Nezumi
Members
-
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Drobniejsze newsy, ciekawostki, misc
Zawartość dodana przez Nezumi
-
AI i technologie przyszłości
A propos ciekawostek ejaj, to kumpel podeslal mi taka piosenke polskiego rapera niedawno zmarlego. I mimo ze nie jestem fanem to jakos pasuje mi bardzo tekst do wszystkiego zwiazanego z ta szybko rozwijajaca sie technologia ktora "is here to stay". Nastapilo zmeczenie materialu.
-
Drobniejsze newsy, ciekawostki, misc
No i po ZBrush Summit. Obejrzalem tylko koncowa prezentacje. Oto nowosci: retopo brush. Fajny. Ma byc za miesiac czy cos. To tyle, dziekuje za uwage. Co? Ze bylo wiecej? No bylo: UV tools, nieskonczone, team pracuje nad nimi polaczenie z Painterem adobowym. Nieskonczone, ma byc kiedys. nowe UI - nieskonczone, team pracuje. Ma byc takie samo na desktopie i na tablecie. Widac bylo ze nic nie wiedza jak to bedzie wygladac, mowili ze eksperymentuja, ze ma byc konfigurowalne. Wspomnieli, ze jak ktos lubi stare UI to bedzie mogl uzywac starego, ale szczerze powiem ze wygladalo to na klamstwo po prostu, zeby uciac temat. jakas duperela z tym, ze folder domyslny ma byc gdzies indziej, przypisany do konta uzytkownika ze jak sie wylogyje jeden a zaloguje drugi to bedzie mial swoje ustawienia w zetce. Super przydatne dla wszystkich 15 osob co pracuja w kilka osob na jednym kompie. jak macie ipada to mozecie teraz zeskanowac sobie nim pieniek od razu w zetce. Czyli tak - wczesniej Maxon zapowiedzial jako czesc "autumn update" rzeczy ktore sie nie znalazly w tym updacie. Myslalem ze czekali na summit, zeby byl zachwyt i zwyczajowe "and all this will be available to you TOMORROW!". Ale nie. Nadal nie sa pokonczone rzeczy ktore byly zapowiedziane jako jesienny update. Nowego updatu nie ma - moze bedzie za miesiac, a w kazdym razie w tym roku. No, to tyle ze swiata zetki. Retopo wyglada ok. Nadal nie mozna wyciac dziury nozem. To zbyt zaawansowana opcja.
-
Czego oczekujemy od gier
Ja ostatnio odkrylem giery z PS3 przez emulator, w ktore nie mialem szansy zagrac kiedys bo nigdy nie mialem konsoli. Demon's Souls oryginalny wymiata, ale tez wpadlem na rewelka wygladajaca "Dantes's Inferno" gdzie postaci uzycza glosu jeden z moich ulubionych aktorow Graham McTavish, "Heavenly Sword" od Ninja Theory, tworcow Hellblade'a gdzie jednym z pisarzy byl Andy Serkis... Z fajna, seksowna bohaterka bo jeszcze sie nie bali obrazic zielonowlosych aktywistow fajna postacia w grze. Albo taka Dragons Crown z grafa jakiej prozno teraz szukac bo by sie ktos obrazil znow. Przykladowy design postaci: Tla malowane - zajebiscie to wyglada. Wiecej mozna tu zobaczyc: http://atlus.com/dragonscrown/Dragon's Crown Pro | Official SitePre-order your copy of Dragon's Crown Pro for the PlayStation®4Today!<br><br>© ATLUS. © SEGA. All rights reserved.Odwaznie, ciekawie, inaczej. Emulatory pozwalaja mi pograc w mase gier ktore wczesniej mnie ominely, z czasow gdzie nie bylo sprawdzajacych kazde slowo "sensitivity readers", gdzie gry nie prowadzily za raczke bo sie pan chlopczyk trzydziestoletni poplacze jak nie bedzie umial gierki przejsc. Wiecej jest ciekawostek w przeszlosci niz w tej nudnej, nijakiej, nieprzyprawionej niczym szpitalne jedzenie terazniejszosci. Moze sie tam zdarzy jeszcze jakas giera warta uwagi czasem, ale to musi byc indyk albo maly team. Od tych wielkich tworcow wychodzi tylko nijaka, lewoskretna papka polana gorzkim sosem ideologii. Mnie nie "wychowaja" zebym placil za te ich sequele prequeli, remastered, reimagined for modern audiences. Przeszlosc ma wiecej do zaoferowania, thank you very much.
-
Czego oczekujemy od gier
Zdradze swoj sekret na koncu tego postu. Uwazam ze ten caly temat jest w najlepszym razie... dziwny. Zeby nie uzywac epitetow. Rozkminianie na sile, gadanie zeby gadac. Przywodzi mi to na mysl krzyk kogos domagajacego sie atencji gdzie tekst - temat - jest jedynie pretekstem. Podobnie jak ten caly plan z napisami do audiobookow. Niepotrzebnie, sztucznie skomplikowany, napisany z polotem mniejszym niz wyplujka ejaj, jawi sie jako tekst pisany przez kogos, kto chce uchodzic za nieco wiecej niz jest. "Ach jaki jestem wyjatkowy!" krzyczy autor natychmiast asekurujac sie slowami "Jako autystyk, mocno zgłębiam tematy, które mnie kręcą, czasami doprowadza to do szewskiej pasji wszystkich dookoła, bo zamęczam ludzi pierdołami.". W razie jakiejs niewygodnej , krytycznej odpowiedzi jak ta moja teraz, zawsze moze wtedy powiedziec "przeciez pisalem ze...". Tyle tylko, ze ten prosty - swiadomy badz nie - zabieg moze byc wykorzystany rowniez w odpowiedzi, co ninejszym robie. Teraz na ewentualna negatywna odpowiedz autora oryginalu ja moge powiedziec "widzicie? Dokladnie jak pisalem...". Retoryczne zabawy na bok. Zmeczyli mnie "nowoczesni" ze swoja mania robienia z siebie ofiary. Z moda na udawanie ze sie jest autystycznym. Jako ktos kto ma dwojke znajomych z autentycznie autystycznymi dziecmi, widzac ich problemy jak czytam dyrdymaly o "spektrum" to mnie krew zalewa. Niemal nic nie jest czarnobiale ale tez nie jest tak, ze jak nie lubie halasow i mnie wkrecaja rozne tematy to pewnie "mam jakis stopien autyzmu!". Patrze na rodzicow spedzajacych zycie w obawie przed tym jaki los spotka ich dzieci kiedy ich zabraknie - dzieci z autentycznym autyzmem. A potem widze jakiegos nowodczesnego co mowi, ze jak sie czyms bardzo interesuje to pewnie jest autysta. No na pewno. Bo nie-autysci jak ich cos interesuje to nie zglebiaja tego, prawda? Durne to takie ze szkoda gadac. To cale pieprzenie o "spektrum" jest jak mowienie komus kto stracil czlonka rodziny, ze wiemy jak sie czuje, bo nam tez umarla zlota rybka. No jest na spektrum smutnych wydarzen? Jest. Troche umiaru z tym uzalaniem sie nad soba. Reszta tekstu jest belkotem. Mozna tak opisac wszystko. Czy jesli lubisz siedziec w ostatnim rzedzie w kinie to w istocie manifestujesz kompleks Napoleona? Porozmawiajmy o tym. Czy montaz bidetu to emanacja ukrytych, homoseksualnych fantazji?. A moze obsesyjna dbalosc o czystosc to podskurne poczucie bycia zbrukanym przez jakies wydarzenie w dziecinstwie. I tak dalej, w nieskonczonosc. Podobnie jak nic nie bedzie z tego projektu napisow do audiobookow nic nie wyniknie z tej dyskusji. Nie stoi za nia chec dowiedzenia sie czegos a tylko chec zwrocenia na siebie uwagi. Spod tej przykrotkiej spodniczki szytej z (w zalozeniu) madrze brzmiacych fraz wystaje smutna dosc halka utkana z potrzeby kontaktu, potrzeby bycia dostrzezonym, potrzeby poczucia sie kims specjalnym. Potrzeby przynaleznosci w koncu wyrazana w mowieniu nie o sobie ale o "NAS". Ten post powinien byc przedstawiony psychologowi choc nie wiem czy juz nie psychiatrze. I mowie serio - jesli wszystko co tam przeczytalem jest faktycznymi odczuciami to mysle, ze terapia jest niezbedna. I nie, nie jest to "autyzm". A moj post... Skoro autor lubi rozmawiac z czatem GPT to przyznaje ze w przyplywie zlosci wpisalem w gemini prompt: "napisz po polsku dlugi post na forum przepelniony pseudointelektualnym belkotem. Nie musi miec sensu. Temat - dlaczego gramy w gry." I tak powstal poprzedni post. Coz moze byc lepszego dla ejaja jak prosba o wyplucie czegos bezsensownego? Osobiscie moglbym miec problemy a tak ejaj wyplulo zlepek slow. Od poczatku mialem w planie zdradzenie tego ale bylem ciekaw reakcji. A do Zdzicha powiem tak - bedzie trudno w to uwierzyc ale zycze Ci dobrze. Rozwiazesz swoje problemy, wyklarujesz spojrzenie na swiat ale nie zrobisz tego chowajac sie za "autuzmem" czy wmawiajac sobie, ze jestes tak bardzo wyjatkowy, ze swiat Cie nie rozumie. To jest forum o grafie generalnie. Kazdy z nas boryka sie z problemami roznej natury. Ale tutaj - przynajmniej ja - wchodze zeby sie rozerwac, posmiac a nie rozminiac heglowsko-kantowska teorie w odniesieniu do GTA6. To durnowate jest po prostu i tyle. Wez po tych 10 latach zagraj w cos, wyluzuj sie i wrzuc do "W co gramy" jak ci poszlo. Wracam do Demon's Souls. Nie, nie dlatego ze szukam w nim arystotelejskiego katharsis. Spoko giera jest - poczatek byl ciezki ale teraz sie rozkrecila. No i mam bossa o wdziecznym imieniu "Penetrator". Nie musze tlumaczyc moich obaw przed walka z nim?..
-
Czego oczekujemy od gier
Dlaczego w ogole gramy? Czy to tylko trywialny eskapizm od ciezaru fenomenologicznej egzystencji, czy moze ucielesnienie glebszego, niemal platonskiego imperatywu powrotu do pierwotnej Agory symbolicznych interakcji? Osmielam sie twierdzic, ze motywacja do zanurzenia sie w cyfrowy paradygmat jest znacznie bardziej zniuansowana niz proste "chce sie rozerwac". W grze wideo, w tym syntetycznym horyzoncie zdarzen, odnajdujemy nie tyle ucieczke, co potwierdzenie naszej mocy sprawczej, ktorej chronicznie brakuje w zdekonstruowanym, post-nowoczesnym dyskursie rzeczywistosci. Gra staje sie Heideggerowskim Dasein w najczystszej postaci – byciem-w-swiecie, ale takim, w ktorym logika przyczynowo-skutkowa nie jest zamglona przez kaprysy chaosu i biurokracji, lecz jest doskonale transparentna. Kiedy klikamy, nastepuje reakcja. To strukturalne sprzezenie zwrotne jest fetyszyzmem kontroli, ktory rekompensuje nam ontologiczna niepewnosc. Ponadto, nie mozemy ignorowac socjologicznego wymiaru hiper-rzeczywistosci. Multiplayer to nie tylko "ludzie grajacy razem". To efemeryczna konwergencja swiadomosci w wirtualnym plenum, gdzie hierarchie spoleczne sa redefiniowane nie poprzez dziedziczny kapital kulturowy, lecz przez plynna kompetencje algorytmiczna. Jest to powrot do Levi-Straussowskiego mitu pierwotnego, z ta roznica, ze zamiast opowiesci o stworzeniu, mamy protokol TCP/IP. Podsumowujac, gra nie jest przerwa w zyciu, lecz metaforyczna kondensacja zycia do jego esencjalnych, mierzalnych parametrow. Jest to nasz wspolczesny sposob na reifikacje Eudajmonii – osiagniecie samorealizacji poprzez tymczasowe zawieszenie nieprzejrzystosci swiata i zastapienie go interaktywna, kognitywna symulacja doskonalosci. Ktos by rzekl, ze to tylko zabawa. Ja pytam: co tak naprawde jest tylko zabawa, jesli ostatecznie kazde dzialanie jest jedynie hermeneutyczna proba interpretacji nieuchwytnego sensu?
-
Nowy zwiastun „Wiedźmina” i Liam Hemsworth jako Geralt!
Osobiscie sluchalem tych narzekajacych kanalow YT sporo po angielsku ale w koncu mi sie przejadlo. Nawet jesli sie zgadzam, ze cos jest slabe to czemu mam o tym sluchac 20 minut jakiegos kolesia. Cos mi sie nie podoba to nie ogladam. Nie musze miec wykresow, procentow, szczegolow w 15 odcinkach rownie nudnych jak film na ktory narzekaja. Niepotrzebne mi potwierdzenie, ze mam racje ze mi sie nie podoba bo innym tez 🤣 A jak sie Adkowi na przyklad podoba to tez luz. Kim jestem, zeby mowic mu co ma mu sie podobac? Wystarczy nie wspierac finansowo czegos co nam sie nie podoba. Jak ludzie placa za Netfliksa i narzekaja na niego to jest troszke nienormalne. Nie plac, nie ogladaj, nie dawaj im kasy. Nie beda mieli kasy to sie beda starac. Albo padna na pysk. A jak maja pieniazki obojetnie czy zrobia cos dobrego czy nie, to sobie urzadzaja swoja orgietke za pieniadze widzow, ktorych maja w dupie. Skoro wyplata jest obojetnie od tego co serwuja to robia byle co.
-
Affinity wraca jako darmowa, zunifikowana aplikacja pod skrzydłami Canva
a kumpel mowil mi ze nie ma w polskiej canvie jednodniowej licencji.. Jest jednak? Bardzo fajny pomysl bo jak raz na 2 lata bede chcial uzyc ejaja to sobie kupie na jeden dzien za grosze i szafa gra.
-
AI i technologie przyszłości
;)
-
AI i technologie przyszłości
Ale tez nie bylo w co. Inwestycje trzeba jednak jakos usprawiedliwic a VR ze swoimi trzema gierkami na krzyz nie wystarczylo na "rewolucje!!!!!!" wymagajaca takiej kasy. Teraz przekonali wszystkich, ze ejaj to przyszlosc do WSZYSTKIEGO. Juz nikt nie zapyta dlaczego tak gigantyczna kasa idzie na to bo przeciez nawet pan Stachu spod nocnego wie ze ejaj to przyszlosc i niedlugo bedzie pil pod tym nocnym w towarzystwie robota bo "Amerykany to paaanie, takie rzeczy wymyslajo!". Wiec nawet jak wszystko runie to i tak w oczach ludzi nie bedzie to granda i przekret tylko nieszczesliwy wypadek. Z reszta nie wydaje mi sie zeby nastapil nagly krach jakis. Mozliwe ze bedzie powolne wygaszanie i przekierowanie inwestycji na inny tor. Juz jest grunt przygotowywany pod nastepne inwestycje w kosmicznej skali przeciez. Tym razem roboty beda usprawiedliwieniem. Te firmy maja wystarczajaco duzo zeby rozpalic wyobraznie. A sprzedaja obietnice palcem na wodzie pisane. Sprzedaja cos co inwestorzy sami sobie wymysla nie to co jest. Ludzie widza LLMa ze do nich "mowi", w ich glowach urasta to do "sztucznej inteligencji" i inwestuja w ich wlasne wyobrazenia i nadzieje. Jak Zuckerberg sam otwarcie powiedzial, ze lepiej zainwestowac i stracic niz nie inwestowac i potem ewentualnie jakby sie udalo cos wymyslic zostac w tyle. Zwykli ludzie mysla czesto ze ci tam na gorze, rekiny finansjery, to sa jakimis nadludzmi o mega mozgach. Ale czy gdyby tak bylo na prawde to czy bylibysmy swiadkami kompletnie idiotycznych pomyslow ktore za chwile sa jednym wielkim flopem? Ze jako przyklad podam Metaverse. Pomysl ktory nie byl oparty na zadnych realnych mozliwosciach technologicznych czy potrzebach kogokolwiek. Te wszystkie VR-y, okularki, duperelki. Nie, nie jestesmy az tak bardzo rozwinieci technologicznie jak sie malujemy. Caly czas widze mydlenie oczu ze niby postep nastepuje technologiczny w zastraszajacym tempie. Ilez to juz razy slyszalem o tym, ze wymyslili cos co ma rozwiazac problem odpadow z tworzyw sztucznych. Tu bakterie zjadajace plastik, tu grzyby - czego to nie bylo. I gdzie to wszystko jest? Dlaczego plastik nadal stanowi problem? Ile juz razy slyszalem ze wymyslono jak sprawic zeby nam znow wyrosly utracone zeby. Raz w Kanadzie, niedawno w Japonii - rewolucja medyczna! I gdzie to jest wszystko? Teraz jestesmy karmieni - albo sami sie oszukujemy - informacja ze oto wymyslilismy Sztuczna Inteligencje, a za chwile wymyslimy SUPER inteligencje. Najwiekszy gigant technologiczny na swiecie nie umie zrobic karty graficznej ktora by wyswietlala 4k natywnie w 120 klatkach na sekunde i udaje upscalerem to... Z bledami i lagami. Ten sam technologiczny gigant nie potrafi zrobic wtyczki (do tej karty udajacej ze jest lepsza niz jest), tak zeby nie splonela... Na prawde wierzycie ze jestesmy o krok od wymyslenia maszyny ktora sama mysli?.. Malo tego - maszyny ktora jest od nas madrzejsza? Przeciez to jest tak samo prawdopodobne jak to, ze szympans grzebiac galazka w mrowisku i zlizujac z niej mrowki nagle wymyslil sobie samolot i nim gdzies odlecial. Stworzylismy sobie zabawke - te wszystkie czaty ejajowe - i teraz myslimy ze jestesmy juz tak zaawansowani technologicznie ze niebawem przelom nastapi we WSZYSTKIM. Tymczasem kurna wtyczki nie umieja zrobic... Jedna wielka iluzja "zobaczysz za piec lat" i zabawa niewyobrazalnie wielkimi pieniedzmi. Kto chce w to wierzyc to dla niego kazda duperela bedzie dowodem na to, ze zaraz Skynet i roboty... Szkoda gadac.
-
stop-motion puppets making of
co do zarabiania na tym to jeszcze by trzeba miec zgode wlasciciela/wlascicieli praw autorskich. Ale mysle ze przy calosci pomyslu nawet jesli dojdzie do "testow" to na nich sie skonczy. Myslalem ze jestes gosciem co chce zrobic cos fajnego, oldschoolowego, ale szybko rozwiales te podejrzenia mowiac, ze twoj plan to dodawanie napisow do audiobookow.
-
stop-motion puppets making of
Nie no po przemysleniu jednak przepraszam - super pomysl. Model biznesowy, ktory nie moze sie nie udac. Jeszcze doskonalszy od kickstartera mistrzow AI upscale'ingu. Bierzesz, bracie, audiobooka, rozumiesz. I dorabiasz animacje. I masz... wideo-booka! Nie robisz filmu animowanego na podstawie ksiazki. To juz milion osob zrobilo. Nic z tych rzeczy. Pokazujesz na biezaco akcje opisana przez czytana na glos ksiazke. Po polsku. Ze slaba animacja (bo za duzo roboty z fajna). Jako, ze dla wiekszosci ludzi na swiecie polski brzmi jak szeleszczenie czyms to.. tlumaczysz ta ksiazke cala na angielski i dodajesz napisy. Koncowo wyprodukowales wideo-synchro-audio-book czytany po polsku, ktorego nikt nie rozumie wiec trzeba czytac napisy tlumaczace co czyta ten ktos! Durni krytycy tego nowatorskiego pomyslu mogliby powiedziec, ze moze wystarczy dodac animacje do angielskiej wersji audiobooka ale to po prostu ludzie pozbawieni wizji i zylki biznesowej. Moim zdaniem super pomysl. A moze w ogole zrobic tak - wziac rosyjskiego audiobooka z polskim lektorem, dodac angielskie napisy i dopiero do niego dodac slabe animacje? Do tego proponuje jeszcze w losowych momentach quick time eventy na kontrolera, w rogu animacji osobe pokazujaca tresc w jezyku migowym a calosc dzialac powinna w VR. I interactve-wideo-synchro-audio-book-VR w trzech jezykach na raz gotowy! Najlepiej doswiadczysz go jadac na elektrycznej hulajnodze po biezni w domu.
-
stop-motion puppets making of
Bylo sobie samemu znalezc. Takie napisy do audiobookow to jest... angielska wersja ksiazki. Napisy do audiobooka... Ja pierdole.
-
stop-motion puppets making of
Jak kochasz animacje stop motion to ja robisz i tyle. Nie zastanawiasz sie "ach to bedzie duzo roboty, to lepiej nie". Dalem link do goscia ktory to uwielbia i robi. Te rozkminy nad pracochlonnoscia juz mowia ze nic z tego nie bedzie. Cos jak "fajnie by bylo uprawiac seks, ale to rozbieranie mnie meczy... Sam nie wiem...". 🤔 No troche tak to wyglada. Co ogolnie nie jest naganne - sam mysle jakby tu zmonetyzowac cos co lubie robic i miec swiety spokoj z klientami :D Tylko kolejnosc chyba nie ta. Rokminy nad decyzja co robic, gdzie na pierwszym miejscu nie jest to co lubie robic ale to co sie najbardziej oplaci, to dla mnie stawianie wozu przed koniem. To rownie dobrze mozna juz robic cos calkiem innego. Komentowac polityke na YT z rage-bite'owymi tytulami. Nie narobisz sie, ludzie sie nakreca z obu stron, bedzie "engejdzment" 😊
-
stop-motion puppets making of
Pinokio mistrza del Toro byl robiony ta metoda. Del Toro bedzie otwieral w Paryzu szkole/studio stop motion: https://www.rfi.fr/en/culture/20251011-filmmaker-guillermo-del-toro-backs-stop-motion-animation-studio-in-paris Tu masz spoko blast from the past filmek o stop motion: Na poczatek nie masz sie co rzucac na podgladanie duzych studiow bo i tak nie zrobisz takiej kukielki na tym etapie. Zacznij sobie z figurka Lego animowac. Albo action figure jakas - zobacz sobie co za cuda ten facet robi z figurkami zwyklymi ale nie tylko: https://www.instagram.com/justin_rasch_official/ przyklad jego pracy z figurka Conana frazettowego: https://www.instagram.com/reel/DKSTiuPJFA5/ U niego mozesz podejrzec sporo z procesu. Jak robil animacje z demonicznymi psami z Ghostbusters to tam tworzyl kukielki od podstaw. Ale zaczac mozesz z czymkolwiek. Chocby plastelina. A to cale "AI".. Zostawic tym z PRODUKCJI robiacym kolejna czesc AAAA+ slopa za miliony, gdzie robia tekstury w mniejszej rozdzialce zeby bylo szybciej, potem je upscaluja do 4K, ale GPU nie daje rady wiec renderuje to znow w 1080p no ale musi byc 4K wiec robi upscale tej swojej niskiej rozdzialki jakims DLSSem :D Moze jeszcze gdzies pod drodze uda sie upchnac jakis downscale/upscale zeby bylo bardziej ejajowo bo przeciez inaczej nie da sie fajnej gry zrobic. Ale to taki tam moj antypostepowy rant zwyczajowy. Powodzenia.
-
Affinity - Creative Freedom is Coming :(
@kengi Nie no, nie jest to NIEMOZLIWE tylko malo prawdopodobne :D Mozna zawsze spojrzec na to z tej strony ze jestes jednym z naprawde niewielu a zatem jestes elita! ;) Ja nie chce byc gorszy i jestem w elitarnej grupie ktorej update windy totalnie spieprza kompa. Mam 2 inne kompy ktore maja zero problemow z tym samym updatem... Jeden z nich sam skladalem z bardzo podobnych czesci jak moj. Tam dziala - u mnie nie. Nie znam nikogo osobiscie komu by az takie problemy sprawial 24H2... Jedynie na necie cos tam wygooglalem ale zero rozwiazan... Tak ze tez moge sie poczuc elitarny.
-
Affinity - Creative Freedom is Coming :(
Ludzie i tak beda podejrzewac spisek kapitalistycznych jaszczurow z Alfa Centauri ale tak dla porzadku wrzucam co co-funder Canvy mowi o tym ze Affinity jest za darmo. Wiem, jestem naiwny ze mu wierze, jeszcze sie przekonam jak mnie nabrali, ukradli moje dane i sprzedali, przemielili mi dysk i scrapneli wszystko co sie dalo do ejaja itd. Swoja droga wiekszym frajerem ode mnie jest ten co zaplaci za te moje nic nie warte dane 🤣
-
Affinity - Creative Freedom is Coming :(
Ale rozumiesz nasz sceptycyzm? Bo z jednej strony chce Ci wierzyc a z drugiej mam z tym powazny problem, bo przez 9 lat jakie minely od premiery Affinity, na roznych sprzetach i systemach (przez ten czas zmienil sie i windows i upgradowalem sprzet kilka razy) - Affinity ZAWSZE smigalo mi o niebo lepiej niz Photoshop a o 3 nieba lepiej niz Illustrator... I mozna sie sprzeczac o jakies supermega potrzebne ficzery ktore Illustrator czy Photoshop maja a Affinity nie. I mozna mowic zwyczajnie, po ludzku, ze po prostu sie komus nie podoba Affinity i tyle. Ale w to, ze przez kilka wersji na przestrzeni niemal dekady soft znany ze swojej responsywnosci i szybkiego dzialania akurat tobie sie przywiesza... No po prostu...
-
Affinity - Creative Freedom is Coming :(
Pozwole sobie na wlepienie mojego ulubionego kawalka w takich sytuacjach: Adobe jest i zawsze bylo slimakiem w ciazy w porownaniu do Affinity. Wiele rzeczy ktore w Affinity byly aktualizowane w czasie rzeczywistym w Adobe trzeba bylo na slepo robic i zobaczyc co wyjdzie - jak na przyklad gradient. Rysowalo sie kreske na slepo i patrzylo co wyszlo. Nie pasuje? To se kreske narysuj znow na slepo i moze sie uda tym razem :D W Afinity w czasie rzeczywistym sobie dopracowujesz od V1. Blending modes podobnie - w Photoshopie trzeba bylo wybrac cos zeby zobaczyc efekt - w Affinity natychmiast pokazywalo efekt jak po liscie sie jezdzilo mycha. Przyklady takiej zajebistosci i szybkosci Adobe mozna mnozyc. Pisze w czasie przeszlym bo nie uzywalem tego "industry standard" od czasu jak sprobowalem Affinity. Znajac Adobe to dodali jakies duperele ejajowe a inner shadow dalej robia w Illustratorze przez dodanie "inner glow" czarnego, a ze sie nie da offsetu ustawic i kierunku to juz trudno :D. Jeden z glownych powodow dla ktorych sie przesiadlem na Affinity to jego szybkosc i wydajnosc. Illustrator na tym samym sprzecie klekal przy jednym projekcie a Designer mial kilka tych samych projektow otwartych w artbordach i chodzil spoko. Ale tez wygoda. No i to, ze jak wrzucilem do Photo plik z wektorami to mi nie rasteryzowalo tych wektorow i moglem sobie skakac do woli pomiedzy Designerem a Photo ile razy chcialem bez straty jakosci. A z ilustratora do PSa wskoczyles i siema wektorki.... Na tym sie po prostu fajnie pracuje. Ide fanbojarzyc dalej bo smiga az milo 🤣 Tu jeszcze przyklad filmiku z nowymi filtrami. Na photoshopie pewnie znow by trzeba ruszyc i poczekac az wskoczy efekt ostateczny :P A tutaj: Uprzedze odpowiedz Adobowcow: "A po co mi taki filtr, i tak bym nie uzywal". Zajebisty update 😝
-
Affinity - Creative Freedom is Coming :(
@michalo mega mi sie podoba ale ja nie uzywam zadnych ejajo-dopalaczy wiec nie wiem jak to tam dziala. Dla mnie plusem jest ze sa osobno bo moge ich nie uzywac, zostac z tylu i pozwolic prompt-masterom zabrac mi prace. Czy co tam mi grozi od kilku ladnych lat juz i zawsze jest tuz za rogiem. Co do nowosci - calkiem spoko pokazane sa tutaj: Ja jestem zachwycony, ale mnie sie nie wywalalo wczesniej tez. Blue screena nie mialem od lat ani z tego ani z zadnego innego powodu... A kompa restartuje raz na tydzien albo i wiecej bo tak to daje mu "sleep". Na koncu filmiku jeszcze pokazuje blend toola nad jakim pracuja i skryptowanie ma sie pojawic. Ale dla rownowagi - windowsowy update 24H2 zamienia mi kompa w zamulonego slimaka... A za nieco ponad tydzien konczy sie wsparcie dla 23H2 ktory mi pieknie smiga. I teraz mam opcje zblokowania na sile updatow ale wtedy zero updatow bezpieczenstwa tez, albo proba przeskoku na 25H2... Nie wiem co kurna gorsze... Ani to ani to. Uzywam Affinity od pierwszej bety na winde i od razu olalem Adobe. Teraz dostalem update, nowe narzedzia, wszystkie softy w jednym i za free. Z opcjonalnym ejajem a nie z ejajem wpychanym mi na sile do gardla. Nie widze nic zlego w tym a jestem z Affinity od jakichs 9 lat. I przy wydaniu V2 tez byly smedy i przewidywania roznych znajacych przyszlosc "bo wszystkie inne firmy tak robia - zobaczysz naiwaniaku!". Minela blisko dekada od czasu jak przesiadlem sie z podobno niezastapionego Adobe. Podobnie jak Canva wykupila Affinity miala byc tragedia i mimo, ze nie ma to ludzie nadal podejrzewaja spisek i trwaja w napieciu. Juz juz, zaraz wszystko sie zawali, Canva pokaze swoja prawdziwa twarz, najpierw mnie zwabia na nowy soft a potem ten stary zablokuja a wszystko to... no nie wiem po co. Po COS! Ja caly czas narzekam - ale ciezko mi uwierzyc w mega szachy 45D rozgrywane przez Canve. Jakby chcieli to by nas udupili i tyle. Co im zrobie? GIMPa na linuksie "se" zainstaluje? Ojoj, normalnie... Uff... Strach sie bac! A moze napisze srogiego posta na socialach? To by ich juz calkiem pograzylo...🤣 Nie. Sam polaczylem zeby przeniesc rzeczy ktore mam kupione/sprezentowane i przypisane do konta. Ale zrobilem to pozniej i na wlasne zyczenie. Jest tez spoko opcja jak miales jakies makra porobione na przyklad to mozesz sobie je jednym klikiem importnac z dwojki. Oczywiscie jesli jestes takim naiwniakiem i frajerem jak ja co to wlazi jak slepiec w ich misterna siec korporacyjnych knowan i instaluje ta tykajaca bombe zegarowa sobie ☹️
-
Affinity - Creative Freedom is Coming :(
Nie kumam jak mozna narzekac na to - a wielu szuka ostro powodu do narzekania na przyklad na Discordzie gdzie roztaczaja wizje apokaliptyczne co to bedzie, koniec swiata panie, wracam do GIMPa itp. 🤣 . Szkoda zdrowia i czasu na narzekaczy. Sciagnelo sie blyskawicznie, instalowanie trwalo kilka sekund - bylem w szoku. Smiga pieknie, super te nowe filtry. Teraz mozna live filtrow uzyc nawet do wektorow. Sporo mozna sobie ustawic jak ma UI wygladac. Myslalem ze mnie bedzie draznil napis "Canva AI" a okazuje sie ze mozna ukryc ten przycisk tez. Jak sie instaluje to pyta o dzielenie sie danymi tak jak @Destroyer pokazal - dodam tylko, ze jest wylaczone domyslnie. Wiec jest opt-in a nie jak wszyscy inni Adobopodobni "Industry Veterans: "opt-out" ukryte gdzies, zebys czasem nie chcial sie wypisac. 3 softy w jednym, dodali automatyczny trace, eksport do epub, nowe filtry, nowe gradienty... a "rozwijajaca sie dynamicznie technologia przyszlosci AKA "za 5 lat zobaczysz!" - opcjonalnie 😁. Pieknie jest. Jak sie cos sie kiedys zwali to trudno ale po cholere sie mam martwic na zapas. Na razie jest miod. Z ciekawostek - w Meksyku mam mozliwosc wykupienia sobie Canvy nawet na... jeden dzien :D Albo na tydzien. Tak ze jakbym MUSIAL uzyc technologii przyszlosci zeby "se obrazek rozszerzyc" i bym tego dnia byl bardziej leniwy niz zwykle to moge za cene 22 pesos kupic dostep na ten jeden dzien 🤣 To sie nazywa przyjazny soft. Ciesze sie ze lata temu zrezygnowalem z Adobe. I wspolczuje wszystkim co to "nie moga bo jakas tam jakas jedna opcja ich trzyma!".
-
AI i technologie przyszłości
Wczoraj sobie rozmyslalem ze ta nasza cywilizacja jest jak osoba we wczesnym stadium alzheimera. Na razie to sa tiktoki, glupawe dzieciaki, durnowate mody na mowienie ze facet potrzebuje podpaski i moze zajsc w ciaze i inne tam antify, bleklajfmetersy i fromderiwertodesirsy :D Ale choroba bedzie postepowac - wszystko we wszechswiecie rodzi sie, dojrzewa, starzeje i umiera. Wiec myslenie ze nie nieee, nasze pseudo "ejaj" udawane i kontrolowane bedzie tylko coraz lepsze jest naiwne. Pozostaje pytanie czy oni w to wierza sami czy tylko maja taka wersje dla plebsu lykajacego wszystko bez zastanawiania sie. "Naukowcy, panie, powiedzieli!"... I w koncu pewnie poziom glupoty w cywilizacji osiagnie takie rozmiary, ze przestanie ona funkcjonowac. Niczym starzec ktorego ogarniety choroba organizm zapomina o tym, ze musi jesc czy oddychac. Glupcy beda miec dzieci i wychowywac coraz wiecej kretynow az w koncu przewazy w populacji ilosc debili tak bardzo ze nie bedzie komu nad tym wszystkim zapanowac. A udawane ejaj tylko w tym pomoze. Czy stanie sie to za naszego zycia? Nie sadze. Tyle samo warte moje gdybanie jak kogokolwiek innego. Przynajmniej jeszcze sobie tutaj gdybamy podczas gdy masa ludzi bezmyslnie rechocze na widok miliardowego 15 sekundowego filmiku na tiktoku. Wygenerowanego przez najnowszy model! Jeszcze lepszy od tego co wydali wczoraj. A jutro bedzie jeszcze lepszy! Eh.. Z newsow to widze ze nowy PS wyszedl. Adobe releases Photoshop 27.0 | CG ChannelMajor update adds AI compositing system Harmonize, and an image upscaler powered by Topaz Labs' AI models. See all the new features.Prawie samo ajaj dodane - jeszcze wiecej ejaja w ejaju. Teraz mozna dac im jeszcze wiecej kasy wykupujac ejajowe kapsle za ktore mozesz byc jeszcze mniej kreatywny.
-
AI i technologie przyszłości
Ale krijejtiv! Slabo odtworzeni "Przyjaciele" - teraz 150% more creepy. A jak zobaczylem "gameplay" ejajowy to sam do siebie na glos powiedzialem "jakie to k***a glupie jest" smiejac sie. Po czym posmutnialem wiedzac ze istnieja ludzie ktorzy wierza ze to jest przyszlosc. Na prawde - trzeba byc debilem zeby wierzyc ze to jest przyszlosc gier. Tu dla rownowagi troche realiow: Najlepsze sa te proby na sile :D Fani ejaja sa jak rodzice dziecka totalnie pozbawionego jakiegokolwiek talentu, ktore zapisuja na karate, do szkoly muzycznej, na malarstwo, kolko aktorskie... W desperackiej probie znalezienia czegokolwiek w czym ten maly przegraniec sie sprawdzi. Podczas gdy jego przyszlosc jest raczej w budowlance na stanowisku "skocz po jeszcze jeden worek cementu"...
-
AI i technologie przyszłości
@Oldman Wybacz, ale mam rozumiec ze wygenerowanie calosci to nie jest na odpierdol?.. ;) Wypluty splash losowy z zerowa kontrola bedacy wyposrodkowaniem wszystkich zajumanych z netu latajacych splashy? Gdzie mowisz "moze i nie to chcialem ale co tam, strzelac z tego nie beda" i gdzie dajesz wyplujke podobna innym klientowi jako swoja robote? Trudno mi sobie wyobrazic cos po mniejszej linii oporu i bardziej na odpierdol 🤣 Pare ladnych lat robilem etykiety do roznych sportowych suplementow - tam sie napatrzylem na wszelkie mozliwe "splashe", latajace owoce, kawalki czekolady i milion tabelek opisujaca zawartosc danego suplementu. Zawsze lubilem nalepki na sloiki robic z jakiejsc przyczyny 😊 @ZiN Nie no, nie musze odpalac - wiem ze masz racje. Ludzie od zawsze maja ogromne zamilowanie do przewidywania przyszlosci i nie przeszkadza im ze niemal zawsze sie myla.
-
AI i technologie przyszłości
Kiedy czujesz sie nienajmadrzejszy - pamietaj, ze istnieje Albania i jej politycy a zaraz poczujesz sie lepiej: Jedni maja ejaj gerlfrend a inni maja ejajowa czlonkinie parlamentu, ktora jest w ciazy i nosi pod swoim serduszkiem ejajowym 83 ejajowe dzieciatka po jednym na kazdego czlonka parlamentu. Powiedzialbym ze to popierdolone ale tak delikatne okreslenie nawet w czesci nie oddaje tego co tam sie dzieje. Uzywajac brzytwy Okhama dochodze do wniosku ze oni po prostu wymyslili sobie wymowke zeby nie chodzic do pracy bo przeciez jego ejajowe dziecko-asystent caly czas pracuje. Wiec moga sobie pic "kawe" zamiast pracowac a LLMy beda tam sie ze soba klocic. No... i... No coz moge powiedziec... Zaluje ze przegladam newsy, ot co.
-
AI i technologie przyszłości
@Oldman To wszystko jest to samo. Zrobisz sobie kilka latajacych splashy roznych konsystencji, kilka orzeszkow, kilka platkow i masz do konca swoich dni tylko butelki w srodku wymieniac. Tam nie ma nad czym trybic, pisac kilometrowych promptow, zastanawiac sie. To jest proste jak drut - produkt ze splashem wirujacym i kawalki symbolizujace to z czego ten produkt jest. Ciezko o cos prostrzego. Jak z tym batonem oblewanym czekolada, otwierajaca sie puszka z ktorej tryska napoj, piwem po ktorego butelce zroszonej splywa troche wody... Jedno i to samo od dziesiecioleci. Bys sobie zrobil templejtki pod to i nie potrzebujesz technologii przyszlosci osuszajacej wioski zeby miec kurna czekolade latajaca. To samo z reszta tyczy sie wizek. Wszedzie jest to samo prawie. Rozni sie tym czy swierki czy palmy rosna naokolo szescianu ze stali i szkla :D Czasem to mam wrecz wrazenie ze by mozna zrobic templejtke samego budynku bo i tak wygladaja tak samo. Szklany szescian w lesie numer 243... Coming right up!