Araiel

Ja też się zapisałem. Mam nadzieję, że uda się nauczyć wielu nowych, pożytecznych rzeczy :)

plasti, może niedługo wykonam jakiś pojazd. Przymierzam się do TIE Fightera (zapewne tego, z którego korzystał Darth Vader). A tutaj kilka nowości:

Asajj Ventress lightsaber:

Miecz świetlny Darth Maul'a:

Niestety szukanie zleceń na własną rękę/prowadzenie własnej firmy nie jest takie łatwe i przyjemne jak to się ludziom wydaje. Tak jak poprzednicy napisali dość często rzucając się na głęboką wodę po studiach nie ma się pojęcia o rozmowach z klientami, niuansach w podpisywanych umowach, kosztach czy też o organizacji czasu pracy. Do tego dochodzi specyfika rynku polskiego, który jest tak skonstruowany, że godnie zarabia tylko garstka osób, która jest bardzo dobra, a reszta mimo tego, że dość często prezentuje dobry warsztat, to i tak jest wrzucana do jednego wora wraz ze wszystkimi amatorami, a co za tym idzie nie może liczyć na satysfakcjonujące wynagrodzenie. W takim wypadku najlepiej jest chyba albo znaleźć sobie pracę na etat jako grafik aby podpatrzeć jak inni pracują (choć tutaj też na chwilę obecną jest ciężko, bo pensje są lipne, a ludzie przyjmowani są wyłącznie na umowę o dzieło itd.) albo po prostu zmienić branżę, a grafikę na jakiś czas przenieść do sfery typowo hobbystycznej i wrócić do niej za jakiś czas jak się rozbuduje portfolio na własnych projektach dłubanych "po godzinach".

DanielKusak, nie wiem czy będę się zabierał w chwili obecnej za jakąś większą pracę - chyba jeszcze poziom motywacji nie załadował mi się do odpowiedniej wartości, hehe. Drugi z mieczy Mace'a Windu: Ilustracje do kolekcjonerskiej gry karcianej "Orindell":

Następny z serii - miecz Mace'a Windu.

DanielKusak, drugą wersję też mam zamiar zrobić :) W ogóle ostatnio strasznie mnie naszło na Gwiezdne Wojny i jak mi starczy cierpliwości to chciałbym wykonać większość broni, pojazdów i trochę lokacji z tego uniwersum. Na postacie też mam chęć, ale to musiałbym trochę skilla podciągnąć, bo na chwilę obecną to raczej mało wykonalne dla mnie jest. Co do softu, to 3d Studio Max + Vray.

indian, dzięki za komentarz :) Siatka bez TS'a:

Kolejny miecz świetlny - tym razem bazujący na modelu hrabiego Dooku:

Nie ma sensu tworzyć oddzielnych tematów na wszystko, tak więc zakładam teczkę 3d, do której mam nadzieję, uda mi się dość często wrzucać nowe rzeczy - choć prawdę powiedziawszy z tym mogą być trochę problemy :P Dzisiaj wykonany miecz świetlny (powiedzmy, że w 90% wzorowany na modelu Obi Wana): I dwa troszeczkę starsze modele (Nikkor 35mm/1.8 oraz zegar):

Podpisuję się pod tym :) I nie mogę się doczekać na moment wejścia filmu do kin. Aż chyba sobie przez święta znowu obejrzę całą Trylogię Władcy Pierścieni :D

Mądra postawa, ale jeszcze lepiej byłoby tą pomoc wykorzystać w odpowiedni sposób. Streaming tutków z Gnomona na rok kosztuje 500$, z Eat3d 350$, Digital Tutors 400$. Razem wyjdzie to i tak o połowę taniej niż jakiekolwiek studia graficzne w Polsce. Do tego ilość materiałów z tych 3 serwisów jest dużo większa niż to co możesz nauczyć się na uczelniach w Polsce. A po studiach magisterskich dostanie się tą wymarzoną pracę?

"Studia to dobry czas, żeby szlifować swoje umiejętności" Niestety nie zgodzę się z tym - studia, to czas kiedy jesteś zawalony masą nieprzydatnych rzeczy i nie masz czasu ani chęci, aby zająć się uczeniem tego co się Tobie przyda w przyszłości. Gdybym wiedział wcześniej o istnieniu takich stron jak np. max3d czy kursów jak Gnomon/Eat3d, to bym się w ogóle nie zastanawiał nad studiami "graficznymi". Obecnie lepiej jest zainwestować kasę, która miałaby iść na studia i opłaty poboczne z nimi związane, na soft + porządne kursy video. Do tego przeglądać popularne fora/serwisy graficzne i oczywiście ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Według mnie jest to sto razy lepsza opcja niż studiowanie w naszym kraju. Tak więc kto jest młody i ma jeszcze szansę wyboru, niech się nie zastanawia i nie marnuje czasu na studia, które oprócz papierka nic nie dadzą. A jak już ktoś na siłę chce studiować, to lepiej sobie wybrać taki kierunek, który na serio przyniesie możliwość sensownych zarobków po skończeniu nauki.

Po bardzo długiej przerwie kilka nowości. 1. Jako refki posłużyły ilustracje z D&D Forgotten Realms Campaing Setting oraz Player's Handbook. 2. Martwa natura 3. Połączenie Lary Croft z Harley Quinn (jako refka posłużyła następująca grafika http://www.goranagar.com/load/Tomb%20Raider_Underworld_lara_FULLBODY_final.jpg)

Ja też obecnie gram w HoM&M VI i jak na razie wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Nowa frakcja, o której wspomniał Shogun jest bardzo fajna, nowy rozwój umiejętności jest dla mnie również na plus. Tak więc jesli ktoś jest fanem serii, to niech koniecznie zagra.

Mam nadzieję, że osoby, które w tym roku się tam dostaną podzielą się za jakiś czas wrażeniami, bo w sumie sam chciałem się zgłosić do Drimagine, ale w związku ze wszystkimi zmianami, które miały miejsce w tym roku postanowiłem odczekać do przyszłego, kolejnego naboru.

Bardzo fajna praca - szczególnie ostatni render mi bardzo przypadł do gustu :) I tak jak wcześniej wspomniano, ostatnio na forum wysyp aparatów. Będę musiał więc z dokończeniem swojego trochę poczekać, bo co za dużo to niezdrowo, hehe.

A mi się bardzo Titan Quest podobał. Przeszedłem całego, grając po sieci razem z bratem i grywalność bardzo zbliżona do Diablo. Tak więc dla fanów hack'n'slach pozycja obowiązkowa. A co do samych cRpg'ów to niestety wszystkie nowe pozycje mnie zawsze rozczarowują. Dlatego ja ostatnio zacząłem grać w Baldur's Gate 2 wraz z całą masą megamodyfikacji i pomniejszych dodatków. W międzyczasie pogrywam też w Football Managera 2011. Z pozycji, na które czekam: Battlefield 3, Batman Arkham City (obie już zamówione), Diablo 3 oraz nowy FM.

A ja właśnię kończę "Kroniki Czarnej Kompanii" Glen Cook'a. Jeśli ktoś lubi fantastykę, a tego nie czytał, to szczerze polecam. Ja akurat kupiłem sobie za jednym razem cały cykl, tak więc mam nadzieję, że reszta tomów będzie tak samo dobra jak i pierwsza część :)

A ode mnie taki zaczątek sprzętu foto - mam nadzieję, że starczy mi zapału na resztę rzeczy.

ola-f, ja rozumiem, że te 300zł by było do przełknięcia, gdyby to były takie stoiska jak miałem wcześniej wrzucone w pf (czyli powiedzmy od 6 do 20m2) i robione na podstawie dostarczonego projektu. Wtedy jest spoko i ja nie narzekam. Ale jak mi ktoś teraz pisze, że za 300zł oczekuje stoiska 30m2, bez żadnego projektu, czyli że ja mam wszystko zaplanować i wytyczne od klienta, że ma być szał, to to już to nie jest w porządku. Do tego trzeba zrobić i wyrenderować 4-5 różnych koncepcji (po 2-3 ujęcia). Samo zrobienie renderów już jest mało opłacalne. A tutaj trzeba to jeszcze zaprojektować - co samo z siebie już wiąże się z masą poprawek, wysyłaniem konceptów do klienta itd. Ja wiem, że nikt nie chce płacić za dużo i woli zaoszczędzić, ale chyba są jakieś granice? To tak samo ostatnio zgłosiła się do mnie Pani architekt (wnętrz), że ma przygotowany/rozrysowany przez siebie projekt mieszkania - 80m2. Chciała oczywiście zlecić wizualizację (jeśli dobrze pamiętam, to miało tam być chyba 5 renderów, meble narzucone z góry). Podałem swoją cenę i zostałem wyśmiany, bo oczekiwano kwoty na poziomie 300-400zł. Sprawdziłem sobie na stronie tejże Pani ile ona bierze za projekt - miała podane, że od 120 do 160zł za metr kwadratowy. Ciekawe dlaczego ona nie robi całosći za trzy stówki? Po prostu dziwi mnie to jak wszyscy piszą na forum czy po różnych tematach ile to trzeba brać za wizualizacje czy inne projekty (oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest tutaj sporo osób, które mają o wiele lepsze pf od mojego), a tutaj okazuje się, że nikt nie chce zlecić pracy za normalną stawkę. Nie wiem czy ludzie wciskają kit wycenami z kosmosu, a po cichu trzaskają wizki za 50zł, żeby się inni nie dowiedzieli, czy jest całkiem inaczej? I żeby nie było, że mam takie zlecenia bo klienci się trafiają marni - nie będę podawał nazw, ale zdarza mi się, że są to też bardzo duże firmy. Niestety renoma nie idzie w parze z tym ile są w stanie zaoferować za wykonanie danego projektu. Z jednej strony nie chcę psuć rynku i godzić się na robotę za "marne grosze", ale z drugiej strony pewnie przyjdzie taki moment, że skończą się odłożone pieniądzę, i trzeba będzie wybierać - albo schować dumę do kieszeni i robić za 5zł na godzinę, albo unieść się honorem odmawiając wykonania zleceń. Tylko, że wtedy pewnie trzeba będzie skończyć przygodę z grafiką raz na zawsze.

Takie pytanko mam do osób, które są lepiej ode mnie zorientowane obecnie w sytuacji na rynku wizek stoisk targowych/wystawienniczych. Ogólnie to rok temu współpracowałem z kilkoma firmami. Ceny były całkiem w porządku i powiedzmy, że odpowiednio skalowały się wraz ze stopniem detali, ilością elementów czy też metrażem stoiska. Następnie po roku przerwy (który wynikał z różnych czynników) znowu odezwało się do mnie parę firm (w tym te, z którymi współpracowałem wcześniej). I tutaj pojawia się moje zaskoczenie, bo ceny za dane zlecenia okazały się straszliwie niskie w porównaniu do tych z ubiegłego roku. Do tego tyczyły się one nie tylko samej wizualizacji ale również projektowania danego stoiska. Normalnym było, że odmówiłem współpracy, ale dostałem też wiadomość od opcjonalnych klientów, że zdecydowana większośc grafików za zaprojektowanie oraz wizualzację stoiska o wymiarach np. 30m2 bierze 300zł. Powiedzcie mi, że to nie prawda, bo jeśli wszyscy robią za takie nędzne pieniądze, to chyba czas zająć się czymś innym... Tak więc pytaniem jest, czy na serio ceny za wizki stoisk przedstawiają się w taki sposób?

Świetna, klimatyczna praca, która mi na myśl przywodzi Hellsinga (co o czywiście z mojego punktu widzenia jest jak najbardziej na plus). Gratuluję skilla - też bym chciał tak umieć ;)

emmilius, dzięki za zwrócenie uwagi na te kilka elementów. Nad samą sceną już pewnie siedzieć nie będę. Zrobiłem ją na tyle ile pozwalały moje umiejętności i teraz czas zabrać się za kolejne projekty ;p Ogólnie nie lubię wracać do czegoś co już w pewnym momencie uznałem za "skończone". A co do Twojego pytania, to cień na framudze pochodzi z barierki, a nie z głowy postaci :) Sjon, scenka jest wymyślona przeze mnie. Ale jak sobie poprzeglądasz na google jakieś fotki z domków japońskich, to i tak one wszystkie będą bardzo do siebie podobne. Wybrane elementy się zawsze w nich powtarzają, więc można mieć złudzenie, że coś takiego się gdzieś już widziało :P.