Napisano 20 Kwiecień 201113 l Paaanie, nam tutaj szaleć zaczynasz, obrazek za obrazkiem :) Max podoba mi się faktura pierwszego robocika, sam próbuje rysować w taki sposób, ale średnio mi to idzie... no! Fajna praca ^^
Napisano 20 Kwiecień 201113 l o tu już mi się bardziej podoba, tylko dalej trochę za bardzo monolityczne te robociki są tzn że nie widać jak by to mało by się ruszać same ręce wydają się mieć bardzo ograniczone pole do manewru, jakbyś dał taką suwnicę prowadnicę w połowie korpusu po której ewentualnie cała konstrukcja ręki mogłaby się poruszać to by było trochę lepiej, anyłej ja tu pitu pitu a malarsko coraz lepiej :), u tego z tyłu wierzch korpusu (ten duży owal tak troch za bardzo mi się odcina chyba )
Napisano 20 Kwiecień 201113 l Autor Dzięki chłopaki. Ręce robotów są sterowane magnezem. Przesuwają się po całym korpusie, dlatego otwory są tak małe.
Napisano 27 Kwiecień 201113 l Siemka. Laseczka fajna, tylko z tyłu się nic nie dzieje. Dobrze byłoby jednego ptaka bardziej na lewo w róg przesunąć. Za dużo dzieje się przy niej, a za mało dookoła. I ten ognień paskudnie plastikowy ;)
Napisano 1 Maj 201113 l Autor Dla porządku: starsze chc: teraźniejsze chc: teraźniejszy speed: świeżo zaczęte:
Napisano 1 Maj 201113 l To ostatnie fajne, popraw cień pod jej nogami, bo wygląda jakby lewitowała, powinien być mocniejszy. No i spróbuj różnicować pędzel żeby zróżnicować faktury, bo wszystko się robi jednakowe i wychodzi plastik. Kolorki mega.
Napisano 2 Maj 201113 l To tło jaskiniowe tak na siłę jakby wrzucone. Wyrzuciłbym albo poszerzył kadr. Z wcześniejszych podoba mi się jak te babki malujesz. Twarze nie są martwe, gdzieniegdzie anatomia leciutko coś tak nie tego ale u kogo nie? =]
Napisano 3 Maj 201113 l Głosowałem na Twój pin-upowy malunek. Fajnie jest i widzę, że dobrze zadbałeś o reklamę wątku- cycki w miniaturze, aż żal nie wejść nie popatrzeć:D
Napisano 14 Maj 201113 l Fajnie ciuszki wyszly I flaga w tle... Nie wiem czemu ale woda mi sie nie widzi.... Heh ale to tylko moja opinia.... Ile ci ta pracka zajela?
Napisano 14 Maj 201113 l Autor To śnieg nie woda :/ :P. Szczerze nie wiem ile już to dłubie. Od ostatniego update zacząłem robić co nie co dopiero wczoraj wieczorem.
Napisano 14 Maj 201113 l O cholercia nie skojarzylem.... Wytlumaczeniem moze byc to ze forum czesto na tel ogladam.... Jest git ;P
Napisano 15 Maj 201113 l Autor Wiem, że zalewam teczkę jedną pracą, ale przy tym potrzebuje jak najwięcej pomocy. Wiem, że już zbiera wam się na wymioty i w ogóle po co wchodzić na ten wątek.
Napisano 15 Maj 201113 l Praca bardzo fajna. Co do anatomi, kompozycji to guzik się znam, ale mam wątpliwość co do flagi w tle - nie jest czasem za duża w porównaniu do ludzików gapiących się na bogini? ;) I druga rzecz - jeżeli jedna osoba nie zwróciła za pierwszym razem uwagi, że podłoże jest przykryte śniegiem, pewnie trzeba to poprawić ;) Spróbuj nadać taki trochę bardziej puchowy materiał, albo inny by uwypuklić fakt, że to jest śnieg, a nie np ostro skuty lód. Dla podkreślenia majestatu można nawet dać lekką mgiełkę w okolicach nóg bogini coś w tym stylu. Pelerynka wyszła świetnie (na moje odczucie, bo na 2D niewiele się znam) ;)
Napisano 15 Maj 201113 l Ziomek zrezygnuj proszę z tych piorunków są "festyn&biesiada" cycki nadal mi sie nie podobaj Małe ludziki na plusm dodały historii. Znajdz jeszcze refki śniegu i konczysz naprawde fajną ilustracje. pozdro
Napisano 15 Maj 201113 l Moze jak bys troche zmniejszyl kontrast na sniegu i wyblurowal krawedzie? Normalnie nie grzebie w czyjejs pracy (sorki) ale latwiej wytlumaczy o co mi chodzi over.
Napisano 15 Maj 201113 l Autor Dzięki za odzew. Ciesze się, że mogę liczyć na wasze opinie. Piorunów nie usunę, bo są schematem hollywoodzkim, działają na ludzi i wypełniają pustkę :D. Po za tym mi się też podobają. Co do śniegu, dzięki za overka. Coś pokombinuję. Może w tę stronę: http://okonart.com/#portfolio&illustrations&68
Napisano 15 Maj 201113 l Fałat świetnie sobie radził ze śniegiem jak i całym zimowym klimatem. http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Falat/Images/Powrot_z_niedzwiedziem.jpg Oczywiście polecam zobaczyć to w oryginale. Obraz jest sporych rozmiarów. Z bliska to praktycznie abstrakcyjna tkanka, ale z daleka pięknie się to wszytko buduje.
Napisano 16 Maj 201113 l No no złapałeś moc, nabrałeś gdzieś dobrego podejścia do dp i zaczęło się na ostro kręcić. Jak coś miałbyś czas coś podpowiedzieć do moich dp?
Napisano 28 Maj 201113 l akryl i kraken spoko tym dwóm pomiędzy jak dla mnie brakuje historii. Ogólnie polecał bym ci się bardziej skupić na kolorze bo trochę wszystko przybrudzone :) w dobrą strone to wszystko idzie oby tak dalej pozdro
Napisano 20 Czerwiec 201113 l elfka przy drzewie zapowiada sie ciekawie :D weź ją jakoś fajnie ubierz, dużo detalu na zbroje i w ogóle :D smoki troche gorzej wypadły. zdecydowanie za mało kolców, zębów, i chyba nie zastanawiałeś się za długo nad konstrukcją smoczego skrzydła.
Napisano 21 Czerwiec 201113 l Autor Smoki są najstarsze i w sumie skupiłem sie na pysku i wykorzystaniu pędzla. olałem całą resztę, w końcu nie są to ilustracje komercyjne (jeszcze daleko im w ogóle do ilustracji). Traktuje to jako ćwiczenia i sprawdzenie siebie. Idę do przodu, a może się cofam. Na tej zasadzie. Trudno jest samemu ogarnąć co się dzieje we własnych pracach. Nie dlatego, że jest się subiektywnym, ale z powodu ciągłego patrzenia na to samo. Dlatego zależy mi, żeby każdy kto tu wchodzi coś napisał. Nawet krutkie zdanie. Jak coś widzisz od razu masz o tym opinię. więc apel do wszystkich: piszcie! Nie ważne co. To naprawdę dużo daje. Ciesze się, bo Coyote i Telthona bardzo pomagają kilkoma słowami. Krótko i na temat, a chęci wzrastają. Do was mam wielki szacunek, bo zawsze pojawiacie się wtedy, gdy tracę wiarę. Z każdym nowym blankiem w ps zaczynam swoją naukę od początku. Nikt mi nie siedzi na karku i nie mówi co robię źle. Sam muszę do tego dojść. Apropo każdy znany mi tutorial jest przyśpieszony. Przez to nigdy nie jestem pewny co do poprawności mojego renderingu. To tyle w tym temacie, a teraz główki z główki:
Napisano 21 Czerwiec 201113 l Ja też zawsze chciałem wszystko robic "z głowy" ale zmądrzałem, Zwłaszcza takie rzeczy jak konstrukcja głowy są dość trudne, najlepiej je poznac pomagając sobie jak się tylko da, studiując ludzką czaszkę z natury, rzeźby w muzeum (są 3D, nie ruszają się i nie ma wariacji walorowo-kolorystycznych więc masz odizolowane te aspekty które cie interesują, czyli konstrukcję między innymi). Rysując ciągle z głowy do przodu nie ruszysz. Musisz tę głowę najpierw napełnić jak się da obserwacją, ale przemyślaną. No przynajmniej polecam spróbowac, bo mi po takiej kuracji zaczęło sie przejaśniać, a jak rysowałem wciąż z wyobraźni to tylko krążyłem w kółko. Pozdro!
Napisano 21 Czerwiec 201113 l jesli chcesz juz tłuc z głowy to znajdz sobie jakąś metodę. Jakis z schemat z którego możesz wyjść. Reilly method jest spoko to co pokazuje hampton czy vilppu też także do wyboru do koloru ;) Ec. Ja zawsze też chciałem z głowy a jak zmądrzałem to trochę przegiąłem bo chciałem wszystko potem zrobić z refek i teraz nic nie umiem namalować z głowy (czyt. człowiek) także wydaje mi się że trzeba mieszać obie metody :)
Napisano 21 Czerwiec 201113 l Ale ja nie prekonuje do kompletnego porzucenia rysowania z wyobraźni.To dla mnie pozostaje jedna z większych przyjemności w całym tym zajęciu. Tylko mówię, żeby sobie pomóc obserwacją i nie mieć ciśnienia, żeby było z bani, tylko żeby dobre było ;]
Napisano 25 Czerwiec 201113 l . Dlatego zależy mi, żeby każdy kto tu wchodzi coś napisał. Nawet krutkie zdanie. Jak coś widzisz od razu masz o tym opinię. więc apel do wszystkich: piszcie! Nie ważne co. To naprawdę dużo daje. Podoba mi się takie nastawienie! :D Determinacja jest cholernie cenna. Dobrze, że tyle jej masz. Powiem trochę jak było ostatnio u mnie i w czym znalazłem metodę. Jeden z tutków FZD School zainspirował mnie do myślenia o nauce malowania/concept artu, jak o nauce języka obcego. Każdy jezyk ma swoje składowe m. in. w gramatyce, zasobie słów, charakterystycznym akcencie etc. I właśnie samo malowanie można do czegoś takiego odnieść - gramatyka - fundamentalne podstawy (perspektywa, rozumienie anatomii, bryły, teoria koloru); zasób słów - i tu właśnie wchodzi w grę wyobraźnia, którą nieustannie trzeba karmić studiami tego co nas otacza, żeby ten "zasób słów" (czyli tego co jesteśmy w stanie namalować) stale powiększać; akcent - charakterystyczny dla danego artysty styl (kreska, wyróżniająca się paleta barw, charakterystyczne brushe) - tu potrzeba zwyczajnie czasu i żądzy wiedzy, własny, unikalny styl (nawiązując do inspirującego filmiku poleconego ostatnio przez Coyota) jest wynikiem doświadczenia, a nie "poszukiwań własnego stylu" samego w sobie. Po co to wszystko mówię? Żebyś zastanowił się na czym w nauce tego jezyka chciałbyś się teraz skupić. Czy będzie to gramatyka - czyli podstawy - studia waloru, koloru, rysowanie i malowanie z natury, studiowanie referencji etc; czy może zasób słów - typowo conceptowe poszukiwania, które jednak też sprowadzają się do opanowania designu obiektów znajdujących się wokół nas, tak by ich wariacje potrafić wykorzystywać przy wszelkiego rodzaju malunkach, dodatkowo podpierając się referencjami. Można by tak to wszystko odnosić, porównywać itp, jednak i tak będzie to bardzo indywidualne. W moim przypadku olbrzymią dziurę znalzłem w swojej 'gramatyce'. To dlatego, że nie mam wystarczająco opanowanych podstaw (kolor, walor, perspektywa), gdy siadam do czegoś co chciałbym, żeby wydostało się z mojej wyobraźni, w efekcie na płótnie wygląda po prostu śmiesznie i cały proces prowadzi do frustracji. Zdecydowałem się na pracę u podstaw. Połykam dziennie masę tutoriali (FZD School, które cholernie polecam; CTRL + Paint; tutki Daarkena; Gnomon; i wszystko inne co wpadnie mi w ręce), karmię głowę pracami masterów, żeby wiedzieć, w jakim kierunku stawiać małe kroczki; do tego dochodzą książki (Loomis, Bridgman i tak dalej). No i wiadomo, nauka języka to powtarzanie, systematyczność, która zobowiązuje. I tym oto sposobem, wielka chęć tworzenia wielkim mazów z wyobraźni kończy się z ołówkiem, rysikiem w ręku i napieprzaniem podstawowych brył, elips, linii prostych, analizą tego co wokół/na fotografii. Jednak do tego, przede wszystkim, dochodzi świadomość, że jest to dokładnie ten kierunek, w którym chcę zmierzać, bo prowadzi do opanowania danej umiejętności. To wynikło z mojej diagnozy. Poszukaj swojej. Znajdź drogę, podążaj nią i ciężko pracuj. Wsparcie i determinację masz :D Pozostaje wyciągnanie wniosków. Dróg na skróty nie ma. No i się rozpisałem. Czekam na więcej pracek :)
Napisano 26 Czerwiec 201113 l Autor Dzięki chłopaki, o to mi chodziło. zaległe: A i zalecam zajrzeć http://yanimator.blogspot.com/
Napisano 26 Czerwiec 201113 l Nie wiem czy wypada krytykować kogoś samemu nie reprezentując jakiegoś w miarę sensownego poziomu ale skoro nalegasz ;> Żołnierz w sumie jak żołnierz, ten wyjątkowo pospolity bez zadnego ciekawego skupiającego uwagę elementu z twarzy jakby chłopek oderwany od pługa :D Babka, w sumie to jesteś blisko keiry knightly która to nie ma zbyt banalnej buźki i zapada mocno w pamięć ale coś nie do końca gra z rączkami, prawa mocno za gruba (i dziwnie wygięta) w porównaniu do lewej, lewa jest zdecydowanie za chuda w stosunku do reszty ciała. Światło fajne ale cień przynajmniej u mnie właściwie czarny. Z cycuszkami też cos jakby nie tak, za płaskie sie wydają Co do chinki na wielkiem c*psku hmm w sumie to chyba jest ok pozdro ;]
Napisano 26 Czerwiec 201113 l Autor Wiem, że zwaliłem rączki, ale nie chciało mi się już dłubać. Trzeba iść dalej i starać się nie powtarzać błędów :D.
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto