Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

:) rozumiem , że przymusem przykleili Ci cycki, samo życie. Takie czasy zawsze obrywało się niewinnym.

 

- - - Połączono posty - - -

 

To, że jest podana w nocniku a nie na talerzu to też pewnie tylko kwestia braku odpowiedniego naczynia a nie złych intencji...

zupa nie ma nic wspólnego z dyskusja świadczy o dobrym wychowaniu o etyczności. Teraz wystarczy herbata lub kawa.

  • Odpowiedzi 505
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

wracając do początku:

artysta nie zajmuje się renderowaniem samochodów... to może być tylko przeciętny rzemieślnik reklamowy......:)))... najwyżej...!!!!

ale przyznasz , że już w Renesansie, kiedy artysta przestał być anonimowy u podstaw oceny jego dzieła był najpierw warsztat.

Oczywiście to szeroki temat... , pozdr.

Napisano

warsztat pomaga realizować przekaz.... ale też go ogranicza bo warsztat tak jak w Renesansie tak i teraz jest warsztatem akademickim... i kto szybko go nie opuści cały czas zostaje na 5 roku studiów....:)))) ... facet który wydrapuje szpilką animacje na taśmie filmowej... szuka wyrazu w bardzo ograniczonym planie... strach przed niemożliwością zastosowania tam warsztatu akademickiego nigdy nie doprowadził by do poznania tego rodzaju emocji formalnych... żeby znowu nie mówić o impresjonistach....

 

poziomy warsztatu są różne, a obecnie strasznie sie rozszerzyły... kiedyś malarz malował, rzeźbiarz rzeźbił a rysownik rysował.... teraz dla stworzenia autorskiego filmu animowanego musisz dac sobie radę z warsztatem na kilkunasty polach działanie i wszędzie wykazać się warsztatem bo inaczej nie powstanie całość.... jeżeli powstała, została zaakceptowana przez jury i publiczność... to nie ma mowy braku warsztatu, on może mieć niedostatki, które ma każde działo.... ale kiedy całość się broni i jest nagradzana... to to jest tylko teoretyczne podejście do niedostatków... na tak wielu polach.... praktycznie zostało więcej niż zaakceptowane.... i samo to powoduje, że twórca będzie chciał bardziej nad wszystkim panować żeby być jeszcze bardziej szanować odbiorcę....:))).... natomiast wytykanie błędów przyjmuje tylko i wyłącznie od autorytetów którzy mają wieksze osiągnięcia niż on.... resztę stresocholików ma normalnie w dupie bo tylko przeszkadzają i nic nie wnoszą...:)))))))

Napisano

szacunek Dziadku

oczywiście teraz pojawia się zjawisko odbiorcy. Taki, który nie jest związany w żaden sposób z różnorakim wyrażaniem twórczości. I taki tez odbiorca, który nawet w małym stopniu jest związany ze zjawiskiem tworzenia. Mnie zastanawia który jest bardziej szczery we własnym nastawieniu na odbiór dzieła?

Napisano

No to pozostaje wtakim razie pytanie po co ci ten wątek? Skoro tu sami stresocholicy w twoim mniemaniu. Nie masz z kim rozmawiać to zamilknij i zgiń w nicości, bo oskarowców tytaj raczej mało.

 

Ja jakoś na stres taki jak twój nie cierpię. Ni mam paranoi o swojej wielkości.

Napisano

@THX... właśnie problemu od tego powstał ten wątek... bo teraz wszystko w celach marketingowych podciągane jest no może nie pod Sztukę bo jest jeszcze strach przed tym pojęciem.... ale powstały miliony odmian ART-ów... i takim artem został każdy wyrenderowany samochód na bilbord, każdy przejaw upaprania czystej ściany sprayem, każda promująca wulgaryzm i przemoc gra.... i to dotyczy wszystkich przejawów powyższego.... tych dobrych i tych złych nie jest to weryfikowane inaczej jak tylko słupkami popularności.... co powoduje szkodę tym lepszym przejawom takiej działalności.... porządny mural stoi w jednej linii z wyskrobaniem czegoś na szybie w tramwaju... oba to ARTy....:)))) Brak weryfikacji powoduje przekonanie, że każdy może być ARTem... co oczywiści budzi przerażenie i strach przed prawdziwą weryfikacją.... zrób wyślij na festiwal, konkurs.... i poczekaj... zobaczysz jaki jesteś.... co oczywiście może skutkować wyjmowaniem szyb z tramwai.... no ale to właśnie uśrednianie w dół doprowadza do takiego poziomu świadomości.... jaki mamy... i z jakiego cieszy się marketing....:))))))))))

 

@pikok84... przestań skrobać po szybie.... artyści rozmawiają.....!!!!!!!!...:))

Napisano

nawet w ostatnim zdaniu potrafisz zachować dystans ;)

masz rację wszystko teraz staje się działaniem artystycznym ale według mnie to nie tak źle. Gorzej kiedy jest to robione siłą- propagandą.

Napisano

Hej

 

Chcialem wam powiedziec ze ten weekend jest bardzo gorący. Na poludniu angli jest ponad 30 stopni, blekitne niebo, prawie zadnych chmurek. Bylem wczoraj w parku, gdzie rzemieslnicy prezentowali tradycyjne sposoby wyrabiania narzedzi i przedmiotow uzytkowych - od grabi, przez noze a na lukach koncząc. Bardzo interesujace, chociaz słonce mnie troche spiekło. Mam nadzieje ze niedlugo powieje wiatr i przygna troche chlodu. A tym czasem zycze milego weekendu.

 

pozdrawiam

Napisano
nawet w ostatnim zdaniu potrafisz zachować dystans ;)

masz rację wszystko teraz staje się działaniem artystycznym ale według mnie to nie tak źle. Gorzej kiedy jest to robione siłą- propagandą.

 

ARTYSTA PROPAGANDOWY boskie :) Masz plusa

Napisano

Reklama jest gorsza od propagandy idą na nią większe pieniądze i nie ma innej idei jak tylko monetarna.... monetarny walec zajechał sztukę i kulturę od tyłu... wszyscy się ciszą.... z przodu a z tyłu umierają prawdziwi artyści... bo nie odróżnialni w masie fekalnej, bo nie ma papierka lakmusowego na ich wykrycie.... zostały usunięte galerie, upadają festiwale.... jeżeli nie są dotowane przez producentów badziewia... dla masy fekalnej...... jasne, że tak jest bo takie sa czasy ale to tez nic nowego to się zdarzało w historii nie raz... tylko żeby wpaść w taką kloakę i musieć walczyć znowu z wiatrakami... przykre ale historycznie rzecz biorąc bardzo twórcze jest zapalanie tu i tam światełek w krainie mroku....:)))

Napisano

no piko84 historia sztuki na takich mnie wychowała tylko , że z tą różnicą, że Ci różnili się diametralnie od tych prawdziwych propagandzistów idei, a kiedyś głównie idei dyktatorskich. Dziś widzę takową postawę w popkulturowym świecie, gdzie szafuje się wartościami sztuki na swój wybiórczy sposób bez zaangażowania emocjonalnego , pozdr

Napisano (edytowane)

Cytaty z książki Daniela Arijon'a "Gramatyka Języka Filmowego".

 

"Różnica między artystą a rzemieślnikiem polega na tym, że pierwszy odważa się szukać, eksperymentować i tworzyć. Nie boi się popełniać błędów i zawsze prze naprzód, podczas gdy rzemieślnik wykorzystuje najlepsze osiągnięcia artysty, unikając samodzielnych eksperymentów, a najnowsze pomysły stosuje jedynie wówczas, gdy zostaną powszechnie przyjęte."

 

"Rzemiosło filmowe potrzebuje obu typów twórców."

 

Dziadek, weź sobie ten ostatni do serca.

 

"Przemysł filmowy rozwinął się dzięki wytrwałej pracy rzemieślników i wówczas, podobnie jak teraz dał możliwość eksperymentowania twórcom. Dobry film nie jest wynikiem nieustannej improwizacji, lecz wiedzy, nie tylko o życiu i świecie, o których ma opowiedzieć, lecz również o technikach pozwalających lepiej wyrazić emocje."

 

:)

Edytowane przez michalz00
Napisano

"Przemysł filmowy rozwinął się dzięki wytrwałej pracy rzemieślników i wówczas, podobnie jak teraz dał możliwość eksperymentowania twórcom. Dobry film nie jest wynikiem nieustannej improwizacji, lecz wiedzy, nie tylko o życiu i świecie, o których ma opowiedzieć, lecz również o technikach pozwalających lepiej wyrazić emocje."

 

 

Zgadzam się z tym absolutnie i bardzo szanuję krytykę z tej strony

Napisano

THX - aaaa, to wedlug Ciebie tak wyglada stawianie tezy? No, to smialo mozesz przyjac, ze wszystkie kolejne posty wszystkich tutaj sa zaproszeniem do dalszej dyskusji po prostu.

A jesli ktos kiedys cos powie niepochlebnego o twojej mamie - z calym szacunkiem, taki przykladzik tylko - to bez nerwow, spokojnie. On stawia taka teze i przez nastepujaca po niej dyskusje ma zamiar zweryfikowac jej prawdziwosc.

 

dziadek3D - moc twoich ripost ("a ty...eeee... idz se juz, bo tu artysty rozmawiajom") jest rownie powalajaca jak humanistyczny przekaz twoich wiekopomnych dziel. Dziel, ktorych nikt nie oglada. Trudno ich nawet nie lubic - niechcacy wyszlo ci cos jak wata. Duzo tego, bez smaku, ani sie tym zachwycac ani nienawidziec. Mozna na festiwalu dziure zatkac tym, jakby bylo za malo konkretnych filmow. Po chlopsku (zebys zrozumial) to "takie uo..." - jest sobie i tyle. I trzeba szukac podobnych "tFurcUf.... :D)))))" zeby sie nawzajem poklepywali po pleckach. Juz jest dwoch - czuje unoszacego sie festiwalowego ducha Artyzmu.

No, i koniecznie duuuuuuuuuuzo gadac, krzyczec, bic piane na wszystkich mozliwych forach. Ty powinienes mnie i mnie podobnym byc wdziecznym bo jak przestaniemy sie z toba przekomarzac (co nie ukrywam jest zabawne odpowiednio dawkowane) to ci THX zostanie na otarcie lez i bedziesz znowu musial wchodzic do kazdego newsa zeby tam zamieszczac link do swoich dziel. Oczywiscie po tylez bezlitosnej co bezsensownej krytyce WSZYSTKIEGO.

Napisano (edytowane)

szkoda Nezumi, że dostrzegłeś w tym tylko atak,

jestem zwykle szczery:

u mnie w dziale dwade generalnie dostrzegam ideał dzieła fotorealistycznego stworzonego na bazie koloru i o zgrozo "pipietowanego" prosto z foty, dla mnie to sztampa dekady, ja sie nie znam ponieważ moja praca cyfrowa jest wynikiem znudzenia " wyrazem jaki przekazuje manual"

Nie mam czasu zanurzać się w nowe aplikacje programu, więcej nie interesują mnie. Może ktoś zauważył , że teraz maluję tylko kredką na stu procentach krycia- jak dziecko. Tak dostrzegam w tym naiwność. Ale szanuje wysoką rozdzielczość i pracę na warstwach- może to mało ale jest. Może to udawane świrowanie? Nie wiem.

A jeżeli, jak to mówicie: lansuję się w wątku Dziadka -to też mi nie przeszkadza

Edytowane przez Thx
Napisano (edytowane)

nonsens- wysnułeś pogląd, to przykre ale zauważ, że w ten sposób zamykasz sam z siebie dyskusje. Nie daj boże, że ten nonsens zobaczyłeś juz na wstępie.

,,,chyba ,że ten nonsens to dla Ciebie określenie totalnej amatorszczyzny w branży, ja sie tak nie znam

 

 

Ale na efekty specjalne jestem przeczulony, czuję je aż w trzewiach, ponieważ wychowałem się na nich. Dzisiaj efektem specjalnym jest i animacja cyfrowa i modelunek cyfrowy. Siedemnaście lat mierziła mnie grafika komputerowa, ta dostępna dla każdego. A dzisiaj? Fiuu można działać w niej i nią jak nastolatki w latach siedemdziesiątych a u nas w osiemdziesiątych. Tamci i nasi działali na ósemce. A efekty teraz to światowe prawie...dla mnie tylko prawie. A mówię to, kierując się w stronę fechtunku animatorsko-konstruktorskiego.

Edytowane przez Thx
Napisano

Thx - Jestem otwarty na dyskusje choc prawde mowiac ten watek bez wyjscia juz mi sie nieco przejadl.

O jakiej branzy mowisz? Branzy "artystycznej"? I o jakiej "amatorszczyznie" bo z cala pewnoscia dziadka dziela nie kalaja sie cieniem profesjonalizmu rozumianego jako dobry warsztat. Wedlug dziadka dobry warsztat ogranicza srodki wyrazu. Sek w tym ze zeby mowic o wplywie dobrego warsztatu trzeba najpierw go miec. Picasso potrafil rysowac realistycznie - jego styl byl wyborem, nie smutna koniecznoscia z braku wyjscia jak w przypadku dziadka.

Mozesz wyjasnic o co ci chodzi nieco szerzej?

Napisano

na końcu kierowałem do branży rzemieślniczej- wysoko wyspecjalizowanej. Słowa amatorszczyzna użyłem w kontekście zjawiska, które sam opisałeś jako nonsens.

Rozumiem, że Ty nazywając coś warsztatem, widzisz w tym czymś dużą wiedzę i biegłość

Napisano

@michalz00

w Twoich cytatach jest niekonsekwencja... najpierw jest o artystach i rzemieślnikach a potem że

"Rzemiosło filmowe potrzebuje obu typów twórców."

a co ze sztuka filmową... skoro ktoś traktuje ja tylko jako rzemiosło i jest w tym sporo prawdy komercyjne kino to tylko rzemiosło....:))))

Tworząc kino autorskie na poziomie samowystarczalności w większości aspektów procesów twórczych.... mogę co wynika z cytowanej przez Ciebie definicji "Nie bać się popełniać błędów i zawsze przeć naprzód"... więc wytykanie przez rzemieślnika błędów kiedy on "unika samodzielnych eksperymentów" i "wykorzystuje tylko najlepsze osiągnięcia artysty"... jest nadużyciem rzemieślnika, który może i powinien służyć idei artysty.....:))))

Napisano
nonsens- wysnułeś pogląd, to przykre(...)

O czym ty mowisz? Wyjasnilem i zalaczylem przyklad dlaczego uwazam uznawanie tego watku za zaproszenie do dyskusji za nonsens.

Nie daj boże, że ten nonsens zobaczyłeś juz na wstępie

Bog dal. Zobaczylem go w pierwszym poscie i rowniez wyjasnilem dokladnie dlaczego uwazam to za nonsens. Ty wypisujesz tylko ogolniki omijajac argumentacje szerokim lukiem. Nie winie cie - trudno obronic dziadkowy belkot.

Ale na efekty specjalne jestem przeczulony, czuję je aż w trzewiach

Az w trzewiach? Interesujace. Moze zacznijcie z dziadkiem uzywac tego gornolotnego tonu kiedy ma to sens zamiast wrzucac "ynteligentnie" brzmiace slowa zeby zachowac pozory wyzszych sfer.

Siedemnaście lat mierziła mnie grafika komputerowa, ta dostępna dla każdego.

Dokladnie siedemnascie. Jestes pewien ze nie siedemnascie i trzy miesiace? I czym to tak cie mierzila? Tak po prostu? Patrzysz sobie i obojetnie co przedstawia (jesli grafika komputerowa) to cie mierzi? I tak przez siedemnascie lat?

A dzisiaj? Fiuu można działać w niej i nią jak nastolatki w latach siedemdziesiątych a u nas w osiemdziesiątych.

Dzis mozna dzialac w grafice jak nastolatki w latach osiemdziesiatych?..

Czekaj... Juz prawie... Nie, jednak nie - nie mam bladego pojecia o czym mowisz.

A mówię to, kierując się w stronę fechtunku animatorsko-konstruktorskiego.

fechtunku? Serio? Animatorsko-konstruktorskiego? Nie umiesz czy nie chcesz powiedziec tego normalnie? Mozemy uzywac na sile "wysoce wysublimowanych" zwrotow tylko po co. Dziadek sie do tego ucieka bo ma swiadomosc ze w prostych zwrotach nie ma ucieczki od znaczen i nie mozna potem wycofac sie rakiem z tego co sie powiedzialo. W tej dyskusji nie musicioe obaj udawac strasznych elit bo wasze jezyki nie sa dosc gietkie by podolac zadaniu. Raz jeszcze (bo kiedys juz to zrobilem w dziadka watku) zacytuje fraszke Sztaudyngera:

"Slowa kunsztowne, slowa piekne bledna, wobec prostego, ktore trafia w sedno.".

Słowa amatorszczyzna użyłem w kontekście zjawiska, które sam opisałeś jako nonsens.

Ja pisalem o nonsensie w zupelnie innym kontekscie. Wydaje mi sie, ze to co robisz znakomicie opisuje angielskie "overthinking".

Rozumiem, że Ty nazywając coś warsztatem, widzisz w tym czymś dużą wiedzę i biegłość

Tu jestem sklonny sie zgodzic. Zawsze cos, nie?

 

Odpuszczam to bicie piany na kilka dni. Musze wykonac troche rzemieslniczej chaltury pozbawionej humanistycznego przekazu. Albo jakby powiedzial to dziadek - wracam topic swoje frustracje w pustce. Czy jakos tak. Milej zabawy reszcie zycze.

Napisano (edytowane)

Ładny koment dostalem na priwat: "nie pierdol". Jezeli tak to proszę, będzie prościej i moze wyraziściej dla Nezumi. Widzę,że sztuka na tym forum kręci sie wokół karbinków i innych bzdetów. A odbiorcą głównym jest nastolatek, który wedle tych karabinkowych twórców nic nie kuma. Tyle o kreacji. Warsztatu nie ruszam bo to dla mnie duża wartość. Jednak większą dla mnie wartością jest kreacja i takiej bronić będę

 

Nezumi mnie wystarczy, ze w realu naduzywam przeklenstw w konfrontacji z głupotą, mnie to męczy dlatego nie pozwalam sobie na taki luz wnecie.

Mogłbym kogos nieopaczne obrazic.

Ale jezeli slowo "w trzewiach" jest dla ciebie górnolotne....no to sory stary: łechecheche ;);0;);0- jeszcze raz sorki

 

Nezumi twój pierwszy post w tym wątu ma numer 73.

W pierwszej części dostrzegłem duży nietakt( chamstwo), pózniej tylko płacz. Nie dostrzegłem innego kontekstu nonsensu, ktory przypisales temu wątkowi pozdr

Edytowane przez Thx
Napisano
Ładny koment dostalem na priwat: "nie pierdol". Jezeli tak to proszę, będzie prościej i moze wyraziściej dla Nezumi. Widzę,że sztuka na tym forum kręci sie wokół karbinków i innych bzdetów. A odbiorcą głównym jest nastolatek, który wedle tych karabinkowych twórców nic nie kuma. Tyle o kreacji. Warsztatu nie ruszam bo to dla mnie duża wartość. Jednak większą dla mnie wartością jest kreacja i takiej bronić będę

 

Nezumi mnie wystarczy, ze w realu naduzywam przeklenstw w konfrontacji z głupotą, mnie to męczy dlatego nie pozwalam sobie na taki luz wnecie.

Mogłbym kogos nieopaczne obrazic.

Ale jezeli slowo "w trzewiach" jest dla ciebie górnolotne....no to sory stary: łechecheche ;);0;);0- jeszcze raz sorki

 

Fajnie jakbys sprostowal ze to nie ja wyslalem ten komentarz, bo tak to ktos moze odczytac. Za stary jestem na takie zagrania.

Co do reszty to nie ma sensu ciagnac tej farsy dalej i chyba obaj sie tu zgodzimy.

Napisano

Tu masz rację, jesteś niewinny. Szybko, posługując się Tobą jako przykładem, objasniłem, że moze takim językiem będę lepiej zrozumiany. Nezumi przepraszam. A co do reszty na dziś zostajmy w afroncie, pozdro :)

Napisano

@Nezumi... z Tobą sie nie można zgodzić... ani nie zgodzić...Ciebie tu nie ma... gadasz na forum grafików nic nie pokazując... Ciebie po prostu NIE MA.....!!.... i tak będę Cię dalej traktował.... poniżej próżni kosmicznej....:))))))))))))

Gość Chrupek3D
Napisano (edytowane)

Tu nie pomoże nawet dyplomowany lekarz... on nadal uważa się za artyste... wezwijcie znachora.

 

Tak logicznie myśląc... normalny człowiek, wyciągnął by wnioski, że przez blisko 300 postów, tylko jedna osoba zgadza się z nim, a większość ludzi uważa, że jest aroganckim megalomanem.

Jednak ten dalej brnie, uśmiecha się i pogrąża w farmazonie... mało tego, każde zdanie jest wstanie przekręcić na swoją neurotyczną modłę, która unosi go jeszcze wyżej.

Panowie, z tym gościem ewidentnie jest coś nie tak.

 

albo ten starzec robi sobie jajca, albo jest chory, albo ma zbyt dużo czasu i trolluje... sami wyciągnijcie wnioski.

Edytowane przez Chrupek3D
Napisano

@Chrupek.... moja starość kwitnie przy Twojej niedojrzałości i arogancji... w stosunku do przedstawionych przeze mnie faktów... jestem zdrowszy od Ciebie... nie stać Cię na przejechanie na rowerze tak jak ja wczoraj 54km ze średnia 27.42km/h a przydało by Ci się więcej tlenu... do w pewnym sensie determinuje rozwój....:))).... jestem w trakcie nowego filmu, który będziesz musiał obejrzeć bo artystów się ogląda a rzemieślnicy tylko są w creditsach....:))).....!!!!... przez 300 postów nic nie zdziałałeś co jakoś tam świadczy o Twojej skuteczności przekonywania.... więc dobrze że nie posyłasz nic na festiwale tam trzeba przekonać jurt i publiczność...:)))))))))))))

Napisano

 

Coś do mnie pyskowałeś parę stron temu, dziadku, więc przyszedłem nieść przekaz pełen humanizmu, przekaz prawdy, a wiesz, że w przeciwieństwie do ciebie, ja mam warsztat, jestem artystą kompletnym, Pablem, ty zaś rzeźbisz płaskich ludzi w szarej masie, nie przekraczając ponad poziom śmieciarza, opróżniającego kosze na Pradze Północ, przed południem... we wtorek

 

a ten wątek służy połechtaniu twego ego (byłem kiedyś raperem ale przestałem), szukasz pocieszenia, potwierdzenia jakobyś był dobry, aprobaty, ale nie otrzymujesz nic, tylko potwierdzenie, że jesteś gorszy ode mnie, od kogokolwiek z nas... nawet boltic był lepszy... i tu rodzi się wielki Gniew... lecz to tylko drugi etap odejścia

Gość Chrupek3D
Napisano (edytowane)

ale rower masz komercyjny, czy w kropki?

 

Pewnie wyrzeźbiony z drewna przez Franciszka Gąsienice z Podhala... laureata jakiegoś festiwalu... zapewne.

Daj link do jego portfolio, potrzebuje plomby na zamówienie, bo mam artystyczną szczękę... skręca troche na prawo... rzemieślnicy nie dają rady... tu potrzeba speca z dyplomem.

Edytowane przez Chrupek3D
Napisano

@Kr3tz

@Chrupek

 

Proponuję Ci kontakt z prawdziwą sztuką, bo oceniona i nagrodzoną, oraz z kulturą bo rozmawiam z Tobą na poziomie jeszcze przez Ciebie nie osiągalnym.... ucz się...!!!... nie musisz nawet dziękować...:)))

Napisano

Hahahahaha, to się rozmarzyłeś że jakiemuś rzemieślnikowi co prace w clayu uznaje za finishe będę dziękował :D Możesz Mi, Prawdziwemu Artyście wycałować stopy ewentualnie że ci w ogóle pozwoliłem się wypowiedzieć

Napisano

cieszę się też, że dzięki udziałowi w tym wątku (bo taki też był jego cel) mogliście odkryć swoje prawdziwe oblicze koneserów sztuki, mistrzów subtelnej dyskusji oraz podzielić się swoimi osiągnięciami... to jest bardzo wartościowa informacja dla społeczności z kim maja do czynienia....:)))

Napisano

Słabe, dziadku... :)

 

Jeśli miałeś wylansować się na propagatora humanizmu, no to ci się W CHUST noga podwinęła wraz z tą wypowiedzią... ;)

Gość Chrupek3D
Napisano

Dziadu, nie ma sprawy... ale daj linka, bo potrzebuję lepszej karty do renderów... Franek mi raz dwa wyrzeźbi Radeona, walniemy jakieś podhalańskie wzorecki, co by moc była nielicha, pośpiwomy se ze sksypeckami... i renderki mi śmignom, że hej...

Wystawimy kartecke za łokno co by w niom piorum pipsznoł... a tęgo... wtedy moc będzie więksa, no i prestiż wielgachny, co byk ja jeden takom karteluszke posiadał.

A może i jaki festiwal z tom karteckom oblece... hej...

Napisano (edytowane)
Starość nie radość

 

e, a mnie się wydaje, że właśnie "wesołe jest życie staruszka" :)

Edytowane przez Faun
Gość Chrupek3D
Napisano

Znam Ci ja Dziadecku Halinke Smolarzowo, co piknie haftować umi, to Ci brodecke ona piknie przydziergać może. Dziołcha swarna, że ho ho, a artystko z niej tako, że żadnego festiwala nie odpuści. Raz dwa Ci brodecke wyrychtuje, że hej, a i przyozdobi nie najgorzej, że pikny bedziesz i artysto pełno gembo... a już ci...hej

Gość Chrupek3D
Napisano (edytowane)

co byś na festiwal jak dziad nie jechał to niedzwiedzia ubijem i Ci kubracek pikny uszyjem. Laske se kupisz u Kazuna pod reglami to Ci zazrościć te cepry bedom, jak na wroteckach se na scene wjedziesz i laseckom zamachas... hej

Bacz tylko, co by Cie jakiś miejscowy za niedzwiedzia nie wziął i z miejsca nie ustrzelił... włóż przeto Mithril pod pazuche... hej

Edytowane przez Chrupek3D
Gość Chrupek3D
Napisano

że niby trolluje... przecież o artyscie rozmawiam :-)

Napisano

Wracając do humanistycznego przekazu prawdziwego artysty... trzeba przyznać że nie jest on prosty w odbiorze jak Transformersy, albowiem prawdziwy artysta żeby osiągnąć sławę a nie popularność... stara się kierować swój przekaz do swoich autorytetów starając się być przez nich pochwalony i zaakceptowany a to sa naprawdę wybitne osoby.... więc przeciętny a nawet wyrobiony odbiorca musi się mocno wysilić aby za takim przekazem nadążyć, bo musi sięgać do całej zgromadzonej wiedzy o historii, kulturach całego świata i panujących tam symboli i konwencji, musi potrafić powiązać to w szereg proponowany przez artystę i wyciągnąć wnioski... nie musi się to dokładnie pokrywać z zamysłem artysty który zostawia miejsce nz wielowątkowość odbioru... ale sama chęć i przyjemność podążania za przekazem... wystarczy żeby poczuć się humanistą oraz mieć poczucie uszlachetnienia przy kontakcie z prawdziwą sztuką.

 

Niestety mniej wyrobiony odbiorca, który jest tylko przyzwyczajony do liczenia wybuchów i pościgów wśród walących się budynków i myślący, ze na tym polega odbiór przekazu... i dziwi się że ktoś od niego wymaga więcej oprócz odbiory na płaty czołowe może rzeczywiście być bardziej niż rozczarowany co skutkuje stresem i wstrząsem postresowym z dziwnymi objawami... (odsyłam do niektórych bardziej agresywnych postów powyżej)... mówi się trudno.... nie dla wszystkich jest wszystko... żeby osiągać wyższe poziomy wtajemniczenia kultury cywilizacji, której jesteśmy częścią trzeba trochę nad sobą popracować, wykazać chęcią i tolerancja....!!!!

Napisano
@michalz00

w Twoich cytatach jest niekonsekwencja... najpierw jest o artystach i rzemieślnikach a potem że

 

Rzemiosło filmowe potrzebuje obu typów twórców."

 

a co ze sztuka filmową... skoro ktoś traktuje ja tylko jako rzemiosło i jest w tym sporo prawdy komercyjne kino to tylko rzemiosło....:))))

 

Czy to jest film artystyczny czy komercyjny, zwykle w prace zaangażowanych jest dziesiątki osób. Są wśród nich zarówno artyści jak i rzemieślnicy. Film to gra zespołowa, dlatego rzemiosło filmowe potrzebuje obu typów twórców :) Reżyser może być artystą ale żeby dobrze zrealizować swoją wizje musi współpracować ze specjalistami z innych dziedzin. Lars Von Trier sam nie stworzył efektów do Melancholii i Antychrysta, tylko oddał to zadanie w ręce speców.

 

Tworząc kino autorskie na poziomie samowystarczalności w większości aspektów procesów twórczych.... mogę co wynika z cytowanej przez Ciebie definicji "Nie bać się popełniać błędów i zawsze przeć naprzód"... więc wytykanie przez rzemieślnika błędów kiedy on "unika samodzielnych eksperymentów" i "wykorzystuje tylko najlepsze osiągnięcia artysty"... jest nadużyciem rzemieślnika, który może i powinien służyć idei artysty.....)))

 

Być może to ma sens gdy ta osoba jest faktycznie tak wybitnym artystą ;) I nie odbierajmy prawa do krytyki w przypadku gdy rzemieślnik widzi, że te eksperymenty nie wychodzą... i gdy ma większe dokonania (umiejętności) niż artysta :P

Napisano
Cytaty z książki Daniela Arijon'a "Gramatyka Języka Filmowego".

 

"Różnica między artystą a rzemieślnikiem polega na tym, że pierwszy odważa się szukać, eksperymentować i tworzyć. Nie boi się popełniać błędów i zawsze prze naprzód, podczas gdy rzemieślnik wykorzystuje najlepsze osiągnięcia artysty, unikając samodzielnych eksperymentów, a najnowsze pomysły stosuje jedynie wówczas, gdy zostaną powszechnie przyjęte."

 

.... z powyższego cytatu jasno wynika, że rzemieślnik nie może krytykować artysta... albowiem jak wynika z definicji powyższej, "artysta może popełniać błędy albowiem szuka i eksperymentuje"... a rzemieślnik nie może popełniać błędów bo....."wykorzystuje najlepsze osiągnięcia artysty, unikając samodzielnych eksperymentów"... bo to artysta wie i nakazuje rzemieślnikowi realizować jego pomysły... mówiąc wprost rzemieślnik jest narzędziem w rękach artysty....:))))

 

Artysta tworzący zamknięte filmowe dzieło autorskie... zyskuje jednorodność stylistyki albowiem nie wpływa na nią zespół rzemieślników, którzy nie powinni, a jednak popełniają błędy, albowiem obsługują maszyny ale nimi nie są....:)))... natomiast artysta w takim dziele popełniając błędy używa ich do przekraczania sztywnych horyzontów myślowych rzemieślnika.... albowiem z powyższej definicji ma do tego uzasadnione prawo....:))))

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności