Skocz do zawartości

ZiN

Members
  • Liczba zawartości

    723
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez ZiN

  1. Najważniejsza jest w tym własna ciężka praca. Jeśli potrafisz się dobrze zmotywować bez kontaktu z ludźmi na żywo, a na co w dzisiejszych czasach pozwala forum, można sobie uczelnie spokojnie odpuścić. Uczelnia to tylko taki motywator. Czasem dadzą ci jakiś temat do rozgryzienia. Samemu czasem trudno sobie to narzucić. Abstrakcja rządzi się innymi prawami, wg mnie ma tylko (lub aż) pobudzać w widzu jakieś uczucia, emocje. Nie przedstawia niczego, bo zaburzyło by to jej dowolny przekaz, który dla każdego jest inny. Dopiero poszerzona percepcja pozwala analizować abstrakcję. To jak pytanie - dla kogo są książki? - dla kogoś kto umie je czytać. Tylko nie dla każdego rozrywką jest to samo. Artysta jest wieszczem, nie będzie się przejmował tym, że nikt go dzisiaj nie zrozumie. Nie będzie zaniżał poziomu swej twórczości, bo pan X mu za to nie zapłaci. Albo ma swojego mecenasa, który go sponsoruje albo musi wypuścić czasem spod swych skrzydeł jakąś komercję, żeby nie umrzeć z głodu. Ten wieszcz ma świadomość tego, że kiedyś ktoś tę jego twórczość zrozumie. Może nawet długo po jego śmierci. To jest po prostu osobliwa chęć bycia ponad materią, uduchowienie. Uważam, że nie ma nic lepszego jak tworzyć komercję i mieć z tego dużo radości. Wielu z nas taki ma cel. Robić rzeczy przyjemne i zgarniać za to hajs. Ale te kilka pokoleń po nas nigdy tego nie nazwie sztuką. Zapewne mało kto dziś o tym myśli i nikomu nie jest to potrzebne.
  2. Raczej to drugie. Powinno się samemu dużo pracować także poza szkołą i cały czas rozwijać. Samo bycie adeptem takiej szkoły zupełnie nic nie daje (wiem po sobie, mało pracuje = słabe efekty). Więcej porad można uzyskać np, na tym forum. z tego co wiem, to te abstrakcje, to po prostu wyższa szkoła jazdy, która dla zwykłego zjadacza chleba jest niepojęta. Jeśli się czegoś nie rozumie, to znaczy, że nie załapało się odpowiedniego poziomu wtajemniczenia w sztuki wizualne. Ja też z tego za wiele nie ogarniam, ale są książki, które nieco ułatwiają z grubsza zrozumienie tego wszystkiego. To jest coś jak język, którego jeśli się nie rozumie jest zwyczajnym bełkotem. I nie mówię tu, że każda abstrakcja to zaklęte piękno, które tylko wiedza tajemna jest w stanie odczarować. Nawet wśród opinii tzw. znawców sztuki trafiają się zwyczajne g**na, i to niestety w przewadze.
  3. Ja mam koleżanki z Rosji, które przyszły do Polski robić magistra. Mówiły, że tam u nich dobre jest tylko to co się widzi, żadnych abstrakcji. Takie obrazy są po prostu złe, nikt nie odnosi się do tego z entuzjazmem. Trzeba tworzyć takie obrazy, które każdemu się będą podobać. "Abstrakcje? - a kto to od ciebie kupi?! [puka się w głowę]" - to słowa jednej z nich. Martwe to najlepiej jakieś bogate kompozycje kwiatowe i draperie. Tworząc obraz trzeba malować to co się wie, a nie to co widzi. Strasznie je to męczyło, jak mówiły, dlatego wolały studiować w Polsce. Są wprost zauroczone tym, że narysowanie krzywej linii to nic złego. :P
  4. ZiN

    ZiN

    Dzisiaj takie małe ćwiczonko. Robocik, niektórzy mogą kojarzyć coś podobnego z DB. Wiem, że parę rzeczy kuleje, np mocowania szczypiec, ale już mi się nie chciało bawić w te detale. To tylko ćwiczenie. Czas na kolejną lekcję.
  5. "Tradycyjnie podkreślę tu myśl, że lepiej iść od szczegółu do ogółu, nigdy na odwrót" Chyba mały błąd w tekście. Po za tym, bardzo dobry tutek :)
  6. ZiN

    ZiN

    Radix tak, nie przykuwałem uwagi do anatomi, była z referencji tu link: http://www.human-anatomy-for-artist.com/thumbnails/2007/08/257/19653/5-19653-milos_fighting_67.JPG Reszta, to z głowy, bo znowu zapomniałem o jakichś referencjach ubrań i zbroi... Staram się połączyć tutorial Omena z własną metodą pracy, żeby robić to jak najwygodniej. Trochę odwracam kilka kroków, bo najpierw rzucam cienie i dopiero w nich się bawię w wyciąganiem bryły lub jej spłaszczaniem.
  7. ZiN

    ZiN

    Tym razem już wyznaczyłem walor bazowy, gradient od światła ale nie jestem jakoś przyzwyczajony do używania pędzli ze 100% krycia dlatego nie próbkowałem jasności z góry i z dołu tego gradientu a na małym opacity budowałem powoli bryły dodając białego i czarnego i mieszając go z bazową szarością spod spodu żeby tylko nie zbudować zbyt wypukłych form. Najważniejsze w tym ćwiczeniu to utrzymać się w lokalnym oświetleniu. Nie wiem, czy to się udało, ale tym razem spróbuje skonstruować coś z prostszych brył.
  8. ZiN

    ZiN

    Dzięki n-pigeon, wiem o czym mówisz, chodziło mi o trochę inną rzecz, ale już rozwiałem swoje wątpliwości po prostu rysując i robiąc parę prób. Tak w ogóle, to dziś cały dzień walczyłem z tym walorem, ale opiszę jak się z tym zmagałem już jutro przy kolejnym up'ie. Dziś WIP węgiel 100x70 z wczorajszych zajęć.
  9. ZiN

    ZiN

    Tym razem to jestem w pełni świadom, że z tym poległem... Dłubałem, to wrzucam, będzie się do czego odnieść przy nauce. Coś czuje, że moje oko już (albo jeszcze) nie domaga w rozróżnianiu tych subtelnych różnic w szarościach. Zastanawia mnie, czy jeśli mam mam rękę i nogę, to ustalam dla nich odrębny gradient, kiedy reszta ciała jest przykryta jakimś ciemniejszym lub jaśniejszym materiałem. Bo ja teraz robiłem to z jednego gradientu na jednej masce, nie wiem czy tak się powinno robić. Wówczas nie mam do pobrania odpowiedniego ciemniejszego waloru w cieniach na ręku i jaśniejszego na nogach, bo za duża jest różnica i jest ten błąd o którym pisał Omen w swoim tutorialu. Jakimś wyjściem byłoby malowanie najpierw bez ubrania, żeby rozdysponować odpowiednio walor, ale czy tak się robi? Poćwiczę trochę na prostszych bryłach. Czy rendery z maxa są właściwe żeby zobaczyć jak się te światło zachowuje? Bo nie mam akurat pod ręką takich rzeczy żeby to sprawdzić z natury.
  10. ZiN

    ZiN

    Dzięki panowie. noiprox własnie o to mi chodziło, że żadnej bazy sobie nie wziąłem. Bo konceptualiści, którzy tworzą np do gier, zawsze wzorują się jakiejś istniejącej zbroi i ją przerabiają albo na jej podstawie robią nową wiec doskonale rozumiem. Następne ćwiczenie będzie własnie takie :) n-pigeon ok, wiem więc już czym się zająć. Postaram się dzisiaj coś zrobić.
  11. ZiN

    ZiN

    Dzięki emmilius. Rzeczywiście, strasznie to płaskie. Kolejna próba zatem.
  12. ZiN

    ZiN

    Dzięki n-pigeon. Dobra dosyć, pier..lenia farmazonów z mojej strony. Teraz tylko rysowanie sie liczy. Na początek walka z walorem wg tutka Omena. Nie bardzo to wyszło, ale prób będzie więcej. Design zbroi niestety dalej z głowy :/ tutaj referka do pozy http://www.human-anatomy-for-artist.com/thumbnails/2009/09/701/50508/5-50508-alexandr_fighting_47b.JPG
  13. ZiN

    [Kryzys] Władzy

    Myślałem że tymi żywszymi kontrastami będzie przykuwał uwagę, ale pewnie i tak to robi skoro nic po za nim na tym pustkowiu nie ma więc posłucham Twej rady :) Dzięki :) Ogólne zbicie z nasycenia na pewno spowoduje odpowiedni klimat. Musi być bardziej ponuro.
  14. Mimo, że jeszcze niedawno miałem na to swoją teorię to chyba mogę ją wyrzucić do kosza :P Też się chętnie dowiem od mistrzów jak to z tym jest :)
  15. ZiN

    ZiN

    Dobrze, już nie odbierajcie tego wszystkiego tak ostro. Koniec tych kłótni, macie racje, pracujmy z fotkami, ja to zacząłem i ja to kończę :) Mam nadzieje, że nikt się nie gniewa.
  16. ZiN

    ZiN

    Florian P - dzięki, wszyscy się uczymy, a ja nigdy nie napisałem, że zrobiłbym coś lepiej. Będę się przyglądał "radom" innych. To kopalnia wiedzy no i praca praca praca, wiem że ciągle jej za mało :) Te rozmyślania nie biorą się żadnych plastyków, tylko z tutoriali jakich tu jest dużo i gdzie indziej w necie :) http://www.max3d.pl/tutorial.php?id=97 i wiele fajnych w dziale Warsztat 2d.
  17. No dobra, to bez sensu :P Przyznaję ;)
  18. ZiN

    ZiN

    Dzięki noiprox, szczerze mówiąc to była to lekka prowokacja ;) Teraz poproszę o tak konstruktywną krytykę mojego tematu w bitwie :D http://max3d.pl/forum/showthread.php?t=73638&page=3 to też rysuję z głowy, więc jest na pewno masa błędów ale nikt mi nic czegoś ważnego nie wytyka ;(
  19. ZiN

    ZiN

    spoko, wiem, nic się nie stało, musimy gnać z tymi pracami do przodu a przeczytałem w twojej teczce, że też się za to zabierasz więc będzie dobrze :)
  20. Rotcore, ja zdaję sobie sprawę, że większość ludzi tutaj to samoucy ( troche dziwne słowo, bo każdy uczy się przecież sam, odkrywa pewne rzeczy, sam się tym interesuje, ogląda obrazy czyta książki). Moja osoba jest tu chyba dlatego dla większości jak widzę taka kontrowersyjna. Ja sobie studiuję mniej więcej to co chciałbym w zyciu robić. Mam rysunek, miałem malarstwo ale najważniejszy jest kontakt z innymi ludźmi. Kiedy ty malujesz i widzisz obok jak 15 innych osób maluje to samo możesz od nich czegoś się nauczyć. Jak się tak trafi że każdy się gapi tylko co sam robi na sztaludze to ogólny poziom takiego roku jest bardzo niski. Jeśli ludzie wspólnie rozwiązują pewne problemy to szybciej gnają do przodu. Ja sobie zdając sprawę właśnie udzielam ludziom jakichś tam porad bo wiem, że i tak mnie wyprzedzają technicznie, a może to co napisze im się przyda. Ja nie piszę tego, żeby zabłysnąć wiedzą tylko pomóc. Przecież na chama nie wytykam każdemu że jest źle wszystko zrobione. Wiem też że praca nad danym elementem wymaga czasu.
  21. To świetnie, mi też najbardziej podobają się prace ich autorstwa, od razu się czuje te malarskie podłoże. Własnie o takiej pracy mówię. No i kwestia oryginalności. Czy wymienieni panowie wzorowali się na kimś czy sami stworzyli swój styl? Mimo, że ich prace są dla mnie mega nie chcę się na nikim wzorować. W pewien sposób to zabija własną oryginalność. Ja osobiście chciałbym mieć własne brushe i sposób na traktowanie płótna jak oni to robią, ale nie dokładnie. Coś odmiennego i znalezione przez siebie :) Mi chodzi o to, że przemalowywanie czyichś prac czy właśnie zdjęć powoduje że to nie jest już takie świeże.
  22. ZiN

    ZiN

    A ty z kolei nic tu konstruktywnego nie napisałeś. Kiedy rozkminiam kolorystykę a ty o konstrukcji... zresztą nie jest to aż taki błąd. żebyś w wiedział, że pracuję nad stylem, efekty bedą z czasem, od nikogo cudów od razu nie wymagam, to jest pewna ścieżka którą można wybrać. Ty pewnie rozumujesz to tak, że tylko ci co radzą sobie już w praktyce lepiej mają prawo udzielania rad... to super... spodziewałem się, że tak tu co poniektórzy myślą. Ja się uczę tu razem ze wszystkimi. I liczę na konstruktywne porady a nie takie jak twoje - "haha tak się wymądrzałeś a sam nic nie potrafisz". W takim razie wszyscy zamilknijmy i niech nikt na nikogo się nie ogląda.... tak mam to rozumieć?
  23. Skoro mamy już osobny wątek, możemy z tym tematem zajść bardzo daleko. Pomińmy natomiast tworzenia dla klienta za kasę gdzie jesteśmy ograniczeni tym czego od nas wymaga. Piszmy tu o tym do czego z każdy z nas chce dojść, jakie ma aspiracje. Czy kopiować rzeczywistość, taka jaka jest czy posługiwać się skrótami, które pobudzą wyobraźnię. Pod pojęciem "ten obrazek mi się podoba" kryje się tylko subiektywne odczucie. Jakich jeszcze słów byście użyli aby przekonać kogoś że dany obraz jest naprawdę interesujący. Spójrzcie tak obiektywnie na to co się tworzy na podstawie zdjęć i na to co powstaje w wyniku obserwacji natury. Obrońcy fotek niech wrzucają tu przykłady które wg nich są wzorem naśladowania, obrońcy natury -to samo. Może jeszcze zróbmy tu ankietę. Zobaczymy ile ludzi się opowiada za którąś z tych dwóch opcji.
  24. ZiN

    ZiN

    Mój mały eksperyment kolorystyczny. Czyli jak pewne kolory zmieniają się pod wpływem światła o pewnych porach dnia. Celowo przerysowałem te kolory, bo mocniej działają, ale już zauważyłem, że największą intensywność kolory uzyskują tylko koło południa, więc trzeba to już później wygaszać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności