biglebowsky

Model rewela, światło i rendering śliczne, to ja o czymś innym. Kompozycja kadru. Nie potrzebna zupełnie ta przestrzeń z prawej, nic nie daje. Monster się prosi o ciaśniejszy i bardziej dopasowany kadr. Owszem, z prawej wypada mu dać trochę więcej powietrza niż z prawej bo się minimalnie na lewo przechyla i patrzy lekko w prawo ale nie aż tyle. Ogólna zasada brzmi: lewa strona = prawej. Co ma oznaczać że nie należy obiektu osadzać bez powodu z boku kadru. Jeśli się osadza to z drugiej strony trzeba dać coś co szalki wyrówna. Czasem może być to i kompletnie pusta przestrzeń ale tu nie wypaliło, może dlatego że nie jest taka całkiem nieokreślona. Wiem że to niby filmowo wygląda, jednak jak prześledzisz filmy to albo w takich kadrach znajdziesz jakąś plamę czy obiekt wyrównujący kompozycję albo jest to dynamiczne ujęcie gdzie rekompensuje się nieprecyzyjną kompozycję ruchem. Tło u ciebie w ogóle jest trochę od czapy, nie bardzo wiadomo co ma wspólnego z postacią, za bardzo dosłowne żeby wyłącznie wydobywać postać i za mało tematycznie związane. Byś mu wcisnął kawał trumny, ozdobną framugę, krucyfiks czy dziewice po prawej :)

Rorschach był słaby. Nie ma w ogóle czego porównywać do Ledgera. o tym że to postacie o zupełnie innych charakterach chyba nawet nie ma co wspominać pod tym względem bliżej mu już do batmana :). Patetyczny egzaltowany głos którym musiał grać przez większość filmu się aż prosi o parodię. Bez maski lepszy ale to chyba bardziej kwestia charakteryzacji. Aktorsko w ogóle film średnio wypada, na szczęście nie w tym jego siła.

Co prawda mi też z miejsca się nasunął Vangelis w trakcie oglądania ale zdecydowanie nie jest to ani remiks ani plagiat. Podobne brzmienie, to jeszcze nie jest zakazane. Chociaż osobiście Tylera Batesa ( bez apostrofów się pisze ) nie lubię za bardzo to nie wieszał bym na nim psów za muzę do Strażników. A sami Strażnicy - bardzo pozytywne zaskoczenie. Ciągle wolę komiks bo pominięto sporo bardzo fajnych drobiazgów a zostawiono kilka zbędnych i trącących kiczem elementów ale ekranizacja daje radę.

prędzej skrypt: detriangulator

To wie każde dziecko. Chodzi o zabawę w: Znajdź w tych gniotach 10 udanych elementów :)

Ale nawet w tej końcowej, spartolonej scenie maleńkie drzwiczki rodem z Alicji robią gęsią skórkę:) To teraz Children Of The Corn oblukaj :)

Epa na całego, a NIN niedługo będzie dodawany do vivy z numerem bożo narodzeniowym:)

:P Zacne, imo drzewka za chaotyczne, fajnie że każde inne tylko się nie składają w jednolitą kompozycję. Straszną krzywdę ci zrobili tym kompo w filmie, jest paskudna.

Guaranę w kapsułkach sobie spraw, nie ma smaku i budzi epicko:)

Dla mnie pomysł jest ok. Koleś który rezygnuje z szansy uratowania się dla swoich marzeń. Nie aż takie znowu banalne. Nie jest to Bergman ale dość mocny pretekst żeby ukraść widzowi 4 min. Mi ukradli 12 i pewnie będzie więcej :)

Zabawne, nikt nie gratuluje ukończenia animacji. I fabuła słaba i w ogóle niby ładne ale w sumie to kiepścizna... Anima na niesamowicie wyśrubowanym poziomie dostaje noty słabsze niż często liche ( ale ukończone ) dziełka z własnego podwórka. Przydało by się mieć spójną miarkę.

RA - Jak na brak akcji film ogląda się świetnie, jest leciutki i wyważony i ani grama nudy. Doskonały scenariusz, świetne dialogi, świetne role. wormer - Kto co lubi ale Robocop3 to totalna poracha. Film dla dzieci bez tego sugestywnego, bezpardonowo brutalnego, naturalistycznego dowcipu jaki oferowały filmy Verhoevena. W sumie Robocop to film godny dokładniejszej analizy. W każdym razie. 1 i 2 mają tą drapieżność i bezkompromisowość której i 3ce i serialowi brakuje. "Interview" filmik Steva Buscemiego z 2007r z nim w roli głównej. Film dwojga aktorów. Bardziej teatr tv niż kino wielkoekranowe. Oglada się fajnie i wciąga co przy takich ambitnych założeniach - praktycznie jeden plan i 2 postacie przez 1,5h jest wyczynem. Nie arcydzieło ale godny polecenia.

Symek dobrze prawi. Uniwersalizm wymaga minimalizmu formalnego i było by to z pożytkiem dla filmu. Ostatnio widziałem jakiegoś shorcika w którym bobas przestraszył się staruszka, ucieka, rośnie w międzyczasie, starzeje się aż napotyka bobasa, który ucieka. Banalne i fantastyczne. No i jest filmik Rybczyńskiego, też klasyczny. Ogólnie wyświechtany temat. Muzyczka imo za ckliwa, za bardzo chce grać na emocjach których w filmie tak naprawdę nie ma. Światło istotnie prześliczne.

I co w tych czasach takiego niezwykłego? btw. Bardzo dobry plug.

Se7en, Fight Club, 12 małp, Wywiad z wampirem, Snatch, Babel i jeszcze kilka innych więcej niż dobrych to pies?

http://gfx.filmweb.pl/po/90/63/9063/7169647.3.jpg?l=1231730561000 http://zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=3309 To tylko funart niestety :)

Cieszący jest news że nasza techniawa już dogoniła tą światową:> Starsze polskie teledyski się często gęsto prezentują znacznie lepiej niż współczesne, mimo technicznego odstawania. Zresztą klipy są ogólnie obecnie w schyłku bo minęły lata 90te gdzie były konieczne do promocji. Teraz jest era klipów domowych zamieszczanych na youtubie. Innymi słowy na tym polu to już nie ma co się ścigać. Co do filmów to czemu mamy się porównywać do amerykańskiej filmografii? Wiadomo że to nierealne. Ale nawet na około nas sąsiedzi radzą sobie naprawdę świetnie. Tylko my z tylu i to daleko. I tak na razie zostanie bo zdaje się że polskie komedie romantyczne sobie dobrze radzą w krajowych boxofficach. Pozostaje jedynie liczyć na to że z czasem ilość przekłuta zostanie w jakość wraz z rosnącą popularnością i większym strumieniem kasy. Tylko jak się widzi taki plakat Popiełuszki to można zwątpić. W końcu komu będzie się chciało dążyć do jakości jak można sprzedać doskonale mierne i biedne.

http://www.scriptspot.com/3ds-max/vertex-killer I nie trzeba bulić za polyboosta.

Polański robi całkiem niezłe filmy, tylko nie do końca polskie:) A o to jak radzi sobie z wtopami marketing Popiełuszki: http://wo.blox.pl/2009/02/Plakatowa-wpadka-the-sequel.html i dla porównania jak reaguje marketing takiego Terminatora: http://www.youtube.com/watch?v=Yjs7v6GGKV4 No i jak to jest że np. Czesi potrafią robić pierwszorzędne filmy a my nie?

http://www.tomasz-opasinski.com/ Nie wiem czy całej, ale narobił się spoooro.

Nie:) Metropolis ( 1927 ) to klasyka s-f i ekspresjonizmu niemieckiego i imponuje rozmachem jak na owe czasy ale efekty to masz już i u Meliesa ( 1904 ):)

Ogólnie to pan Mierzwiak z Plakaty.blox.org całą aferę z plakatem rozkręcił o czym inne media które temat podchwyciły milczą. Ale ja nie o tym bo wiadomo że żenada i przy tym wszystkim tłumaczenia dystrybutora brzmią śmiesznie. Napisali by że liczą na wsparcie LGBT i było by git:) Ogólnie kondycja polskiego kina jest jaka widać. rozbrajająca dwubiegunowość - albo wtórne tanie komedie romantyczne albo drama-dolina moralnego niepokoju. I takie filmy jak Popiełuszko czy szkolne lektury po środku. Wszystko technicznie biedne i niedbałe. Bez szacunku dla widza za to z marketingiem godnym teleshopów. Ostatni polski film jaki widziałem to Plac zbawiciela, wcale niezły ale i tak prędko po kolejny krajowy film nie sięgnę. Aż tak twardym patriotom nie jestem. Wolę nawet Sundanceową smutę od tego zestawu który nam krajowi producenci wciskają. Właśnie obejrzałem The Visitor - jakoś można nakręcić film prościutki a jednocześnie ciekawy i niebanalny i za śmiesznie małe pieniądze.

Oj, zdecydowanie nie pierwszy. Za pierwszy uchodzi Podróż na księżyc George Mélièsa: http://www.youtube.com/watch?v=jGZilAMKtgA

Spłaszczenie renderu to już moja wina, coż, takie moje spaczenie.

Jak byście zobaczyli ten kadr w oryginalnej rozdzielczości i bez kompresji to by wam oczy powypadały od fotorealizmu: