lukanus

dżem z dyni i kradziony harry potter.

Kirian mistrz! :D

fajne, szczególnie usta mi się podobają. też mi się z Adamkiem skojarzyło, pewnie przez tą kolbę i uszy :)

dzięki panowie ;) czekamy na was! :) a temat wydaje mi się piekielnie trudny i ciężko będzie "żyri" dogodzić. bo co to znaczy obrzydliwy? komuś podoba się pewna panna, a ktoś inny nazywa go rzeźnikiem, że się za nią "bierze"; ktoś potrafi patrzeć jak Bear Grylls wcina padlinę, a ktoś inny zwraca wtedy swój posiłek. poza tym ciężko zrobić coś obrzydliwego i nie otrzeć się przy okazji o banał. w dobie internetu chyba mało co może kogoś jeszcze zaskoczyć. dlatego liczę, że raczej nie będzie strasznie, tudzież obrzydliwie w tej edycji, ale powinno być przynajmniej zabawnie :)

no to jadymy. pierwsze podejście. soft: scullptris (łeb) + zbrush (włosy, okulary i detal); ok. 4h pozdrawiam.

Gratki Miszczu :) Rozłożyłeś towarzystwo na łopatki. Czekamy na nowy temat :) Uznanie także dla wszystkich, którzy podjęli wyzwanie. pozdrawiam.

dandżyns and dragnos (cosik z bestiariusza) (Dodane)

demon, mutacja, gangster, pirat, ewolucja, postać z filmu klasy B i StarTrek. EDIT: byłabym zapomniała... mieszkaniec Śródziemia (LotR w ogóle). (Dodane)

MGscape (tylko, bo nie załapałem o co kaman z tym wielokrotnym wyborem :) ). sama praca przywodzi na myśl historię z Polakiem na wyspach, przyłapanym na spółkowaniu z Henrym. Dobrze, że się wtedy nie zbuntował.

dużo, ładnie i ciekawie. gratki panowie i panie(?) :) Swój głos oddaję na Zeeta, a z Ciebie Vega dobry "hausmajster", łap repa :)

Ortheza świetna praca. Kolory i klimat są super i do tego "te ludzie- ptacy"... Miód. Gratulacje.

slowiak, to Made in China mnie ****** :D btw, do sondy wystawiam kota.

drugie podejście. (stylizowany rzecz jasna) kot w służbie technologii. pozdrawiać.

W tej edycji zdecydowanie miałem przerost ambicji nad możliwościami... Łeb w sculptrisie (odstające uszy, zamierzone), reszta w zbrushu (czego teraz żałuję, bo wszystko prócz "kabli" można było zrobić w sculptrisie i wyglądałoby to nieco lepiej). pozdrawiam.

(pseudo)kiścień ode mnie

pięknie:) wczoraj myślałem, że fajnym tematem byłaby broń palna, albo biała :D

Misiop1990, ale to nie konkurs literacki...

Gwoli ścisłości, co byśmy nie brnęli na oślep i próbowali jednak trzymać się tematu... za Wikipedią: Pozdrawiam.

fajowa praca RaVirr. pierwsze co przyszło mi do głowy to Diuna, ale nie mam pojęcia dlaczego, bo film widziałem wieki temu i nie pamiętam nawet o czym był :) Ale instynkt podsuwa skojarzenia (choć pewnie fałszywe) z Diuną :) Nie boisz się (/ nie szkoda Ci) tak dłubać tych wszystkich "ozdób", bez korzystania z "sub-toolsów"?

twarde powierzchnie w 3dcoat to akurat najmniejszy problem :) użytkownicy błotka i innych też sobie pewnie poradzą, chociaż faktycznie szanse są nierówne. Co do zabawy, to już zaczęliśmy czy czekamy na ładną planszę obwieszczającą konkurs (wzorem poprzednich edycji)? :)

a ja bym mu dokleił "podwozie" węża. imo pająk pasowałbym do bardziej rachitycznego, anorektycznego bohatera. tu masz napakowanego kolesia z łuską na twarzy i z rozdwojonym językiem, więc skłaniałbym się ku gadzinie. retopo to (jak sama nazwa wskazuje) nowa siatka low poly, z wszystkimi edge-loopami i innym ustrojstwem na swoim miejscu. programy do sculptingu pozwalają ci nie zawracać sobie głowy układem polygonów (gdzie mają być oczy, uszy, jak mają biec edge-loopy, itd) i przejśc od razu do sedna/ tworzenia. problem w tym, ze taki model ma miliony poly i uniemożliwia animację. więc robi się retopo, tj. nową siatkę, z mniejszą ilością poly, przyjazną animacji, na którą następnie robi się projekcję wszystkich detali z modelu high poly (przynajmniej ja to tak rozumiem :) ). dla mnie jednak, proces retopo kończy się na stworzeniu siatki low-poly z odpowiednim układem/ przebiegiem poly. pozdrawiam

chyba ktoś przysnął, bo termin minął,a sondy ni ma

praca z tłem wygląda jak diorama. mniejsze rozmycie na drzewka i może lepiej gdyby nie było tego murku? coś a' la: http://img5.immage.de/14053bd763devermotion.jpg .pozdrawiam.

stawiam, że to chyba nie jest kwestia unikania konkretnego narzędzia czy jego nadużywania, a raczej właśnie pchania się od razu w gęstą siatkę. potem powstają bulwy/ gluty, których nijak nie da się wygładzić, a przecież kto by pomyślał, o zejściu kilka poziomów niżej i zrobienia porządku właśnie tam, gdzie najprościej. z reguły na początku przy programach jak zbrush i przy całym hypie jaki mu towarzyszy, kiedy ogląda się galerie mistrzów, nieunikniony jest przerost ambicji nad możliwościami (taki był przynajmniej mój grzech),a tu trzeba podejścia z głową i cierpliwości.