wiesz tak naprawwdę poki nie robisz rzeczy z duzymi firmami za X kasy, gdzie maja swoje działy marketingu PR, wsparcia, podparcvia i podtarcia to mozesz odpuscic sobie działania wizerunkowe. Jak ktos nie zartudnia marketingowca po studiach i PRowca to ma taki sam wizerunek jak Ty, czyli niemalze osobisty (nawet jak zatrudnia kilkadziesiat osób na produkcji).
Na rynek wprowadzi Cie wytrwałość i przemyślana oferta oraz "odrobienie lekcji" przed spotkaniem z klientem. W najgorszym przypadku mozesz liczyc na rachunek prawdopodobieństwa, czyli działać niskonakładową masą marketingową. Na szkoleniu mało kto Ci opowie jak w praktyce wyglada praca z klientem, bo to wiedza z zakresu patologii biznesu a nie podręcznik akademicki ;)
Ja działam w branży interaktywnej więc dostaje co rano witrualnemedia.pl (piszą więcej niż mediarun, ale bardziej smietnikowo, niemniej newsy są krótkie i przejrzyste) i onet lajt. Moja asystentka ma podpięte inne biznesowe z większych portali i mi przesyła co ważniejsze, więc tu mam łatwiej nieco.
Skoro mówimy o wyrzucaniu kasy, to nie kupuj abonamentu na serwisy z przetargami, bo szkoda kasy - znajdziesz na sieci darmowe np. pomart.pl dla branzy "artystycznej", ktory polecam.
Tak od siebie, kiedys miałem okazje prowadzić kilka lat szkolenia sprzedaży i meetingi motywacyjne dla akwizytorów z jednej z popularnych sekt finansowych (jak amway), czytalem poradniki "jak" "co" "gdzie" i "kiedy", ale w tym momencie polecam dobre wino i relaks z muzyką - dają znacznie więcej :)
to taka porada kogos, kto się poocierał o treningi od drugiej strony i puszcza pawia jak widzi socjotechniczne cuda wianki.