Skocz do zawartości

Architektura: Kładka pieszo-rowerowa


Lucas

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwoliłem sobie wrzucić mój ostatni projekt semestralny z przedmiotu 'Projektowanie Konstrukcji' :)

 

Ot taka kładka, ponieważ jest pieszo-rowerowa, skupiłem się na jakimś sensownym i efektownym pokonaniu niezbędnej wysokości nad jezdnią.

 

kladka1.jpg

 

kladka2.jpg

 

A tu jeszcze całość - 2xB1

kladka3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Analizy wytrzymałościowej ani niczego takiego nie było - jesteśmy zbyt tępi na takie rzeczy;] ale jednak pewna dbałość o proporcje elementów, detale połączeń i ogólną rocjonalność konstrukcji były celem tego projektu i miały spory wpływ na ocenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest wcale taka beztroska projektowania. Widać, że Lucas dosyć dobrze przemyślał swój pomysł. W rzeczywistości trzeba by było to skonsultować z konstruktorem i pozostawić przeliczenie konstrukcji specjalistą.

 

Może nie jest to Calatrava, ale projekt całkiem sensowny.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qrcze jak na przedmiot projektowanie konstrukcji to słabiutka ta konstrukcja i jeden taki cieniutki maszt nie uniesie tego wszystkiego wg minie to powinien być jeszcze jeden czy symetrycznie czy asymetrycznie ale powinien być jeszcze jeden i wizualmie też by zyskał projekt a plansze fajne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słup raczej nie jest za gruby, z grubością właściwie jest problem taki, że słup się może wyboczyć, dlatego po bokach są dołożone cięgna, żeby go usztywnić, na dole też nie musi być gruby bo połączenie jest przegubowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tak jest najpierw architekci projektują a biedni inżynierowie liczą potem i kombinują byle nie zepsuć formy projektu. z tego co widać inne słupy podporowe są dopiero pod ślimakiem więc większość konstrukcji trzyma się na '18 metrowej wędce' i przy dość asymetrycznej formie to taki kolos na glinianych nogach.

 

odbiegając od konstrukcji jeżeli to wytrzyma to naprawdę gratuluje lekkości wizualnej projektu i zacnych plansz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja się wypowiem z punktu widzenia pieszego który po podobnej kładce przez 3 miesiące do pracy zapieprzał na piechotę / rowerem - zależnie od pogody.

 

ta kładka moze i jest ergonomiczna, ale tylko teoretycznie. Jak masz przejść taki dystans żeby w rezultacie być po drugiej stronie drogi, to sie poważnei zastanawiasz już w połowie, czy ktoś kto to projektował kiedykolwiek szedł po tym.

 

Dla rowerów - też kiepsko, bo ciężko się wyminąć na ślimaku (nie chce mi sie kombinować jaką masz szerokość "jezdni" na tej kładce, ale przy promieniu skrętu takim jak tam, wyminięcie się (między kimś kto jedzie pod górke i stara się jak może skrócić sobie dystans - jadąc po wewnętrznej stronie toru) i kimś kto jedzie z górki i stara się choć trochę ścinać zakręty (żeby nie jechać na rowerze po bandzie) jest co najmniej średnio wygodne. To dla normalnego człeka, ale zamień tych ludzi na 2 emerytów na rowerach i robi się problem.

 

Co do samych plansz - fajne podoba mi się przedstawienie projektu (ogólnie podobają mi się "białe kreski na czarnym tle" - taki fetysz :)

 

Co do samej wizualizacji - też ok. - a co do konstrukcji... no cóż kładka po której ja chodziłem była żelbetowa - nie wiem jak ta twoja sie zachowa podczas jakiegoś bocznego wiatru. Wbrew pozorom, to jest spora powierzchnia boczna na którą może nieźle wiatr napierać. Nie sądzę żeby jeśli się rozkołysze, ktoś chciał po niej chodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za opinie, teraz trochę się spróbuję wybronić:)

 

Co do długości - niestety coś za coś, jeśli ma być to kładka rowerowa, to nie miałaby sensu gdyby po niej wchodzić po schodach (teraz myślę, że powinienem wewnątrz okręgu je dołożyć ale jak robiłem to trochę czasu zabrakło), nachylenia powinno być 6, może ew. max 8%, co daje nam 6cm na 1 metr długości, kładka jest na wysokości 5m (skrajnia jezdni 4,5m) więc potrzebuję ~80m na wjechanie i nie przeskoczę tego. Przyznam się, że bardziej projektowałem to pod rowery niż pieszych, często w tamtym miejscu bywam i wierz mi, że przejście na drugą stronę tej znowu nie takiej szerokiej drogi naprawdę może zająć sporo czasu zanim się znajdzie lukę między samochodami.

 

Co do szerokości i ślimaka - niestety nie miałem okazji przejść/przejechać się po takiej kładce, doświadczenia w ich projektowaniu też nie mam ale promień nie wydaje mi się za mały, przyjmuje się 10m jako najmniejszy promień wewnętrzny żeby dało się ok przejechać, można nawet mniej - tyczy się to ścieżek rowerowych, nie samych kładek, a że jest to jednak specyficzny fragment ścieżki to myślę że 9,8 spokojnie wystarczy. Szerokość w świetle, więc ta którą się faktycznie wykorzystuje to 3,2m, wg norm najmniej można 2,5. Pewnie mogłem jeszcze szerzej.

 

Co do '18 metrowej wędki' - to kładka a nie most, obciążenia nie są takie duże a i rozpiętości nie takie masakryczne, podejrzewam, że jakby się bardzo postarać to i bez słupa, tylko na samych podporach możnaby zrobić (jedna tam gdzie teraz słup, reszta trochę przesunięta, żeby równomierne odstępy były), w końcu przekrój rurowy jest dość gruby, a skręcenie sprawia, że ta belka jest sztywniejsza.

 

Fakt, na pewno konstrukcyjnie możnaby lepiej (np. słup na dobrą sprawę powinien być pochylony w drugą stronę), sporo elementów mogłoby się okazać za słabych ale to jest mimo wszystko projekt koncepcyjny.

 

I jeszcze co do tych biednych inżynierów:) niestety często widzi się też sytuacje, że trochę nie chce im się kombinować żeby elementy były mniejsze i żeby forma pozostała zbliżona do pierwotnego założenia, dlatego właśnie mamy taki przedmiot, bo mimo iż nie będziemy nigdy sami tego liczyć, to warto wiedzieć co potencjalnie można zrobić - konstruktor prawie na pewno będzie starał się dołożyć więcej do konstrukcji więc warto od razu postawić poprzeczkę wysoko, żeby potem dojść do kompromisu:)

 

To tyle, nie poczytujcie mi tego wywodu jako jakiejś kłótni z wami, sam zdaję sobie sprawę, że projekt konstrukcyjnie nie jest doskonały (ale po to są studia żeby się tego nauczyć).

 

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No konkretny wywód napisałeś. Ale masz sporo racji. Jeżeli trafisz na dobre biuro to właśnie tak się pracuje. Najpierw sobie architekt wymyśla i jednocześnie się zastanawia jaką konstrukcje zastosować, a później dyskutuje się z konstruktorem i szuka kompromisu. Są też biura, w których konstruktorzy projektują wszystko i wtedy mamy niezłe kwiatki :) Są też biura w których architekci oszczędzają na konstruktorach i żeby niczym nie ryzykować to stosują standardowe rozwiązania.

Każdy niech się zajmuje tym na czym się zna, więc skoro ja się na tym nie znam to pozostaje mi tylko wierzyć, że kładka się utrzyma :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wypadałoby pomyśleć o pieszych dokładając schody na początku ślimaka? By nie musieli łazić na około, tylko schodkami myk na dół zaraz za przęsłem. Wydaje mi się, że nie obędzie się bez dołożenia słupów przez konstruktora. Niepokoi mnie wizja liny zaraz przy krawędzi jezdni. Może to być bardzo niebezpieczne zarówno dla samochodu, który może się na tym nieźle uszkodzić, jak i dla samej liny. Wiadomo, czasem nic się nie dzieje, gdy jakiś duży fragment podpory ulegnie zniszczeniu, ale też bywa tak, że niewielkie uszkodzenie mechaniczne może pociągać za sobą poważne skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponuję państwu przeczytać jeszcze raz wszystkie komentarze...

 

...OMG - sory ale ględzicie jak stare baby na targu.

 

Chyba zaczynam rozumieć dlaczego mamy taki dramat architektoniczny dookoła - jeśli wszyscy architekci mają takie podejście jak na tym forum to chyba trzeba zacząć się bać o ten kraj.

 

Cała nadzieja w młodych - może nie dadzą się przydeptać przez przez kolegów po fachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt mi się bardzo podoba, jak i fotomontaże. Troszkę nie jestem pewien co do konstrukcji, znaczy się jak taka podpora sprawowałaby się w cięższych warunkach atmosferycznych, ale widzę, że tutaj wszędzie dookoła drzewa więc mogłoby to nawet zdać egzamin.

 

Ja bardziej obawiałbym się temperatury i skurczów i rozkurczów materiału.

Pomost wygląda na jednolity, co może być kłopotliwe.

Filar centralnie podpierający imo wystarczy, to ma być dla ludzi nie samochodów...

Przeszkadza mi trochę załamanie na "ślimaku" - brak płynności.

ogólnie bardzo fajne podejście do tematu.

Moja ocena: 7/10

 

o faktycznie linka na środku pasa zieleni ,nawet nie chcę myślec co by było jak by ktoś w to wjechał :eek: Ja wszystko rozumiem że to dopiero koncepcja ale takie kwiatki ,Lukasz ty naprawdę jesteś V semestr ?:

 

A jaka róznica, czy to lina, słup, drzewo czy słupek od parkanu?

Można ją osłonić. Jak ktoś ma w to wiechać to wiedzie...

Poza tym jak widać na wizualkach, projekt oglądał wykładowca z doktoratem...wiec chyba to nie był kluczowy problem do rozwiązania...

Edytowane przez da_rec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizualnie prezentuje się świetnie, plansze są bardzo przejrzyste sam pomysł też niczego sobie, ale wydaje mi się przy takim pochyleniu słupa sama kładka będzie musiała być bardzo sztywna gdyż będzie rozciagana w kierunku poziomym, nie wspominając już o odporności na obciążenia dynamiczne :D

 

Max+ Vray czy inna kombinacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jak autor napisal zalozeniem bylo pokombinowanie z konstrukcja- lecz w mojej opinii to i tak za malo architektonicznie to tego podszedles :) - tak czy inaczej projekt mi sie w miare podoba a o kostruktorow bym sie nie obawial - to tak jak z architektami - sa tacy co wszedzie wpierdzielaliby slupy na siatce kwadratu i sa tacy to na razie przemysla problem i nawet podpowiedza lapsze rozwiazanie - lepsze dla konstrukcji i architektury- wkoncu w historii niejeden konstruktor tworzyl architekture...chocby nieswiadomie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno tu nie zaglądałem:)

 

A jaka róznica, czy to lina, słup, drzewo czy słupek od parkanu?

Można ją osłonić. Jak ktoś ma w to wiechać to wiedzie...

 

dokładnie coś takiego chciałem napisać. Odciąg tak czy siak musi być i myślę, że pas zieleni to w tym przypadku najlepsze miejsce.

 

emguz: 3dsmax+Brazil+Photoshop+Illustrator

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z architektonicznego punktu widzenia- nie podoba mi się to ze ta kładka ma nieprzezierna strukturę. wolałbym widzieć podstawę kładki jako jakąś kratę, coś co przepuszcza światło. poza tym lepiej dla kierowców, nie ma cienia na ulicy, nie ma elementu zasłaniającego no i deszcz i śnieg nie stanowi problemu do odprowadzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszne spostrzeżenie i sporo racji:) jednak ja wolałem pełny pomost, chociażby ze względu na jakość nawierzchni po której jeździłyby rowery. Z odprowadzeniem wody raczej nie byłoby problemu - przewidziałem to i umieściłem rynienkę w środku pomostu, ze śniegiem faktycznie gorzej ale obawiam się, że przy przeziernym pomoście problem odśnieżania byłby co najwyżej mniejszy a nie zupełnie rozwiązany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Coobeck

Vitam

 

A jaka róznica, czy to lina, słup, drzewo czy słupek od parkanu?

Można ją osłonić. Jak ktoś ma w to wiechać to wiedzie... (Da_rec)

 

dokładnie coś takiego chciałem napisać. Odciąg tak czy siak musi być i myślę, że pas zieleni to w tym przypadku najlepsze miejsce. (Lucas)

 

Wydaje mi się, że mamy tu brak zrozumienia istoty problemu. Nie chodzi o to, że ktoś się o to rozwali. Chodzi o to, że rozwali odciąg i - skoro odciąg ponoć musi być - poleci cała kładka. Razem z ludźmi, którzy akurat nie niej będą, razem z samochodami, na które spadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vitam

 

A jaka róznica, czy to lina, słup, drzewo czy słupek od parkanu?

Można ją osłonić. Jak ktoś ma w to wiechać to wiedzie... (Da_rec)

 

dokładnie coś takiego chciałem napisać. Odciąg tak czy siak musi być i myślę, że pas zieleni to w tym przypadku najlepsze miejsce. (Lucas)

 

Wydaje mi się, że mamy tu brak zrozumienia istoty problemu. Nie chodzi o to, że ktoś się o to rozwali. Chodzi o to, że rozwali odciąg i - skoro odciąg ponoć musi być - poleci cała kładka. Razem z ludźmi, którzy akurat nie niej będą, razem z samochodami, na które spadnie.

 

Nikt nie pisał, że problemem jest, że ktoś się o to rozwali. I dlatego właśnie bez różnicy jaki to jest element konstrukcyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Coobeck

Vitam

 

Nikt nie pisał, że problemem jest, że ktoś się o to rozwali. (Lukas)

 

Z całym szacunkiem, ale tak właśnie rozumiem wypowiedź Szanownego Da_reca: A jaka róznica, czy to lina, słup, drzewo czy słupek od parkanu? Czyli: nie ma znaczenia, o co się rozwali (nawet o drzewo, które nijakiego związku z kładką nie ma), ważne, że się (a nie coś) rozwali.

 

I dlatego właśnie bez różnicy jaki to jest element konstrukcyjny. (Lucas)

 

Jak już zauważyłem - drzewo czy słupek od parkanu nijakim elementem konstrukcyjnym kładki nie jest. Natomiast, Drogi Lucasie, masz słuszność o tyle, że element o wiele istotniejszy niż odciąg (co do którego niezbędności przekonany nie jestem) - czyli pylon - takoż znajduje się na pasie dzielącym i może zostać rozjechany przez ciężarówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to jednak Ty albo niewłaściwie zrozumiałeś wypowiedź Da_reca albo dokonałeś nadinterpretacji, powtórzę jeszcze raz: nikt nie napisał że ktoś się rozwali. Był to prostu kontrargument na to, że pas zieleni nie jest właściwym miejscem na odciąg bo może ulec zniszczeniu - przy takim podejściu oznacza to, że nie można tam postawić czegokolwiek bo też ulegnie zniszczeniu, nawet pylonu który naprawdę powinien tam być i zazwyczaj w kładkach, wiaduktach itp. właśnie tam jest sytuowany.

 

Skończmy może ten problem bo to już przeradza się w szukanie jakiś ukrytych treści albo niedokładności w wypowiedziach innych na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Coobeck

Vitam

 

przy takim podejściu oznacza to, że nie można tam postawić czegokolwiek bo też ulegnie zniszczeniu, nawet pylonu który naprawdę powinien tam być i zazwyczaj w kładkach, wiaduktach itp. właśnie tam jest sytuowany. (Lucas)

 

Wręcz przeciwnie, Drogi Lucasie - w przypadku kładek (a więc obiektów nie tak masywnych jak mosty) pylon umieszcza się raczej poza osią jezdni. Przyjrzyj się choćby kładkom podwieszonym, zrealizowanym w ciągu ostatnich kilku lat na południu Polski: dwie w Chorzowie, po jednej w Kielcach, Rudzie Śląskiej, Będzinie, Wrzosowej, Krakowie (no ok, ta ostatnia to już ma przeszło 30 lat) - wszystkie przerzucono ponad ulicami dwupasmowymi... i wszystkie mają pylon poza obszarem jezdni (a więc nie na pasie dzielącym, tylko z boku). Zwróć tez uwagę, jak solidne - w porównaniu do Twojego projektu - są to pylony.

 

Zaś wrzucanie do jednego worka wiaduktów i kładek jest z lekka bezsensowne, biorąc pod uwagę przekroje filarów, jakie wchodzą w grę w jednym i drugim przypadku. Filar wiaduktu ma szansę przetrwać konfrontację z ciężarówką (ma szansę - nie znaczy, że zawsze przetrwa), pylon kładki może polec w starciu z samochodem osobowym (może - nie znaczy, ze zawsze padnie).

W dodatku w kilku przypadkach pylon jest utwierdzony, a nie przegubowo podparty.

 

I, wybacz, ale mylisz się - podejście takie jak moje jest jak najbardziej słuszne, bo na etapie obliczeń uwzględnia się też obciążenia wyjątkowe - jak np uderzenie pojazdu w podporę. Zwłaszcza wtedy, gdy pylon jest smukły i wiotki i do tego umiejscowiony w mocno niefortunnym miejscu.

 

Myślę, że to jednak Ty albo niewłaściwie zrozumiałeś wypowiedź Da_reca albo dokonałeś nadinterpretacji, (Lucas)

 

Z całym szacunkiem, Drogi Lucasie, ale tak się składa, że to co Ty myślisz i to co ja wywnioskowałem ma dokładnie taką samą wartość - są to nasze prywatne wnioski, które nie wiadomo jak mają się do intencji Autora.

Natomiast masz rację - nie ma sensu drążyć tej kwestii (chyba, że sam Szanowny Da_rec chciałby zabrać głos) - więc end of oftop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności