Skocz do zawartości

Działalność gospodarcza za granicą - jak i gdzie ?


bambosz

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

jeśli "zaśmiecam" forum to sorry, ale opcja szukaj nie znalazła tego, co mnie interesowało ;p

 

Znajomy (lakiernik) na-bąknął mi ostatnio o grafiku, który ma zarejestrowaną działalność w GB (niestety nie mogę się do gościa dodzwonić, żeby popytać), że podobno załatwił to bez wyjazdów przy rejestracji i bez wyjazdów na bieżąco...

 

Czy ktoś z was wie może jak przenieść / zarejestrować działalność w GB, ewentualnie u Niemca ?

Chodzi mi o poradę osoby, która coś takiego przerabiała i zna sprawę z autopsji.

 

Chciałbym zarejestrować się tam, a pracować w PL - tak, chodzi o ZUS (już ch..j z wielkością tych opłat, ale głównie chodzi o to, że płacąc u nas wielkie G z tego będę miał na starość, a płacąc tam przynajmniej będę miał jakąś emeryturę - o ile dożyję).

 

Ktoś przerabiał podobną akcję, ma jakieś doświadczanie ?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Ja prowadze spolke w uk. Z perspektywy ostatnich dwoch lat mysle jednak, ze bez przenoszenia sie tam niewiele sie zyskuje. Po klimacie politycznym malo prawdopodobne jest by pobieranie emerytury spoza Uk bylo realne za 20-30lat. Do tego ubezpieczenie zdrowotne - tego nie zalatwisz bez wyjazdu na kilka tygodni do uk, bo musisz sie zarejestrowac na miejscu. Druga sprawa przy obrotach rzedu 5-6tys miesiecznie zus nie jest problemem. Przy nizszych, oplaty za prowadzenie spolki plus podatki to takie samo obciazenie. Zwyczajnie wspierasz obce panstwo.

Nie ma co liczyc, ze taka cwana wolta -prowadzenie dzialalnosci i mieszkanie w dwoch roznych krajach - nie zostanie uregulowana prze kilka dekad.

Pamietaj tez, ze mimo umow o unikaniu podw. Opodatkowania polski urzad skarbowy moze uznac, ze podatki masz placic w polsce wiec stracisz kwote wolna od podatku, ktora moze jakos uratowac sens calej operacji.

Kilka razy to juz bylo poruszane i wspominalem ale rozumiem, ze nie trafia to do wielu. Jak malo zarabiasz to nie kombinuj. Jezeli zus jest problemem, to lepiej nauczyc sie lepiej zarabiac, a nie szukac alternatywy. Alternatywy sa sla bogatych, a nie ludzi, ktorzy chca oszczedzic kilka stowek w miesiacu. Mozna sie z czasem ostro rozczarowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarobić więcej można, tylko jednak żal te zarobione pieniądze (jak by nie patrzeć) w błoto wyrzucać :/

Zwłaszcza że teraz pewnie znowu składki podniosą, bo przecież 500+ skądś muszą wziąć ;D

 

Niby na necie są dziesiątki firm, które w takim przenoszeniu pomagają, ale z tego co widzę to w większości ściema i oszustwo :/

A tak z ciekawości, ile w GB wychodzą ZUS'y ? To że na kwocie wolnej od podatku da się oszczędzić to wiem, maja chyba z 10 000 zł (dobrze pamiętam) ?

 

Co do poruszania tego tematu, możliwe że było, wklepałem w wyszukiwarkę temat i to co się wyświetliło nie było tym, czego szukałem.

 

Poczekam, może jeszcze ktoś coś podpowie, ale dzięki za opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz sie nasz szczecinski biznesmen z forum wypowiedzial... hehehe

 

Bambosz>/ Nie szukaj porad na forum. Tu nikt ci o niczym nie powie...albo powie zle. Zacznij czytac sam o rzeczach. Jezeli ci zalezy by cos zrobic po prostu czytaj o tym, interesuj sie, szukaj, szukaj, szukaj, przelicz wszystko. I siedz cicho z kazda dzialalnoscia, bo ludzie teraz to wredne zmije i jeszcze ktos bedzie pod Toba doly kopal. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bambosz, przez sugestie by zarobic wiecej mialem na mysli fakt, ze pow. Pewnej kwoty zus prawie caly wchodzi w odliczenie. Na tablecie mi sie ciezko szuka, ale tu masz tabele z przykladem, mam nadzieje ze jest prawidlowa, ale Norden do rze - jak zawsze mowi -poszukaj sobie.

http://biznesoweinfo.pl/dzialalnosc-gospodarcza-kalkulator-kosztow-czyli-ile-trzeba-zarabiac-zeby-to-sie-oplacilo/

 

Chodzi o to, ze jezeli masz terminowy wplyw i powiedzmy 5k brutto bez Vat to z innymi drobnymi kosztami zus jest nieodczuwalny, bo masz podstawe by go odliczyc.

W uk kwota wolna od podatku to 10k gbp, ale prowadzenie spolki rocznie to koszt ok 900-1000gbp. Jezeli chcesz pieniadz jakie spolka zarobila to musisz sobienwyplacac pensje wiec musisz siebie zatrudnic, wiec placic przynajmniej 600gpb rocznie ubezpieczenia. Jezeli masz lepsze obroty to wyzsza pensja oznacza tak jak u nas przy zatrudnieniu pracownika -spore koszta. W polsce tego nie masz bo przedsiebiorca ma ciagle tej samej wysokosci zus. Ponadto w uk spolka nie bedzie vatowcem wiec w koszt wrzucisz tylko 20% od kwoty brutto, a nie jak w pl vat i dochodowke - prawie 40% kwoty brutto.

Zarabiajac z 5k pln w polsce masz w zasadzie zus z glowy (zalezy od innych kosztow, uproscilem nieco) wiec zakladanie spolek to nieoplacalna rzecz w takim przypadku. Jezeli zalezy Tobie na emeryturze - u mnie to bylo czynnikiem dla ktorego ponosze wyzsze koszta - to oczywiscie jest to wciaz do rozpatrzenia ale realnie musisz brac pod uwage, ze tam zamieszkasz w niedalekiej przyszlosci na stale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bambosz: A może w Twoim przypadku lepiej rozliczać się na umowy o dzielo, bez konieczności placenia zusow? Zdrowotne możesz sobie placic samemu, a przy rozliczeniu pita niemalże w calosci je odliczyc. Bądź co bądź, lepiej odkladac kase na swoje prywatne konto, niż na wyimaginowane emerytalne konto państwowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czytam, szukam, googluje i jak zawsze info jest, cześć jest oczywiście ściemą - jak zawsze.

Wiem że wedle zasady "chcesz coś zrobić dobrze - zrób to sam" trzeba szukać, ale myślałem że "nasze" pokolenie już się trochę zmieniło i świń nie podrzuca ... może jestem naiwny. Zawsze to lepiej dostać info od kogoś, kto coś takiego przerabiał osobiście niż szukać urywków w tym Internetowym śmietniku i łączyć to w całość ;D.

 

Myślałem nad umowami zlecenie / dzieło, ale ludzie chcą faktury (oczywiście nie wszyscy), bo sobie VAT odliczają.

Po za tym, wygodniej machnąć fakturę niż za każdym razem tworzyć umowę, nanosić do niej zmiany i uwagi klienta (bo przecież każdy będzie miał swoje "ą, ę") ... a tak "pyk" fakturka, wyślij i koniec (żadnego pierdolamento). Przerabiałem już zlecenia / dzieła ... nie chcę powtórki.

 

Muszę pójść do księgowej i popytać jak to jest dokładnie, ile tego "ZUS'u" da się odliczyć, i jaki to ostatecznie jest koszt (skoro niby składka prawie 1300 a część się odlicza - jak piszecie, może nie będzie tak strasznie ;D).

 

A co do tej emerytury - wiem że to naiwne, ale tak się wychowałem że krew mnie zalewa jak mam niepotrzebnie wydawać kasę (teraz będę odkładał np. 1000 zł miesięcznie, żeby później dostać jakiś ochłap - bo połowę przejedzą urzędnicy). Z ubezpieczeniem zdrowotnym po części jest to samo (w razie czego coś tam pomogą, ale jakieś "codzienne" wizyty u lekarza / stomatologa, itp. to też płacenie 2 razy za to samo (wizyta prywatna - a składka poszła) :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bambosz - ludzie chcą faktury z zupełnie innego powodu niż Vat. Przy umowie o dzieło / zlecenie firma ma dużo więcej papierowej roboty, musi odprowadzać podatek z pitu-4 który potrafi być mega problematyczny, pod koniec roku trzeba się bawić w podsumowania Twoich przychodów itp. Przy 1-2 freelancerach nie jest to problem ale jeśli firma podzleca różne rzeczy 10 - 20 osobom w skali roku, to albo potrzebuje wydzielonego, rzetelnego pracownika tylko do robót papierowych + dobrą księgową, albo prosi o fakturę i ma wszystko z głowy.

 

Osobiście podpisałbym się pod wszystkim co powiedział olaf - podatki na zachodzie wcale nie należą do najniższych a przy stawce liniowej Polska ma jeden z najlepszych podatków dochodowych w UE (nie bawiąc się w niuanse typu rejestracje firm na Cyprze czy w Bośni). Polski ZUS ubezpiecza Cię zdrowotnie w całej UE co też jest przez wiele osób niedostrzegalne - możesz swobodnie prowadzić biznes w PL, przebywać w dowolnym kraju UE jako pracownik oddelegowany z własnej firmy, zarabiać po stawkach zachodnich a ubezpieczać się w cenach polskich (ok 60€ miesięcznie). W Niemczech pokrywa Ci to przykładowo zabiegi dentystyczne, które uniemożliwiają Ci pracę (czyli bóle zębów, jakieś nadłamania itp). Z mej perspektywy jedyny duży minus przy robieniu biznesu w Polsce to losowość urzędów skarbowych / ZUSów które będą Cię obsługiwać. Jeśli rozliczasz się w kompetentnym miejscu to do momentu gdy poprosisz o zwrot VATu nie będziesz mieć żadnych problemów. Tutaj zachód jest trochę bardziej cywilizowany, jakieś potknięcia przy płatnościach podatkowych nie są tak mocno piętnowane jak u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię takie tematy. Zastanawiam się grubo nad działalnością w tym kraju tylko parę kwestii jest dla mnie niejasne. Jakby ktoś mógł się udzielić byłbym wdzięczny. Po pierwsze VAT. Kiedy się to opłaca a kiedy nie? Powiedzmy, że 95% klientów mam z poza polski, głównie Słowacja, USA i Australia. Jeżeli miałbym działalność i wystawiłbym takiemu delikwentowi invoice'a, to czy jestem vatowcem czy nie, vat wpisuje zerowy, dobrze myślę? Więc będąc vatowcem ale nie wystawiając faktur z vatem, ponoszę mega większe koszty? Czy prawdą jest, że opłaca się to tylko i wyłącznie na terenie polski, gdzie klient jest vatowcem?

I drugie pytanie jeśli można:)

Czy w działalności również zastosowanie ma 50% kosztów uzyskania przychodów do kwoty, chyba teraz jest 42700? Jak to się ma w przypadku pracy dla kontrahenta z zagranicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UE i USA mają w wymianie krajowej 0% VAT - jeżeli dobrze pamiętam, bo ostatnią fv dla usa wystawiłem jakies 2 lata temu. W takim wypadku wystaiasz 0% i odprowadzasz tyle ile wystawiłeś - czyli nic z tej faktury. Podobnie jak wystawiasz fakture z niższym Vatem to odprowadzasz niższy.

Tak naprawdę wymiana handlowa z vat 0% jest bardzo wygodna. Ale vat uwzglednia tylko firma bedaca vatowcem. Jeżeli nie jestes to piszesz fakture bez Vat. Ale tez nie odliczysz go z zadnych kosztów.

 

Dla części która kwalifikuje się pod koszty uzyskania przychodu jasne. Ale to skomplikowane dla mnie i nigdy nie stosowałem więc dokładnie nie opiszę. To jest wewn. rozliczenie Twojej podstawy podatkowej wiec nie ma znaczenia z kim pracujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mhmm, czyli jak dobrze rozumiem, będąc vatowcem, wystawiam faktury zerowe ale i tak mogę odliczać ten vat od zakupów. Suma sumarum, tak czy inaczej opłaca się być vatowcem, bo w kraju, to klient płaci VAT a my go odliczamy. Jednym słowem nie czuję tego VATu a plusem jest to, że w przypadku zakupu powiedzmy monitora, te 23% sobie odliczam.

Nie wiem czemu ale sądziłem zawsze, że wystawiając fakturę z zerowym vatem(będąc vatowcem oczywiście) i tak muszę od danej kwoty odprowadzić "nasze" 23% :)

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jezeli wystawisz same zerowe vaty to nie uzbiera sie zadna kwota w Twoich rozliczeniach ktora pozwolilaby Ci odliczyc vat za zakupione rzeczy. Nie wiem czy jasno sie wyrazilem.

 

@bambosz: niestety nie wylosowalismy za rodziców ludzi z top 1% więc jestesmy tylko bydlem do farmowania surowców - akceptując swój status społeczny pogodzisz się łatwiej z tym, ze Twoja praca nie służy Tobie, a innym, więc pieniądze idą do kogo innego.

Edytowane przez olaf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apaczos sprawa z vatem wygląda następująco:

 

1. Nie jesteś płatkiniem vat.

Za wszystko za co pobierasz pieniądze wystawiasz rachunki a nie faktury. Formalnie wygląda to podobnie jak zwykły "invoice", wiele sklepów online nawet tak nazywa swoje rachunki. W praktyce powinno się to nazywać "receipt". Różnica jest taka że na rachunku nie istnieje coś takiego jak vat, podajesz pełen koszt usługi/produktu bez żadnych %. Z tego co wiem w Polsce można nie płacić vatu bez względu na obroty (w Niemczech wszyscy powyżej 50k € obrotów rocznie muszą być vatowcami o ile pamiętam). Minus tego rozwiązania to brak możliwości odliczania sobie 23% od wszystkiego co wliczasz w koszta firmy (vat od rachunków telefonicznych, internetu, softu, czynszu, sprzętu).

 

2. Jesteś płatnikiem vat.

W tym wypadku wystawiasz 4 typy faktur:

a. Faktura 23% dla klientów w Polsce. Bez względu na to czy sprzedajesz coś firmie czy osobie prywatnej, zawsze doliczasz 23%.

b*. Faktura 23% dla osób prywatnych w UE. Jeśli sprzedajesz coś w obrębie UE i dana osoba nie jest płatnikiem VAT w swoim kraju (nie ma numeru VAT EU) wtedy doliczasz jej 23% tak samo jak polskim klientom.

c. Faktura 0% dla vatowców w UE. Jeśli sprzedajesz coś w ramach UE i twoj klient ma unijny numer VAT, wtedy stawka wynosi 0%.

d. Faktury 0% poza UE. Nie wiem czy jakieś kraje poza UE mają podatek VAT ale z interpretacji mojego US wynika, że do wszystkich krajów poza UE także wystawia się faktury 0% (techniczniej poprawnie w ogóle nie liczy się vatu w takich fakturach podobnie jak przy rachunkach ale można też pisać 0%).

 

* W punkcie (b) jest pewna dziwna historia, otóż od stycznia 2015 weszło jakieś dziwne prawo na poziomie Unijnym, gdzie usługodawca (chodzi konkretnie o usługi cyfrowe) jest zobowiązany odprowadzić podatek VAT w kraju klienta. Innymi słowy - sprzedaję coś freelancerowi z Portugalii który nie ma nr. VAT i to ja muszę odprowadzić naliczony podatek w jego kraju (w wysokości jaka obowiązuje w tym konkretnym kraju). Jak to ma się odbywać nadal nikt nie wie, z tego co informowały mnie księgowe (a sprawdzałem u dwóch) ten przepis nie wszedł jeszcze na żadnym poziomie w Polsce więc większość osób go zlewa (ważne że podatek jest i tak czy siak płacony w granicach UE).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olaf - jakiś Grek Ci proponował spółkę w UK ?

 

Mimo wszystko jestem skłonny uważać, że polskie warunki skutecznie zabijają przedsiębiorczość.

Edytowane przez Camel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Camel nie wiem co masz na mysli za bardzo w pytaniu.

Oczywiscie ze polskie warunki zabijaja przedsiebiorczosc, ale w zupelnie inny sposob. Widzisz jak u nas w mediach pierd#% o uchodzcach, premier francji zabral przedstawicieli swoich koncernow do iranu i podpisal w pizdu dobre deale na gruby hajs. U nas polityk nie wie nawet kiedy wyciagnac glowe z dupy zach. Spolek, bo wepchnal je po uszy i juz nie slyszy nawet polecen swojego pana.

Ale to nie jest poziom jednoosobowej firmy. Oczywiscie caly klimat odbija sie na wszystkich ale przy skali jednoosoboej dzialalnosci nie oplaca sie szukac alternatyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosji piszemy z dużej litery, tak jak Polski, Czech itp. Jeżeli robisz to celowo to nie wiem co chcesz zademonstrować. Bardzo dobry jest stosunek do Polaków. Nie boję się chodzić wieczorami, nie mniej niż w Warszawie, Łodzi, Krakowie itp.

 

Kickstarter to tylko przyklad generalnej idei, po prostu nie zrozumiales.

 

nie rozumiem nadal w tym kontekście, jakiej idei ?

Edytowane przez materalia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

le_chu ten przepis jest bardziej pokrętny i odnosi się do sytuacji kiedy zamawiający jest spoza kraju wykonawcy i nie tylko odnosi się do nas panuje w całej UE, równocześnie nie ma znaczenia to ze obie strony są np bezwatowcami i tak zamawiający usługę musi zapłacić wat od usług istniejący w kraju wykonawcy. A teraz ciekawostka bo od tej płatności np zwolnione są szkolenia :) podnoszące kwalifikacje pracowników zleceniodawcy :)

Materalia czy w Rosji się coś zmieniło od 2003 roku bo wtedy założenie tam firmy to był taki sam Sajgon jak w Polsce, plus tona łapówkarzy i innych naciągaczy. I bez skorzystania z firmy konsultingowej nie szło samemu nic załatwić jeśli człowiekowi zależało na własnym zdrowiu psychicznym ;)

Edytowane przez skalpel3d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiająca liczba NIE, celowe pisanie nazw państw vide Reynevan na pewno, osób, przekręcanie nazw itp. to raczej świadczy o BARDZO NISKIEJ KULTURZE tych ludzi, a niby ludzie z kulturą hehe:). Na wielu portalach za takie rzeczy otrzymuje się ostrzeżenie, a przy powtórzeniu bana. To tak na marginesie, tym co wstawili NIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skalpel3d

 

Od 2003, hmm. nie mam za bardzo porównania, bo wtedy nie interesowałem się takimi sprawami tj. biznesem itp., dużo zmieniło się od 2003, wiele uproszczono itd... Przy zakładaniu działalności trochę musiałem podenerwować się na mułowatość urzędników, ale to jest raczej tak jak wszędzie, czy to Polska, czy USA, czy UE. Urzędnicy to taka specyficzna mafia w każdym państwie, ale w Rosji jest na nich bat, w odróżnieniu od UE czy Polski:). Ogólnie nie miałem jakiś szczególnych problemów z załatwieniem formalności, a koszt wszystkiego nie był specjalnie wysoki. Naciągacze są jak wszędzie na świecie, to nie jest jakaś rosyjska specyfika, a co do łapówkarzy itp., masz na myśli urzędników, hmm. ja się z tym nie spotkałem, a może dlatego, że zwyczajnie płacę oficjalnie w podatku na inną mafię i mam spokój, traktuje to jako podatek od świętego spokoju:). Podatki są poza tym dość niskie, a obecna niska cena rubla sprzyja, raczej bym powiedział, głównie ludziom przedsiębiorczym. Tylko w Rosji trzeba być chociaż rezydentem, żeby to miało sens, noo ja akurat nie mam z tym problemów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil Cebulski - Biznes w kraju dziadów. Czyli jak zabezpieczyć swoją firmę i majątek przed pazernymi łapami polskich urzędników.

 

Ciekawa opcja dla rozwoju swojej świadomości i co za tym idzie, ochrony swojego biznesu.

Nie radziłbym kierować się tylko książką jak substytutem zróżnicowanej diety ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil Cebulski - Biznes w kraju dziadów. Czyli jak zabezpieczyć swoją firmę i majątek przed pazernymi łapami polskich urzędników.

 

Ciekawe rozmowy ;) Co kraj to obyczaj jak to mawiają od wieków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*le_chu, staniesz sie vatowcem po uzyskaniu 50tys euro czy cos obrotu.takze nie mozesz nie byc vatowcem bez wzgledu na wszystko.

dla mnie sprawa vatu przedstawia sie nastepujaco: jesli masz klientow firmowych-badz vatowcem, jesli masz klientow osoby fizyczne nie badz vatowcem( chyba ze masz duuuze koszta wtedy badz vatowcem ale i cena za twoja usluge bedzie o 23% wieksza albo ty bedziesz mial o 23% mniej jesli bedziesz chcial miec ceny podobne do nievatowcow).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności