Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ostatnimi czasy w internecie mogliśmy zobaczyć całe mnóstwo przeróżnych prezentacji przedstawiających nowe opcje jakie znalazły się w programie Photoshop CS5. Prezentacje te skupiały się jednak wokół podstawowej wersji programu. Pamiętajmy, że Photoshop dostępny jest w dwóch wersjach. Warto zapoznać się z bardziej zaawansowanymi funkcjami wersji Photoshop CS5 Extended.

 

Pełna treść wiadomości znajduje się na

stronie głównej serwisu pod adresem:

http://www.max3d.pl/news.php?id=1173

 

 

  • Odpowiedzi 48
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Panowie to co mówicie to bzdura i herezja. Nie widzę nic w nowych funkcjach co by zmieniło proces kreatywnego myślenia, a jedynie proces jego realizacji. :) Co oszczędza czas i pozwala skupiać się na tym co ważne. Jeśli się ma za dużo czasu to równie dobrze możnaby korzystać z gimpa. ;)

Dla mnie nowy PS CS5 jest mega. Podobają mi się szczególnie nowe brushe i poprawiona obsługa openGL. Próbowałem też teksturowanie modelu bezpośrednio na nim i też raczej wydaje się spoko. (chociaż bodypaint i zbrush biją go jeszcze na głowę).

Napisano

Narzędzie ułatwia tworzenie pewnych rzeczy i dobrze. Nie będzie myślało samo za użytkownika.

 

Co do CS5 i Extended. Przetestuje te funkcje i pewnie za jakiś czas pojawi się recenzja. Natomiast uważam, że jest to na plus.

 

Widze, ze spokojnie mozna wczytywać modele 3D co daje szanse znowu tutaj firmom tworzącym modele. Być może niedługo będa popularne modele 3d optymalizowane rowniez dla photoshopa - popularne podobnie jak brushe.

Napisano

Spokojnie panowie, Russell Brown na dwóch video udowodnil ze nadal mozna robić obchiachowe grafiki wiec nie powinniscie się lękać o posady ;)

Napisano

Znaczy czym go przeladowuja konkretnie? Ze masz wiecej opcji to zle? Ze szybciej mozesz zrobic cos to zle?

Sprawdzilem sobie refine edge na zaznaczaniu wlosow bo reklamy reklamami a jak to jest w praktyce to roznie bywa. I co? I sensacja rewelacja - dziala jak powinno.Daje glowe ze nikt takiego zaznaczenia nie zrobi we wczesniejszej wersji bez pluginow i kombinacji (a i z tymi to bedzie powazny problem). A nawet jak ktos sie jakosciowo zblizy do tego co teraz moze CS5 to i tak bedzie to 6 godzin po tym jak cs5 to skonczy w kilku ruchach. Jak mozna na takie plusy narzekac to nie wiem..

 

comander_barnik - jest tego sporo tu i tam - mozesz zaczac od:

 

http://tv.adobe.com/channel/whats-new-in-cs5/

Napisano

do Nezumi to ja ci coś powiem będzie tak przyjdzie jeden jakiś lamer pokaże co on nie zrobił na PS "bo jak sam stwierdziłeś robotę która robi się parę godzin teraz dzięki PSCS5 można zrobić w kilka minut" i pewnego dnia dostaniesz wypowiedzenie albo ktoś ci powie ej ten to zna się na PS bo coś tam zrobił , kiedy musiałeś się trochę postarać żeby coś osiągnąć ci którzy nie dali rade odpadali, bo ich to poprzerastało i tak się miedzy innymi tworzyła elity anie jacyś lamerzy których jest coraz więcej a jeśli chodzi o PSCS5 ok spoko ale niech to będzie dla modrych ludzi bo teraz każdy głupi na tym PS morze przerobić sobie fotkę jak profesionali

Napisano

@punishermv: Bez przesady. Obsługa ficzersów to jedno, a zmysł plastyczny, wiedza z zakresu kolorów, kompozycji itp to drugie. Wątpię, żeby jakiś pracodawca z głową na karku zwalniał pracowników, bo przyszedł jakiś kolo co umie w 5 minut użyć 20 pluginów i 104 filtry ;-)

Napisano

I bardzo dobrze. Jak trzeba zrobić "napis 3d z cieniem" niech wystarczy do tego PS. Bądź co bądź do prostych zastosowań żaden poważny pakiet 3d siłą rzeczy nie ma takiego workflow co szop.

Szkoda tylko że Extended.

Napisano

Pobawiłem się nowym CS5, i muszę przyznać, że działa fajnie. Nowe brushe są bardzo sympatyczne, ale "real color blending" działa tak sobie - niektóre połączenia kolorów mają się nijak do rzeczywistych. Na tym polu nadal lepiej wypada Painter.

Napisano
A nawet jak ktos sie jakosciowo zblizy do tego co teraz moze CS5 to i tak bedzie to 6 godzin po tym jak cs5 to skonczy w kilku ruchach.

 

Nie no Nezumi, nie jest tak zle. kazdy kto zna photoshopa potrafi taka operarcje zrobic w kilka minut.

 

@Punisher: sorry jak on bedzie potrafil szybko w cs5 a Ty nie bedziesz potrafil szybko, albo nie nauczysz sie cs5 to zostan drwalem - tam nie trzeba sie rozwijac ;)

Napisano

Dziadek, coś w tym jest.

Ale chcialem zwrocic uwage, ze jak sie stoi na biezni to nie mozna winic innych ze biegną najszybciej jak moga. Najlepszy sposob na poradzenie sobie z problemem to zejść z toru.

 

Poza tym nie wiem gdzie sa te moje terminy, mysle ze ludzie pro pracuje kilka razy szybciej ode mnie.

Napisano

dobra wczoraj się trochę sie uniosłem i wiedziałem ze za to dostane baty ale to przecież forum, ola-f czy ja napisałem ze jestem wolny !!!!

ze trochę musiałeś się namęczyć kiedyś , rozpracować pewne efekty ,stylistyka zmysł plastyczny już coraz mniej w komercji tego , Dziadek 3D ładnie podkreślił :)

mallow ok przesadziłem z tym wyrzuceniem masz racje

 

Napisano

Dla mnie zawsze ktos kto sie obawia konkurencji - i to O IRONIO - ze strony jakiegos lamera jest zwyczajnie cieniasem w tym co robi. Narzedzie jest dla wszystkich - i dla lamera i dla mastera :D To ile ktos z niego wyciagnie zalezy od niego. Dobry smak, wyczucie, kompozycja, kolory, porzadna typografia - przeciez ta praca to nie tylko wycinanie z tla i korekcja zdjec. Po prostu - teraz jesli musze cos wyciac nie musze babrac w tej mozolnej czesci i moge wiecej czasu poswiecic kompozycji wlasnie i sprawom sprawiajacym duzo wiecej frajdy niz maskowanie kosmyka wlosow. To samo przy roto brushu w AF - nie sadze zeby jakis lamer teraz zabral prace wymiataczom w AE bo mozna szybciej wyciac cos z tla.

 

ola-f - kazdy kto zna photoshopa widzi jak bardzo mu skroci czas nowe "refine edge". Poprobowales tego? Jak w jakiejs starej reklamie bylo - "sprobuj, a zobaczysz!" ;) Powiem szczerze ze nie wierzylem ze to tak dobrze dziala. I tak sa sytuacje kiedy ci to nie pomoze i wtedy mozesz wciaz w pelni delektowac sie recznym grzebaniem w kupie. Ostatnio mialem zdjecie modelki za ktorej glowa byla takanina w cienkie, zebrowate paski i nawet refine edge kleknal bo nie wiedzial gdzie sie koncza wlosy a zaczynaja paski z tla.

dziadek3D - czy to nie ty ostatnio pisales o tym ze teraz uzywasz sobie filtrow bo kiedys nie bylo takiej mozliwosci? I ze juz nie musisz sleczec w ciemni i babrac sie w odczynnikach? Zaraz, zaraz - zdaje sie ze sam sie rozwijasz ;)

Co do terminow i nieprzespanych nocy - jesli ktos ma tak beznadziejny uklad z klientem/pracodawca to tak na prawde nie ma to znaczenia bo zawsze bedzie wykorzystywany bez wzgledu na to jakim narzedziem bedzie pracowal. Niektorych prac nie da sie przyspieszyc chocby nie wiem jak wspaniale narzedzia byly. Przeciez wymyslenie porzadnego loga, layoutu, concept art - wszystkie wymagajace kreatywnosci prace nie beda wcale duzo latwiejsze. I nikt nie moze powiedziec "hej! Slyszalem ze nowy photoshop ma nowe pedzle wiec oczekuje 2x wiecej konceptow" :D

 

Napisano

Nezumi wiesz co daruj sobie kryte to jest tylko wypowiedz moja i innych nie ma sensu dalej to ciągnąc PS CS5 jest i trza będzie zmienić nowego softa bo "A nawet jak ktos sie jakosciowo zblizy do tego co teraz moze CS5 to i tak bedzie to 6 godzin po tym jak cs5 to skonczy w kilku ruchach. Jak mozna na takie plusy narzekac to nie wiem.." chyba juz wiesz o co mi chodzi Nezumi

Napisano

Nezumi

...cieszę sie że nazywasz to rozwijaniem... dla mnie to jest przystosowanie się do realiów.... w szafkach leżą porządne analogi i mogę je rozdać w amazonii jako błyskotki...:))... życie to szmat czasu w który wszystko kilka razy staje na głowie i to coraz częściej...marketing Cię zmusi no bo sie musi kręcić...:)))

Napisano

Nezumi, nie nie zamierzam kupowac cs5, dopiero co kupilem cs4 :(

ale zgadzam sie z Toba, tylko nie ze stwierdzeniem, ze to 6h, bo jest wiele rzeczy ktore ulatwi PS a ktore przez lata weszly ludziom w nawyk i robili to calkiem sprawnie. Tym, ktorzy zadziej sie stykali z jakims problemem na pewno ulatwi. Narzedzie jest dobre, ostatnio pokazywalem mojemu grafikkowi jak w kilka chwil wyciac wlosy, ale nie jestem od stania i pomagania, wiec cs5 jest git. naprawde mi jako pracodwacy pasuje.

 

Ale masz tez racje w tym, ze to nie rozwiaze wsyzstkich problemow, tak jak odwrocona kinematyka nie uczynila z nas animatorów ;)

 

Z terminami to jest tak, ze mi zawsze zalezy na czasie, bo wychodz z zalozenia, ze jak za cos mi zaplaca 1tys to wole to robic 1 dzien niz cztery. I nie chodzi o to czy szybciej macham pedzelkiem, tylko,ze wiem jaka technika w jakim czasie mi da porzadany efekt. Przyklad tej Twojej modelki jest najlepszy. Tam imo bardziej nadawaloby sie zastapienie jej wlosow innymi odpowiadjacymi jej wlasnym. Tego photoshop Ci nie podpowie ;)

Napisano

punishermv - szczerze mowiac nie wiem o co ci chodzi

 

dziadek3D - Oczywiscie ze to rozwoj. Nikt przeciez nie zabrania ci uzywac starych sposobow. Ba, mozesz nawet uzywac tych dziwnych argumentow jak wielu zasuszonych tradycjonalistow - jakoby nowe technologie "nie mialy duszy", przedstawiac je jako mniej "artystyczne". Bo przeciez dla wielu jesli sie nie usmarowales farba od stop do glow, jesli nie taplales sie w odczynnikach lub jesli nie masz za paznokciami gliny to nie jestes artysta :D A ty, ze tak to nieelegancko ujme, nie zdziadziales i nie boisz sie nowego. Narzekasz tu i tam, masz oryginalne poglady ale ogladajac twoje foty podrasowane tymi nowymi sposobami nie watpie ze to jest rozwoj.

 

ola-f - nie musisz od razu kupowac - jest trial dla wyrobienia sobie zdania - na prawde polecam Ci sprobowanie. I jesli wytniesz w kilka chwil (ile ma "chwila" tak mniej wiecej? ;))wlosy tak jak nowy shopek, to jestes guru photoshopa. Swoja droga moglbys zdradzic ten sposob bo jestem ciekawy. Twoj sposob z podmiana wlosow moglby zadzialac tu i tam ale jak masz zdjecie gdzie modelka pochyla glowe patrzac do gory nieco, niepokorne kosmyki przyslaniaja czesc oka i wszystko dodatkowo jest pod katem - najlatwiej byloby uzyc innego zdjecia ;)

A co do tego ze nie jestes od stania i pomagania - jesli masz fajnych ludzi to nie traktuj ich jak maszynki do robienia kasy - podziel sie wiedza. Pokazesz jednemu - reszta podlapie a przy okazji zbuduje sie calkiem fajna atmosfera a pewnie i szacunek do ciebie jako szefa wzrosnie. Bardzo niewielu mialem szefow ktorzy byli mi w stanie pomoc - ale pamietam tych ktorzy poswiecili mi troche czasu i czegos nauczyli. Duzo latwiej bylo mi wtedy zostac po godzinach i pomoc tez im, zeby cos bylo skonczone szybciej.

CS5 Pasuje tobie jako pracodawcy, mnie jako freelancerowi tez pasuje bo i tak licze od zlecenia a nie od czasu nad nim spedzonego (i wcale nie zaczne liczyc mniej pomimo ze latwiej mi teraz ta prace wykonac) a ludzie na etatach i tak maja miec przyklejone tylki do krzesla przez te 8h+ wiec im juz gorzej nie bedzie.

Napisano (edytowane)

nie mam czasu na nowe rzeczy (znaczy mam ale inne) - ogladalem na youtube i nie zrobil na mnie wrazenia poki co. Fajny ulatwiajacy wiem co ma jak bede potrzebowal w jakims zleceniu to zainstaluje triala i moze wtedy kupie.

Nie jestem niestety guru fotoshopa, ale taki efekt (zeby bylo trudniej uzylem niejednolitego tla jak na pokazówkach, bo to troche gejowskie) mam po 4-5min łącznie z korekta koloru oczu, skóry, wyostrzaniem, napisami itp.

na jednolitej plaszczyznie byloby szybciej, prosciej i znacznie czyściej.

ficzers.jpg

 

p.s. jakbys mogl np na tym obrazku Nezumi wkleic jak zadziala refine edge bylbym wdzieczny, bo bo nie znalalzlem na zadnym filmiku wyciniania z nieregularnej powierzchni - rozdzialka u góry.

Bralem stąd:http://mamrie.files.wordpress.com/2009/09/cropped-moi.jpg

 

Wiekszy edit; nie nie traktuje ich jak maszynki do robienia kasy, bo najlepiej zarabiam solo. Mam setki pomyslow na to co ciekawego mozna zrobic majac agencje nie tylko komerche i dlatego od kazdego wymagam by ogarnial i malo mnie w firmie (to znaczy duzo ale malo kiedy komukolwiek w czyms pomoge bo czesto mamy "fakapy" jak to w firmie)

Edytowane przez olaf
Napisano

Trzeba zaakceptowac, ze niedlugo bycie grafikiem bedzie tak prestizowe jak znajomosc angielskiego czy posiadanie prawa jazdy;)

Kreatywne myslenie? Na swiecie jest duzo ludzi majacych wiele madrego do powiedzenia, a nie robia tego filmem czy animacja, tylko ustami, bo do tej pory bylo to niedostepne z powodu kosztow lub umiejetnosci.

Nawet moja niedowidzaca ciotka potrafilaby w ciekawy sposob upozowac, zakomponowac modela na kartce papieru, gdyby mogla nim sobie na tej kartce ruszac jak w photoshopie czy rigiem 3d.

A powod, ze nie upozuje go wyrazajacego ciekawe emocje tkwi w duzej mierze nie w braku pomyslu tylko, ze ni cholery nie potrafi go olowkiem narysowac:)

Wyczucie i kreatywne myslenie sie liczy, ale nie popadajmy w przesade, ze maja je nieliczni.

Poza tym w przecietnej firmie jest od tego art director, ale cala masa pracy nie dotyczy myslenia lecz realizacji...zmudnej, pracochlonnej, wymagajacej umiejetnosci i na tym polu zachodza najwieksze przemiany.

 

Moim zdaniem grafika 3d nie jest ceniona za kreatywne myslenie grafikow. Po prostu technologia pozwala obcowac w grach i w filmach z tym co malarze mogli kiedys stworzyc tylko na plotnie lub wyobrazni.

Ale warto poogladac prace dobrych malarzy by przekonac sie, ze grafika 3d nic nie odkryla, nic nie stworzyla wizualnie...nowe potworki, roboty, i inne historyjki? Nie takie rzeczy byly juz w malarstwie.

To technologia po prostu zaimplementowala to tak by nasze zmysly pelniej to odczuly.

Malarstwo jest jak kiepski pornos....patrzysz i nic. W filmach zeby ludzie przezyli emocje trzeba co 5 minut powolywac do zycia albo sceny za 10 mln dolarow albo innymi sposobami budowac najbardziej hardkorowe konflikty...tymczasem w rzeczywistosci wystarczy, ze przed nami stanie duzy dres z lekko zlowroga mina..moze jedynie zapytac o droge, ale adrenalinka skacze nam bardziej niz na finale Matrixa.

I co to powoduje? Jego design? :)

 

Kreatywne myslenie przestaje miec znaczenie, gdy doznania oferowane przez nowe technologie rosna.

Automatyzacja, nowe funkcje sa ekscytujace, ale grafikom sluzy to tak jak elektronikom...na poczatku sie cieszyli, ze nie musza grzebac w telewizorze tylko wymienic "chipa" w dwie minuty..chwile potem zrozumieli, ze ich zawod sie konczy.

 

Nowe czasy, nowe zmiany. Ludzie i tak za duzo jedza i za duzo wydaja;) zarty zartami, ale sa wazniejsze rzeczy niz grafika....np zwierzeta cale zycie spedzajace na fermie stojac w miejscu i tuczac sie tylko dlatego, ze przecietny facet zjada 10 razy wiecej bialka niz sugeruja dietetycy.

Moze jak spadna zarobki grafikow ten problem sie oslabi? Jak widac z innego punktu widzenia zmiany nie sa wcale zle;)

 

 

Napisano (edytowane)

ola-f - dokladnie, wycinanie z jednolitego tla to pestka. Tak jak napisalem ze sam mialem problemy z tlem w paski ale tak czy owak super to przyspiesza. W te 4 minuty ciezko mi uwierzyc - masz akcje przypisana? A moze faktycznie pracuja roboty ;) Ja czesto dluzej zastanawiam sie nad tym jaka czcionke w ogole dac :D

OK, tutaj masz tescik wyciecia - zawsze zakladam ze mozna lepiej ale nie bede tu wymyslal - niech Adobe samo broni swoich produktow. Dwie rzeczy - wycinalem ostatnio z tak g....nej jakosci cale lata temu, kiedy agencja nie kupowala stocku a zwyczajnie kradla co popadnie z sieci :D Normalnie na jednym kosmyku wlosow mam wiecej pixeli niz na calej twarzy tutaj :D Po drugie - tak jak ty mozna wyciac ale o to wlasnie chodzi ze po prostu gubisz wszystkie niuanse - z prawej strony brakuje ci masy wlosow, wszedzie masz twarde krawedzie, jakby miala mokre wlosy.

 

refinetest.jpg

 

Sproboj wyciac cos takiego ----> SALMA

 

Nawet z jednolitego tla - po lewej oryginal po prawej wyciete. Zobacz ile pojedynczych wlosow wycina i to nawet nie bawilem sie ustawieniami zeby mu to dobrze wyszlo. Powodzenia w recznym zaznaczaniu tego ;)

 

Pawel Lipka - bez przesady. To tak jakby mowic ze aparaty fotograficzne zabily malarstwo bo teraz kazdy glupi moze fiknac fotke. Co zas sie tyczy filmow to bzdura - zeby film mnie poruszyl nie potrzebuje nawet grama efektow. Wezmy chociazby film "Wrestler" - jak dla mnie rewelacja a nie uswiadczysz tam zadnego komputerowego efektu. Dlaczego? Bo liczy sie historia, kreatywnosc - wciaz trzeba miec cos do powiedzenia a nie tylko ogromny budzet. Efekty moga pomoc filmowi ale nie uchroni go to od miazdzacej krytyki jesli historia bedzie taka sobie (patrz "Avatar").

Edytowane przez Nezumi
Napisano

teraz siadlem na nieco dłuzej by wydobyć kosmyki. Zle zrobilem jedna rzecz - wyostrzylem fotkę by latwiej bylo separowac tło, ale zapomnialem usuwac tlo z niewyostrzonej wiec taka troche poszczerbiona bo wyplaszczylem warstwy by sie nie gubic ;)

 

No ja sie nie zastanawiam przy pracy, moze dlatego (nikt nie twierdzi chyba, ze praca grafika jest praca intelektualną, hehe) nie mam akcji przypisanych, szczerze to nie korzystam czesto z photoshopa (nie wiem nadal jak dzialaja maski w psd) i nawet Color key szukalem w ktorym jest menu caly czas.

 

ficzers2.jpg

mam odpowiednią kolejnosc zabawy w colorkey i lasso i to mi starcza.

 

EDIT: teraz zobaczylem linka ;) juz siadam. popatrze na fote i wlacze stoper hehe

Napisano (edytowane)

No, ladnie ci to wyszlo.

 

Jak juz zaczalem sie bawic to jeszcze jedno - nie mam stopera ale tak z 30 sekund. Zero starannosci co widac po uchu i ramieniu - po prostu przejechalem defaultowym brushem po calosci.

 

refinetest3.jpg

 

A i jeszcze jedno - zauwaz ze ja nie zmieniam w ogole foty - a twoj sposob ja wyostrza i wyraznie zmienia (widac to zwlaszcza na poprzedniej stronie w twoim pierwszym przykladzie). Choc pewnie mozesz tej wyostrzonej uzyc tylko do zaznaczenia wiec w zasadzie ok.

Co do myslenia przy pracy - mysle i to intensywnie. Tyle ze o innych rzeczach :D Albo zapuszczam audiobooka po prostu. Gorzej jesli klient cos ma z tekstem i sie musze na nim skupic - psuje to cala przyjemnosc z myslenia o ...czymkolwiek.

Edytowane przez Nezumi
Napisano (edytowane)

ok taką mam salmę (podbiłem jej białem odblaski, takie zboczenie zawodowe):

SALMA1

SALMA2

salma ma maskę na włosach z pojedynczymi włosami wiec mozna ja uwydatniac lub nie. 25min.

 

ja wyostrzam fotki, bo mam taki marketingowy nawyk ;)

30s to rzeczywiscie wygrywa CS5 :)

Ja nie mam nic przeciwko, narzedzie dobre, ale nie rewolucyjne niestety. sa miejsca ze wymieknie i grafik powinien wiedziec jak to ogarnąć.

Edytowane przez olaf
Napisano

Ladnie dales rade. Dzieki za poswiecony czas - nigdy mi tak dobrze nie szlo zaznaczanie wlosow jak tobie - zawsze gdzies na skroty lecialem.

No i niech by i minuta byla a nie 30 sekund - to i tak sporo szybciej ten CS5. Ale co racja to racja - jak wymieka narzedzie to trzeba umiec sobie poradzic.

Caly content aware fill to tez nic innego jak przyspieszacz - rewolucyjne to jest na swoj sposob - znaczy nie wprowadza niczego czego by sie nie dalo wczesniej zrobic ale drastycznie zmienia czas jaki musimy na cos poswiecic. A jak ktos szuka pracy ze znajomoscia wylacznie CS5 to bedzie mial problemy bo cala masa firm uzywajacych photoshopa jedzie na starszym sofcie.

Napisano

nawet jak sie upowszechni, to juz widze pracodawców mówiących: "Ok, teraz masz czas zrobić to tak, by wyglądało fajnie" i tak powinno chyba być ;)

Napisano

Nezumi: mysle, ze trafiles;) fotografia spowodowala upadek malarstwa tam gdzie moglo liczyc na bardzo sensowny uzytek komercyjny. Np portrety, zdjecia slubne, zdjecia do ksiazek(np do geografii), do czasopism, plakaty reklamowe, albumy przyrodnicze,itd,itp...nie mysle jednak, ze malarstwo nadaje sie do tego lepiej:) ale tak, fotografia sie przyczynila w glownej mierze do tego, moim zdaniem.

 

Ale komu to wyszlo na dobre? Chyba prawie wszystkim ludziom. Usprawnilo procesy, dalo lepszy wglad w prawdziwe oblicze np natury...malarstwo nie jest tak bezposrednie.

Wyszlo to na dobre wszystkim poza malarzami i fotografami:)

Przez krotki czas fotografom sie podobalo, jednak niestety idee stockow zdjeciowych (ktore pochwali kazdy pracodawca) nie sa swietne dla artystow - za pare dolcow kazdy moze tam kupic profesjonalne zdjecia, odbierajac tym samym szanse wielu fotografom na normalny zarobek.

Tak duze firmy jak Newsweek kupuja foty na tanich stockach, jak wiec wielu utalentowanych fotografow moze przemienic hobby w zawod? "Dzieki" stockom pracuje ich moze jeden promil z tych, ktorzy mogliby.

A wiele duzych firm ma na to budzety by organizowac sesje zamiast tanich fotek stockowych..ale po co?

To tez jest usprawnienie, jak w photoshopie...tylko dla pracodawcow.

 

Usprawnienia nie sa jednoznacznie zle lub dobre, ale one sluza temu by prace zrobic jak najszybciej, najlepiej, a co za tym idzie automatyzuja pewne kiedys dlugotrwale procesy.

A z automatyzacja jest jeden problem...gdy pokonuje pewna granice przydatnosci przestaje pomagac, a zaczyna zastepowac. Historia pokazuje, ze zawsze wiaze sie to z ograniczeniem wkladu ludzkiego w proces.

Trudno powiedziec jak bardzo jest zla lub dobra...mamy obecnie duze bezrobocie, sporo sfrustrowanych swoja praca ludzi, ale tez nieumiejetnie poddawanie sie trendom i ich wymaganiom..niewiadomo co zlego powoduje sama automatyzacja, a co dobrego. Na pewno jest duzo jednego i drugiego.

 

W temacie filmow to dla Ciebie jest to historia, dla innych efekty, czasem film obejrzy sie dzieki muzyce, czesto dzwignia jest aktor...Sa osoby, ktore maja przekonanie, ze w filmie dalej najwazniejsza jest historia, ale srodki wyrazu sa tak rozne i mocne, ze nie mozna tego zdefiniowac jednoznacznie.

 

Ale spojrz na to z punktu widzenia kogos kto marzy o biznesie w branzy filmowej...dla niego historia jest niewazna. On potrzebuje kasy na produkcje, znajomosci, ekipy,itd.

Zalozmy, ze historia jest najwazniejsza w filmie. W tym momencie sa dziesiatki, a moze i setki tysiecy gotowych genialnych scenariuszy, ktore nigdy nie doczekaja sie realizacji..dlaczego?

Bo z punktu widzenia biznesowego, sukcesu w branzy filmowej trzeba czegos innego by do branzy sie dostac i produkowac.

A to moim zdaniem czytelna analogia do istoty "kreatywnego myslenia" i jego prawdziwego znaczenia w tym by odniesc sukces jako grafik.

 

Mam takiego znajomego animatora 2d...rysuje tak sprawnie i jest tak swiadomy, ze robi dziennie 4 razy wiecej roboty niz pozostali w zespole...i to jest prawdziwa przewaga. To jest w nim, nie w opcji, ktora moga wykorzystac inni, podpatrzec pracodawcy mowiac..."teraz placimy mniej i wymagamy szybciej"

Jemu tak nie powiedza, bo odpowie "ok, to dajcie robote moim kolegom, ktorzy pracuja 4 razy wolniej".

 

Powiem tak. Nie widze by dzieki komorkom, szybkiemu internetowi, samolotom i komputeryzacji zycie zaczelo plynac spokojniej, bezpieczniej i stabilniej, bo...mamy wiecej czasu dla siebie, myslimy wiecej o bliskich, jest chwila na refleksje, na normalny wypoczynek. Jakos tego nie widze. Moze wiec to lepiej weryfikuje przydatnosc nowinek?

 

 

Napisano

mysle Paweł, ze to wynika z natury człowieka. Zawsze chcemy czegos wiecej. Widac tak ma byc - takie geny przetrwały.

a wykatkowe jednostki w fachu zawsze beda, czy to grafik, animator, czy pan pijacy tatre i scinajacy drzewo jednym ciosem siekiery ;)

Napisano

Pawel Lipka - dzieki postom ola-fa i twoim przypomnialy mi sie stare, niemal zapomniane czasy kiedy ludziom chcialo sie jeszcze pisac :D Technologia nie przeszkadza w tym wypadku a jednak wiekszosc woli napisac "OMG, WTF LOL" zamiast troszke sie wysilic i fajnie sobie podyskutowac. Dzieki wiec za obszerna odpowiedz.

Do rzeczy. Na pewno fotografia wkroczyla tam gdzie wczesniej sila rzeczy krolowalo malarstwo - ale tez - tak jak piszesz - mialo to swoje dobre strony. Watpie by wielu bylo stac na malarza ktory meczylby ich portret przez dlugi czas i liczyl sobie odpowiednio za swoja prace. A dzieki fotografii niemal kazdy moze miec tania pamiatke. Latwosc jej wykonania dyktuje tez odpowiednio nizsza cene (bo chocby nie wiem jak spinali sie zawodowi fotograficy to duzo latwiej jednak fotke pstryknac niz to samo namalowac) a co za tym idzie zwieksza dostepnosc. Nie wyobrazam sobie tez malarza-reportera ktory szybko maluje jakies zajscie ;) Zauwaz jednak ze wraz z pojawieniem sie fotografii nie zmienilo sie jedno - wciaz mamy znakomitych fotografow i pstrykaczy-partaczy. Wciaz potrzebne jest wyczucie, wiedza, trening i talent zeby pstryknac na prawde dobra fotke i byc zawodowcem.

 

Stocki dzialaja w sprawach bardzo ogolnych - zdjecie truskawki, usmiechnietej dziewczyny uprawiajacej jogging, rodziny przy obiedzie itd. Ale jesli beda potrzebne zdjecia truskawki z lokalnego supermarketu, biegnaca dziewczyna bedzie musiala byc konkretna osoba a i rodzina nie powinna byc jakakolwiek - tutaj znowu czesto latwiej zdjecie zlecic niz szukac na stockach. Nie wspomne juz o typowo lokalnych wydarzeniach i zdjeciach wybitnie reporterskich - tutaj juz nie ma sily, stock nie zadziala. Powiedzmy ze ktos robi artykul o wiosnie i budzacej sie przyrodzie w Lazienkach - zeby to bylo dobrze zilustrowane potrzebne jest aktualne zdjecie z Lazienek a nie wiosny ktoregos tam roku ani tez stockowe zdjecie przebisniegow (choc mozna i tak zapewne). Koniec koncow - wciaz widze pole do popisu dla fotografow.

 

Co sie tyczy filmow to jesli chodzi o mnie liczy sie wszystko - jakis zloty srodek. Jesli efekty - to usprawiedliwione. Nie cierpie kiedy cala akcja filmu skupiona jest wokol efektow i tak na prawde stanowi jedynie pretekst do ich pokazania. Jednoczesnie nie mam nic przeciwko jakiejs zdrowej fuzji, wywazeniu efektow i historii w akceptowalnych proporcjach. Rzadka sprawa - wykorzystac te nowe narzedzia i technologie ktore mamy z glowa.

Sam filmowy biznes... Kazdy robi filmy z jakichs tam pobudek. Wciaz mozna znalezc rodzynki swiadczace o tym, ze ktos chcial cos ciekawego opowiedziec a nie tylko kupic wille w LA i wkrecic sie na popremierowe party gdzie moglby poznac Bruce'a Willisa. Bywaja tez sytuacje w ktorych mam gdzies akcje filmu - zalezy od nastroju :D. Nie mozna zyc samym kawiorem zapijanym szampanem. I tak na przyklad Kate Beckinsale moglaby - jesli o mnie chodzi - brac prysznic albo przeciagac sie przez bite poltorej godziny a wciaz wierze, ze moglbym dac filmowi 5 gwiazdek. Podobnie kolejnego dziela Wajdy nie obejrze bez lufy przy skroni.

 

Na koniec - nowe technologie lubie jesli usprawniaja mi prace tak jak w tym wypadku. Nie znosze jesli sa wykorzystywane do systemow majacych za mnie myslec. Wciaz chce decydowac o tym gdzie maja sie na dysku pojawic dane, jakie maja miec rozszerzenie, sam chce decydowac kiedy i czy zdefragmentuje dysk itd itp. Komp ma wykonac prace ale to ja chce decydowac kiedy i jaka. Inaczej jesli wszystko jest zautomatyzowane zaczyna mnie to irytowac.

Napisano

Pawle Lipko, jeśli jeszcze nie czytałeś - polecam "Pianolę" Vonneguta. Z grubsza o tym o czym pisałeś, a przy okazji jedna z lepszych książek jakie przytrafiło mi się przeczytać.

Ten oczywisty proces automatyzacji dotyka wszystkie dziedziny życia i może być gwoździem do trumny systemu kapitalistycznego, opierającego się na zależności kapitalista - pracownik. W sytuacji kiedy 95% czynności wykonywanych przez pracowników zostanie zautomatyzowanych grozi nam rewolucja - po prostu nie będzie miejsc pracy. Sektor usług który ma potencjał przejęcia strumienia zwolnionych z fabryk pracowników ma swoje granice, a i on prędzej czy później stanie się obiektem automatyzacji. To jest związane z postępem sztucznej inteligencji. Im bardziej rozbudowana SI tym bardziej złożone czynności będą mogły być zautomatyzowane. Automat nie strajkuje, nie narzeka na warunki pracy, nie potrzebuje urlopu i co najważniejsze - nie trzeba mu płacić pensji. Może się co najwyżej zepsuć.

Tak samo w świecie grafiki komputerowej - grafik komputerowy to rzemieślnik, którego byt jest zdeterminowany postępem oprogramowania. Mam przyjemność świadomie obserwować postęp w dziedzinie grafiki komputerowej od przynajmniej 20 lat i muszę powiedzieć że jest to zjawisko oszołamiające. Nie jestem w stanie stwierdzić co będzie za kolejne 20 lat, ale jeśli postęp będzie się dalej utrzymywał w tym tempie, to zawód grafika jako takiego rysuje mi się w dość czarnych barwach. Jest wg mnie prawdopodobne że prędzej czy później umiejętności w generowaniu obrazu mogą być tak duże że komputery będą w stanie tworzyć praktycznie dowolne scenerie na żądanie.

Napisano

...i wreszcie będzie można się skupić na czystej kreacji wyzbytej wielorakiej maści kraszanki udającej sztukę. Takowe przemęczenia już odbywały się w naszej historii sztuk wszelakich.

Napisano

SBT77 - zautomatyzowana grafika? Komputery musiałyby mieć wyobraźnię i własne pomysły!

Wyobraźcie sobie taki świat - 100% pracy wykonują maszyny, nawet pracę umysłową, artystyczną i są w tym lepsze od ludzi... To po kiego wała wtedy ludzie? Dla własnych maszyn bylibyśmy jak teraz małpy dla nas... Zacofanie by było totalne, a ludzie kreatywni, chcący czegoś więcej to chyba na odstrzał tylko...

Jestem pewien, że takiej automatyzacji nikt nie chce... Prędzej ludzie będą pracować nad tym jak stymulować siebie niż nad kreowaniem maszyn lepszych od siebie we wszystkim.

Prawda jest taka, że największy potencjał ludzki to umysł, a automatyzacja jak najbardziej sprzyja rozwojowi ludzkości w kierunku pracy twórczej, umysłowej. Thx ma rację. Ludzie mając więcej czasu dzięki maszynom i automatyzacji po prostu bardziej skupią się na myśleniu, projektowaniu i rozwoju - jakimkolwiek (może być to nawet rozwój duchowy). Generalnie maszyny pozwolą na sprawną realizację pomysłów człowieka, ale go nie zastąpią (no chyba że takich co nie lubią myśleć i nienawidzą prac twórczych). Do prac twórczych zalicza się naprawdę wiele rzeczy - jak choćby fryzjerstwo, czy gotowanie (ale w sensie nowych przepisów), i myślę, że w tym tkwi potencjał... Ludzie mogliby się realizować, a nie wegetować... Mogliby naprawdę dawać coś od siebie; w mniej lub bardziej znaczącym stopniu, ale jednak. Bynajmniej tak mi się wydaje ;)

Napisano
To po kiego wała wtedy ludzie?

 

Może dożyjesz by usłyszeć to pytanie od szturmującego oddziału T800 :D

Dla mnie odpowiedź jest oczywista - ludzkość musi zginąć aby jej miejsce zajęły istoty doskonalsze - myślące maszyny. Ale za nim to nastąpi tytułowy Photoshop będzie miał już wersję CS500 extended, więc może lepiej wrócić do tematu od którego mocno odbiegliśmy :)

 

Co do ficzersów i pluginów zamieszczonych w aktualnej wersji - ja myślę tak: ludzie zapoznają się i będą próbowali używać, ale w czystej postaci takie sprawy mają z reguły krótki żywot - ludzie raz zrobią, zapamiętają efekt i potem za każdym razem gdy go gdzieś zobaczą będą uważać go za lamerstwo :) Oczywiście to się tyczy upiększeń, filtrów itd.

Usprawnianie narzędzi jako takich to super sprawa.

Ale i tak każdy będzie zabiegał o oryginalny efekt. One klick solutions mają zwykle żywot krótki jak hamburger. Przynajmniej póki co.

Napisano
SBT77 - zautomatyzowana grafika? Komputery musiałyby mieć wyobraźnię i własne pomysły!

kryzys braku wyobraźni i pomysłow dotyka także ludzi z branży...

...wiec nie mialbym nic przeciwko, gdyby Photoshop CS500 Stand Alone dzialal bez grafika - pani Krysia suwaczkami ustawilaby charakter layoutu, wprowadziła tekst, zdjecia i wektorowe logo a system ulozylby jej swietnie dobrane kompozycyjnie layouty z idealnie pod percepcje ludzka dobranymi proporcjami wszystkiego. To lepsze niż graficzne pasztety jakie smażą ludzie tonami w agencjach. Niech zostana najlepsi, sredniakow zastąpią maszyny, a Ci niech zajma sie dojeniem cudzych krów na farmville.

 

Z drugiej strony cos takiego moze powstac juz za kilka lat :)

Napisano

Grave: nie zakladaj, ze 100% prac bedzie z automatu...wystarczy zabrac ludziom 40% ich obecnej pensji zeby sie zrobilo malo sexi.

Ludzie nie chca wielu rzeczy, np pracowac w nudnej lub ciezkiej pracy, a jednak robi to wiekszosc rodakow wiec niechcenie nie wystarcza:)

 

Nezumi: dzieki za ciekawa dyskusje, zwykle gadam do siebie:)

wszyscy moi znajomi graficy 2d z agencji reklamowych bazuja glownie na stockach, okazjonalnie zamawia sie fotki na dana sytuacje. Ale owszem, to sie dalej dzieje na szczescie:) Moj punkt widzenia jest scisle powiazany ze statystyka i dobrem zwyklego czlowieka. Czesto slysze argumenty "dobry i ciezko pracujacy sobie poradzi", "Chopina nie zastapi sztuczna inteligencja czy automaty" ale ja nie watpie, ze specjalisci beda wymiatac anytime. W foto mogloby pracowac 1000 razy wiecej fotografow, spokojnie, na relaksie. Wystarczy by zakazano stockow i powielania/lekkiej obrobki gotowcow.

Ale to brzmi odrobine jak nieszablonowe rozwiazania Andrzeja Leppera i nie kazdemu moglyby sie spodobac;)

 

Thx ma racje, osiagniemy czasy czystej kreacji...ale kreowac bedzie mogl kazdy, nikt za to nie bedzie placil.

Technologia i internet sprzyja co raz wyrazniej dobru swiata jako calosci, zycia jako energii globalnej, a dobro jednostki przeksztalca sie. Czlowiek musi zaczac sie uczyc zatracac swoje osobiste ego, ktore mowi mu, ze bez pieniedzy, bez rywalizacji, mozliwosci pokazania, ze jest sie lepszym jest zly.

Widac to dobrze po piraceniu filmow i gier..ludzie maja gdzies dobra tworcow, liczy sie dobro ogolne. I piractwo bedzie sie szerzyc dalej az w koncu kazdy wlacznie z tworcami i prawem w pelni to zaakceptuje.

 

Czlowiek jednak daje lapac sie w proste pulapki spowodowane ciaglym poczuciem braku wlasnej wartosci, pazernoscia i takich tam.

Np jako malolat zaczynamy przygode z programowaniem. Na poczatku to fascynacja, eksploracja nieznanego. Potem dostrzegamy jak wielu jest lepszych od nas i siedzimy do nocy by udowodnic, ze tez mozemy. Potem ktos na forum nas zjedzie i mamy jeszcze wiekszego kopa by powrocic za pol roku z lepszym programem.

Jakis czas pozniej czasem pamietamy o zyciu, ale sa to incydenty w krotkich przerwach w programowaniu, by dorownac innym, zarobic, przezyc i pokazac sie.

Milionerzy, ciagle ciezko pracujacy i dogladajacy swojego interesu pokazuja nam, ze czlowiek nie potrafi powiedziec nigdy dosc. Tym samym przepie...rza cale zycie na rywalizacje, konkurencje, walke o swoje.

Ludzie ida jak owce wiec trzeba wykreowac nowe mody.

Moze modne bedzie miec wiecej czasu dla siebie, a nie chwalic sie, ze wytrzymujemy przy kompie cala dobe bez mrugania.

Modne bedzie uznanie dla innych, a nie wypunktowanie bledow ich grafik by pokazac jak ma sie sprawne oko.

Modne bedzie obcowanie w gronie duzej liczby prawdziwych przyjaciol, a obciachowe izolowanie sie przy komputerze.

Modne bedzie rozwiedzenie sie z zona i powiedzenie "hej, zobacz jak fajnie..dalej jestesmy przyjaciolmi, mozemy na siebie liczyc, chce poznac twojego nowego chlopaka, to mi nie przeszkadza"

A nie wydlubywanie sobie oczu, zagarnianie majatkow i niszczenie zycia na co drugim rozwodzie.

 

Trzeba zlapac oddech i pomyslec, bo wszedzie kroluje pressing.

Tekst z reklamy tv znanego banku "mamy promocje teraz...ALE!....trzeba sie spieszyc!"

Do czego mamy sie k...wa spieszyc? Caly czas sie spieszymy i do niczego to nie prowadzi.

Nie przecieniajmy naszego umyslu..mimo jego potegi dajemy sie cykac jak glupie malpki:)

 

SBT77: dziekuje Ci bardzo, ciesze sie, ze sa ludzie dostrzegajacy to co ma teraz miejsce.

Kapitalizm musi w koncu upasc. Nakrecilismy swiat wirtualnych uslug, cen z kosmosu,

ludzi tak bogatych, ze moga utrzymac miasta, innych nie majacych na jedzenie.

Te skrajnosci pokazuja, ze nie ma stabilnego balansu. Nie tylko meteorolodzy wiedza co sie dzieje, gdy gorace powietrze spotyka zimne:)

Napisano

Paweł Lipka: Tak naprawdę nie wiemy jak to wszystko będzie się zmieniać... Rozwiązań jest bez liku zarówno tych dobrych jak i złych... Jak też pisałeś duże znaczenie będzie odgrywać postawa ludzi, a raczej to, w jaki sposób postawa ludzi będzie się zmieniać - jak będzie przebiegał proces adaptacji do nowych warunków.

Wielu ludzi przewiduje upadek systemu monetarnego (bynajmniej w takiej formie, w jakiej jest teraz), co mnie szczególnie nie dziwi... Znaczenie pieniądza może się znacznie zmienić.

Po prostu miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze... Tak, wiem, historia uczy nas że biedni biednieją, a bogaci się bogacą praktycznie nawet palcem nie kiwając, ale może coś z tych nauk w końcu wyniknie dobrego...

Pressing robi z nas głupie maszyny, ale jak ten "balon" pod naciskiem pęka, to człowiek szybko trzeźwieje...

Jeśli chodzi o nowe zabawki photoshopa, to tak naprawdę nic nie mają wspólnego z tym co zaczęliśmy poruszać... To się nadaje jako temat do wolnych dyskusji

Napisano

..programy nie powstają żeby zaspokoić jakieś wydumane potrzeby kreacyjne, tylko żeby szybciej robić pieniądze czyli kreacje właściwą... tych niewielu co może ma potrzeby pozawłaściwe, pozotać powinna z ołówkiem i w odosobnieniu żeby nie burzyć właściwości nadrzędnych.... po ich śmierci (często z głodu) umieszcza się ich w tz. historii kultury z właściwe napisaną bajką żeby służli za kolejny drogowakaz do kreacji właściwej, nawet jako wyjątek....:))

Napisano (edytowane)

masz racje Danielu ale...no bo przecież cóż w tym zdrożnego kiedy ten "o lewych potrzebach kreacyjnych" inaczej sięgnie po narzędzie? Jeżeli nie utnie sobie palca, a i tym bardziej nie będzie miał zdrożnych intencji w tymże narzędziu do osób drugich, to może dajmy mu możność zbadania funkcji jakie owo narzędzie w sobie ma. No bo autor narzędzia tworząc je zachował się jak inżynier. Ów On , ten człek stworzył przedmiot, który na ten czas kiedy go obmyślał miał mieć rzeczywiste przeznaczenie. Ale przecież jak to w naszej cywilizacji bywało i bywa człowieka zwykle mierzi automatyczne powtarzanie, które w swym jałowym cyklu zatraca myśl i rodzi regres...

Edytowane przez Thx
Napisano (edytowane)

Pawel Lipka - z natury rzeczy jestem przeciwko takiej odgornej regulacji w stylu "stocki zamknac - praca w rece ludu fotograficznego!" bo utrudniloby to wiele spraw i o ile mogloby pomoc jakiejs tam grupce spolecznej to kosztem reszty (ceny, dostepnosc..). Raz ze zwyczajnie nie lubie by ktos mi mowil co moge a czego nie moge zrobic z rzeczami ktore stworzylem a dwa - nie chcailbym byc tez wydawca, ktory bylby odgornie zmuszony do wynajecia fotografa i kupienia od niego fotki za odpowiednio wysoka sume. Wydawca to tez czlowiek w koncu, nie? ;) Jeszcze inne aspekty - ile zdjec mozna zrobic Palacowi Kultury? Ilu fotografow dysponuje studiem i co wazniejsze - zawodowymi modelami/aktorami, rekwizytami? Co z darmowym stockiem ktorego jest calkiem sporo i czesto zaskakujaco dobrej jakosci? I tak dalej i temu podobne - to dyskusja dalece wykraczajaca poza funkcje nowego pakietu Adobe ;).

 

Cala dyskusja o tym, jak to w przyszlosci moga nas zastapic maszyny u swoich podstaw ma wedlug mnie zupelnie fantastyczne zalozenie. Otoz ludzie zakladaja, ze sa tak madrzy i wspaniali iz beda w stanie stworzyc maszyny... madrzejsze od siebie samych. To tak jakby Bog w koncu stworzyl kamien tak ciezki ze nie bylby go w stanie podniesc :D Zachowujemy sie bezkrytycznie w odniesieniu do naszych ograniczen, zapatrzeni w siebie jak ten facet z piosenki Kazika ktory "gdyby umial to sam by przed soba klekal" ;) Jak dotad nie potrafimy nawet stworzyc zabezpieczen potrafiacych przechytrzyc innych ludzi, niezlamywalnych. AI w grach i programach symulacyjnych raczkuje i jest przewidywalne do bolu, wspaniale japonskie androidy wdrapuja sie na 5 schodkow z gracja 100 latka ktory padl ofiara wylewu i od lat stanowi to ich jedyne osiagniecie. Jesli oczywiscie nie spadna podczas tej epickiej eskapady. Przyklady mozna mnozyc - nasz wspanialy podboj kosmosu gdzie za miliony dolarow wysylamy cholera wie po co samochodzik na Marsa, zeby pokrecil sie przez kilka lat w piasku i poudawal ze cos odkryl... Potega ludzkiej techniki :D Procesory - kazdy chyba pamieta jak na poczatku znaczaco skakala ich predkosc a teraz? Docieramy do kranca mozliwosci i szukamy nowych rozwiazan. Ale jak dlugo bedzie mozna dodawac rdzeni? W koncu i tutaj dopadnie nasz ograniczenie. Ze znajdziemy nowy sposob na rozwoj? Nie watpie. Ale pamietajmy ze i ten sposob na bank bedzie mial swoje ograniczenie ;). Nie ma co sobie tak schlebiac - terminator to fajny film, matrix rowniez ale sa rownie realne jak Pandora z Avatara. I nie - nie chodzi tu o to zeby przestac szukac i dolaczyc do Amiszow. Ale tez zrozumiec ze niektore sny pozostaja snami, niektore koszmary rowniez (na szczescie).

 

Teraz uderze w powazny offtop ale zainspirowany dyskusja nie moge przestac. Mysle ze w zrozumieniu naszych ograniczen pomaga zrozumienie i zaakceptowanie naszej smiertelnosci. My tu i teraz mamy jeszcze kilkadziesiat lat zycia jesli cos nam nie wyskoczy po drodze. Ja przekroczylem juz trzydziestke i stoje przed problemem spojrzenia na szklanke jako w polowie pusta badz w polowie pelna. Nawet jesli bede zyl nieco wiecej jak raz tyle to i tak te ostatnie lata nie beda juz takie wesole. Niektorzy mlodsi uzytkownicy forum beda mieli przed soba tych lat wiecej - ale (jak bardzo szybko sie przekonaja) nie jest tego znowu tak przesadnie duzo i nim sie przestana ze mnie smiac jako ze starego dziada co pisze dlugasne posty - sami beda w tym samym miejscu :D Skoro zatem nie bedziemy zyc tak dlugo jak nam sie moze wydawac - jaki sens ma tracic czas na to by udowodnic komus ze jestesmy od niego lepsi? Nawet jesli to co z tego? Czy na prawde ten fakt moze stanowic o tym, ze ktos poczuje sie szczesliwszy? I tak nie mozna byc lepszym we wszystkim i od wszystkich - a skoro tak czy owak jestesmy skazani na to by byc w czyms przegrancem - moze warto skupic sie na roieniu tego co na prawde nam sprawia przyjemnosc? Cieszyc sie z sukcesow ale nie lamentowac z powodu porazek. No i w koncu - cieszyc sie z ulatwien ktore pozwola nam wyrwac wiecej czasu dla siebie.

 

Wiekszosc z nas nie jest jednostkami wybitnymi - tutaj tez czas sobie to uswiadomic. Obojetnie ile wlozymy pracy w cwiczenia - zdecydowana wiekszosc z nas w najlepszym wypadku bedzie zdolna zarabiac na zycie swoim rzemioslem ale nie wzbudzi zachwytu potomnych. Moze warto - na przekor calemu temu dazeniu do doskonalosci - byc po prostu DOSC DOBRYM? No bo co za znaczenie tak na prawde bedzie mialo ze moja praca bedzie idealna jesli dostane za nia dokladnie tyle samo ile dostalbym za duzo gorsza? Dodatkowo - nie ma sie co ludzic - zawsze i tak znajdzie sie ktos, komu nie bedzie sie podobac :D

Ekstremalny przyklad - znalem kiedys chlopaka ktorego rodzice wymagali od niego by byl najlepszym. Taka "motywacja" na zasadzie "drugie miejsce jest dla mieczakow!" i tak dalej. Chlopak nie radzil sobie na studiach - nie byl doskonaly. Presja doprowadzila do tego ze popelnil samobojstwo. Mlody, zdolny chlopak skoczyl z dachu bo mial wbijane do glowy ze jesli nie bedzie najlepszy to bedzie zerem... Piramidalna bzdura. I ide o zaklad ze jego rodzice woleli by by byl zwyczajnie dosc dobry, zeby nawet - a niech tam - zawalil te studia ale w zamian byl wciaz z nimi. Za pozno.

Cieszmy sie z nowych narzedzi, z wykorzystanych szans, ze szczesliwych zbiegow okolicznosci - zamiast marzyc o podboju Marsa, maszynach madrzejszych od nas samych, komputerach generujacych marzenia - po prostu zdajmy sobie sprawe ze wiekszosc z tego albo nie nastapi nigdy albo i tak tego nie dozyjemy. Wiec co za cholerna roznica? Mamy fajne CS5 a wiekszosc z nas (nie ludzmy sie ze wszyscy :D) dozyje jeszcze fajniejszego CS6, w ktorym moze w koncu dodadza interaktywna symetrie do rysowania...

 

Koniec koncow - chyba wielu Amiszow ma znacznie wiecej radosne zycie niz niejeden z nas...

Edytowane przez Nezumi
Napisano

He he he... :) Masz rację że z tą szklanką to dobry przykład.

Jeden będzie widział nową radość życia w paru usprawnieniach, którą zafundowała mu jego ulubiona korporacja za, bagatelka, kilkaset dolców...

Drugi zobaczy firmę która znowu próbuję doić klientelę z kasy w zamian za dość mało przekonujące apgrejdy...

Kto będzie miał rację - kwestia gustu.

 

Co do myślących maszyn - jest małe ale. Zauważ że ludzie są całkiem sprawni umysłowo, a ja wierzę że wyewoluowali z całkiem mało inteligentnych hominidów :)

Jest parę faktów które sprawiają że, w moim przekonaniu, możesz nie mieć racji. Wymienię dwa:

- Zjawisko synergii, wzajemnego uzupełniania się. Nad największymi projektami pracują grupy ludzi, każdy rozwiązuje inny problem i często może mieć ogólnikowe pojęcie nad czym pracują inni. W ten sposób tworzą rzeczy których każdy z osobna by nie dokonał.

- Zjawisko sprzężenia zwrotnego. Lepsza technologia umożliwia opracowanie jeszcze lepszej technologii. Kluczowy punkt tutaj został już określony lata temu. Jest to moment kiedy maszyny zaczną samodzielnie usprawniać inne maszyny. Wtedy ewolucja wkroczy w fazę którą przestaniemy ogarniać.

Problem jest zasadniczo jeden i ogólnie go poruszyłeś. Opisałeś japońskie roboty i komputery domowe. Bez urazy, ale ta technologia to raczej zabawka dla ludu. Według wszelkiego prawdopodobieństwa zaawansowane SI zostanie opracowane przez wojskowe ośrodki badawcze, jako że tam idzie najwięcej kasy. Na dobrą sprawę nawet nie wiemy na jakim oni są etapie...

I jeśli jakiś defekt przypisywać naszemu gatunkowi to właśnie to. Zdolni do tworzenia aniołów, wedle wszystkich znaków na niebie i ziemi wiedzeni instynktem walki wyhodujemy potwory o jakich nam się nie śniło w najgorszych snach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności