Dzięki za słowa zachęty, ale jeszcze sporo przede mną. :) No mam problem ze zbyt małymi stopami, głowę też jakoś często zmniejszam :/ ale walczę z tym ;)
Uczę się od dwóch lat i na początku to chciałem tylko trochę w pixel art się pobawić, ale jakoś tak się rozpędziłem :) i w sumie zaliczyłem sporo miejsc. Nie studiowałem architektury za to zrobiłem kursy rysunku w Module, potem w Labiryncie w Warszawie przez pół roku, kilka kursów na CGMA, mentorship u Daarkena, sporo tutoriali i subskrypcji z netu, głównie New Masters Academy, Watts Atelier, Proko, Oatley Academy, Vitruvian Studio i jeszcze od cholery, ale nie pamiętam teraz. I tony książek: Robertson, Bridgman, Hogarth, Hampton, Gurney pewnie te same co wszyscy, którzy podchodzą do tego serio. Na akt chodzę do domu kultury, martwe natury w domu. No i rysuję po 3-4 godziny dziennie minimum, autoportrety przy lustrze, ręcę i postacie ze zdjęć, wycieczki do ZOO i Muzeum Rzeźby w Łazienkach i w ogóle wszystkiego ile wlezie i czym się da.
Dla porównania, moja najstarsza martwa natura jaką mam uwiecznioną:
Wkurzające jest to, że tak mało jest miejsc w Polsce, żeby nauczyć się rysować, szczególnie jak chodzi o postać bo rysunek architektoniczny jest u nas naprawdę niezły.
Dzięki za uwagę co do tego pierwszego tuszu! To była impresja pod wpływem słuchania "Killer on the Loose" Thin Lizzy i trochę przekombinowałem chyba :)
Co do pasteli i papieru. Tej pasteli to tam jest trochę tylko wbrew pozorom, głównie bliki i nieco rozjaśnień. W większości to ołówek i walor papieru. Papier to gruby papier Canford Dreadnaught Grey 300g, normalnie w formacie A1. Ale powodzenia, żeby to cholerstwo kupić. Był w Tincie w Warszawie ale już nie mają tego koloru i napisali mi w mailu, że "na razie nie zapowiada się żeby miał się pojawić w najbliższym czasie" (cytat z maila). Sprowadza go jedna hurtownia tylko i tylko w Tincie można kupić z tego co wiem. Jak ktoś ma namiary na jakieś inne miejsce to byłbym wdzięczny :)
Się rozpisałem...