panRebonka

Głos na SBT za ciekawą, wyróżniającą się pracę i overpaintingi. Szczególnie ten z czarnym paskiem podłogi i ludzikami. Tak niewiele, a tak dużo. Wiem, że pomalował po tym ktoś inny, ale mniejsza z tym.

A mi zdecydowanie najbardziej podoba się otoczenie. Kadr strasznie długi i w ogóle typ łamie kompozycję na pół. No, ale może takie zamierzenie. Nadaje to pracy taki dokumentalno-reporterski charakter. Babka jest dziwna, ma chyba za dużą głowę.

Ładnie to wygląda, ale nie powiedziałbym, że są odmienne, niestety. Z drugiej strony wydobywanie rysów charakterystycznych w portrecie to chyba wyższa szkoła jazdy. U ciebie te babeczki maja identyczny owal twarzy i identyczne proporcje. W jednej z książek Loomisa jest ładnie pokazane, jak nadać twarzy charakter.

Koncept ów nie jest w żadnym razie odzwierciedleniem moich poglądów na religie katolicką :). Jest to po prostu pewna konwencja, traktowana trochę z przymrużeniem oka. Choć fakt, lubię, że się tak wyrażę, deathmetalową poetykę i jestem w ogóle fanem gatunku. A krytyka kościoła zawsze chyba miała miejsce, nie sądzę, żeby nasze czasy były pod tym względem wyjątkowe. No, może z tą różnicą, że nie zawsze wszystko można było powiedzieć na głos. Z bogatymi strojami to całkiem ciekawy pomysł, ja jednak chciałbym unikać dosłowności tudzież sugerowania widzowi czegokolwiek. Te relacje (pan-sługa) nie muszą budować jakiejś jednoznacznej historii. Chciałbym wprowadzić trochę surrealizmu i niepokoju. Co prawda na razie nic mocno niepokojącego się tutaj nie dzieje, nie budzi to żadnych zaskakujących skojarzeń, no ale wiadomo, pracuje nad tym. Czy się uda to inna sprawa. Może postaci "księży" zostawię nagie, tylko ten obrócony plecami będzie miał znamię/blizne w kształcie krzyża/odwróconego krzyża?

A abstrakcja musi być malowana szybko? Swoją drogą T-Raperzy znad Wisły rox :). Strona wydawnictwa natomiast to tragedia, no ale to inna bajka.

Ok, over na szybko. Koncepty klechów do dopracowania, będę wrzucał je osobno. Ten z przodu rozdziera ryj na widza, inny pogania batem, trzeci żre zwłoki :).

Wrzucam wstępne koncepty księdza + ten wybrany do dopracowywania. Nie wiem czy mu jednak nie zrobić koloratki. Ludzko-końska anatomia jechana z referencji. Nie mam na razie pomysłu na ten kawałek klatki piersiowej, który jest w kadrze. Może odziać go w jakąś mocno sfatygowaną, porwaną purpurową szatę? Dorzucę jeszcze logo. Nie jest może kluczowym elementem, ale póki co jest anonimowe, mało charakterystyczne i mogłoby być bardziej bluźniercze :).

No i widać że boli znacznie mniej niż w pierwszych pracach. Ja zresztą mam z kolorem podobny problem, pomagam sobie levelami i histogramem i jest chyba lepiej (mam nadzieję). Na etapie malowanie często wychodzi mi bladawo. Zresztą, podglądam sobie na różnych monitorach i wygląda to... różnie. Poza tym fajny klimat japońskiej animacji zrobił się w tym ostatnim. A błędy w perspektywie mnie drażnią po prostu, gdyby ich nie było, odbiór byłby znacznie lepszy moim zdaniem. No, czekam aż pokażesz coś dopieszczonego, dopracowanego, wykończonego.

Dziwna jest ta poza. Może niech opiera jedna nogę na zewłoku wroga lub nierównym podłożu (może stać na gruzach)? Może to trochę zdynamizuje kompozycję. I może niekoniecznie frontalne ujęcie? Popatrz sobie na splash screena z Duke'a. Coś tam się dzieje, on wykonuje jakąś akcję. Twój żołnierz po prostu trzyma obciętą głowę i przybiera nie do końca zrozumiałą pozę. Może tak: http://duke3d.bigsleep.net/shots/Erzsebet_end.jpg ?

Nie wiem tylko czym cię obraziła perspektywa, że tak jej nie lubisz :). Ja rozumiem, że szelf kontynentalny się obsunął, oberwał, budynki się wykrzywiły, ale mimo wszystko jakoś to stoi i gdzieś linie muszą się zbiegać. Poza tym bardzo fajnie. Rysunek super, koncepty tez ciekawe a i pomysłów widać nie brakuje.

Kolejny wip, mam nadzieję, że wybaczycie mi zarzucanie forum coraz większą ilością śmieci :). Tym razem tematem jest okładka płyty zespołu deathmetalowego. Zespół nosi nazwę Crossfuck, tytuł płyty - Bring Out Your Dead. Chcę zrobić okładkę z oldskulowym filingiem (patrz klasyka gatunku: http://www.hessian.org/metal/music/images/suffocation%20effigy.jpg http://heavymetaluniverse.free.fr/HMUv3.1-data/downloads/wallpapers/CannibalCorpse-ButcheredAtBirth.jpg http://spb.fotologs.net/photo/43/43/116/walt_halen/1199672959_f.jpg ), ale żeby jednocześnie dało się odczuć XXI wiek (tutaj chyba głównie wykonanie zaważy na odbiorze). Przedstawię pokrótce koncept: Średniowieczne, mroczne, mgliste miasto podczas epidemii dżumy, cholery, tudzież innego świństwa (samfyn lajk zys: ). Na rogach ulic stoją fantastyczne postaci, ksieża-konie-owady czy cuś, pilnują porządku. Ludzie zbierają zwłoki i transportują wózkami gdzieś, nie wiadomo gdzie. Wszystko widziane z perspektywy ulicy, kamera dość wysoko (ale niekoniecznie, taka jest moja wizja na dzień dzisiejszy). Zabudowa dosyć wysoka, w dali być może sylwetka monstrualnej katedry. Pierwszy szkic: Będę wdzięczny za wszelkie sugestie a'propos kadru i pomysłu w ogóle. Obrazek ma być dzielony na dwie części, przód i tył. Z tego względu na lewej stronie jest tylko kawałek mury, jakaś wnęka, gdyż tam ma być docelowo umieszczona tracklista. Załóżmy, że będzie to digipack. Kwestię środka i nadruku na CD pozostawiam na razie otwartą. Aha, jakby ktoś pytał, zespół nie istnieje, będzie tylko w moim portfolio póki co :).

Ja bym zaczął od rysunku chyba. Zresztą zawsze tak zaczynam, ale w sumie każdy ma swój workflow wypracowany, nie mnie się mieszać do tego. W każdym razie teraz wygląda to dość dziwnie, jakby prosto z pępka wyrastała mu olbrzymia noga. Jest dziwnie upozowany i nie do końca czuje się, co jest z przodu, a co bardziej z tyłu. Może przez to właśnie wyszło takie "rybie oko". Na twoim miejscu porobiłbym trochę fot pod to lub poszukał na stockowniach. Jest dziwnie zbudowany. Wrzuciłem go do szopa i próbowałem wpisać w bryły.

Nom. bardzo centralnie i symetrycznie teraz jest. Mało dynamiki. Niech cos więcej robi prócz trzymania broni, pomijając to, że teraz trzyma je jednakowo w obu rękach. Od razu przypomniała mi sie pewna stara, ale jakże jara gra :) http://www.teamteabag.com/wp-content/uploads/2008/04/duke_nukem_004.jpg http://www.studio-quena.be/cyborgjeff/site/wp-content/uploads/2009/08/qb1iqk6j.jpg

Update w pierwszym poście. Mile widziane komentarze, krytyka (może być brutalna, byle konstruktywna) także.

Ja chyba nie miałbym siły ani ochoty poprawiać. W każdym razie cenne (a jakże) uwagi wygłaszane przez forumowiczów zawsze wezmę sobie do serca :).

Zielony las bardzo przyjemny. W ogóle mocna praca moim zdaniem. Ma fajny, oniryczny klimat. Trochę taki bez formy, ale w tym też tkwi jego urok. Być może trochę zabrakło mu zdecydowania, może zróżnicowania koloru. Światło jest trochę zbyt białe. Pierwszy obrazek jest moim zdaniem dużo, ale to bardzo dużo słabszy.

Chodzi mi o to, że głowa grubasa jest przesunięta względem osi ciała. A co do łamania się bryły twarzy, pozwoliłem sobie na szybki over z moim ryjem :). Ciężko było mi dobrać perspektywę, ale mniej więcej się to chyba wpasowało. Miałeś "złamaną" twarz, broda z nosem w w silnym skrócie, reszta bardziej frontem.

Prawie skończone. Zostało do dodania parę zwierzątek plus ewentualne dłubanie detalu, ale na razie mam dość tego obrazka.

O! Ten mi się podoba. Ostatnie twoje pracki to takie monochromy prawie, przeglądałem ostatnio twoją teczkę i muszę przyznac że bardziej odpowiada mi dziksza kolorystyka.

Efekty dalszego dłubania. Staram się polikwidować czarne dziury powstałe wskutek nałożenia tekstur.

Dzięki panowie za korekty, szczególnie SBT. Mam nadzieję że już nie jest słabo i mdło, mi się zaczyna podobać. Chciałem zachować trochę taki pogodno-infantylny charakter ilustracji i jednocześnie pozbyć się tej nieszczęsnej plasteliny :).

Dobra... Nie mam więcej pytań w ogóle. edit: 20 minut... no nawet 30... nieźle. Bardzo ładnie to poustawiałeś, fajny kadr i w ogóle podoba mi się. Jak za długo siedzę nad jedną rzeczą to chyba tracę zdolność oceny.

Trzeba było wrzucić overa. Wiesz, zależy mi na tym, żeby ilustracja wyglądała dobrze. Nic sobie specjalnie nie narzucam, po prostu nie czuję, żeby wlepienie tekstury pasowało do charakteru tej pracy. Wiadomo, że to nie fotorealizm :). Drzewko cierpi trochę na brak bryły i poprawnego światłocienia, nie potrafię go jakoś wymęczyć. Być może popełniłem błąd robiąc wszystko na jednej warstwie (nie licząc efektów atmosferycznych dodanych później, których nie spłaszczałem), przez co zmiana / wyłączenie drzewka na tym etapie pracy staje się trudne i mało opłacalne. Poza tym wydaje mi się, że fotomontaż to co innego - pracowanie na gotowej tak naprawdę focie, gdzie wszystko jest już ustawione, za pomocą clone toola, ewentualnie podmalowując miejscami, jest znacznie łatwiejsze. Wiesz, moim zdaniem rysunek jest kluczowy. Jeżeli się go opanuje, można zrobić chyba wszystko. Z teksturami czy bez.

E, to masz jeszcze czas. W drugiej klasie to ja byłem głęboko w d...

Coś nie tak jest z twarzą głównego pirata, łamie się bryła. Nie jestem za bardzo w stanie powiedzieć co mu dolega, podejrzewam iż miałbym problem z narysowaniem podobnego skrótu. Najsympatyczniej wyszedł dziecinny grubas, w sumie najbardziej chyba przyciąga uwagę. Ma deko przesuniętą głowę w stosunku do klatki piersiowej, szyja wyrasta z lewego cycka. Tak samo nogi ma przesunięte względem reszty ciała. Murzyn wyszedł luxusowo, najlepiej chyba z całej pracy imo. Aha, pierwszoplanowy pirat ma z pewnością za małą dłoń - w takim skrócie jest ona mocno z przodu i powinna być dość konkretnie powiększona. Poza tym ma monstrualnie grubą szyję która dziwnie łączy się z zupełnie płaską klatką piersiową.