adek Napisano 28 Sierpień 2009 Autor Napisano 28 Sierpień 2009 No troche nie w tą stronę watek poszedł. Nie chodzi o usilne tłumaczenie. To nie tak, że chciałbym usilnie przyjąć polskie nazewnictwo. Po prostu byłem ciekawy. Często tez możęmy czytać jakieś informacje prasowe pisane przez firmy PR, które chyba sa zmuszane do tłumaczeń niektórych zwrotów i wychodzą różne dziwne rzeczy. Podobnie z książkami. Więc po prostu jestem ciekaw. Niektóre rzeczy naprawdę da się przetłumaczyć, w niektórych korzystać z anglicyzmów których dużo w jęzku polskim i tego zmieniać nie będziemy. Natomiast zawsze się zastanawiałem czy nie macie pewnych odpowiedników na ten "scuplting". Inne słówko to "rigging". To również już widziałem istnieje na wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Rigging ale tutaj spotkałem się z pomijaniem jednego "g" i wielu z Was używa spolszczenia "rigowanie". Co mnie akurat również bardziej przypadło do gustu. Tak jak ktoś napisał, jest to słownictwo pewnej społeczności, która to sama może w tej kwestii narzucić "pewne standardy". Stworzenie wiki z takimi pojęciami nie jest głupim pomysłem. Pytanie czy wiki to nie za dużo i czy nie lepiej byłoby stworzyć taki wątek, który później można zamienić na artykuł - ot taka ściągawka (można później uzupełniać).
piotrek Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 Całą wiki to trochę dużo. Zwłaszcza, że na polskiej Wikipedii jest już sporo haseł. I zawsze można dopisać coś mądrego do istniejącego artykułu, jeśli nie jest wyczerpujący.
Bacry Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 VS_ rzeźbienie łamie język a sculpting niby nie?
Shogun 3D Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 Ani rzeźbienie ani sculpting nie łamią języka. Łamaczem języka jest klasyczna Konstantynopolitańczykowianeczka na przykład.
Muzzy Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 Pytanie czy wiki to nie za dużo i czy nie lepiej byłoby stworzyć taki wątek, który później można zamienić na artykuł - ot taka ściągawka (można później uzupełniać). W sumie racja. Nie wiadomo nawet jakim zainteresowaniem by się to cieszyło. Jeden wątek z podstawowymi pojęciami i ewentualnie linkami do opisów na Wikipedii by wystarczył. Swoją drogą, jeśli by wylądował w dziale FAQ, to pewnie i tak mało kto by do niego zaglądał :-)
Hynol Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 tia. Ciekawe ile taki wątek wytrzyma zanim pojawią się w nim pytania o to jak zainstalować Vraya, albo czemu zniknęły strzałki XYZ. Wystarczy popatrzeć na wątek tips & tricks.
pecet Napisano 28 Sierpień 2009 Napisano 28 Sierpień 2009 Chciałem tylko dodać że swego czasu dawno dawno temu jak poznawałem kulisy 3dsmax, zastanawiałem się czy jest polska wersja językowa. Ja zainstalowałem kiedyś triala spolszczonego Rhino. Jak dla mnie, używanie tego programu było utrudnione bo korzystając z angielskich tutoriali czasami ciężko było się domyśleć o jakie funkcje chodzi. Przetłumaczone funkcje programu brzmiały logicznie i faktycznie opisywały to co wykonują ale i tak sądze, że nie jest to przydatne. Wiadomo że rozwiązań problemów dotyczących pracy w 3d szukamy też na zagranicznych forach, więc po co sobie utrudniać życie.
adek Napisano 29 Sierpień 2009 Autor Napisano 29 Sierpień 2009 tia. Ciekawe ile taki wątek wytrzyma zanim pojawią się w nim pytania o to jak zainstalować Vraya, albo czemu zniknęły strzałki XYZ. Wystarczy popatrzeć na wątek tips & tricks. To to będzie moderowany i zmiany na podstawie dyskusji poniżej będe zamieszczał tylko w 1-szym poście. Później to damy do artykułów. Ja zainstalowałem kiedyś triala spolszczonego Rhino. Jak dla mnie, używanie tego programu było utrudnione bo korzystając z angielskich tutoriali czasami ciężko było się domyśleć o jakie funkcje chodzi. Przetłumaczone funkcje programu brzmiały logicznie i faktycznie opisywały to co wykonują ale i tak sądze, że nie jest to przydatne. Wiadomo że rozwiązań problemów dotyczących pracy w 3d szukamy też na zagranicznych forach, więc po co sobie utrudniać życie. No właśnie z 3D nie ma tego problemu chyba bo żadnej polskiej wersji programu do 3D nie widziałem, czy jest coś o czym nie wiem?
Gość User190 Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 Jest to jakieś rozwiązanie. To kiedy zaczynamy?? :>
mkeruj Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 ... czemu zniknęły strzałki XYZ. Wystarczy popatrzeć na wątek tips & tricks. Hynol, dawno chyba nie zaglądałeś do tamtego wątku.... Polecam.
G.P Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 (edytowane) Modelowanie mozna nazwac rzezbieniem tylko wtedy gdy chce sie przekazac laikowi o co mniej wiecej chodzi. Klasyczne modelowanie z boxa, poly by poly czy za pomocą nurbsowych patchy, nie ma tak naprawde z rzezbieniem wiele wspolnego, poza wspolna generalnie dla wszystkich dziedzin sztuki zasadą "od ogolu do szczegolu". Bylo tak nazywane chyba kiedy nie bylo jeszcze softow do typu zbrush czy mudbox. Teraz to dla mnie oczywiste ze Zbrush i jemu podobne sluzy do rzezbienia, natomiast klasyczne softy do modelowania, przy czym w wielu z nich jest mozliwosc rzezbienia, bo przeciez maya ma (biedniutkego juz) artisana, silo i modo swoj modul do tego. Ale zdaje sobie absolutnie sprawe, ze to moja systematyzacja, i kazdy moze miec zupelnie inną;). Zgadzam sie calkowicie i rowniez jestem za tlumaczeniem sculptingu jako rzezbienia. No właśnie widzisz. Mam podobne zdanie. Ale jak zauważyłeś, pisząc newsa, jeśli przeczyta go osoba poczatkująca w tej dziedzinie może to błędnie zrozumieć. Bo jednak nie wszyscy tą różnicę między modelowaniem a rzeźbieniem 3D widzą. Nierozumiem w czym problem. Skoro ktos jest nowy, to sie doksztalci i bedzie wiedzial na czym polega roznica miedzy modelowaniem a rzezbieniem w odniesieniu do grafiki 3d. Ja tez nie znajac sie na np. ekonomii a chcac sie czegos dowiedziec z tej dziedziny, musialbym wpierw poznac troche terminologii i jej znaczen, a nie zakladac, ze sama nazwa wyrazu juz wszystko mi powie. Takich wątpliwości mam więcej. Ciekawi mnie czy macie jakiś dobry odpowiednik na jednak brzydko wyglądający dla osób nie znających się na rzeczy "shader" Kiedyś dla shadera również szukałem odpowiednika dobrego. Ale chyba czegoś takiego nie ma. Trzeba by użyć bardziej złożonych fraz PS shader bywa już spolszczany jako szejder (zgodnie z jakąś tam zasadą). Nie znam, niestety, tłumaczenie tego terminu, które nie gwałciłoby intuicji językowych polskiego użytkownika (a'la "ocieniacz" etc.) A moze lepiej "cieniarz"? :> Mnie sie podoba pomysl uzywany w magazynie GFX, ktory zawsze staram sie stosowac - pisanie szader poprostu przez "sz" (co zreszta jest zawsze zmieniane na "sh" w moich newsach przez jakies niewidzialne sily ;) Formalnie dobre jest chyba określenie shadera jako/programu/podprogramu/funkcji służącej do obliczania wyglądu obiektu. Natomiast zespół kilku shaderów (surf., disp., shadow., photon) wraz z teksturami to materiał. Tak ja przynajmniej uważam. ;) Rowniez sie zgadzam. Szadery polaczone w odpowiedni sposob wraz z teksturami to material. Dobrze to obrazuja edytory materialow oparte na wezlach (nodach), gdzie wlasnie poszczegolne szadery laczy sie w odpowiedni sposob tworzac kompletny material. Jeśli chodzi o renderer to chyba się to wyrażenie przyjęło. Chociaż poprawniej jest silnik renderujący Niezupelnie. Renderer to jak dla mnie poprostu... renderer ;) czyli program do renderowania jako calosc. Natomiast silnik renderujacy to podsystem renderowania wchodzacy w sklad renderera. Posluzmy sie przykladem. Taka Mantra w Houdinim jest rendererem wykorzystujacym kilka silnikow renderujacych jak: PBR, ray-tracing, micropoly itp. Natomiast razi mnie używanie słowa "modeling". Tutaj mamy akurat bardzo trafny i możliwy do użycia w każdej sytuacji wyraz "modelowanie" (ew. modeler jako program do modelowania). Tak samo jak teksturowanie zamiast texturing Moje dwa ulubione z kolei to compositing i editing ;P PS Wiki na max3d.pl wydaje sie byc niezlym pomyslem. Edytowane 29 Sierpień 2009 przez G.P
prrrszalony Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 Hmm, widzę, ze poruszyliście problem, który napotkałem przy tłumaczeniu art tutoriala... no właśnie art (?) tutoriala (?). Piszecie głównie o programach 3D, ale Digital painting (Cyfrowe malarstwo?)też ma kilka dziwnych terminów. Mam wrażenie, że złapaliście kilka najtrudniejszych do przełożenia terminów, żeby poprzeć swoje tezy. To bez sensu. Zgadzam się z tym co napisał Shogun 3D w poście #39. Ważniejsze jest, żebyśmy pisali po polsku (gramatyka, ogonki) te makaronizmy, niż niegramatycznie z użyciem poprawnych terminów. (btw ;) ) Swoją drogą to ciekawa dyskusja, jak na dział General Discussion (Comuter Graphics). Mamy tu też masę innych tematów, które są czysto angielskie, a które da się bez zmącenia znaczenia przełożyć na polski np Tutorials :)
Hynol Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 To co się da łatwo i logicznie przełożyć to się samo przekłada w praniu - warstwy, filtry, krawędzie itd.
pecet Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 No właśnie z 3D nie ma tego problemu chyba bo żadnej polskiej wersji programu do 3D nie widziałem, czy jest coś o czym nie wiem? Tak jak pisałem, ja mam polską wersje triala Rhino (do modelowania 3d za pomoca nurbsów).
trosiek Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 fajne tłumaczenie ma np. rendering: wg. infobota: 1 rendering (określanie koloru, wyglądu i położenia każdego punktu w obrazie) 2 tłumaczenie (np. utworu literackiego); interpretacja (np. dzieła muzycznego) wg. google translate: utylizacja :D
piotrek Napisano 29 Sierpień 2009 Napisano 29 Sierpień 2009 No widzisz ─ przetłumaczyłeś rendering na rendering. ;P Na siłę nie ma co kombinować, bo pewnie można by znaleźć jakieś słowo lub wyrażenie w języku polskim do zastąpienia nim słowa rendering. Ale wyglądałoby to jak tłumaczenia programów do 3D ─ idiotycznie. A jeśli tłumaczenie jest zgrabne i odpowiednie, to czemu nie. Jak wspomniany wcześniej compositing i editing. Nie ma uzasadnienia tutaj stosowanie angielskich nazw, skoro są polskie (choć obcego pochodzenia).
Luki Luki Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 Ani rzeźbienie ani sculpting nie łamią języka. Łamaczem języka jest klasyczna Konstantynopolitańczykowianeczka na przykład. Z tym slowem to tylko taka legenda, po polsku jest Konstantynopolitanka, wcale nie takie trudne do powiedzenia;). http://www.sjp.pl/co/konstantynopolitanka A co do sculpterów, to czy w angielskim istnieje takie slowo? Dlaczego po angielsku mowia "sculpting" a nie wymyslili czegos nowego, skoro to slowo juz oznacza tradycyjną rzezbe? Niech sobie każdy mowi i pisze jak mu wygodnie, w koncu w normalnym jezyku tez jest mnostwo zasad ktorych wiele osob nie przestrzega.
bartolomeo Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 to trochę tak jak z odpaleniem szopa po polsku... niby wiesz gdzie wszystko jest ale jak czytasz jakąś nazwę po polsku to gubisz się i nie wiesz gdzie góra gdzie dół.
Luki Luki Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 (edytowane) to trochę tak jak z odpaleniem szopa po polsku... niby wiesz gdzie wszystko jest ale jak czytasz jakąś nazwę po polsku to gubisz się i nie wiesz gdzie góra gdzie dół. Nie no, dla mnie spolszczanie programow to pomylka, dlatego nie mam problemu z edgami, extrudami i nawet fill holem, choc na te zwroty ktore podalem sa oczywiste polskie odpowiedniki. Po prostu tak jest ze pracuje sie po angielsku i koniec. Tak jak w przywolywanej gdzies wyzej hydraulice wymiary sa w calach. Norma i tyle, nawet jesli glupia;). Ale nie mozna przesadzac i mowic ze nie zajmujemy sie grafiką komputerowa tylko computer graphics itp. Dlatego rażą mnie sculpting i sculptery, dosc specyficzne neologizmy, choc innych ktore tez by razily sobie nie moge przypomniec;). Edytowane 14 Wrzesień 2009 przez Luki Luki
Nezumi Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 Lokalny patriotyzm jezykowy ssie batona :P Nadrzedna funkcja jezyka jako takiego jest wzajemne porozumiewanie sie. Jesli tlumaczenie na jezyk polski czy jakikolwiek inny nie pomaga a wrecz utrudnia zrozumienie o co wlasciwie chodzi to kloci sie to ze zdrowym rozsadkiem. Zawsze mnie bawi nieodmiennie polska wersja narzedzia CROP - "SZPAROWANIE" -,- "Suuuper"
Luki Luki Napisano 14 Wrzesień 2009 Napisano 14 Wrzesień 2009 (edytowane) Lokalny patriotyzm jezykowy ssie batona :P Nadrzedna funkcja jezyka jako takiego jest wzajemne porozumiewanie sie. Jesli tlumaczenie na jezyk polski czy jakikolwiek inny nie pomaga a wrecz utrudnia zrozumienie o co wlasciwie chodzi to kloci sie to ze zdrowym rozsadkiem. Zawsze mnie bawi nieodmiennie polska wersja narzedzia CROP - "SZPAROWANIE" -,- "Suuuper" Nezumi, niby sie zgadzam ale czemu te barany mowiace po angielsku nie wymyslily np czegos w stylu sculptering, polaczenia sculpt i computer? Pewnie dlatego ze sculpting jako rzezbienie im wystarcza i nikt go nie myli ze slowem "modeling" choc modeling to tez to co robi modelka, heh. No i szparowanie to chyba wycinanie elementu z tla a nie cropowanie, ktore gdziestam mozna by od biedy nazwac kadrowaniem. Edit: jeszcze przyszło mi do głowy, ze właściwie mówiąc "fajny sculpt" robi się coś podobnego do powiedzenia "bylem w junajtnietych stejtach". Tworzy się niepotrzebny neologizm do rzeczy która ma dobry odpowiednik w naszym języku. Ja po prostu mówię "rzebienie" i niewiele mnie obchodzi ze geolog być może pomyśli wtedy o terenie a dresiarz z silki o kaloryferze i bicepsach;). Edytowane 14 Wrzesień 2009 przez Luki Luki
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się