Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 527
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    68

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. Goddamn, ciagle w formie! Welcome back @Destroyer! Moze gowno wiem o Mayi ale... Nie no, chyba tylko gowno wiem o mayi - full stop 😄 Dobrze Cie widziec 😉
  2. U mnie tez nie widac. A jak kliknac ta ikonke to wypisuje "this content is not available anymore".
  3. @kengi Jak najbardziej. Nie jestem fanem brutalizmu ale moze byc ciekawy. To muzeum jest o tyle slabe jak dla mnie ze jest nijakie i nieciekawe. Porownalem je do supermarketu bo tak mi sie kojarzy a potem przypomnialem sobie taka jedna plaze u nas, wiec w zasadzie supermarket 😄 - sklepy sa po prostu w srodku jak w kazdej innej plazie (czy jak sie w Polsce nazywaja takie budynki w ktorych jest duzo sklepow, restauracje, kina..?) Nie jestem fanem tej wiezyczki oblej bo mi sie gryzie troche z kanciastoscia reszty. Ale ta pochylona sciana robi spore wrazenie jak stoisz przed nia. Ta no zaszczepili mi tez troche tych pozytywnych uczuc do naszych rosyjskich "braci". Jak chodzi o sztuke to wielu wspanialych malarzy wydala na swiat Rosja, wielu pisarzy i mam slabosc tez do tych grubo ciosanych rzezb kojarzacych mi sie z komunizmem. Meksyk mial i nadal ma fascynacje komunizmem na wielu poziomach i to tez odzwierciedla sztuka czesto. Muralisci jak Orozco, Rivera, Siqueiros - sama propaganda rodem z czasow slusznie minionych a jednak... cos w tych muralach jest: A rzezby o ktorych mowie sa na przyklad na Monumento a la Revolución - monumencie rewolucji. Jak powiekszysz to widac lepiej te gigantyczne w rzeczywistosci postaci. I znow - jak sie nie interesowac to jest sobie taki monument. A jak poznac historie to sie oczy szerzej otwieraja bo to co zostalo zbudowane to jest zaledwie malenka czesc tego co planowano. Juz nie pamietam czy to miala byc brama czy co ale mial powstac taki gigantyczny kompleks caly. Niestety z wielu przyczyn powstalo tylko to. A Minotaur jest jednym z moich ulubionych rysunkow Picasso - wymiata! @alex3d Oj tak. Gdzie nie spojrzec widac takie "no ale poooo coooo...". Jakby kazdy chcial tylko zrobic na odp...dol sie swoja robote i isc do domu. Bo "po co". Bardzo smutne jest tez takie pojawiajace sie w tym watku "no ale po co mi wiedziec cos...". Zaraz mi sie przypomina student co nawalil bykow tyle, ze sie plakac chcialo a jego tlumaczenie z glupkowatym usmieszkiem bylo takie, ze nie studiuje polonistyki zeby bledow nie robic... Bo po co wiedziec... Eh...
  4. Nie musisz. Tylko co wtedy chcesz wniesc do dyskusji w ktorej dobrowolnie bierzesz udzial? Ze Cie to nie obchodzi? Wiekszosci ludzi nie obchodzi. Wielu nawet jest tak pozbawiona wrazliwosci na piekno ze uwaza za nudne przygladanie sie obrazom, rzezbom, architekturze. Wola isc do Apple Store pomacac sobie nowe iphony. No tak, tak jest. Ma to zasadnicze znaczenie. To znaczy zawsze mozesz sie jak najbardziej uprzec, ze Ci sie to "nie podoba i koniec!". Ale jak wiesz, ze jest to obraz postimpresjonistyczny, jak wiesz co starali sie osiagnac postimpresjonisci w swoich dzielach to zrozumiesz dlaczego nie ma swiatlocienia na przyklad. Przestaniesz patrzyc na ten obraz okiem laika, zrozumiesz ze oni nie starali sie osiagnac realizmu, ze mierzysz zalety ich obrazow niewlasciwa miarka. Cos jakbys ogladal chodziarstwo nie wiedzac o co w nim... chodzi 😄 i sie nabijal ze "ci kolesie nawet biegac nie umieja, haha!". Nie bede pisal ksiazki tu, jesli jestes na prawde ciekawy (na co nie wyglada po tym co mowisz, no ale moze sam dla siebie sobie zerkniesz) to poczytaj o postimpresjonizmie i jego zalozeniach. Poza tym zrozumienie skad sie co wzielo dodaje zupelnie nowy wymiar temu na co patrzymy. Juz kiedys mowilem ze ja tez patrzylem na pozne dziela Picasso i sie nabijalem z tego ze sa bez sensu. Ale po zobaczeniu jego wczesnych obrazow i szkicow zaciekawilo mnie dlaczegi ktos, kto malowal realistyczne portrety w bardzo mlodym wieku zaczal z wlasnego wyboru rysowac te geometryczne, nierealistyczne kompozycje. Wyjasnienie, ze kubizm stara sie przedstawic malowany obiekt w wielu perspektywach na raz rozwalilo mnie. Zrozumienie w jednym momencie dalo mi zupelnie inne spojrzenie na ta galaz sztuki. Czy mi sie zaczal kubizm podobac? Niebardzo. Ale teraz moge starac sie dostrzec wiecej. Roznica jest taka jak pomiedzy laikiem ogladajacym kokpit samolotu, ktory widzi tylko mase kontrolek, przyciskow i swiatelek nie majac pojecia do czego sluza a pilotem, ktory wie co do czego sluzy. Historie powstania obrazow sa fascynujace. Kiedy laik patrzy na dzielo Leonarda "Dama z Gronostajem" widzi kobiete, ktora trzyma sobie zwierzatko futerkowe. I na tym sie konczy. Ale kiedy wiemy kim jest ta dama i co - a raczej kogo - symbolizuje ten gronostaj to nagle otwieraja nam sie oczy i inaczej patrzymy na to dzielo. Przyklady mozna mnozyc. Ciekawskim goraco polecam ksiazke "Szachownica Flamandzka" Arturo Pereza-Reverte. Rewelacyjna historia detektywistyczna z partia szachow i obrazem w tle. Fikcja ale swietnie napisana i to dzieki tej ksiazce zaczalem sie bardziej interesowac kto, kiedy, dlaczego, w jakich okolicznosciach cos stworzyl. Wybaczcie ze tyle pisze, ale ten temat mnie fascynuje - kto nie chce niech nie czyta 😄 Jest w jednym muzeum w Meksyku taka rzezba w marmurze "Malgré tout". Hiszpanski tytul to "A pesar de todo". Na przekor wszystkiemu, pomimo wszystko. Przedstawia realistycznie naga kobiete w okowach. Artysta: Jesús Cotreras. Ladna rzezba, mozna zerknac i isc dalej. Ale kiedy wiemy, ze autor mial amputowana reke i pieknie wyrzezbil w marmurze ta kobiete uzywajac tylko jednej reki... Kiedy wiemy, ze te okowy sa jednoczenie jego okowami kiedy staral sie przezwyciezyc wlasne ograniczenia. Czyz nie patrzymy na ta rzezbe inaczej? Zawsze staja mi lzy w oczach kiedy czytam ta historie. Przepiekny gest ze strony innego artysty - Manuel M. Ponce, skomponowal utwor na pianino, na jedna, lewa reke. Reke ktora pozostala rzezbiarzowi. I tak po prostu olac to wszystko i powiedziec "a co mnie to obchodzi"? No mozna... Ale ja nie umiem. Nie slyszysz bo - umowmy sie - nie sluchasz. Nie interesuje Cie temat to skad masz slyszec te inne historie? Oczywiscie jedne sa bardziej znane inne mniej. Ale tak jest ze wszystkim. Ale juz tu pisza niektorzy ze im sie podobaja. Podobaja sie Jury na roznych konkursach ktore dziadek zasypuje swoimi dzielami, podobaja sie innym na forum. Mnie sie nie podobaja bo za duzo z dziadkiem gadalem tutaj i na tyle na ile dal sie poznac zohydzil mi swoja sztuke tym jaka jest osoba. Niby powinno sie moc odzielic tworce i jego dzielo ale w tym wypadku ja prywatnie nie potrafie bo czuje do niego niechec jako osoby. Co nie znaczy ze nie jest chwalony czy lubiany przez innych. I szafa gra. Moze gdyby zamiast zniechecac do siebie opowiedzial jakas historie (jesli jakas istnieje) to moglbym inaczej spojrzec na jego dziela. Ale on sam skupial sie raczej na glupkowatych dosrywajkach niz na ciekawych opowiesciach. A szkoda. Bo wyglada jak supermarket bez okien 😄 Nie jest. Dam ci przyklady naoczne ktore mam okazje ogladac co jakis czas. Mysle ze tlumaczenie stanie sie zbedne dlaczego tak sadze. To jest Palacio de Bellas Artes w centrum Mexico City. Palac Sztuk Pieknych: Widze pewne estetyczne roznice w tych dwoch budynkach... Zeby nie bylo ze tylko stare budynki sa ciekawe - to inny przyklad. Muzeum Soumaya, tez Mexico City: Mam nadzieje ze moje wnuki jednak sklonia sie ku czemus ciekawszemu niz klocek z betonu...
  5. Jesli juz to "gnioty". Van Gogh namalowal dwie serie obrazow ze slonecznikami. Pierwsza w Paryzu a druga w Arles. Lacznie powstalo 11 obrazow ze slonecznikami. Widzisz, jakbys poznal troche historie slonecznikow to bys sie mogl dowiedziec ze Van Gogh mial dosc utylitarne podejscie do tych obrazow. Po pierwsze pisal do swojego brata ze malowanie slonecznikow przynosi mu ulge i sprawia radosc - wiec juz masz praktyczny wymiar tego malowania. Terapeutyczny. Kiedy indziej znowu Van Gogh porownal swoje sloneczniki do witrazy w kosciele i planowal wystroic nimi studio, ktore mial dzielic z Gauguinem. Wiec znowu jako motyw ozdobny. Paul Gauguin z reszta namalowal tez Van Gogha malujacego sloneczniki 🙂 Sloneczniki za ktorymi kryje sie calkiem ciekawa historia. Chocby sam fakt, ze przeciez malowanie martwej natury - w tym cietych slonecznikow ktore byly bardzo popularne w tamtych czasach - nie bylo niczym niezwyczajnym. A jednak wiekszosc ludzi zna tylko sloneczniki jednego malarza. Czy juz samo to nie jest fascynujace? Sadzac po tym co napisales - nie dla wszystkich 😄 Dokladnie 😄Przy okazji dyskusji o AI wiele juz razy pojawilo sie takie splaszczenie sztuki i degradacja do jedynie uzytkowego znaczenia az w koncu @drakul postawil smiala teze, ze sztuki nie ma w ogole. Na pewnym stopniu abstrakcji sztuki nie ma. Podobnie jak nie ma moralnosci chociazby. Podobnie jak nie istnieje cos takiego jak godnosc. Tylko, ze jak tak zaczniemy eliminowac badz lekcewazyc znaczenie tych rzeczy, ktore sobie wymyslilismy to sie stoczymy spowrotem do poziomu zwierzecia. Co poniekad sie teraz dzieje - dominujacym czynnikiem kulturowym stala sie jedna z najprymitywniejszych cech - seksualnosc. Ludzie opisujac siebie coraz czesciej uzywaja najbardziej pierwotnego, przyziemnego mechanizmu jako definiujacego to kim sa. No chyba ze pewnego dnia zastapia seksualnosc defekacja to wtedy juz bedzie ciezko zejsc nizej. "Ja jestem rzadkim defekatorem i domagam sie szacunku!". W kazdym razie - zawsze mnie dziwilo czytanie takich rzeczy akurat tutaj. To jakby w filharmonii uslyszec, ze na cholere tracic czas na to decie w jakies metalowe tuby czy rzepolenie na skrzypeczkach. Albo w bibliotece, ze po co tracic czas na czytanie skoro mozna sobie film obejrzec i wyjdzie na to samo... Z jednej strony Van Gogh okazuje sie gosciem co "se namalowal kwiatki w wazonie" a z drugiej dziadek3d tworca, ktorego dzielo zyskuje na wartosci juz przez sam fakt tego, ze je zrobil bo mial czas - a mogl nie zrobic 😄 W ogole bym sie nie dziwil gdyby dyskusja o sztuce nudzila wujka Zenka, spawacza, ktory sobie lubi posluchac disco polo przy niedzielnym grilowaniu a nie "pierd...lic bzdety o jakichs obrazkach". A pozniej isc obejrzec mecz, zanim w poniedzialek wroci do zespalania kawalkow metalu w stuprocentowo utylitarnym celu. Ale tutaj? Ostatnio spacerujac po stolicy Meksyku nie moglem wyjsc z podziwu, jak piekne rzeczy ludziom sie chcialo robic kiedys. Nie dlatego, ze mialy znaczenie uzytkowe ale z wewnetrznej potrzeby piekna. O ilez bardziej glebokie musialo byc poczucie estetyki w swiecie przyozdobionym na kazdym kroku... Podczas tego spaceru zrobilem troche fotek zeby sie napawac tym przemijajacym pieknem. Tutaj taki naroznik domu na przyklad: nie jakis tam palac, po prostu dom mieszkalny. Moze tak jest, ze ten brak wrazliwosci wynika z tego w jakim swiecie zyjemy? Z tego, ze otaczaja nas metalowo-szklane, proste szesciany. Moze ich uproszczona forma uproscila tez wrazliwosc ludzi mieszkajacych posrod tych prostych form? Po co komu sztuka? Po co komu czytac jak jest tiktok? Po co komu umiec liczyc jak sa kalkulatory? Po co wykwintne potrawy jak sa hamburgery i frytki? Po co sie stroic skoro mozna przejsc przez zycie w dzinsach i tshircie? Sam taki jestem jak chodzi o ubior ale czyz nie bylo bardziej cywilizowanie kiedy ludzie nosili sie elegancko i przykladali wage do wygladu zamiast jak ostatnia fleja poczlapac z gracja przydepnietej zaby, w laczkach i spodniach od pizamy do sklepu na rogu? Bo jest blisko wiec po co "sie stroic"? Kiedy nosilo sie kamizelki, cylindry, plaszcze, eleganckie buty a kobiety przepiekne kreacje podkreslajace ich kobiecosc, przyozdobione od granic mozliwosci. Jak ogladam stroje z takiego na przyklad Outlandera a potem patrze nas wszystkich - prostakow w tych dzinsach, tshirtach i sportowych butach... Mnie wlaczywszy. To trudno sie dziwic, ze przestajemy myslec o sztuce. Ze stajemy sie prostackim, niechlujnym produktem swiata jaki stworzylismy. Jesli budynek muzeum sztuki teraz wyglada tak: I od supermarketu rozni go ilosc okien na pietrze... To przestaje sie dziwic dlaczego pojawiaja sie opinie ze sztuka nie istnieje. I ze nie warto o tym rozmawiac. Chyba coraz bardziej tak jest. Wewnatrz tego prostackiego, wulgarnego, w ogole nie inspirujacego szescianu brakuje jeszcze nowoczesnej "instalacji" gdzie wspomniany wujek Zenek w podkoszulku, plastikowych klapkach i szortach smazy hamburgery. I zastanawia sie czy dzis jest panseksualny czy aseksualny. Odpowiadajac na niezadane pytanie - po co komu takie sloneczniki Van Gogha? Albo rzezby na narozniku domu? Przydadza sie takim jak ja. Zeby nie zwariowali w tym prostackim swiecie w jakim sa skazani zyc. I nie doszli do wniosku ze moze nie warto. I ze ludzkie zycie nie ma wartosci bo czyz istnieje jakas wartosc? Przeciez sami ja sobie wymyslilismy, przypisalismy zeby poczuc sie lepiej. A w gruncie rzeczy jestesmy tylko kawalkami miesa. A od takiego myslenia juz niedaleko do dzialania, ktore mogloby zainspirowac Stephena Kinga 😉 Wiec moze warto zostawic miejsce dla tej nieistniejacej sztuki jednak. Dla wlasnego dobra. Bo nigdy nie wiadomo jak daleko mieszkasz od kogos, kto ma dosyc tego wyzutego z piekna, prostackiego, prymitywnego swiata. I mozesz akurat byc w poblizu kiedy zechce go opuscic... z hukiem.
  6. Czemu zaraz "spina"? 😄 Niech sobie dziala, nikt mu nie broni. Dla mnie wiecej sztuki jest w takiej - nomen omen - "Sztuce spadania" Bagginsa. Tam nie jest wprost, ale przekaz jest jasny i wyrazny. Baggins tez mogl pokazac jakiegos zolnierza, ktoremu z tylka kolce wylaza, na ramieniu siedzi ptak a na niebie jakas spirala sie wije i wez sobie sam dopowiedz o co chodzi. Ale zrobil cos z sensem. Jesli dzielo niczego nie mowi, to chociaz oczekiwalbym jakichs umiejetnosci, ktore moglbym podziwiac. Jak ten tam gosc co wyrzezbil glowe lwa w kamieniu. Sama glowa lwa nie ma jakiegos przekazu ale zachwyca skill artysty. A ciezko mi sie zachwycic tym, ze ktos chodzi i przysiada czasem. Zwlaszcza ze widzialem to u niego milion razy. Dziadek zawsze byl zakochany w sobie. Byl najbardziej arogancka osoba z jaka mi przyszlo rozmawiac. Nie dziwi zatem ze kreci filmy o sobie. Patrzcie, mam biala brode i ide. A teraz siedzie. A teraz patrze. A teraz znow ide. Dodalem spiralke na niebie. Jestem wspanialy. Salwador Dali z pound shopu. Jego najwiekszym dzielem i jednoczesnie takim ktore najbardziej kocha jest on sam. On ma prawo robic a ja mam prawo go nie lubic. Bez spiny 😉 edit Autentycznie podobal mi sie ten jego jeden filmek gdzie koles obserwowal drzewo przez okno chatki. To bylo dobre, widac bylo mysl, wlozona prace, sens. Tam nie musialem sobie dorabiac znaczenia do abstrakcji.
  7. @Mortom Wspaniale! No i sobie wytlumaczyles wszystko sam. Na tym polega robienie dziel o wszystkim i o niczym. Jak kogos nielubimy to mozemy wydac usta i prychnac pogardliwie z ironicznym usmieszkiem na jego interpretacje mowiac ze "nie rozumie", a jak kogos lubimy albo na przyklad jest w jakims jury przyznajacym nagrody to mozna w zadumie pokiwac twierdzaco glowa na znak, ze ta oto interpretacja jest ta wlasciwa. No i trzymac kciuki zeby wpadla tam jakies wyroznienie chociaz.
  8. Dokladnie. Dlatego ostatnio chwycilem znowu za olowek. Rany jakie to dziwaczne uczucie 😄
  9. Robi swoje i sie nie oglada - za to respekt. Co do tworczosci to mnie osobiscie nie chce sie udawac ze jest to cos glebokiego. Takie tam:
  10. Jak AI robi na odp...dol to i ludzki tworca ma gdzies detale "ojejku tam, czepiasz sie jednej literki!" Tak. Pewnie to jest glebokie nawiazanie artystyczne do czegos i ja "nie rozumiem". Pieko tfurcy - AI.
  11. Przy AI to bedzie ciezkie zadanie chyba ze ma dokladnego seeda.
  12. @Mortom Ja nie mowie ze na pewno by tak bylo ze by znalazla pokojowe rozwiazanie. Twierdze ze narzucamy sila rzeczy w swoich przewidywaniach przyszlosci nasza, ludzka perspektywe. Maszyna nie moze kierowac sie tymi samymi co my pryncypiami bo nie jest nami. Nie ma receptorow, nie odczuwa bolu na przyklad. Wiec nie bedzie sie kierowac w swoich dzialaniach unikaniem bolu. Moze sobie dorobic reke powiedzmy wiec nie bedzie za wszelka cene unikac jej utraty. A to moze diametralnie zmieniac sposob dzialania i myslenia o swiecie. Takie tam najprostsze przyklady. Co jesli takiej istocie nie zalezy na istnieniu? Dla nas nie do wyobrazenia - no jak to?! To glupie! Przeciez wszystko chce zyc! Tak, wszystko co do tej pory znamy. A kto wie czy maszyna by chciala? Moze dazylaby wrecz do samozniszczenia uwazajac istnienie za zbedne. Moze jest jej zajedno czy bedzie istniec czy nie? Bardzo sie ograniczamy w tych przewidywaniach, myslimy schematami, uczlowieczamy maszyny - chocby to ze zwykle bledy nazywamy "halucynacjami". Ponadto chcemy na raz miec istote samodzielnie myslaca i jednoczesnie blokujemy "bias". Gdzie ten "bias" jest czesto wynikiem po prostu analizy danych i de facto nie jest biasem ale nie wolno mowic ze na przyklad generalnie czarni sa glupsi od Azjatow. Mimo ze to jest fakt po prostu. Biali z reszta tez sa glupsi od Azjatow ale juz bardziej inteligentni od czarnych 😄 No i jak tak ponarzucamy wszystko to ciezko bedzie o samodzielnie myslaca maszyne. Ale tak, sa to wszytko bajeczki i pewnie albo sami sie unicestwimy albo wyginiemy po prostu i tyle bedzie z naszej wielkiej cywilizacji 😄
  13. @Shogun 3D To sa najzwyczajniej w swiecie bajki. Nie jestesmy w stanie zdefiniowac czym do konca jest nasza swiadomosc a ludzie uwazaja ze jestesmy w stanie stworzyc swiadome maszyny..? Niby jak? Wskanowujac ksiazki i wrzucajac obrazki i filmiki do bazy danych a potem zatrudniajac armie Hindusow czy inna, tania sile robocza, zeby mowili temu "AI" kiedy odpowiedz byla poprawna a kiedy nie? A pozniej nakladajac na to politically correct filtr zeby odpowiedzi byly zgodne z dzisiejsza narracja? Ja do k... nedzy ma z tego powstac nawet jakis zalazek inteligencji? Nazwalismy to sobie "AI" bo fajnie brzmi ale LLMs to nie jest AI i nigdy nie bedzie bo nie tedy droga. Niebezpieczenstwo AI polega na tym ze uwierzylismy jako ludzkosc, przekonalismy siebie, ze jestesmy tak zajebisci ze jestesmy o krok od wynalezienia AGI a to jest zwyczajna mzonka. To nasze pseudo AI sie co chwile myli i nie umiemy zrobic, zeby sie nie mylilo... Nie wiem jak im sie udalo to osiagnac ale ostatnio czytalem o "AI" uzytym do transkrypcji i nawet to "AI" ktore mialo tylko sluchac co ktos mowi i zamieniac to na tekst myli sie i wpisuje jakies glupoty bo ma "halucynacje" 😉 Nawet cos tak prostego stanowi problem. Do uzyskania swiadomosci nie jest jeden krok - nie wiemy ile krokow a dodatkowo nie wiemy nawet w ktora strone isc. Ale to pikus, bo nie wiemy dokad wlasciwie chcemy dojsc jako ze nie wiemy czym do konca jest swiadomosc. Jeden mowi ze to, drugi ze cos innego. Ale koniec koncow to sa wszystko teorie. Zgodze sie ze AI to niebezpieczenstwo. Bo przekonalismy siebie ze te wiecznie mylace sie systemy sa warte wdrazania WSZEDZIE. I o jakis grubszy fakap nie bedzie ciezko. Ale nie dlatego jest to niebezpieczne ze AI jest takie madre tylko ze ludzie sa glupi. ALE - zalozmy przez chwile ze udalo nam sie wynalezc AGI ktore samodzielnie mysli, tak? Zyskalo swiadomosc i jest mega madre - madrzejsze od ludzi. Dlaczego zakladamy ze to madrzejsze od nas AI by nas zamordowalo? To MY, ludzie, mamy taki GLUPI sposob na rozwiazywanie problemow - zabic, zniszczyc, zdominowac, wojna! To jest to prymitywne, durne "rozwiazanie". A jakby AI bylo madrzejsze od nas to kto wie czy nie znalazloby pokojowego rozwiazania? Moze naprowadziloby nas na inne drogi niz tylko zniszczenie? Z przewidywaniem tego co zrobiloby AI madrzejsze od nas jest taki sam problem jak z niezbyt madrym pisarzem piszacym ksiazke o genialnym bohaterze. Zeby wymyslic co zrobil geniusz autor sam musialby byc geniuszem. A nie jest. Wiec jego geniusz bedzie mogl robic jedynie rzeczy na tyle madre na ile madry jest autor. To samo z AI. Zeby przewidziec co zrobi genialne AI musielibysmy sami byc genialni. A ze jestesmy banda debili ktorzy rozwiazanie konfliktu widza jedynie w zniszczeniu i wojnie to przypisujemy takie samo dzialanie genialnemu AI. Zniszczy nas, zabije! Bo NAS tylko na tyle stac, bo nie jestesmy w stanie wyobrazic sobie czegos dobrego. "Uzna nas za zbednych!" - co to w ogole znaczy? To my, ludzie, mamy utylitarny stosunek do wszystkiego. A moze genialne AI nie potrzebuje powodu, zeby cos/ktos istnial? Moze jest ponad to? Moze po prostu opusciloby nasz planete? Czy ktos kiedys kurna o tym pomyslal? Genialne AI stwierdza, ze nie chce miec z nami nic wspolnego i odlatuje mega nowoczesnym statkiem ktory sobie zbudowalo zostawiajac nas po prostu. Jest masa rzeczy ktore mogloby zrobic genialne AI ktorych nie jestesmy w stanie przewidziec. Powiem wiecej - gdyby zrobilo to samo co przewidzieli niegenialni ludzie to swiadczyloby tylko o tym, ze wcale nie jest takie znowu madre 😄 Na szczescie - badz nieszczescie - nie jestesmy o krok od wynalezienia AGI. Jestesmy na etapie przekonywania samych siebie ze lada dzien wymyslimy cos, trafimy na cos, tylko jeszcze potrzeba wiecej energii, wieksza baze danych, mocniejsze procki. Przy czym mamy dowod - kazdy z nas nosi go w swojej czaszce - ze zeby zaistniala swiadomosc nie potrzeba znac wszystkich ksiazek, obejrzec wszystkich filmow i obrazkow. A do zasilania tej swiadomosci wystarczy energia z kawalka kielbasy i kromki chleba. Mimo tego dowodu naukowcy mysla ze zaraz odkryja swiadomosc w maszynie jak podlacza elektrownie atomowa do serwerow pokrywajacych polowe pustyni w ktore wgrano wszystkie mozliwe dostepne nam dane na temat wszystkiego. Ta... No jestem w szoku jak prymitywni sa ludzie i ich rozwiazania.
  14. W koncu dzieki AI mozemy ujrzec wiekopomne dziela wielkich tworcow uwolnionych z okowow braku umiejetnosci stworzenia czegos samemu. Rezultaty... sa zgodne z przewidywaniami: https://www.instagram.com/reel/DBovPEZxK3T/
  15. Ja juz swoja sentencje na Blenderze odsiedzialem 😄 Czas na mlodych, preznych, community-oriented, ktorzy potrzebuja poczucia przynaleznosci do jakiejs grupy, poczucia ze wspolnymi silami cos buduja. Mnie samotnikowi wystarczy - jak mi to zostalo ostatnio wypomniane - te "kilka opcji" w Mayi ktore dzialaja dokladnie tak jak sobie tego zycze. Niech sie rozwija Blender. Poza tym tak jak od pewnego czasu przez lata narzekalem na Blendera tak zawsze pozostal mi sentyment do Tona. Facet robi cos co chce i jak chce. Mimo tego ze na pewno mial wiele propozycji ktore uczynilyby go bogatym i gdyby chcial moglby spedzic swoja emeryture w jakims slonecznym kurorcie. Tyle, ze nie byloby juz Blendera pewnie. Ale trzyma sie swoich pryncypiow i za to ogromny respekt. Jakies dwa-trzy lata temu pojawilo sie "ejaj". I dokonala sie rewolucja. Rewolucja mojego hejtowania 😄 Blender spadl na odlegla pozycje przez te wszystkie generatorki. Przynajmniej jest narzedziem dla kreatywnych ludzi a nie odczlowieczajacym generatorem nastawionym na wypluwanie byle czego - byle szybko. Pojawienie sie AI sprawilo ze zmienilem swoja pozycje co do Blendera o tyle, ze wole widziec ludzi jarajacych sie czyms co sami zrobili od tech-brosow wpisujacych prompty. To raz. A dwa ze nie uzywalem Blendera na tyle dlugo i tyle sie w nim pozmienialo (w tym naprawili kilka rzeczy na ktore narzekalem) ze zeby moje narzekanie mialo nadal podstawy musialbym do niego wrocic. Na razie nie mam powodu ani czasu bo siedze na innym open source, community driven, free as in "freedom" sofcie - Godocie 😉 Moze kiedys sprawdze znow Blendera i sie nie odbije od niego? Nie stawialbym na to zlamanego grosza ale nigdy nie mow nigdy. Moze zatocze pelne kolo i zaczne znow nawijac jaki to Blender jest zajebisty. Stay tuned 😄
  16. Bety sa dostepne do wyprobowania dla wszystkich co maja "dwojke": https://affinity.serif.com/en-us/affinity-beta-program/ Dokladne info na forum Affinity w sekcji Beta Software Forums > New Features and Improvements in 2.6 Beta. Ta sekcja chyba jest niewidoczna jak nie jestes betatesterem, ale nie jestem pewien. Link: https://forum.affinity.serif.com/index.php?/topic/220130-26-new-features-and-improvements-list/ Na razie to jest zaznaczanie po prostu i automatyczne znajdowanie... tego co jest glownym obiektem na zdjeciu?.. Nie wiem dla kogo to jest opcja. Ktos patrzy na zdjecie i sie zastanawia "kurde, co jest glownym obiektem tu? Nie mam pojecia... Co by tu zaznaczyc?... Zapytam ejaja!"? W sumie teraz wszystko mozliwe. Spoko ze sa to opcjonalne rzeczy bo potrzebne mi to jak Redshift w ZBrushu. Oj tam, oj tam 😉 Juz nie opowiadaj takich rzeczy bo sie przestanie do mnie odzywac jak @Destroyer 😞 😛
  17. @SebastianSz "AI" nie wiedzialo gdzie sa usta, ale wszystko git bo ludzie sa wychowani na tiktoku a nie ksiazkach i tez pewnie mysla ze to sa wasy. Jesli cos mysla w ogole jeszcze. A co do mozliwosci? Na serio to pewnie o tyle spoko ze nie bada musieli aktorzy miec markerow na twarzy naklejonych. A poza tym to jak mowisz... Powstanie wiecej czegos w tym stylu:
  18. @MortomJa w mlodosci tylko karpiom gardla podzynalem (ze znieczuleniem - palka do ciasta najpierw otzymywaly znieczulenie w glowe) i wydlubywalem oczy pozniej. No i kroliki ze skorki oprawialem ale to sie nie liczy bo one juz byly na drugim swiecie 😄 Ale zona mi opowiadala swoja historie o kurczaczku. Chciala sprawdzic, bo widziala w telewizji, czy uda jej sie zrzucic kurczaczka z poddasza, zbiec na dol i go zlapac. Zadanie ja przeroslo a kurczaczek jak sie okazalo nie opanowal sztuki miekkiego ladowania. 😞
  19. Ale ile zabawy 🙂 Na przeszkodzie zrobienia sobie luku stoi moj archenemy - lenistwo.
  20. Destroyer juz linkowal tutoriale zdaje sie w watku pokasz twasz ;D
  21. Jest juz beta 2.6 do ktorej zaczynaja dodawac EJAJ 😮 Znaczy nie nazywaja tego tak na szczescie tylko Maszin Lerning 🙂 . Na razie zaznaczanie jest. Zrobione w taki sposob, ze sciaga sie modul i lokalnie przetwarza to a nie ze gdzies na ich serwerach. No i tez super ze zrobili to modulowo bo - przynajmniej na razie - jest tak, ze jest to jak plugin i jak jestes Ludyta tak jak ja na przyklad to sobie nie sciagasz i dalej masz fajne, lekkie Affinity. Choc jak zaznaczanie bedzie fajnie dzialac to sobie sciagne tez 😉 Tylko podoba mi sie ten wybor, bo jak dodadza jakies rzeczy co mi nie odpowiadaja to po prostu ich nie zainstaluje.
  22. Nezumi

    3ds Max 2025.3

    "Zakladaj"? 😄 To sa komentarze pod newsem o Mayi 2025 na YT, pierwszy kawalek, nie bede kopiowal calego - reszta to wiecej tego samego. Bez wybierania i sklejania - jak leci. Samo narzekanie ze dupa boli - czasem z reszta bez sensu jak ten kolo co tam pisze ze "smart extrude dodali ale za pozno bo KAZDY program go ma juz". No, na przyklad Blender ma, tylko niedzialajacy od lat 😄 Nie wiem jak z innymi softami ale ten ktos tez nie wie. Wazne zeby napisac ze nawet jak dodali to jest zle. - A czesto nie maja. A jeszcze czesciej nie uzywaja Mayi w ogole tylko pisza "Autodesk ZLY!". Co - znasz wszystkich co komentuja? Co to za gadanie w ogole? 😄 Jak ktos przepracowal 20 lat na sofcie to nie wchodzi co roku i nie gada ze "dwudziesty pierwszy rok z rzedu sie zawiodlem srodze! Blender was zje, ZOBACZYCIE!". No, chyba ze ludzie sa az tak poje...ni czego niestety nie moge wykluczyc. Tak a propos to zdarzylo mi sie juz widziec tych weteranow mowiacych na reddicie komus ze sie czegos nie da zrobic bo siedzieli na ekstremalnie starej wersji i nie wiedzieli ze juz sie da. Ja rozumiem, ze nie ma co sie rzucac na nowosci natychmiast ale jak siedzisz na wersji sprzed 4 lat i narzekasz ze slabe updaty sa... Wez sie moze troszke opanuj z tymi personalnymi wycieczkami, co? Ciebie tez "stac na wiecej" 😉 . Jasne ze nie znam Mayi na wskros i uzywam jej w dosc minimalnym zakresie bo taki mi wystarcza. Ale kurna cos tam jednak wiem o niej jak zaczynalem z 3D na Amidze. Maye znam z czasow Aliasa/Wavefronta. Moja ulubiona ksiazka do Mayi z ilustracjami Alexa Alvareza z Gnomona jest jak wlasnie sprawdzilem z roku 1999: https://www.amazon.com/exec/obidos/ASIN/0735708665/acmorg-20 Tyle ze nie mialem dostepu do Mayi i robilem na XSI - a to wiemy jak sie skonczylo... Nie czuje sie w potrzebie tlumaczenia w szczegolach ze nie jestem wielbladem. Jakbys powiedzial "gowno wiesz o rigowaniu!" to musialbym sie zgodzic. Ale jak mowisz "nie znasz historii Mayi na przestrzeni lat" to wybacz ale sie grubo mylisz. Czlowieku, ja za trzy lata bede mial pol wieku. Cale zycie przepracowalem w grafice. A jak nie pracowalem to sie interesowalem zwyczajnie tym co sie dzieje. Za te trzy lata moj syn bedzie mial 20 lat. To jest kurewsko dlugi czas na tej planecie - wystarczajaco dlugo, zeby wiedziec to i owo o sofcie ktory zawsze lubilem, nawet jesli go nie uzywalem. No, skoro Ty tak twierdzisz, kimze jestem zeby sie sprzeczac 🤣. Nie do konca wiem o co Ci chodzi. Cos chyba lewa nozka wstales a moze sasiad wiercil cala noc i sie nie wyspales? Cokolwiek by to nie bylo - w tym twoim ostatnim akapicie walczysz z czyms co sobie wyobraziles. Moim celem bylo tylko powiedziec, ze wcale nie jest az tak zle z updatami jak sie przyjrzec na przestrzeni roku wszystkiemu, wlaczywszy w to updaty komponentow typu Arnold czy Bifrost, ktore wychodza osobno od samej Mayi i Maxa. A ty wskakujesz na mnie, ze gowno wiem, tu ze jakas krucjata, swiezak, gliniane nozki... What the actual fuck. Chlopie, skladam to na karb przepracowania. No hard feelings. Ale wez sie wyspij moze, czy cos. Bo na prawde wymysliles sobie jakies motywy dziwne i walczysz z nimi podczas gdy ja zauwazylem tylko ze z reguly sa olewane point release Maxa i Mayi. Bo sa. I zwykle sa zachwyty nad wszystkim nie-Autodeskowym. Bo sa. I jak wychodzi Blender czy Houdini to wszyscy zapowiadaja odejscie od Autodesku jak ci aktorzy co to "jak wygra Trump to oni wyjada do Kanady!". Nie bronie korpo, ale nie bede przepraszal, ze mi sie Maya podoba. Ale jest jeszcze gorzej... Sluchaj... Wyobraz sobie ze rowniez przygladam sie updatom Maxa mimo ze nie uzywam tego softu w ogole 😮 I wiesz co? Podobaja mi sie niektore - zwlaszcza te do modelowania. Jaka buta! Jaka czelnosc! Nie dosc ze na Maxie nie przepracowalem 20 lat (i nie mam zamiaru zaczynac) to jeszcze mi sie updaty podobaja. Az sie sam sobie dziwie jak tak moge miec swoje zdanie nie pokrywajace sie z powszechnie obrana linia. Generalnie dziwie sie ze Ty akurat wyskoczyles z ta tyrada 😄 Ale dobrze sie stalo bo mi przypomniales pare rzeczy o ktorych na tym forum prawie zapomnialem bo tak sie fajnie gada zwykle.
  23. Nezumi

    3ds Max 2025.3

    Podobnie ukazala sie tez Maya 2025.3 w ktorej sa te same zmiany jak chodzi o Arnolda i kilka innych nowosci. https://www.cgchannel.com/2024/10/autodesk-releases-maya-2025-3/ W ogole jest tak, ze ludzie narzekaja na slabe updaty Mayi i Maxa ale patrza tylko na zmiany numerkow roku a jakos zupelnie nie biora pod uwage srednio trzech point releasow w ciagu roku plus fakt, ze Arnold ma kazdego roku kilka updatow (czasami bardzo znaczacych). W przypadku Mayi Arnold i Bifrost maja kilka updatow w roku. Szkoda, ze tak niewiele jest materialow do nauki Bifrosta bo rzeczy ktore mozna w nim osiagnac na prawde sa spoko. Tu filmik do jednego z ostatnich updatow: No ale wiadomo, ze lepiej ponarzekac na zly Autodesk ktory "NIC NIE ROBI!". I pojarac sie, ze Blender costam a Houdini tez costam i "w koncu sie trzeba temu przyjrzec" 😄 Nawiasem mowiac jestem ciekaw czy kiedys bedzie Arnold smigal na GPU AMDka czy bedzie wiecznie skazany na Ngreedie. Mam karte Ngreedii ale wolalbym miec wybor jednak.
  24. Nezumi

    Sculptober 2024

    Niezle napierasz. O stary, takie ikoniuniuszki to juz nie na moje oczy. bym sie meczyl probujac w cos trafic. A zwlaszcza na te literki czy napisiki na ikonkach ktore sa mikro male nawet na 1080p 😄 Ale wazne ze tobie sie dobrze pracuje. Osobiscie nigdy nie umialem utrzymac dyscypliny zeby cokolwiek w zyciu robic codziennie 😄 Wiec juz tutaj respekt.
  25. Czemu na priv - napisz tutaj po prostu. Oni ludzi robia w jajo to i my mozemy robic w jajo ich. Nie mowie o sobie bo ja od dawna uzywam Affinity ale jakiemus nieszczesnikowi co myslal ze bez Adobe to nie mozna byc PRO moze sie przydac 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności