Ty okropny, Ty niedobry,
Wrócił pamięć - wielkie niebo.
Jakiem leciał wnet przez bory,
I mnie zaatakowało drzewo.
Toć to chwila-moment była,
Już szybuję nad WuEsKą.
A na czole, pękła żyła,
Cały Las już na niebiesko.
Już postawić się nie dała,
Odpoczywa w mchu już Stara.
Com ją pieścił, przez trzy miechy,
Poszła w komis, hmm - niestety.
Ja Tu sądzić nie mam czego.
To nie perły są przed wieprzy.
Nie truj więcej, tylko prędko,
Wrzuć nam render, jak najlepszy.