Zawartość dodana przez SBT77
-
TEczka 2d: IN FLaamess
Niestety nie pomogę bo nie umiem :( Jedyne co mogę zaproponować to parę przykładów na zbroje, płaszcze i kaptury z malarstwa. Oczywiście nie do dosłownego przemalowania, ale jako inspiracja... Sam rozumiesz... http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/33/Zbroja_Batorego.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/19/Jan_Zizka_-_Grunwald.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/87/Rembrandt_Harmensz._van_Rijn_103.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fc/L%27Ap%C3%B4tre_Paul_%C3%A0_sa_table_de_travail.jpg
-
Teczka 2d: bartekd
Jak dla mnie progres między tą pracą z góry strony a tą ostatnią jest nieziemski. Fajny efekt w tym ostatnim z wyświetlanymi napisami.
- E to tha C
- jameli
-
Teczka 2D: Mariossan
Omenowi jakoś się udawało, dopóki sam nie zrezygnował. Maronski, o ile dobrze zrozumiałem to co pisze, używa tego co jakiś czas do teraz... Ale to nie w tym rzecz... Nawet jeśli udałoby się oszukać tutaj ludzi na forum, to nie zmienia postaci rzeczy. Nie liczą się opinie na forach, ilość gwiazdek przy teczce, zachwyt ludzi nad twoimi pracami - liczy się realny skill. Póki jego nie ma, te wszystkie poprzednie rzeczy są nic nie warte. Czasem można ludzi kołować na tyle że kupią za dobrą monetę byle co. Z drugiej strony nie wszyscy rozumieją co chcesz osiągnąć... Jeśli ktoś otwiera szkicownik, większość jego ćwiczeń nie musi wyglądać estetycznie - ale jeśli zmierzają w jakimś celu, to ich wykonywanie ma sens. Ćwiczenia są warte tyle ile wnoszą, a nie jak się prezentują na forum... Opinie innych użytkowników są coś warte, o ile czegoś nauczą, na coś naprowadzą, w czymś utwierdzą... Imo najważniejszym celem grafika jest osobisty rozwój, cała reszta rzeczy przychodzi obok niego i w prosty sposób z niego wynika... Nie wyobrażam sobie gorszej pułapki niż wylansować się na silnym wspomaganiu i potem stanąć oko w oko z realnymi problemami, które narzuci zleceniodawca, wydawca. Moment kiedy okazuje się, że zlecenia nie da się wykonać na dostępnych "podporach", których do tej pory się używało... Wyobrażam sobie panikę w głowie takiego delikwenta... Urzeczywistnienie w praktyce powiedzonka "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz" :)
-
Teczka 2D: Mariossan
A da się tam chociaż ustawić dowolną pozę czy jest zestaw wybranych i tyle ?
-
Teczka 2D: Mariossan
Jeśli chodzi o jakiś układ odniesienia to według mnie dobrą referencją do malowania postaci są obrazy dawnych mistrzów. Oczywiście - w celach szkoleniowych... Te wszystkie posemaniacsy, pozery i fotki jakoś mnie nie przekonują - sztywne to jakieś, bez wyrazu... Nie wiem, może marudzę, ale wg mnie sporo się można nauczyć studiując dawnych i współczesnych profesjonalistów w malarskim fachu...
-
Teczka 2D: Kubasa
Budziłby obawę, że przeciwnik ucieknie się do dywersji i na polu bitwy rozsypie kilka korców smakowitego ziarna... Swoją drogą... Możność oglądania oddziału pogdakujących wesoło stalowych kuraków, dziobiących z nonszalancją ziarno i roztrącających czerstwą glebę stalowymi łapkami... Ech, bezcenne....
-
"Hardkor 44" - Powstanie Warszawskie w wersji SF
Chyba nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać i zobaczyć w jakim stylu odgrzeją nam tego starego kotleta :D
-
"Hardkor 44" - Powstanie Warszawskie w wersji SF
Thx - z punktu widzenia Polski to powstanie nie miało większego sensu. Z punktu widzenia Europy - mogło mieć. Jeśli założyć, że powstrzymało armię czerwoną przed wejściem głębiej na zachodnią stronę Polski - a mogło być tak że Stalin nie chciał pchać armii do Warszawy, żeby nie wyglądało to tak że pomaga jedynie wyzwalać Warszawę siłom polskim - to wychodzi że wtedy dzięki powstaniu aliantom udało się uratować sporą część Niemiec przed zalewem sowietów, co jakby nie patrzeć zmieniało równowagę sił w powojennej Europie. Niezależnie od tego jak było, można patrzeć na to w ten sposób, że większe sprawy rozgrywano tutaj polską krwią. Zapewnie nie było tutaj przypadku, raczej byliśmy kozłem ofiarnym poświęconym na ołtarzu jakiejś rozgrywki polityczno militarnej... Nie jestem historykiem, ale tak mi to z grubsza wygląda... Niezależnie od tego co się stało - ważny jest jeden fakt. Dzięki takiej niezwykłej formie flim ma szansę zwrócić uwagę widza zachodniego na sprawę powstania. My Polacy już powiedzieliśmy na ten temat prawie wszystko. Innych póki co - ten temat nie obchodził. Teraz może będzie chociaż jakaś szansa, że ktoś z poza naszego kraju zastanowi się o co ci ludzie walczyli z tymi dziwacznymi robotami-faszystami... A jeśli tak będzie - warto nakręcić ten film, chociaż w wielu z nas budzi kontrowersje i sprzeciw...
-
Teczka 2D: Araiel (Update 05.12.2009)
A może trochę takiej malarskiej perspektywy z powietrzną - takie ciepłe - zimne ? No i koloru więcej... Nawet ten sam materiał daleko będzie inaczej wyglądać... Sorry za takie mazy, ale to tylko szybki szkic... No i sory za mazanie na twoim obrazku - nie wszyscy to akceptują... :D Moja nieśmiała próba wzbogacenia obrazka:
-
Warsztat 2D: Q&A czyli Pytania i Odpowiedzi
No właśnie :p Też się zastanawiam. Pewnie część robi się na podstawie refek, na zasadzie z tej to a z tamtej to... Masz oczywiście na myśli proces twórczy, to raczej logiczne że nie pytałbyś o wchodzenie w detal przy kopiowaniu zdjęcia :) Tak ogólniej - myślę że jakikolwiek proces twórczy, niezależenie od dziedziny życia z grubsza wygląda tak samo - jest to zlepek posiadanej wiedzy z niewielką dozą czegoś nowego, wymyślonego przez autora. Gdyby było inaczej, na scianach prehistorycznych jaskiń pojawiałyby się samochody, statki międzygwiezdne i roboty... Cóż, niektórzy twierdzą że tak jest, ale to litościwie przemilczę... Myślę, że mimo głośnych haseł o nieskrępowanej twórczości tak naprawdę jest niezwykle trudno stworzyć coś nowego. I chyba na potrzeby komercyjnej ilustracji nie ma takiej potrzeby - wystarczy bazować na zastanym designie w danej dziedzinie, żeby zrobić coś w miarę autorskiego, na zasadzie mieszania projektów, dodawania tu i ówdzie czegoś nowego itd... Tak to wygląda jeśli chodzi o świat fantazji... Myślę że jeśli robisz ilustrację osadzoną w realnym świecie jest trochę łatwiej - buszując po sieci można przekonać się jak wyglądają, albo wyglądały kiedyś dane rzeczy... Nie namalujesz lwa w detalu, gdy nie wiesz jak rzeczywiście wygląda lew. Możesz jedynie namalować swoje wyobrażenie o nim. Pewnie dlatego na początku odradza się ludziom malować zupełnie z wyobraźni - trzeba trochę materiału wrzucić na swój wewnętrzny "twardy dysk", żeby mieć z czego zapożyczać, łączyć, udziwniać :D
-
Finished 2d:Sky Riders: TUTORIAL!!!
Heh, ale i tak widzę że dużo mniej niż myślałem. Co do podstaw - ja będę malował wszystko i tak ręcznie bo robię to dla zabawy - ale jedna rzecz do mnie dotarła po obejrzeniu tego - a w sumie jest tak oczywista że powinienem już to załapać dużo wcześniej... Chodzi o to że robiąc taką ilustrację musisz też być dobry w projektowaniu różnych kształtów, strojów, broni, maszyn itd... Poukładać z grubsza bryły w perspektywie, porozkładać cienie i światło - to można nawet nie będąc jakimś super wyrobionym grafikiem - czasem wystarczy wiedza, wytrwałość i poprawki... Ale - do licha - wymyśleć te wszystkie kształty, rozwiązania techniczne - oj to jest już pole do popisu... No i wiedza - bo powiedzmy robiąc scenę rodem z fantasy dobrze byłoby coś wiedzieć o zbrojach, broni itd...
-
Finished 2d:Sky Riders: TUTORIAL!!!
Przyznam się do czegoś, bo czuję się teraz dość głupio. Do dziś nie wierzyłem, że to wszystko malujesz ręcznie... Uznawałem że robisz fajne komercyjne prace z jakimś wspomagaczami o których nie chcesz mówić, bo kryjesz swój warsztat (co by nie było niczym dziwnym w sumie)... Podobały mi się jako takie i takimi je komentowałem, nie wychylając się ze swoimi podjerzeniami, bo to zwykle nie ma sensu... Ale dziś mnie zagiąłeś absolutnie... Może dlatego że z natury jestem dość podejrzliwy, może dlatego że nie mam już piętnastu lat i nie dam się wrobić w to, żeby sprawdzać czy mnie czasem nie ma "tam za rogiem", a może dlatego że za wiele kombinacji i oszustw już widziałem na internecie, które jest pełny ludzi chętnych budować sobie nadmuchane życiorysy... Dziś rano, wychodząc do pracy natknąłem się na twój step by step do "escape from neon city" - wiem że używałeś tam tekstur, ale sądziłem że to zupełnie inaczej wygląda... Jednak nalepiona na chama fota, a wrzucona na namalowany obiekt lekka tekstura żeby zasugerować detal to zupełnie dwie różne sprawy... Szczerze mówiąc byłem absolutnie pewny że tło tam to jedna fota... Zaliczyłem tzw. koparę. Po powrocie z pracy zaliczyłem drugą widząc tego tuta. Teraz widzę jasno i prosto że nie stosujesz żadnych cudownych sztuczek, pseudoułatwiaczy i nie ma w tym magii światła i geometrii z 3d (a byłem prawie pewny że malujesz jeśli nie na fotach to na prostych renderach z 3d)... Tu już nawet nie chodzi o to jak to robisz, bo są ludzie którzy również są w tym dobrzy, chociaż mają może inny styl - cały wic polega jak szybko udało ci się do tego dojść. To chyba musi być jakiś większy błąd w matrixie... Przyznaj się, kręcą sie wokół ciebie jacyś dziwni panowie w czarnych garniturach i ciemnych okularach ? Całe szczęście że zanim włączyłem komputer zdjąłem krawat, bo chyba musiałbym go teraz zjeść... :D No i dzięki za tuta. Aż sobie zimniego browara musiałem otworzyć... Zdrowie wszystkich :D
-
speed painting
Na podstawie Wyczółkowskiego. Trudno mówić o kopii, bo wszystko skopałem, raczej próba zrozumienia co i jak...
-
speed painting
Valof, nie martw się, nie jesteś najgorszy :) A nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś był lepszy :) Może poza brakiem chęci do malowania... Farvus, muszę powiedzieć że imponuje mi twoja determinacja i pracowitość. Łukasz Jaskólski - podoba mi się fajnie chwycona poza tego dziadka :) No ale u ciebie to już jakby norma że dajesz czadu. A ode mnie zwariowany pan kokotek :D
- Tygodniowy Speedpainting 65: Zombie - SONDA
-
Tygodniowy Speedpainting 65: Zombie
Mmmhm, zmęczony jestem, dobrze liczę - 26 prac ? Nieźle ostatnio się tego mnoży w speedach... :)
-
Wip 2d- "postapokalipsa"
Fotografie napewno nie :D Nie tylko ty :) Thx cieszę się, że wróciłeś do tej pracy... Może zabrzmi to egoistycznie, ale naprawdę lubiłem te prace, które wyszły z takich tematów - wipów... Przeglądałem forum wstecz, to wiem jak to wyglądało...
-
Teczka 2D: Kubasa
Czy refką do tego huzara nie był czasem Michał Żebrowski ? :D
-
Teczka 2d: Rosikowski
No proszę. Muszę powiedzieć, że pierwszy raz mnie przekonałeś pracą. Widzę w tym coś... Jest charakter...
-
"Hardkor 44" - Powstanie Warszawskie w wersji SF
Hmm... Myślę że od tego wymyślono stanowisko reżysera, żeby czuwał nad spójnością realizacji własnej wizji i szybko podejmował newralgiczne decyzje... Coś jak kapitan na statku. Są sytuacje w życiu kiedy demokracja nie jest najlepszym ustrojem... A co do decyzji - no cóż, nawet najsurowsi władcy mieli swoich doradców :) I wbrew pozorom - słuchali głosu ludu, o ile oczywiście ten głos miał coś ciekawego do powiedzenia... ;) Zwykle jednak krzyczał nieodmiennie to samo - "chleba i igrzysk !" Od pewnych rzeczy nie da się uciec. Nawet Gombrowicza wciągnęli na listę lektur szkolnych. Gęba, gęba, gęba...
-
Tygodniowy Speedpainting 65: Zombie
uhhh... realnie 1,5 h malowania... daje ten obrazek do konkursu, bo chyba lepiej udało mi się złapać jakąś bryłę, a to dla mnie obecnie najważniejsze... Przy okazji test nowego pędzelka :D
-
Teczka 2D: Matti [update]
Raczej do psychologa. Dziś są skutecznie metody leczenia problemów z nastrojem, zarówno terapeutyczne jak i farmakologiczne. Można też kupić sobie psa, on zawsze będzie merdać ogonkiem na twój widok :D Tu się rysuje i maluje, ale dla mnie konstruktywna krytyka zawiera zarówno elementy pozytywne jak i negatywne. Krytyka rozumiana nie jako surowa ocena, ale rzeczowa analiza. Czyli przykładowo - "nogi namalowałeś poprawnie, ale dłonie trzeba poprawić." Zgadzam się w bardzo dużym stopniu. Takie coś nie ma sensu. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy ktoś rozsądny potrząśnie tobą i podpowie, że dany sposób ćwiczenia nie ma sensu. Waląc wszystko nieśmiało do szuflady można latami zataczać koła i popełniać nieświadomie wciąż te same błędy.... Ale zgoda - wrzucać każdy bazgroł, który się nawinie to lekka przesada :)
-
jameli
Ale masz fajnie, ja mam bamboo a6, pracuję na komputerze z 2004 roku (jednordzeniowy z taktowaniem 1500 mhz i 756 mb pamięci), a w dodatku maluję na GIMPie, bo nie chcę piracić PSa. Jak mam brush większy niż powiedzmy wielkość 2 zł to robi się fajny lag na ekranie i przy szybkim pociągnięciu na małym spacingu dużym brushem można patrzeć jak idzie smuga na ekranie (opóźnienie czasem kilkusekundowe). Niedawno przeszedłem na linuxa, bo doczytałem że GIMP działa na nich trochę szybciej - tymczasem mam zgoła przeciwne wrażenie :) Nie wspominając o tym, że sam program może doprowadzić do szewskiej pasji nawet kogoś kto pracuje na nim ponad 2 lata, tak jak ja. :) Mam nadzieję, że jest to jakoś pocieszające :) Co do mediów tradycyjnych i cyfrowych już się wypowiedziałem w wątku Omena, ale dodam jeszcze że pewnie to działa w drugą stronę i Omen mógłby nie wiedzieć za bardzo co zrobić z pędzlem, sztalugą i farbami :) Niemniej jednak podejżewam, że ma to głęboko w nosie :]