kontur

Fajny szkyc. Ciekawie się zapowiada. Będę śledził.

ola-f ja Cie proszę, wątek o śmierci zdolnego concepciarza, a Ty o zaborach. Pojechałeś tym razem grubo.

Super pomysł i inicjatywa. Oby więcej takich akcji. Każdy z tego skorzysta.

Ostatnia praca przypomina mi nieco klimatem okładkę do płyty DIO "lock up the wolves".

Posesjowa czarownica jest zapowiedzią całkiem fajnego obrazka. Wszystko tu tylko takie zblurowane jest (być może taki miałeś zamysł). Gutek pisał wcześniej o zestawieniu ostrych - wyraźnych krawędzi z bardziej rozmytymi - domyślnymi. Myślę, że ta rada w tej pracy się jak najbardziej przyda. Lepiej wyciągnie to ważne elementy do przodu i zbuduje przestrzeń.

Niekiedy dzieło przypadku jest nieocenione. Siła chaosu. Kiedyś w komiksie Fantastyki, był taki fajny artykuł o prawej półkuli. Znalazłem przedruk, polecam jego lekturę może kogoś zainspiruje. http://www.komiks.gildia.pl/publicystyka/komiks_i_prawa_polkula

Sorry dwa razy mi się wkleił post.

Śledzę Twoją teczkę już od dawna i zauważyłem, że wiele elementów Twoich projektów starasz się "bardzo wypracować". To w zasadzie zrozumiałe, ale niekiedy zdarza się, że cierpi na tym dynamika (np. brodaty wojownik z postu #1063), przez to postaci są mało wiarygodne. Szczegóły są bardzo soczyste, ale jeśli chodzi o ruch o postaci jakby "udają" daną pozę niż są w niej faktycznie (widać to w postaci z postu #1047 - osoby w takich ujęciach w rzeczywistości zachowują się nieco inaczej - piszę tu głównie o postaciach z drugiego planu). W ostatnim rzucie prac jest bardzo fajna energia - być może dlatego, że nie skupiałeś się tu na szczegółach. Wilki pędzące po śniegu - miód. Postać z rozwartymi ramionami (pierwszy szkic) aż wzbudza jakiś niepokój (można się czepiać proporcji, ale pikuś w porównaniu z emocjami jakie ten obrazek przekazuje. Obie postaci spełniają fajnie swoja rolę na obrazku (bohater i drugi plan). Wydaje mi się, że robiąc te szkice czułeś sporo luzu, nie skupiałeś się na przywołanych tu "nitkach". Tę swobodę widać w pracach, nie są takie wystarane. Do tej pory Twoje obrazki były dla mnie nieme, teraz zaczęły krzyczeć. To oczywiście moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać. Proponuje więcej takich luźnych szkiców (bo detal potrafisz już wypracować - wiesz o tym).

Śledzę Twoją teczkę już od dawna i zauważyłem, że wiele elementów Twoich projektów starasz się "bardzo wypracować". To w zasadzie zrozumiałe, ale niekiedy zdarza się, że cierpi na tym dynamika (np. brodaty wojownik z postu #1063), przez to postaci są mało wiarygodne. Szczegóły są bardzo soczyste, ale jeśli chodzi o ruch o postaci jakby "udają" daną pozę niż są w niej faktycznie (widać to w postaci z postu #1047 - osoby w takich ujęciach w rzeczywistości zachowują się nieco inaczej - piszę tu głównie o postaciach z drugiego planu). W ostatnim rzucie prac jest bardzo fajna energia - być może dlatego, że nie skupiałeś się tu na szczegółach. Wilki pędzące po śniegu - miód. Postać z rozwartymi ramionami (pierwszy szkic) aż wzbudza jakiś niepokój (można się czepiać proporcji, ale pikuś w porównaniu z emocjami jakie ten obrazek przekazuje. Obie postaci spełniają fajnie swoja rolę na obrazku (bohater i drugi plan). Wydaje mi się, że robiąc te szkice czułeś sporo luzu, nie skupiałeś się na przywołanych tu "nitkach". Tę swobodę widać w pracach, nie są takie wystarane. Do tej pory Twoje obrazki były dla mnie nieme, teraz zaczęły krzyczeć. To oczywiście moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać. Proponuje więcej takich luźnych szkiców (bo detal potrafisz już wypracować - wiesz o tym).

Z figurkami to jest ogólnie rzecz ujmując trudna sprawa. Wiele zależy do wielkości finalnej figurki. Jeśli będzie to maleństwo wysokości 3-4 cm to nie sposób wyrzeźbić na niej tyle detalu ile jest w Twoim projekcie. Jeśli będzie to figura znacznie większa, to można spokojnie całą strukturę jeszcze wzbogacić. Warto także modelarzowi zaznaczyć gdzie mają być ostrzejsze krawędzie, a gdzie bardziej miękkie. Fajny koncept tak nawiasem mówiąc.

Ten ostatni rzut to według mnie najlepsze Twoje prace. Jeśli chodzi o kompozycję, to znalazłem kiedyś taki fajny tutek. http://psd.tutsplus.com/tutorials/tools-tips/set-up-photoshop-documents-composition/ Pewnie wszyscy to znają, ale może komuś się przyda.

Ja kupiłem jakiś rok temu Razer Death Adder i muszę powiedzieć, że nie jest to dobry sprzęt do pracy. Kliki są bardzo "tępe", a precyzja urządzenia pozostawia wiele do życzenia. Szczerze odradzam.

Intro naprawdę przyjemnie się ogląda. Gratuluję wszystkim biorącym udział przy produkcji. Zauważyłem, że wątek jest już na etapie kiedy po ogólnym zachwycie, zaczyna się wytykanie błędów bądź niedociągnięć. Przy takiej kreacji zawsze będzie coś co nie wszystkim musi grać. Kwestii fabuły nie czepiałbym się aż tak. Funkcję jaką spełnia intro jest nieco inna niż zamknięte fabularnie formy. Taki trailer ma zadrażnić, zaciekawić i przede wszystkim "sprzedać" grę. Skoro już marudzimy to i ja coś podrzucę. Zauważyłem nierówny poziom niektórych detali. Z jednej strony łuk łucznika zachowuje się zupełnie niewiarygodnie - łęczysko jest sztywne, a cięciwa się rozciąga. W rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej. Z drugiej strony szybująca strzała pięknie się wygina wychodząc z "paradoksu łucznika" (tak faktycznie to wygląda). Mnie osobiście nieco męczy takie nierówne prowadzenie. Oglądając, co chwilę łapię się na tym, że przestaję wierzyć w te opowieść, nie wsysa mnie. No ale to drobiazgi. Całość bardzo wykwintna.

Witam, oferta jeszcze aktualna?

Gratulacje. Twój projekt mocno odstaje od reszty, która jest mimo wszystko dość podobna. Te baby ze wsi na pierwszym miejscu to zupełna lipa.

Witam. Wątek zdaje się podupadać, a szkoda gdyż temat jest bardzo ciekawy. Spróbuję go nieco wskrzesić. Otóż główna sprawa dotyczy tego, czym jest ten cały Concept Art. Otóż zagadnienie to ma dość szeroki zakres. Dotyczy nie tylko gier (różnego typu - komputerowych, planszowych, karcianych itd.), ale i komiksu, filmu, animacji, a także reklamy. Concept Art obejmuje zarówno postaci (ludzi, zwierząt, stworów itd), przedmiotów (maszyn, narzędzi, broni, robotów itp.) i środowiska (zewnętrznego jak otoczenie i wewnętrznego - wnętrza budynków, pomieszczenia itd.). Pracując nad konceptem np. jakiejś krainy, opracowujemy tak na prawdę stylistykę, pewien "język wizualny", którym później będziemy się posługiwać w odniesieniu do całej reszty (budynków, postaci, przyrody). Taka stylistyka zawiera dynamikę, wagę i charakter niemal wszystkich elementów. Podejmujemy decyzje jak wygląda drzewo, chmury, trawa, góry itd. W takiej pracy zarówno ważny jest projekt jak i jego przedstawienie. Opowiadamy obrazem pewną historię, która później jest kontynuowana i przenoszona dalej. Wyobraźmy sobie, że mamy zaproponować postać Ogra. Jak on wygląda, czy jest wielki i głupi, w co jest ubrany, w jaki sposób się porusza, może jest ociężały i powolny, a może gibki szybki? Jakie ma atrybuty, co lubi robić, jakie ma usposobienie? Jednym obrazkiem często przekaujemy bardzo dużo informacji. Dobry koncept powinien zawierać ich jak najwięcej, aby czytać go jak książkę. Praca koncepcyjna to takie podejmowanie decyzji - za pomocą obrazu. Od nas zależy jaki charakter będzie tego co później odbiorca widzi. Wszystko można pokazać na miliony różnych sposobów, w zależności od pomysłu i potrzeby. Np. drzewo może być potężne i twarde, albo wiotkie i "gumowe". A jakie będzie w stylistyce cartoonowej? Nadając danej formie kształt przekazujemy także pewne informacje o materii, energii i ruchu. Ważna przy tym jest konsekwencja, aby wszystkie elementy naszej opowiadanej kreskami i plamami historii były ze sobą spójne, aby miały wspólną tożsamość. Wówczas powstają przepiękne światy, przepełnione wspaniałymi miejscami i ciekawymi postaciami. Zachęcam wszystkich do dzielenia się swoją wiedzą, doświadczeniami lub przemyśleniami na temat Concept Artu.

Ciekawa dyskusja się tutaj nawiązała. Więc i ja dorzucę kilka uwag, może z nieco innej strony. Na początku zaznaczę, że nie kończyłem ASP, jestem po Instytucie Wzornictwa. Podczas pracy miałem kontakt z wieloma osobami po ASP (pracując w agencjach reklamowych). Wiele z tych osób nie potrafiła nic co było by przydatne w pracy (no może poza obsługą photoshopa - a i to nie najlepiej). Taki rodzaj szkół jest według mnie nieco skostniałym reliktem. Wykładowcy zasnęli 30 lat temu i nadal śpią. To czego można się tam nauczyć ma się nijak do potrzeb rynku, a przecież po to się kształcimy, żeby móc to później jakoś wykorzystać. Oczywiście nie twierdzę, że ASP to samo zło. Sądzę raczej, że dla ludzi chcących pracować jako graficy, ilustratorzy, animatorzy itd. - to strata czasu i pieniędzy. Popatrzmy na to ze strony potrzeb rynku właśnie. Jeśli ktoś marzy o pracy przy grach (concept art, level designer, malowanie tekstur itd.) to ASP będzie stratą czasu. Tam nie uczą o tym jak zrobić dobry concept art, jak zachowuje się światło w scenie lub na materiałach. Jest wręcz przeciwnie, biją za to głowach. Jeśli ktoś marzy o pracy ilustratora np. w wydawnictwie to ASP również jest kiepskim wyborem. Tam nie nauczą kompozycji, perspektywy, budowania planów w ilustracji, napięcia itd. To znaczy jest tam sporo teorii na ten temat, która jednak ma się nijak do prawdziwych projektów. Jeśli ktoś marzy o karierze malarza, którego prace są rozchwytywane w galeriach sztuki w całym Paryżu - to na ASP będzie mógł spotkać podobne osoby. Nie znam dziedziny rynku (w znaczeniu komercyjnym), która była by odpowiednia dla absolwentów ASP. Oczywiście wiele (jeśli nie wszystko) zależy od danej osoby, jej preferencji, temperamentu i charakteru. Jeśli ktoś chce pracować przy "obrazie" to szkoła nie jest aż tak ważna, ważniejsze jest to czego możemy się nauczyć. Omen sam przyznaje, że nie skończył żadnej szkoły artystycznej i proszę jak sobie poczyna.

Ehhh ta zabawa formą. Bardzo ciekawy pomysł.

Ujjjj pięknie się zapowiada. Klimacik gęsty i inspirujący.

Zwiastun bardzo obiecujący, oby całość prezentowała tak wysoki poziom.

Miałem okazję korzystać w pracy z kilku różnych tabletów (głównie do digital paintingu) . Produkty Pentagram są naprawdę dużo gorsze niż Wacoma - z kilku względów: - jakość użytych materiałów (w pentagramie są o wiele gorsze), - precyzja urządzenia (pomimo aktualnych sterowników Pentagram potrafił często zachowywać się w sposób dziwaczny "kapał", przerywał, gubił się (a nie był mocno zużyty), przez co praca stawała się udręką i jej skutki niekiedy były nieprzewidywalne. Nie twierdzę, że produkty Wacom to jedyny rozsądny wybór. Porównując tylko te dwie marki Pentagram jest o kilka półek niżej niz Wacom, nie wyobrażam sobie pracy urządzeniami tej marki. Pentagram Virtuoso zbierał mocno pochlebne opinie. To był chyba pierwszy tablet marki Pentagram, którym można było coś zrobić, aczkolwiek do precyzyjniejszych rzeczy nadal był nie najlepszy. Szczerze odradzam tę markę (tylko się zniechęcisz). Oferta Wacom jest bardzo szeroka, są w niej tańsze wersje (seria Bamboo). Pracowałem również nimi i uważam, że za taką cenę są naprawdę przyzwoite. Więc jeśli celujesz w coś tańszego, warto to rozważyć.

Taaa... Koniecznie daj znać jak film będzie gotowy. Za nic nie chciałbym przegapić takiej produkcji.

Powrót w pięknym stylu. Super praca i pomysł.

Dzbanek mimo, że krzywy wyszedł pięknie (kolory i odbicia). Pani na fajne tło, ale oświetlona jest zbyt równo i bryła się zupełnie zagubiła.

Według mnie oba są w innym klimacie. Górny ogólnie nie do końca spójny (jakby poskładany z różnych obcych sobie elementów). Punkty przykuwające uwagę także dziwacznie rozplanowane. Tak jakby wszystko na tym obrazku chciało być najważniejsze. Zapanuj nad planami (pierwszy, drugi itd.) Zdecyduj co jest bohaterem tej ilustracji - co jest najważniejsze. Poza tym światło jest bardzo nienaturalne, przez to ciężko się czyta tę ilustrację. Powodzenia przy dalszych pracach, na pewno wyjdzie super.