ETA Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Jak w temacie, czy miewacie coś takiego, że na myśl omodelowaniu czy czymś z grafiką nic wam sie nie chce? Jak sobie z tym radzicie?? Mnie coś takiego ostatnio dopadło, a rezygnacja z cg to chyba nie rozwiązanie... a może??:confused:
mirach Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Ktos na tym forum napisal, ze najlepszym sposobem na to jest nic nie robienie az do paru dni przed deadlinem :) Szczerze, trudno powiedziec, kazdy inny. Mi zwykle pomaga 2-3 dni odstawienia kompa i wyjazd gdzies gdzie mam tylko notes i olowek. Zwykle jak wracam mam wiecej pomyslow na jakas grafike niz udaje mi sie robic. Chociaz teraz to nie dziala, siedzenie w pracy po godzinach i sciganie sie z deadlinami zabija checi tworcze jak malo co... :) nie lam sie :)
zeet Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Jak w temacie, czy miewacie coś takiego, że na myśl omodelowaniu czy czymś z grafiką nic wam sie nie chce? Jak mnie to nachodzi to myślę o rachunkach za prąd ,internet,mieszkanie i szybko wracam do pracy :) A na poważnie to najlepiej zrobić przerwę i zająć się na jakiś czas innymi sprawami, np. tym na co brakowało czasu ze względu na siedzenie przy kompie.
deshu Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Ciebie sie to pewnie nie tyczy, ale ja tak teraz mam, w zwiazku z matura:) Od miesiaca szykuje sie do proby zrobienia rigu mecha i nie moge sie zebrac.
Destroyer Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 (edytowane) gdzieś już były podobne tematy ale nie mogę go odkopać może to ale chyba coś jeszcze było :) klik klik2 mi też się niczego nie chce i odkładam wszystko jak się tylko da na ostatnią chwilę, pamiętam już chyba 2 lata temu jak robiłem maturę ustną z polskiego to "zleciłem" jakiejś lasce żeby mi napisała i zabrałem się dzień przed maturą do wkówania tak około 14 ;) okazało się że nie zrobiła wszystkiego wedłóg moich wytycznych i musiałem jeszcze to poprawiać ;) a następnego dnia zgarnąłem 65 % moja duma :D na angielski nawet lepiej bo wcale nic nie robiłem i 90% ale byłem sprytny :D jest nawet na to wielosylabowa skomplikowanie brzmiąca nazwa Prokrastynacja :) A.K.A. syndrom studenta :D Edytowane 17 Maj 2008 przez Destroyer
arcade Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Jak mnie dosiega to zaraz czuje smaganie batem (od szefa) i szybko wracam do roboty ;) Ostatnio kryzys mam naprawde bardzo rzadko - moze to swiadczy o tym ze jestem rzemieslnikiem, a nie artysta?
ttaaddeekk Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 zauwazylem ze kryzys przechodzi jak sie na sile odpali maxa, czy inny soft i zacznie cos robic, potem juz leci
Gość User190 Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Dokładnie jak tadek napisał. Najlepsze jest to, że później na ogól wychodzą lepsze rzeczy niż jak napalony siadasz do kompa :)
JohnZi Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 a ja mam ostatnio inny problem... jako ze za prace jakos zdolam sie zabrac, to juz ciezko mi jest sie na niej skupic i dosyc czesto ja przerywam zeby zajac sie czyms innym:/ W efekcie malo co uda mi sie zrobic i tylko staje sie bardziej senny:p
DraB Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 zauwazylem ze kryzys przechodzi jak sie na sile odpali maxa, czy inny soft i zacznie cos robic, potem juz leci Potwierdzam a ja mam ostatnio inny problem... jako ze za prace jakos zdolam sie zabrac, to juz ciezko mi jest sie na niej skupic i dosyc czesto ja przerywam zeby zajac sie czyms innym:/ To też
Bielo^ Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Ja nie mógłbym pracować w branży CG, bo jak coś robię to muszę chcieć to robić. Jak robię na siłę, na jakiś konkurs czy coś to zawsze czekam do ostatniego dnia i wtedy biorę się do roboty (jak to jakaś prosta vizka). Często w nocy łapie mnie że nie wiem co mam robić. Pomyślę o ZBrushu - nie chce mi się, nie mam co teksturować, pomyślę o brykach też mi się nie chce... Niektóre dni są na serio trudne, ale jak ktoś powiedział po każdej nocy przychodzi dzień - później jest już łatwiej. Jak się zasiądzie, włączy maxa i zacznie coś robić to jest łatwiej, ale nie zawsze. Nie zawsze wychodzi. Grafika przypomina falę - jest grzbiet i dolina. Ważne aby po prostu trwać cierpliwie, bo zawsze przyjdą lepsze dni.
pecet Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 a ja mam ostatnio inny problem... jako ze za prace jakos zdolam sie zabrac, to juz ciezko mi jest sie na niej skupic i dosyc czesto ja przerywam zeby zajac sie czyms innym:/ W efekcie malo co uda mi sie zrobic i tylko staje sie bardziej senny to są objawy prokrastynacji, czy jak to tam nazwali;) mam to samo, włączam maxa, przestawie pare vertexów i wchodze na forum to i jeszcze pare innych, i tak co 10min ;) tak samo mam z nauką
serratus Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Dokładnie jak tadek napisał. Najlepsze jest to, że później na ogól wychodzą lepsze rzeczy niż jak napalony siadasz do kompa :) Też tak mam, załóżmy przez tydzień nie odpalam programu, ale jak już pod koniec tygodnia go odpalę to jakoś łatwiej mi się pracuje, niż jak bym miał siedzieć dzień w dzień; trudno mi jest przyzwyczaić się do życia bez sztuki, jeśli miewam kryzys twórczy to przeważnie przeglądam jakieś fora CG, blogi artystów itd. czasami trafię na jakiś przydatny tutorial, czasami na jakieś super pracki i od razu wraca chęć do tworzenia ;). Moim zdaniem nie da rady tworzyć bez przerwy... po każdej pracy człowiek potrzebuję odpoczynku. Pozdrawiam
ttaaddeekk Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Ja nie mógłbym pracować w branży CG, bo jak coś robię to muszę chcieć to robić. Jak robię na siłę, na jakiś konkurs czy coś to zawsze czekam do ostatniego dnia i wtedy biorę się do roboty (jak to jakaś prosta vizka). Często w nocy łapie mnie że nie wiem co mam robić. Pomyślę o ZBrushu - nie chce mi się, nie mam co teksturować, pomyślę o brykach też mi się nie chce... Niektóre dni są na serio trudne, ale jak ktoś powiedział po każdej nocy przychodzi dzień - później jest już łatwiej. Jak się zasiądzie, włączy maxa i zacznie coś robić to jest łatwiej, ale nie zawsze. Nie zawsze wychodzi. Grafika przypomina falę - jest grzbiet i dolina. Ważne aby po prostu trwać cierpliwie, bo zawsze przyjdą lepsze dni. to wymien 1na lepsza robote niz cg :]
Bielo^ Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Dla mnie - CG to sztuka, której nie da się zamienić na pieniądze. Każda praca jest lepsza, lekarz, stomatolog, kierowca TIRa, weterynarz, farmaceuta, hydraulik, inżynier... CG jest wtedy zabawą, która zachowuje swój urok i niezwykłość. Takie jest moje zdanie.
chveti Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 Dla mnie - CG to sztuka, której nie da się zamienić na pieniądze. Każda praca jest lepsza, lekarz, stomatolog, kierowca TIRa, weterynarz, farmaceuta, hydraulik, inżynier... CG jest wtedy zabawą, która zachowuje swój urok i niezwykłość. Takie jest moje zdanie. Nie przesadzajmy. ;) 'Bezcenne' dzieła zbijają największą kasę. Co do tematu. Ja to ogólnie ostatnio się rozleniwiłem i prawie nie tykam, gdyby nie było zleceń to chyba bym zapomniał o tym ;)
ETA Napisano 17 Maj 2008 Autor Napisano 17 Maj 2008 Dzięki wszystkim za odzew :), chyba rzeczywiście odłoże blendera na jakiś czas... :P zobaczymy ile wytrzymam. A puki co trzeba lecieć na siłke żeby jakiś rekord pocisnąć :P Chyba mnie też łapie ta prokrastynacja.... Bielo^ - jak dla mnie to CG byłoby pracą marzeń ;) płacą mi za coś co i tajk lubie robić, zobaczymy co z tego wyjdzie... :P 'Bezcenne' dzieła zbijają największą kasę. A jak autor jest znany i na dodatek martwy to już wogóle hit XD
chveti Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 A jak autor jest znany i na dodatek martwy to już wogóle hit XD ...oni są znani bo są martwi. ;)
Bielo^ Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 To jak... jutro spotykamy się u mnie na dachu i skaczemy? :-D . A macie czasem problemy ze nie wiecie co robić żeby pogłębić swoją wiedzę / umiejętności z dziedziny grafiki? Taki moment że włączacie komputer i nie wiecie co robić ?
chveti Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 A macie czasem problemy ze nie wiecie co robić żeby pogłębić swoją wiedzę / umiejętności z dziedziny grafiki? Taki moment że włączacie komputer i nie wiecie co robić ? codziennie od pół roku.
Destroyer Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 To jak... jutro spotykamy się u mnie na dachu i skaczemy? :-D . a może przełożymy na wtorek albo środę :D XD
ETA Napisano 17 Maj 2008 Autor Napisano 17 Maj 2008 Hmmm jak ja mam coś takiego to robie tak.... wybieram jakis ultra ciężki model, koncept, zdjęcie i próbuje go odtworzyć.... niekiedy jeden element robie od nowa 100 razy tak długo aż zacznie jakoś wyglądać, w sumie na ogól tych modeli nie kończe są to bardziej takie poligony doświadczalne :P Btw. polygon/poligon....bardzo dwuznacznie brzmi :D
deshu Napisano 17 Maj 2008 Napisano 17 Maj 2008 A ja zaczalem na rowerku smigac ostatnio, zeby sie zmeczyc, wyspac, obudzic i miec jakies pozytywne podejscie do cg... i musze powiedziec ze to dziala. Tylko szkoda ze cos mi w kolanie pierdo**elo i to chyba koniec mojej kuracji:)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się