Skocz do zawartości

ZiN

Members
  • Liczba zawartości

    716
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez ZiN

  1. ZiN

    Blaza

    Ale dlaczego? Bo nie ma się czym chwalić, bo to tylko sześcianik, a nie super-duper wymuskana głowa/twarz? To wspaniałe forum jest po to, żeby dostać feedback, na każdym etapie. Im jest ten etap niższy tym łatwiej wprowadzić korektę. Podstawy są trochę jak absolut, pojęcia pierwotne. Koło to koło, kwadrat to kwadrat, jeśli to zniekształcisz, wszystko co na ich bazie stworzysz będzie zniekształcone. Po co od razu 250? Zrób jeden, miej jeden cel. Jeden dobrze zanalizowany i narysowany sześcian jest wart więcej niż milion spartolonych. Oczywiście, za pierwszym razem nie wyjdzie, ale nanoś na niego korekty. Naucz swój mózg poprawnie obserwować. Jeśli zrobisz go źle i to zostawisz, nie wyciągając z tych błędów żadnych wniosków, w kolejnych podejściach będziesz tylko powielał te błędy i przez to wyrabiał złe nawyki. W końcu wyjdzie ci ten sześcian/cylinder jak należy, obróć go trochę i znowu analizuj, rób aż wyjdzie. Jeśli solidnie popracowałeś nad pierwszym, z tym drugim będzie znacznie łatwiej, potem następny i następny, każdy coraz prostszy, bo wiesz o co w tym chodzi. Każdy z nas to przechodził.To nie ilość wykonanych rysunków jest tu nauką, ale właśnie sumienna analiza tego co robisz. Mi na studiach też kazano robić po 50 rysunków na tydzień... I co to dało? Skupiałem się na ilości a nie na jakości. To droga donikąd. Z resztą, po prostu tego spróbuj. Gdy ci wyjdzie coś dobrze, odczujesz taką satysfakcję, że sam będziesz się napędzał do szlifowania swojego warsztatu. Początki są najgorsze. Nie zniechęcaj się. Wyrobienie dobrych nawyków wymaga czasu ale i aktywnego zaangażowania, a nawet sposobu podejścia. Jeden będzie wkurzony, że mu nie wychodzi, inny przekuje tą złość na energię do jeszcze sumienniejszej pracy. Najgorsza jest tu bylejakość, o czym napisałem wyżej. Ja mam np. tak, że po skończeniu jednego arta, biorę się za następny, z tym, że początkowa faza pracy jest zwykle takim badziewiem, że odechciewa mi się dalej tego robić, wtedy zerkam sobie na swoje wcześniej wykonane prace i myślę sobie "Jak dałem radę ostatnim razem to i tu się postaram." I za każdym razem staram się podnosić poprzeczkę coraz wyżej. A kiedyś miałem podejście zupełnie inne : "a co się będę starał... męczę się kilka godzin, a zobaczy to tylko parę osób, ta praca nie jest warta włożonego wysiłku" - w takim błędnym kole można siedzieć do śmierci. No niestety. Żyjemy w świecie, który da się zmierzyć. Ale to przecież bardzo dobrze. Chciałbyś zawsze wszystko robić na oko? Musisz się trzymać ogólno przyjętych zasad, ponieważ rysunek jest formą komunikacji z odbiorcą. Odbiorca wie, że kwadrat to kwadrat a koło to koło. Gdy ty, jako nadawca, zamiast koła podajesz mu elipsę (nie mówię tu teraz o zniekształceniu przez perspektywę), to zaburzasz "język" komunikacji. Musisz poznać język, żeby móc tworzyć później własny "slang", ten "slang" to twój styl, twój indywidualny akcent, coś co będzie cię wyróżniać spośród reszty. To jak próba pisania książek bez znajomości wszystkich liter w alfabecie. Daruj. Na to przyjdzie jeszcze czas. Czy wiesz, jak znajomość podstawowych brył geometrycznych upraszcza konstruowanie tych wszystkich rzeczy? Każdy obiekt można rozbić na proste bryły geometryczne. Dobra rozpisałem, się, a miało być tylko "Wrzuć w końcu ten sześcian" xD
  2. ZiN

    Blaza

    W mojej ocenie, te wszystkie ćwiczenia są, przepraszam za wyrażenie, robione na odpierdziel... A jak prosiłem o sześciany, walce i kulki dokładnie rok temu, tak do dzisiaj ich nie ma. To cię musi jednak chyba bardzo relaksować ;P
  3. ZiN

    ZiN

    Dzięki Boris za te linki, są niezwykle przydatne i sporo mi rozjaśniły. Proces nauki trwa, dzień pierwszy, próbę zaliczam do średnio udanych. Ale chyba zaczynam kumać o co w tym chodzi. Czerwonymi kółkami zaznaczyłem miejsca, na które zupełnie nie mam pomysłu. Z samego dachu w początkowej fazie byłem nawet zadowolony (niestety zatraciłem pasma z konceptu), na jakimś tutku widziałem, że ktoś robił każdą dachówkę jako osobny element, pomyślałem, że jeśli chcę uzyskać taki "rozczapierzony" efekt, to również potraktuję każde źdźbło jako osobną geometrię. Jednak chyba z tym za mocno przesadziłem. U Gutka strzecha to jeden zbity element, co bardzo pasuje do tego, jak to realnie wygląda. U mnie przez tą próbę stylizacji mocno się pogubiłem. Na pewno można zrobić to lepiej, inaczej tylko sam jeszcze nie wiem jak. Jeśli macie jakieś rady przede wszystkim na sposób wykonania dachu to jestem otwarty na sugestie. Co do reszty, to chyba już wiem jak to zrobić. Jutro zaczynam od nowa.
  4. ZiN

    ZiN

    olaf, a te domki, które wklejałeś wyżej, to one są zrobione na jednej geometrii, czy każda belka, okno, dach, itp. są osobnym elementem? Bo zastanawiam się teraz jak podejść do tematu - czy każdą belkę potraktować z osobna, z osobną teksturą, tak samo cegiełki, czy wymodelować to wszystko z jednej geometrii wypluć jedną siatkę UV i pomalować w photoshopie? Przy rozwiązaniu z jedną geometrią nie mam chyba później zbyt dużego pola manewru, by ustawić różne elementy w innej konfiguracji, aby uzyskać w ten sposób nowe warianty? Jak tu najlepiej ugryźć temat?
  5. ZiN

    ZiN

    Wrzucam poprawione dla porządku. Przyznam, że zryło mi to beret totalnie. Z jednej strony uzyskałem wreszcie zamierzoną cukierkowość, z drugiej odkryłem dla siebie nową technikę jeśli chodzi sposób na narysowanie tej strzechy. Miałem chyba ze cztery podejścia, a każde następne trwało o połowę krócej. Nie wiem czy wyszło jak docelowo powinno, ale przynajmniej mam know-how jak zrobić to szybko ;D Dobra, to teraz nowy cel - zrobić to sobie w 3d. BRB
  6. Bardzo fajnie wyszło, ja bym może dodał nieco więcej perspektywy powietrznej na głowie smoka, żeby bardziej odseparować go na drugim planie. Coś jak to:
  7. ZiN

    ZiN

    Wielkie dzięki olaf za tego posta. Sporo mi to rozjaśniło. Powoli zaczynam dojrzewać do tego, co dalej ze sobą zrobić. A teraz zabieram się za poprawki, wg overka :)
  8. ZiN

    ZiN

    Myślicie, że jakbym zrobił paczkę takich domków, kamieni, drzewek i puścił to na jakimś asset storze to miałoby to sens, czy słabo? olaf - wiem, że masz w tym doświadczenie, co byś mi doradził? Pracuję obecnie nad folio, mógłbym takich rzeczy zrobić więcej, może dałoby się gdzieś to potem opchnąć, tylko zupełnie nie wiem jak to wygląda. Trzeba przejść jakąś weryfikacje i kto ustala cenę paczki, jaka jest typowa marża, etc?
  9. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale czerwone rzeczy (np. muchomor), chyba niespecjalnie odbijają zielone światło (oczywiście im ono będzie jaśniejsze i tym samym będzie zawierało w sobie więcej barw, odbicie w końcu jakieś się pojawi, jednakże oświetlanie czerwonych rzeczy zielonym światłem sprawi, że mimo wszystko pozostaną one ciemne). Sprawa nie dotyczy speculara, czyli jeśli muchomorek będzie mokry, to powinien mieć wprawdzie ostre, ale występujące odbicie zielonego. Wiem, że na potrzeby, akurat tego arta nie jest to potrzebne, ale lubię czasem porozkminiać fizyczne aspekty światła, co może się w przyszłości przełożyć na lepsze i bardziej wiarygodne prace.
  10. Argumentów u mnie używała mama, czasem dawało to efekt czasem nie. Jak tata miał zabrać głos, było wiadomo, że to już nie przelewki :D Poza tym ja nie pisałem o jakimś regularnym laniu, żeby mieć siniaki, itp. Sam może dostałem raz czy dwa i była to bardziej demonstracja tego, co może się zdarzyć, jeśli się nie uspokoję/nie przestanę pyskować i doprowadzę ojca do ostateczności ;D. Również nie uważam, żeby bicie było najlepszym rozwiązaniem. Fajnie był też było, jakby czajnik z wrzątkiem nie parzył - a ja to raczej w takim kontekście rozpatruję, jako zwykły bodziec graniczny i tyle, nie zaś jedyna słuszna metoda na wychowanie. Aż mi się przypomniała piosenka Kazika - "Kochajcie dzieci swoje" :D I co zrobi "ściana" w takim przypadku? :D
  11. ZiN

    ZiN

    2 dni na model i oteksturowanie to przyzwoity wynik. Mam nadzieję, że kiedyś dojdę do takiej wprawy. Usiłuję być 2d artist, ale zaczynam zauważać, że na samym 2d to daleko chyba się nie da zajechać? Na razie namaluję ten domek z ręki (w ramach praktyki), później zrobię sobie model 3d. Skoro wiem, co mam wymodelować, to powinno być łatwiej :D Tymczasem 1 dzień pracy: Na razie wygląda to buro i ponuro, jutro postaram się dodać temu nieco więcej detalu, życia i cukierkowości(?)
  12. A posiadając dzieci, stanęliście już przed tym dylematem - kup dziecku "COŚ", żeby nie czuło się gorsze, bo w klasie wszyscy już to mają czy nie kup (wyjaśnij, że świat nie polega na tym bym "mieć") i w zasadzie godzicie się, że wasza pociecha w jakiś tam sposób będzie odstawać od grupy? Bo szczerze powiem, że ta myśl mnie zawsze przeraża, gdy myślę o posiadaniu dzieci. A jeśli chodzi o zmianę otoczenia/towarzystwa, to chyba już zbyt globalny problem , by mieć dokąd z tym uciec (?)
  13. Ja akurat rodzicem jeszcze nie jestem i nie wiem jakie miałbym podejście do swojego dziecka jeszcze. Jedno jest pewne, pokolenie wychowane na tabletach i smartfonach będzie zupełnie inne niż nasze. Nie wiem czy gorsze, ale jestem pewien, że będzie pozbawione przyczyno-skutkowości, tzn będą potrafiły obsługiwać zaawansowany technicznie sprzęt, ale nie będą wiedzieć jak działa on w środku. Polecam ten filmik: Co ja sam oglądałem będąc w przedszkolu? Kulfon i Monika.... Dziś jak patrzę na te okropne kukiełki to mam podobne odczucia jak z tą animacją wklejoną wyżej, z tym, że tam naprawdę uderza brak jakiejś dynamiki. Oczami dziecka im coś wygląda głupiej tym jest śmieszniejsze. W wieku ośmiu lat oglądałem Robocop (1984), Coś (1982), które razem z starszym bratem / kolegami oglądaliśmy na kasetach VHS. Nasi rodzice zupełnie nie ingerowali w to co oglądamy/gramy. ALE... jeśli ja coś przeskrobałem, itp. to nie kończyło się na reprymendzie słownej tylko normalnie dostawało się lanie i już. To chyba było najlepszą nauką na odróżnienie świata fikcyjnego od realnego. Czyli nie było reakcji na to, co chłonę (bo powinienem poznać zarówno dobro i zło), ale była reakcja na to czy wybieram dobro czy zło. Za pierwsze była nagroda lub jej brak, za drugie zawsze była jakaś kara. Dzisiaj dzieciak jak coś przeskrobie, to nie spotyka go żadna kara (bezstresowe wychowanie), tak jak w filmie/grze, więc może się zatracić w końcu ta granica. Wiec czy to jest wyjście - nie wymierzać (oczywiście adekwatnych do przewinień) kar i pokazywać tylko jasną stronę, czy może lepiej pokazać mu zarówno ciemną jak i jasną stronę i wskazać jakie konsekwencje niesie wybór każdej z nich? Dajcie dziecku zagrać w Fallouta złą postacią. Jak będzie zdołowany, że mu mutanty kryptę zajęły to będą z niego ludzie :D
  14. Mi akurat nie o wychowanie chodziło, tylko o to czy opiekun się z dziećmi bawi, wykonuje ćwiczenia sensoryczne, ruchowe, itp. czy tylko się na nie tylko wydziera. Wychowanie to chyba trochę później jest. Ale to, co kilkulatek chłonie, myślę, że ma spory wpływ na postrzeganie później. A te przykłady bajek powyżej są akurat dla mnie jakieś lekko psychodeliczne. Jakieś takie skojarzenie z "finger salad" mam jeśli chodzi o płynność animacji :D
  15. Hah, sorry, ze pociągnę jeszcze ten offtop, ale dosłownie wczoraj rozmawiałem o tym ze swoją koleżanką, która pracuje w przedszkolu. Od tego, co się od niej dowiedziałem, to włos jeży się na głowie. Te instytucje, powinny przejść jakąś kontrolę, bo zatrudnia się tam niekompetentnych ludzi, którzy nie mają żadnego podejścia do dzieci. Bez żadnych referencji, po jakichś krótkich kursach, albo nawet i bez tego. Gdy pytam się "dlaczego?" - odpowiedź jest prosta - kasa. Stawki są niskie, przychodzi byle kto, a kto na tym najwięcej traci? No właśnie. To wszystko wpisuje się w podobny schemat.
  16. ZiN

    ZiN

    Tzn, tak: jeśli chodzi o rysowanie organiki (nie wiem czy skały też się do tego zaliczają jeśli chodzi o nazewnictwo) - czyli wszystko to, co zostało wyprodukowane przez naturę i nie przerobione przez człowieka dużo łatwiej mi się rysuje w 2d. Ta druga kategoria, czyli dla wszystkich rzeczy gdzie udział miała ludzka ręka - wszelkie budowle, bronie, skrzyneczki, itd. pod to potrzebuję bazy z 3d (zwykłe boxy dla określenia skali), no i najgorzej jest wtedy gdy te organiczne rzeczy mieszają mi się z nieorganicznymi, bo w 3d trudno mi jest wygenerować przekonującą organikę. Nigdy nic nie rzeźbiłem. Więc działam w ten sposób, że pod te nieorganiczne rzeczy ustawię sobie jakieś proste bryły w 3d a potem już robię na ich bazie szkic, gdzie mogę sobie dorzucić parę detali, które grzebiąc w 3d zajęłyby mi zbyt wiele czasu. Dlatego w szkicach powyżej, skałki i pniaki powstały od razu w 2d a te pozostałe budynki miały jakąś tam bazę z prostych brył, nie trzeba wtedy za dużo myśleć o perspektywie. Ogólnie to ostatnio zobaczyłem coś takiego:https://www.behance.net/gallery/66334169/FAMILY-AGE-BUILDINGS i wprost się w tym zakochałem. Problem w tym, że do końca nie wiem jaki jest pipeline robienia takich rzeczy. Tzn. na początku i tak jest jakiś szkic koncepcyjny gdzie lokuje się w różnych miejscach określone elementy i jeśli miałbym je po prostu namalować w 2d to nie wydaje mi się to aż takie ekstramalnie trudne, z kolei zrobienie tych wszystkich pierdółek w 3d... (niektóre obiekty się animują). Ja wiem, że to można zrobić i siedzieć nad tym tygodniami, ale zastanawiam się czy jest jakiś sposób, by zrobić to mądrze i szybko - czyli jak dokładnie wygląda ten pipeline. Pierwszego dnia zrobiłem coś takiego: Jest to prosta rzecz, więc nie zajęło zbyt wiele czasu. Potem próbowałem czegoś bardziej skomplikowanego i czas potrzebny na produkcję wzrósł do kwadratu jak nie do sześcianu względem efektu końcowego :P
  17. Świetne prace, mają klimat! Mogę spytać jaki masz sposób na rysowanie linii i kółek w swoich lineartach? Pierwsze co przychodzi mi do głowy to rysowanie obracając obraz i rysowanie linii z shiftem + kształt kółka (U). Masz na to jakiś trik, używasz jakiegoś narzędzia, który przyspieszyłby takie rysowanie czy jednak jest to wszystko robione "z ręki"? Z góry dzięki za odpowiedź.
  18. ZiN

    ZiN

    Dzięki za wskazówki. Właśnie tak czułem, że ta babka może mi skopać kompozycję. Cieszę się, że moje obawy się potwierdziły. Gdzieś tu wyczytałem, że forum pada. Kurcze, nie możemy do tego dopuścić. Chyba nigdzie indziej nie dostanie się tak merytorycznego feedbacku jak tutaj. Sam mam zamiar wrócić i zacząć wrzucać coś częściej. Poprawione: Dorzucam jeszcze parę szkiców, generalnie wiem, że są jeszcze "drętwe", ale to wstęp do rozluźnienia trochę łapy.
  19. ZiN

    ZiN

    Co tutaj byście poprawili? Początkowo miał być sam krajobraz, ale że miałem wcześniej szkic barbarzynki to ją "naniosłem" i podmalowałem.
  20. ZiN

    ZiN

    Dzięki za wskazówkę. Mam w planach zrobienie jeszcze kilku takich "titlesów", bardziej uproszczonych, to na razie rozgrzewka i test cierpliwości :)
  21. ZiN

    ZiN

    Dzięki ola-f, podoba mi się jak prostym sposobem nadałeś skrzydłom więcej trójwymiarowości, umknęło mi to jakoś wcześniej :D Co do renderingu, pokusiłem się o mały tutorial procesu produkcyjnego, jakby ktoś był zainteresowany. Zrobiłem sobie to ćwiczenie obczajając 3D-Coat i przekładając to co tam zobaczyłem na praktykę w 2d.
  22. ZiN

    ZiN

    Niewiele się udało zrobić ostatnimi czasy. "Odgrzałem" sobie jeszcze raz gryfa (chyba zmienia mi się wrażliwość nawet jak nic nie maluję). Stara wersja tu Poza tym jakieś mało oryginalne asseciki, jako próba przełamania się z organiki na hardsurface :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności