WWWoj

Na konkurs Assasina 3 ;p No i spoko DOBRA ROBOTA, konkurs jak konkurs, po prostu chyba sama tematyka mi nie podchodzi i mam marudny nastrój. Do tego frustruje mnie perspektywa klepania w kółko w pracy tego samego, przez najbliższe parę lat, bo pierwszy tytuł się sprzedał, ale cóż taki świat.

Można to stwierdzenie odnieść równie dobrze do dziadka ;) Quentin: Dziadek jaki jest każdy widzi, ale radzi dobrze. Mając takie umiejętności jakie już posiadasz zastanów się może przy następnym projekcie, czy warto je inwestować w film naśladujący inne filmy o odgrzewanym po raz kolejny kotlecie. Na mnie przykładowo niestety nie działają już nawet wysokobudżetowe trailery o Assasynie. Wygląda mi to trochę tak, że napisałeś o wieku i czasie pracy nad filmem, żeby podreperować se trochę ego (nic w tym złego), bo w film włożyłeś sporo pracy, a nie wygrałeś w konkursie, ale może to i lepiej dla Ciebie ;) Przy okazji na mnie wiek nie robi wrażenia, jak sam pisałeś zajmujesz się tym już długo, przy czym młody umysł szybko się uczy to są efekty. Ciekawszym byłoby pewnie gdybyś w tak młodym wieku miał coś do powiedzenia w swojej animacji. Z wielka mocą wielka odpowiedzialność man ;) Ciekaw jestem twoich kolejnych prac. Przy okazji jestem hipokrytą bo sam na codzień pracuję przy odgrzewaniu kotletów, i trupów z szafy ;D, ale cóż... złości mnie to już trochę.

Cudo!! Jak na 16 lat i dwa tygodnie ;) Za młodu jarałem się łukami więc czuję klimat.

dziadek: no i za młody wiek ;)

Widze, ze to Ci nie wygodne, ale skoro masz nonkonformistyczna nature to napisze: The horseman i brothers najlepsze ;) ... Oczywiscie dla mnie. Dlaczego? najciekawsze pomysly wsparte kompozycja, swietnie podkreslone.

jestem twoim fanem :] znakomite

Korzystam z refek jak najbardziej, jezeli zadaniem jest oddać klimat jakiegoś miejsca i czasu to wielkim błędem byłoby nie zapoznać się dobrze z tematem. Dobrze jest se stworzyć jakąś bazę wiedzy o danym temacie w głowie, jeżeli szopy budowano w jakiś charakterystyczny sposób to zle by było zrobić to inaczej. Co do plastyki i kompozycji w obrębie jednego obiektu to różnie, czasem wybieram ciekawe elemeny na podstawie zdięć, czasem wymyślam, ważne żeby domek był trochę przegadany (rozrzeźbienie bryły i różnorodny detal powierzchniowy podziały na ścianach, różnego rodzaju materiały, faktury, różnie się oświetlające matowe elementy, połyskliwe zacieki itp ) i kompozycja tego na jednym obiekcie. Z tego co pamiętam niektóre z tych szop były mocno na fotkach oparte, i na pewno można by to zaprojektować ciekawiej, ale tu chciałem też głównie pokazać przekrój przez różnorodność tego typu zabudowy na dzikim zachodzie, dlatego rysunki są bardziej ogólne, a lepiej działają w zestawieniu. Więcej pomysłów chyba jest już w domkach.

wow! jestem pod wrażeniem :p niektore krzywizny, elementy, ująłeś lepiej niz na koncepcie :] Alez dawno juz nie robiłem markerami, aż nabrałem ochoty znowu :]

Hehhe :) fajny ten ostatni! Co do dyskusji nie na temat: nie chce nikogo na nic nawracac. Mam tylko mala uwage do wypowiedi o katolikach i chrzescijanach prawdziwych i innych, moi rodzice sa chrzescijanami katolikami dosc ortodoksyjnymi i sa dobrzy i znam bardzo wiele takich osob i co najwarzniejsze sa szczere i prawdziwe w swoim niekrutkim juz zyciu. W naszej polskiej historii tez mamy takich dobrych prawdziwych chrzescijan, ktorym cos tam zawdzieczamy. Moj ulubiony cytat z pisma swietego "nie sadz, bo bedziesz sadzony" Ja tez jestem troche nawiedzony mozecie wierzyc lub nie wierzyc, ale Bog powiedzial mi wyraznie "Nie bedzie istotne, czy to co uczynicie, uczynicie w imie moje" Ps. Sorki za pisownie ale pisze z mobile i nie mam znakow polskich.

Na studia idź jak najbardziej, jakiekolwiek, lingwistyka tez dobry pomysł :] można nawet 2 kierunki robić poźniej wybrać co Ci leży bardziej, ciężka praca na pewno nie szkodzi. Zrezygnować ze studiów można zawsze jak Ci się nie bedzie podobać. Ja się cieszę że skończyłem mechanikę mimo, że to nie związane z malowaniem, a praca magisterska z dynamiki była jedną z bardziej kreatywnych rzeczy jakie kiedykolwiek zrobiłem, zresztą myślę, że kiedyś do tego wrócę. A czas na malowanie i tak znajdziesz jak się tym jarasz, może to być nawet większość czasu co nie znaczy, że nie można nic poza tym robić, i trzeba się ograniczać.

a ilustracja? Za okładki dobrze płacą nawet.. ops.. tylko, że za te do gier ;p hmmm.. Właściwie jezeli chodzi o kubki, to tez często się ocierają o gry i filmy. Tak czy siak pewnie bedziesz robił to, na co jest zapotrzebowanie, jezeli potrzebujesz kasy. Filmy i gry to nie jest 80 procent rynku, nie zapominaj o reklamie, nawet kościół się reklamuje ;] Ale wybierać można, a nawet trzeba, ja kiedyś w dawnej pracy odmówiłem retuszowania pornosów, bo takie było pilne zadanie... Po jednym dniu :/... Grzesiek: zjarałem sie słoncem i leze od 2 dni i okłady se robie :] ajj pali jak w piekle ;]

lordbiernac: jak to a Age of Empires to niby co?? ;) ;) ;)

bardzo fajnie to wygląda! moze jakaś zasłonka w oknie, albo przybrudzenie na szybie by się przydalo? Ale to w sumie szczegół.. Jestem fanem samowaru :p rodzice mieli kiedys coś takiego i nawet raz herbate w tym zrobiliśmy :p, a na codzień stał na szafie i błyszczał :p

oo.. świetne kolory szczegolnie na olejach, autoportret tez ładnie idzie :]

Gitara koncepty man!! i smok tez wiadomo :]

Nie wiem jak to tam technologicznie zapewne szacun, ale takimi klimatami jaram się niesamowicie, japońska flota wyglądała cudownie :], az miło popatrzyć.

ja się wypowiem tylko o filmie, a nie o Dziadku:] Obejrzałem cały, bo akurat byczę sie na wakacjach :p Niektóre sceny podobają mi się bardzo, a inne wręcz odwrotnie. Pierwszej sceny szkoda, bo wrażenie jest troche nieciekawe i nie zachęca, ale poźniej jest sporo ciekawych motywów, podobały mi sie szczegolnie obracający sie mechanizm w wodzie i ptaki przelatujące przed oczami!! całościowo ciekawe wrażenie pozostawia..

uahh wysmienite te dwa ostatnie

bardzo fajne! hehe szkoda, ze nie ciągnie tego statku za sobą na sznurku pod koniec

gratulacje! szczena opada, pomysł i realizacja świetna. Refleks maga robi wrażenie :]

na Włodarczyka :]

Wybór to wybór zostać wielkim artysta i cały czas poświęcać na to, czy iść do roboty żeby dac coś bliskim może chleb może masło :) czak1: to tylko dyskusja, ale skoro pytasz to jasne zmieniam go cały czas jak mi tylko przyjdzie ochota :D... na obrazkach :)

Wszystko zależy od tego jaką kto ma definicje wolności. Może wolność to nie życie dla samego siebie, tylko dla innych, więc jak ciężko pracujesz jako nikt, nie pozostajesz w niewoli własnego ja.

Nezumi: prawda i w zasadzie słusznym było by zakładać, że nasze dzieci bedą od nas mądrzejsze o nasze doświadczenia, chyba, że ich nie przekażemy i nie zadbamy o to. Trudno od dziecka wymagać, zeby się czegoś nauczyło bez zainteresowania go tym czymś.

　To insynuacja nikt tu nie napisał że jesteś gorszy i nikt Cię nie skrytykował za indywidualizm. heh.. momentami mam wrażenie, że to co piszesz o mentalności młodych tyczy sie Ciebie :]. Zaznaczam, że w mojej intencji nie jest Ci dokopać, sznuję Twoją pracę i Twój indywidualizm w twórczości i życiu, ale też wymagam szacunku i zapewniam, że sam jestem trochę dziwakiem i znam całą masę indywidualistów, pokręconych ludzi, będących dyspozytorami własnych torów, lub nie mających tyle szczęścia w życiu. Co może czyni mnie trochę mniej wyjątkowym, ale mi nie przeszkadza, a cieszy. Drogi są różne, walka z komercjalizacją szlachetna, ale z wzajemnym szacunkiem do swojej pracy.