Zawartość dodana przez SBT77
-
Warsztat 2D: Komentarze i Propozycje.
Ten wątek chyba niezbyt do tego służy. Ale jeśli mógłbym coś poradzić, to ściągnięcie darmowego gimpa. Mi przynajmniej pracuje się na nim znacznie lepiej jeśli chodzi o wyczucie nacisku piórka. Zauważ że nie pracujesz na pełnym PS a na PS elements, które są dość dziwne pod względem reakcji na nacisk, zapewne dlatego że nie były do tego stworzone. Wiem bo pracowałem w obu programach. ;)
-
Finished 2D: Gamedec Miasto
Ilustracja fajna, trochę surrealistyczna w odbiorze dla mnie, sam nie wiem czemu. Właściwie to nie umiem tego wytłumaczyć... Co do dyskusji flash vs PS: No ale czy PS wygładza linie ? Zdaje się że flash to robi. Do takich luźniejszych szkiców to chyba bez znaczenia, ale jak to miałby być finalny rysunek to chyba jednak znaczenie ma.
-
Nata: Teczka 2d
Skoro tak, to mierzenie kciukiem czy ołówkiem też odpada. W końcu chodzi o to by robić to później na oko ;) A teraz serio. Powiem historyjkę z życia, teoretycznie ni w pięć ni w dziesięć to się ma do plastyki, ale powiem bo to fakt. Miałem lata temu jakąś gierkę karate w którą grałem na niskim poziomie trudności dla zabawy. Grałem w to kupę czasu, ale za każdym razem kiedy włączałem najwyższy poziom to wydawało mi się, że granie na najwyższym poziomie trudności jest niemożliwe dla normalnego człowieka. Miałem to długi czas na dysku i grywałem często ale nie byłem za dobry. Pewnego dnia postanowiłem spróbować zacząć grać na najwyższym poziomie. I zacząłem - pokonanie pierwszego przeciwnika (najłatwiejszego) zajęło mi ze 100 prób, ale za którymś razem się udało. Po 2-3 tygodniach przeszedłem cały turniej na najwyższym poziomie trudności. A wydawało mi się że to nie jest w ogóle możliwe, chociaż wcześniej grałem w to może z rok. Po ponownym włączeniu gry na próbę na najniższym poziomie trudności miałem nieodparte wrażenie walki z workiem treningowym. Jest takie powiedzenie zza wody: "no pain - no gain". Może właśnie na tym to polega żeby narzucać sobie wysoki poziom i próbować go atakować ? Nie wiem - może ktoś ma inne doświadczenia ?
-
Teczka 2D: a właściwie to Szkicownik
Też pomyślałem o komiksie, byłoby ekstra. Pozycja zawodowa pilnującego ktosia brzmi bardziej zachęcająco niż rysującego delikwenta. Myślę że na tego pierwszego miałbym nawet jakieś kompetencje, z tym że nie umiem jeszcze trzaskać z bicza i nie wiem jak jest po egipsku "Buduj szybciej tę piramidę !" :]
-
Coyote
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bb/Michelangelo_libyan.jpg No jednak różnica jest spora. Chociaż jasnym jest że chciałbym mieć warsztat na tym poziomie co ludzie w tym atelier, z tym że gdybym go miał starałbym się malować i rysować nieco inaczej. Pod względem nauki warsztatu chętnie zapisałbym się na jakiś dobry kurs, taki jak wkleiłeś również, bo przecież umieć to nie znaczy realizować się w tym. Tak - chciałbym tak umieć, dałoby to sporą swobodę wyrażenia tego co chcę tak jak chcę. Tylko czy w Polsce są takie atelier ? Przeglądałem różne kursy, ale chciałbym uniknąć twoich doświadczeń... ... i będę niewiernym Tomaszem dopóki nie zobaczę na własne oczy prac prowadzącego :]
-
Coyote
Te kotki w większości bardzo mi się podobają, pierwszy raz pokazujesz coś swobodniejszego, w każdym razie jeśli było wcześniej to mi umknęło. Kwestia może priorytetów. Dla mnie złoty wiek rysunku to renesans, nie przemawia do mnie współczesność zarówno "fotograficzna" jak i "artystyczna", a te kotki mają w sobie miejscami odrobinę tamtego dawnego stylu.
-
Teczka 2D: Ortheza - 06.05.2012
Myślę że problemem jest w głównym stopniu to że dalsze plany mają cieplejsze kolory niż bliższe i łamie się przez to trochę głębia. Od strony kompozycji - linie budują wyraźny focal ale nic się w nim nie dzieje. Z reguły focal jest miejscem w którym jest największy kontrast walorowy i możnaby w tą stronę pokombinować. Ale jak zwykle - łatwiej powiedzieć trudniej zrobić. Obrazek bardzo mi się podoba, ale na moje to musisz parę rzeczy jeszcze przemyśleć. Pozdrawiam.
-
Teczka 2D: rondo
Nieprzyzwoicie się czuję krytykując takiego wymiatacza jak ty Rondo, ale kompo tego ostatniego obrazka niezbyt mi się podoba. Droga i grzbiety górskie linią tworzą focal w środku po prawej stronie, a tam jakoś wieje pustką. Ważny element - tzn ten zamek jest teraz zupełnie na uboczu. Podobnie - jakoś nie gra mi tu skala. Mam wrażenie że przy tak silnej powietrznej te góry musiałyby być wręcz monstrualnie wysokie.
-
Teczka 2D : Tasior [uwaga dużo obrazków]
To mnie nie dotyczy to co pisałeś. Nie interesuje mnie głównie anatomia człowieka / bestie, lubię architekturę, pejzaże, tajemnicze, surrealistyczne scenerie. Nie wiem jak mogę skomentować poza tym że postęp jest wyraźny i znaczny :)
-
Teczka 2D: prrrszalonego skjeczbuk
No i właśnie o tym pisałem cały czas. Można i trzeba wiele rzeczy zaplanować i zrobić świadomie, ale próba zrobienia świadomie wszystkiego jest skazana na porażkę. Jeśli grałeś na jakimś instrumencie muzycznym to pewnie wiesz, że trzeba sobie wyrobić czucie, "feeling" - dziesiąte części sekundy i niewielkie różnice w głośności dźwięku nadają mu dynamikę, charakter, luz. W rysowaniu chyba jest tak samo, to jak stawiasz kreskę, szrafujesz itd - wynika z pracy podświadomego umysłu i nie wynika to z uczonych traktatów a raczej z obserwacji i ćwiczeń. Do tego można dojść tylko treningiem. A ten przykład z laleczką pokazuje świetnie o co chodzi - domyślam się że musisz być niezłym perfekcjonistą, to fajna cecha pod warunkiem że nie pozwoli się jej zupełnie zapanować nad sobą.
-
Tygodniowy Speedpainting 88 - Polowanie na czarownice - SONDA
Omen. Amen.
-
Teczka 2D: prrrszalonego skjeczbuk
Zatem każde pociągnięcie pędzla czy ruch ołówkiem jest u Ciebie świadomą decyzją ? Co do świadomości/podświadomości - nie widzę sensu roztrząsać definicji, w gruncie rzeczy chodzi po prostu o jakiś fragment mózgu związany z ośrodkiem wzroku, cała naukowa (czy pseudonaukowa) nomenklatura jest mocno umowna. Ale - jak to napisałeś - jest jakiś proces który ocenia czy coś jest dobre czy nie. To coś potrafi też np. odróżnić czy dany obiekt to człowiek, małpa czy może strach na wróble. Skoro potrafi - siłą rzeczy musi odwoływać się do jakichś zapisanych wzorców. Czyli one muszą istnieć.
-
emmilius
A pokażesz refkę do drugiego ? W pierwszym fajna atmosfera, w drugim trochę zbyt lokalny kolor, ale może to jakaś dziwna odmiana trawy :)
-
Finshed: ...40...
Ale my rozumiemy, tylko wiemy o tym, że nad mogiłami się nie rozmawia... Szczególnie że to są "nasze" mogiły... Obraz przemawia aż nad to.
-
Teczka 2D: prrrszalonego skjeczbuk
Taki wiersz mi się wspomniał: Budowałem na piasku I zawaliło się. Budowałem na skale I zawaliło się. Teraz budując, zacznę Od dymu z komina. Szczerze mnie zaintrygowałeś. Nie wiem co masz na myśli mówiąc o zmianach. Czy chcesz rysować bardziej intuicyjnie ? Rondo - to co pisałeś o wielkoludzie... Zgadzam się z tym co piszesz. Przy okazji - często zastanawiam się ostatnio dlaczego ludzie tak często nie doceniają potęgi podświadomości ludzkiego umysłu. Te wszystkie rzeczy dotyczące anatomii, proporcji, waloru, kompozycji itd... Wszystkiego tego o czym traktują uczone pisma produkowane dla adeptów rysunku/malarstwa. Przecież w gruncie rzeczy my to wszystko wiemy ! A ściślej biorąc - wie to nasza podświadomość, która od pierwszych minut życia jest wręcz bombardowana wiedzą na te wszystkie tematy poprzez nerw wzrokowy. Czasem bawię się w ten sposób że próbuję wizualizować sobie jakąś postać/scenerię w wyobraźni. Jestem zdumiony jak solidny, spójny i bogaty w detale buduje mi się wtedy obraz przed oczami. Byłoby to całkowicie niemożliwe, gdyby moja podświadomość nie znała prawideł optyki czy anatomii świata w którym żyjemy. Gdybym umiał przelać to co podpowiada mi wyobraźnia na płótno czy ekran, prawdopodobnie obrazy te wisiałyby w paru znanych galeriach otoczone wianuszkiem widzów. I to nie jest chełpienie się, bo sądzę że dotyczy to większości z nas - i to nie tylko na tym forum, ale ogólnie - większości populacji. Dlaczego więc nie umiem ? Dlaczego nie umiem porozumieć się z tym śpiącym podświadomym potworem, który jest zdolny na zawołanie kreować światy ? Może zbyt rzadko z nim rozmawiam ? :)
-
Finished 2D: Grzesiek Przybyś
"Coś takiego" jest robione na bazie foty, malowane po focie, a może z pleneru ?
-
Tygodniowy Speedpainting 88 - Polowanie na czarownice
No to mamy to pole morfogenetyczne bo ja również odebrałem post OmeNa jako prztyk do dogfighta. Nawet rano zacząłem pisać posta, ale przestraszyłem się że ktoś mnie postraszy w kolejnym poście kapitanem oczywistym :D
-
teczka 2d: gabahadatta
Chciałem napisać parę słów przed pracą o tym smoku, ale nie starczyło czasu. Wracam z roboty i to co czytam wprawia mnie w osłupienie. Jak jednak różne są ludzkie gusta. Na mnie robi wrażenie udanej, spełniającej zamierzenia autora. Ma coś z prac Frazetty, generalnie klimatem - w subiektywnej ocenie - sięga bardziej lat 80-tych niż współczesnych schematów. Nie ma wybuchów, fajerwerków i może rzeczywiście jest trochę statyczna ale przez to robi wrażenie monumentalnej i pełnej napięcia. Teraz wszyscy dążą za wszelką cenę do pokazania ruchu, to nie zawsze ma logiczne uzasadnienie. Według mnie to dobra komercja, specjalne czepianie się nie ma sensu. Ta całkiem szczerze - to przez klimat starych plakatów filmowych z lat mojego dzieciństwa złapałeś mnie Gabahadatta na sentymentalnej nutce i chociaż trudno doszukiwać się jakichś wybitnych walorów artystycznych to praca zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie :)
-
Golden Award: Enforcer
Tak to jest :) Trochę jak, ja wiem, z politykami ? Przykładowo gdybym ja rozebrał się teraz, polał smołą i zaczął biegać przed domem posypując pierzem z poduszki i kwicząc jak świnia to co najwyżej dostałbym mandat za zakłócanie porządku albo trafił do wariatkowa na obserwację. Gdyby coś takiego zrobił np. lider jednej z wiodących partii politycznych to być może podaliby to na breaking news na CNN...
-
Teczka 2D - Telthona
Nie no, to akurat nie ma sensu, bo pipeta łapie kolor lokalny + odbity + kolor światła... Czyli albo zrzynasz cały schemat kolorów, albo robi ci się coś bez ładu i składu. Zrysowywać konturów też nie widzę sensu, bo poza konkretną perspektywą nie będą ci się zgadzać skróty :) Natomiast poobserwować fotografie, żeby rozpracować konstrukcję obiektu, detal - to już sporo zmienia. Poza tym - skąd pewność że akurat dana osoba umie coś namalować bez wspomagania ? :) I jakie to ma znaczenie, skoro non stop tego wspomagania używa ? Przeciwnie, ja mam nadzieję że pójdziesz za ciosem i spróbujesz pójść parę kroków np. w mattepainting. Ciekawe doświadczenie, może nie malarskie ale poszerza horyzonty... No i z minusów - zaczniesz widzieć jeszcze więcej w pracach graficznych guru :]
-
Golden Award: Enforcer
Hmmm... Byłbym ostrożny z takim skrajnym wyluzowaniem, przynajmniej nie na forum publicznym... Fakt - markę masz wyrobioną, ale w takiej sytuacji w jakiej jesteś "życzliwi" zawsze się znajdą żeby włożyć szpilę. Czy chcesz czy nie - musisz dbać o image. Jesteś OmeN2501, ty zawsze malujesz udane obrazki i nie przekonuj widowni że jest inaczej. Speedy fajne, a efektem który nauczyłeś się uzyskiwać bym nie gardził, bo to kura znosząca złote jaja :) A teraz prosimy o więcej detalu :]
-
Teczka 2D - Telthona
To że malowane po focie mimo wszystko widać, więc zabieg wiele nie dał, ale w sumie wygląda fajnie, w sam raz na takie profilowe id. Z tymi fotami to jak ze sterydami w kulturystyce, przy świetle jupiterów wszyscy są czyści, niektórzy sypną tekstem w stylu - brałem dwa miesiące i przestałem bo to trucizna :D... Rzeczywistość rozmów w szatni wygląda trochę inaczej. Wydaje mi się że we współczesnej grafice, takiej jaką znamy z cgtalka uzależnienie od fotografii jest silne - powstaje pytanie czy jeśli kierunkiem rozwoju jest praca komercyjna, to należy tego unikać ?
-
Teczka 2d: koncepty i insze malunki
To ja konstruktywnie skomentuje dla odmiany. M-I-A-Z-G-A !!!
-
Tygodniowy Speedpainting 88 - Polowanie na czarownice
Weź jakieś enviro zapodaj, w kółko te koncepty postaci mielimy... :P
-
Tygodniowy Speedpainting 88 - Polowanie na czarownice
Mnie się kojarzy z makaronem :] Ale żarty na bok, fajny temat :) Edit: A co, temat nie może się powtarzać ? :P