Skocz do zawartości

biglebowsky

Members
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez biglebowsky

  1. biglebowsky odpowiedział adek → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    'właśnie"? przecie soulburny są od lat.
  2. Sorrry za opóźnienie, powoli nadrabiam. Obiecane starocie: http://rafalwojtunik.com/smietnik/old/index.htm Mr Pank 1Była cala masa makingofowych progresów i sporo opowiadań o procesie przy różnych okazjach, imo dość dobrze zastępuje to tutoriale. Ale może kiedyś przy jakiejś okazji, obaczymy :) 2Ha, cudnie by bylo, to też nawet nie jest po za realnym zasięgiem, materiał jest:) tylko obawiam się że była by to pokazowa finansowa plajta:) 3 Aż się boję zapytać jaki śmietnik :) dziudziu thx. Za stronę się zabieram od wieków i nijak nie wychodzi. maroński uh, do myków już tak nawykłem że nawet nie bardzo zdaję sobie sprawę jakich używam. Chyba nie mogłbym sie obejść bez shifta dzięki któremu można rysować proste krechy w szopie. No i co, nie było cię ostatnio. Kris Cholera, zapodałeś ciężar:) niwiem, nie prowadziłem. temat zależał by pewnie od pogody. I nie śmiem wyrokować jakie cechy do czego predysponują, różnie bywa, bogactwo w rożnorodności:) Nemrod Niestety zauważyłem. o wiele lepiej szło rysowanie live przed erą tabletu. Teraz jestem rozleniwiony, nie stawiam krech z takim wyczuciem bo się zakorzeniła świadomość że to można poprawić. Undo to oczywisty odruch u każdego chyba:) hcpiter Pewnie ze myślę, w ogóle uważam że znajomość 3d pomaga przy malowaniu. Renderowanie uczy fizyki światła i materiałów a więc w konsekwencji lepiej przewidywać efekty. To działa w obie strony, napędza się. Mental vs vray, hehe oba są fajne, oba mają swoje plusy i minusy. Gdybym musiał wybrać jeden, a na szczęście nie muszę chyba wybrał bym mentala bo jednak ma szersze możliwości. V ray rekompensuje to szybkością.
  3. Asymetria jest sexy, nie wiedziałeś?
  4. nicponim To tak naprawde jest tak że trochę ja rzuciłem studia a trochę też one mnie:P Nie pasowaliśmy do siebie, różnica charakterów albo coś w ten deseń. Nie uważałem że wiele mi dadzą, że nauczą tego co chciałbym robić ( co nie oznacza że wiedziałem co chcę robić ) Tyle że to jedna z wielu przyczyn. Inna to taka pragmatyczna: nie stać mnie było na tą imprezę, tak prozaicznie, finansowo. Jest kilka bardziej osobistych przyczyn. Ja niewiem czy to była dobra decyzja, nigdy się nie dowiem. Nie żałuję jej, narazie:) I tak polecam taki pomysł dobrze przemyśleć i jeśli już rzucać to dopiero wtedy kiedy już będziesz miał alternatywę. ______________ misiek Nie żałuj sobie, w zamrażarce jest tego od grona. Zombie movies 10 to jest ten kłopot że mam nawrt ogromniasty problem z wymienieniem 10ciu, ale napewno w śród nich są: Powrót żywych trupów I i II, BrainDead, Cementary Man i Fido jako rekompensata braku 10tki wrzucam tego jegomościa: http://www.girlsgunsandghouls.com/andromedastrain.gif ______________ JeezBumpkin Cholera, no nic co by się nie wiązało z rysowaniem w jakiś chociażby pośredni sposób. Pewnie gdybym nie rysował to bym chciał robić muzę filmową ( uprzedzam że jestem absolutnym muzycznym beztalenciem ) Od zawsze chciałem być też reżyserem, jeszcze w przedszkolu szpanowałem znajomością tego trudnego egzotycznego słowa wśród rówieśników:) ______________ sly Wróżbito ty, sobie wyobrażam jaką masz z tego q/a polewkę:) 1. Taki plug do thunderbirda i firefoxa mocno ułatwia mi życie :) Cóż. komunikacja bez ortów jest pozytywniej przyjmowana więc korzystam z narzędzia dzięki któremu mogę łatwo błędów uniknąć. Szkoda że w liceum i podstawówce tak nie było, wiele stresów i problemów by mi to zaoszczędziło:) 2. Epidemiologiem bym został? Serio to miejsca swojego jeszcze nie znalazłem i to zarówno w strefie zawodowej jak i prywatnej, nie wiem czy kiedykolwiek znajdę. Obawiam się że jest pewna ścisła korelacja między pogodzeniem się z samym sobą a odnalezieniem owego miejsca. Będę rysował bo rysownie pomaga mi zebrać myśli, nie będę rysownikiem bo rysowanie nie wystarcza żeby te myśli przekazać. pozdro
  5. klicek Jakiś shit z Horteksu, pewno niby chińska potrawa czy coś. Tak ci smakowało że Misiek musiał ci danie dokończyć, ale jak chcesz wpaść na warzywka to nu problemo, zawsze są w zamrażalniku, wal w ciemno:) Dzięki, Mau się rozwija ale powolutku, ciągle za wolno. To wciąż jest taki kruchy zarodkowy etap, nie chciał bym tej ciąży nie donosić więc jestem ostrożniutki strasznie w gadaniu a o pokazywaniu to nawet nie ma co wspominać, heh. Jestem pewien że z Rafala nie wyciągnąłeś wiele, to dobry tajny agent by był. Musiał być zastosować takie tortury-masaż jakie zafundowano Bondowi w Casino Royale.
  6. Mr. Pank *Czy poleciłbyś jakieś książki o kolorach albo strony www gdzie można poczytać jak nimi operować,albo podzieliłbyś sie jakimiś wskazówkami. Opierałem się wyłącznie na własnym odczuciu i podpatrywaniu. Wpatrywać się w obrazy kolorystów i szukać tego co tam fajne. Ten zestaw ze sobą siedzi w innym coś nie pasuje. Jestem zdania że tej działki nie da się zamknąć przepisami i teoriami. Jednak nawet na necie idzie znaleźć różne programiki do dobierania barw powstałe w oparciu o teorie. Dają rade chociaż nie chwytają niuansów:) *Gdy malujesz jak często zdarza ci sie pobierać kolory ze zdjęć a może używasz jakiś programów do tworzenia palet kolorystycznych np.Kuler. O ile nie pracuję na zdjęciu ( bo np robię podmalówkę na kadrze z filmu ) to się nie zdarza właściwie w ogóle. Kolory "naturalne" wydają mi się za szare:) lubię je sobie "ulepszyć" więc kopiowanie koloru z foty jest bezcelowe. *O jakiej porze dnia tworzysz swoje prace, wczesnym rankiem czy wieczorami Wyłącznie kwestia potrzeb. Nie mam tak jak wielu że np. wolę w nocy. Na pewno potrzebuję do tego spokoju i odizolowania ( chociaż kiedyś byłem absolutnie noise proof ) Nu ale gdy ktoś mówi że potrzebuje pracy za 3 godziny to nie ma że boli i się robi. *Gdy widzisz T. Bagińskiego oraz G. Jonkajtysa i inne osoby z branży które tworzą filmy animowane czy marzysz o tym aby udzielić sie w ten sam sposób. Ha!, nie muszę oglądać Tomka ani Grzesia, takie miałem marzenie od dawien dawna, zaczynam je realizować :) ____________ Morbid Lubię postacie, raczej bardziej mitologiczno-fantastyczne niż klasyczne fantasy czy s-f. Trudniej realistycznie, prościej jednak kartooniaste i one mi sprawiają największą frajdę. Mniej lubię projektowanie maszyn transportowych typu czołgi czy samochody, jakoś mnie do tego po prostu nigdy nie ciągnęło. A, i nie cierpię wykreślać perspektywy ale to często mus nie do przeskoczenia:) Zresztą zaraz wrzucę na serw trochę materiału z marginesów zeszytowych i będzie dobrze widać wybór tematyki. No i naturalnie że nie przestanę bazgrolić, no way :) _________ makko A to też bardzo ciekawe pytanko. Uno - uprzedzać o konsekwencjach szczerze i boleśnie - trudno oczekiwać rewelacyjnych rezultatów nie dając na nie czasu. W dodatku z praktyki wiem że często tego czasu jest sporo tylko ktoś tam gdzieś tam nie pomyślał nad rozsądnym jego rozplanowaniem. Jeśli z takiej roboty nie można zrezygnować to trzeba spróbować technikę i sposób realizacji możliwie najprostszy i najbardziej skromny w środkach - prosty nie znaczy tutaj zły/brzydki. Rewelacyjnym przykładem jest tutaj Pocoyo: http://youtube.com/results?search_query=pocoyo&search=Search&sa=X&oi=spell&resnum=0&spell=1 Można skromnie i pięknie. Ale to oczywiście teoretyzowanie w praktyce jest różnie;) _______ floo 1 O rynku koncepciarsko-podmalówkowym: Ciągle dość słabo jednak ale rozwój jest zadziwiająco dynamiczny, kilka latek i dorównamy:) A to nawet po tym forum widać jak wylewają się nagle z nikąd ludzie strasznie zdolni, często ich prace nie są jeszcze rewelacyjne ale potencjał jest faktycznie ogromny. Z roku na rok powinno być coraz lepiej. Co do większych projektow to głównym problemem nie jest wcale kasa, a zasoby ludzkie. Kasy jest owszem mało ale coraz większym strumieniem przypływa. Za to wciąż mało jest specjalistów i ludzi z doświadczeniem. Inna sprawa to kłopoty organizacyjne. Tu absolutnie nikt nie ma doświadczenia pozwalającego ogarnąć skomplikowany projekt za miliony. Coś co machiny Hollywoodzkie budują od dziesiątków lat my musimy zbudować od zera. 2.Widzę, nawet mam(-y bo to teem work) środki i wsparcie, ale nie mogę opisać więcej niż zostało oficjalnie podane:) Na więcej trzeba poczekać mniej-więcej do końca roku:) Na razie tylko zamieszczony wcześniej koncepcik, dodać tylko mogę że historyjka głupiutka, horrorystyczno-komediowa obsadzona w sztafażu eksperymentalnego laboratorium.
  7. biglebowsky odpowiedział marcin wuu → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    Ale produkujesz sensacje. Pomysł jest tak dalece abstrakcyjny że szanse że przejdzie są tak wielkie jak wygrana w totka.
  8. Kubi Trudno tu jakoś szczegółowo opowiadać, szczególnie że często przy okazji pokazywania pracek prezentuję też etapy powstawania. Wyobraźnia to takie coś co lubi mocno niedopowiedzieć, uprościć i zaprezentować obraz tak że nie da się go bezpośrednio przenieść na papier/monitor. Dlatego trzeba ją traktować tylko jako pewien wstęp do pracy która rozwija się w inny sposób i niezależny, często po skończeniu się okazuje że nie wiele ma wspólnego z początkowym wyobrażeniem. Po prostu wyobraźnia nie ogranicza się do dwóch płaskich wymiarów i skali kolorów dostępnych w kompie. ______ floo 1 Hmm nie zatrzymywanie się na kopiowaniu znanych wzorców. Przemycanie prawdziwych, znanych sobie twarzy i motywów z obserwacji życia codziennego. Myślenie nad tym co się robi - czy ta laska która trzyma guna większego i cięższego od siebie to na serio czy camp, a jeśli to pierwsze to sobie odpuścić:) A po za tym odpuścić sobie sztywny fotorealizm który do niczego nie prowadzi i którego uciekano od zaczątków sztuki nie bez powodu. 2.ołówek jak najbardziej ciągle w użyciu, z farbami już słabiej. Ołówek vs tablet ? nie ma czego przyrównywać to są maksymalnie różne narzędzia. ołówek daje swobodę w operowaniu kreską której tablet dać nie może, tablet daje precyzje, i plamę koloru. Lubię zaczynać od ołówka i skanować, to ciągle nie jest strata energii. To nie jest kategoria lepsze/gorsze, to tak jak być się spytał czy lepszy helikopter czy samolot. Jeśli można dobrać sobie środki do osiągnięcia celu to dlaczego z tego nie korzystać. ______ Boomcha Umiejętność machania ołówkiem. Farbami też nie zaszkodzi oraz odrobina wyczucia, reszty się możesz nauczyć relatywnie szybko. Nie pytaj mnie jakie programy i tablet - dowolne. ______ kpulka Jaka szkoły to pisałem więc teraz co mi dały . Trudno to ocenić nawet obecnie, kiedy już się ma dystans. Na pewno nie mało. Nauczyłem się patrzeć bardziej krytycznie, wyrobiłem sobie jakiś tam gust i smak, technicznie pewnie też sporo. Trudno ocenić bo to kawał życia i okres w którym człowiek zyskuje jakąś pewną samoświadomość i dojrzewa więc pewnie stwierdzenie że "prawie wszystko" nie będzie jakieś bardzo przekłamane, w końcu to prawie 1/3 życia. prace metodami tradycyjnymi polecam, a już szczególnie uważam zę w okresie szkolenia tablet powinien być zakazany :) Nie dlatego że to jakieś gorsze narzedzie albo co. Tylko zamyka człowieka w 4 ścianach, trudno se porysować komputerem w kawiarni czy w metrze. I jak pisałem floo - ołówek jest dla mnei ciągle jednym z podstawowych i używanych narzędzi. ______ mant-raz Uhhh to naprawdę strasznie trudne pytanie. Kto by je wszystkie spamiętał. Ale takie podstawy to jeszcze w podstawówce. że kolorem można dać świetny akcent, na przykładzie obrazka z parasolem w deszczu, że perspektywa naprawdę działa - na przykładzie pocztówki pokazującej Wenecje. Dynamika i statyka w obrazie, podstawy podstaw. Miałem całkiem dobrą nauczycielkę plastyki która skutecznie nas tam przeszkoliła. Koloru nigdy nie teoretyzowałem, zawsze był to spontan - albo pasują albo nie. Jedyna teoria to taka że 2 dowolne kolory zawsze będą do siebie pasować, problem to dobrać 3ci. Bardziej zaawansowane sprawy to już w liceum, kompozycja, typografia, bo to studyjne malowanie to szlo już wtedy w miarę gładko ( nie znaczy że rewelacja, ale rozwijało się raczej linearnie ) Odkrywanie różnych technik oraz zależności - forma a narzędzie. Potem na studiach jeszcze trochę zdążyłem rozwinąć wiedzę kompozycyjną, również kompozycję w przestrzeni i to mniej-więcej chyba wszystko:) Chyba lepiej pamiętam jakichś kolejnych artystów czy obrazki które mnie inspirowały niż własną ewolucję i to chyba bardziej one stanowiły takie kroki milowe. Przede wszystkim będą tu rysownicy komiksowi. W podstawówce też malarstwo Gierymskich i Matejki ( którego to musiałem kopiować kredkami dla szacownej pani z WOŚu :) muszę przyznać że tak kopiując doceniło się kunszt Jana.) Dynamikę i różnorodność kresek i stylów amerykańskich rysowników komiksowych, następnie odwagę europejskich i undergroundowych. Oki, wystarczy bo mógłbym pisać o inspiracjach z dobrych kilka dni :) Dużo czasu minęło zanim pojąłem że pic nie tkwi w ilości detalu ale w ogólnych formach. Jak się w końcu udało to już poszło z górki:) ______ shogun3d Pewnie ze nie tylko ty. Trzeba jednak wierzyć ludziom i trochę im ufać. Trudniej jest zaufać tym którzy są nad tobą, łatwiej tym którzy robią coś dla ciebie:) Generalnie o wiele latwiejsza jest praca dla ludzi do których ma się szacunek i których motywy rozumie, dlatego sam gdy coś zlecam staram się w miarę obszernie mówić i pisać co chcę uzyskać. Nie bądź naiwny i egocentryczny myśląc że ty zrobisz wszystko najlepiej:) Inni zrobią to inaczej co nie oznacza gorzej/lepiej, nie są tobą i nie siedzą w Twojej głowie czytając ci w myślach. ______ macieg No więc, heh, nie ośmielę się napisać nikomu co ma robić ze swoim życiem:) Może kiedyś jak będę w 200% zadowolony ze swojego ( co nie ma szansy nastąpić gdy jest się takim urodzonym tetrykiem :) ) Polecam mierzyć się z losem i robić to co się chce robić i to co się lubi. Dążyć do spełniania swoich marzeń. Lepiej pluć sobie w brodę za to czego się nie udało dokonać mimo starań niż pluć sobie w brodę że było się takim lapsem że się nawet nie spróbowało prawda? Ale wybór nie jest mój. Any way, ja sobie nie wyobrażam sytuacji w której pracują w banku czy księgowości czy ogólnie nie zajmuję się jakąś działalnością bliską artystycznej. Co ma i swoje złe strony bo był okres w którym głodowałem zamiast sprzedawać kanapki w macku jak normalny biały muzin. Byłem na to za dumny. Cóż, każdy miewa okresy głupoty:) Ok. jak zaczynałem. 17 lat i trzeba dorobić. Wziąłem jakąś gazetę i wyszukałem w lokalnych ogłoszeniach że potrzebują ludka robiącego obrazki na koszulki. poszedłem, pokazałem swoje rysunki, spodobało się i kilka sprzedałem. Następnie odpowiedziałem na inne ogłoszenie małej agencji reklamowej.Przyniosłem wielki segregator ze swoimi bazgrołami i też strasznie się spodobały. Dostałem robotę mimo nikłej znajomości Szopa i podstaw Corela. Robiłem tak do końca liceum, wizytówki i kalendarze za jakąś tam bardzo śmieszną kasę. Do tej pory dość pozytywnie to wspominam. Fajnie że ktoś mi zaufał że dał robotę kolesiowi z zerowym doświadczeniem wierząc tylko w jego talent. No ale szybko przestało mi to wystarczać tym bardziej że poszedłem na studia. Tam znalazłem ogłoszenie warszawskiego studia, pojechałem. Wspomnienia z samej pracy nie są pozytywne ale i nie do zapomnienia, teraz dość sentymentalnie to traktuję. Było tragicznie ale i wesoło. Firma upadla po 6 miesiącach, co się napociłem to moje, takim doświadczeniem niewielu może się pochwalić. Potem ponownie postudiowałem, następnie z nauki zrezygnowałem i wróciłem do Bydgoszczy. Teraz już nie było tak łatwo z pracą. Wystawiłem swoje prace w necie, na forum 3dboard i tutaj i spotkały się z pozytywnym przyjęciem. Kilka miechów później odezwał się Bagins z pytaniem czy nie chciał bym troszkę zarobić i się zgodziłem. I tyle mojego zawodowego backgroundu. Moje doświadczenie frelancerskie jest słabiusie, dlatego lepiej innych pytać gdzie się wystawiali :)
  9. Spoko, nie ominąłem, te wymagające referatu zostawiłem na weekend:)
  10. Zapodałem w pierwszym poście link do większej wersji Allegro http://lila.platige.com/~biglebowsky/mov/allegro_mikolajaniema.mov 15mb Znowu sorki za opoźnienia w odpisywaniu, nadrobię je w weekend. nicponim 1. hehe, po za okazjonalnym zapaleniem mj czy napiciem się to nie preferuje żadnych używek a już w żadnym razie nic do podkręcenia kreatywności :) to krotko dystansowe działanie, imo chwila medytacji i trochę gimnastyki szarych jest w stanie dać świetne rezultaty. Mam chyba dość pokrętną wyobraźnię i bez wspomagaczy. Ale wyznaję zasadę że wszystko jest dla ludzi w umiarkowanych ilościach. 2. Wcale niekoniecznie malowanie na wacomach, tak jakoś padło że okazało się to najpraktyczniejsze. Nie zastanawiałem się nad tym, każda ma w sobie coś fajnego, każda jest inna. 3. Liceum plastyczne w Bydgoszczy. Potem zacząłem studia na wydziale Sztuk pięknych w Toruniu ale skończyło się na zaczęciu :) 4.Sam jakoś szczególnie się nie promuję więc cóż mogę doradzać. Pokazywać się gdzie się da, najzdolniejsi szybko zostaną wyłowieni. Od latek siedzę mniejwięcej w tym samym miejscu a pixar jeszcze do mnie nie pisał że mnie chce więc więcej nie mam jak doradzać:) 5. Obie kwestie gdzieś równolegle się rozwijały. warsztat jest bardzo ważny ale warsztat to tylko narzędzie a nie dzieło samo w sobie. Dlatego zawsze smęce że fotorealizm nie stanowi wartości. Styl... styl często zmieniałem i nie raz bezwstydnie pożyczałem od innych. Styl jako taki to też tylko "ubiór" dla pracy. W moim mniemaniu własna osobowość w pracy przejawia się jeszcze gdzie indziej, nie w samej stylizacji ale bardziej w skłonności do stylizacji, obieranej tematyki czy traktowania formy. Można być stylowym i niepowtarzalnym robiąc realizm i rysując cartoony. Co do mojego - nigdy nie starałem się jakiegoś stylu wypracowywać ale sam zauważam ewolucje i pewne okresy w których kreska, traktowanie szczegółu, skłonność do stylizowania się zmieniały. 6. Raczej introwertyk i spokojny człek ze mnie więc jednak znajomości głownie z ludzmi z branży :) Raczej domator niż party animal:) 7. O cgtalku nie mam jakiegoś szczególnie pozytywnego zdania, żaden uraz, od taka opinia że podobają się tam pewne ściśle określone klimaty. Concept art to już wymiatacze i forum o doskonałym poziomie, ale nie mam parcia na promowanie się, szczególnie że jak pisałem raczej powoli odchodzę od bycia 2d artis. Nie mam tyle czasu żeby tracić energię na promowanie się tam gdzie nie będzie na dłuższą metę z tego pożytku. Jeszcze raz nadmienię - żeby nie zostać źle zrozumianym - szczególnie CA to miejsce imo pierwszorzędne do promowania się. Czas ewoluować. hcpiter eizo s2411w-ws I ciągle chwale. Chociaż dziś już pewnie znalazła by się alternatywa podobna jakościowo i tańsza. tadzio Rotfl Absolutnie się ubawiłem po pachy :D szkoda mi cię rozczarować - w życiu nie byłem posiadaczem joysticka:) Za to sporo się namalowałem pewną myszką A4tech, czego efekty ciągle są na mojej stronie misiek, omen, jeszcze z 2 wizyty na siłce zrobię i żaden Pudzian ni ciągnik mi przeszkoda nie będzie:) Leszek_lenia Czas, czas, czas, doba robi się coraz krótsza. chętnie pomagam bo mam jakieś tam mentorsko-nauczycielskie zacięcie:) niestety inne obowiązki są ważniejsze. siurek tak i to sporo, prawie codziennie odbywają się partyjki. Mnie jednak gierce jakoś nigdy za bardzo ie pociągały, zdecydowanie wolę być biernym czytaczem/oglądaczem fabuł. Dlaczego... nie mam pojęcia, nie mam nic przeciwko grom, po prostu mnie specjalnie nie bawią. Od czego bywały wyjątki bo swego czasu sporo się nagrałem w herosów czy queja II jaras Bardzo chętnie... tylko nie robiłem żadnej czeskiej reklamy ze smokiem:D Zgaduję że masz na myśli portugalską ale sam robiłem tam jedno czy 2 ujęcia i to tylko dlatego że chłopaki które mieli je robić się nie wyrabiali czasowo. Nie byłem jakieś szczególnie w ten projekt zaangażowany, ledwo się orientuję kto tam za co odpowiadał Gdzieś powinien być jednak making of tego, jak uda mi się znaleść to zapodam. Miriam Dzięki za miłe słowa:) Cały koncept w pewien sposób wynikał z opisu jej ruchu zaserwowanego przez tomka. wymusiło to bardziej małpiastą pochyloną budowę,a le jest to przykład na to ze różnymi przesłankami i danymi można się kierować. Tomek opowiedział mi jak che żeby się poruszała, skakała, trochę jak wściekły goryl, trzeba to było skrzyżować z opisem Sapkowskiego i "wcisnąć" w ten obraz niewinną dziewczynę którą spotkała tragedia i taka se wyszła strzyga:) Myślenie o tym jak postać ma się poruszać jest istotne i czasem fajnie nakręca konceptowanie. aartii Cała gama emocji:) Ogólnie to ta czynność mnie relaksuje, pozwala odskoczyć od rzeczywistości i powędrować w jakiś inny świat. Bywa że się denerwuję i stresuję jak nie wychodzi:) musiał bym chyba szczegółowo zanalizować swoje stany podczas rysowania żeby ci odpowiedzieć satysfakcjonująco:) Stare prace - do wielu mam sentyment, niektóre o dziwo nawet uważam ze się bardzo nie postarzały ale są i takie na które patrze i się uśmiecham z politowaniem:) Widzę w starych rysunkach takie błędy których bym sobie dziś nie darował, ale to chyba dobrze, znaczy że jednak do przodu. No i wiecznie bym poprawiał, nie mam takiej pracy której juz bym odpuścił i powiedział że nic w niej bym nie zmienił. Polon, Macku... to juz pytanie na dłuższy wywód więc wybaczcie ale odpowiem w weekend:)
  11. leander, dziudziu, Ze starszymi pracami to problem bo są w piwnicy w domu rodzinnym, jakieś czysta kilometrów ode mnie. Nic szczególnego, same studyjne rysuneczki. Tą wczesną twórczość z lat 80tych to chętnie sam bym zobaczył. Bym sobie przypomniał jak wpadałem na odkrycie perspektywy kulisowej:) Zacząłem kolekcjonować swoje wypociny gdzieś w połowie lat 90tych dopiero, z czego i tak masa zdążyła zaginąć. Wcześniejsze rzeczy to w sumie kopiowanie i przerysowywanie, mało oryginalna twórczość z reguły. wczesna podstawówka to myszki miki, koniki i delfinki, potem spidermany, potem house made cykl superbohaterów w wieku dziecięcym - takie superbohaterskie muppety które dziś chętnie bym zobaczył:) Później jakieś próby własnych komiksów, potem to już pierwsze wprawki w studyjnym malowaniu w ramach przygotowania do zdawania do plastyka a dalej to juz nauka rysowania "jak bóg przykazał" Z dotykaniem ekranu jeszcze się wstrzymajmy, nie chcę wywołać masowej epidemii białaczki:) Co do Uporządkowania to najczęściej te moje kompozycje są boleśnie banalne - centralnie ustawiona postać, nieprzegadane tło, trudno się w tym pogubić więc wyglądają na uporządkowane. Istotnie potrafię dumać nad obrazkiem strasznie długu, raczej nie biernie, bo testuję rożne opcje, czy to przesunąć tu czy ten odcień pasuje, zwykle nie wnosi to wcale dużo i ilość dumania nie jest współmierna do efektu. Zadając sobie zwykle pytanie Co tu zrobić żeby w końcu to wyglądało dobrze? :) Każda praca jest inna i za każdym razem metoda jest inna więc nie potrafię odpowiedzieć na ile są zaplanowane i wykalkulowane a ile w pracach żywiołu. Chyba więcej tego pierwszego bo spontan nie jest moją domeną:) Jak juz analizuję formalnie to raczej układ plam i krzywych - czy współgrają ze sobą. Gdzieś kiedyś w liceum nawet miałem zestaw własnych teorii na temat zestawiania linii:), oczywiście udało mi się skutecznie owe teorie zapomnieć ale myślę że teraz ciągle się nimi kieruję chociaż mniej świadomie. tomdv 1. Miewałem gdzieś w wieku 14-16 lat, teraz nie, co prawda przed snem przychodzi do głowy masa pomysłów ale zbyt wiele z nich uważam za 'niegodne realizacji':) a te 'godne' potrafią dojrzewać i rozwijać się wiele miesięcy. Wena jest przereklamowana, zwykle jak słyszę hasło, zdanie, coś co mnie zaintryguje to automatycznie w głowie tworzy się obrazkowa riposta, często zawierająca obszerną historię postaci czy miejsca, a potem trzeba to tylko przenieść na ekran:) 2.heh, owszem, filmik doskonały, jeden z ulubionych, chociaż nie ulubiony. Oglądany pewnie z 6-7 razy i ciągle potrafię w nim odkryć coś nowego. Motyw z urną i ujęcie gdy Julianne Moore ćwiczy miednicę leżąc w łóżku w końcówce filmu :)
  12. Sorki że kolejność od tyłu, jutro więcej i postaram się o nikim nie zapomnieć:) m@ti Reklamówkę jutro zapodam w lepszej rozdziałce. Wiosen 27, fota pokazuje mnie młodszego o 10 kg:) Ja i równowaga to tak niekoniecznie zawsze i w każdej sytuacji się trzymamy razem:) JakóbM Przed kompem siedzę dłuuugo, długo, wole nie wyliczać godzinowo bo się sam przestraszę. Relaksuję się oglądając filmy, czytając, kino, koncerty, staram się jak najwięcej chodzić pieszo, rower leży od dłuższego czasu w jakimś lochu ale tej wiosny niechybnie go wyciągnę, ostatnio doszła do tego siłka:) Muza- dość różnorodnie i masa tego więc może raczej co aktualnie: ostatnie albumy Radioheadów, PJ Harvey, NiN czy Portishead ( absolutna rewelacje i genialny powrót zza grobu ) Unkle, Jose Gonzales. Po za tym na playerze jeszcze zalega Amon Tobin, The Knife, Terrence Blanchard, Archive, Pogodno, Yeasayer. Ogólnie muza alternatywna, filmowa, nowe brzmienia. Super_oko Ha, No to pytanko mi się podoba, ogólnie podoba mi się wizja wygrania 30 baniek:) Ale nie, absolutnie nie mógł bym przejść na emeryturę, wręcz przeciwnie, korzystał bym w pełni ze swobody twórczej, mógłbym pozwolić sobie na robienie takich projektów jakie bym chciał:) Pewnie pozwiedzał bym też conieco świata:) No ale 30 baniek to wbrew pozorom nie jest kasa nie do zmarnowania:) skocu Częściowo odpowiedziałem już na początku wątku, nie chcę mówić na ten temat zbyt dużo. Niech się sprawy rozwijają i zobaczymy za 2-3 lata:) Na pewno doszedłem do wniosku ze rajcuje mnie robienie rzeczy których wcześniej nie robiłem i że nie mam czasu na pozostawanie w miejscu.
  13. Leru Spoko, dzięki:) ostatnio mi wyrwano 8kę ale dziś w końcu, po 6 dniach udało mi się zjeść normalny obiad:) hcpiter Chyba od dawna nie jestem jedynie człowiekiem od 2d, chociaż głównie od tej strony się prezentuję. Obecnie zajmuję się praktycznie każdą działką po trochu. od konceptów, przez 3d aż do renderingu i kompozycji Komercyjne to projekty nieszczególnie intrygujące obecnie, o tych ciekawszych opowiem przy okazji makingofów. Na pewno jednym z najfajniejszych jest film dla Reporterów Bez granic, chyba od lat nie miałem okazji pracować przy tak ciekawym projekcie. Dziś odbyła się premiera filmu ale trzeba poczekać aż się atmosfera rozgęści i dopiero wtedy będzie można coś zamieścić i opowiadać. Niekomercyjnie zaś... narazie top sikret:) jest pewien projekt w który zaangażowanych jest kilka osób min. z tego forum jednak będę strasznie skąpy w informacjach żeby nie zapeszyć:) Jedynie jako teaserek mogę zapodać to: Więcej raczej dopiero pod koniec roku. Czmu nie jestem modem - hehe, długa i burzliwa historia, sam nie pamiętam, to było chyba ze 3-4 lata temu:) JunioR 1 Postaram się coś wygrzebać z wczesnego dorobku. 2 Hmm. raczej nie fetyszyzuje sprzętu, w pracy mam Intuosa 3, w domu Intuosa2, oba sprawiają się świetnie. I tak powoli mam ich dość i czekam niecierpliwie aż spowszednieją tabletyPC i cintuiqi :) Morbid: uartdajrektorowanie to zupełnie świeża sprawa, 2 reklamówki w dorobku wiosny nie czynią:) ale trzeba było sporo walki żeby moc tego skoku dokonać i mam cichutką nadzieję że na owym artdajrektorowaniu to się nie skończy. a jak będzie to czas pokarze. Wcześniej przeskoczyłem z robienia stilek na robienie ujeć i cóż - stilki łatwiej zaprezentować niż jakiś obrót kamerą w około słupka:) Przestały mnie też pasjonować pojedyncze obrazki... nie wiem czemu, sam nie wiem kiedy/jak ale dziś naprawdę trudno mi się zachwycić pojedynczym kadrem i pewnie trochę z tego powodu przestałem je w takiej ilości produkować. Za to zaczęły mnie rajcować historie, postacie, ujęcia, ruch, muzyka. Film jako całokształt. Jeden kadr to już zwyczajnie za mało żeby endorfina zechciała napływać. Pewnie potrzebowałem czasu żeby takiego przeskoku dokonać i ciągle go potrzebuje, ciągle poznaję nowe terytoria i to jest fajne. Teraz jestem zdany nie tylko na siebie ale i na ludzi z którymi pracuję, zacząłem wierzyć w robotę zespołową, uczę się wydobywać z ludzi maksimum ich umiejętności i nie przytłaczać i nie dusić. Filmu nie da się jak konceptu zrobić w pojedynkę ( znaczy ja wiem że się da, ale po co marnować 3 lata jeśli można np pół roku :) ) Jestem gdzieś na początku nowej drogi i nie wiem gdzie nią dojdę. Levus, Daroz Z natury to banał. Staram się widzieć jak najmniej. Nie zawalać głowy i kadru informacjami. Zmrużyć oko, spojrzeć na przestrzeń jak na fotografię i malować. I tu nie ma żadnej różnicy czy malujesz widoczek, martwą, postać. Kłopot się zaczyna gdy chcesz informację przetworzyć, pokazać coś po za tym co widać. Z natury prostacko przenoszę to co jest przede mną, mechanicznie, bez wnikania, podświadomość wykonuje robotę. To wcale nie jest takie dobre, znaczy że już mam swoją manierę i nie analizuję. Dopiero przy szerszych scenach czy zupełnie nowych tematach mózg z powrotem zaczyna świadomie analizować. Głównie plamy koloru. Przeciwnie gdy robię z głowy. Uwielbiam wtedy dokładny rysunek, nie mam nigdy odwagi wejść z plamą bezpośrednio, muszę zaplanować to co zrobię, unikam improwizacji. Brent Inspiracje... nie wiem, pewnie się odżywiam nieodpowiednio:) filmy, muzyka, książki życie codzienne i mniej codzienne, wiadomości, słowem wszystko co do okoła przefiltrowane przez swoją łepetynę. Czasem jedno zdanie albo obraz wystarczy żeby wyobrazić sobie historię i bohatera, czasem coś wpadnie do głowy z nikąd na spacerze albo w pociągu. Inspiracje są wszędzie. Jest cała liga twórców którymi się inspiruję i których podziwiam. ze sztuki to będą głównie impresjoniści, ekspresjoniści, surrealiści, dadaiści i konceptualiści, oczywiście secesja. Od dziecka uwielbiałem komiks, jako szczyl rysunki Todda Mcfarlana, dziś raczej Dava Mckeana i historyjki Alana Moore'a. Na pewno filmy i reżyserzy, i tu lista jest tak długa że aż strach zacząć wymieniać. Od Tima Burtona po Wesa Andersona czy Braci Cohen, Jana Svankmajera, Gendyego Tartakovskyego. Wzorować się oczywiście wzoruję czasem bezwiednie, czasem świadomie. Mam cichą nadzieję że jestem jednak na tyle charakterystyczny że w moich pracach przebija się głównie R. Wojtunik :) Zaczynać... Trudno mi odpowiedzieć, każdy ma jakąś własną ścieżkę ja nie pamiętam czegoś co mógłbym nazwać swoim początkiem bo maziałem już w przedszkolu i nie bardzo wyobrażałem sobie siebie nie rysującego/malującego. Na pewno szkoły są bardzo pomocne więc jak najbardziej warto od nich zaczynać, czy to liceum plastyczne czy studia. I tak potrzebna jest duża ilość samozaparcia, masa cierpliwości i ogrom samokrytycyzmu. Każdy kto się zabiera za ten fach powinien być swoim własnym najsurowszym krytykiem. A po za tym trzeba robićrobićrobić... Floo Dzięki, 1 Nie jestem w stanie odpowiedzieć:) pytasz o czas łączny czy każdą pracę z osobna:)? Niektóre powstawały dosłownie latami - bo zacząłem, nie dokończyłem przypomniałem sobie następnego lata i też nie dokończyłem i nagle 2 lata później odnalazłem na dysku i postanowiłem jednak coś z tym zrobić. Niektóre w pół godziny. Niektóre z tych pracek na stronie mają 12 lat. 2. Dokładnie tyle ile czasu ci dano na jego zrobienie:) Brzmi dziwnie? ale tak jest w praktyce. Masz pół godziny to zrobisz koncept w pół godziny, masz tydzień to będziesz siedział nad nim w tydzień ( albo też pół godziny:) ) Oczywiście zawsze lepiej jest mieć więcej czasu:) dyb3k Czy trudno, nie mnie odpowiadać, ja miałem farta i nie przechodziłem jakiś magla rozmów kwalifikacyjnych :) Ale chyba nie aż tak znowu trudno. Rynek zasobów ludzkich ciągle mały i właściwie nie sposób nie dostrzec utalentowanych ludzi. Ciągle raczej brakuje ludzi i jeszcze chyba dużo czasu minie zanim nasz kraj zacznie produkować nadwyżkę grafików:) Platige rośnie w tempie przerażającym i ciągle mało, im więcej ludzi tym więcej pracy do zrobienia.
  14. Serdeczności:) Miło mi bardzo że dano mi taką okazję, szczególnie że już od dłuższego czasu moja aktywność twórcza nie objawia się jakoś lawinowo:) Zapodam więc może troszkę pracek nie upublicznianych wcześniej. Większość ma już tak długą brodę jak Violetta. Bo gdzieś w międzyczasie zdążyłem zmienić trochę kurs swojej działalności. W każdym razie jest to okazja żeby zaprezentować siebie z trochę innej strony, z czego niechybnie skorzystam. Tak więc w owym międzyczasie z konceptowania staram się przejść w artdirectorowanie i leedowanie czego jakieś pierwsze efekty zaczynają się pojawiać. Np to: do ściągnięcia w lepszej wersji: http://lila.platige.com/~biglebowsky/mov/allegro_mikolajaniema.mov - 15mb Tak reklamówka w reżyserii Tomka Bagińskiego której nienawidzą dzieci i dorośli. Zrobiona w zacnym timie - Bracia Sykut, Damian Nenow, Kamil Pohl, Misiek HC Za jakiś czas postaram się wykopać filmik w lepszej jakości no i szykujemy jakiś mały making of. Innym ciekawym jest ten ostatni, też w reżyserii Tomka: http://www.rsf.org/article.php3?id_article=26432 ale o tym więcej za jakiś czas:) Pozdrawiam wszystkich
  15. jest? ja do tej pory siedze na cs2 i mi sie do cs3 nie spieszy...
  16. biglebowsky odpowiedział Pawel Lipka → na odpowiedź w temacie → Animacje
    ołkeeeejjjjj ;P Znaczy naprawdę życzę wam żeby tak było że nigdy więcej soczków i komórek, rewelka że próbujecie a jeśli dodatkowo się wam uda to w ogóle pokłony ( Szczególnie że to nie wy wtapiacie kasę:) ) Wszyscy przekładają na reklamy bo trudno jest utrzymać studio postpro w z czegoś innego i to nie tylko w tym naszym padołku.
  17. biglebowsky odpowiedział Pawel Lipka → na odpowiedź w temacie → Animacje
    Sławomirze siedmiu postów z wykrzyknikiem!, ja też jestem zazdrosny i mam wrażenie że za bardzo demo odbiega od realiów. Giercowo-cinematikowy klimat i brak ujęć pokazujących że potraficie łączyć materiał nakręcony z 3d. Są ładne momenty ale kontrastują z ostrym plastikiem którego nie warto by było pokazywać nawet kilka lat temu. Patos ujęć i muzy powoduje że odbiór przeciętnego użytkownika forum jest bardzo pozytywny ale to raczej nie oni będą wam dawać zlecenia. Strona - za dużo działów pustych bo jeszcze nie ma co w nie wpisywać. Imo lepiej mniej a konkretnie. Po co działy 'cinematiki' 'filmy' etc. jeśli stoją puste i postoją tak bez mała rok bo z rękawa na nie materiału nie wytrzepiecie nawet jeśli właśnie w tej chwili podpisujecie na takowe kontrakt.
  18. Full wypas, świetny dizajn i wykonanie.
  19. Full wypas, świetny dizajn i wykonanie.
  20. biglebowsky odpowiedział adek → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    aaa i nowe posty powinny być na górze, stare na dole:)
  21. biglebowsky odpowiedział adek → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    W końcu! bardzo fajnie to wygląda panowie, cieszy oko, jak z funkcjonalnością zobaczymy w praniu:) Już jedna uwaga - przewijanie komentarzy pod newsami - przy 106ciu trzeba ostro zjechać w dół żeby coś napisać. A może przesunąć okno " dodaj komentarz" na górę ?
  22. Nie wiem skąd ta laurka od Tomka, ja mam zdanie dość odmienne. Ledwie kilka prac zasługuje na miano dobrych lub trochę lepiej niż po prostu dobrych, brakuje pracy zwyczajnie bardzo dobrej, takiej której trudno coś zarzucić i która jednocześnie \"chwyta\". Było kilka obrazków interesujących i świetnie zaczętych ale żadnego oszlifowanego a repertuar interesujących kończy się po 6tym miejscu. w skrócie - bywały znacznie lepsze bitwy.
  23. biglebowsky odpowiedział Nimrod → na odpowiedź w temacie → Wolne dyskusje
    i jest tizerek: http://www.movieweb.com/video/V08B23iwzGIQTV Się chłodno wstrzymuję od komentowania, poczekam na więcej:)
  24. Ile chcesz ten szkic wykonywać, 4 dni? szkic to roboty na max 30 min. Po za tym nikt ci posta nie wykasuje jak dasz po terminie, bana nie dostaniesz, przeciwnie, fajnie jeśli ktoś coś zrobi a terminy jednak działają mobilizująco. Chłopcy i dziewczęta, to wasza sprawa czy coś rysujecie/malujecie czy nie, to jak ze sportem, grą na skrzypcach i wieloma innymi - nie pracujesz - nie masz rezultatów. Żaden Miriam ani inny jegomość was pilnować nie będzie, nauka tego fechtunku w żadnym razie nie jest obowiązkowa więc jako wymagająca regularnej pracy jest raczej dla tych z silną wolą i samozaparciem.
  25. Mocn zestawik. Bardzo. To ja może o tych słabszych momentach w pracach bo mimo że ogólnie poprzeczkę zawyżasz to nie udało się uniknąć takich pracek wyślizganych i przemęczonych ( Red Riding Hood ) Brakuje też czasem zgrania motywow - szczególnie w Amelji - każdy obiekt sobie - wiem że to celowe działanie a jednak nie czuje się tej celowości, nie czuje się scalenia pracki a poprostu latającą dziewczynke i wycięte wilki. To powinno grać zesobą a nie gra, trudno powiedzieć dlaczego. Less też na to cierpi, niby jest celowo taka ilustracyjna a jednak nie ma w tym harmonii, która już jest w Interior:1991 (imo zdecydowanie najlepsza z zaprezentowanych ) Chyba słabym elementem tych wszystkich prac jest kontur obiektu ( czasem linia domyślna a nie narysowana) - zawsze jednej grubości, wycinankowy. Nie pozwalasz pędzlowi wyjść po za jego obręb i się ściśle, kurczowo trzymasz granic obiektów. To tak jak byś non stop pisał w nawiasach. Jeszcze jeden taki zestaw a zostane twoim największym fanem:)

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności