panRebonka

update Nie mam już pomysłu co z tym zrobić i to chyba koniec. Nie, żebym był zadowolony, bo słabe to.

Ja doszedłem ostatnio do pewnego sposobu, który się nawet sprawdza. Pierwsza rzecz jaka robię, to wykrojenie bryła za pomocą dwóch, max 4 walorów. Do skutku. Jak już na tym poziomie określę bryłę najlepiej, jak to możliwe, to gładzę sobie miękkim pędzlem na opacity 5-15, pobierając sobie kolory to z cienia, to ze światła, modyfikując ewentualnie hue.

Zacne to. Chciałbym mieć w domu taki obraz w formacie dwa metry na jeden, abo większejszy.

Zombie ma zajęczą wargę. Poza tym wygląda jak jakiś wilkołak, dziwne ma włosy, dziwny wyraz twarzy. O anatomii nic nie powiem, bo nie mam wiedzy na ten temat, ale czuje się, że coś jest nie tak z nim. Mało ekspresyjnie wygląda, poliki wyglądają tak, jakby miał usta zamknięte a nie rozdziawioną paszczę. No i to co wyżej. Reszta fajna. Pani wampir może ciut małą główkę ma. Ogólnie fajne, plastyczne pracki, choć imo brakuje im trochę jakiegoś charakteru (nawet kosztem przerysowania), jak mam się czepiać.

Kurde, coś małe zainteresowanie tematem. Szkoda, bo całkiem wdzięczny. Jestem na razie bezkonkurencyjny :).

Mały up - wszystko pofiltrowane, potem popłaszczone i pogryzdane 1-pikseolwym pędzlem na multiplaju. Żeby bardziej plakatowo było. I fak-wszystkie obrazki zmniejszyłem do 900 px szerokości i tak pozapisywalem, wiec nie mam wersji hi-res. Nie wiem czy mogę dalej więc brać udział w czalendżu... Mam wrażenie że mój monitor jest źle skalibrowany or something. Oglądałem tę prackę (wersje z poprzedniego postu) na innym monitorze i wyprana. U mnie krew na stole to mocno nasycona czerwień.

@Rotcore: Typo na blacie wyryte to świetny pomysł, dzięki. Tak właśnie zrobię. Info, aktorzy itp też jak najbardziej. Krwiste plany u góry są do niczego rzeczywiście, bez pomysłu i na szybko tak. Glowa od cieknącej żarówki zmniejszyłem już. Co do tego, że mało plakatowy plakat, to fakt, ale nie wiem co jeszcze z niego wyniknie. Przy szkicu pomysł raczej mało sprecyzowany był, a mam ochotę po prostu trochę się pobawić. edit: zmieniłem trochę koncepcję. Typografia to jeszcze nie to, ale chyba w lepszym kierunku. Dobrze byłoby wycacać bardziej piekarza, ale nie chce mi się i nie mam do tego cierpliwości. Stół chyba zostawię tak puszczony, bo imo wygląda całkiem okej.

przymiarka do typo... w sumie bardziej wychodzi absurdalny cover kapeli deathmetalowej niż plakat filmowy no ale trudno, zobaczymy co dalej...

kolejny update - zmienione cienie na postaci, trochę światła, półek z tyły i flak. Kurde nie wiem, z nasyceniem kolorów mam zawsze problemy, jakoś to blado wychodzi. Inferalny piekarz ma byc w sumie blady... Dodałem glowa ale nie wiem czy go zostawić (na pewno wymaga pracy jeszcze).

@Rotcore: Tematem jest plakat, tylko na razie jeszcze nie mam żadnego pomysłu na jakiekolwiek typo. Zobaczę jeszcze co mi z tego wyjdzie, jak potem przykadruję i przemielę całość. Mam nadzieję, że dam radę skończyc, nie wiem czy mi praca pozwoli.

ładna narzeczona... hmm... dość ekscentrycznie się ubiera.

Kurde naprawdę masz fajna kreskę i skróty kapitalnie ci wyszły (Adult form), szkoda że te trzy małe zamordowane malowaniem, texturą. Wyglądają jak wycięte kształty, nie czyta się bryły zupełnie. Ktoś tutaj kiedyś rzucił linka do obrazków z takimi powyginanymi łapami. na których świetnie można sobie zgapić sposób "wyrezania" formy, tylko nie wiem teraz gdzie to.

2 godziny później. Trochę wydziwnilem, może jeszcze bardziej wydziwnię. Nie wiem jeszcze co. Może papuga na ramieniu piekarza? Na razie najwięcej z nim walki, malowanie - poziomy, saturacja, malowanie - filtr koloru - płaszczenie i tak w kółko. Chcę, żeby to wyglądało jak skóra w miarę możliwości i moich umiejętności. Zdjąłem dużo kontrastu, ale na dobra mu to wyszło chyba. Być może jeszcze miejsca najbardziej zacienione, w zagięciach, stawach itp będę musiał przyciemnić. Teraz jednak pora spać...

Taki szybki upgrade, wstępnie pokolorowana kompozycja.

Film to horror klasy ę pod tytułem "Piekarnia". W piekielnej piekarni inferalny piekarz piecze chlebki z ludzkich mózgów. Na stole mózgi zmieszane z mąką, inferalny piekarz to ten maszkaron, w tyle za piekarzem słoje z mózgami i worki z mąką. Oświetlone trupiobladym światłem gołej żarówki. Nie wiem co z tego wyjdzie, zobaczymy. Na pewno coś głupiego.

Jednooki stwór całkiem si, tylko imo niebo leży zupełnie, jakby było zrobione z plasteliny. Chmurom brakuje perspektywy i ogólnie niebu powietrza. Jezioro też nudne i równe, ale to już poprzednicy pisali chyba. Las na pierwszym planie tez jakiś rozmyty, ja tam, bym go z foty po prostu przekleił ;P

@leander: najbardziej podoba mi się efekt faktury, trochę jak flesz odbity od powierzchni farby, przez ułamek sekundy myślałem nawet, że to namalowane farboma... Kurde, paintera nawet mam, dostałem z tabletem razem, ale nie używam w ogóle. Program, którego nie potrafię sprawnie obsługiwać wnerwia mnie po minucie. No, ale malowanie dobrych prac to nie kwestia programu...

Ostatni tą durną mgłą i w ogóle monotonnym tłem zabiłem trochę. No i kontrast słaby, kolor też ciągle wyblakły (chociaż w photoshopie wydawał mi się ok). Bryła chyba ciut mało konkretna, zarysowana wyszła. No ale nie wiem czy warto sobie dłużej zawracać tym głowę, sam pomysł i dizajn jest chyba za wątły, by poświęcać mu więcej czasu.

Waki sobie horror, dizajn z dupska.

Utknąłem z tą pracą, nie mam na nią ochoty i siły, jest beznadziejna jak g...o póki co. Może ktoś sobie pogryzda po tym, jak ma ochotę.

Mały satan a'la doom. !,15 h w fotoszopie.

Smoki czarno-białe bardzo fajne. W ogóle rysowane prace ciekawe, dużo się dzieje z kreską. Kolorowe morduje chyba blur, zbyt mało kontrastu i mechaniczność brusha. No ale moje digitale kolorowe też leżą, więc g. warte takie rady amatora... Ja generalnie lubię widzieć ślad narzędzia w pracy, wtedy nabiera to jakiegoś wyrazu, charakteru. Nawet jeśli jest karykaturalne, przerysowane. Natomiast zrobienie ślicznie wypucowanej, wycacanej pracy która nie będzie przy tym nijaka, mdła to chyba wyższa szkoła jazdy.

A ja nie podzielę zachwytu nad ilustracjami harropotterowymi. Ich poziom jest nierówny moim zdaniem - niektóre fajne, lekkie i bardzo fajne (typol z toporem, zameczek, domek z murem szachulcowym), ale dużo moim zdaniem mordujesz mechanicznym kreskowaniem (chłopiec z aparatem, las - szczególnie drzewo na 1 planie, bo 2-gi bardzo łądnie jest poprowadzony) o mocymi obrysami, przez które robią się "czarne dziury", za dużo ich, za grube. Digitale widzę tak samo jak u mnie - wyprane.

Zdecydowanie tej demonicy zdjąłbym suknię. Ta wersja z pierwszego postu imo o niebo lepiej wygląda i w ogóle jest najlepsza ze wszystkich prac. Fajny kolor i faktura, tylko trochę nieostre (w moich pracach tez to boli). Kolejny malunek z demonami imo za mocno monochromatyczny. Koncept stwora słaby, zupełnie formy nie czytam tego "bulbaska". W ogóle chyba brak pomysłu. Wychodzisz z konstrukcją od tych czarnych kształtów? Tego nie kumam, dziwny pomysł i chyba niezbyt szczęśliwy, no ale w każdym szaleństwie może być jakaś metoda :).

Jakieś dziwne te roboty czy pojazdy. Imo brak w nich logiki, nie sprawiają wrażenia czegoś, co mogłoby działać czy utrzymać się na nogach. Dizajn siakiś taki przypadkowy.