Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 51
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Gość ant-3d
Napisano

wyglada jak piczka ten robocop :) nieee, dziekuje.

Napisano

Robocop jako chińska podróbka IronMana. Bardziej już się nie dało skopać tej postaci.

Żadnego progresu nie widzę, a jest tylko gorzej.

robocop_1987pg.jpg

robocop_1.jpg

Napisano

a sobie oglądałem kilka tyg temu RC2 - moją ulubioną część. Stary, dobry, mroczny. Plusem jest fakt, że teraz mały budżetem można robić spoko filmy jak np. nowy Dreed. Mi w każdym razie pasował.

Napisano

Dobrze jest, fajnie że wskrzeszą ta serie. Obsada miodzio. Jedynie osoba reżysera Jose Padilha mnie martwiła do momentu aż nie zobaczyłem że on krecił Elite Squad. To bedzie dobry film.

Napisano

Kompletnie niepotrzebny remake. Oryginał się bardzo ładnie zestarzał. Albo raczej powinienem napisać że, z biegiem lat RoboCop '87 robi się coraz bardziej aktualny :) Ten trailer jest totalnie plastikowy i zwiastuje film zupełnie pozbawiony klimatu.

 

Muzyka z oryginału jest bardziej epicka niż wszystko co zobaczyłem w tym nowym zwiastunie ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=qdZ4G2adFvI

Napisano

Hmm. To nie ma nic wspólnego z pierwszym RoboCopem. Mogli nazwać inaczej ten film i nie psuć dobrego imienia serii bo ludzie będą to porównywali do oryginału. A tak to może być nawet spoko film na weekend.

Napisano

Dajcie spokój już - takie chrzanienie za przeproszeniem, że "kieeedyś to był robocop, a teraz to pipka" świadczy tylko o braku otwartości umysłu na zmiany. Nie musi się Wam podobać, ale nie chrzańcie że stary był taki super, bo to jest taka sama bajka jak Kubuś Puchatek, tylko z większą dozą agresji przez co uważamy to za film dla dorosłych. Ludzie - świat się zmienia, gusta i czasy razem z nim. Kiedyś podobał się tamten Robocop, dzisiaj młodym podobać się będzie nowy, a tamten będzie tak archaiczny jak pierwszy Dracula, ale nie znaczy że jest gorszy. Pozwolę sobie zacytować Baz'a Luhrman'a:

 

Accept certain inalienable truths, prices will rise, politicians will philander, you too will get old, and when you do you’ll fantasize that when you were young prices were reasonable, politicians were noble and children respected their elders.

 

... i tą myślą chciałbym zakończyć swój wyraz oburzenia :)

Napisano

Polscy?

[video=youtube_share;xgZFcP7N6ZM]

Może i film jako czysta rozrywka się przyjmie, ale tam nie ma argumentów na bycie robocopem.

 

I jeszcze ten za duży, rozkładany karabinek, schowany w nodze, nie no proszę was, czy wyobraźnia nie pozwoliła im stworzyć czegoś co dobrze wygląda i może być realne? Czy istnieją dziś inne sposoby niż blurowanie wszystkiego? Zabrakło im budżetu na zachowanie spójności, gdzie mamy super przebudowany model robota, używającego przestarzałego sprzętu?

Napisano (edytowane)

beny- Brak otwartości umysłu na zmiany? Spałeś w ogóle dzisiaj? Mówimy o filmie który jest robiony na znanej licencji, z popularnymi aktorami, z wtórną fabułą i stylistyką. O jakich zmianach w ogóle mówisz?

 

Wyobraź sobie taką sytuacje. Ściągasz update majki, odpalasz a tam wszystko jak w cinemie tylko ikonki mają takie obrazki jak majka. Ludzie oczekują konkretnego klimatu i fabuły w nowej oprawie a nie zupełnie innego filmu. Nazwa tego filmu ma jeden cel, wyssanie większej ilości hajsu. Tu nie chodziło o zrobienie nowego robocopa dla fanów robocopa. Wydymana licencja, o to się wkurzamy.

Edytowane przez Monio
Napisano
O jakich zmianach w ogóle mówisz?

 

Że świat teraz właśnie tak wygląda - nie potrafią wymyślić nic nowego to robią remake, z pedziowatym robotem, toną nic nie wnoszących wodotrysków, na siłę wstawionymi gniotami moralnymi i z nastawieniem tylko na zysk ze sprzedaży biletów poprzez obniżanie ograniczenia wiekowego. Mnie również to się nie podoba, ale w takim kierunku wszystko zmierza i trzeba otworzyć na to umysł, a nie blokować, że stare było lepsze. Było "lepsze", bo jest znane. Krytykowanie nowego poprzez obrzucanie błotem jest właśnie blokada umysłową na zmiany, których nie należy się bać, trzeba je zrozumieć i tolerować (nie mylić z "akceptować").

Napisano

Jeżeli ktoś chce robić dobry remake, to musi dbać o spójność.

Tron można było zrobić ze smakiem i wkręcić niesamowicie klimat.

 

W ramach otwartości na świat, czekam aż zrobią mi tego Pana w kolorze metalic, tak dla równowagi.

strwrs07.jpg

Napisano
W ramach otwartości na świat, czekam aż zrobią mi tego Pana w kolorze metalic, tak dla równowagi.

 

Nie zdziw się jak za parę lat wystąpi w barwach tęczy. Niedawno w stanach chcieli zmienić kolor piłki amerykańskiego footballu bo jest brązowa jak kolor skóry czarnych! Świat się zmienia i żeby nie powielać wiecznie narzekającego tonu starych pokoleń trzeba być przygotowany na takie zmiany.

Napisano
Że świat teraz właśnie tak wygląda - nie potrafią wymyślić nic nowego to robią remake, z pedziowatym robotem, toną nic nie wnoszących wodotrysków, na siłę wstawionymi gniotami moralnymi i z nastawieniem tylko na zysk ze sprzedaży biletów poprzez obniżanie ograniczenia wiekowego. Mnie również to się nie podoba, ale w takim kierunku wszystko zmierza i trzeba otworzyć na to umysł, a nie blokować, że stare było lepsze.

 

 

Czyli mamy otworzyć umysł na głupią papkę? Tak jak Monio napisał, powinieneś swoje oburzenie kierować w stronę hollywoodzkich producentów bo to oni myślą, że "kiedyś to było lepiej" i w kółko odcinają kupony od tamtych "archaicznych" produkcji ;)

 

Było "lepsze", bo jest znane.

 

A jest znane bo jest bardzo dobre. Na siłę przerabiają film, który do dzisiaj nie stracił na jakości. A historia i świat który przedstawia jest zaskakująco "na czasie".

Napisano

Osobiście nic nie mam do nowych "standardów" czyli jak najniższa kategoria wiekowa, konwertowanie do 3D ze znikomym skutkiem, wszechobecne remake'i. Ale do czego to prowadzi?:

 

- niższa kategoria wiekowa: brak krwi; zamiast ludzi giną roboty

- konwertowanie do 3D: niepotrzebne, w ogóle niezauważalne

- remake'i: są FAKTYCZNIE gorsze od oryginałów;

 

Przykłady:

- Total Recall (Pamięć absolutna) - jak wspomniałem w remake'u brakuje brutalności, która charakteryzowała oryginalną część; główne postaci kobiece są prawie identyczne, co jest bardzo dużym błędem w sztuce filmowej; Colin Farelka cały czas z tym samym wyrazem twarzy zaskoczenia (bardzo słaby aktor moim zdaniem); bzdetny pomysł tworzenia dyktatury za pomocą tunelu przez środek Ziemi? c'mon!; zakończenie, które wszystko zdradza, w przeciwieństwie do oryginału, gdzie widz tylko zastanawia się co jest prawdą (jedne z najlepszych zakończeń filmowych); nie będę wspominał o błędach logicznych, bo oryginał też je miał, i efekty też pominę (chociaż w oryginale efekty zaskakiwały w 1990, w porównaniu do nijakiej wersji 2012)

- Robocop - cóż zarzuty te same co powyżej, chociaż na plus nowy design postaci (nie jest zły, chociaż starszy był lepszy w swoim czasie). Poczekamy, zobaczymy.

 

W skrócie: te wszystkie nowe remake'i są naprawdę mało warte w porównaniu do oryginałów; są to filmy produkowane wręcz taśmowo (budżet: 100 mln; najpopularniejsi, marni aktorzy; dużo FLAR czy tam OPTICAL LENSES; dużo BLURU; ogólna nijakość i brak jakieś cechy, która wyróżnia te filmy z tłumu).

 

Oczywiście powstają remake'i które są lepsze od oryginałów np. The Thing, True Lies. Podobna dyskusja jest z książkami chociaż tam częściej się zdarza, że film albo serial jest lepszy od książki (np. Forest Gump albo Gra o Tron).

 

Wniosek: reżyserzy, producenci, scenarzyści, aktorzy itd. którzy tworzą te nowe remake'i po prostu nie wykorzystują całego potencjału, bo są zwyczajnie SŁABI w swoim fachu. Mimo ograniczeń takich jak kategoria wiekowa, da się zrobić dobry remake, niestety jest to rzadkość. Mam nadzieję, że nowy Robocop będzie dobry, no ale popatrzcie chociażby na ten trailer...

Napisano
A jest znane bo jest bardzo dobre. Na siłę przerabiają film, który do dzisiaj nie stracił na jakości. A historia i świat który przedstawia jest zaskakująco "na czasie".

 

Pozwól zadecydować, czy jest dalej "na czasie" dzisiejszej młodzieży (czyt. do 20 lat). Ciekaw jestem czy podzieli Twoje zdanie, czy po prostu idealizujesz sobie obraz tego filmu ze względu na pierwsze wrażenie jakie na nas wywarł lata temu.

Napisano

Samuel z włosami :) heh wygląda jak potomek Cezara z Planety Małp, wystarczy aby się nie golił dłuższy czas i może grać w kolejnej części. nawet specjalnej charakteryzacji nie potrzebuje bo już teraz wygląda jak małpa:)

to najbardziej odwracało moją uwagę w tym trailerze heh

Napisano

Moim zdaniem nie bierzecie wszystkich aspektów pod uwagę.

 

Przede wszystkim trzeba przyjrzeć się dzisiejszemu rynkowi filmowemu i dostrzec, że spośród filmów z np. pierwszej połowy tego roku, łącznie z letnimi blockbusterami, najlepiej radziły sobie...sequele. Zarabiają najwięcej. Największe zyski generują oczywiście filmy, na które nie trzeba dużo wydawać, a które nie potrzebują dzięki temu, przy stałej cenie biletów podwyższanej przez 3D, próg rentowności jest niski. Tak zarabiają sporo kasy dla twórców kiepskie horrory (na które ludzie chodzą, chociaż nie wiem czemu, ale to zapewne na inny moment rozmyślania).

A zatem dla producentów te statystyki są wystarczającym powodem, aby robić kolejne epizody czegoś i wskrzeszać stare tytuły. Takich remaków było już dużo w tym roku, poprzednim i w kolejnych 3 latach jeszcze ich trochę będzie.

Liczby są liczbami, a hajs się musi zgadzać.

 

Robienie remaku ma ten potencjał biznesowy, że może to być wstęp do otwarcia nowej serii, a jednocześnie bazuje na znanej dla większości franczyzie. W ten sposób można uderzyć do nowych klientów i stworzyć lojalnych fanów. Trzeba przyjrzeć się tutaj kolejnemu zjawisku, a mianowicie te oryginalne filmy są dość stare. Dla nowego pokolenia nic nie znaczą, a dla np. otępiałych amerykanów to już praktycznie zapomniane historie. Archeologia. 80% Amerykanów nie kojarzy postaci z Looney Toones. 80%! A cały czas przecież mielą i gwałcą te kreskówki na Cartoon Network. Przeciętna młodzież, która zostawia pewnie najwięcej kapuchy w kinach nie ma zielonego pojęcia o Robocopie i dla nich to nowe widowisko. Spójność w takim momencie nie ma takiego znaczenia. Zyskujemy więc pierwszą część widowni, która pójdzie na "nowy" film. Dodatkowo jest poszerzony zasięg, bo jest też druga część odbiorców - starszych - która pójdzie dla sentymentu. A sentyment jest silny i to widać nawet tutaj w komentarzach. Nie lekceważcie wagi sentymentu! To potężna broń w marketingu.

 

A to jak taki sentyment zniekształca pole widzenia, to można przytoczyć, aby nie szukać daleko, ostatnie afery z likwidacją dobranocki w TVP1.

Wielu starszych się obruszyło, że to oburzające, że misja, że wieczorynka musi być. Ale fakty mówiły same za siebie. Wieczorynka z biznesowego pkt. widzenia, to była strata czasu antenowego. 70% widowni wieczorynki stanowili...dorośli. Prowadził ich sentyment. Dla współczesnych dzieciaków to było bez znaczenia.

 

Jeszcze pare danych na koniec, znalezionych na szybko:

Ludzie pomiędzy 12, a 24 rokiem życia to 30% przychodów w kinach.

Ludzie pomiędzy 25, a 54 to 52% (z każdym rokiem mniej, na rzecz młodszej widowni).

 

I jeszcze własna opinia na koniec.

Ta "przemoc" z lat 80, o której piszecie, to prawie jak dzisiejsze PG13. :P

Napisano

Beny- WTF... Ty nie mówisz o otwartości umysłu tylko o bezkrytycznym przyjmowaniu bullshitu. Ja nie będę tolerował ani akceptował zmian i trendów które uważam za głupie. Nie słucham popularnych muzyków dlatego że są popularni. Nie zacząłem tańczyć jak programy o tancu były na topie. Nie nosze raybanówm, sweterków i spodni rurek dlatego ze są modne. Bycie owca nie ma nic wspólnego z otwartością umysłu.

Napisano (edytowane)

@rice jeżeli chcesz dyskutować to dyskutuj! Oblepianie mnie z każdej strony etykietkami spowoduje że nie chcesz rozmawiać i zamiast oceniać film oceniasz mnie.

 

Mnie nie interesuje kim ona jest i co robi, a większość argumentów uważam za słuszne. Nie, nie oglądam jej filmików, nie jestem jej fanem, a sam filmik głównie przesłuchuje, jak zresztą większość i może dlatego skupiam się na treści wypowiedzi. To że ktoś przeklina wcale nie oznacza że nie ma argumentów, albo nie warto go słuchać.

 

Autorytety nie istnieją i są jedynie sprowadzane do idei, bo jak poznasz prawdę o swoim guru to się bardzo mocno zdziwisz.

Tak samo student może zrobić klasyka filmowego, którego zapamiętam i Cameron gniota którego nie da się oglądać.

 

edit:

@CzAk1 osobiście nie chce mówić o aspektach finansowych i racjach, co się sprzeda a co nie bo zdaje sobie sprawę że to jet biznes.

Zostawiam sobie jedynie pole do oceny filmu który czerpie historię z klasyka. Pewnie się zgodzimy z tym że porównując oba filmy skupimy się na fabule i historii, bo skok technologiczny oraz preferencje widzów poszły do przodu.

Edytowane przez floo
Napisano
Beny- WTF... Ty nie mówisz o otwartości umysłu tylko o bezkrytycznym przyjmowaniu bullshitu. Ja nie będę tolerował ani akceptował zmian i trendów które uważam za głupie. Nie słucham popularnych muzyków dlatego że są popularni. Nie zacząłem tańczyć jak programy o tancu były na topie. Nie nosze raybanówm, sweterków i spodni rurek dlatego ze są modne. Bycie owca nie ma nic wspólnego z otwartością umysłu.

 

Własnie prezentujesz klasyk blokady umysłowej - "jest popularne, to nie będę tego słuchał bo nie będę owcą", "nie toleruję, bo uważam że to głupie", "nie noszę raybanów, sweterków, bo to hipsterkie", "dążenie za modą to głupota i nie będę tego tolerował" ... misiu, otwartość na inne, a bycie owcą to dwie różne rzeczy. Ja mówię "Nie oczerniaj tylko dlatego, że Ci się nie podoba.", a ty mówisz "Jak mi się nie podoba to będę to opluwał, bo to głupie!" ... i tym się różnimy. Klasyczne nierozróżnianie tolerancji od akceptacji, które reprezentuje 90% naszego ciemnogrodu.

Napisano

widze, ze wszyscy już trenują argumenty na nowe star warsy :D

 

nie zgodzę się z tym PG13 - to też wiele innych rzeczy. Nie ma palenia, ćpania, krwi i innych rzeczy. Pamiętacie scene w RC2 gdzie szef gangu kazał nastolatkowi patrzeć na rozpruwanego gliniaża, któremu ten sam nastolatek dawał łapówkę i narkotyki kilka scen wcześniej?

Paradoksalnie chyba stary robocop pokazałby lepiej dzisiejsze Detroit ;)

Ale wizualnie to będzie przepaść, teraz naprawdę wizualnie i dzwiękowo tworzy się majstersztyki.

Napisano

Zgodzę się z Moniem. Do kin chodzi się dzisiaj na widowiska nie na filmy. Fabuła, wartości itd schodzą na dalszy plan kiedy robi się film odpowiadający zapotrzebowaniu widowni. To że mniej więcej wiadomo o czym będzie i jak będzie wyglądać nie odpowiada grupie, która i tak nie generuje dochodu. Ludzie, którzy lubią film nie są zagospodarowaną grupą, chociaż fenomen filmów takich jak układ zamknięty czy drogówka pokazuje że jak się im da film to pójdą do kina.

Napisano
Pozwól zadecydować, czy jest dalej "na czasie" dzisiejszej młodzieży (czyt. do 20 lat). Ciekaw jestem czy podzieli Twoje zdanie, czy po prostu idealizujesz sobie obraz tego filmu ze względu na pierwsze wrażenie jakie na nas wywarł lata temu.

 

Jeśli dzisiejsza młodzież jest chociaż odrobinę zorientowana co się dookoła nich dzieje i choć trochę myśli nad tym co ogląda to dostrzeże w RoboCopie z 1987 roku dużo motywów, które są bliskie współczesnemu światu.

 

Pomijając motywy związane z głównym bohaterem (zemsta, sprawiedliwość, odrodzenie i odnajdywanie sobie nowego miejsca w życiu), RoboCop jest pełen innych motywów, które głównie budują obraz świata przyszłości. Eskalacja przemocy i brutalności spowodowana beznadziejną sytuacją ekonomiczną. Detroit na granicy upadku. Korporacje, które są zainteresowane tylko zyskiem a ludzi traktują jak przedmioty. Żądne sensacji media, które z tragedii robią widowiska itp.

 

I nie przemawia przeze mnie teraz sentyment, ani sobie tego wymyślam. Te motywy są w tym filmie silnie zaakcentowane. I uważam, że film jest "na czasie" bo dawno temu większość z tych motywów wydawała mi się bardzo przerysowana i nierzeczywista. A teraz odbieram je jako coś bliższego rzeczywistości. Tyle jeśli chodzi o świat przedstawiony w filmie. Natomiast jeśli chodzi o stronę czysto techniczną to nic na to nie poradzę, że współczesny nastolatek wyśmieje efekt stop-motion animation gdy zobaczy ED'a 209 ;) Ale to nie powinno być pretekstem do stwierdzenia, że cały film z 1987 roku jest przestarzały i beznadziejny i potrzebna jest nowa wersja zrobiona w najnowocześniej technologii.

Napisano

Beny- Możesz mi zarzucać blokady umysłowe czy co tam sobie wydumasz ale to blednie przy twoim braku umiejętności czytania za zrozumieniem i koślawą retoryką. Serio nie widzisz różnicy w zdaniu "Nie słucham popularnych muzyków dlatego że są popularni." od ""jest popularne, to nie będę tego słuchał"?

 

To może bardziej jasno- Popularność danego zespołu nie jest dla mnie czynnikiem decydującym o tym czy będę go słuchał czy nie. ¯\_(ツ)_/¯

 

Bezmyślne dążenie za modą to głupota w najczystszej postaci i koniec propka.

Napisano

Ciekawe jest, że te wszystkie elementy, zawiłości fabularne, storytelling, o których niektórzy piszecie, przeniosły się prawie zupełnie do telewizji.

Seriale, ale nawet reklamy, całkiem sprawnie opowiadają obecnie historie. Co zostało w kinie?

 

Zastanawiające, czyż nie?

Napisano
Ale to nie powinno być pretekstem do stwierdzenia, że cały film z 1987 roku jest przestarzały i beznadziejny i potrzebna jest nowa wersja zrobiona w najnowocześniej technologii.

 

Ok, widocznie za tępy jestem żeby jaśniej określić co mam na myśli. Niech Wam będzie, że pisałem, że ten film będzie wybitny, a wszystkie stare filmy to dno.

 

... odpadam.

Napisano
Ciekawe jest, że te wszystkie elementy, zawiłości fabularne, storytelling, o których niektórzy piszecie, przeniosły się prawie zupełnie do telewizji.

Seriale, ale nawet reklamy, całkiem sprawnie opowiadają obecnie historie. Co zostało w kinie?

 

Zastanawiające, czyż nie?

 

To jeszcze zależy w którym kinie;) Gutek wciąż ściąga dobre filmy;)

Napisano
widze, ze wszyscy już trenują argumenty na nowe star warsy :D

 

ej Star Warsy będą dobre. Co niezmienia faktu że trenować zawsze można :D ja się boję nowego trona.

Napisano
ej Star Warsy będą dobre. Co niezmienia faktu że trenować zawsze można :D ja się boję nowego trona.

 

Ja czekam na Batmana :)

Napisano
Ciekawe jest, że te wszystkie elementy, zawiłości fabularne, storytelling, o których niektórzy piszecie, przeniosły się prawie zupełnie do telewizji.

Seriale, ale nawet reklamy, całkiem sprawnie opowiadają obecnie historie. Co zostało w kinie?

 

Zastanawiające, czyż nie?

 

Patrząc na to z perspektywy trailera do nowego RoboCop'a to faktycznie nie wygląda to dobrze ;) Na szczęście są jeszcze twórcy, którzy wiedzą jak robić filmy (tutaj niech sobie każdy wpiszę swojego ulubionego ;) ). Bardzo dobry film obejrzany w kinie zostaje mi w głowie na długo. Seriale, nawet te bardzo dobre, szybko mi wypadają z głowy :P

 

Zamiast robić nowa wersje RoboCopa, studio powinno wydać kasę na odnowienie starej i ponownie wypuścić ją do kin. Tak jak było z Obcym. Dawno temu do kin wypuścili wersję reżyserską i mogłem zobaczyć ten film na wielkim ekranie. I chociaż widziałem go już 100 razy to i tak miałem straszną radochę. O wiele większą niż gdy oglądałem katastrofę w najnowocześniejszej technologii pod tytułem "Prometeusz" :P

 

Ok, widocznie za tępy jestem żeby jaśniej określić co mam na myśli. Niech Wam będzie, że pisałem, że ten film będzie wybitny, a wszystkie stare filmy to dno.

 

... odpadam.

 

No teraz strzelasz niepotrzebnego focha. Ja mniej więcej wiem co miałeś na myśli :P Też się za bardzo spiąłem... Przepraszam, ale ja naprawdę uwielbiam RoboCopa i mam zamknięty umysł jeśli chodzi przerabianie genialnych filmów ;)

Napisano
No teraz strzelasz niepotrzebnego focha. Ja mniej więcej wiem co miałeś na myśli :P Też się za bardzo spiąłem... Przepraszam, ale ja naprawdę uwielbiam RoboCopa i mam zamknięty umysł jeśli chodzi przerabianie genialnych filmów ;)

 

Krótko śpię ostatnio, więc foch musi być :) Rozumiem Ciebie również ponieważ uwielbiam Robocopa oryginalnego i boję się zarówno obejrzeć nowego żeby nie spalił mojego wyobrażenia o oryginale, jak i ponownie obejrzeć oryginał z tego samego powodu - wolę go zapamiętać jakim go pamiętam :)

Napisano
Patrząc na to z perspektywy trailera do nowego RoboCop'a to faktycznie nie wygląda to dobrze ;) Na szczęście są jeszcze twórcy, którzy wiedzą jak robić filmy (tutaj niech sobie każdy wpiszę swojego ulubionego ;) ). Bardzo dobry film obejrzany w kinie zostaje mi w głowie na długo. Seriale, nawet te bardzo dobre, szybko mi wypadają z głowy :P

 

Zamiast robić nowa wersje RoboCopa, studio powinno wydać kasę na odnowienie starej i ponownie wypuścić ją do kin. Tak jak było z Obcym. Dawno temu do kin wypuścili wersję reżyserską i mogłem zobaczyć ten film na wielkim ekranie. I chociaż widziałem go już 100 razy to i tak miałem straszną radochę. O wiele większą niż gdy oglądałem katastrofę w najnowocześniejszej technologii pod tytułem "Prometeusz" :P

 

 

 

No teraz strzelasz niepotrzebnego focha. Ja mniej więcej wiem co miałeś na myśli :P Też się za bardzo spiąłem... Przepraszam, ale ja naprawdę uwielbiam RoboCopa i mam zamknięty umysł jeśli chodzi przerabianie genialnych filmów ;)

 

 

'

Star Warsy 1 cześć phantom.. jak weszło znowu do kin w 3D, wyścig był niesamowity uczucie prędkości było powalające. Powinni robić więcej takich akcji.

Napisano

Akurat za "Phantom Menace" nie przepadam i nie byłem na wersji 3D. Ale cieszyłem się gdy do kin wchodziły kiedyś wersje "Special Edition" i mogłem zobaczyć starą trylogię "Star Wars" na dużym ekranie :) Dużo jest filmów których nie miałem okazji a chciałbym obejrzeć w kinie. "Aliens" chyba najbardziej. Jest też sporo które chciałbym ponownie obejrzeć na dużym ekranie. Taki "Szeregowiec Ryan" na przykład :) Na Titanica 3D poleciałem w dzień premiery :P

 

Aby już jakoś optymistycznie zakończyć wątek RoboCopa... Może pożytek z tej nowej wersji będzie taki, że część młodzieży sięgnie po oryginał ;)

Napisano

też nie przepadam na phantom menace ale stwierdziłem że to jest must have i jak sam wyscig normalnie na DVD i normalnie w kinie był jako tako fajny to w 3D to zniszczyło mnie totalnie.

Napisano

jaki to superman miał być oh i ah. A wyszło takie dno że aż głowa boli.

 

Jak się robi remake to na poziomie a tutaj jest straszna bieda. W dzisiejszych czasach naprawdę nie trudno o dobrych artystów. I po prostu no żal dupe ściska jak na to patrzysz że uznali że taki design i reszta jest okej.

 

patrz Tron

Napisano
to jaki film ostatnio stworzony byl ok?

 

mowa o stronie technicznej czy fabularnej czy jakiej?

 

ze strony technicznej i ogólnego wyglądu i stylu.

 

Nowy tron był stylowym niszczycielem z muzyką.

Oblivion wyszedł poza mrok z też bardzo dobrym designem.

 

Problem jest taki że spodziewałem się czegoś naprawdę wow po nowym robo copie, a tym czasem oni zrobili gorzej niż w oryginale

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności