Chalek

A co to ma dac?

Jakie widzisz powody tego braku polskich animacji? Tego, ze ludzie ich nie robia? Lenistwo, brak ambicji, brak pomyslow? A moze kiedys mniej bylo mniej roboty dla freelancerow i ludzie zamiast zarabiac pieniadze mieli wiecej czasu i sily zeby siedziec i dlubac animacje?

Pytanie, tkore chce zadac moze wydawac sie banalne i troche naiwne, ale co tam. Chodzi mi o to jak czesto praca nad kolejnym projektem jest dla Was w PI wyzwaniem, a jak czesto zwykla praca, ktora od razu wiecie jak zrobic. Kazdy kto troche pracowal jako grafik (w innych zawodach do pewnego stopnia jest podobnie) dochodzi do takiego moemntu, dzie znaczna czesc prac staje sie dosc moze nie prosta, ale rutynowa i przewidywalna (nie chodzi mi tu o znudzenie). Po prostu dostaje sie prace i od poczatku do konca wiadomo co i jak, kazdy etap byl juz kiedys robiony x razy i to nad czym sie pracuje nie jest juz wyzwaniem i kombinowaniem jak sie do tego zabrac i jak to zrobic tylko po prostu sie robi. Na poczatku znacznie wiecej jest momentow w ktorych trzeba cos "obczaic", znalezc nowa metode, wyprobowac nowy sposob, opracowac jakas technike, czy uzyc nowego sofu, czy narzedzia. Oczywiscie bycie profesjonalista oznacza raczej prace w tym pierwszym trybie, jednak domyslam sie, ze prace nad reklamami i innymi tego typu projektami z samej swojej natury niosa wyzwania. Jakie sa proporcje? Jak czesto sie zdarzaja obie sytuacje? Czy staracie sie czasem zrobic cos co juz robiliscie jakas metoda zrobic tym razem inaczej?

Dzieki za kolejna odpowiedz i znowu jeszcze pociagne temat teledyskow. Co myslisz o teledysku jako alternatywie dla shorta? W sensie na przyklad dlubania czegos po godzinach - zamiast siedziec nad shortem jak Ty nad Katedra robic teledysk do jakiegos kawalka? Roznice sa jednak spore miedzy tymi rzeczami, pewne sprawy wydaja sie latwiejsze, inne trudniejsze, ciekaw jestem co Ty o tym myslisz. Mam tez na mysli wlasnie alternatywe w kontekscie doswiadczoncyh tworcow czy studiow, wydaje mi sie, ze zwykle wybierany jest short, a nie teledysk. No i jak to jest z wyborem prac przez PI. Wiadomo: zglasza sie klient, mowi, ze chce to i to, ma na to tyle kasy (celowo upraszczam). No i okazuje sie, ze wprawdzie robota sie kalkuluje, ale jest to jakas kaszana, ktore nie chcesz, czy tez nie chcecie robic. Pozwalacie sobie na luksus odrzucania takich prac? A moze musicie je odrzucac, bo na wszystko nie ma czasu? Podejscia w firmach do tej sprawy bywaja skrajnie roznie, ciekaw jestem jak jest w PI, a to co pisales o teledyskach w kontekscie muzyki zaczepilo o ten temat.

Przepraszam, ze sie wcinam, ale gdzie ja napisalem, ze brakuje u nas dobrych teledyskow? O czym Ty wogole piszesz michalogorek?

Pytalem juz o cinematiki do gier, teraz zadam podobne pytania dot. teledyskow. Wiem, ze cos tam w PI robiliscie w tym temacie. Co myslisz o tego rodzaju pracach? Chodzi mi o kilka aspektow: komercyjny (czy to sie moze oplacac?), artystyczny (jak duzo macie swobody, jak wyglada wspolpraca z rezyserem i muzykami?), jak duzo jest takiej roboty? Jak oceniasz teledyski pod wzgledem trudnosci wykonania? w sumie jest to duzo wieksza forma niz standardowa reklama (pare minut). Tak sobie mysle, ze taka forma moze byc ciekawa alternatywa dla shorta (zarowna dla takiego jak Wasze studia jak i dla debiutanta).

To ja jeszcze wroce do software'owo-technicznych kwestii: Czy macie/uzywacie w PI Houdiniego? Jesli tak to do czego i jak czesto, jesli nie to tez dlaczego i czy braliscie to kiedys pod uwage, czy tez uwazacie, ze jest to raczej soft do mocno duzych rzeczy? Fachowcow w PL od tego tez niewiele chyba, czy macie jakis ludzi znajacych ten soft w PI?

Jak oceniasz rynek cinematikow do gier z punktu widzenia takiego studia jak Platige? Chodzi mi o kilka rzeczy: czy tego rodzaju prace stanowia i beda stanowily niewielka czesc zlecen? czy ten segment bedzie sie rozwijal? czy sa zlecenia komercyjnie oplacalne, czy raczej robione jako odskocznia, ale kokosow to z tego nie ma? Myslisz, ze firmy robiace gry beda tworzyly wlasne studia/zespoly do robienia takich rzeczy (oczywiscie to dotyczy raczej gigantow), czy raczej beda szly w strone zlecania tego specjalistycznym firmom? Jakie prace poza reklamami telewizyjnymi jeszcze robicie (np cinematiki do gier, czlowki do programow telewizyjnych) i jakia jest ich ilosc w stosunku do reklam?

Dzieki za odpowiedz. Ponudze jeszcze o tym renderowaniu: renderujecie motion blura w VRayu? W czym to lepsze od dolozenia go w postprodukcji? No i jeszcze raz pocisne o obsluge renderfarmy: czym to zalatwiacie?

Dlaczego uzywacie w PI akurat VRaya? Troche mnie to zaskoczylo, sam go uzywam, ale wydawalo mi sie, ze w takich rzeczach jak reklama itd zastosowanie znajduja raczej inne silniki (mental, renderman i inne). Oczywiscie rozumiem, ze jest moze glowny silnik obok scaneline, ale na pewno nie jedeny i zapewne wspieracie sie tez innymi rendererami, tylko dlaczego akurat VRay, ktory owszem, ma duzo zalet, ale wad tez ma kilka w porownaniu z innymi. I jeszcze z pytan technicznych: czego uzywacie do zarzadzania renderfarma? Obstawialbym, ze macie jakis wlasny system, ale moze uzywacie czego w stylu qube, albo renderpal?

Swietna rzecz. Wlasciwie wszystko mi sie podoba poza dlugoscia, troszke krotkie, choc z drugiej strony moze mogloby byc zbyt monotonne gdyby to bardziej rozciagnac.

Jakim szefem jest Pascal? Czy zajmuje sie tylko "szefowaniem", czy tez cos sam dlubie?

jak nie ma jak jest? blobmesh?

Dodaj sobie w photoshopie glowa. Czybko, prosto, latwo, masz pelna kontrole, nie musisz przerenderowywac jak cos wyjdzie nie tak.

pornograficzny dla moderatow? no to pierwszy raz czuje, ze chce byc moderatorem...

vv3k70r: wybacz, ale nie kojarze o czym pisales odnosnie bitwy, wiec prosze rozwin mysl.

Przeczytaj moze jeszcze raz co Ci ludzie napisali, poczytaj inne watki w na tym forum dot. skonczonych prac, popatrz na krytyke i na reakcje na nia. Pisanie, ze sie cos nie podoba, na dodatek pisanie dosc konkretnie wielu wypadkach nie jest najzdzaniem jak to okreslasz. Po prostu krytyka i tyle, czasem sporo daje, jak sie umie ja spozytkowac w nastepnych pracach. Bardziej osobiste teksty w Twoim kierunku zaczely sie po tym jak sam zaczales pisac rozne dziwne rzeczy, jak to masz w zwyczaju zreszta. Jasne, ze zrobiles jak Ci sie podoba, nikt Ci nie zabrania, kazdy pisze co mu sie w tym nie podoba, na tym to polega, chyba nie? Czego sie spodziewales? Jakie chciales dostac komentarze? Zastanow sie o co Ci chodzi...

biglebowsky: W sumie to ja wlasnie to robie kilka/kilkanascie godzin na dobe, tylko tematy tez zmieniam i wychodzi mi czasem ladniej niz to tu ;)

Chyba zarty sobie robisz... To Twoja praca, i Twoja rzecz zeby cos bylo widac. Twoje dywagacje na temat toona vs realizm sa smieszne, mozna zrobic toona ktory wyglada ok i cos widac, sa toony i toony takie jak ten Twoj. Podobnie z realizmem, nikt tu sie nie czepia, ze uzyles toona, tylko tego, ze to wyszlo zle.

Ja prawie nic tu nie widze, mryganie, miganie itd. Byc moze postacie sa nawet ok, moze nawet dobrze zrigowane itd, ale kompletnie nic nie widac. Materialy swiatlo i render sa niestety straszne, jesli to mial byc szybki spidzik animacyjny, to trzeba bylo pojechac po zupelnym minimalu z tymi rzeczami i pojsc w czytelnosc, ktorej brak. Przy pierwszej klatce ktora tak dlugo Ci sie liczyla i efekt byl taki jak widac trzeba bylo dac cancel, dac statyczna kamere, ze dwa swiatla, szary material i wyrenderowac. Skoro to mial byc pokaz animacji postaci to by spokojnie wystarczylo, przynajmniej byloby cos widac. Sama animacja postaci przypomina mi bardzo stare bijatyki, niezbyt to chyba pozytywny efekt, ale moze o to chodzilo, jesli tak, to jest to jedyny dobry element calosci (moze modele postaci sa ok, ale niezby to widac).

Bylo jeszcze kiedys cos takiego jak cult3d, dawalo fajne mozliwosci, byl eksport z maxa.

Aaaaa, no to bardzo przepraszam, ze Cie potraktowalem jak poczatkujaca :). Mimo wszystko polecam inwestycje w ksiazke. Jesli mozna wiedziec, to czego konkretnie szukasz? Moze akurat mam cos w jakiejs ksiazce pasujacego, moglbym zeskanowac.

Z zalozenia nie wchodze do wolnych dyskusji, bo uwazam, ze to bzdura taki dzial na forum o grafice, ale dla tego tematu zrobie wyjatek :). Ja tam nie lubie gotowac "z internetu", polecam ksiazki. Ksiazke latwiej i przyjemniej mozna poprzegladac szukajac przepisu, obrazki zwykle sa, latwiej gotowac, nie trzeba przepisu drukowac albo biegac do komputera. Jesli zamierzasz gotowac to taka inwestycja jest oplacalna, po paru latach pichcenia na polce masz tego coraz wiecej i ciagle tych ksiazek uzywasz. Generalnie polecam raczej ksiazki. A jesli chodzi o internet, to ja czesto wchode na dzial kulinarny gazeta.pl, maja sporo dobrych przepisow, roznie bywa ze zdjeciami. Uwazaj na "amatorskie" przepisy z internetu, ja raczej wole te pisane przez fachowcow, dlatego tez wole ksiazki, mniej przypadkowych ludzi je pisze. Trafiaja sie czasem w sieci takie przepisy typu ktos cos tam zmieszal, upichcil i wyszlo jadalne to wrzucil do sieci. Raz trafisz na cos dobrego, ale czesciej raczej niezbyt. Ryzykowna sprawa moim zdaniem, zwlaszcza jesli dopiero zaczynasz z gotowaniem, lepiej korzystac ze sprawdzonych przepisow.

Jak to najczesciej w vue bywa najepszy jest 2 plan. Przyjemne generalnie, fajny klimacik, ale ten pierwszy plan to jednak ciut za pusty.

RA: polecam ten watek u konkurencji: http://www.forum3d.kom-net.pl/f3dbb/index.php?md=topic&tid=117581#first_unread_post