa w mniejszych miejscowościach, ale takich zachowań jak opisujesz raczej nie uświadczysz zbyt często. Jasne - zdarza się że ktoś Cię przerobi ale to się zdarza niezmiernie rzadko. W moim przypadku raz na 4 lata ktoś chce mnie na kasę przerobić za wykonaną pracę.
  19. Darujcie sobie proszę moralizatorskie wywody jaki Rybczyński jest święty - jest tak samo, jak nie najbardziej uwikłany w cały ten precedens tylko albo został zaszantażowany, albo coś nie wyszło po drodze i postanowił się zemścić na całym instytucie. Zwolniony został jak KAŻDY prezes - nikt nie daje okresu wypowiedzenia prezesom żeby mieli czas na wyniesienie tajnych informacji. I tak 15 minut to dużo, wierzcie mi! W instytucjach finansowych prezesom zostają dostarczone pudła z rzeczami do domu i nie pozwala się wracać w ogóle do biura. Ja podpisywać petycji nie będę gdyż jest to dla mnie zwykły naciągacz - nie wierzę że pełniąc taką funkcję nagle dostał olśnienia, że połowa kasy wycieka bokiem, a za prowadzenie po pijanemu wsadziłbym bydlaka na kilka lat więzienia i dożywotnio zabrał przywilej prowadzenia jakichkolwiek pojazdów.
  20. Nie chcę zabrzmieć jak hater ale mi się zwyczajnie ten filmik nie podoba :( ani treść, ani technicznie, ani wizualnie. Szczerze mówiąc nie wiem za co te nagrody.
  21. beny

    Polski pesymizm

    Chlip, chlip ... tak czytam i łezka w oku się kręci z pytaniem "Co ja tu jeszcze robię?" :( Niech Cię szlag Albercie i Nezumi za wyrwanie się z tego bagna!!! ... i nie zabranie mnie ze sobą :) A tak poważnie - nie jest aż tak źle w tej Polsce. Jesteśmy smutasy i tyle.
  22. Ehhhh Heineken - dokładnie z takimi packshotami zacząłem przygodę z 3D ... a miałem być bazodanowcem :) A co do packshotu to strzelaj rendery MINIMUM na ogniskowej 55. Ja czasami i na 200 robiłem. Rozbijaj zawsze światło diffuse od specular, przetłoczenia na butelce rób na modelu (jeżeli więcej niż jeden packshot z tej butelki będziesz miał), albo displacementem - bump to lipa. Noi podstawa - jak mówią przedmówcy - model zgadzać się musi :)
  23. beny

    Polski pesymizm

    Hahaha faktycznie jest tak jak mówisz :) Co prawda coraz mniej przynajmniej w Warszawie da się odczuć tę zawiść, bo ludziom ogólnie żyje się lepiej, więc i nie ma czego tak bardzo zazdrościć. Ale rzeczywiście - jak to kościół nas wychował - nie myślimy samolubnie o sobie, przez co zamiast chcieć od życia więcej dla siebie, my po prostu myślimy o innych i chcemy żeby mieli mniej :)
  24. beny

    Polski pesymizm

    Dokładnie, pewnie jest tak jak mówisz - nie ma co generalizować. Ja tez nie wszystkich poznałem - może z 50-80 osób, z czego może 20 był w polsce i wszyscy byli z Budapesztu więc tez na podstawie jednego miasta ciężko wyrażać opinię całego narodu, a już na pewno nie generalizować. Ale fakt faktem u nas jest sporo ludzi, którzy nie chcą byc szczęśliwi i po prostu odpuścić. Przykład - palenie ambasady Rosyjskiej ostatnimi dniami. Nie sądzę że ktokolwiek z podpalających kiedykolwiek został przez Rosjan skrzywdzony. Po prostu ktoś mu powiedział (bo nie sądzę że taki tłumok cokolwiek czyta), że Rosjanie kiedyś nas okradli i teraz szuka pretekstu żeby się wyżyć. To samo z tęczą - podpalający na 100% nigdy z gejem nie gadał, ale wszyscy u niego w kościele mówią, że to zło wcielone to trzeba symbol "pedałów" spalić. Wg. mnie wszystko by było git jakbyśmy tak bardzo nie zastanawiali się co "inni o nas powiedzą" tylko dbali o to żeby żyć po prostu zgodnie z własnymi przekonaniami i dali żyć innym zgodnie ze swoimi - nie przychrzaniać się, nie oceniać i dbać o to żeby samemu być fair, a wszyscy będą szczęśliwi. ps. Oczywiście nie mówię, żeby nie dać czasami jakiemuś kretynowi po gębie, bo z niektórymi nie da się inaczej :)
  25. beny

    Polski pesymizm

    Oj staaaary, jedna z największych "nieprawd" delikatnie ujmując jakie ostatnio czytałem ... ale nie czytam dużo więc może to z tego wynika :) Tak czy inaczej, nie wiem ilu znasz węgrów, ale ja dość sporo i każdy, który był w Polsce, pyta dlaczego my się nie potrafimy cieszyć i bawić. Mówią, że mają o wiele gorszą sytuację ekonomiczną od nas, a mimo to mają średnio co 2 tygodnie jakąś imprezę narodową, czy to jakiegośtam króla, czy św. małgorzaty czy święto zupy, ale zawsze coś. Każda z imprez jest huczna i radosna. A u nas każde święto jest smutne i oznacza nakaz wyciszania się, a z drugiej strony śmigus dyngus, który na węgrzech jest delikatną tradycją polewania głowy kochanych osób kroplą perfum i świętem w którym daje się drobiazgi, u nas jest chamskim i złośliwym wylewaniem wiader wody na przypadkowych przechodniów. Absolutnie nie zgadzam się że Węgrzy uważają nas za "lekko" narzekających. Uważają nas za gburowaty, wiecznie narzekający naród, który potrafi tylko chlać. W sumie uważają to za swego rodzaju zaletę, że dla węgrów potrafimy tylko naprawdę dużo pić, ale uważają nas za nudny i narzekający kraj mimo że naprawdę mamy dobrą sytuację na tle innych krajów z o wiele bardziej pesymistyczną prognozą na przyszłość. Niestety ale ktokolwiek lepiej pozna Polskę i polaków ma dokładnie takie zdanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności