Skocz do zawartości

Gdzie szukać talentów?


codemasterpl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie,

człowiek zawsze ubiega się do takich postów gdy ma nóż na gardle :)

 

Ostatnimi czasy pouciekało ode mnie kilka amatorów związanych z modellingiem stricte w dziedzinie Game Art.

 

Od tego czasu zastanawiam się jak to jest, czy faktycznie u nas bywa tak, że wszyscy 'potrafimy', jesteśmy artystami i fanatycznymi gamedeveloperami, nadajemy się do komentowania, do dyskusji i oceniania - ale gdy trzeba konkretów to nagle dookoła pustki?

 

Od dłuższego czasu staram się poznać takich ludzi, którzy gdy są potrzebni to faktycznie 'istnieją'.

 

Macie na to jakąś recepte?

Gdzie takich ludzi się znajduje, takich którzy rozumieją że aby zaistnieć trzeba na to zapracować i rozumieją coś takiego jak rozwój talentu ?

 

Jakoś do tej pory trafiałem na różnorakich 'artystów' o bardzo niskich umiejętnościach którzy niedoceniali faktu rozwoju i _zawsze_ kończyło się na "czas zarobić, umiem już wszystko" - pecha mam czy to norma?

 

Wydaje mi się że na zachodzie jest inaczej - tam jakoś 'dochodzi się' do perfekcji a u Nas każdy już jest perfekcjonistą i jedyne co krąży mu po głowie to nieustępująca sława.

 

Pomóżcie i podpowiedzcie, chcąc zrobić coś wśród rodaków - zawsze trzeba się mierzyć z tego rodzaju charakterystyką współpracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Po fragmencie

_zawsze_ kończyło się na "czas zarobić, umiem już wszystko"

wnioskuję, że dotychczas wszyscy ci artyści "pracowali" dla ciebie za darmo?

Jeśli tak to wybacz, ale nie możesz oczekiwać, że ludzie do śmierci będą robić coś dla innych za "dziękuję". Człowiek dorasta, zaczyna mieć potrzeby, dzieci, etc... Na to wszystko trzeba zarobić, a jeśli ty oferujesz tylko "rozwój talentu", co tak naprawdę jest eufemizmem na "nie oferuję absolutnie nic w zamian", to naturalnie osoba będzie musiała szukać zajęcia gdzie indziej. Jeśli się pomyliłem i płacisz ludziom za pracę to przepraszam - w takim razie albo płaciłeś za mało, albo faktycznie trafiasz na złych ludzi. Ale na pewno nie jest to regułą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, tak to jest że ludzie muszą jeść, niestety... życie kosztuje i jak ktoś ma do wyboru pracę za hajs albo za obietnicę hajsu to wiadomo co wybierze... Do szlifowania talentu też są potrzebne odpowiednie warunki, trzeba mieć się od kogo uczyć po prostu. A najlepszą ku temu okazją jest skok na głęboką wodę i praca dla profesjonalistów którzy po prostu wymagają dużo i potrafią też nakierować na odpowiednie rozwiązania bo na tym się znają.

 

Czy ja wiem czy tylko w pl jest tak? Na zachodzie tzw. amatorskie grupy to często doświadczeni ludzie, którzy są zabezpieczeni finansowo na najbliższy czas i postanawiają nagle zrobić coś dla siebie i dla portfolio.

 

Jeżeli oceniasz grafików że mają niskie umiejętności to są dwie drogi - albo z nimi się nie męczyć i poszukać kogoś innego, albo dać im takie zadania z którymi sobie poradzą. Do tego ich rozwój trzeba stymulować a to już zadanie porządnego lead grafika...

 

Sam pewnie niedługo będę w podobnej sytuacji bo zamarzyła mi się swoja firma i jestem w stanie skompletować grafików, ale za to problem będę miał z programistami... Bo w tej dziedzinie znalezienie kogoś kompetentnego zdolnego do pracy za psie pieniądze i obiecanki udziałów "kiedy już gra się ukaże", "kiedy zdobędziemy wydawcę" itp graniczyć będzie podejrzewam z cudem...

 

To co ja spróbuję zrobić to pokazać coś na tyle mocnego żeby programista uwierzył że projekt faktycznie ma duże szanse wypalić... Bez tego nie ma co liczyć na ludzi, w żadnej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arev,

 

wnioskuje zatem, że w dzisiejszych czasach nie istnieje coś takiego jak:

 

"najpierw zrobie, potem zarobie" ?

 

 

Ja całkowicie rozumiem kwestie finansowe bowiem sam nie brałbym się za robote, która nie jest odpłatna - ale w przypadku gdzie powstaje pomysł, stworzenia czegoś amatorsko po to by potem na tym zarobić - gdzie jest sens myślenia o kasie na etapie produkcji?

 

Gdzieś to wszystko zanika - zawsze, przychodzi taki moment, że nagle z 'garażowej' produkcji zaczyna się robienie marketingu jak dla Blizzarda.

 

Ja jakoś jestem zdania, że na to by zarobić trzeba zapracować - i jak jest szansa podjąć się wyzwania, to skąd nagle myśl o kasie?

 

Kwestie finansowe wydają mi sie słuszne dopiero wtedy, gdy na nie zapracowałeś :)

 

Żebyśmy sie źle nie zrozumieli, mówimy o amatorskich projektach - gdzie ludzie cholera zawsze rozmyślają o kasie i kładą naprawde fajne produkty do szuflady.

 

Często i gęsto jest tak właśnie jak pisałem, ktoś dołączy popracuje dwa miesiące i mówi:

 

"Czas na to by sie pokazać i zarobić".

 

Kurde albo mi się wydaje albo tego nie rozumiem?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomuś - powodzenia życze, naprawde - bowiem niełatwy to chleb.

 

Co do kwesti kasy, wiesz rzucania się na głęboką wode - nie wydaje Ci sie to właśnie lekko złudne?

 

Często jest tak, że Ci graficy 'pozbierani' do amatorskiej roboty dopiero sie przy tym uczą i chyba powinno być tak, że zanim na głęboką wode to gdzieś ten background trzeba zdobyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam pewnie niedługo będę w podobnej sytuacji bo zamarzyła mi się swoja firma i jestem w stanie skompletować grafików, ale za to problem będę miał z programistami... Bo w tej dziedzinie znalezienie kogoś kompetentnego zdolnego do pracy za psie pieniądze i obiecanki udziałów "kiedy już gra się ukaże", "kiedy zdobędziemy wydawcę" itp graniczyć będzie podejrzewam z cudem...

 

znaczy,że grafików "za psie pieniądze i obiecanki" itp. już znalazłeś ?? graficy to robole więc można im takie rzeczy oferowac? ;)

 

codemasterpl jeśli tworzysz amatorski projekt to możesz liczyc właśnie na amatorów a nie profesjonalistów, którzy się na tym znają i z tego żyją, to co oferujesz na to samo możesz liczyc więc nie kumam twojego podejścia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś to wszystko zanika - zawsze, przychodzi taki moment, że nagle z 'garażowej' produkcji zaczyna się robienie marketingu jak dla Blizzarda.

 

 

Wybacz ale chyba żyjesz jeszcze realiami sprzed 15 lat. Obecnie produkcja gier i animacji to ogromny przemysł i marzenia o gigantycznym sukcesie prosto z garażu już się nie ziszczą. Trzeba miec srodki na inwestycje, konkretny plan na gotowy produkt, zorganizowany pipeline itp. Jesli tego nie masz to jedyne na co mozesz liczyc to zakreceni gimnazjalisci ktorzy po 2 tygodniach sie zniecheca albo beda prowadzic flamewar na forum projektu o tym czy linux jest lepszy od windowsa i ktora aplikacja do 3d jest najlepsza.

 

Taki lajf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, jezeli chodzi o metode "najpierw zrobic potem zarobic" to nie jest to problem raczej pieniedzy,

 

wydaje mi sei ze musisz zasiac wiare / pasje w osobach co do projektu tak zeby oni widzieli w tym cel.

i samo "zarobimy na tym" raczej nie wystarczy, bo jak ktos nie widzi w tym przyszlsoci to poprostu chce kase i nara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychowanie. W Polsce wciaz nie oplaca sie byc najlepszym. Oplaca sie zarabiac, ale tak by sie nie narobic, cwaniaczyc i oszukiwac. Ludzi rzetelnych jest naprawde garstka i dotyczy to kazdej dziedziny zycia. Staraj sie byc taki, dawaj to, co sam chcesz dostac, a swój swego pozna. Pozdr.

 

Damn true.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"najpierw zrobie, potem zarobie" - ok, ale w twoim wypadku to chyba jest "najpierw zrobię, potem może zarobię, kiedyś..." Może szukasz w złym środowisku? Ziomuś celnie napisał, że w takie rzeczy mogą się angażować ludzie, którzy mają dużo czasu i komfortową sytuację materialną, w której mogą sobie pozwolić na niepewną inwestycję (czasu i pracy). Z nastolatkami tak jest, że mają słomiany zapał, więc grupa tych osób kurczy się znacznie bo wymagasz profesjonalnego podejścia oferując niezbyt profesjonalne warunki. Gdy ktoś przez dwa miesiące robi dla ciebie modele, koncepty, czy co bądź, to chyba właśnie tym sobie zapracował na jakieś wynagrodzenie, prawda? Chyba, że masz na myśli dociągnięcie całego projektu do końca, ale wtedy ewentualny zarobek odjeżdża z nieokreślona przyszłość, a i jest dodatkowo uzależniony od pracy innych osób. Tu znów wracamy do kwestii ryzykownej inwestycji, która jest chyba kluczem do rozwiązania twoich kłopotów. Jeśli projekty, nad którymi pracujesz są naprawdę dobre to dwa miesiące eksploatacji grafików powinno ci wystarczyć na stworzenie prototypu bądź tech-dema, którym możesz zainteresować jakiegoś wydawcę i pozyskać środki na wynagrodzenie dla wykonawców. Oczywiście będziesz musiał sam się trochę napocić żeby w krótkim czasie zrobić porządne demo, ale taka praca menadżera. Jeśli chcesz przeciągać fazę projektową w nieskończoność to sorry, ale ja, jako grafik, wolałbym realizować własne pomysły, skoro jedno i drugie zaowocuje właściwie tym samym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaczy,że grafików "za psie pieniądze i obiecanki" itp. już znalazłeś ?? graficy to robole więc można im takie rzeczy oferowac? ;)

 

tez tak jak patrze to do amatorskiego projektu o wiele latwiej o grafika niz programiste. Prawda jest taka ze jak skonczyles 5 lat informatyki na agh i przy okazji robiles cos wiecej niz picie i granie w akademikach, to bez problemu znajdziesz przyzwoicie platna robote. Wtedy o robieniu za darmo w amatorskim projekcie mysla tylko prawdziwi entuzjasci.

Grafik potrzebuje folia zeby moc zalapac prace, taki amatorski projekt to swietna rzecz. Ale tak jak codemaster pisze, wiekszosc po 2 miesiacach mysli ze juz sie wszystkiego nauczyla i idzie zarabiac kase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychowanie. W Polsce wciaz nie oplaca sie byc najlepszym. Oplaca sie zarabiac, ale tak by sie nie narobic, cwaniaczyc i oszukiwac. Ludzi rzetelnych jest naprawde garstka i dotyczy to kazdej dziedziny zycia. Staraj sie byc taki, dawaj to, co sam chcesz dostac, a swój swego pozna. Pozdr.

 

Ja właśnie tak to widze.

 

Dodatkowo, chyba to już jest tak - że wszyscy dąża do wielkich korporacji gniotących tytułu za miliony euro. I wolą tak dziubać dla siebie tą grafike, po to by pochwalić się przed kolegami na portalach - wolą tak czekać, grzać tyłek i liczyć na 'farta' bo co setny się gdzieś załapie.

 

Nadal widze w tym błąd, uważając że lepiej kształtować się i pracować w garażowej produkcji niż marzyć przez lata o korporacji wieszając swoje prace nad łóżkiem w pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez tak jak patrze to do amatorskiego projektu o wiele latwiej o grafika niz programiste. Prawda jest taka ze jak skonczyles 5 lat informatyki na agh i przy okazji robiles cos wiecej niz picie i granie w akademikach, to bez problemu znajdziesz przyzwoicie platna robote. Wtedy o robieniu za darmo w amatorskim projekcie mysla tylko prawdziwi entuzjasci.

Grafik potrzebuje folia zeby moc zalapac prace, taki amatorski projekt to swietna rzecz. Ale tak jak codemaster pisze, wiekszosc po 2 miesiacach mysli ze juz sie wszystkiego nauczyla i idzie zarabiac kase.

 

 

Mirach - święta prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie tak to widze.

 

Dodatkowo, chyba to już jest tak - że wszyscy dąża do wielkich korporacji gniotących tytułu za miliony euro. I wolą tak dziubać dla siebie tą grafike, po to by pochwalić się przed kolegami na portalach - wolą tak czekać, grzać tyłek i liczyć na 'farta' bo co setny się gdzieś załapie.

 

Nadal widze w tym błąd, uważając że lepiej kształtować się i pracować w garażowej produkcji niż marzyć przez lata o korporacji wieszając swoje prace nad łóżkiem w pokoju.

 

teoretycznie masz rację, ale chodzi tu o zdobycie zaufania, sympatii i rozbudzenie wspólnej pasji. Coś takiego łatwiej zrobić w grupie starych kumpli a dużo trudniej pisząc w necie ogłoszenie: "szukam chętnych i zdolnych do amatorskiego projektu", dodatkowo pisząc to pod jakimś anonimowym nickiem i współpracując przez net. Tym bardziej że ci co siedzą w temacie widzieli już werbunek do co najmniej kilku podobnych projektów z czego potem o większości w ogóle nie było słychać.

 

mimo wszystko powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal widze w tym błąd, uważając że lepiej kształtować się i pracować w garażowej produkcji niż marzyć przez lata o korporacji wieszając swoje prace nad łóżkiem w pokoju.

 

Mylisz sie. Praca przy amatorski projektach z samymi amatorami to takie "prowadzil slepy kulawego". Potrzeba jednego PRO kolesia ktory wie co robi, ktory wie co trzeba zrobic i w razie potrzeby podpowie jak to zrobic. Po jaka cholere pracowac dla kogos kto wie o grafice jeszcze mniej niz ja? Gdzie tu rozwoj? To juz lepiej samemu przysiasc i np przygotowac do portfolio serie konceptow do wymyslonej przez siebie gierki - na pewno sprawi to wiecej frajdy niz robienie kolejenego MMORPGa "bo Staszek ma fany pomysl na postac"

Co innego jak jest ten jeden pro koles ktory naprawde uczy cie rzeczy, na co zwracac uwage w designie, w producji - czemu to zadziala a tamto nie itp itd. Przy takim projekcie nawet jak nie ma kasy to pozyskana wiedza jest nie do przecenienia

 

Widocznie ludzie odchodza bo masz za malo do zaoferowania... albo to zli ludzie byli ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a, sorry ale to wasze podejście jest typowo Polskie :P Bo w Polsce właśnie się tak mówi: a bo ludzie są źli, a bo nikt nie wierzy w ideały, a bo świat mi belki pod nogi rzuca hehe... Usłyszałem kiedyś ciekawy tekst "Jeżeli myślisz że problem leży gdzieś tam poza Tobą i nie masz na to wpływu, to samo takie myślenie jest właśnie problemem".

 

Wierzcie mi lub nie, ale w UK sporo osób podsyłało mi swoje folia żebym przekazał szefostwu do wglądu - bo chcieli załapać prace... I powiem wam że angielscy graficy zaczynają prace na żenująco niskim poziomie, polacy są dużo bardziej wytrwali pod tym względem i nie oczekują pracy bez względnie dobrego folia.

 

Nie zgadzam się z Tobą zupełnie codemasterpl... Bo jest dokładnie na odwrót - bardziej opłaca się robić komercyjnie nawet gówniane gierki, bo wtedy po dwóch latach masz już jakieś tytuły na koncie i możesz ubiegać się o prace w firmie produkującej AAA giery... A po dwóch latach w amatorskim teamie masz pare screenów i tyle. Na nikim to wrażenia nie zrobi.

 

E=mc2 - chodziło mi o to że znam ludzi z tego środowiska, a programerów nie znam. Do tego graficy biorą mniej po prostu i dlatego łatwiej ich namówić na "psie pieniądze". Programista jak ma do wyboru kodować bazy danych za 7k miesięcznie albo robić ciekawy projekt za ułamek tego to ciekawe co wybierze :P

 

edit -> OmeN2501 dobrze pisze, polać mu piwa! ;)

Edytowane przez arcade
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie pomyslales teraz w druga strone ? Osoba ktora ślęczała nad kompem, uczac sie 3d wytracajac pieniadze na jedzenie, kompa, prad i inne tego typu rozrywki, widzi oferte(mowie tutaj o osobach ktore maja dobre portfolio, cv, ograniaja temat itp|)Super ambitny plan, mamy to, tamto ale nie placimy i robic za free. Osoba- talent nie bedzie tracila czasu na to bo wieksza czesc takich projektow nie dochodzi do konca a w tym czasie mogla by zarobic calkiem niezle pieniadze i pojawic sie w kreditsach gry ktora wyjdzie. Do sklepu jak idziesz to tez mowisz ze chcesz cos dobrego, ale nie wydasz pieniedzy, ewentualnie po skosztowaniu zaplacisz ? Teraz jest tak ze dobro sie ceni tak zostanie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"najpierw zrobie, potem zarobie" - ok, ale w twoim wypadku to chyba jest "najpierw zrobię, potem może zarobię, kiedyś..." Może szukasz w złym środowisku? Ziomuś celnie napisał, że w takie rzeczy mogą się angażować ludzie, którzy mają dużo czasu i komfortową sytuację materialną, w której mogą sobie pozwolić na niepewną inwestycję (czasu i pracy). Z nastolatkami tak jest, że mają słomiany zapał, więc grupa tych osób kurczy się znacznie bo wymagasz profesjonalnego podejścia oferując niezbyt profesjonalne warunki. Gdy ktoś przez dwa miesiące robi dla ciebie modele, koncepty, czy co bądź, to chyba właśnie tym sobie zapracował na jakieś wynagrodzenie, prawda? Chyba, że masz na myśli dociągnięcie całego projektu do końca, ale wtedy ewentualny zarobek odjeżdża z nieokreślona przyszłość, a i jest dodatkowo uzależniony od pracy innych osób. Tu znów wracamy do kwestii ryzykownej inwestycji, która jest chyba kluczem do rozwiązania twoich kłopotów. Jeśli projekty, nad którymi pracujesz są naprawdę dobre to dwa miesiące eksploatacji grafików powinno ci wystarczyć na stworzenie prototypu bądź tech-dema, którym możesz zainteresować jakiegoś wydawcę i pozyskać środki na wynagrodzenie dla wykonawców. Oczywiście będziesz musiał sam się trochę napocić żeby w krótkim czasie zrobić porządne demo, ale taka praca menadżera. Jeśli chcesz przeciągać fazę projektową w nieskończoność to sorry, ale ja, jako grafik, wolałbym realizować własne pomysły, skoro jedno i drugie zaowocuje właściwie tym samym.

 

Skoro jesteśmy na etapie dyskusji o finansach i budżetach - ileż to topowych pozycji zaczynało z budżetem wartości :

 

- kilku grafików

- programisty

- pizzy

- kawy

- papierosów

 

a dziś stały się korporacjami ?

 

Pomijam już to, że nie raz pisałem o odpłatnej robocie - kurcze, prosty model, czy jakaś textura - zdajesz sobie sprawe ile osób się zgłosiło ?

Może jedna, która zrezygnowała po dwóch dniach pisząc, że musi jechać do rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już na marginesie ;)

Uważam, że większość podkręca się myślą o kasie, oczekując niewiadomo czego od swojej pracy i wieszając swoje 'robótki' gdzieś po kątach w domu czy internecie. Cena 200zł, 300 - nie robi już na nich wrażenia, bo wszyscy chcą zarobić dużo i mało sie przy tym napracować.

 

W związku z tym, że wszyscy myślicie głównie pod kątem zarobków - może łatwiej będzie nakreślić jaka jest cena za tzw. outsorcing?

 

Ile grafik bierze za model, jak to się szacuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już na marginesie ;)

Uważam, że większość podkręca się myślą o kasie, oczekując niewiadomo czego od swojej pracy i wieszając swoje 'robótki' gdzieś po kątach w domu czy internecie. Cena 200zł, 300 - nie robi już na nich wrażenia, bo wszyscy chcą zarobić dużo i mało sie przy tym napracować.

 

W związku z tym, że wszyscy myślicie głównie pod kątem zarobków - może łatwiej będzie nakreślić jaka jest cena za tzw. outsorcing?

 

Ile grafik bierze za model, jak to się szacuje?

 

1poly = 1zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1poly = 1zł

 

Jeśli tak to szacować, to programista za jedną instrukcje powinien łykać "piątke" ;)

 

 

Swoją drogą właśnie w tym tkwi problem, co to za cena 1poly=1zł ?

To tylko u Nas możliwe - żeby się tak cenić

 

Na zachodzie model gotowy low-poly do silnika kupisz za 25$ i to w packu z texturami..

Edytowane przez codemasterpl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiesz liczyć? Licz na siebie.

Zamiast pierdzielić głupoty na forum, mógłbyś siąść i nauczyć się maxa, programowania itp. Całkowicie za darmo.

A jeśli tak bardzo wierzysz w swój wizjonerski i jakże nowatorski projekt to zawsze możesz wziąć kredyt, i zmotywować tych wszystkich "nierobów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile grafik bierze za model, jak to się szacuje?

 

Jaki model - limit poly , jakie textury , koncept ? To pozwoli ocenić ile czasu zajmie budowa modelu i określić cenę a ta może być różna w zależności od oczekiwań zleceniodawcy i wykonawcy .

 

Nie ma stałych stawek , cena za model-modele jest przy każdym projekcie negocjowana i oparta mocno o budżet przeznaczony na ten cel .

 

Przy braku budżetu co można negocjować ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś jestem zdania, że na to by zarobić trzeba zapracować - i jak jest szansa podjąć się wyzwania, to skąd nagle myśl o kasie?

 

Ja sobie mogę myśleć, że jestem piękny ale w zderzeniu z rzeczywistością (lustrem) muszę zmienić poglądy. W zależności od tego ile ty jako pracodawca jesteś w stanie dać swoim ludziom takich pracowników jesteś w stanie do siebie przyciągnąć. Za darmo stać cię w najlepszym wypadku na amatorów. A nawet oni szybko dochodzą do siebie po pierwszej podniecie "wow robie gry" i zaczynają cenić swoją prace. Jedyne co ci pozostaje to ponarzekać na forum na to jakie to są Polaczki.

 

Talentu w naszym kraju może nie ma super dużo ale jest wiele osób, które są zajebiście dobre. Takich profesjonalistów mógł byś wziąść na zlecenie. Ten ukryty talent pracuje za ładny pieniądz, jednocześnie rozwijając swoje umiejętności. Perspektywa robienie tego za darmo przy jakichś w 99,9% przypadkach miałkich garażowych produkcjach w stylu "robimy coś jak unreal tylko lepsze" nie jest wystarczająco konkurencyjna.

 

Proszę nie bierz tej odpowiedzi zbyt osobiście, po prostu tego typu podejście mające na celu wzbudzenie poczucia winy i zmuszenia ludzi do pracy za darmo pojawia się na forach (nie tylko polskich) często i uważam że takie coś powinno się tępić bo to pomoże nam wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiesz liczyć? Licz na siebie.

Zamiast pierdzielić głupoty na forum, mógłbyś siąść i nauczyć się maxa, programowania itp. Całkowicie za darmo.

A jeśli tak bardzo wierzysz w swój wizjonerski i jakże nowatorski projekt to zawsze możesz wziąć kredyt, i zmotywować tych wszystkich "nierobów".

 

 

Maestro przemówił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest dyskusja pt. graficy są źli bo nie chcą robić za obiecanki? Czyli takie wylewanie żalów? Nie kumam.... Znajdź mi programistów którzy tak pracują. No i powiedz mi jak komuś zagwarantujesz że dostanie pieniądze za ciężką pracę? Bo ja znam realia - możesz miec dobry projekt i go nie sprzedać, a jeśli już to starczy na kawę i fajki.

 

A Lis ma rację - wierzysz w projekt weź kredyt. Bo przecież każesz ludziom inwestować czas w twój projekt - czyli zasób nieodnawialny. Kasę da się zawsze odrobić... No i nie sprowadzaj do przytyków typu maestro itd.

Edytowane przez Hynol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie mogę myśleć, że jestem piękny ale w zderzeniu z rzeczywistością (lustrem) muszę zmienić poglądy. W zależności od tego ile ty jako pracodawca jesteś w stanie dać swoim ludziom takich pracowników jesteś w stanie do siebie przyciągnąć. Za darmo stać cię w najlepszym wypadku na amatorów. A nawet oni szybko dochodzą do siebie po pierwszej podniecie "wow robie gry" i zaczynają cenić swoją prace. Jedyne co ci pozostaje to ponarzekać na forum na to jakie to są Polaczki.

 

Talentu w naszym kraju może nie ma super dużo ale jest wiele osób, które są zajebiście dobre. Takich profesjonalistów mógł byś wziąść na zlecenie. Ten ukryty talent pracuje za ładny pieniądz, jednocześnie rozwijając swoje umiejętności. Perspektywa robienie tego za darmo przy jakichś w 99,9% przypadkach miałkich garażowych produkcjach w stylu "robimy coś jak unreal tylko lepsze" nie jest wystarczająco konkurencyjna.

 

Proszę nie bierz tej odpowiedzi zbyt osobiście, po prostu tego typu podejście mające na celu wzbudzenie poczucia winy i zmuszenia ludzi do pracy za darmo pojawia się na forach (nie tylko polskich) często i uważam że takie coś powinno się tępić bo to pomoże nam wszystkim.

 

 

Panowie, mówie o amatorze, o garażach a nie o wyimaginowanych projektach w Blizzardzie.

 

Gdzie są Ci wszyscy entuzjaści?

 

Nie interesuje mnie to czy jeden jest lepszy od drugiego bo ma więcej lat i zjadł nie jedną wersje maxa. Pytam o oldschool, gdzie te projekty amatorskie, gdzie ekipy ludzi którzy pracowali w takich robotach z zamiłowania.

 

Poszli w >> bo nie ma kasy na papierosy czy co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie anty jestes jezeli chodzi o grafikow, wszyscy sa zli bo nie chca pracowac i dzielic sie tym talentem za free, a osoby ktore sie zglosily nie wywiazaly sie itp, zaplac i wymagaj albo sam zacznij meczyc 3d. Pomysl tylko ze miedzy toba a grafikiem nie ma zadnej umowy wiec nie dziw sie ze ktos sie nie odzzywa itp. Sypniesz kasa to znajdzie sie ekipa a wyglada na to ze poprostu szukasz "frajerow" ktorzy zrobia super i za darmo. W jakim Ty swiecie zyjesz ;)

 

e=mc^2- i chyba nic wiecej juz dodawac nie trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie - poszli bo nie ma już projektów garażowych - porównaj sobie WoWa, CoDa albo innego XXXa do Jet Set Willy albo innej Pyjamaramy. Inna skala. Teraz żeby w garażu zrobić coś co ma sznasę na sukces to trzeba mieć meeeeeega pomysł... a potem sprzedać go dużej korporacji która udźwignie jego produkcję, marketing itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tylko o pieniądze. Chodzi też o pewną satysfakcję z zakończonego projektu, na którą w garażowych projektach jest marna szansa.

 

Uczestniczyłam już w tego typu garażowych produkcjach, i NIGDY nie zobaczyłam gotowego projektu, ani nawet jakichś większych postępów. Jest to dość frustrujące i skutecznie zniechęca do dalszej pracy nad projektem oraz do zabierania się za inne, podobne projekty.

 

Jak już mam pracować za darmo, to wolę pracować w pojedynkę, gdzie tylko ode mnie zależy czy zakończę projekt czy nie (a najczęściej go zakończę). Można się w ten sposób rozwinąć tak samo albo nawet lepiej niż przy jakimś amatorskim projekcie z dowódcą-programistą, do tego ogromna satysfakcja z zakończonych prac.

 

Oczywiście co innego gdyby taki projekt byłby prowadzony przez osobę z doświadczeniem, o której się wie że już dociągnęła jakieś podobne sprawy do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mówie o amatorze, o garażach a nie o wyimaginowanych projektach w Blizzardzie.

 

Gdzie są Ci wszyscy entuzjaści?

 

Nie interesuje mnie to czy jeden jest lepszy od drugiego bo ma więcej lat i zjadł nie jedną wersje maxa. Pytam o oldschool, gdzie te projekty amatorskie, gdzie ekipy ludzi którzy pracowali w takich robotach z zamiłowania.

 

Poszli w >> bo nie ma kasy na papierosy czy co?

 

Są w przeszłości. Dziś można poszukać pracy odpłatnej.

 

Nie rozumiem jak można żalić się na ludzi że nie chcą pracować za darmo? Powinieneś być wdzięczny że ktoś zechciał poświecić swój czas dla Ciebie zamiast jeszcze na niego naskakiwać. Nieładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę osób już Ci temat całkiem wyczerpało i po raz kolejny pytanie o to samo jest moim zdaniem bez sensu. Ludzie, którzy robią gry z zamiłowania siedzą właśnie w studiach i pracują przy grach. Gdyby nie to - większość pewnie pracowałaby przy czym innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie anty jestes jezeli chodzi o grafikow, wszyscy sa zli bo nie chca pracowac i dzielic sie tym talentem za free, a osoby ktore sie zglosily nie wywiazaly sie itp, zaplac i wymagaj albo sam zacznij meczyc 3d. Pomysl tylko ze miedzy toba a grafikiem nie ma zadnej umowy wiec nie dziw sie ze ktos sie nie odzzywa itp. Sypniesz kasa to znajdzie sie ekipa a wyglada na to ze poprostu szukasz "frajerow" ktorzy zrobia super i za darmo. W jakim Ty swiecie zyjesz ;)

 

e=mc^2- i chyba nic wiecej juz dodawac nie trzeba :)

 

 

Nie jestem ani anty odnośnie grafików ani anty odnośnie programistów, muzyków czy reszty drużyny pierścienia.

 

Szukam po prostu wytłumaczena na zjawisko u nas zwane: "Nie robie już".

 

Teraz już wiem skąd to sie bierze, nakreśliliście mi to wyraźnie i wystarczy :)

 

Wszyscy myślą o kasie i niektórzy barrdzo dobrze, ale ta większość która pozostała jeszcze długo sie musi naklikać by o tym pomyśleć :)

 

 

Dzięks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to moze inaczej..

Byl tu taki bardzo zdolny czlek robiacy film sf (przepraszam, nie pamietam nicka - zdaje sie, ze Platige go wychaczylo) w domowych warunkach - zbieral akse na materialy, pracowal ciezko po godzinach, placil modelkom...

 

cos tak sie nazywał ... o! już wiem norbert3D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Mistrzu'

Entuzjaści robią dla samego entuzjazmu. Z założenia i z definicji za darmo.

 

Ty Przyjacielu, szukasz naiwnych idiotów, którym wciskasz wizję pieniędzy.

 

Zielonego pojęcia nie masz o czym mówisz.

Nikt niczego nie obiecuje kolego, bowiem projekt który robie to proof-of-concept.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy myślą o kasie i niektórzy barrdzo dobrze, ale ta większość która pozostała jeszcze długo sie musi naklikać by o tym pomyśleć :)
Jakby mysleli tylko o kasie to by w gamedev sie raczej nie bawili :P

I powtarzam po raz kolejny - ludzie odchodza gdy za malo im oferujesz. I nie mowie tylko o pieniadzach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh...garażowe projekty. Do czegoś takiego to najczęsciej zabiera się banda znajomych na hurra, którzy chcą coś zrobić. Są entuzjastami i nie robią tego raczej dla kasy...a projekt prędzej, czy później pada, ale ta ów banda znajomych zawsze się czegos nauczy.

Rzadko, który taki projekt zobaczy światło dzienne.

 

Wymyślanie sobie jakiegoś zadanka licząc na to, że jak to Lis ładnie określił wykona to banda idiotów i może się zarobi...

 

...to głupie jest XD Głupie, żałosne i naiwne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności