Skocz do zawartości

RK

Members
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez RK

  1. Słodka ? Poznaj ducha bu-sheep-do ! :) A tak na poważnie- wielkie dzięki. To moja pierwsza próba w stronę "cute" i nie do końca wiem jak to gryźć. Update- hełm nie pasował do działka, myślę że taka czapeczka będzie lepsza.
  2. Znalazłem wolną chwilę na główkę "obsługi". Początkowo miała to być dziewczyna- urwis ale jak zacząłem dłubaćto wyszło mi że battlesheep brzmi lepiej niż tank girl. Render bez świateł, z testowym materiałem skóry.
  3. RK odpowiedział dokturpotfor → na temat → Dyskusje o grafice
    O ile agencja sobie nie zastrzegła specjalną klauzulą- jasne że możesz. Prawa autorskie to głównie prawa majątkowe i o nie głównie chodzi w całym przekazaniu praw. Mogą zabronić Ci publikowania (gazety, magazyny- wszystko co daje kasę z royalties) tych czy innych obrazków ale nie mogą zakazać Ci użytku prywatnego ( a pod to podpada portfolio). Nawet jeśli nie posiadasz już praw autorskich powiedzenie że wykonałeś tą czy inną rzecz nadal jest prawdą i o ile nie jest to objęte klauzulą tajności nikt na całym świecie nie ma prawa odmówić Ci prawa do powiedzienia "namalowałem bitwę pod grunwaldem" (o ile jest to prawda). Umieszczanie w sieci może być rzeczą sporną (do tej pory polskie prawo nie rozstrzygnęło czy jest to publikacja czy też nie) ale portfolio- IMO jest najzupełniej w porządku. Oczywiście nie warto pomijać danych klienta dla którego się coś robiło (ludzie się znają i można zupełnie niepotrzebnie wyjść na oszusta a dobrego imienia nie odzyskuje się łatwo). Shogun- nie do końca chyba tak jest że nikogo nie obchodzi. Pomijając już fakt że samo otrzymanie zlecenia to wymierna korzyść to wyobraź sobie taką sytuację- przychodzi facet, daje Ci dobre zlecenie i mówi: " Ok, nie mówisz nikomu o tym projekcie dopóki go nie opublikujemy" (rzecz na porządku dziennym). W chwili kiedy potem szukając pracy zaczynasz trąbić że pojawi się projekt "Zemsta Żółtej Ciżemki " o którym konkurencja nie wiedziała i sytuacja robi się cholernie nieprzyjemna- cały jego plan publikacji sypie się, gość traci mnóstwo kasy.
  4. Kurcze, komisję śledczą stwórzcie i będziemy się teczkami bawić ;)
  5. Wiecie co ? Tak to możemy ad mortem defecatam sobie gadać "ja myślę tak a ja tak". Ta ustawa naprawdę nie jest źle sformuowana a to ona zapewnia (przynajmniej w teorii) ochronę praw więc może warto przerzucić te parę stron tekstu- http://wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_(ustawa) I proste jak sms za 2 złote w popie- czarno na białym, bez wątpliwości, prostym językiem. Co do cytatów- Art. 29. 1. Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.
  6. Zarąbisty. Ja bardziej niż detalami martwiłbym się samą sceną. Model już teraz ma pazur.
  7. Akurat jeśli chodzi o prawa autorskie to przepisy są wyjątkowo przejrzyste jak na nasze standardy. Nie jest ważne czy na tym zarabiasz czy nie- jeśli nie posiadając praw publikujesz to łamiesz prawo- to czy zarobiłeś czy nie nie ma żadnego znaczenia. Jak bez formalnej zgody zrobisz 1000 kopii płyty zespołu XYZ i rozdasz je za friko będziesz uznany za pirata. Tak samo kiedy użyjesz muzyki do swojego reela narażasz się na tego rodzaju oskarżenia. Na 99 % nikt się nie czepi ale zawsze może znaleźć się życzliwy- a robisz to dla zysku jakim jest podniesienie atrakcyjności swojego reela i dostanie pracy czy uzyskanie większej ilości wejść na stronę :). Pamiętacie reklamę z "Baśka nie miała fajnego biustu" i reakcję "Wilków" ? A poszło nawet nie o dosłowne wykorzystanie a o jakieś dalekie nawiązanie do ich piosenki. A od siebie- gdybym miał robić reel to dałbym muzykę która by mi się podobała, podpisał skąd ją mam i nie oglądał się więcej na prawo- głównie dlatego że reele śle się w ilości 10-20 sztuk i trafiają do małej ilości ludzi. Tak, w świetle prawa byłoby to co najmniej dyskusyjne
  8. No trochę rig siadł- dłoń od dołu się ściąga, z podbródkiem coś dziwnego no i cycki też mu jeżdżą. Modelik słodziutki (jak wszystkie zresztą).
  9. Klicek dobrze gada, polać mu (kefiru ;) ) Ciągniesz stary, ciągniesz. Te linie od oczu ukośne bardzo mocne ale pewnie tak ma być.
  10. O w mordę jeża, to Ty nie wiesz że tumbnaile się podmienia ? Co wchodzę- kurde, Kozioo nic nie zrobił, miniaturka ciągle ta sama. Podkrąż mu oczy zmniejszając optycznie odległość między nimi ciemną plamą- tak jak na referkach. Może to i cień ale cholera wie czy renderer zrobi to tak jak ma być a jak namalujesz- na bank będzie. IMO brwi trochę za mocno podkreślone- albo za gęste albo za mało przezroczyste włosy i wargi trochę za mocno póki co się wybijają- może to ten połysk (sorry że tak się czepiam ale lepsze to niż kadzenie)- ale klimat ma to makabryczny. Przypominają się scenki z gilotyny. Zapowiada się super- a nawet trochę lepiej.
  11. Dzięki chłopaki za dobre słowa- to naprawdę daje kopa- ale mówiąc absolutnie szczerze w zestawieniu z tymi wszystkimi wypieszczonymi modelami czy demonami w stylu Actime Group ™ ;) czuję się w tej bitwie wyjątkowo niepewnie :). Nie, nie usprawiedliwiam się- będę walczył do usranej- ale co zajrzę w który topic to szczęka mi niżej leci.
  12. Hatered- a gdzie ja się będę spieszył ? :) Da się zrobić taki shader do gry bez większych problemów (skoro mi się udało to orłom z poważnych firm nie robi to pewnie najmniejszych kłopotów), gierka z takim czymś też już była- bodaj rok temu. Hindus- dzięki za dobre słowo. Tak, całość będzie na cartoonowych shaderach.
  13. Dokładnie tak, ciągle mam zamiar to skończyć. Wygrzebałem się spod zlecenia i pełen sił i młodzieńczego (ekhy... ekhghrrrr...) entuzjazmu kontynuuję zabawę. Główny kształt samej "machiny" się nie zmieni- dojdą śrubki, szczeguliki itp ale bryła zostanie taka. Główna zagwozdka to jak to zgrać z postacią i liternictwem żeby uzyskać efekt "łobuzowatej" mangi. Pożyjemy- zobaczymy.
  14. Ja niestety wsiąkłem w WOW i od 3 miesięcy właściwie nie dotykam innych gier chociaż powoli powoli zaczyna mi się nudzić. Zrobiona- wiadomo- świetnie, na początku zasysa jak tirówka ale potem- każdy quest wiąże się z zabiciem jakiejś tam ilości monsterów lub uzyskaniem materiału (od zabitych monsterów) przeniesieniem czegoś (drogę zagradzają monstery do zabicia). Trochę wieje Diablo (stworzenie np pancerza nijak nie daje doświadczenia- bo i po co skoro można ... zabić monstera). Polecam- w sam raz na 2-3 miesiące grania.
  15. Nie chciałbym Cię rozczarowywać ale... masz sposób na udowodnienie że to on korzystał z własnego numeru GG ? Bo jeśli dojdzie co do czego i faktycznie zdecydujesz się na procesowanie z gościem czy składanie zawiadomień to może to być słaby punkt całości- jeśli facet powie że ktoś inny (nieletni kuzyn, haker który ukradł mu numer gg etc.) to przyciśnięcie go może być problematyczne.
  16. Mogę mówić tylko za siebie- nie zdarza mi się żeby ktoś zamówił wyłącznie koncept (tym bardziej jeden) - na to jestem za cienki- ale moim i zupełnie prywatnym zdaniem- dlaczego nie ? Praca jak każda inna, skoro bierze się zaliczkę na stronę www czy logotyp to dlaczego nie na koncept ? Zawsze można się zgodzić na dostarczenie zaliczki po pokazaniu X rysunków wchodzących w skład konceptu. Sam niestety zwykle koncept i design wliczam w koszty jako "bonus" dla klienta. Świeży przykład- zamówienie na pełen level do gry FPP (od konceptu przez modelowanie, tekstury, światła, shadery, particle, implementacja skryptów dla zachowań obiektów itp), dwie postaci, pojazd + statyczny dźwig ( funkcji też miał do kodowania od cholery), dwie bronie, 20 obiektów reagujących dynamicznie, 3 większe, również dynamiczne "tła". W tego rodzaju sytuacji zabawa w ceny za koncept nie ma sensu - jest on fragmentem "obsługi klienta" za którą oczywiście płaci ale "in toto", nie bawiąc się w detal, chociaż rysunków dziennie powstawało około 30 - były bardziej formą dyskusji z odbiorcą niż "dziełem" samym w sobie.
  17. Poczekajcie jeszcze dwa, trzy tygodnie- zobaczycie jaki będzie wysyp "tfurcuf gier". Shogun- pracowałeś w Paradoxie (tym od Europa Universalis) ?
  18. Z pozycji i zleceniodawcy i zleceniobiorcy równocześnie: przy pierwszym zleceniu ZAWSZE biorę i daję 25 %- jeśli ktoś nie ma tyle zaufania żeby dać mi 1/4 sumy to nie widzę powodu żeby dla niego pracować i podejmować ryzyko pracy wartej cztery razy tyle. Potem- w zależności od tego jak szła robota/spływała kasa. Zdarza mi się nie brać wogóle, zdarza się też że ludzie którym coś zlecam mają zaufanie i akurat w danym momencie nie potrzebują kasy- wtedy nie płacę nic z góry. Z drugiej strony zdarza się i 100 % od razu- tak w jedną jak i w drugą stronę, zwłaszcza przy małych kwotach albo dobrych znajomych.
  19. RK odpowiedział scelt → na temat → Wolne dyskusje
    Batou- skąd twierdzenie że "grafitti to coś więcej niż wydrapany znaczek" ? Czym to uzasadniasz ? ;) Grafitti to i ten znaczek i bodaj 15 metrowa ściana w Łodzi pokryta jednym artworkiem. IMO- nie ma żadnej różnicy oprócz skali i wysiłku ale ani skala ani wysiłek nie są miernikiem wartości czegokolwiek (w grafice oczywiście). A treść napisu- akurat w grafitti- chyba nie ma wiekiego znaczenia. Czy to będzie "Kocham Alę" czy kotwica z powstania warszawskiego czy też CHWDP.
  20. RK odpowiedział scelt → na temat → Wolne dyskusje
    Ależ ja nie mówię o twórczej ekspresji- widziałem zdjęcia dokumentacyjne z konserwacji gotyckiego kościoła gdzie na jednej z warstw tynku odkryto wydrapanego chłopka z krzywą mordą i wieeeelkim kutaskiem podpisanego "Pavelcus". Pochodziło toto z XV wieku i kwalifikuje się pod ważny zabytek, podobnie jak wyskrobane gwoździem na ścianach kaplicy zamku w lublinie podpisy szlachetków (na zasadzie: tu byłem, Józek z Koziejwoli). Znam przykłady podobnych wandalizmów ze starożytności. Żadna twórczość- ot - tagi w wersji z epoki przedspreyowej. Były, są i będą. Może kiedyś wyskrobywane na tytanowych ścianach laserowym scyzorykiem ale stawiam gacie w zakład że przetrwają tak długo jak głupota ludzkości.
  21. Żadnej roboty bez zaliczki. To naprawdę nie jest pazerność na kasę czy wymysł wzięty z sufitu a zabezpieczenie przed tego rodzaju zagrywkami. A co do dorosłych oglądających bajki- ja się kwalifikuję.
  22. RK odpowiedział scelt → na temat → Wolne dyskusje
    Batou- jesteś w stanie udowodnić że kutasek lub tang to nie grafitti ? Nie ma kryterium "prawdziwego grafitti". Nie istnieje. Mówiąc szczerze i bez złośliwości- ja mimo solidnego przygotowania w dziedzinie mącenia wody na tematy historycznosztuczne nie jestem w stanie zdefiniować go tak żeby nie dało się to podważyć- tak czy inaczej. Technika się zgadza, miejsce się zgadza. Czas wykonania, rozmiar i liczba kolorów to cienkie argumenty w tej dziedzinie. Ludzie zawsze bazgrali po murach i zawsze będą- nie sądzę żeby to zjawisko znikło. Zmieni się co najwyżej sposób nakładania farby- to wszystko.
  23. RK odpowiedział scelt → na temat → Wolne dyskusje
    "jak długo można malować w kółko to samo?" Oj długo. Historia kutasków i "słoneczek" malowanych na ścianach jest dłuższa niż czegokolwiek innego.
  24. RK odpowiedział scelt → na temat → Wolne dyskusje
    Czy mi się wydaje czy dokładnie o każdym działaniu artystycznym można powiedzieć że granica między dziełem sztuki a czymś co nim nie jest jest zależna od decyzji odbiorcy. Żadna nowość. Taki (za przeproszeniem) mało odkrywczy postmodernizm.
  25. RK odpowiedział scelt → na temat → Wolne dyskusje
    Podoba mi się argumentowanie "lepiej ....(wstawić dowolne) niż zabijać". Tłumaczenie jak w kawale o Stalinie- " Jaki dobry- tylko zesłał a mógł zabić". Jeśli ktoś jako jedną z alternatyw spędzenia czasu wolnego ma zabijanie to grafitti wiele mu nie pomoże. Chlać do znoju, rozpieprzyć coś, nawalić się prochami, nasrać na wycieraczkę sąsiadowi, obić brudasów (najlepiej wszystko razem) można i bez takiego kulawego tłumaczenia.

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności