Skocz do zawartości

Mystery of Albesila


mysteryofalbesila

Rekomendowane odpowiedzi

1,5 roku temu rozpocząłem projekt nad krótkometrażowym filmem animowanym o tytule Mystery of Albesila.

Dotychczas przez projekt przewinęło się około 250 osób - utalentowanych artystów z całego świata.

 

Chciałbym w tym topiku informować Was o co ważniejszych wydarzeniach z projektu jak i usłyszeć Wasze opinie na ten temat.

 

Na początek zacznę dwa making of'y:

http://mysteryofalbesila.blogspot.com/2007/09/making-of-scale-model.html

http://mysteryofalbesila.blogspot.com/2007/12/making-main-characters.html

 

Resztę materiałów znajdziecie na:

oficjalnej stronie: http://www.mysteryofalbesila.com

blogu: http://www.mysteryofalbesila.blogspot.com

myspace: http://www.myspace.com/mysteryofalbesila

you tube: http://www.youtube.com/profile?user=mysteryofalbesila

deviantart: http://www.mysteryofalbesila.deviantart.com/

digart: http://www.mysteryofalbesila.digart.pl/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

a czy istnieje jakis scenariusz? czy w projekcie biora udzial osoby ktore zajmuja sie animacja?

 

Pewnie że istnieje scenariusz :)

Na dzień dzisiejszy nie ma wśród nas osoby która zajmuje się animacją - szkoda żeby tracili czas na "czekanie". W obecnej chwili czeka nas praca nad storyboardem.

 

P.S. W jaki sposób mogę zamieścić film z YouTube na tym forum? Oczywiście o ile w ogóle można tutaj zamieszczać filmy bezpośrednio z tego serwisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. W jaki sposób mogę zamieścić film z YouTube na tym forum? Oczywiście o ile w ogóle można tutaj zamieszczać filmy bezpośrednio z tego serwisu.

 

nie bezpośrednio, tylko tak jak napisał michalogorek, wklejając link.

 

 

a sam projekt zapowiada się bardzo interesująco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kopiujesz link i juz

 

nie bezpośrednio, tylko tak jak napisał michalogorek, wklejając link.

 

 

a sam projekt zapowiada się bardzo interesująco :)

No właśnie, chciałem wsadzić film w postaci embed czy jak to Ci z YouTube nazywają. No cóż x(

 

Projekt zapowiada się naprawdę ciekawie, mam nadzieję, że go ukończycie ;) A jakiej pomocy potrzebujecie najbardziej w tej chwili i w niedalekiej przyszłości?

 

W najbliższym czasie będziemy szukać ludzi którzy pomogą nam zrealizować storyboard. Powiadomię o tym w tym topiku we właściwym czasie.

 

 

 

Garść newsów:

Lista credits ludzi odpowiedzialnych za enviroment design:

Zobaczcie jak jeden projekt może zjednać tylu znakomitych artystów.

http://mysteryofalbesila.blogspot.com/2008/02/credit-list-enviroment-design.html

 

 

 

Making of Albesila: Town and villagers

Dokumentacja video prezentująca kreację "miasta" Albesila od architektury po mieszkańców.

http://mysteryofalbesila.blogspot.com/2008/02/making-of-albesila-town-and-villagers.html

 

 

+ bonus: Tapety na pulpit

http://mysteryofalbesila.blogspot.com/2008/02/albesila-wallpaper-pack.html

 

 

 

Making of barbarian army:

Dokumentacja video prezentująca kreację armii barbarzyńców: obóz oraz jednostki.

 

http://mysteryofalbesila.blogspot.com/2008/02/making-of-barbarian-army.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
mam pyt mysteryofalbesila

 

czy robiłeś już jakąś mega anime

wcześniej

 

Każda anima jest "mega" patrząc na to, że 1 min ma 1440 klatek przy 24/sek :)

proszę o sprecyzowanie pytania - co byś chciał wiedzieć :)

 

Na jakiej zasadzie wspolpracujecie z ludzmi przy projekcie? Domyslam sie ze to ochotnicy. A jak planujecie podzial z zyskow (dystrybucja, nagrody itd)

 

Owszem, są to ochotnicy. Coraz częściej wrzucamy newsa o rekrutacji dotyczącego kolejnego etapu produkcji, na który odpowiadają nam zainteresowani współpraca ludzie.

 

Zysków nie ma i nie będzie.

 

Z tego co da się wyczytać to projekt niekomercyjny, który realizuje "banda" zapaleńców i altruistów xD

http://www.mysteryofalbesila.com//en/index.php

 

O żadnych profitach infa nie ma. Ale pewnie jeżeli da się na tym zarobić to na pewno z tego przywileju skorzystają ;)

 

W tej chwili o tym nie myślimy :]

Narazie najwazniejsze jest dobrnięcie do ustalonego przez nas celu - zrobienia >>jak to określił "animator"

Tutaj nie chodzi o kasę, tylko o frajdę tworzenia. Tworzenia czegoś kto każdy z nas uwielbia robić. Z drugiej strony żeby poznać nowych ludzi i nabrać trochę doświadczenia. Czyli przyjemne z pożytecznym.

Edytowane przez mysteryofalbesila
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak animacja wyjdzie wam na prawde wybitna, i znajda sie ludzie ktorzy beda chcieli ja dystrybuowac? A ludzie beda chcieli tantiemy ze sprzedanych kopii?

 

 

Nie wydaje mi się żeby ktokolwiek chciał dystrybować shorta.

po drugie:

 

NOTICE: The project is noncommercial. Nobody is ever going to earn any money on this film.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że największe wrażenia prócz rozmachu projektu robi na mnie właśnie noncommercial ;)

 

Niestety coraz rzadziej spotyka się ludzi, którzy chcą coś zrobić bezinteresownie, dla których największą przyjemnością jest możliwość tworzenia, wspólna praca i dzielenia się efektami tej pracy z innymi [oczywiście za free ;p ].

 

Tym bardziej życzę powodzenia i mam nadzieję, że ukończycie projekt ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze coś można dodać do Portfolio :) żadna praca nie idzie na marne

 

Tak, ale przy takim projekcie poświęcasz sporo czasu, który większość woli "marnotrawić" zarabiając kapustę ze swoich pracek ;] Owszem porto rośnie i na pewno jest to spory plus + większy skill xD

 

Poza tym miałem głównie na myśli polską scenę. Od jakiegoś czasu też pracujemy nad demo czegoś tam. Zainteresowanie jest spore, ale jak się koleś dowiaduje, że praca za free [przynajmniej na razie] to najczęściej kontakty się urywają ;]

 

Dlatego większy szacun mam dla niepoprawnych altruistów niż dla mega masterów z kosmicznym skillem ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie uważacie że to trochę marnowanie potencjału? jesli wyjdzie wam dobry film to wartałoby go pokazać na jakimś festiwalu itd, chociażby dla prestiżu, do folio itd. a na festiwalach tak to już jest że są konkursy i nagrody. więc albo zamkniecie przed sobą drogi do sławy ;p albo już teraz pomyślicie jak się podzielić zyskami i statuetkami ;] chyba że nikt się nie chce dzielić i wszystko idzie dla szefa projektu a reszta to tylko darmowa siła robocza...

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie uważacie że to trochę marnowanie potencjału? jesli wyjdzie wam dobry film to wartałoby go pokazać na jakimś festiwalu itd, chociażby dla prestiżu, do folio itd. a na festiwalach tak to już jest że są konkursy i nagrody. więc albo zamkniecie przed sobą drogi do sławy ;p albo już teraz pomyślicie jak się podzielić zyskami i statuetkami ;] chyba że nikt się nie chce dzielić i wszystko idzie dla szefa projektu a reszta to tylko darmowa siła robocza...

 

pozdrawiam!

 

Nie koniecznie. To zależy od priorytetów. Może ich głównym założeniem jest zrobić taki projekt za free, żeby pokazać, że w świecie komerchy jednak można czasami być też idealistą ;) Kasa najważniejsza nie jest. A potencjał się nie marnuje przecież: porto rośnie, skill rośnie, nowe znajomości, rzesze fanek xD, etc. Może po tym zaczną robić coś komercyjne, who knows ;] Też mam za sobą jeden duży projekt niekomercyjny, który zajął mi rok czasu i w sumie mam do niego największy sentyment.

 

Drogi do "sławy" raczej sobie nie zamkną bo fakt, ze robią to za fryty dodaje jeszcze pikanterii projektowi. A jak nawet ktoś się uprze, żeby ich nagrodzić materialnie to przecież nagrodę można przekazać na jakiś konkretny cel, niekoniecznie na porsche dla szefa ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że największe wrażenia prócz rozmachu projektu robi na mnie właśnie noncommercial ;)

 

Niestety coraz rzadziej spotyka się ludzi, którzy chcą coś zrobić bezinteresownie, dla których największą przyjemnością jest możliwość tworzenia, wspólna praca i dzielenia się efektami tej pracy z innymi [oczywiście za free ;p ].

 

Tym bardziej życzę powodzenia i mam nadzieję, że ukończycie projekt ;]

 

 

Z jednej strony jest to zrozumiałe. W internecie aż roi się od niekomercyjnych projektów, od gier komputerowych po filmy animowane przez karcianki itd.

Większość tych projektów upada po paru miesiącach. Stąd to zniechęcenie wśród wielu artystów.

Z drugiej strony nie każdy zdaje sobie sprawę że w przypadku projektów nonprofitowych prace posuwają się bardzo powoli i na efekty trzeba czekać. Zan to z autopsji. Etap concept artu zakończyliśmy po 1,5 roku ciężkiej pracy. Dopiero teraz ludzie zaczęli doceniać naszą inicjatywę.

 

 

 

Tak, ale przy takim projekcie poświęcasz sporo czasu, który większość woli "marnotrawić" zarabiając kapustę ze swoich pracek ;] Owszem porto rośnie i na pewno jest to spory plus + większy skill xD

 

Poza tym miałem głównie na myśli polską scenę. Od jakiegoś czasu też pracujemy nad demo czegoś tam. Zainteresowanie jest spore, ale jak się koleś dowiaduje, że praca za free [przynajmniej na razie] to najczęściej kontakty się urywają ;]

 

Dlatego większy szacun mam dla niepoprawnych altruistów niż dla mega masterów z kosmicznym skillem ;p

 

Nie koniecznie. To zależy od priorytetów. Może ich głównym założeniem jest zrobić taki projekt za free, żeby pokazać, że w świecie komerchy jednak można czasami być też idealistą ;) Kasa najważniejsza nie jest. A potencjał się nie marnuje przecież: porto rośnie, skill rośnie, nowe znajomości, rzesze fanek xD, etc. Może po tym zaczną robić coś komercyjne, who knows ;] Też mam za sobą jeden duży projekt niekomercyjny, który zajął mi rok czasu i w sumie mam do niego największy sentyment.

 

Drogi do "sławy" raczej sobie nie zamkną bo fakt, ze robią to za fryty dodaje jeszcze pikanterii projektowi. A jak nawet ktoś się uprze, żeby ich nagrodzić materialnie to przecież nagrodę można przekazać na jakiś konkretny cel, niekoniecznie na porsche dla szefa ;]

Żeby zarabiać dużą kapustę trzeba mieć spore doświadczenie w zawodzie. Innymi słowy, zarządcy Pixara zanim przyjmą delikwenta spoglądają w jego CV czy może już nie pracował w Pixarze :P hehe.

Konkurencję w zawodach artystycznych widać szczególnie w USA. Jest tam mnóstwo utalentowanych ludzi jednak do Marvela dostaje się ich nie wielu i zaczynają na stanowisku chociażby takiego inkera. Swego czasu w naszym projekcie współpracowaliśmy z Davidem Newboldem, który pracuje dla Marvela od kilku ładnych lat. W dalszym ciągu pracuje jako inker pomimo tego że ma wielki talent. Może udało mu się awansować na wyższe stanowisko - nie wiem. Ostatnią rozmowę odbyłem z nim rok temu.

Jeżeli jesteście zainteresowani co facet robi zapraszam na jego stronę:

http://www.davidnewbold.com/

 

Chyba już o tym wspominałem (zresztą kilkoro z Was także). Chyba najważniejsze jest to że dzięki temu projektowi ludzie mogą wzbogacić swoje portfolio. Duży plus tanowi to że są to prace na rzecz konkretnego projektu a nie Personal project.

Dwa to doświadczenie: wielu całkiem inaczej wyobrażało sobie współpracę przy filmie animowanym. Innymi słowy jest to praca zespołowa gdzie co niektórzy na początku nie potrafili się przyzwyczaić do tego.

Po trzecie: poznaje się mnóstwo ludzi, tutaj + ponieważ są to osoby z poza Polski, tak jak np wspomniany David, który jest dość mocnym kontaktem.

 

Wg mnie to są znacznie ważniejsze rzeczy niż kasa. A kapucha przyjdzie sama tak czy inaczej pewnego pięknego dnia.

 

Ok, ja sie przekonalem do waszej inicjatywy. Bede wam kibicowal. Nie podoba mi sie projekt od strony tematycznej i plastycznej, ale sama idea przedsiwziecia jest naprawde niesamowita. Na poczatku powatpiewalem w sens organizacyjny, ale teraz wydaje mi sie ze ten eksperyment moze wam sie udac. Najwazniejsze zeby rezyser ogarnal calosc.

Powodzenia ludzie!

 

Dzięki za miłe słowa. Postaramy się nie zawieść :) W tym topiku będę Was informował o nowościach i postępach pracy związanych z projektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze z tego projektu i kontaktow, moze wylonic sie kiedys spoko firma....

 

To też jest całkiem ciekawa idea. Masz racje, zobaczymy co życie pokaże :)

 

Mystery to może spróbuj do swojego projektu zgarnąć Winda xD:

http://www.conceptart.org/forums/showthread.php?t=107149

 

Chłopak ma potencjał ;]

 

Koleś jest niezły, przejrzałem cały jego sketchbook na CA i ma zadadki.

 

Kurde 1,5y na concept art masakra - wytrwała z was banda ;) To teraz warstwa 3d? Macie masterów od organiki?

 

Pozdrawiam,

 

 

No niestety, tyle to trwa przy nonprofitowych projektach :)

Następną rzeczą jaką będziemy robić jest storyboard wiec, jeszcze nie zamierzamy angażować na poważnie modelarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to nie jest news, który mówił by o postępie pracy nad filmem ale zawsze takie rzeczy właśnie nas cieszą: FANARTY! A co znaczy, że jedno z założeń projektu się udało i działa :)

 

Na deviantowym koncie udostępnilismy kolekcję fanartów nadesłanych do nas, a ja zapraszam do zaglądnięcia na nie :)

 

http://mysteryofalbesila.deviantart.com/favourites/#-Mystery-of-Albesila-fanarts

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegladalem sobie forum po sciezkach, na ktore zazwyczaj nie zagladam i wpadlem tutaj. Koncepty fajne, widac spora robote wlozona w ten etap. Rozumiem tez zalozenia i klaniam sie nisko, bo wiem jak trudno zmotywowac ludzi przy takich warunkach. Szczegolnie w kraju i szczegolnie ostatnio. Dostepnosc pracy sprawila, ze faktycznie mlodzi ludzie nie garna sie do roboty, z ktorej wyniosa wylacznie doswiadczenie, znajomosci i material do portfolio. Ale... , zeby nie bylo za slodko. Troche ich rozumiem w tym wypadku. Polgodzinny, z konceptow widac, ze piekielnie trudny film robiony przez ludzi, ktorzy raczej czegos takiego nie robili i maja przede wszystkim ogromne poklady pasji? No, realne szanse zakonczenia sie tego projektu dobrym filmem widze slabo. Moze dlatego ze jestem stary, stetryczaly, cyniczny i w ogole slabo widze. A moze dlatego, ze tak zlozona produkcja tego typu to nie udala sie nigdy, nikomu, nigdzie na swiecie.

Ale uklony i tak. Koncepty super.

 

salut

zjedzony przez korozje Dziadek Stal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek --> Myślę, że o ile antyreklama często bywa najlepszą reklamą tak samo w tym wypadku: brak wiary w projekt poparty faktem, że nikt jeszcze czegoś podobnego na taką skalę nie zrobił może wpłynąć motywująca na team zamiast zdeprymować ;)

 

To co napisałeś o młodych ludziach to trochę smutna prawda, w tej chwili liczy się tylko cash a przecież każdy korzysta na uczestnictwie w amatorskich projektach: lepszy skill, znajomości z ciekawymi ludźmi, nabywanie umiejętności pracy w teamie, wyrabianie się w terminach, inicjatywa, porto, etc. - to wszystko po jakimś czasie pomoże znaleźć lepszą [czyt. lepiej płatną] i ciekawszą pracę. Akurat wiem to z autopsji - przez ostatni miesiąc 4 osoby z mojego teamu znalazło pracę w branży game dev w najlepszych firmach na rynku. Oczywiście nie zawdzięczają tego tylko pracy w teamie, ale przede wszystkim samym sobie.

 

Reasumując: praca w amatorskich projektach to dobre przygotowanie i praktyczna wiedza potrzebne do pracy w zawodzie.

 

A ja w mystery wierzę i tak ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shalivan - ależ jest. Bo gdyby za ta inicjatywą stal Steven Spielberg i Michael Bay to miałbyś jakąś gwarancję, że to przynjemniej będzie skończone - a tu masz ludzi ( być może się mylę, ale tak wygląda to na tą chwilę ) którzy nie tylko nie zrobili niczego dużego w świecie filmu, ale nie zrobili też niczego małego. To miałem na myśli pisząc, że w tym wypadku trochę tych młodych ludzi, którzy sie do tego projektu nie garną, rozumiem. Ilość jakichkolwiek skończonych animacji w tym kraju nie powala. To coś powinno mówić o tym jak trudna to zabawa. Akurat robienie konceptów to jest tej zabawy etap najprzyjemniejszy.

Pakowanie takiej energii w coś czego prawdopodobieństwo powodzenia ( czyli jak zakładam nie tylko wyniesione znajomości, skill, ładne obrazki, ale przede wszystkim ukończony dobry film ) jest bliskie zeru, mnie jako starego pryka zdeczko przeraża. I bardzo dobrze będzie jeśli się tu pomylę i moje biadolenie Twórców tylko wkurzy i zmotywuje do ostrzejszej pracy, ale może rozważą też opcję, żeby najpierw zrobić coś prostszego, krótszego i o mniejszym rozmachu. Żeby po prostu wiedzieć czym to się je.

I stąd te moje czarnowidztwo.

 

salut

Dziadek Stal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shalivan - ależ jest. Bo gdyby za ta inicjatywą stal Steven Spielberg i Michael Bay to miałbyś jakąś gwarancję, że to przynjemniej będzie skończone - a tu masz ludzi ( być może się mylę, ale tak wygląda to na tą chwilę ) którzy nie tylko nie zrobili niczego dużego w świecie filmu, ale nie zrobili też niczego małego. To miałem na myśli pisząc, że w tym wypadku trochę tych młodych ludzi, którzy sie do tego projektu nie garną, rozumiem. Ilość jakichkolwiek skończonych animacji w tym kraju nie powala. To coś powinno mówić o tym jak trudna to zabawa. Akurat robienie konceptów to jest tej zabawy etap najprzyjemniejszy.

Pakowanie takiej energii w coś czego prawdopodobieństwo powodzenia ( czyli jak zakładam nie tylko wyniesione znajomości, skill, ładne obrazki, ale przede wszystkim ukończony dobry film ) jest bliskie zeru, mnie jako starego pryka zdeczko przeraża. I bardzo dobrze będzie jeśli się tu pomylę i moje biadolenie Twórców tylko wkurzy i zmotywuje do ostrzejszej pracy, ale może rozważą też opcję, żeby najpierw zrobić coś prostszego, krótszego i o mniejszym rozmachu. Żeby po prostu wiedzieć czym to się je.

I stąd te moje czarnowidztwo.

 

salut

Dziadek Stal

 

 

Najgorsze jest to, że niestety masz rację.

 

Ale z drugiej strony czy taki chociażby Baggins męczył się nad Katedrą tylko po to żeby dostać Oskara? Raczej nie, też robił coś w mniemaniu innych irracjonalnego ze względu na szansę powodzenia, w każdym razie dopóki nie skończył [text "prawie" bez podtekstów]. Czasami najważniejsza jest sama przyjemność tworzenie, niekoniecznie trzeba rozpatrywać coś tylko i wyłącznie z punktu widzenia powodzenia/sukcesu. Bo jeżeli nie skończą to przecież nie stracą z tego powodu pracy, po sądach nich ich ciągać nie będzie, nikt ich nie napiętnuje za to, że porwali się na tak duży projekt. Zostanie im skill, znajomości no i co ważne doświadczenie, z którego wyciągną odpowiednie wnioski.

Takie inicjatywy są ważne, szczególnie w naszych czasach komerchy i pragmatyzmu.

 

Salut Mr Stal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shregar - khe,khe Baggins o ile sie orientuje to jest pod tym wzgledem skrajnie pragmatyczny i z Katedra od razu celowal w deadline Siggraphu. W Oskara od razu nie celowal, to fakt, ale i do szuflady filmu nie robil. Poza tym zobacz - "Katedra" technicznie - to jedna postac, jedna lokacja i prosta historia. Zalozenia byly wrecz minimalistyczne. Nawet taki film jest trudno skonczyc. Zwlaszcza ludziom bez wiekszych doswiadczen. Wiele razy powtarzalem i bede to powtarzal do znudzenia - w filmach najlepszy nieskonczony projekt jest i tak gorszy niz najgorszy skonczony. Wynikiem pracy nad filmem powinien byc film i basta. Kazde inne rozwiazanie bedzie porazka - czasem porazka z ktorej mozna cos wyniesc, ale i tak porazka.

Takie juz tradycyjne podejscie mam.

 

salut

Dziadek Stal

 

PS>chyba odciagnalem watek za bardzo w bok. Zalozyciela watku przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

shregar - khe,khe Baggins o ile sie orientuje to jest pod tym wzgledem skrajnie pragmatyczny i z Katedra od razu celowal w deadline Siggraphu. W Oskara od razu nie celowal, to fakt, ale i do szuflady filmu nie robil. Poza tym zobacz - "Katedra" technicznie - to jedna postac, jedna lokacja i prosta historia. Zalozenia byly wrecz minimalistyczne. Nawet taki film jest trudno skonczyc. Zwlaszcza ludziom bez wiekszych doswiadczen. Wiele razy powtarzalem i bede to powtarzal do znudzenia - w filmach najlepszy nieskonczony projekt jest i tak gorszy niz najgorszy skonczony. Wynikiem pracy nad filmem powinien byc film i basta. Kazde inne rozwiazanie bedzie porazka - czasem porazka z ktorej mozna cos wyniesc, ale i tak porazka.

Takie juz tradycyjne podejscie mam.

 

salut

Dziadek Stal

 

PS>chyba odciagnalem watek za bardzo w bok. Zalozyciela watku przepraszam.

 

 

Tak jest Mr B. w końcu najlepiej wiesz co piszesz bo z autopsji xD

 

To może pomóż chłopakom przy projekcie - nie ma to jak charytatywna robota w godzinach na sen ;]

 

Oki ja też już nie będę marudził.

 

Mysteryofalbesila jeszcze raz powodzonka życzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe że tylko na polskich forach spotykam się z tego typu pesymistycznmi komentarzami... że to nie wyjdzie i wogóle. Ja sądze że nawet jak film nie powstanie to pozostanie przynajmniej coś innego. Na przykład społeczność, która się zawiązała. Możliwe że w przyszłości znów połączą siły w starym składzie ale tym razem jako profesjonalni graficy i animatorzy.

Zrobiłem jedną pracę dla Albesili ale odłączyłem się bo chciałem trochę odpocząć od klimatów fantasy, które dużo eksploatowałem. Przyznam że projekt raczej nie w moim guście ale i tak trzymam kciuki. Oby realizacja była tak dobra jak koncepty.

 

Pozdrawiam, Farvus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!

 

Trochę czasu minęło odkąd ostatni raz tutaj byłem.

Cieszy mnie fakt że rozwinęła się troszkę dyskusja, nawet nie ma znaczenia że zjechała na bok. Moim zdaniem poruszyliście ważne kwestie.

Podoba mi sie z jakim przekonaniem Dziadek Stal pisze o tym że autorzy projektu mają zerowe doświadczenie w produkcji animacji.

 

W 100% zgadzam się z Farvusem - jak i w kwestii odbioru tego typu projektów na polskich forach, jak i grantu, który już powstał a w razie niepowodzenia projektu jaki pozostanie w ludziach, którzy pracowali przy tym projekcie.

 

Może dlatego w pewnym momencie porzuciliśmy polskie artystyczne społeczności na rzecz zagranicznych - gdzie znalazła się bardzo duża liczba zainteresowanych projektem, nie tylko pod względem obserwacji czy dopingu ale także pomocy.

Nieważne czy osoba współpracująca zrealizowała 100 projektów czy 1. Nawet ten 1 szkic, ilustracja, projekt kierował nas do przodu.

 

Nie wypadało by nam wymagać ze względu statusu projektu. Ale widać że większość rodaków chyba nie rozumie ideii projektu jakim jest Mystery of Albesila. Robimy to dla własnej przyjemności, po to żeby nie siedzieć wieczorami na ławce z piwem i zrzędzić jak to polska animacja jest 100 lat za murzynami, chcemy coś robić, tworzyć. Naszym celem nie jest Oskar. Chociaż jeżeli dostaniemy to nie będziemy wybrzydzać :P

 

Każdy umie prawić morały, ale nie każdy wyraża chęć pomocy. Szkoda że nie jest na odwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow.. skromnosc powala i zabija. Nie no powiedz powiedz w jakim ... moj ty profesko. Wow az rok doswiadczenia posiadasz gratuluje. Gdyby caly narod byl taki jak ty, bylo by tak pieknie, cudownie i kolorowo, a o poziomie juz nie wspomne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładnie, ładnie. Czekam z niecierpliwością na kontynuację projektu. Trzymajcie się.

W dążeniu do celu nie jest ważny cel lecz sama droga :) - ktoś, gdzieś, kiedyś powiedział. Projekt się ciągnie-no cóż tak ma być przy tego typu rzeczach. Może, MOŻE, nie będzie ukończony - well tak bywa. Doświadczenie zdobyte przy projekcie - BEZCENNE.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysteryofabesila: Gwoli scislosci, skoro watek zostal ponownie odkopany - nie pisze z przekonaniem ze macie zerowe doswiadczenie w robieniu animacji. Tak jedynie podejzewam z dotychczasowych wypowiedzi. Bardzo chetnie przyznam, ze sie myle.

Myle sie?

Na zachodnich forach latwiej o pomoc, bo zwyczajnie community jest wielokrotnie wieksze, latwiej wiec o ludzi, ktorzy jeszcze sie nie sparzyli na takich projektach w przeszlosci. Nie od dzis tez wiadomo, ze w cywilizowanych krajach znacznie latwiej o przyjemne komentarze, stad jak ktos lubi byc glaskany to jest przyjemniej na cgtalk niz tutaj . "Cool", "Fantastic", "Awesome", "Outstanding" - i ok, kazdy lubi troche glaskania. Ja tez.

 

Pytanie po prostu - czy organizujecie sobie fajna przygode i community pod nazwa "Mystery of Abesila" czy robicie film?

 

Jak to pierwsze - nie mam pytan. Spoko, na pewno uda sie zebrac fajnych ludzi i poznac mase nowych przyjaciol. Nic mi do tego. Nie mam prawa tego zabraniac ani tego krytykowac.

 

Ale jesli to drugie - to z mojej krotkowzrocznej i prymitywnej perspektywy nie macie wiekszych szans, chyba ze zmienicie zalozenia projektu.

Nie dziwcie sie wiec ludziom , ktorzy chcieliby uczestniczyc w robieniu filmu a nie pikniku artystycznym i podchodza do Was z podejrzliwoscia.

 

No nic, pogadamy pewnie za dwa lata i szczerze jestem ciekaw jak i czy ten projekt sie rozwinie.

 

A kto wie, moze Harvey Weinstein da Wam 20 milionow ojro i zrobicie full wypas superprodukcje. ?

 

salut

Dziadek Stal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności