Skocz do zawartości

olaf

Members
  • Liczba zawartości

    11 040
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Zawartość dodana przez olaf

  1. web 2.0 to raczej warstwa funkcjonalna a nie towarzyszące temu layouty.
  2. ciezko cokolwiek powiedziec, ale wiadomo, że grafik robiący template nigdy nie widział koła ratunkowego :)
  3. olaf

    Logo: Zdrowe Ciało

    kazde logo ma obszar chroniony, naruszanie go sprawa, ze logotyp zlewa się z resztą projektu i jest mniej czytelny. poszukaj w sieci logobookow i corporate ID, tu gdzies w zasobach forum jest link do brandbookow roznych marek, ale nie pamietam w ktorym składowisku. Zobaczysz jak to dziala w praktyce i będziesz mogl odniesc do przykładu z wątku. Nastepnym razem zamiast czytac moje, leepiej poszukac w googlu, rownie wtorny ja moja wiedza, ale pełniejszy ;)
  4. nie wiem co chcecie od strony, jest czytelna. Brzydka, bo brzydka, ale to nie wada genetyczna :)
  5. zalezy jak wiele musisz zrobic. jezeli musisz zaprojektowac makiete i łamanie itp. i do tego koordynowac prace z firmą pudełkową (produkującą kartony) to niezbyt mało, bo samego dogadywania produktu bedzie sporo. Jak nie robiles wczesniej to sie nie bierz, bo latwo sknocić i kasy nie zobaczysz. Ew. wez kogos do pomocy, kto projektuje na codzień opakowania. Prawda jest taka, ze jeśli ma to byc ciekawe i fajnie wykonane powinno kosztowac klientak kilkadziesiat tysi, a on powinien wzór od razu zastrzec. Jezeli ma tyle kasy to fajnie jezeli nie, lepiej by trzymal sie z daleka od fantazji, bo utknie na etapie logistyki albo merchendisingu (jakkolwiek sie to pisze). Pewnie nie wiesz co mam na mysli, jesli tak, to tym bardziej nie powinienes brać zlecenia ;)
  6. chodzi o to, ze wszystko ma zbyt grube ramy, przede wszystkim obraz, poza tym szklany kiepsko wyglada, lepiej dac matowa fakturę. Ogólnie w tak malej przestrzeni masywnosc i ramki to fatalny pomysl. Twoja wizka - Twój żyrandol. Ale kieruj sie przestrzenia. Dalem zamiast obrazku w overpaintingu bialy panel, ktory moze zastapic np. zyrandol. Zmien kolor poduszek.
  7. no dokladnie wyliczenie wyliczeniem, ale w praktyce warto uslyszec/zobaczyc jakas okresloną cenę. Twoja strona nie działa, więc ciężko się rozeznać jakim poziomem detalu mozesz uraczyc klienta, ale wyceny powyzej brzmia wiarygodnie (to chyba czasem lepszy weryfikator stawki nic tabele opłat i inne wzory ;P)
  8. @Adek: usunąłeś mojego posta bo go pewnie nie zrozumiałeś, napisałem, ze wystarczyło wyedytowac pierwszy post, bo komentarze inne po tym nie będą :)
  9. wbrew słowom Biga uważam, że tytuł przyciągnie do kin starszą widownię :D
  10. na pewno nie fabułę cat's piano, chociaż kto wie.
  11. Czesto jest gorzej. W takich projektach pracuja słabi ludzie. Nie zdobywali szlifów nigdzie poza uczelnią i studiem i siedzą w nim od 20lat i boja sie wyjsc na rynek. Czajcie przyklad - pracowalem nad serwisem http://www.dodus.pl i spot robila firma jakas tam. Nie dostalem zadnych materialow na czas - wszystko co jest na serwisie (procz trzech działów, ale cala grafika, animacja, kod i trzy gry) zrobilem sam w 4dni (pozniej tydzien roznych akceptacji i korekt, ale chodziłem już do tyłu). Studio w ktorym pracowalo kilkunastu animatorów nad reklamówką po kilku tyg. opoznienia przesłało spot, ktory mozna zobaczyc na stronie. Jak zawsze tak pracują, to ja sie dziwie z czego żyją.
  12. to raczej kwestia supersamplingu albo zlej siatki - jest tam wiecej niz stąd widac (np. dodatkowe wgłebiebie). Ale teraz spojrzałem na krawędzie stołu i stawiam na supersampling (czy jak sie to teraz nazywa)
  13. moze okaze sie to przejawem skrajnej ignorancji, ale co to znaczy na plakacie YOB? BTW jest literówka - digiatal
  14. skacząc miedzy zakładkami wydało mi się, że to foto :)
  15. czuje, ze chlopak, ktory pytal o wycene na kolorowanki dostal nowe zlececnie. Plakaty zwykle są bardziej dopieszczone wizualnie niż poszczegolne ujęcia, więc będzie IMO straszna bieda z nędzą jeżeli jest podobnie i tu (a dlaczego miałoby byc inaczej). Nie wiem jak Wy, ale mam bardzo zle doswiadczenia w pracy nad projektami ze studiami animacji w polsce - są naprawde bardzo słabe albo coś ściemniają (nie mowie o czołówce, ale firm animacji poklatkowej troche jest). Najpierw opowiada sie bajki klientom (w tym przypadku nam), ze pracowalo kilkudziesieciu animatorow, tworzyli w jakejs pro elo technice spotykanej tylko w hollywood itp. a pozniej wychodzi minimalistyczna animacja w 12fps z kiepskim światłocieniem lub bez i żenującymi klatkami pośrednimi. Poza tym nie chąc nikogo urazic, ale postaci na plakacie nie są wykonane tak, by mogły jakkolwiek oddać prace aktora z nagrania (kto zajmuje sie animacja poklatkową to wie co mam na myśli). Sorry, ale to już po plakacie widać, że będzie ściema.
  16. sklep.meble.pl - poszukaj sobie, duza czesc producetow ma tam swoje rzeczy wystawione w tych cenach
  17. kon zle stoi. przewtóciłby się w tej sposób. teraz ma głowę tak jakby stał na kopycie, ktore wlasnie chowa pod tułów.
  18. dla mnie wszystko zbyt masywne, przede wszystkim rama tego czegos za lozkiem, półki, żyrandol i rama obrazu. Dla zilustrowania wrzucam over. EDIT: uchwyty itp. dodatki tez powinny być tu przynajmniej 2x mniejsze
  19. ciekawe :) a ze mam co robic, to juz sie nie wcinam w wątek.
  20. mysle, ze inni startujący powinni się wypowiedziec, czy nie czują się urażeni walcząc swoim półtorej godzinnym malarstwem z przygotwywanymi wczesniej i uzytymi do pracy pędzlami. Dla mnie to brak szacunku do innych biorących udział, co by nie mówić i jak nie argumentować, zdania nie zmienie.
  21. olaf

    Drewniany pendrive

    tylko czekać na pracownika prosektorium z podobnym hobby.
  22. wczesniej się nie dołączałem, bo nie miałem niczego mądrego do powiedzenia ;) Mi z tą służebnością chodziło o podleganie grafiki pod rzeczy większe. Ostatnimi laty zauwazyłem, że włączam program graficzny dopiero jak juz wszytko wiadomo. Nie mam jakichkolwiek poszukiwań, nieodgadnionych idei, ktore trzeba wyciągnąć palcem z nosa wraz z resztą organiki. Siadam, robie, pokazuje, fakturuje. O kształcie obiektu (nie nazywajmy tego dziełem) decyduje tak wiele elementów, że grafika może przyjśc na sam konieć i dodać wisienkę na torcie w formie wizualizacji. Jeżeli coś ma spełniać określona rolę, to psychologia, socjologia, kultura, historia i inne dziedziny określają tego kształt. Po takiej pracy już wiadomo co będzie przyjęte, zaakceptowane itd. Grafik przenosi to na formę identyfikowalną przez ludzkie oko zgodnie ze wskazaniami pracy mózgu, który identyfikuje obraz. I tyle. Nie mowie o sztuce, ale czyms co tworzymy, by zostało zaakceptowane, wybrane, przyjęte za swoje i z czym inni będą się identyfikować. Sztuka jest dla mnie zwykłą mentalną upublicznioną masturbacją więc nie będę się wypowiadał w tej kwestii. Męki twórcze artysty w momencie gdy inni mają bardziej realne problemy uważam za dewiację i formę autyzm. Szefa nigdy nie miałem, przeszkadzało mi tylko, ze to co robie jako grafik, jest tak zajebiscie bezwartościowe. I mowie tu o ogóle pracy grafika. Zrobimy logo, podmalówkę, robota kroczącego, ilustrację, cokolwiek. Niczemu to w większości nie służy. Stać się moze elementem czegos wiekszego. Ale to kto inny nadaje rytm, on decyduje czy to bedzie wyjątkowa kampania społeczna, podręcznik dla biednych dzieci czy reklama proszku na porost członka. Grafik nie ma zwykle wpływu, dlatego moje zniechecenie do pracy graficznej jako takiej. Nie deprecjionuje jej, ale jak kiedys stanalem przed lustrem i zapytałem siebie, czy kiedykolwiek swiadomie stworze cos naprawde potrzebnego komuklowiek jako grafik, to nie potrafilem dac sobie satysfakcjonujacej odpowiedzi. p.s. odnośnie postu SBT77 - mam pecha nie użeram się z klientami, dostają to co chcą (to czego potrzebują) i są zadowoleni. Problemy sa z klientami, mającymi własne szkodliwe dla produktu wizje, ale to załatwia się poza pracą grafika, przy stole.
  23. chodziło mi o wzmiankę, że było sporo pracy. Pracy nie widac, widze foto i kilka próbnych elementów, wyglada fajnie, ale bardziej jak godzinny szkic z naciskiem na fajne kolory i tyle. tak to w kazdym razie odebrałem. Włosy wycina się color keyem albo inną techniką w kilka minut, ew. bierze sie z innej fotki. Zgadzam się, że jest fajnie.
  24. ja tu wiele pracy nie widze, bardziej wyglada jak szybki godzinny szkic tego co ma powstac. czy mozesz pokazac logo stacji, czy nie bardzo? wtedy pewnie dostaniesz bardziej dopasowane do brandu uwagi.
  25. majac firme bierzesz na fakture. Jezeli jestes na 22% vat, to soft dla Ciebie jest tanszy o wartosc Vat, czyli cos co kosztuje 1220, Ciebie kosztue 1000+220pln podatku, ktory placisz z Vatu doliczanego do swoich faktur. Dalej wydajesz 1220, ale 220 nie swoje ale nalezne skarbówce, ktore doliczasz do faktur jako VAT. Dodatkowo jako koszt firmy nie placisz od wydanych pieniedzy dochodowki. Faktycznie roznica miedzy kupnem na fakture a nie, jest ogromna (ja juz wpadlem w manie brania na fakture czego sie da). jak cos kosztuje 1220brutto, to na firme zaplacisz ze swoich (czyli tych ktorych fiskus poki co nie chce) 820, kupujac bez faktury wydajesz ok 1440 (bo placisz dochodowke od tej kwoty, bo nie udowodniles bez np. faktury,ze poniosles wydatki na poczet dzialalnosci firmy). Faktycznie wychodzi prawie 40% roznica. Jak przyjdzie do CIebie, to musi ci ksiegowa wystawic fakture wewnetrzna, musisz oplacic VAT jaki naliczy, udac sie do urzedu celnego (to chyba robia odpowiednie firmy tez) i oplacic cło za nośniki itp. po tym wrzucasz w koszta. To tak w skrocie co mi znajomy tlumaczyl jak kupowal z usa, ja czekam na moje adobe, wiec bede mogl pozniej opisac co i jak dokladnie. Ale reasumujac - cło płacisz za nośniki, musisz do ceny doliczyc VAT i oplacic go w polsce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności