Marduk

Po jakimś czasie użytkownik traci możliwość zmiany tytułu wątku... może to zrobić moderator. A postać - fajna, choć rzeczywiście przydałoby jej się więcej wykoczenia.

Pierwszy z wczoraj (niedokońca udany) - mazak dopełniony ołówkiem. Drugi dzisiejszy. Oba troche "podreperowane" w PS.

Weź to wytłumacz temu "panu" co to ten wątek założył...

A ja jestem fajny - mam profil na fotce... :P I wrzucam zdjęcia które tam zamieściłem:

Rzecz w tym, że w matematyce mogą istnieć cztery prostopadłe do siebie krawędzie wychodzące z jednego wierzchołka... mogą istnieć dwie równoległe które się przetną, a 2+2 może wynosić 3... wszystko zależy od tego jakie są w matematyce aksjomaty, które oczywiście nie muszą być prawdziwe - przynajmniej dla nas. Co do 4 wymiarów - nieważne czy czas jest wymiarem 4 czy 16, czy którymkolwiek... - wymiarem jest - ma jednostkę... - tylko, że jest inny od tych z układu xyz. Sęk w tym czym kto chce nazywać wymiar... Ludziom się w głowach przewraca i tyle - netowe źródła informacji napewno nie są autorytetem - i ja bym się na nich nie opierał - już od dawna wiadomo, że internet to wielkie śmietnisko :D. Z rok czy dwa temu w pewnym artykule widziałem obrazek, który był dla mnie czysto abstrakcyjny. Pod spodem przypis "Jedenastowymiarowa przestrzeń jako cztero wymiarowy model na dwu wymiarowej płaszczyźnie" :D A teraz stwórzmy swój własny świat - weźmy nić, rozciągnijmy ją w dłoniach i będziemy mieć jeden wymiar - własny świat nad który będziemy mieć we własnych rękach ... i będzie to miało podobny sens do tej dyskusji ;] (bez obrazy dla nikogo).

Prace fajne, choć w drugiej rzeczywiście są problemy z namazaniem kropli deszczu... momentami woda wyglada fajnie - w innych juz troche gorzej. W drugiej posiedziałbym jeszcze nad twarzą, bo wyszła płasko i bez wyrazu, a jest ona napewno ważnym elementem. Jonasz_Real: Tu raczej chodziło o bardziej malarską drogę do celu. Niektórzy nie lubią/nie uznaja Photoshopowych filtrów... no a ja nie stety nie pomoge, bo sam mam problemy nie tylko z deszczem.

ManiakS: Ostatnie prace są świetne. Troche się nimi zainspirowałem, ale to co namazałem nawet w połowie nie dorównuje klimatem i wykonaniem twoim pracom.

Około godziny:

ManiakS: Niezły koleś. Zwłaszcza twarz ciekawie wyszła. Ode mnie góry. Jakieś 40-50 minut.

Dwa nowe - troche w strone komiksu. Nie są idealne, ale troche się na nich nauczyłem. NA tym drugim spitoliłem przedewszystkim światło - jest bardzo luźne i różne na twarzy i "kapturku".

Widać lekki chaos - choć troche niepewny. Nie bój się zrobić go wiecej i potem próbować "wyciągać" z tego chaosu porządanych kształtów. Zabawy pędzlami i kolorem napewno się przydadzą.

Masz ciekawy sposób na malowanie twarzy - mają w sobie coś charakterystycznego. Generalnie ciekawie się to prezentuje, ale patrząc na te prace nie moge się jakoś oswoić z niedosytem wywołanym tym, że skupiasz się na pewnej cześci pracy, a reszta jest poprostu odpuszczona...

Ostatnio poczułem potrzebe namalowania jakiejś postaci, która miałaby swoja historię i jakiś charakterystyczny klimat... a nie była tylko jakimś obrazkiem bez znaczenia. Zaczynam od przymiarki, czyli ogólnego wyglądu postaci - na coś w rodzaju sceny i historię owej postaci przyjdzie jeszcze pora - zarys w głowie już siedzi. Koncept: Zacząłem sobie po prostu mazać w czymś w rodzaju notesu (czy może zlepku kartek)... i wiedząc już co mniej więcej chce zrobić... i mając już zebrane w łepetynie źródła inspiracji w ciągu 15- 20 minut powstało coś w rodzaju kunceptu, z którego sztywno skorzystałem. Miałem zamiar narysować pare, ale na początek ten spełnił moje oczekiwania, więc nie widziałem sensu mazać czegoś więcej. Początek: Poszukiwania referek i zbieranie się do mazania. Czasowy odstep od narysowania szkicu do zabrania się do pracy w Photoshopie trwał pare dni, więc troche mi się w głowie myśl zdążyłą poukladać. Poszukiwania referek nie były dość intensywne i skorzystałem narazie tylko z jednej - do malowani twarzy. Na początek jako-tako maznąłem tło - postać jest na oddzielnej warstwie... na tym etapie z raz czy dwa skorzystałem z Photoshopowego Smart Blura. Po jakimś czasie mazania uznałem, że troche barwy mi nie pasują - nałożyłem Czarno-Biały Gradient Map o dość sporej przezroczystości, żeby całkiem mi kolorów nie zjadło. Może troche smętnie to wygląda, ale na kolor przyjdzie pora przy wykańczaniu Do tej pory korzystałem głównie ze standardowego round brusha i tego, który jest powyżej (zerżniętego z pani Lindy Bergkvist ;]) ze spacingiem 1%. Ogólnie po około 4 godzinach praca prezentuje się tak: Zobaczymy jak to dalej będzie szło ;] Ogólnie jak to zwykle - brakuje umiejętności, żeby realizować to tak jak by się chciało...

Nie jestem w stanie ocenić względem twoich innych prac, bo nie śledze tego co wrzucasz na forum, ale... Frontowa perspektywa może z pozoru wydaje się prosta, ale w rzeczywistości tak nie jest. Sprawia to ilość skrótów, z którymi w tej pracy przegrałeś - postać, tak jak i zresztą cała praca wydaje się płaska. Sposób w jaki nałożyłeś cień jeszcze pogłębił efekt. Staraj się używać więcej barw - nie tylko odcieni różowego. Proporcje też nie do końca wysżły jak powinny. Widać próbę stylistyki - i o ile na twarzy to mniej wiecej się udało i zaburzenia w proporcji ust, nosa do całejtwarzy są jeszcze do zniesienia, to już reszta się troche posypała i anatomia nie wyglada tak jak powinna. Na początek próbuj korzystać z referek. Ćwicz anatomi - standardowe porady. Pozdrawiam

Nie wiem ile przy tym rzesiediałem, ale jak na mnie to strasznie wymęczone :P. Miała być praca od tak dla relaksu, w której jednocześnie pomysł powstawał w trakcie malowania... i tak finalna wersja różni się znacznie od początkowego zamysłu. Chyba nie ma sensu nic więcej pisać. Detal: Jak będzie ktoś zainteresowany, to moge zmodzić coś - w jaki sposób to powstawało :P.

"Najdziwniejsze jest to ze przy kompie robie bledy piszac recznie nie ;o" A to pewnie jakiś nowy rodzaj dysleksji :P Coś w stylu dyskompomotoryka :D

Mały update: W sumie mogłem skorzystać z jakiś referek, ale tego nie zrobiłem - przez co teraz wydaje mi się, że nie wszystko jest ok z anatomią, no ale cóż... sam z dystansem będę mógł do tego podejśćdopiero za pare dni ;] - narazie czekam na waszą krytykę ;).

Kwadraty to malował malewicz :P Suprematyści to dopiero mieli jazdy ;] O nim też by można pogadać... bo ja np. też chciałbym sprzedać kwadrat... chociażby za połowe wartości tego jego obrazu :P. vv3k70r - zauważyłeś, że temat zszedł na nieco inne horyzonty? Blizzarda wszyscy tutaj poprostu olali ;]

Z tym się zgadzam... w tym wszystkim poprostu liczy się też szczęście i umiejetność promocji własnej osoby.

Bo w dzisiejszych czasach ważne jest coś takiego jak marka... Dlaczego np. tyle ludzi chodzi w ciuchach adidasa, czy nike skoro są firmy robiące lepsze i ciekawsze rzeczy? Albo inny przykład (troche w sumie nieodpowiedni bo za alkoholem nie przepadam, ale...) - Calsberg - tyle ludzi się zachwyca... bo to "Probably the Best Bear in the World"... napewno nie jedno piwo smakuje lepiej... ale reklama robi swoje i większość ludzi jest na nie podatnych... W dzisiejszych, konsumpcyjnych czasach już tak się kształci człowieka, żeby był podatny na takie rzeczy... i oszczędził sobie myślenia... (tu ironiczne pokłony do zmian w szkolnictwie).

Troche niechętnie, ale prosze ;):

"ale naszopowales niezle :]" Przyznaje się bez bicia... ;) Nie znam się na fotografii... sprzętu za dobrego nie mam (Minolta Dimage e223 po przejściach - swoja drogą miałem wczesniej identyczny, ale wyświetlacz rozwaliłem)... i musiałem troche nadrobić/zcheatować tym co umiem :P. Swoją drogą porównując do tego co kiedyś widziałem w zdjęciach reklamowych... gdzie było można zobaczyć zdjęcie przed i po... to ja tutaj i tak mało zrobiłem ;].

Zdjęcie portretowe mojej dziewczyny :P :

Pierwsze kroki w stronę komiksowej stylistyki ;] :