ArekZawada

Dziadku, trzymając się naszej analogi- MAXowe forum to miejsce na darmowa degustację. A w Twojej Odpowiedzi jest sporo agresji (zamiatanie grzywka i wykopywanie na bruk) czyżbyś grał w gry komputerowe? THX- jesteście jakąś drużyną, lub przedstawicielami innej klasy, skoro pada określenie "Nas"

Dlaczego uważasz że komunikacja z Dziadkiem jest czymś karkołomnym?

Ok, Thx, możesz ten stan tak odbierać, może nawet masz rację, nie wiem, bo nie do końca rozumiem o co ci chodzi, albo twoja wypowiedź nie jest do końca jasna, albo ja czegoś w niej nie dostrzegam. Nadal jednak chciałbym poznać odpowiedź na pytanie- czy tylko kucharz z bogatym portfolio, może rozpoznać złą, mdła, niesmaczną potrawę- nie sugeruje tu ze jakaś jest zła czy niesmaczna, pytam o możliwość oceny. ?

Dziadku, takie pytanie, ze względu na to że powtarzasz pewien argument do znudzenia. Czy twoim zdaniem w restauracji jedynymi osobami które mogą ocenić potrawę są kucharze? Czy też osoba która sama nie gotuje i nie jest biegła w sztuce kulinarnej, nie jest w stanie zauważyć czy potrawa jest mdła lub niesmaczna?

Krzysztof, a uzasadnij jeśli możesz, w jaki sposób animowanie piłki, pomoże zrozumieć motorykę ruchu postaci czy zwierząt?

Mniej czerni. Wszystko się przez nią zlewa. I nie chodzi mi nawet o to żeby zmienić kolory samochodu, ale żeby dać więcej świateł czy jasnych obiektów do refleksów. Ciekawie się to prezentuje. Pozdrawiam.

Teraz tez możesz być zielonym, słuchać rege, transmitować miłość do serc, lub realizować się nacjonalistycznie, niestety dużo częściej pod wpływem tradycyjnej piłki nożnej niż gier komputerowych. Nadal jest różnorodnie. I życzę ci żebyś częściej w życiu trafiał na chłopaków grających w gierki i strzelających do trójwymiarowych potworów, niż fanów drużyn piłkarskich w klubowych szalikach, mimo ze podejrzewam że dzieciaka lub wnuka odgonił byś od komputera na boisko. A to że ja bronię praw do jakichś zachowań, nie znaczy że sam jestem ich zwolennikiem . Jako człowiek doświadczony życiem, powinieneś wiedzieć że nie należy oceniać po pozorach, a twoje zdania zawierają ocenę mojej osoby opartą na domysłach, i nawet nie masz szansy się przekonać ile razy i jak bardzo się myliłeś. Pozdrawiam.

Poprostu nie uda ci się tego kontrolować. Nie jestem za lansowaniem takich opcji, ale nie wierzę w to że da się tego pozbyć z naszej natury. zastanów się nawet nad tym jakie sporty są najpopularniejsze- tenis? golf? szachy? czy mma i boks ? i to ciężka kategoria wagowa żeby było lepsze mordobicie. i nie trzeba do tego reklam, zawsze tak było.

THX- no cóż to twoje zdanie, niezbyt merytorycznie uzasadnione.

Agresja nie została nam sztucznie zaszczepiona, mamy testosteron, i całą historię wojen, z czasów przed reklamami. Agresja jest ciekawa i pociągająca. Mitologia ocieka krwią. Biblia ocieka krwią. Dzisiejsza agresja skierowana przeciwko plastikowym potworom i robotom, to w porównaniu do tego bajka dla dzieci. Ale możesz pozwolić młodym zabijać swoich komputerowych wrogów, a samemu rozkoszować się muzyką gitarową- każdy robi co lubi.

Wyrażanie swojej agresji w postaci filmu czy jakiejkolwiek innej dziedziny "sztuki" może być sposobem na zapanowanie nad nią.

Agresja jest jak najbardziej ludzka. A u młodych bardziej na topie, przez buzujące hormony. Teledysk bardzo estetyczny.

Co do odtwarzania tego płynnie w viewporcie- nie można poprostu zrobić sobie do animowania uproszczonego tła? A poza tym, ciekawy pomysł, powodzenia.

Nie wiem czy zauważyłeś, ze link który podałeś wskazuje na to, że ludzie w grach zachowują się podobnie jak w realnym świecie. Ale gra pozwala to zaobserwować bez realnych strat w ludziach, wykonać symulacje, wyciągnąć wnioski, tak więc twój link jest raczej argumentem na korzyść gier. Oczywiście ważne jaka grę zaprojektujesz i do czego ma służyć. Dla kontrastu-

Niekompetencję zarzucam ci na podstawie twoich wypowiedzi dotyczących gier, standardowe podejście "nie znam- nie lubię". Co do doświadczenia życiowego. Twoje doświadczenie życiowe dotyczy świata który się zmienił. Dlatego właśnie dzisiejsi dziadkowie tracą autorytet u własnych wnuków już we wczesnych latach dziecięcych- jakie doświadczenie czy autorytet może mieć babcia, która nie potrafi używać komórki, nie umie sprawdzić nic w internecie, nie wie jak korzystać ze współczesnych zdobyczy cywilizacji, które małe dziecko obsługuje zanim nauczy się mówić? Są pola na których doświadczeniem przerasta cię prawdopodobnie każdy gimnazjalista, twoje doświadczenie jest po prostu nieaktualne.

Dziadku, czy najlepsze działanie jakie można wykonywać twoim zdaniem, i najwyższy rozwój jaki można osiągnąć, to przemieszczanie się z miejsca na miejsce? Gratuluje ci sprawności fizycznej i radości czerpanej z wylewania potu, sam rzeczywiście muszę wygospodarować czas na więcej aktywności, co nie zmienia faktu , że każda gra będzie mniej straconym czasem z punktu widzenia aktywnego wykorzystania czasu, niż np obejrzenie filmu, nawet jeśli to twój film. Nie będę się rozgadywał, dopóki nie zamierzasz się dowiedzieć czegoś na temat na który się wypowiadasz, rozmowa z osoba nieświadomie niekompetentną zazwyczaj nie prowadzi donikąd. pozdrawiam.

Gry są "miejscem" w którym można w bezpieczny sposób skanalizować naturalną dla człowieka agresję (chyba że czyjś organizm nie produkuje już adrenaliny i testosteronu, to nie ma takich potrzeb) poprawiają refleks, myślenie strategiczne jeśli gra jest strategiczna, logikę jeśli jest logiczna. I w przeciwieństwie do kina czy telewizji, gry są rozrywką aktywną a nie bierną, co wzmaga w młodych ludziach poczucie sprawczości, i skłania do działania w miejsce biernego konsumpcjonizmu. Ostatnio za pomocą gier pomaga się ludziom którzy cierpią na ciężkie choroby, są gry komputerowe pomagające dzieciom chorym na raka prawidłowo przechodzić terapię. Wystarczy że gra jest po prostu dobrą rozrywką, a już jest pozytywna, ze względu na to że zmniejsza produkcję kortyzolu, czym wpływa znakomicie na układ odpornościowy. wszytko to niezłe jak na największe zło. Oczywiście są wypadki patologiczne, dokładnie tak samo jak w przypadku kina czy nawet muzyki (ostatnia strzelanina na premierze batmana, czy kultura gangsta rapu dla przykładu) ale to tylko wyjątki. Tak więc "Dziadku", jeśli masz zamiar ferować autorytatywne opinie, polecam najpierw wgłębić się w temat, zamiast epatować ignorancją.

Jakaś moda ostatnio na demonizowanie gier komputerowych. Ale paradoksalnie na debila w tej animacji wychodzi raczej matka niż dziecko.

Wypowiem sie tylko na temat T-Pose, bo co do reszty dostałeś już całkiem sensowne odpowiedzi :) Otóż uważam ze T-Pose to przeżytek, szczególnie w wypadku realistycznych postaci, pozycje ze zgiętymi stawami dają możliwość bardziej realistycznego i łatwiejszego skinowania. Generalnie warto ustawiać kości w połowie ich zakresu ruchów, wtedy siatka mniej się deformuje w skrajnych pozycjach. a co do tego jak to potem jest w edytorze krzywych- krzywe reprezentują ruch opisywany gimballnie, a więc lokalnymi osiami parenta, a nie lokalnymi animowanej kości, czyli nie ma takiego znaczenia jaki kąt ma kość na początku ruchu. Pozdrawiam :)

@Skoti- Tutoriale są tyle warte ile jesteś w stanie z nich wyciągnąć. Są lepsze i gorsze, ludzie też w różny sposób się uczą, więc nie generalizujmy.

Powiedzmy że chłopaki znaleźli kamerę, komputery dostali, prąd czerpali z prywatnej elektrowni wiatrowej, wszystko robili na blenderach i gimpach (w blenderze tez można chyba montować?)jedli to co im się udało upolować albo złowić, a do tego uważają ze ich praca nie jest nic warta. to na co w takim razie wydali te 150 dolców! Rozrzutność. Bartolomeo. nikt nie ustalał tutaj ceny, te 150 zł to budżet.

http://library.creativecow.net/articles/ussing_jonas/clouds_3dmax.php Z 2007 roku. Animacja Damiana Nenowa to nie tylko patent z chmurkami, generalnie wygląda to wszystko świetnie.

"między innymi dlatego". Narracja z offu była jednym z powodów. inne to szczęśliwe zakończenie, wycięta scena z jednorożcem, i podmienione origami. Po prostu zmienili mu kilkoma zabiegami całą wymowę filmu.

Na pocieszenie powiem ze niestety nie zawsze reżyser podejmuje takie decyzje. Ridley Scott nakręcił wersje reżyserską "Blade runnera" właśnie między innymi dlatego, żeby pozbyć się denerwującego monologu z offu, wprowadzonego pod wpływem nacisków producentów. :) Pozdrawiam :)

Ok, ze strony profesjonalisty- najczęstsze błędy początkujących autorów- "Dialogi, deklaratywność – To bardzo częste u początkujących. Piszą oni dialogi, w których postacie opowiadają o sobie, o tym co czują, o tym jakie są, co właśnie robią, albo co zamierzają zrobić. To najpośledniejszy rodzaj dialogu i nie ma dla nich miejsca w scenariuszu filmowym." http://piotrweresniak.com/2011/03/12/bledy-poczatkujacych-scenarzystow/